NGT
[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - Wersja do druku

+- NGT (https://ngt.pl)
+-- Dział: NGT (https://ngt.pl/forum-1.html)
+--- Dział: Recenzje (https://ngt.pl/forum-3.html)
+---- Dział: ŚPIWORY (https://ngt.pl/forum-16.html)
+----- Dział: Śpiwory puchowe (https://ngt.pl/forum-74.html)
+----- Wątek: [Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA (/thread-7875.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - Doczu - 31-03-2012

OPIS PRODUKTU:

Waga śpiwora - 583g
Waga worka transportowego - 16g
Wypełnienie - 250g puchu 860CUI
Tkanina zewnętrzna - Mitsubishi
Tkanina wewnętrzna - Toray ze srebrną nicią
Wymiary śpiwora 180cm x 80cm x 57cm (dł. x szer. góra x szer. stopy).

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
31-03-2012, 09:14

Tym razem na ''warsztacie'' wylądował śpiwór jak w temacie. Tak się składa, że mija niebawem rok od zakupu tegoż, więc wypadałoby skreślić kilka słów na jego temat.

Ale zacznijmy od genezy jego powstania.
Jakiś czas temu na tutejszym forum pojawiła się koncepcja wyprodukowania śpiwora, który zaprojektowany zostanie od podstaw, przy czynnym udziale forumowiczów i wykonanym pod nasze potrzeby. Śpiwór ten z założenia miał być śpiworem letnim i/lub przeznaczonym do nocowania w schroniskach, w ekstremalnych przypadkach miał służyć jako docieplenie do śpiwora zimowego (overbag), miał być lekki, mały po spakowaniu i mieścić się w komforcie w okolicach +5 stopni. Do tego celu nie nadawało się nic innego tylko puch.
Na rynku jest wielu producentów puchowych śpiworów, ale generalnie w naszym kraju liczy się tylko garstka, a chcieliśmy aby to była rodzima konstrukcja. Tak czy inaczej wybór padł na stołeczną firmę Yeti. Nie ja dokonywałem wyboru, więc nie wiem co legło u podstaw tegoż, ale z perspektywy dalszej współpracy i z perspektywy czasu uważam to za bardzo dobry wybór.
Co zaś do samego śpiwora - na tutejszym forum rozpętała się istna ''burza mózgów''. Sam z początku przyglądałem się temu z boku, ponieważ średnio byłem zainteresowany takim śpiworem, gdyż nieco wcześniej stałem się posiadaczem śpiwora Cumulus LiteLine 300, który w większości pokrywał zakres temperatur o jakim mowa była na forum. Niemniej jednak z czasem zaczęły się pojawiać nowe koncepcje i pomysł nabierał realnych kształtów, które skłoniły mnie do większego zaangażowania w projekt. Okazało się, że ''burza mózgów'' była na tyle owocna, że powstały dwa projekty, które producent zobowiązał się zrealizować. I tak powstały dwa śpiwory, które zostały ochrzczone Zero+ NGT i 1+ NGT. Oba projekty można obejrzeć na stronie producenta. Ja z uwagi na swoje potrzeby byłem zainteresowany tym pierwszym, choć oczywiście dzieliłem się również pomysłami przy projektowaniu tego drugiego. Tak czy inaczej po etapie teoretyzowania na forum producent zdecydował się uszyć po jednym prototypie i oddać nam do testów. Pomysłodawca i koordynator przedsięwzięcia, braavosi wysunął bardzo dobry pomysł, by testy miały przebieg w ''łańcuszku'' czyli aby testujących było kilku i by przekazywali sobie testowany egzemplarz w ustalonych terminach. Zaowocowało to szerokim spektrum obserwacji oraz wpłynęło na wiarygodność testów.
Mnie przypadło być pierwszym testerem Zero+ NGT. Tyle informacji wstępnych.

Yeti Zero+ NGT Edition przedstawienie produktu.
Śpiwór dotarł do mnie bezpośrednio od producenta. W paczce był śpiwór, worek transportowy i płócienny worek do przechowywania śpiwora.
Parametry techniczne:

Waga śpiwora - 583g
Waga worka transportowego - 16g
Wypełnienie - 250g puchu 860CUI
Tkanina zewnętrzna - Mitsubishi
Tkanina wewnętrzna - Toray ze srebrną nicią
Wymiary śpiwora 180cm x 80cm x 57cm (dł. x szer. góra x szer. stopy).

Od razu wziąłem się za porównanie do posiadanego Cumulusa LL300.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, po wyjęciu z pudełka, to różnica w fakturze tkaniny zewnętrznej, względem posiadanego już w LL300 Pertexu Quantum. Mitsubishi sprawiała wrażenie cieńszej, ale jakby bardziej pergaminowej, co jak później zauważyłem przełożyło się na to, że spanie w Zero+ było ''cichsze'' niż w LL300. Mitsubishi po prostu tak nie szeleści. Ale tymczasem skupmy sie na wyglądzie zewnętrznym:

Yeti NGT+Zero wraz z Cumulus LiteLine 300
http://tinyurl.com/ca2vvjy

Cumulus LiteLine 300 na ''tle'' Yeti NGT+Zero.
http://tinyurl.com/c8t5uwm
Jak widać w stopach Cumulus jest węższy zauważalnie od Yeti.

Tutaj Yeti został umieszczony w Cumulusie.
http://tinyurl.com/d75ffyz

Tutaj się role odwróciły. Cumulus w Yeti.
http://tinyurl.com/764kb7j

Tak prezentuje się Yeti rozłożony do opcji ''kołdra''.
http://tinyurl.com/brpamoj

Na poniższym zdjęciu doskonale widać listwę przy suwaku zapobiegającą wcinaniu suwaka w materiał, oraz tkaninę Toray ze srebrną nicią przeciwdziałającą rozwojowi bakterii.
http://tinyurl.com/ckv5p76

Poniżej oba śpiwory spakowane w worki dostarczone przez producenta. Należy pamiętać, że Cumulus ma 300g puchu, a Zero+ 250g.
http://tinyurl.com/d28atwc
http://tinyurl.com/cdt6adn

Zero+ NGT produkowany jest póki co w jednym kolorze - czarnym. Jest to śpiwór w typu overbag, czyli bez kaptura, dzięki czemu może stanowić zarówno dodatkowe wypełnienie śpiwora syntetycznego jak i zewnętrzną osłonę dla śpiwora puchowego. Producent zaleca właśnie takie skonfigurowanie ze względu na ochronę jaką zapewnia puchowi śpiwór syntetyczny na zewnątrz, zaś w przypadku tworzenia Combo z dwóch śpiworów puchowych Zero+ NGT jest na tyle szeroki że pozwoli się rozprężyć puchowi.

Test prototypu

Pierwsza testowa nocka w Zero+ przypadła mi na balkonie. Temp w nocy 12 st., pod tyłkiem Therm A Rest Z-Lite, ja w samej bieliźnie.
Spałem z nie do końca zaciągniętym ściągaczem wokół ramion. Nad ranem zaczęło trochę ciągnąć, więc ściągnąłem się na maksa i usnąłem snem sprawiedliwego. Spało się komfortowo i bez zarzutu.
Temperatura daleka od przewidywanego minimum komfortowego, więc nie było powodów by było inaczej. Potwierdziły się moje przypuszczenia odnośnie hałasu jaki wydaje tkanina gdy się poruszamy w śpiworze. Mitsubishi było słyszalnie cichsze niż Pertex Quantum. Ponadto nie elektryzował się od maty, jak miało to miejsce w LL300. No ale nie to jest jednak najważniejsze w śpiworze. Ważne jaki komfort daje.
Kolejne testy przeprowadziłem na Mazurach, na kempingu.
W śpiworze spałem ja, a także moja koleżanka (sama :) ), która jest strasznym zmarzluchem. Temperatury w nocy także znacznie powyżej zera więc na temat komfortu nie ma co się rozpisywać. Koleżanka nie zmarzła, ja tym bardziej, ważne że śpiwór nie chłonął wilgoci z mgły, a w domu przeprowadziłem test ze spryskiwaczem. Woda naniesiona na śpiwór nie została wchłaniana przez tkaninę zewnętrzną. Perliła się na jej powierzchni. Po strzepnięciu zostały drobniutkie kropelki, które wystawione na majowe słońce parowały dosłownie w oczach. Zjawisko nietuzinkowe i trudne do opisania słowami. To trzeba zobaczyć.
Woda po spryskaniu spryskiwaczem perli się na powierzchni śpiwora.
http://tinyurl.com/6vhxaph

Po strzepnięciu wody zostają tylko drobne kropelki.
http://tinyurl.com/7xmkpxw

Oczywiście poniekąd jest to wynikiem koloru śpiwora (czarny) ale kluczowe jest tu że tkanina nie chłonie wilgoci a zamoczona daje się łatwo strzepnąć i schnie błyskawicznie.

Następne testy to były testy terenowe w czasie jednonocnych biwaków, w pobliżu mojej ulubionej miejscówki, czyli zbiornika Pogoria IV. Ale w zasadzie nie wniosły nic nowego, z racji stosunkowo wysokich temperatur w nocy. ZERO+ NGT bardzo dobrze wpasowywał się w moje potrzeby namiotowe. Wręcz wyglądał jak szyty na miarę do mojego namiotu. Zresztą zamieszczam poniżej zdjęcia:
http://tinyurl.com/7popuwr
http://tinyurl.com/6n74cpt

I tyle było moich testów prototypu. W międzyczasie jeszcze jeden z kolegów za zgodą koordynatora projektu otrzymał ode mnie śpiwór do przetestowania w jaskiniach. Ponieważ panowały stosunkowo wysokie temperatury w nocy testy prototypu ograniczyły się do oceny jakości wykonania, tzw.''loftu'' śpiwora oraz użytych materiałów. Na tej płaszczyźnie prototyp prezentował się znakomicie. Z racji podobnej ilości puchu i podobnego przedziału cenowego porównywałem go bezpośrednio z posiadanym już Cumulusem LiteLine 300. Porównanie nie wykazywało jakiś drastycznych różnic w jakości wykonania, ale różnice konstrukcyjne i różnice wynikające z zastosowanych materiałów skłaniały mnie ku produktowi Yeti. Zwłaszcza brak kaptura oraz zastosowana wewnątrz tkanina ze srebrną nicią, która nawet przy mokrym/spoconym ciele nie przywierała do tegoż ciała powodowały iż zapragnąłem mieć taki śpiwór.
Z ''dziennikarskiego'' tylko obowiązku nadmienię, że podczas gdy z uważanego dotychczas przeze mnie za bardzo dobry, Cumulusa LL300 wychodziło po jednym, góra dwa ''pióra'' na nocleg tak z Zero+ nie wyszło przez cały czas ani jedno ''pióro''.

Wnioski po testach prototypu:
- Użyte materiały i jakość uszycia to najwyższa półka.
- Wodoodporność powłoki zewnętrznej zaskakująco wysoka.
- Szybkość schnięcia zamoczonej powłoki zewnętrznej (Mitsubishi) po wystawieniu na słońce zauważalnie szybsza względem Pertexu Quantum w Cumulusie LL300. Po części było to pewnie wynikiem kolorystyki obu śpiworów czarny v\'s niebieski.
- Zastosowane w Zero+ NGT materiały nie szeleszczą tak głośno jak materiały konkurencji.
- Wymiary śpiwora ( w mojej ocenie) do zwężenia w części od bioder w dół, reszta bez zarzutu. Na podstawie prototypu wysokość użytkownika tego śpiwora oceniam na max 185 cm wzrostu.
- Brak kaptura nie wpływa znacząco na termikę śpiwora.
- Zamek w kształcie L to dobry pomysł. Pozwala przemieszczać się nie wychodząc ze śpiwora.
- Dzięki wszyciu listwy ochronnej suwak nie wcina się w materiał, co niestety wkurzało w Cumulusie.
- Granicznej temperatury komfortu nie ustalono ze względu na stosunkowo wysokie temperatury nocą.

Test wersji handlowej:

Parametry techniczne*:

Waga - 653g
Waga worka transportowego - 16g
Wymiary - 180cm x 77cm x 66cm x 55cm (dł. x szer. u góry x szer. w połowie x szer. na ostatniej komorze)
Średnica ''denka'' śpiwora w najszerszym miejscu (po zamku) 32cm.
Wymiary proszę traktować z tolerancją +/- 2 cm ponieważ ciężko zmierzyć śpiwór wypełniony puchem. Producent ma łatwiej bo zmierzy sobie samą powłokę.

Sposobność sprawdzenia granicznych możliwości Yeti Zero+ NGT w wersji handlowej, nadarza się dopiero jesienią w czasie wyjazdu w Bieszczady. Przez wszystkie nocki miałem pod śpiworem matę Multimat Adventures 8mm, którą producent reklamuje jako dającą komfort do -15 st, a głowę chronił mi Buff.
Zakupiony przeze mnie śpiwór ma 300g puchu 860 CUI i bazując na parametrach podanych przez producenta oraz w oparciu o własne doświadczenia z podobnymi konstrukcjami szacuję temp. graniczną na ok 0 st. lub lekki minus.
Pierwszą noc spędzam na ambonie myśliwskiej. Jest bardzo szczelna dzięki czemu wewnątrz panuje temp. 0,5 st. podczas gdy na zewnątrz termometr notuje -3,5 st. Śpi się komfortowo, bez przerw spowodowanych chłodem.
Drugą noc spędzam w czymś w rodzaju barakowozu. Wewnątrz 0,8 st. na zewnątrz -4 st. Również śpi się komfortowo.
Trzecia noc spędzona pod namiotem (miejsce dość wietrzne, bo na szczycie jednego z wzniesień). Termometr wskazał temperaturę minimalną wewnątrz na -1,1 st. zaś na zewnątrz -3,9. Tej nocy dodatkowo zastosowałem jedwabną wkładkę do śpiwora. Komfort snu był przyzwoity, ale nie pełny. Co jakiś czas się budziłem by się obrócić i czuć było chłód od strony listwy zakrywającej suwak.
Czwarta noc spędzona w kolejnym schronie. Temp. wewnątrz -4,1 a na zewnątrz -4,9. Sen przerywany, dreszcze. Słowem zero komfortu.

Kolejne testy śpiwora to już głównie testy schroniskowe/bacówkowe, z temperaturami znacznie powyżej zera więc nie ma się co rozwodzić, bo komfort snu był zapewniony.
W mojej ocenie temperatury zostały oszacowane poprawnie. Uważam, że graniczna temp. minimalna komfortu to 0 do -1, może -2 stopni.
W wersji handlowej śpiwór został nieco zwężony od bioder w dół, zaś ''zaoszczędzony'' puch umieszczony został w stopach.

Wnioski z testów wersji handlowej:
- 300g puchu 860 CUI oferuje komfort w okolicach 0st. lub lekkich temperatur ujemnych.
- Zwężenie części od bioder w dół zaowocowało zwiększoną ilością puchu w stopach.
Pozostałe wnioski zamieściłem w części poświęconej prototypowi.

Podsumowując śpiwór spełnił moje oczekiwania. Cena dla zamówienia grupowego skalkulowana na poziomie 500 PLN z przesyłką za taką jakość i materiały, to cena rewelacyjna. W sprzedaży detalicznej śpiwór kosztuje już 738 PLN i to nie jest mało, ale gdybym stał przed wyborem takiego śpiwora, to mimo wszystko rozważyłbym Yeti Zero+ NGT Edition.
W moim tekście wielokrotnie odnosiłem się do konkurencyjnego modelu czyli Cumulus LiteLine 300. Działo się tak nie bez powodu, ponieważ oba te śpiwory były moim świadomym wyborem. Pewnie gdyby nie pojawił się Zero+ NGT nie myślałbym nawet by sprzedawać LL300, bo spełniał moje oczekiwania w 100%, ale pojawiło się kilka czynników które skłoniły mnie do zmiany decyzji. Podstawowym czynnikiem był brak kaptura, którego w lekkich śpiworach i tak nie używam, ale za to lubię mieć ciepło w nogi więc tutaj Zero+ wpasowuje się idealnie w moje potrzeby.
Dodatkowymi atutami były zastosowane materiały, a w szczególności Toray ze srebrną nicią, która zapobiega rozwojowi bakterii, co dla mnie ma niebagatelne znaczenie, gdyż zazwyczaj sypiam w śpiworze w samej bieliźnie. A wiadomo że od wiosny do jesieni noce mogą być różne i może się zdarzyć spocić.
Nie podejmuję się odpowiedzi na pytanie który z tych śpiworów wybrać. Mnie bardziej podpasował Yeti Zero+ NGT, ale dla kogoś innego brak kaptura czy też wyższa względem LL300 cena, może go dyskwalifikować. Pewnie gdyby przyszło mi zapłacić za którykolwiek z tych śpiworów regularną cenę, wybór padłby jednak na tańszy, co nie znaczy gorszy produkt Cumulusa, ale że mogłem skorzystać ze zniżek to wybrałem to co wybrałem.
Już gdzieś to pisałem więc pewnie się powtórzę, ale moim zdaniem różnice pomiędzy tymi śpiworami można scharakteryzować w sposób następujący: LL300 to jak dobry garnitur kupiony w dobrym sklepie, zaś Zero+ to jak garnitur zamówiony u krawca. Wyboru niech dokona konsument.
Teścik w wersji bardziej przyjaznej dla oka można przeczytać na mojej stronie http://www.doczu.rox.pl/testy/yeti-zero-ngt-edition

* dotyczy wersji jaką ja posiadam, czyli 300g puchu CUI860

OCENA PRODUKTU:

Komfort cieplny: 5/5
Kompresja: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5






RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - Pim - 31-03-2012

DATA RECENZJI:
12-05-2020, 12:35

Wstęp:

Jestem posiadaczem śpiwora z końca produkcji pod nazwą Yeti Tuba. Modele późniejsze produkowane są pod obecną marką Aura i szyte są z pertexu.
Kupiłem go jesienią 2017 i użytkuję cały czas.

Decyzja o zakupie była następstwem mojego niedopasowania się do śpiwora uszytego przez Robertsa, na moje zamówienie. Śpiwór był pobawiony kaptura, lekki (250 gr puchu 850) i miał zapewniać wentylację stóp. Chciałem skopiować rozwiązanie jakie zastosowało nie istniejące GoLite w śpiworze: Feather-Lite Bag. Polegało ono na tym, że dno składało się z dwóch zachodzących na siebie puchowych dekli, które nie były zszyte. To pozwala wyciągnąć stopy na zewnątrz, a nie wymaga stosowania zamka. Pan Roman był sceptyczny do pomysłu i namówił mnie na rozwiązanie polegające na zamknięciu śpiwora ściągaczem. Ten ściągacz ostatecznie mnie nie przekonał, przy temperaturach poniżej 7 st potrafiło ciągnąć po nogach. Dlatego nasze drogi się rozeszły. Szukałem dalej i moją uwagę zwrócił NGT ZERO+, który już był dojrzałą konstrukcją, był test Docza, było wielu użytkowników. Zakup połączyłem z kupnem Bazy Gold, tworząc zimowe combo. Dla tego zdecydowałem się na Tubę w rozmiarze L i Bazę w rozmiarze XL. Śpiwór jest modelem seryjnym.

Użytkowanie:

Śpiwora używam do 2017 roku....stale. Jest to najczęściej używany przeze mnie element mojego ekwipunku, o czym dalej.
Śpiwór ten jest moim podstawowym modelem przez 3 pory roku. Jest to możliwe dzięki dobrze dobranej ilości wypełnienia. Sypiałem w nim w temperaturach letnich, jak i jesienią w temperaturach 4/2 st. C.

Mogę stwierdzić, że parametry podane przez producenta, są rzetelne. Komfort na poziomie +7 st. C potwierdzam. Śpiąc w komplecie bielizny i lekkiej czapce w takich warunkach się wysypiam i nie odczuwam zimna.
Przy temperaturach od 4 st. C do 2 st. C Śpię już w syntetyku z kapturem na głowie i grubych skarpetach lub botkach z primaloftu. (Jedno z załączonych zdjęć prezentuje taki jesienny biwak w bazie na Jaworniku. Byliśmy rozbici obok szałasu i strumienia. Nad ranem wilgoć ze strumienia obniżyła temperaturę do około +2 st.C).
Tu już komfortu nie ma, natomiast taki nocleg mogę ocenić jako znośny. Czynnikiem wpływającym na komfort noclegu jest też fakt, że biwakuję najczęściej pod tarpem i komfort będzie mniejszy niż w dwu powłokowym namiocie.
Listwa izolująca zamek, wypełniona syntetyczną ociepliną, spełnia swoją rolę. Nie zaobserwowałem regularnego, uciążliwego przewiewania przez nią.
Niższe temperatury zarezerwowane są dla śpiworów z wypełnieniem na poziomie 300 gr (śpiwór dopuszony, użytkowany przez Docza), czy konstrukcji z wypełnieniem na poziomie 400gr.
Krój śpiwora uznaje za trafiony. Nie za luźny, nie za wąski. Używałem kiedyś pożyczonego Bouldera Yeti, który był śpiworem ''dopasowanym'' i nie było mi wygodnie. Wolę więcej luzu.

Moje wyjazdy to najczęściej trzy - czterodniowe wypady z biwakiem. Czasem w sezonie letnim pojawiają się dwu dniowe wypady za miasto. W sezonie zimowym Tuba pełni rolę śpiwora schroniskowego i do spania w chacie. Nocy spędzonych w tym śpiworze naliczyłem około 35 - 40. Po za tym śpiwór jest użytkowany na co dzień w domu...

Konstrukcja kołdrowa śpiwora tu pokazuje swoją uniwersalność. Zabieram go na rodzinne wakacje z dzieckiem - zawsze jest okazja by poleżeć pod nim, przykryć dziecko. W domu nie używamy koca. Jak ktoś chce poleżeć, odpocząć, zdrzemnąć się wyciąga śpiwór z szafy i się nim przykrywa. Zimą czasem jak w mieszkaniu robi się chłodno, służy nam do okrycia na noc. Stąd jego ''codzienne użytkowanie''.
Konstrukcja śpiwora tak spodobała się mojej żonie, że kupiłem jej Tubę w wersji produkowanej przez Aurę w ramach zamówienia zbiorowego NGT. Pokrycie z Pertexu, kolor customowy. Rozmiar śpiwora dobrany tak, że dwie Tuby spinamy do spania we dwoje. W przypadku modelu mojej żony dodatkowo poprosiłem o dopuszenie dołu śpiwora w rejonie stóp. Jest to wygodny zestaw wakacyjny.
Rozmiar L uważam za graniczny dla mojego wzrostu: 176cm. Przy zaciągniętym kołnierzu, śpiwór jest naciągnięty praktycznie bez luzu.Dla osób o wzroście powyżej 172-173cm raczej zalecam rozmiar XL.

Podsumowanie:

NGT ZERO+ opracowany wspólnie z Yeti był pomysłem pionierskim. Wtedy nikt w Polsce nie oferował letniego śpiwora na wysokiej jakości puchu bez kaptura z wagą w okolicach 670- 700gr i komfortem w okolicach +7 st.C.
Wtedy wrażenie robiły śpiwory syntetyczne o wadzie 1kg z komfortem w granicach +15 +12 st.C. Możliwość spięcia śpiwora z materacem też była nowością.

Śpiwór z podanym przez producenta komfortem (dla mężczyzn) + 7 st. C. spełnia w moim odczuciu podany parametr. Możliwe jest spanie w temperaturach oscylujących w okolicach do +2 st. C.
Projekt okazał się trafiony, przyjął się i znakomicie spełnia swoją rolę. Pełne rozpinanie, mimo zwiększania wagi daje wielką uniwersalność zastosowania. Dobrze dobrany krój, nie za luźny, nie za ciasny, daje komfort w trakcie snu. Brak kaptura zaczyna mi przeszkadzać od 4 st C. w dół. Wtedy ratuje mnie kaptur primaloftu lub windshirta. Śpiwór jest po spakowaniu kompaktowy i zajmuje mało miejsca w plecaku. Materiały zastosowane w moim modelu są trwałe. Nic się nie pruje, wszystko działa bez uwag.

Obecnie są na rynku śpiwory tej samej klasy, np. produkowane przez Cumulusa, które są lżejsze, mimo podobnego wypełnienia. Warto pamiętać, że obniżenie wagi jest osiągane po przez lżejszy materiał, dopasowany do ciała, mniej luźny krój, oraz krótszy zamek. Lub jego brak.

Link do kilku zdjęć: https://imageshack.com/a/SKqd7/1

OCENA PRODUKTU:

Komfort cieplny: 5/5
Kompresja: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5






RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - braavosi - 31-03-2012

Test full wypas, Doczu :) Niech żałują ci, którzy nie skorzystali z zakupu, bo śpiwór zacny. W moim przypadku świetnie się sprawdził na treku w Himalajach. Jak się kiedyś pozbieram, sam dopiszę swój test.




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - Doczu - 31-03-2012

no właśnie po cichu liczę, że inni użytkownicy też dopiszą swoje 3 grosze, żeby nie było że się rozpływam w zachwytach, może ktoś znajdzie jakieś minusy.
Bardzo jestem ciekaw zwłaszcza opisów termiki w dolnych granicach komfortu.
Nie zmienia to jednak faktu że jestem w 100% ukontentowany.




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - gumibear - 31-03-2012

Doczu po prostu szczere dzięki!

Bardzo chcialem znaleźć wady w tym produkcie z różnych powodów. Na razie pelne niepowodzenie. Ten produkt sklania do myslenia nad innym projektem...

P.S.
Nie wiem czy na któryś ze spiworów ktoś żę tak ujmę delikatnie zwymiotował. Wiem hardcore ale dziecko me mialo pewną przypadlość. Balem sie co bedzie po praniu, czy zlapie zapach, czy treść przeniknie do wewnątrz etc etc. Przepierka chlodną wodą w warunkach polowych w 100% oddala mi produkt jak przed ''wypadkiem''. Nie ma śladów poza zaciekami na zewnetrzenej warstwie które po dopierce w domu zeszły.




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - ludz - 31-03-2012

Doczu, gratuluję, recka naprawdę wyczerpuje temat i dobrze się czyta. :)

A powiedz, bo mnie to ciekawi: okolice 0 stopni to już cokolwiek chłodno, nie odczuwałeś problemów z tym że w głowę przymraża (pomimo Buffa)?




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - kuusamo - 31-03-2012

chętnie zobaczyłbym kilka ujęć z góry osoby śpiącej w tych dwóch śpiworach; zastanawiam się czy Yeti nie jest przykrótki...




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - Doczu - 01-04-2012

ludz - mnie generalnie bardzo źle sie śpi z głową w kapturze więc nawet przy większych minusach wolę mieć czapkę niż zakładać kaptur.
Ostatnio przy -6 w jamie śnieżnej spałem tylko w czapce z polara 20 z decathlona. Tak więc to raczej cecha indywidualna. Odpowiadając wprost - nie, nie było mi zimno, ani nie odczuwałem chłodu.
kuusamo - no faktycznie takiego zdjęcia nie zrobiłem w galerii na picasie są zdjęcia osobników w poszczególnych śpiworach, ale w obu nie zrobiłem. Nie pomyślałem o tym :(
trzymaj linka na Picasę https://picasaweb.google.com/doczu30/Sprzet może to Cię nieco usatysfakcjonuje.




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - PRS - 01-04-2012

Dobra robota Doczu.
Popraw mnie jeżeli się mylę - w recenzji podałeś wagę i wymiary egz. testowego a Twój docelowy jest ,,trochę'' inny.




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - Doczu - 01-04-2012

tak wagę podałem egzemplarza testowego.
Faktycznie swojego nie zważyłem, ale jakiś znaczących zmian się nie spodziewam poza drobną różnicą ok +50g .
Ale faktycznie dla pełni obrazu dodam tą informację w najbliższym czasie.




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - PRS - 01-04-2012

Bardziej wymiary :) bo waga to tak jak napisałeś ok + 50g




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - Doczu - 01-04-2012

pomierzę też. Niebawem będę go wyciągał z pawlacza to obmierzę. Ale wagę i także profilaktycznie skontroluję. Dla pewności ;)

A swoją drogą tyle osób zakupiło 1+ NGT a tu ani jednej recenzji :( Ja tam nie chciałbym nikogo wywoływac do tablicy, ale obecne temperatury sa dobra okazją do przetestowania dolnej granicy komfortu tegoż :)
---
Edytowany: 2012-04-01 14:14:29




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - Doczu - 02-04-2012

Oki recka zaktualizowana o wymiary i wagę.




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - kivak - 02-04-2012

Czy sa znane dane techniczne uzytych materialow (tkanin)? Masa metra kwadratowego w szczegolnosci, denier interesuje mnie mniej.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - Doczu - 02-04-2012

kivak a czytałeś watek w którym tyczyła się dyskusja ? Tam wszystko zostało podane.




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - kivak - 02-04-2012

Czytalem, nawet bralem udzial. Wydawalo mi sie jednak, ze recenzja jest dla wszystkich. Rowniez tych co nie czytali. Wchodzi sobie taki ktos, zainteresowany recenzja danego produktu i dostaje nazwe samochodu. Po czym, zostaje skierowany do przeczytania 33 stron. No Panowie :) rownie dobrze nie trzeba tej recenzji, bo na tychze 33 stronach wszystko jest napisane ;)

Wierze, ze to forum, a zwlaszcza recenzje, sa nie tylko dla osob, ktore trwale biora udzial w istnieniu tego forum i recenzji.

Edyta: stron o ngt jest juz 41, nie 33. 33 to pewnie g/m2.
---
Edytowany: 2012-04-02 21:57:41
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - Doczu - 02-04-2012

kivak >>> Ale jak ktoś będzie aż tak bardzo zainteresowany takimi szczegółami to może sobie o to dopytać producenta lub wpisać w googlach.
Nie spotkałem się by ktoś testując śpiwór na Pertexie dochodził gramatury, paroprzepuszczalności, czy puchoszczelności tkaniny.
Podane są materiały z jakich wykonano śpiwór i nie uznaję za zasadne zagłębianie się w takie, dla przeciętnego zjadacza chleba, nic nie wnoszące szczegóły.
Oczywiście można podawać takie szczegóły tylko kurka po co ?
Można także podawać jakie zastosowano nici, czy tasiemki do mocowania do karrimaty, czy też z jakiego regiony PL wzięto puch. Ale nadal nie widzę takiej potrzeby.
Ja rozumiem że Ciebie jako specjalistę takie rzeczy moga interesować, ale nie sa to jakieś tajne informacje i wiesz gdzie je znaleźć.
Test ma za zadanie przedstawienie gotowego produktu, nie zaś surowców z jakich został wykonany.
Zresztą w teście (nie tym zamieszczonym na NGT, bo tu silnik forum ma swoje ograniczenia, ale tym na mojej stronie)są podane odnośniki do naszej dyskusji i czytelnik zainteresowany jest przenoszony bezpośrednio do dyskusji.




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - piotr.r - 03-04-2012

Doczu, super recka. Jest to przykład tego jak powinno się podchodzić do pisania recenzji. Gratuluję i dziękuje.




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - kivak - 03-04-2012

Przeczytalem cale 41 stron watku o projekcie tego spiwora. Znalazlem wzmianke, ze material ze srebrna nicia wazy 35g/m2 (na stronie Yeti podana jest waga w granicach 37g/m2; cyt.'' Niska waga – w granicach 37g/m2, znakomita wytrzymałość oraz doskonała puchoszczelność potwierdzona przez testerów Niezależnej Grupy Testingowej (NGT) to niewątpliwe zalety antybakteryjnej srebrnej nici. ''). Nigdzie jednak nie potrafie znalezc gramatury tego nieszczesnego Mitsubishi. Tajemnica jakas? No chyba, ze Mitsubishi kryje sie za nazwami (ze strony www.yeti.com.pl) Q15 (28 g/m2) lub P20 (40g/m2).

Przeszukalem google, ale przebic sie przez belkot nie zdolalem.

edyta: znalazlem gdzies w archiwach Yeti zdanie na temat spiworu Superlight, cyt:''The external layer is made of Q15 or Mitsubishi fabric, and the internal of toray with an antibacterial silver thread''.

edyta2: Po przejrzeniu jeszcze raz watku o projekcie, znalazlem na stronie 10 gramature Mitsubishi, jest to 33g/m2.

Czyli 33g/m2 z wierzchu, 37g/m2 od srodka. Ufff...

---
Edytowany: 2012-04-03 14:31:33
---
Edytowany: 2012-04-03 15:51:29
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia.




RE:[Recenzja] Yeti Zero+ NGT Edition - TUBA - Doczu - 04-04-2012

kivak >>> podziwiam upór i zaangażowanie :)
Ale tak z patrząc na to z praktycznego punktu widzenia i jednocześnie odpowiadając na Twoje wcześniejsze pytanie - jaki widzisz sens umieszczania takich informacji w teście ? Tak na chłodno.
Ilu z czytelników poza zapaleńcami jak Ty interesują takie parametry ?
Przeciętnego czytelnika interesuje waga całkowita i parametry gotowego produktu a nie szczegóły dotyczące surowców uzytych do produkcji tegoż produktu.
Stąd też takich informacji nie umieściłem w teście i nie widzę w tym większego sensu. Serio, serio :)