NGT
z psem w góry - Wersja do druku

+- NGT (https://ngt.pl)
+-- Dział: NGT (https://ngt.pl/forum-1.html)
+--- Dział: Dyskusje o sprzęcie (https://ngt.pl/forum-2.html)
+--- Wątek: z psem w góry (/thread-4648.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26


RE:z psem w góry - łowca jeleni - 18-08-2007

dziś widziałem w jednej z dolinek w Tatrach 2 psy bez smyczy- to już przegięcie. ŻADNYCH PSÓW W GÓRACH .




RE:z psem w góry - PITdoggy - 18-08-2007

Jeżeli dyrekcja Parku zezwala to na pewno pojadę z psem w góry.

Ale rozważam teraz inną mozliwość, niz Bieszczady, zeby jednak zabrać ze sobą psa.
Więc mam prośbę-jeżeli byliście z psem w górach, wchodziliście do schronisk i nie było problemów-to napiszcie mi, jakie góry byście polecali. Ja zawsze jezdzę w Tatry bez psa, więc teraz szukam innej możliwości. Myślę o Górach Stołowych lub Karkonoszach-bo zgodnie z moimi informacjami psy mogą tam wchodzić,ale z chęcią zapoznam się z sugestiami innych psiarzy. Tak więc proszę o opinię, rady- jaki rejon byście polecali?
-------------------------------------------
DOGbrother




RE:z psem w góry - domurst - 18-08-2007

PITdoggy
Jesli chodzi o łażenie z psem to zdecydowanie polecam Izery. Plusem jest fakt, że nie jest to park narodowy (przynajmniej po polskiej stronie), więc żaden strażnik nie ma prawa się doczepić. Po polskiej stronie funkcjonują 3 schroniska. Stóg Izerski pachnie mi trochę PTTkiem więc nie wiem jak tam z psami, za to w Chatce Górzystów na bank Cię przyjmą z pieskiem, wiem bo byłem ze znajomymi, którzy mieli psa - było to rok temu, ale wątpie by coś się zmieniło. Znając stopień ''luźności'' i człowieczeństwa opiekuna schroniska na Orlem myślę, że tam również nie będzie problemu z psem. Same góry może niewielkie, ale bardzo klimatyczne. Bliskość Karkonoszy sprawia, że całą zachodnią część tych gór masz w zasięgu ręki będąc w Izerach, więc w miarę możliwości możesz połazić i tam (jak z pieskami w Karkonoszach to już zielonego pojęcia nie mam, chociaż na szlakach sam wielokrotnie widziałem).
Sam psiarzem nie jestem, ale w Izerach szczególnie zimą jest pełno imprez psów zaprzęgowych, więc może to wskazywać na pewien stopień ''przyjazności'' tych gór dla naszych czworonożnych przyjaciół. Szlaki zdecydowanie łatwe i piesek sobie na pewno poradzi - żadnych skał, drabinek, urwisk. Ogólnie polecam




RE:z psem w góry - PITdoggy - 18-08-2007

Dzięki wielkie Domurst, poczytam sobie o Izerach:)
A co powiesz o Karkonoszach, bo tam mozna wprowadzac psy(informują o tym na stronie parku)? Jaka skala trudności przejść, czy wszedzie dotrę z psem?

Pozdrawiam znad morza!
-------------------------------------------
DOGbrother




RE:z psem w góry - domurst - 18-08-2007

Dla niektórych nazwa ''Izery'' to profanacja, więc tym razem będę się trzymał nazwy ''Góry Izerskie''. Jeśli chodzi o Karkonosze to generalnie problemów nie będzie, jedyną trudnością będzie dla psa fakt, że, po primo - bywa stromiej, secundo - ludzi znacznie więcej, tertio - szlaki bywają wąskie. Generalnie wielkich przeszkód nie ma, ale trzymał bym się, przynajmniej w sezonie, czyli np teraz, z dala od górskich ''autostrad'' jak na przykład szlak z Kopy na Śnieżkę. Latem mam tylko jedno skojarzenie z tym miejscem - Krupówki... Żadnych przeszkód w rodzaju drabinek czy skałek dla psa nie ma, ale jak już pisałem wcześniej, bywa niekiedy stromo i urwiście (np. trawers Łabskiego Szczytu, rejon Śnieżnych Kotłów), ale przy zdrowym rozsądku można spokojnie nawet w te miejsca wybrać się z pieskiem. Jedynym miejsce, które kojarzy mi się jako nieprzystosowane dla pupila jest szlak obok Labskiego vodopadu - jest tam i stromo i wąsko, a ludzi też bywa tam w ilościach, jak na Karkonosze sporych, no ale to czeska strona gór, w Polsce jakoś mi nie przychodzą do głowy miejsca, gdzie kategorycznie nie wziąłbym psa.

Pozdrawiam ze śródgórskiej kotliny :)
---
Edytowany: 2007-08-18 16:22:10




RE:z psem w góry - RCTR - 19-08-2007

Mam prośbę i pytanie. Jako, że zamierzamy zdobyć z pupilem Babią Górę od strony słowackiej (tam można wprowadzać psy, dane potwierdzone) czy dochodząc do Diablaka szlakiem żółtym (od Słowacji), a dalej słowackim szlakiem niebieskim mogę bez przekraczania granicy (czyli bez włażenia do BPN) dojść do powrotnego (do Slanej Vody) szlaku czerwonego na Małej Babiej Górze ? Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.
-------------------------------------------
www.arj.toya.net.pl/ctr/ctr.html




RE:z psem w góry - RCTR - 20-08-2007

Jakby się ktoś zamierzał wybrać z psem do Parku Narodowego Gór Stołowych, to informuję że można tam wprowadzić pupila ale tylko w kagańcu i na smyczy. Za wejście czworonoga na teren parku nic się nie płaci. Uwaga - lepiej psa nie spuszczać, liczne szczeliny i urwiste krawędzie dla rozbrykanych pupili mogą stanowić poważne niebezpieczeństwo. Poniżej przedstawiam kilka propozycji ciekawych szlaków do przejścia w samym parku i okolicy, z bazą wypadową w Karłowie. Zaznaczam, że starałem się by szlaki były zapętlone, zaś do wszystkich podjeżdżałem samochodem, bowiem oprócz pupila miałem jeszcze na plecach 18 miesięczną córkę (stąd ta wygoda). I tak:

1. Błędne Skały (niezła gimnastyka i niezły tłumek)
2. Radkowskie Skały i Baszty (parking Stroczy Zakręt, cisza i spokój)
3. Szczeliniec Wielki (podejście od drugiej strony Karłowa, brak tłumku, powrót na parking przy drodze do Pasterki na około Szczelińca Małego), w samym labiryncie tłok
4. Wielkie Torfowisko Batorowskie (płaski szlak na około rezerwatu, pustki na szlaku)
5. Białe Skały (w jednym miejscu ciężki pies nie wskoczy, skała za wysoka, trzeba mu pomóc), Skały Puczacza, Narożnik, Fort Karola, (generalnie brak żywej duszy)
6. Skalne Grzyby (od parkingu w Batorówku można wytyczyć sobie szlak w kształcie ósemki) trochę ludzi się spotyka
7. Czechy - Teplickie Skały (odradzam stanowczo wciąganie psa na Zamek Strmen), zależy od pogody czasem pustki, czasem ludzi więcej
8. Czechy - Adrszpaskie Skały (są pochyłe drabinki, zatem niektóre psy mają kłopoty, a nie zawsze uda się im przejść obok), na pływanie łódką po jeziorku wpuszczane są psy do 30cm wysokości, poza tym za wprowadzenie psa do Skalnego Miasta się płaci, dostając w zamian torebkę, wiadomo na co. Generalnie trochę ludzi jest, ale bez ścisku
9. Czechy - Hvezda, Kovarove Rokle i powrót szlakiem przez Supi Hnizdo, totalny luz na szlaku
10. Czechy - (z Pasterki) na Bozanowski Spicak i Junacką Vychlidkę i z powrotem, na szlaku nie spotkasz żywej duszy

Jak ktoś przejeżdża niedaleko Wrocławia polecam na deser wpaść do Sobótki i skoczyć na Ślężę (lekki tłumek), a z Przełęczy Tąpadła na Radunię (puściutko).

Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
---
Edytowany: 2007-08-20 09:44:28
---
Edytowany: 2007-08-20 10:33:09
---
Edytowany: 2007-08-20 13:28:26
---
Edytowany: 2007-08-20 16:38:57
-------------------------------------------
www.arj.toya.net.pl/ctr/ctr.html




RE:z psem w góry - treewood - 20-08-2007

Czy macie doswiadczenie z tymi terenami i przebywaniem tam z psem? Chcialbym sie wybrac na Wielka lub Mala Fatre z psem ale nie wiem czy jest to prawnie zezwolone.




RE:z psem w góry - Pola - 27-08-2007

Z tymi kupkami nie rozumiem. Myślałam ,że psy załatwiaja się na trawie pod drzewikiem a nie na ścieżkach. A po trzech tygodniach nie ma po ''tym'' śladu.
Zastanawia mnie też jedno. Ostatnio wybraliśmy się na szlak(nie forsujący) z 6 miesięcznym goldenem. czasem ludzie się oburzali że chodzi bez smyczy, ale dlaczego? Czy mały goldenek wesoło merdający ogonkiem może kogoś przerazić. Czy tak trudno rozpoznać psa majacego złe/dobre zamiary? Myslę ,ze jest to wiedza wrodzona a niektórzy chyba ją zatracili. A tak na marginesie: wyobrażacie sobie Labka albo Goldena w kagańcu?hehe...
-------------------------------------------
Pola




RE:z psem w góry - RCTR - 27-08-2007

===> Pola

Co do kupek, to Ci powiem, że bakalie Twojego pupilka w środowisku leśnym są niepożądanym łądunkiem wprowadzającym zdrowotne zagrożenie dla dzikiej zwierzyny. Poza tym nie zagwarnatujesz nikomu, że biegający luzem piesek zrobi kupkę akurat ''na trawce pod drzewkiem'' a nie na środku ścieżki. Tymbardziej, że jest to 6-miesięczny młodziak. Co do ludzi, nie każdy musi uwielbiać obcowanie z rozbrykanymi obcymi psami, dlatego lepiej to uszanuj. Pytasz czy trudno rozpoznać zamiary psa ? Po pewnych jego odruchach można domyślać się co kombinuje. Ale nie wszyscy wiedzą jak to odczytywać. Rozumiem, że goldenk ma anielski wyraz pyska, co wcale nie wyklucza faktu, że na szlaku ktoś może mu się nie spodobać. Mój pupil ma wygląd 50-kilowego pluszowego niedźwiadka, co wcale nie oznacza, że jak będziesz chciała go pogłaskać to Ci nie powie co o tym myśli. Ponadto, dlaczego pies na smyczy i w kagańcu ? Ano dlatego by nie skakał na ludzi i przypadkiem kogoś nie pobrudził i nie pokaleczył, by nie gonił za zwierzyną, by czegoś nie zjadł co mu zaszkodzi, by nie wpadł w jakąś szczelinę. Czy zdajesz sobię sprawę, że jak taki nieszkolony młokos ruszy za sarną czy zającem to możesz mu pokiwać na pożegnanie. Jak spotka się z dzikiem lub ze żmiją, to zabawa skończy się dla niego tragicznie bo nie będziesz go w stanie przywołać. Itd. itd. itd. Wspomniałem celowo nieszkolony, gdyż w tym wieku jest jeszcze radosnym szczeniakiem, zatem proponuję zadbaj o jego edukację, później będzie Ci o wiele łatwiej. I jeszcze jedno, otóż ja wyobrażam sobie ''Labka'' czy ''Goldena'' w kagańcu i wierz mi, że kilku znanym mi egzemplarzom z chęcią bym je na pysk założył. Są to niestety szajby do kwadratu, rzucające się na wszystko co się rusza, szczególnie na młode psy. Ale cóż, czy to ich wina, czy może właściciele o czymś zapomnieli. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
-------------------------------------------
www.arj.toya.net.pl/ctr/ctr.html




RE:z psem w góry - ludz - 27-08-2007

Pola: twoje myślenie.... nie, to złe słowo. to leży chyba gdzieś głębiej. a czemu np. w komiunikacji publicznej każe się trzymać psa na smyczy?? no właśnie żeby móc go kontrolować. nikt ci nie mówi o kagańcu dla goldena, tylko o tym żeby sobie nie latał samopas. co do odczytywania zamiarów psa, to może lepiej sobie daruj, bo znam psy za które wlaściciele by głowę dali a one i tak parę razy zrobiły swoje. aha - sam lubię psy, ale to nie znaczy że jak widzę obcego podbiegającego żeby się pobawić to mi się pojawia banan na buźce i gratuluję właścicielowi... na szlaku to już nawet nie powiem co o takim właścicielu myślę.

a co do kupek, to może warto mieć pieska na smyczy żeby mieć pewnośc że nie narobi na ścieżkę??




RE:z psem w góry - Marcinez - 06-09-2007

witam szukalem tego tematu :)

mam 9 miesieczna suczke rasy siberian husky chodzimy po okolicy, nie biega po szlaku luzem ze wzgledu na zylke mysliwego jaka wystepuje u tej rasy, licze sie z tym ze byle zwierzyna bedzie dla niej bardziej atrakcyjna niz moje wołanie. Nie zgodze sie z opinia ze odchody psie zaklucaja ekosystem badziej niz ludzkie. Dziwi mnie ze gdzies mozna z psem na smyczy i w kagancu wejsc a gdzie indziej nie, zeby tylko sie nie okazalo to zalezne od jednostkowego widzimisie, jak najbardziej powinno sie karac lekkomyslnych wlascicieli psow ktore biegaja smopas po szlakach/osiedlach. Moim zdaniem pies w PN tak ale tylko na smyczu i w kagancu

pozdrawiam




RE:z psem w góry - RCTR - 07-09-2007

===> Marcinez

Masz rację, to czy wolno wejść z psem do PN zależy od widzimisie władz danego parku. W niektórych przypadkach np. Tatrzański, Pieniński zakaz ten wydaje się być logicznym. Dlaczego ? Chyba każdy turysta to rozumie. Ale pozostałe górskie parki ?! Jest odgórna ustawa, która reguluje ten problem, generalnie zakazując wstępu czworonogom, jednakże pozostawia pewne pole manewru dyrektorom, którzy mogą zezwolić na określonych warunkach (smycz+kaganiec - tu się zgadzam) na wstęp czworonogów na szlaki. Dlatego też z wielką przyjemnością wędrowaliśmy w tym roku razem szlakami Parku Narodowego Gór Stołowych i za tą możliwość baaardzo dziękuję Dyrekcji parku. Ale szlag mnie trafia, że nie mogę się np. wybrać razem z pupilem w Bieszczady czy choćby na Babią Górę. Swego czasu korespondowałem z przedstawicielami dyrekcji wcześniej wspomnianych parków w celu uzyskania odpowiedzi na pytanie ''dlaczego nie''. Generalnie zasłonięto się ustawą (czyli nie bo nie) oraz przykrymi doświadczeniami z turytsami, którzy puszczali swoje psy samopas (i tu się zgadzam). O ile Bieszczady jeszcze poczekają, o tyle postanowiłem, że na Babią Górę wybierzemy się jeszcze tej jesieni. I bez łaski, wejdziemy od strony słowackiej, gdzie jak się okazuje (potwierdzone w ambasadzie) nie ma problemu by wędrować z psem szlakami Narodowego Rezerwatu Babia Hora. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
-------------------------------------------
www.arj.toya.net.pl/ctr/ctr.html




RE:z psem w góry - rumcajs - 07-09-2007

OT od całego tematu i kontekstu, ciekawy jest fragment:
...Generalnie zasłonięto się ustawą (czyli nie bo nie)...
fajnie, w kontekście całej wypowiedzi, rozumiem, że jeśli ustawa coś mówi, to nie oznacza, że takie jest w PL prawo, tylko że ''nie bo nie'' - domyślnie czyjeś widzimisie
zatem warto zauważyć - jeśli komuś nie podobają się zapisy ustawy, to ten temat trzeba podjąć w sejmie, gdyż to jest w PL władza ustawodawcza
chyba, że myśli się na zasadzie - skoro prawo mi się nie podoba, to mnie nie dotyczy...
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...




RE:z psem w góry - rumcajs - 07-09-2007

natomiast czy wolno wprowadzać pieska czy nie (jak również inne zasady np. dotyczace biwakowania, wstępu - bywajace ''miękko'' ujęte w wyższych aktach prawnych) często jest zapisane w regulaminie parku - patrz powyżej o prawie
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...




RE:z psem w góry - RCTR - 07-09-2007

===> Rumcajs

Powiem tak, że wiekszość na tym forum nie zamierza iść na studia podyplomowe z zakresu prawa i nie wnika w paragrafy. Większość jest zainteresowana aktywnym spędzeniem wolnego czasu w towarzystwie swojego pupila. Jedni robią to rozważnie, odpowiedzialnie, inni nie. Zaś niektórzy nie mogą zrozumieć, dlaczego wprowadza się przepisy, które zamiast sprzyjać obywatelom ich kraju, tylko utrudniają im życie. Przykładem niech tu będzie wspomniana Babia Góra. W naszym parku nie wolno podążać szlakami w towarzystwie psa, ludzi straszy się i karze mandatami, nakazuje zawracać tuż przed samym szczytem, twierdząc że to dla dobra przyrody. Ale z drugiej strony chętnie im się sprzedaje bilety wstępu i przymyka oczy przy wejściu na szlak. Zaś o dziwo po sąsiedniej słowackiej stronie, w tym samym parku nie obowiązują ani opłaty za wejście ani takie restrykcje. Czyli co, w Słowacji można niszczyć, osikiwać, obsrywać i szczekać do woli, a w Polsce nie ? Czy po Słowackiej stronie jest inna przyroda, inna zwierzyna i roślinność ? Obawiam się, że to zależy od podejścia do ''psiej'' i nie tylko sprawy poszczególnych narodów, od ich kultury, sposobu podejścia do zwierząt, a nie samych paragrafów. Trochę wędrowałem po Słowacji i po Republice Czeskiej i nie ukrywam, spotkałem się z wieloma dowodami sympati i zrozumienia dla mojej pasji i miłości do pupila. Tam nikt nie stwarza takich problemów jak w naszej ukochanej Rzeczpospolitej. Może kiedyś nasi ustawodawcy sięgną po wzorce z inych krajów ale obawiam się, że zanim to nastąpi to mój pies i ja będziemy już wędrować po łąkach wiecznej szczęśliwości.
---
Edytowany: 2007-09-07 14:18:24
---
Edytowany: 2007-09-07 14:26:06
-------------------------------------------
www.arj.toya.net.pl/ctr/ctr.html




RE:z psem w góry - rumcajs - 07-09-2007

pewnie masz rację, ja tylko zwróciłem uwagę na postawę moralną i podejście do prawa,
''dura lex, sed lex'' vs ''ja jestem ku...a u siebie, więc mi ku...a wszystko wolno''
ale nie powiem, że nie zdażyło mi się przejść na czerwonym
ale jeśli uważam, że umieszczanie sygnalizatorów świetlnych jest błe , to trzeba np. założyć partię polityczną, wejść do sejmu, zmienić ustawę o ruchu drogowym...
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...




RE:z psem w góry - marcinklon - 08-09-2007

wcześniej pisałem jako Marcinez

dwa tygodnie juz czekam na odpowiedz z Gorczańskiego Parku Narodowego bo nie jest jasno napisane czy można czy nie wejść na Turbacz z psem

na Babiej Górze byłem na wschodzie słońca z moją Moli:) obeszło sie bez mandatu bo na parkingu byliśmy juz o 8ej rano ale nie mam zamiaru za każdym razem liczyć na fuksa z tymi karami

pozdrawiam
-------------------------------------------
Marcin




RE:z psem w góry - kardi - 09-09-2007

RCTR - widać mało podrózowałeś po Słowackich parkach, zwlaszcza po TANAP ...
http://www.tatry.info/przewodnik/przepisy.html




RE:z psem w góry - RCTR - 09-09-2007

===> kardi

Jak byś dobrze przeczytał moje teksty, to zwróciłbyś uwagę, że Tatry wykluczyłem dla psa, zarówno po polskiej jak i po słowackiej stronie i to wcale nie ze względu na znane mi przepisy ale na zdrowy rozsądek i szacunek dla swojego czworonożnego przyjaciela. Dla mnie wędrowanie po Słowacji to coś więcej niż TANAP i Słowacki Raj. I jeszcze jedno, my nie ''podróżujemy'', my wędrujemy. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
-------------------------------------------
www.arj.toya.net.pl/ctr/ctr.html