NGT
z psem w góry - Wersja do druku

+- NGT (https://ngt.pl)
+-- Dział: NGT (https://ngt.pl/forum-1.html)
+--- Dział: Dyskusje o sprzęcie (https://ngt.pl/forum-2.html)
+--- Wątek: z psem w góry (/thread-4648.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26


RE:z psem w góry - RCTR - 19-05-2011

Tu masz rację, większość ''zdobywców'' mimo woli pochodzi z przymusu. Ani doświadczenia, ani sprzętu, ani prawidłowej wyobraźni czy kultury turystycznej. I faktem jest, że zarówno na Słowacji (przykładem Rezerwat Babia Hora) jak i w Czechach (m.in. cytowane przez Ciebie Karkonosze - przy okazji, to dzięki protestowi czechów wolno wędrować z psem również po polskiej stronie) jest zgoła odmienne podejście do psiej sprawy. Ale tam uprawianie turystyki i to w każdym wieku jak również przy okazji dogtrekingu ma zgoła inny format. Myślę, że nam przyjdzie jeszcze dłuuuugo poczekać na odpowiedni poziom naszych rodaków. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem




RE:z psem w góry - mundek28 - 12-06-2011

to straszne nie jestem psem i nie chodzę z psem po górach ale boję się spotkania z tym zen żeby tylko mnie nie wytropił do tej pory myślałem że tacy bywają tylko na nadmorskich bulwarach i plażach
-------------------------------------------
mundek28




RE:z psem w góry - ravs - 14-06-2011

Dzień dobry.
Panowie nie wdrożyłem się w temat za co z góry przepraszam, ale mam sprawę... znalazłem psa i szukam dla niego domu. To przepiękny pies, duży mieszanka labradora i ....może owczarka, jest bardzo posuszny sucha komend, lubi zabawy ma wspaniałe żółte oczy i biszkoptową sierść, akceptuje inne zwierzaki... kota i psa chętnie bym go zatrzymał ,ale mam już właśnie tego kota i psa więc posiadanie kolejnego milusińskiego na 50m2 było by trudne. a przez nie których w szczególności tą lepszą połowę nie do zaakceptowania... Także jakby ktoś chciał - odpowiedzialny się nim za opiekować to tel.kon. 790577452. Psiak był badany jest zdrowy wiek około 2,5 roku....
Mam nadziej że nie popsułem tematu....

aha kłaniam się z jeleniej góry ale... dzwońcie jakby co.
-------------------------------------------
ravs




RE:z psem w góry - terra - 24-06-2011

Dorzucę swój kamyczek to tematu (po raz pierwszy w ogóle sie odzywam na forum, do tej pory byłam tylko poszukiwaczem informacji- tak więc witam wszystkich;). Ja ze swoją suką jeździłam niemal wszędzie. Pogonili nas (ale bez mandatu) jedynie z Pienin, nie zabierałam jej w Tatry z powodu zakazu i jednak nieco trudniejszych tras. W Bieszczadach wtedy jeszcze tolerowali psy. Ale chcę powiedzieć o czymś innym- nie o sprzęcie, nie o zakazach i nakazach, tylko o niewiarygodnej radości, jaką dawały jej te wyjazdy. Ona to po prostu uwielbiała.

Jak wysiadaliśmy w końcu w docelowym miejscu po kilkunastu godzinach tłuczenia się pociągami i autobusami, to zadzierała łeb, głęboko zaciągała się tym rześkim, porannym powietrzem (dłuższe trasy pociągowe pokonywaliśmy nocą) i... pysk od razu jej się uśmiechał, ogon do góry, rozluźnienie, po protu inny pies. Uwielbiała spanie pod namiotem, przewalanie kamieni w strumieniach, pokonywała każdą trasę z entuzjazmem (którego np. mi już brakowało;) Tak więc wydaje mi się, że przy odrobinie rozsądku każdy nawet najmniejszy pies może mieć z tego ogromną frajdę. Ale trzeba zachować zasady.

Moja sucz często biegała luzem, ale tylko na tych fragmentach szlaków, na których było mało ludzi. Jak ktoś sie pojawił na horyzoncie, to ja przywoływałam i zapinałam na smycz. Wiele osób nie lubi psów albo sie ich boi. No i ok, jak tu już ktoś napisał, żyjmy i dajmy żyć innym. Trzeba też należycie ocenić możliwości psa (ale myślę, że jak ktos nie zabiera codziennie psa na dłuższe spacery, to zapewne i nie pokusi się o jakieś trudne trasy), woda w butelce i jakiś mały pojemnik na nią to podstawa. Ja jeszcze noszę trochę chrupek na wzmocnienie;) Jeśli czeka nas dłuższa droga pociagiem, czy pksem, to polecam jazdę nocą- pies wtedy i tak śpi, więc odpada problem z wychodzeniem na dwór. Na szczęście przez te wszystkie lata udało się mi uniknąć spiny z innymi psami, za to mój pies zaliczył wytarzanie w krowim łajnie (a nocleg był pod namiotem), ugryzienie przez jakiegoś dziwnego owada (trzeba było szukać w trybie ekspresowym weta) i standardowe kaleczenia łap (głównie na kamieniach w strumieniach). Radzę więc mieć też ze sobą psią apteczkę- bandaż, gazę, rivanol, dermatol i plaster na rolce oraz coś na biegunkę (nam tez zresztą może się to przydać;)

Teraz już dawno nie ma tamtej psicy na tym padole a mi towarzyszy inna suczka, którą niedawno adoptowałam. Ta jak tylko wejdzie do lasu, to od razu włącza się jej tryb myśliwego, więc nie ma mowy, żebym ją spuściła w nieznanym terenie. Szykujemy się teraz do naszej drugiej wspólnej wyprawy w góry i właśnie przymierzam się do zakupu szelek i linki, żeby ułatwić chodzenie zarówno jej, jak i mi.

Kończę już te przydługi wywód, pozdrawiam wszystkich psiarzy. Ja tam uważam, że jak ktoś nie toleruje żadnych psów, tzn. że generalnie jest nietolerancyjny. To naprawdę nie sztuka tolerować inność ludzi, sztuką jest zaakceptować inny gatunek;)
-------------------------------------------
terra




RE:z psem w góry - terra - 24-06-2011

PS. w kwestii rowerów:

Ja zabieram moją sucz na rower na smyczy automatycznej. Jeśli się gdzieś ostanie w tyle przy szczególnie frapującym zapachu, jest czas, żeby się zatrzymać. Dzięki temu może też biec własnym tempem, jeśli nagle zwalnia, to bez szarpania można dostosować prędkość do psa. Minusem jest konstrukcja smyczy, czasem zawieszam uchwyt na kierownicy, ale na ogól trzeba go jednak trzymać w ręce. Moim zdaniem ktoś powinien zrobić smycz rowerową opartą na konstrukcji smyczy automatycznej. Na kierownicy powinno być mocowanie z przyciskiem do kontrolowania długości smyczy.
-------------------------------------------
terra




RE:z psem w góry - aGGata - 05-07-2011

Czy może mi ktoś powiedzieć czy do Pienińskiego Parku Narodowego można wchodzić z psami? A może możecie mi polecić ciekawe trasy i szlaki?
-------------------------------------------
aGGata




RE:z psem w góry - Metias - 06-07-2011

Aggata : Regulamin parku zabrania wprowadzania psów. Tak samo jak ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. Nr 92 poz.880)
Ale jak to wygląda w praktyce to nie wiem ;)




RE:z psem w góry - Magilka - 08-07-2011

z psem 46 kg owczarkiem gubałowskim (rasowy jak najbardziej, ale w jednym egzemplarzu) złaziliśmy prawie wszystkie polskie góry z wyjątkiem Tatr (restrykcyjne zakazy) oraz zachodnie Tatry słowackie w tym także park narodowy.
Pies miała zazwyczaj kaganiec dyndający na szyi i na długiej lince. Generalnie psisko było przyjacielem wszystkich, szczególnie jak mógł wyżebrać coś do jedzenia.
Nigdy nie było problemów w schroniskach, zazwyczaj leżał pod stołem. Spał z nami w namiocie.
Jakkolwiek na nizinach bywał agresywny w stosunku do innych psów, w górach był pacyfistą.
Poszczaliśmy go wolno, kiedy schodziliśmy w dół, szczególnie jak trzeba było skakać po głazach. Zawsze braliśmy na smycz, kiedy widzieliśmy, że ktoś czuje się dyskomfortowo na jego widok, bo to było wielkie czarne bydle.
Niestety już nie żyje, ale wspaniale chodziło się z nim po górach.




RE:z psem w góry - rita - 15-07-2011

Ja byłam z psem (małym kundelkiem, dość szczekliwym, ale twardym piechurem) w Bieszczadach dwukrotnie. Pies przeszedł połoniny obie nawet tylko wyruszaliśmy bladym świtem, póki jeszcze nie było strażników w budkach. Na trasach spotykaliśmy też psy, strażników nie. Nocowaliśmy głównie poza Parkiem, żeby nie było ewentualnych kłopotów, omijaliśmy miejscowości typu Wetlina.
-------------------------------------------
rita




RE:z psem w góry - Małgosia - 15-07-2011

No to ja też: 2 ośmioletnie jamniki na stanie i lata ich praktyki wędrowniczej: złażone całe Gorce, część Wyspowego. Jamnik Kuba daje rade i na dłuższych trasach w żywieckim, jamniczka Melania z racji, że mniejsza i jak na panne przystało delikatniejsza, potrzebuje na dłuższych trasach co najmniej godzinnych odpoczynków na drzemkę i regenerację. oczywiście zawsze woda jest noszona i jakieś żarełko. Kuba zimą na Luboniu Wlk. po dotarciu do schroniska dostaje zakupiona pajdę chleba ze smalcem - cieszy sie baaaardzo, tylko z tamtejszym jamnikiem cos sie nie bardzo lubili. Psy częściowo na smyczach rozciaganych, częściowo luzem (ale zawsze jak 1 luzem to 2gi na smyczy coby był kontrol). Niestety, jamole coraz starsze, więc i trasy powoli coraz krótsze :( fajnie się obserwuje psią radośc w górach.
Pozdrówki
---
Edytowany: 2011-07-15 19:10:55
-------------------------------------------
m.




RE:z psem w góry - maras85 - 16-07-2011

Ja dla ciekawosci dodam ze tydz temu w drodze na Zawrat pod samym szczytem na wysokosci 3/5 lancuchow spotkalem psa (husky) nie wiem jak tam wlazl ale to juz byly pionowe sciany :D utknal na polce skalnej podobo szedl od Murowanca do ktorego ktos go przyniosl w plecaku dzien wczesniej
-------------------------------------------
szczecin




RE:z psem w góry - Qho - 16-07-2011

Tu jest cały artykuł o tym psie:

http://tinyurl.com/6kofzwm
-------------------------------------------
http://blizej-nieba.blogspot.com/




RE:z psem w góry - kuusamo - 17-07-2011

Nie mam psa. Kilka lat temu podczas wypadu w Bieszczady przybłąkał się do nas pies. Nie mogliśmy go odpędzić, aż w końcu daliśmy za wygraną... Towarzyszył nam od Duszatyńskich do Jabłonek. To był jeden z najlepiej spędzonych dni na szlaku w Bieszczadach przede mnie - karmiliśmy go, odpoczywał z nami - wykonał piękną stójkę na kilka sekund zanim sarna przebiegła przez drogę..na prawdę miło. W Jabłonkach zgubę zgłosiliśmy do BPN'u i na zostawiliśmy u gospodarza. Pies jest wspaniałym towarzyszem wycieczek z plecakiem.
---
Edytowany: 2011-07-17 22:03:23
-------------------------------------------
kuusamo




RE:z psem w góry - dr_Fell - 09-08-2011

To ja wrócę - z pytaniem znowu, bo zakup sprzętu do wypraw z psem został przełożony. Myślę że jednak w tym roku się uda.

Główny dylemat jest taki, czy do wędrówek nadadzą się szelki sled (chciałbym też czasem pobiegać z psem a niekoniecznie chcę kupować i sledy i guardy). W jakie szelki ubieracie swoje psiaki ? Pytałem też wcześniej, ok 1,5 roku temu o typ pasa (typ skijouring - z linką w kroku) i zwykły - czy ktoś jeszcze może mi napisać jakiego pasa używa i jakie wrażenia z użytkowania ? Skłaniam się ku zwykłemu, widzę go na większości zdjęć z zawodów canicross nawet a myślę że w górach ten pasek w kroku może wadzić czasem.


Na marginesie nadrobiłem wątek - dużo przydatnych informacji, dzięki.




RE:z psem w góry - horus - 09-08-2011

Mam husky, z którym trochę czasami chodzę po okolicznych górkach, biegam kilka razy w tygodniu
sprzęt mam ''hifica'' - nieduża firma z Tychów, sprzedają przeważnie na allegro:
http://allegro.pl/my_page.php?uid=13874833
jeśli chodzi o mnie jestem zadowolony, dobry kontakt ze sprzedawcą, spora wiedza, więc może coś doradzić gdybyś chciał sobie cos sprawić pod indywidualne zamówienie
-------------------------------------------
www.seth.com.pl




RE:z psem w góry - dr_Fell - 09-08-2011

Dzięki, jednak ja na firmę jestem już zdecydowany (manmat), bardziej zależy mi na informacjach dot. typu szelek i ew. pasa. Z jakiego Ty korzystasz, bo widzę że i po górach chodzisz i biegasz ?
---
Edytowany: 2011-08-09 10:34:36




RE:z psem w góry - RCTR - 10-08-2011

-> dr_Fell

My też wędrowaliśmy (biegi odpadły, piesiu to 60kg radzieckiej radości) w akcesoriach firmy ''Hifica''. Pas biodrowy z amortyzacją (bez linki w kroku), linka amortyzowana 1,5-4m i uprząż szyta na miarę (perfekcyjnie). Potwierdzam opinie ''horus'a'', firma solidna i odpowiedzialna za swoje wyroby. Mój rusek na szlaku ''zerwał'' w lince dwa razy gumy konstrukcyjne (otulina wytrzymała). Linka była odsyłana, aż w końcu firma dostosowała (oczywiście wszystko gratis) linkę dla mojego siłacza ;) Z ''Manmat'em'' miałem tylko epizod dotyczacy sakw. Z udźwiegiem zapakowanych nie było żadnego problemu ale beznadziejność wentylacji i niestabilność mocowania skłoniły mnie do rozwodu z ta firmą. Zatem ''Hifica'' szczerze polecam. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
---
Edytowany: 2011-08-10 09:25:37
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem




RE:z psem w góry - dr_Fell - 10-08-2011

Dzięki za opinię, przemyślę przynajmniej w wypadku szelek, bo pas wolę jednak bez amortyzatorów dodatkowych, będę polegał na tych w lince. Możesz napisać jakiego typu masz szelki dla psiura ? Sled czy guard ?




RE:z psem w góry - horus - 10-08-2011

Ja mam guard, i podobnie jak RCTR - pas z amortyzacją, mam co prawda możliwość podpięcia linki w kroku, ale na moje chodzenie nie używam, przydaje się przy większych i dłuższych podejściach gdy pies bardzo ciągnie
-------------------------------------------
www.seth.com.pl




RE:z psem w góry - RCTR - 10-08-2011

-> dr_Fell

Guard (szyte na miarę). Oprócz wędrówki są również pomocne w rehabilitacji psa mającego kłopoty z chodzeniem. Aktualnie przerzuciłem mojego seniora na szelki Ruffwear Web Master Harness. Fajna jest rączka, za którą można złapać i pomóc psu wdrapać się do góry lub przytrzymać przy ostrym schodzeniu. Linkę podpinasz do metalowego kółka - ogólnie praktyczny i bardzo solidny produkt. Natomiast w wersji DoubleBack Harness oprócz standardowych funkcji jest opcja przyczepienia psa liną alpinistyczną i wciąganie go na niedostępne zwykłemu piechurowi skały. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem