NGT
z psem w góry - Wersja do druku

+- NGT (https://ngt.pl)
+-- Dział: NGT (https://ngt.pl/forum-1.html)
+--- Dział: Dyskusje o sprzęcie (https://ngt.pl/forum-2.html)
+--- Wątek: z psem w góry (/thread-4648.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26


RE:z psem w góry - gÓral świętokrzyski - 01-07-2008

też nie wiem czy to było właściwe :)
następnym razem sprawdzę jak się dalej sytucja rozwinie, może piesio sam spokojnie odejdzie troche tylko podgyzawszy człeka :)




RE:z psem w góry - -PITdoggy- - 01-07-2008

Eve, zachowaj duża ostrożność z 5 miesięcznym psem i naprawdę odpuść mu forsowne spacery, nie mówiąc o trekingu w górskim terenie. Jego aparat mięśniowy i kostny dopiero się kształtuje. Obciążając stawy w tym wieku możesz nieumyślnie wywołać tragiczne konsekwencje u zwierzęcia. Nadmierna masa + zbyt silne obciążenie ruchem szczenięcia jest dla jego stawów zabójcze, jest wymieniane jako jedna z głównych przyczyn zwyrodnienia stawów biodrówych(dysplazji). Pies bez problemu towarzyszy człowiekowi nawet w trudnym terenie, ale mówimy o psie dorosłym-a nawet taki wymaga przedtem odpowiedniego przygotowwania kondycyjnego.
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.




RE:z psem w góry - RCTR - 01-07-2008

===> eve66

Proponuję psiaka nie forsować, bo młodzian jest. Jeśli mały to OK, jeśli duży to odradzam, dopiero jak będzie miał 12 miesięcy. Izery są łatwe (wręcz płaskie szlaki) ale niestety dość ''kilometrożerne''. I tak np. z Jakuszyc do Świeradowa Zdroju przez Orle (tutaj uważaj na rezydenta, owczarka pohalańskiego, straszny nerwus) jest wzdłuż Izery jakieś 17km, szlak baaardzo malowniczy. Można też iść od Zakrętu Śmierci, Wysokim Grzbietem przez Rozdroże Pod Zwaliskiem, przez Przednią Kopę, Podmokłą na Stóg Izerski (tutaj uważaj na dwa ''zdziczałe'' husky, ludziska się skarżą), a potem do Świeradowa. Możne również zrobić sobie kółko ze Świeradowa na Stóg, dalej na Smrek, potem zawrócić i przez Błota Izerskie i nieopodal Chatki Górzystów wrócić do Świeradowa mijając po drodze źródło Adama. Także można zrobić kółko z Rozdroża Izerskiego w kierunku Wysokiej Kopy. To tak po krótce, nie zapomnij o wodzie dla psiaka. Wprawdzie są liczne strumienie, ale nie wiem czy będzie gustować w wodzie zabarwionej przez licznie występujące pokłady torfu na brązowo-rudo. Polecam z młodym psem poruszać się równymi szlakami rowerowymi. A, odradzam Grzbiet Kamienicki, z Piechowic do Świeradowa, to 25km, monotonny, kiepsko oznaczony, bez GPS nie proponuję nań ruszać. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
---
Edytowany: 2008-07-01 19:08:11
---
Edytowany: 2008-07-01 19:09:10
---
Edytowany: 2008-07-01 19:09:30
---
Edytowany: 2008-07-01 19:10:52
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem




RE:z psem w góry - jędruś - 01-07-2008

Ten owczarek z Orlego to czasy agresywności ma już chyba za sobą od kilku lat.
Byłem tam z swoim psiakiem przez dwa dni zeszłej zimy - Rezydent bardziej przypominał śpiący dywanik niż nerwusa.




RE:z psem w góry - RCTR - 01-07-2008

===> jędruś

Zatem masz na myśli mamuśkę. Faktycznie wszystko jej jedno, leżała jak dywanik. Ale aktualnie (czerwiec '08) jest też samiec (większy ja przystało na podhalańca) od mojego ''Stalina'' i widać diabelnie nie cierpiący innych psów (cóż, on tam jest gospodarz). Tylko nie bardzo rozumiem czemu atakuje mniejszego psa, mój wyczekał w spokoju do końca. Czyżby podhalan, mimo że większy był jednak bojaźliwy ? Tak czy siak lepiej go omijać szerokim łukiem. Po co angażować później weterynarza. A tak na marginesie, na każdym kroku stoją tablice Lasów Państwowych mówiące o tym, że to nie wolno puszczać w lesie psów luzem, ale widać tyczą się one tylko przyjezdnych, bo miejscowi mają to gdzieś. Zatem musiałem w ulewnym deszczu zatańczyć z tym ''blondynem'' zbójnickiego, bo za nadto sie przystawiał z zębami do karku mojego pupila. Przy okazji - Panie właścicielu z Orle !!! , pilnuj proszę Pan swojego ''piesia'', bo na szlaku różni turyści wędrują, nie tylko ludzie, których zapewne Pański pies uwielbia. Zaś mój pupil nie zawsze chodzi w kagańcu, a wtedy, czytaj podczas obrony swojego ''stada'' jest o wiele groźniejszym od pohalańczyka i o nieszczęście nie trudno.
---
Edytowany: 2008-07-02 00:40:14
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem




RE:z psem w góry - -PITdoggy- - 02-07-2008

RCTR, tutaj raczej nie chodzi o bojaźliwość, te psy mają silny instynkt obrony terytorium i przepędzają intruza ze swojego terenu bez względu na jego wielkość.
Moja ma silnie dominujący charakter i w stosunku do każdej dorosłej suki na swoim terenie przyjmuje postawę grożącą, niezależnie od wielkości(gdy intruzka jest większa-także nie ma to znaczenia) i dopiero gdy ta druga jej się ''nie stawia'' daje jej spokój i potrafi się bawić.
Puszczanie psa luzem jest zmorą wiosek, tam mentalność ludzi jest taka że całe watahy biegają sobie bez kontroli i próbując przejść z psem lub przejechać rowerem wiele razy miałem problemy. Do właścicieli żaden argument nie dociera, dla nich to że psy biegają luzem jest normalnym porządkiem rzeczy.
Zresztą w miescie też często jak sami wiemy niektórzy spryciarze wypuszczają psa samopas z bloku, bo nie chce im się wyjść na spacer. Karałbym po prostu bez skrupułów za takie zachowanie.
---
Edytowany: 2008-07-02 06:23:27
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.




RE:z psem w góry - RCTR - 02-07-2008

===> -PITdoggy-

Fakt, z określaniem zachowania owczarka podhalańskiego jako bojaźliwość nieco przesadziłem. Są to piękne psy i odważne. Swego czasu, jak uczęszczałem z moim na szkolenie, musiałem przychodzić na zajęcia na przemian, właśnie z powodu owczarka podhalańskiego, który mimo że nie jego teren chciał bardzo na nim dominować. Wracając do tematu, wspomniałem wcześniej o tym, że on tam jest gospodarz i spodziewałem się tego, że będzie chciał nas ''pogonić''. A wierz mi, że odpierać atak takiego ''pluszaka'' po całodziennej wędrówce, podczas lejącego deszczu, mając na plecach dziecko w nosidle i psa doczepionego do pasa na linie jest prawie że kaskaderskim wyczynem. Ale zdaję sobie doskonale sprawę, że na takie wyzwania byliśmy i nadal będziemy narażeni, jeżeli mentalność pewnych grup ludzi (właścicieli czworonogów) się nie zmieni. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem




RE:z psem w góry - eve66 - 03-07-2008

RCTR- dziękuję serdecznie za porady . Nawet sobie wydrukowałam :)

Psiak już ma od dawna zakupioy specjalny bidon (taki od od razu z miską) bo nawet jak chodzimy gdzieś na spacery czy to po osiedlu czy po okolicznych lasach to zawsze się przyda, zwłaszcza w lato.

A pies to staffik - słodka, cieszaca sie mordzia :D

PITdoggy - nie zamierzam forsować mojego psiaka ;) Dlatego pomyślałam o jakiś płaskich górkach i pytam się na forum o szlaki ;)




RE:z psem w góry - RCTR - 03-07-2008

===> eve66

Udanego wędrowania i podziel się wrażeniami jak wrócisz. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem




RE:z psem w góry - eve66 - 03-07-2008

RCTR - na pewno napiszę po powrocie.

Na razie jestem w trakcie przygotowań: Jak ustalimy konkretny termin urlopu to trzeba bedzie znależc przyjazny nocleg no i zaplanować niezbyt męczące trasy dla małej- chociaż myślę że nawet jak nam się trafi jakaś dłuższa to nic jej nie będzie (przy rozsądnych odpoczynkach). Ta rasa to nie spozyta energia. Na spacerach z reguły ''zamęcza'' 2 starsze od siebie labki :) po lasach też sporo spacerujemy a teren u nas falisty ;)




RE:z psem w góry - -PITdoggy- - 03-07-2008

Eve, ja nie chcę Cię straszyć , nie wiem jak ta wyprawa z psem ma wyglądać i po prostu wyrażę swoją opinię na podstawie psów z dysplazją które widziałem, na podstawie wielu konsultacji z weterynarzami (w tym specjalistą radiologiem)- całodzienne wyprawy z 5 miesięcznym psem to dla jego organizmu zbyt duże obciążenie. Nawet jeżeli będziesz szedł wolno to tak młody organizm się nie zregeneruje. To jest psie dziecko. Ja doskonale znam SBT, czyli stafiki, wiem ile mają energii i jakie predyspozycje siłowe, ale to co widzisz na zewnątrz w żaden sposób nie odda obciążeń jakie czekają staw i możliwych komplikacji. Dosłownie kilka dni temu kolejny raz spotkałem właścielkę psa, którego przeforsowano jako szczeniaka długimi marszami plażą. Zwierzak ma ogomne problemy ze stawami. W takich sytuacjach lepiej dmuchać na zimne i po prostu poczekać aż pies dorośnie.
Moja bez problemu pokonała w ciągu dnia kilkadziesiąt kilometrów w uprzęży, ma treningi z obciążeniem i liczne szkolenia na placach- to jest pies sportowiec. Ale do roku oszczędzałem ją bardzo.
---
Edytowany: 2008-07-03 14:59:51
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.




RE:z psem w góry - RCTR - 03-07-2008

===> eve66

Jeśli masz samochód, lubisz spokój, to polecam ''Gościniec Leśniczówka'' (tel. 075 717 38 63, 606 882 939) w Jakuszycach ( http://www.jakuszyce.pl ). Chętnie przyjmą Cię z pupilkiem i jest to doskonały punkt wypadowy, zarówno w Izery jak i w Karkonosze. Z tym, że do cywilizacji (Szklarska Poręba lub Harachov) jest kawałek, stąd na początku uwaga o samochodzie. Poza tym pilnuj pupila przy budynku, bo szosa jest tuż, tuż (w samej kwaterze cisza i miły chłód, cóż, solidna niemiecka murarka z kamienia). My tam byliśmy i sobie chwalimy to miejsce. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem




RE:z psem w góry - eve66 - 04-07-2008

-PITdoggy- dziękuję bardzo za troskę. Ale naprawdę nie mam zamiaru forsować psa i chodzić z nim cały dzień. Nastawiliśmy się raczej na leniwy wypad w góry niż, jak do tej pory, łażenie dzień w dzień od rana do wieczora. Dlatego też zainteresowałam się płaskimi Izerskimi. Nie musimy przechodzić całych szlaów - zawsze można zawrócic. Wszystko się okaże w praniu. Póki co mała jest w świetniej kondycji, ruchu nie wymuszam. Nawet na spacerach jak pokazuje,ze już jest troszkę zmeczona to robimy odpoczynek i poprostu wracamy do domu - chociaż nie często to się zdarza ;)

RCTR- jeszcze raz dzięki! Jedziemy autem. A do cywilizacji nie koniecznie bedziemy chcieli często zaglądać ;) Wolimy spokojne wypady i obcowanie z naturą.




RE:z psem w góry - marion - 04-07-2008

Witajcie
Chcemy wybrać się na rodzinny wypad w góry i mamy dużego psa Cane Corso. Planowaliśmy zobaczyć Zakopane, Morskie Oko, Giewont i inne cuda natury. Pies nie ma z kim zostać w domu a hotel odpada. Stąd moje pytanie, czy możemy pojechać z psem w góry i zobaczyć to to chcemy, zabierając go ze sobą? Czy może z marzeń o wyjeździe w góry musimy zrezygnowac bo w naszym domu zawsze był i będzie duży pies?




RE:z psem w góry - Janek - 04-07-2008

Pies nie ma z kim zostać w domu.....ręce mi opadają jak czytam takie rzeczy - to po jaką cholerę było sprawiać sobie psa, pewnie był ładny jak był szczeniakiem.....

Taaa i jeszcze Rysy może z tym psem.....

Współczuję temu psu.....




RE:z psem w góry - rwąca rzeka - 04-07-2008

Janek, nie zgadzam się z częścią Twojej wypowiedzi, jadą przeciez *całą* rodziną i w takiej sytuacji to normalne, ze pies nie ma z kim zostać.
A co do zabierania psa w Tatry, marion, musisz się zorientować gdzie wolno ci wprowadzać psa (i na jakich zasadach) a gdzie nie.
Jeśli już koniecznie musicie go zabrać, zstanówcie się nad jakimś przyjaznym pensjonatem, którego własciciel dysponowałby małym ogrodzonym terenem, gdzie moznaby zostawić psa na parę godzin w towarzystwie zabawki i michy z wodą.
Ja bym na Twoim miejscu nie zabierała psa wszędzie ze sobą, szczególnie w takie miejsca gdzie jest dużo ludzi, np na Krupówki, bo hałas i tłumy ludzi będą dla niego stresujące ...
Oczywiscie wielu ludzi ma dobrze ułożone psy które można zabrac praktycznie wszędzie. Ale pies musi być przyzwyczajony do takiego trybu życia...




RE:z psem w góry - marion - 04-07-2008

Wiesz Janek, pies był pięknym szczeniakiem i nadal jest piękny :)) Czy twoim zdaniem psa mogą mieć tylko ci co mają go z kim zostawić?? W takim razie to powinien być podstawowy wymóg przy zakupie psa. Przepraszam, że życie nie obdarzyło nas krewnymi chcącymi zająć się naszym psem, ale to chyba nie powód żeby psa nie mieć wcale? Nie rozumiem twojego tekstu ''pewnie był ładny jak był szczeniakiem'' Ponieważ nie zamierzam psa wyrzucić z domu bo jest duży!! Pies jeździ z nami co roku na wakacje i zawsze jeździmy tam gdzie psy tez mogą, ale podobno w góry nie mogą :( Mieszkamy w trójmieście i pies oswojony jest z gwarem miasta więc to nie problem. Marzę o tym żeby zobaczyć góry, jeśli nie Tatry to inne ale góry, więc jeśli ktoś może to proszę o radę dokąd możemy pojechać z psem?




RE:z psem w góry - rwąca rzeka - 04-07-2008

w beskidy na pewno mozesz ale w rezerwatach przyrody musisz mieć psa na smyczy i chyba w kagancu.
w ogóle wypadałoby miec psa cały czas na smyczy, mozesz np użyc kilkumetrowej linki zeby nie musiał isć przy nodze, ale w zasadzie często ludzie spuszczają psy ze smyczy w górach, tylko z tym trzeba bardzo uważac:
-żeby pies nie przywitał się wylewnie z obcą osoba ze szlaku- mógłby kogoś wystraszyc,
-żeby nie biegał za zwierzyną leśną.
-żeby nie ukąsiła go zmija.

pamiętaj zeby możliwie często dawać psu się napic wody, w trasę musisz dla niego zabrać butelkę wody i miskę.
---
Edytowany: 2008-07-04 18:49:01




RE:z psem w góry - -PITdoggy- - 04-07-2008

Do TPN nie mozna wprowadzac psów. W tym parku obowiązuje całkowity zakaz. W Bieszczady także nie można.
JEżeli chodzi o osprzęt to pies nie musi iść przy nodze, ale powinien być na lince. I to bardzo dobry wymóg- w parku narodowym istnieje duża możliwość trafienia na tropy zwierzyny, pomijając już innych ludzi. Nie wyobrażam sobie puszczenia mojej luzem w parku narodowym, bez względu na to że chodzi przy nodze bez smyczy i karnie wraca na rozkaz.
Idealnym rozwiązaniem jest kupno elastycznej linki i odpowiedniej uprzęży oraz pasa trekingowego. Psa przypinamy do pasa, w ten sposób mamy wolne ręce, pies jest pod naszą kontrolą a elastyczna linka i amortyzatory w pasie amortyzują pociagnięcia psa.
http://www.owczarek.pl/forum/forum_posts.asp?TID=10252&PN=1
http://www.karusek.com.pl/poradnik/canicross.html
---
Edytowany: 2008-07-04 20:35:42
---
Edytowany: 2008-07-04 20:41:47
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.




RE:z psem w góry - RCTR - 04-07-2008

===> ~marion

Tatry i TPN, to nie są góry dla psa !!! Szkoda psich łap i Twoich nerwów. Oprócz Tatrzańskiego zakaz wstępu dla psa do górskich parków obowiązuje w: Bieszczadzkim, Pieninskim i Babiogórskim. W tym ostatnim możesz podejść na szczyt Diablaka lub na Cyl od strony Słowacji, tam zakazu nie ma. Byliśmy, zatem dane sprawdzone. Poza tym zerknij na plik, w którym opisuję gdzie Cię wpuszczą, przenocują, a gdzie nie będziesz mile widziana w towarzystwie piesia:
http://www.arj.toya.net.pl/pdf/PWG.pdf

Co do sprzętu polecam Hifikia (polska firma, znajdziesz ich na Allegro) szyją szelki na miarę, do tego przyda się trójdzielna linka amortyzującąa(1,5-3m) i jak masz silnego psa, to wzmacniają (nie to co produkcja masowa) no i do kompletu pas biodrowy z amortyzacją do przypięcia linki. Kaganiec, micha, woda, coś na ząb i możesz ruszać. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
---
Edytowany: 2008-07-05 17:01:25
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem