NGT
[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Wersja do druku

+- NGT (https://ngt.pl)
+-- Dział: NGT (https://ngt.pl/forum-1.html)
+--- Dział: luźNe GaTki (https://ngt.pl/forum-6.html)
+--- Wątek: [OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. (/thread-4391.html)



RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Butchy - 30-11-2018

Ja zupełnie inaczej na to patrzę.




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - boguś b - 30-11-2018

Rozwiń myśl




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - gavagai - 01-12-2018

W moim odczuciu himalaizm zimowy jest pewnego rodzaju aberracją. Oczywiście, sam, ogólnie sformułowany cel rozumiem: zrobić coś, czego wcześniej nikt nie dokonał. Natomiast doświadczenie pokazuje, że dążenie do tego celu w himalaiźmie zimowym związane jest naprawdę dużym niebezpieczeństwem i zagrożeniem nie tylko zdrowia, ale i życia. Wygląda to trochę tak, jakby jakaś ekipa wypływała celowo łódką w sztorm, 20 km od brzegu — celowo zatapiała łódkę i krzyczała ''Kto pierwszy wpław do brzegu!''. Może i fajna konkurencja, ale faktycznie mało dla mnie zrozumiała i nie odmawiając nikomu prawda do takiej zabawy, daleki byłbym od jej wspierania. Jasne, wejście zimą to nie to samo, co wejście latem, ale jednak nie ''czuję'' w tym czegoś na tyle nowego, aby naprawdę warto było aż tyle ryzykować i te wysiłki wspierać. No, chyba że w grę wchodziłoby wytyczenie nowej drogi — w takim wypadku jest jakiś w tym wymiar eksploracji, odkrywania czegoś nowego. Tymczasem, wspiera się u nas raczej właśnie himalaizm zimowy niż taki, który by — dosłownie, a nie w przenośni — wytyczał nowe drogi. Szkoda, że chyba nie ma jakiegoś programu PZA, którego celem byłoby nie tyle zimowe wspinanie w najwyższych górach, co wytyczanie nowych, śmiałych w nich dróg. W takiej maleńskiej Słowenii jest takie wsparcie instytucjonalne od przynajmniej kilkunastu lat, co wyraźnie procentuje: rokrocznie Słoweńcy są nominowani do Złotego Czekana, było nie było najbardziej prestiżowej nagrody w świecie alpinizmu, a jeśli chodzi o stosunek liczby laureatów do ogółu mieszkańców, biją wszystkie inne nacje na głowę. Wspinają się w Himalajach, Karakorum, może co prawda tylko latem, ale robią rzeczy naprawdę na najwyższym poziomie, liczące się pod względem stylu i jakości. Wyglądało to tak, że wybierano z grupy chętnych, utalentowanych młodych wspinaczy grupę, która pod okiem starszego wygi (Marka Prezelja) przez kilka lat zdobywała szlify alpinistyczne m.in. dzięki funduszom i grantom przyznawanym przez ichni związek wysokogórski/alpejski. To była ich tzw. narodowa kadra alpinistyczna (nie wiem, czy w jakimkolwiek innym kraju mają taką narodową kadrę...;)) W ten sposób nie tylko nie powstała dziura generacyjna, ale poza utalentowanymi wspinaczami sportowymi w Słowenii jest bardzo mocna grupa młodych alpinistów. U nas trochę zmarnowano okazję, kiedy utalentowani alpiniści wciąż byli górsko aktywni, stad mało u nas alpinistów gotowych do realizacji wyzwań w górach najwyższych. Nie wiem, dlaczego swego czasu PZA nie zrobił czegoś, aby np. zachęcić Kurtykę do poprowadzenia takiej górskiej, alpinistycznej szkoły dla młodych wspinaczy - człowiek o takich umiejętnosciach, doświadczeniu to nie tylko solidny kapitał, to skarb, który trochę został zmarnowany.
-------------------------------------------
gavagai




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Pim - 01-12-2018

Polski alpinizm kuleje. Od czasu zakończenia działalności ''śląskiego dream teamu'', zakończenia działalności teamu Ciesielski - Radziejowski, następców brak. Mówię tu o regularnym powtarzaniu co najmniej bardzo trudnych oraz ekstremalnych dróg sprzed około 10 lat.
Opisywane na wspinaniu.pl z dumą przejścia drogi klasycznej na pn.ścianie Eigeru, czy Filara Walkera są nazwijmy to ''alpejską maturą''. Do solidnej alpejskiej średniej bardzo wiele brakuje.
Stąd moim zdaniem parcie na himalaizm zimowy. Tam umiejętności techniczne nie mają takiego znaczenia. Decyduje odporność psychiczna i kondycja. Ale to droga do nikąd.
Kolejne kombinacje na Zerwie, też nie pchają spraw do przodu. Bliskość schroniska powoduje, że to grobowiec zimowego taternictwa, zamkniętego w jednej dolinie. Jak za stalinizmu....
---
Edytowany: 2018-12-01 18:21:17
-------------------------------------------
Pim




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Barsus - 01-12-2018

Gavagai
Tak jest taka kadra w Kazachstanie, a przynajmniej kiedyś była. O ile mnie pamięć nie myli to to było mocno związane z armią. W sumie nie dziwota. Jak się ma takie warunki geograficzne to i armia musi umieć w nich działać.
Nie wiem czy Włosi też nie mieli czegoś w tym stylu. Chyba Moro należał do czegoś takiego i nawet był tam szkoleniowcem.

Co do Kurtyki to odnoszę wrażenie, że u nas w wielu innych dziedzinach marnuje się takich ludzi. Sukcesy sukcesami, puki są to super, a później sprawa umiera i nie ma przełożenia na kolejne pokolenia. Chociaż i tak jest chyba lepiej niż było te piętnaście lat temu gdy zaczynałem interesować się tematem. Wtedy bardzo mocno wszyscy płakali, że wygi się starzeją, a następców brak. Teraz jednak Polacy w typie Reagana czy Tomaszewskiego robią rzeczy, o których mówi się na świecie nie tylko w kontekście Lodowego Wojownictwa.
Ale mimo wszystko do Słoweńców pod względem letniej eksploracji nadal nam daleko. A co najlepsze to oni wychowują nie tylko własne pokolenia ale i inne, patrz Steve House...
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Pim - 01-12-2018

House, to można powiedzieć ''cudowne dziecko słoweńskiego alpinizmu''...
-------------------------------------------
Pim




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Barsus - 01-12-2018

Jak tak sobie gadamy trzy po trzy, to nie można nie wspomnieć o P. Morawskim. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że zabrakło go w momencie gdy to co najświetniejsze miał przed sobą...
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - ludz - 01-12-2018

Nie chciałem podnosić dyskusji o tym, jak bardzo sensowne jest ustalenie celu pt. 'pierwsze zimowe wejście na K2'. Ja tylko zwróciłem uwagę na 2 rzeczy:

1) Jak bardzo mizerny był wymiar sportowy i wola walki uczestników wyprawy 2017/2018
2) Jak dobrze nagłośniona była cała impreza
3) Jak bardzo jej uczestnicy się pogubili w całym medialnym zgiełku. Plus grafomańskie wyczyny, tu próbka: https://wspinanie.pl/2018/06/anatomia-gory-rafala-froni-rusza-przedsprzedaz-ksiazki/ - byłby problem z pozytywną oceną na języku polskim w mojej podstawówce.




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Maślan - 01-12-2018

Czy autor przytoczonego fragmentu to nie ten sam, który po złamaniu ręki powiedział do dziennikarki tvp że czuje się ''do dupy'' i rozłączył?




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - gavagai - 01-12-2018

Tak, jest kilku polskich wspinaczy górskich na międzynarodowym poziomie i chyba zawsze będą, ale bardziej jako efekt takiego zrządzenia wypadków i tego, że po prostu bardzo dużo ludzi się w Polsce wspina, a nie efektu jakiegoś zamierzonego procesu. Instytucje w postaci towarzystw i klubów powinny wspierać transfer umiejętności i wiedzy — to jest ich główny cel istnienia (w Polsce, bo w Europie dochodzi do tego utrzymanie infrastruktury górskiej w postaci schronisk i biwaków). Mam niestety wrażenie, że to trochę u nas kuleje, robione jest totalnie po amatorsku na tle innych państw. Oczywiście, nie chodzi o to, aby się z kimś innym ścigać, chodzi o to, aby powstał system ułatwiający transmisję wiedzy i doświadczeń: zyskują wtedy wszyscy, ogólny poziom się podwyższa, a czempioni są jakby tego procesu wartością dodaną i potwierdzeniem jego sukcesu. System taki pewnie nie powstanie tak długo, jak nasze kluby i stowarzyszenia górskie będą tak mizernie prząść, siłą co najwyżej kilku zapaleńców — Uniwersytecki Klub Alpinistyczny z Warszawy to chyba dość prężnie działający w odniesieniu do innych klub, liczy bodaj coś około 400 członków. Czyli tyle samo, no nieco może więcej, co Klub Górski (Alpejski) z nieco ponad jednotysięcznej miejscowości słoweńskiej, którego jestem członkiem. Ten słoweński klub zarządza dwoma schroniskami, ma kilka ''oddziałów'', w tym alpinistyczny, dysponuje lokalem, zatrudnia co najmniej jedną osobę do obsługi bieżącej działalności klubu. Działa jak dobrze zaprojektowana i naoliwiona maszyna. Słoweński system szkolenia odbiega od polskiego. ''Alpinistyczna szkoła'' trwa tam nie kilkanaście dni, ale zazwyczaj przynajmniej 3 lata ciągłego szkolenia pod okiem albo instruktorów, albo tych, którzy uzyskali tytuł alpinisty (co do zasady kandydat nie może wspinać się w górach podczas tego stażu na alpinistę z innym stażystą, nie musi się jednak stale wspinać z instruktorem, ale może z kimś, kto stopień alpinisty już uzyskał). Przez pierwszy rok jest się tzw. młodszym stażystą, po roku zdaje się egzamin i zostaje się starszym stażystą/kandydatem na alpinistę. Nie pamiętam, ile trzeba mieć wspinaczek w danym sezonie, aby zostać dopuszczonym do trzydniowego egzaminu na alpinistę, którego główną częścią jest oczywiście sprawne poprowadzenie alpejskiej drogi. Wydawać się może, że taki system jest przesadnie ''oficjalny'', ''sztywny'', ale funkcjonuje on sprawnie i wcale nie działa zniechęcająco, z pewnością zaś działa integrująco, motywująco i z korzyścią dla wszystkich. No i skutkuje tym, że mają dużo czynnych alpinistów, młodych i często już na emeryturze, a jak się patrzy na ich taki ogólny poziom, to jest on naprawdę wysoki i wyrównany.
Steve (dla Słoweńców ''Sztef'':)) House faktycznie jest trochę produktem słoweńskiego podejścia do wspinania: widać to w jego książce ''Training for New Alpinism'', gdzie w dziale o odżywaniu poleca podejście swego kolegi Prezelja — grubo nawcinać się i opić na śniadanie, żeby starczyło na cały dzień ;)
-------------------------------------------
gavagai




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - boguś b - 02-12-2018

Super podejście do tematu




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Pim - 02-12-2018

Owce słoweńskiego alpinizmu są wstrząsające. W pewnym momencie mówiono, że ''śmierci się nie bali''. Na pewno mieli wielkie umiejętności, odporność psychiczną drewna i wytrzymałość fizyczną bawołu.
Hummar, Prezelj, no i ''trzej muszkieterowie'' z liczbą i jakością przejść powodujących lekką palpitację serca.
No ale nie byli zimą na ośmiotysięczniku....;-)
A jak alpinizm jest w słowenii ważny:
https://wspinanie.pl/2010/12/slowenscy-muszkieterowie-uhonorowani/
-------------------------------------------
Pim




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Barsus - 02-12-2018

Gavagai
Widzę jeszcze jeden walor dodany takiego podejścia do tematu w Słoweni. Zapewne efektem ubocznym tak popularnego podejścia do alpinizmu jest dużo wyższy poziom wiedzy i umiejętności przeciętnego turysty górskiego w tym kraju.
Ciekawe jak wiele mają takich kwiatków jak szeroko opisywane absurdy z naszych gór?
Wydaje mi się, że tam jest lepiej z jednej opisanej przez Ciebie przyczyny. Chodzi o integrację środowiska. To daje efekt w postaci mimochodem przekazywanej wiedzy podczas wspólnej aktywności w górach. Bo tak sobie myślę, że u nas problemem nie jest coraz większa masowość turystyki ale brak wiedzy i umiejętności. Niestety nie da się tego zdobyć przez lekturę internetowych poradników tylko i wyłącznie przez praktykę. A praktyka pod okiem bardziej doświadczonych jest bezcenna i znacznie bardziej efektywna oraz mniej narażona na irracjonalne decyzje podejmowane bo sytuacja przerosła w zetknięciu z żywiołem...
Artykuły, książki i wiedza teoretyczna jest świetna gdy podnosimy poziom naszych umiejętności. Ale trzeba je już posiadać...
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Maślan - 02-12-2018

Tak w kontekście dyskusji o odpłatności za akcje ratownicze:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24233437,morskie-oko-ledwo-zamarzlo-a-turysci-juz-wchodza-na-lod-tatrzanski.html#a=66&c=154&s=BoxNewsImg6

I drugi artykuł:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24229842,topr-zorganizowal-zbiorke-pieniedzy-ratownicy-potrzebuja-250.html

Wniosek jest taki, że TOPR robi zbiórkę publiczną, żeby takich debili później obsługiwać? Chyba w złą stronę to wszystko idzie.




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Pim - 02-12-2018

Bartek! Podobny do Słowenii przypadek to Słowacja. Po prostu tam naturalnymi ''użytkownikami'' gór są ich mieszkańcy. W Polsce naturalnych użytkowników praktycznie brak.
Obecni użytkownicy to mieszkańcy nizin. Stąd liczne przypadki chronicznego cymbalstwa, o których często dyskutujemy.
Jakbyś mieszkańców Słowenii wysłał w Tajgę, lub na pustynię Gobi, to też by dostali fiksum-dyrdum...
Jeszcze jedna rzecz to regionalizmy. Ludzie są osadzeni od pokoleń w jednym miejscu i czują więź z miejscem skąd pochodzą. W polsce: Lwowaicy we Wrocławiu, resztki Łemków na mazurach itp...U nas Koniec I i II WŚ wszystko poprzewracał. W górach zamieszkali ludzie, którzy nigdy ich na oczy nie widzieli. Nie czują się z nimi związani, bo wiatry dziejowe ich rzuciły w to miejsce.
A co do alpinizmu: u nas ma korzenie młodopolsko inteligenckie. Zaczynasz wspinać się na studiach. Czyli umiejętności uzyskujesz mając 25 lat. Z punktu widzenia wyczynu, jesteś w średnim wieku.
Na słowacji, takiego trendu intelektualnego nie było. Tamtejsi przewodnicy byli często po maturze i ''pracowali w górach''. (w ostatich latach to mogło się zmienić). Z kolei pamiętam rozmowę z tyrolskim ''kletterfurherem'': wspinał się w szkole średniej. Potem był w wojsku: Gebirges Jeager, po wojsku spędzonym w górach zrobił uprawniwnia UIAGM. Czyli on był sformowany wtedy, kiedy u nas ludzie się zaczynają formować. Był też kolejnym pokoleniem którą taką drogę obrało.

---
Edytowany: 2018-12-02 17:40:01
---
Edytowany: 2018-12-02 17:47:17
---
Edytowany: 2018-12-02 18:09:51
-------------------------------------------
Pim




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Pim - 02-12-2018

Bieszczady w stanie oblężenia?
http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,24226764,turysci-zadeptuja-bieszczady-zwierzeta-maja-coraz-mniej-miejsca.html#s=BoxOpLink
-------------------------------------------
Pim




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - PRS - 02-12-2018

,,To był rekordowy rok w historii Bieszczadzkiego Parku Narodowego - szlaki odwiedziło 590 tys. osób''
Znaczy tyle biletów sprzedali?
Bo jeżeli tak to ,,odwiedzających'' było znacznie więcej. Ja np. w tym roku ani razu nie kupiłem (zamknięte kasy, wejście od strony Słowacji, etc.). Bieszczady to nie tylko Park Narodowy - o tym się systemowo zapomina.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Barsus - 02-12-2018

Pim
To jeszcze jedno spostrzeżenie tak na marginesie. Tego Tyrolczyka ktoś mądry wpakował do formacji górskiej we wojsku. Ja pamiętam jeszcze czasy gdy ludzi z Podkarpacia rzucano nad morze, Mazury, w centralną Polskę. Gdzie sens, gdzie logika. Zamiast wykorzystać ich znajomość terenu i obycie z nim pakowano ich do zupełnie odjechanych oddziałów. Dopiero tak w okolicach 2002/ 2003 r zacząłem widzieć, że ludzi od nas w ramach służby zasadniczej kierowano do 21 BSP w Rzeszowie. A i teraz wojacy, z którymi mam styczność w większości są od nas i często to ludzie z przeszłością harcerską w ramach, której nabyli abecadła surwiwalowego i wspomnianego obycia z rodzimymi okolicami co w efekcie jest dobrą bazą pod dalsze szkolenie...
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Pim - 03-12-2018

Strzelcy alpejscy są niesamowicie ''wpisani w krajobraz''. W przypadku tego przewodnika: pradziadek walczył w I WŚ. Walki w Dolimitach były spektakularne i krwawe. Ojciec doszedł do przełęczy Kaukaskich (Strzelcy byli m.in. na Elbrusie). Ojciec nigdzie nie walczył, teraz on. Chociaż strzelcy są w Bundeswehrze formacją ekspedycyjną i są tacy którzy liznęli misji (bundeswehra ma konstytucyjne ograniczenia).
Z kolei kiedyś rozmawiałem z żołnierzem 21BSP. W strukturze jest kompania zwiadu, szkolona w warunkach wysokogórskich. Po za tym 21BSP to normalna piechota zmechanizowana. Natomiast w tej kompanii był już zlepek z całej polski. Tam wymogiem (jak pamiętam) były umiejętności narciarskie, co u lokalsów nie jest takie oczywiste. Był m.in. człowiek z Olsztyna... Ale to się zmienia.
-------------------------------------------
Pim




RE:[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc. - Pim - 03-12-2018

PRS - ''Bieszczady to Park Narodowy''. Tę opinię należy podtrzymywać.
Po za nim nic nie ma, jest pusto, piwa brak, lokalsi opryskliwi. Warto jeździć do Ustrzyk, Wetliny. Po za tym nie ma sensu.
Tak samo jak w Tatry to tylko Morskie Oko i Giewont. Słowacja, droga, Polaków nie lubią, generalnie do kitu.
Niech się ten ruch kanalizuje. Dzięki temu może coś się zachowa.
-------------------------------------------
Pim