NGT
Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Wersja do druku

+- NGT (https://ngt.pl)
+-- Dział: NGT (https://ngt.pl/forum-1.html)
+--- Dział: Dyskusje o sprzęcie (https://ngt.pl/forum-2.html)
+--- Wątek: Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) (/thread-2407.html)



RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - kacper - 12-11-2008

ludz - przecież problem w tym że sklep zaufał temu co podał wiki i przepisał dokładnie.

wiki podał, sklep przepisał co do joty - czy to wina sklepu że wiki nie zna swojego adresu

adresy bywają dziwaczne - i jedyne wyjście to pisać co do kropki to co kupujący podaje.

wiki zawalił sprawę jak małe dziecko - to dziwne bo na forum zawsze udziela innym pełno dobrych rad a tu taka dziecięca nieporadność - wiki miałeś jakiś trudny tydzień?




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - ludz - 12-11-2008

kacper: 1) sorki za edyta tamtego posta
niemniej
czy uważasz że odróżnienie adresu od telefonu przekracza zdolności percepcyjne sprzedawcy? a może sprzedawca miał trudny tydzień?




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - jim - 12-11-2008

ktoś ze sklepu 8a.pl przepisując ów adres 'literka w literkę' w list przewozowy nie zwrócił uwagi
Listy to się wypisywało w epoce Króla Co Go Myszy Zjadły. Teraz każda firma kurierska oferuje integrację ze stroną.

> wpisałem na początku pola adresu numer telefonu
no to sam sobie jesteś winien, że Ci się nr ulicy nie zmieścił :-)
Ale dla pewności mogłeś podać go trzy razy :-)

Potwierdzają mi się doświadczenia z mojej pracy - ludzie nie potrafią wypełnić prostego formularza a potem jeszcze mają pretensję.




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - kardi - 12-11-2008

Nie rozumie dokladnie o ci kacper idzie...ale kilkukrotnie odbierając przesyłke kurierem ,najpierw był telefon od kuriera czy jestem w domu i potem przyjeżdzał , jesli potwierdzilem że czekam na niego pod wskazanym adresem.
P.S. Nawet odbierajac zegarek od Was i zwracając go odbyło sie według wyżej opisanego ,,scenariusza''




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - kacper - 13-11-2008

kardi cyt:
P.S. Nawet odbierajac zegarek od Was i zwracając go odbyło sie według wyżej opisanego ,,scenariusza''

ale ja niczym nie handluje a już zegarkami;))...

widocznie nie było tego numeru telefonu na przesyłce. ja nie wiem jak taki adres mogło potraktować np. oprogramowanie i co tam było wydrukowane na przesyłce...

wiki narobił a potem się dziwi... co tu komentować

wiki - przecież przesyłka doszła tylko ty kasy nie zapłaciłeś:)))

co kurier jeszcze miał zrobić - tygodniową obserwację 24h na dobę twojego domu po tym jak mu odmówiono zapłaty:)))

nie rozumiem jednego - tak zawalić sprawę i jeszcze nie widzieć własnego błędu, mnie by było wstyd się przyznać.




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - marek - 13-11-2008

Jesli ktos w formularzu w polu adresu wpisuje numer telefonu, to ja gratuluje rozgarniecia. Co jak co, ale adres swoj znam i jakos nie wyobrazam sobie by zaczac go wpisywac od 605789...
Az chce sie przytoczyc prawo Lema: „Nikt nic nie czyta; jeśli czyta, nic nie rozumie; jeśli rozumie, natychmiast zapomina”.
No ale grunt to miec przeswiadczenie ze ktos powinien bledy za nas prostowac- i jeszcze o to sie spierac.

Przy okazji- dokladnie w epoce kamienia lupanego przepisywalo sie list przewozowy. Aktualnie naciska sie ''DRUKUJ'' i wyskakuje kwitek z tym co klient nabazgral- wlasnie po to by uniknac czeskich bledow przy przepisywaniu. System prawie idelany, niestety nie odporny na brak myslenia osoby wypelniajacej.
-------------------------------------------
marek




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - kacper - 13-11-2008

dla jasności wywodu - bo coś tak mi (wam) tu nie pasuje (pasować może) :
nie pracuję w ''branży'' ani sklepowej ani kurierskiej
nie mam nic wspólnego z tym sklepem 8a, na oczy nikogo z tego sklepu nie widziałem i nie znam.... itd.
ze 2 lata temu zrobiłem 1 raz tam zakupy a i obecnie zamierzam coś tam kupic za stoparę złotych i dlatego trafiłem na ten wątek.

sklepu nie biorę w obronę bo co tu sklep winny, sklep jak sklep jedno wiem dobre ceny mają, co do obsługi się nie wypowiadam bo nie mam żadnych danych ani za ani przeciwko (już nie pamiętam czy byłem zadowolony 2 lata temu z obsługi).




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - wiki - 13-11-2008

<b> > ~kacper </b>
> ludz - przecież problem w tym że sklep zaufał temu
> co podał wiki i przepisał dokładnie.

właśnie o to idzie, że nie przepisał/przedrukował dokładnie
przepisał nie wszystko, wiec się nie zmieściło...
albo w formularzu GLSu, albo po prostu na naklejce...
a przecież w formularzu na stronie 8a.pl zmieściło się
bez problemu - inaczej bym tak _nie_ wpisał

> ~kacper
> widocznie nie było tego numeru telefonu na przesyłce.

był numer telefonu, nawet _dwa_ razy

> ja nie wiem
> jak taki adres mogło potraktować np. oprogramowanie i co tam
> było wydrukowane na przesyłce...

jak normalny tekst, adresy różne są
a jak tekst jest za długi to oprogramowanie powinno się wydrzeć,
że zawartosć pola jest za długa i poprosić o interwencję operatora

> wiki - przecież przesyłka doszła tylko ty kasy nie zapłaciłeś:)))

skąd wniosek że nie zapłaciłem ?

> co kurier jeszcze miał zrobić - tygodniową obserwację 24h
> na dobę twojego domu po tym jak mu odmówiono zapłaty:)))

a teraz przeczytaj jeszcze raz co napisałem, ale ze zrozumieniem...
ja adresu domowego kurierowi _nie_ podawałem
kurier powinien był zadzownić do mnie
numer telefonu miał podany... dwa razy

co ciekawe we wszystkich innych firmach kurierzy korzystają
z podanego numeru telefonu, żeby potwierdzić np. godzinę
przesyłki, albo - w miarę często - spytać gdzie to jest :o)))

<b> > ~marek </b>
> Jesli ktos w formularzu w polu adresu wpisuje numer telefonu,

numer telefonu oraz ulicę i numer domu
na stronie 8a.pl taka treść zmieściła się bez problemu

BTW właśnie sobie sprawdziłem 'na długość' - gdybym wpisał
''UL. BOHATERÓW STARÓWKI WARSZAWSKIEJ XXX''
to na naklejce zmieściłoby się:
''UL. BOHATERÓW STARÓWKI WARSZAWS''

i tylko byłoby trudniej, bo nijak nie dałoby się zwalić
na klienta, że coś źle wpisał...

> to ja gratuluje rozgarniecia. Co jak co, ale

to ja Ci w takim razie gratuluję umiejętnosci czytania ze zrozumieniam
(Lem się kłania, czyż nie ?) oraz braku złych doświadczeń z kurierami

telefon wpisałem tak a nie inaczej właśnie dlatego, że juz kilka razy
musiałem szukać róznych przesyłek w dziwnych miejscach,
bo kurier telefonu wpisanego w pole 'telefon' nie zauważył

< Przy okazji- dokladnie w epoce kamienia lupanego przepisywalo
> sie list przewozowy. Aktualnie naciska sie ''DRUKUJ'' i wyskakuje
> kwitek z tym co klient nabazgral- wlasnie po to by uniknac czeskich
> bledow przy przepisywaniu. System prawie idelany, niestety
> nie odporny na brak myslenia osoby wypelniajacej.

niestety nie odporny takze na brak myślenia osoby piszącej oprogramowanie
- ograniczenie długości pola i/lub alarm w przypadku
zbyt długiego tekstu to naprawdę nie jest dużo roboty

w takim razie formularz adresowy sklepu powinien być dostosowany
do rozmiarów listu przewozowego kuriera i nie przyjmować zbyt
długich wpisów - tu nie był... ale to przecież moja wina ;->
---
Edytowany: 2008-11-13 06:47:27
-------------------------------------------
http://wiki.smutek.pl




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Kryvan - 13-11-2008

To kilka słów o moim rozpatrywaniu reklamacji przez firmę Alvika.
W maju kupiłem sandałki Classic Source. Na początku września można było zauważyć starte podeszwy i rozklejające się warstwy. Kupione w Summit w Katowicach zareklamowałem. Po tygodniu okazało się, że Alvika odesłała sandały, bo były brudne. Brudne to one nie były bo je czyściłem, no ale w związku z tym, wyczyściłem je jeszcze raz na glanc do nowości. Wysłane jeszcze raz z prośbą o nową parę(mimo, że rozwaliły się po 3-4miesiącach lepszych nie znam). Po 2tygodniach wiadomość, że reklamacja uwzględniona i dostanę gotówkę a nie nową parę.
W szkolnej skali ocen, Alvika dostaje u mnie 3, Summit 5 a Source 4.
---
Edytowany: 2008-11-13 08:22:45
-------------------------------------------
http://www.kryvan.yoyo.pl




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - akacja - 13-11-2008

8a.pl i reklamacje niestety i w moim przypadku było porażkowe.

Spodnie TNF Resolve Pants damskie kupione w sklepie Active (stacjonarny sklep 8a w Gliwicach). Niestety spodnie to straszny badziew bo materiał ripstop jest jakiś dziwny i po kilku (dokładnie po 12) dniach użytkowania taśmę podklejająca szwy dosłownie przecięła materiał i membranę!

Spodnie kupione w X.2007, reklamacja wysłana 25 sierpnia 2008. W drugiej z rozmów z dnia 8 września 2008, dowiedziałam się, że reklamacja wpłynęła 29 sierpnia 2008. 13 IX 2008 czyli po 14 dniach nie było wiadomo jak reklamacja została rozpatrzona.

Dzwoniłam jeszcze kilkukrotnie i nic nie było wiadomo, sklep ani raz sie nie pofatygował żeby mnie poinformować o czymkolwiek związanym z reklamacją. Ponadto Pracownicy zapewniali mnie, że gdy tylko będzie coś o tej reklamacji wiadomo to zostanę poinformowana. Mimo że na reklamacji były dane kontaktowe, to prosili o kontakt a potem i tak nie pisali ani nie oddzwaniali!

Ostatecznie dnia 26 września (czyli ponad 4 tygodnie po wpłynięciu reklamacji nadal bez informacji jak została rozpatrzona) zadzwoniłam kolejny już raz i Pani sprawdziła mi że reklamacja została uznana za zasadną, i powiedział że zwrot gotówki jest możliwy, więc wybrałam że tak chce. Zgodnie z umowa z ta Panią wysłałam dane do przelewu i nic, mija tydzień i nic. Więc napisałam raz jeszcze a tu mi odpisują, że nie ma mowy o żadnym zwrocie gotówki i w grę wchodzi tylko wymiana na nowe spodnie.
Co więcej, sklep zarządał abym ja pokryła koszty przesyłki za nową parę.

Potraktowania klienta (a właściwie zapomnienie o nim - gdybym nie dzwoniła pewnie nie doczekałabym się rozpatrzenia tej reklamacji) jak dla mnie skandaliczne. I teraz mam spodnie, które strach używać bo znów zapewne się rozlecą przy użytkowaniu :(

Za współprace z 8a podziękuje
---
Edytowany: 2008-11-13 13:09:11
-------------------------------------------
pracownik GRAPPA.PL




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Juno - 13-11-2008

Coz. ja zmienie ton.
Wiec zareklamowalem spodnie. Jakies tam Berghaus Big Wall XCR.
W sniegolapach odeszla impregnacja (w postaci warstwy gumowanej?).
Coz. Na stock liscie Berghausa nie ma Sklepu Podroznika w Warszawie jako resellera.
Poszedlem do sklepu. Tam sie dowiedzialem, ze wlasnie w Polsce pojawil sie (chyba jednoosobowo) przedstawiciel Berghausa na Polske. I ze do niego wysla spodnie. I zobaczymy co powiedza.
Ale coz ja bym byl za klientem, gdybym se nie pomarudzil!!!!
No wiec lece po bandzie.
Ja przeca do czasu tamtych spodni to slusznie schudlem.
Wiec chcialbym, aby naprawione spodnie zostaly tez moze w Berghausie zwezone. A co, a jak!
Odpowiedz przyszla.
Jaka?
Ano, ze spodni nie produkuja, wiec albo gotowa, albo nowy model.
Wybralem nowy model.
No, ale jest klopot. Bo ja nie wiem, ktory rozmiar.
I mowie panu w sklepie. Ze ja najchetniej to bym zobaczyl dwie pary i sobie przymierzyl. I niech oni ci tam angole to mi przysla i basta.
I co?
Pan mnie zbyl krotkim: OK.
Nie dosc, ze dostane nowe spodnie, w moim rozmiarze to jeszcze za nic nie place.
No i wez sie ty pokloc.
Swiat sie konczy!




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Juno - 13-11-2008

Dodam tylko, co moze nie wprost wynikac, ze spodnie nabylem w SP w W.
A nie, ze polazlem tam tylko dlatego, ze SP nie jest resellerem B.

Pozdrawiam.




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Rzez - 13-11-2008

Alpinsklep w Warszawie. Reklamacja sandałów Teva Hurricane III (rozklejona podeszwa i pasek, który przerwal podeszwę). Oprócz tego, że nikt nie zadzwonił (mi też zresztą się nie spieszyło), wszystko w porządku. Poszedłem po niecałych 3 tyg. od złożenia reklamacji, a nowe sandały już czekały ;)
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - ludz - 13-11-2008

eh, skoro juz wszyscy sie spowiadają z tego co rozwalili ostatnio.. dorzucę się dwoma historyjkami: (kontrastowo, dla równowagi ;) )

akt 1 - sandały HiMountain Nevis - po 3 miesiacach rozwaliłem równo wszystko: rozklejona podeszwa, rozprute paski i rzepy, ochodzące elementy plastikowe -
reklamacja rozpatrzona pozytywnie w 1,5 tygodnia, decyzja o zwrocie gotówki i standardowa zniżka 15%, bo od razu za te pieniądze kupiłem termos Tatonki (w sam raz - lato się skończyło, zima idzie ;P )


akt 2 - tragiczny.
Intersport, buty HiTec Altitude IV, rozklejony czubek i przetarta wyściółka po 1,5 roku; faktem jest, że buty przeszły ze mną ciężki żywot, bo przemokły kilka razy i w ogóle mało delikatnie się z nimi obchodziłem, niemniej - konserwowane naprawdę starannie, czy to pastą, czy olejem czy innymi środkami przeznaczonymi do nubuku. oczywiście, trudno żebym pacykował buty przed wysłaniem do reklamacji, ot po prostu - wyczyściłem
odpowiedź przyszła po 2 tygodniach z górką (decyzję znałem wcześniej, opinia 'rzeczoznawcy' przyszła z opóźnieniem)
reklamacja nie uznana, buty noszą ślady wielokrotnego przemoczenia i brak jakiejkolwiek konserwacji...

podziękowałem, olałem - szewc za 30 zł sklei czubki, a butki i tak długo nie pociągną, bo podeszwa tam już mocno starta.
---
Edytowany: 2008-11-13 17:45:58




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Olleo - 12-01-2009

Powiedzcie mi, czy w kurtce (w tym przypadku Montane Super-fly XT, na membranie Event), ktora ma 2-3 tygodnie, ma prawo sie mechacic material wierzchni wewnetrznej czesci przedramienia?

Chyba mam prawo oczekiwac, ze kurtka za ponad 1000zl wytrzyma kilka lat, a nie nawet nie miesiac? Myslicie, ze producent uzna mi taka reklamacje?
-------------------------------------------
Olleo




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - pique - 12-01-2009

Wcześniej pisano negatywnie o 8a. Ja reklamowałem u nich 2 rzeczy i obie reklamacje zostały załatwione szybko i profesjonalnie (wliczając opieszałe przesyłki poczty polskiej - nie całe 2 tygodnie).




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Tomcio - 13-01-2009

Olleo - wydaje mi sie, ze w kurtkach tak sie dzieje, jak sie chodzi w rozpietej i rekaw zaczepia o rzep z patki zabezpieczajacej zamek. Mechacenia tak 'samego z siebie' jeszcze nie widzialem.
-------------------------------------------
Tomcio




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Olleo - 13-01-2009

U mnie nic nie zaczepia - rzep z patki jest daleeeko od rekawa i nawet specjalnie nie ocieram rekawem o bok kurtki. Po prostu sie zaczelo mechacic. Jeszcze nie odstaja nitki na kilka centymetrow, ale juz nie jest material gladki, a taki leciutki meszek sie pojawil na powierzchni.

Moze i w kurtkach sie tak dzieje, ale po dwoch tygodniach? To co to jest za warstwa repellent, po ktorej nie splywa, a zatrzymuje sie woda na mechaceniu?
---
Edytowany: 2009-01-13 21:52:53
-------------------------------------------
Olleo




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Kryvan - 24-01-2009

Mam pytanie :

Czy reklamacja buta o przeznaczeniu turystyka górska może być odrzucona na podstawie: cytuję fragment: 'Zgłaszane rozejście się szwów jest spowodowane eksploatacją butów oraz ich dużym fizycznym zużyciem(...)'

Czy buty trekingowe, turystyczne vel górskie nie są po to aby je intensywnie eksploatować i 'fizycznie zużywać'? Od takich butów mam chyba prawo oczekiwać aby po 1,5 roku nie rozchodziły się szwy?

Czy prawdą jest, że zużywanie się produktu w trakcie normalnego użytkowania wraz z następstwami tego zużywania nie są powodem roszczeń reklamacyjnych? (na takie przepisy powołała się firma) Czy ten przepis tyczy się tego, że szwy w bucie nie wytrzymały?

Pozdrawiam
-------------------------------------------
www.kryvan.pl




RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - arkadoo - 24-01-2009

Po 1,5 roku użytkowania butów (zakładam, że w miarę intensywne), to można spodziewać się uszkodzeń. Musisz sam ocenić w jakim stanie są buty, jeżeli poszły tylko szwy, a reszta nie jest zużyta, to masz szanse. Trudno oceniać konkretną sprawę nie widząc butów.