Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Wersja do druku +- NGT (https://ngt.pl) +-- Dział: NGT (https://ngt.pl/forum-1.html) +--- Dział: Dyskusje o sprzęcie (https://ngt.pl/forum-2.html) +--- Wątek: Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) (/thread-2407.html) |
RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - jaco - 08-11-2007 Nie zmierzam, poprostu prostuję wypowiedzi . Przepisy handlowe między przedsiębiorcami są inne i często dobra chęć sprzedawcy nie idzie w parze z dobrą chęcią producenta stąd wiele problemów. Ludziska nie wiedzą, że towar sprzedawany w sklepie podlega gwarancji na dwa sposoby . 1 Karta gwarancyjna,ta dotyczy tylko i wyłącznie producenta, jeżeli idziemy z kartą gwarancyjną sprzedawca musi konsultować z producentem i jest tylko pośrednikiem reklamacji .2 Z tytułu rękojmi, nie potrzebna jest karta gwarancyjna tylko dowód zakupu i wtedy odpowiedzialność całkowitą ma sklep . Przyjęło się, że wszędzie jest karta gwarancyjna, a kartę wystawia gwarant, którym jest producent , równie dobrze można wysłać produkt bezpośrednio do producenta lub przez wskazanego przez niego serwisanta ( popularne w rtv i agd) . W odzieży, np. nie ma serwisantów, więc sklepy jakoby przejmują tą część, choć nie powinny. Problemy gwarancyjne są często wynikiem braku konkretnych umów dotyczących gwarancji. W mojej branży z każdym producentem mamy umowy, np. w ciągu tygodnia muszą odpowiedzieć nam na reklamację. 80% sklepów tego nie ma . Polska w tym zakresie jest strasznie do tyłu . My handlujemy drogimi towarami, dlatego musimy dbać o każdy szczegół , czasem jeden klient mógłby nas zrujnować . Sprawy reklamacji są bardzo skomplikowane zwłaszcza między przedsiębiorcami, A największym problemem jest brak znajomości przepisów przez klientów. Choć szkolono mnie bym bronił racji firmy to jednak świadomość braci outdorowej skłania mnie do małej podpowiedzi . Gdyby klienci częściej występowali z tytułu rękojmi to łatwiej było by im odzyskać nowy towar lub pieniądze , bo z dużym przedsiębiorstwem nie jest to takie proste . Przedsiębiorstwa tworząc kartę gwarancyjną określają setki klauzur, które pozwalają im unikać lub blokować reklamacje , a występowanie sądowe jest kosztowne i na to głównie liczą . Punkty handlowe opierają się na podstawowych przepisach prawa handlowego , a te są po stronie kupującego , dlatego zachęcam ludzi do czytania przepisów .Jest masa stron z poradami, dlatego czytajmy,czytajmy , czytajmy ------------------------------------------- jaco RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - kazzperr - 08-11-2007 ~tom - vibram mozna zniszczyc jeszcze szybciej - o czym ja doskonale wiem... poza tym serio serio - kazda rzecz ma swoja zywotnosc i juz...nie mam zamiaru oceniac czy jest to w tym akurat przypadku wystarczajaca jakosc czy nie... ------------------------------------------- http://www.toya.net.pl/~kazzperr RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Perła - 09-11-2007 Drogi Jaco. Jeżeli zamierzasz już prostowac czyjeś wypowiedzi to chyba warto znać przepisy? Może i miałeś szkolenie ale chyba trochę dawno. Przecież powinienieś wiedzieć, że rękojmia o której się tak rozpisujesz nie istnieje w sprzedaży konsumenckiej już ponad 5 lat. Ja również zachęcam do czytania przepisów. ''W odzieży, np. nie ma serwisantów, więc sklepy jakoby przejmują tą część, choć nie powinny.'' A serwis producenta, a zakłady krawiecki i szewskie? Chcesz powiedzieć, że sprzedawcy sami szyją i kleją? :-) Chociaż to akurat jest nie istotne - jeżeli zrobią to dobrze i trwale to mogą robić. W końcu to sklepy odpowiadają za sposób rozpatrzenia reklamacji. ''Problemy gwarancyjne są często wynikiem braku konkretnych umów dotyczących gwarancji.'' Chyba jej braku? Raczej nie spotkałem się z gwarancją na mydło, czapkę czy ręcznik... A jak już gwarancja występuje, to czyż nie lepiej czasami skorzystać z innego trybu niż gwarancyjny? ''Polska w tym zakresie jest strasznie do tyłu''. Twoje szkolenie było faktycznie dawno. Przed wejściem Polski do UE :-) ''Gdyby klienci częściej występowali z tytułu rękojmi to łatwiej było by im odzyskać nowy towar lub pieniądze'' To chyba jak zakupią urzadzenie do przenoszenia się w czasie :-) Co do twojego prostowania. Oczywiście, że między firmami działają inne przepisy ale wcale nie tak różne, aby uniemożliwić sklepowi roszczenie zwrotne. Powienies wiedzieć co to jest:-) I żadne umowy ne są tutaj potrzebne. Jest masa stron z poradami, dlatego czytajmy,czytajmy , czytajmy :-) --- Edytowany: 2007-11-09 07:21:35 ------------------------------------------- Perła RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - tom - 09-11-2007 Saturator: za buty dałem 600zł ------------------------------------------- Tomasz F RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - jaco - 09-11-2007 Jezusie Rękojmia to zbiór przepisów i należy do nich kilkanaście artykułów np : niezgodność towaru z umową , a szkolenie miałem w 2006 i to przez organizację UE , za to zastanawiam się jakie ty masz merytoryczne przygotowanie, i jak możesz potwierdzić stosowanie przepisów , bo ja mam z nimi kontakt codziennie . Rękojmia za wady (patrz: art.556-576 Kc): Rękojmia za wady jest odpowiedzialnością sprzedawcy względem kupującego za wady fizyczne i prawne rzeczy (bądź praw w przypadku wad prawnych). Powstaje z mocy prawa Kodeks Cywilny Art.556-581 dział 2 tyt. Rękojmia za wady A skoro uważasz że rękojmia nie obowiązuje to podaj akty prawne z nowelizacji ustawy zasadniczej Roszczenia zwrotne - są faktem, ale polegają one głównie na uruchomieniu procesów cywilnych i trwają długo , aktualnie nasza firma prowadzi 4 tego typu sprawy . Myślę, że ta dyskusja jest bezsensowna ludziom nic nie daje , a my sprzeczamy się o akty prawne W związku z tak dobrą znajomością przepisów proponuję byśmy opracowali poradnik dla braci outdorowej pisany językiem prostego chłopa , a nie numerami aktów prawnych Pozdrawiam ------------------------------------------- jaco RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Perła - 09-11-2007 ''Rękojmia to zbiór przepisów i należy do nich kilkanaście artykułów np : niezgodność towaru z umową'' Bzdura. Nie rozróżniasz sprzedazy konsumenckiej od sprzedaży pomiędzy firmami. ''Rękojmia za wady (patrz: art.556-576 Kc): '' A dlaczego chcesz stosować KC w sprzedazy konsumenckiej? Nie obowiazuje. Słabe to szkolenie było... znowu UE wyrtzuciłą kasę w błoto :-) ''jakie ty masz merytoryczne przygotowanie'' Uczyłem się czytać ze zrozumieniem tek pisany więc tak proste ustawy nie są dla mnie niezrozumiałe :-) '' skoro uważasz że rękojmia nie obowiązuje to podaj akty prawne'' Słynna USTAWA z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. z dnia 5 września 2002 r.). Nieznając takiej ustawy próbujesz pouczać innych? ''ta dyskusja jest bezsensowna ludziom nic nie daje'' A moim zdaniem daje. Wprowadzasz ludzi w błąd więc trzeba to poprawić :-) Również pozdrawiam ------------------------------------------- Perła RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - jaco - 09-11-2007 Pięknie odrobiłeś lekcję lecz nie do końca ,ustawa ma jedną wadę która powoduje iż dotyczy jedynie 15% transakcji handlowych . Wciska się ludziom ustawę nie gwarantującą im należytych praw i nic na to poradzić nie mogą , sam osobiście odrzuciłem w tym roku najmniej 20 reklamacji z tytułu niezgodności z umową . Jak widzę jesteś obeznany więc musisz wiedzieć w jakich sytuacjach nowelizacja nie obowiązuje Czy odpowiesz :w ustawie są zapisy. Dodam że przepisy przed nowelizacja z 2002 roku obowiązują i to jak najbardziej. Może i czytanie ze zrozumieniem to wyjątkowo merytoryczne przygotowanie ( ciekawe czy znajomość przepisów drogowych świadczy o umiejętnościach kierowcy) Powiedział bym iż to umiejętność posługiwania się przepisami (ustawami ) jest świadectwem wiedzy Ja pracuję w handlu 16 lat i nie jako sprzedawca, fakt że może 30 % to sprzedaż detaliczna lecz nie zmienia to faktu że umiejętne dostosowanie przepisów do zaistniałej sytuacji jest elementarną zasadą Gdyby wszystko było takie proste Kodeks miałby 4 linijki ------------------------------------------- jaco RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Perła - 09-11-2007 ''Pięknie odrobiłeś lekcję lecz nie do końca'' Człowiek uczy się aż do śmierci. ''ustawa ma jedną wadę która powoduje iż dotyczy jedynie 15% transakcji handlowych'' A jaka to wada? Bo rozumiem, że u Ciebie transakcje konsumenckie stanowią 15%? Ale w sklepie odzieżowym to będzie pewno 98% a w sklepie spożywczym moze i 100%. ''Wciska się ludziom ustawę nie gwarantującą im należytych praw'' Jak to ''wciska''? ''Jak widzę jesteś obeznany więc musisz wiedzieć w jakich sytuacjach nowelizacja nie obowiązuje Czy odpowiesz :w ustawie są zapisy.'' Jaka znowu nowelizacja? ''Dodam że przepisy przed nowelizacja z 2002 roku obowiązują i to jak najbardziej.'' Znowu jakaś nowelizacja... Czego? Jakie przepisy i kiedy obowiązują? Czy mozesz pisać jasniej? ''ciekawe czy znajomość przepisów drogowych świadczy o umiejętnościach kierowcy'' Ale masz problemy... Spróbuję Ci pomóc. Oczywiście, że znajomość przepisów drogowych nie świadczy o umiejętnościach kierowcy. To dwie inne rzeczy. Można być Hołowczycem i łamać przepisy. Ale jak się czyta ze zrozumieniem to rozumie się to, co się czyta. R o z u m i e s z ? ''Ja pracuję w handlu 16 lat i nie jako sprzedawca, fakt że może 30 % to sprzedaż detaliczna lecz nie zmienia to faktu że umiejętne dostosowanie przepisów do zaistniałej sytuacji jest elementarną zasadą'' Tutaj już kompletnie nie wiem co masz na myśli. --- Edytowany: 2007-11-09 21:15:58 ------------------------------------------- Perła RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - kredek - 15-11-2007 Sądził się już ktoś z HiM? Czy będę pierwszy? Ponoć odrzucą moją reklamację Cometa, choć jeszcze oficjalnej odpowiedzi nie mam. Ich zdaniem to że rzep mechaci rękaw jest a) normalnym zużyciem (po 1-2 m-cach!) i b) kurtka jest źle użytkowana - przez wkładanie ręki do kieszeni i chodzenie w rozpiętej kurtce i c) ich materiały są badane przez Gore i są dzięki temu ok! ;)) LOL:))) No już śmieszniejszego uzasadnienia nie słyszałem;)) A do sądu pójdę, trudno - dodatkowo mam historię nt. Beryla w którym działo się to samo, a jednak naprawili kurtkę a potem... oddali kasę. Widać chyba kadra się zmieniła. Jak się ktoś sądził, to niech się pochwali. Ja już decyzję podjąłem - czekam tylko na oficjalną odpowiedź. ------------------------------------------- Przeniesione przez administratora RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Warzyn - 15-11-2007 Spróbuj najpierw zdziałać coś przez federacje konsumentów poradź się prawników: http://www.federacja-konsumentow.org.pl/ http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=405 ------------------------------------------- Przeniesione przez administratora RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - semow - 15-11-2007 Będziesz musiał zrobić ekspertyzę specjalistyczną. Sam się nie sądziłem, ale pracowałem w federacji i wiem że zwykle ich interwencje są skuteczne. Także wobec HiM'a - z nimi też było kilka spraw... ------------------------------------------- www.semow.cba.pl RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - kredek - 16-11-2007 A to HiM zgadza się (zwykle) na Sąd Polubowny, czy nie wyraża zgody? Bo od tego zacznę, ale jak nie wyrażą zgody (a muszą) - to pozostanie Sąd Powszechny. I na 100% tak zrobię. W końcu grubo ponad 1kPLN piechotą nie chodzi. Pewne jest jeszcze jedno: dla siebie i rodziny, od kilkunastu lat (wcześniej Alpinus) kupowałem ciuchy u nich. No i stracili naprawdę dobrego klienta - w kilku jakby osobach. Ale widać teraz im to zwisa. Dziwne, bo IMO w Polsce klienta znaleźć na kurtkę za kilkaset PLN nie jest łatwo, nie mówiąc o droższych. Co z tym Sądem Polubownym przez Rzecznika Praw Konsumenta - mógłby ktoś rozwinąć temat?:) ------------------------------------------- konsument;) RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - rumcajs - 16-11-2007 najpierw skonsultuj się z prawnikami w federacji konsumentów, potem napisz pismo do HiM korzystając z ich sugestii i powołując się na ich argumenty często to daje efekt i do sądu już nie musisz iść szczegóły masz w tym wątku - poczytaj sobie ------------------------------------------- ... nemo me impune lacessit ... RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - kredek - 16-11-2007 Z prawnikami już się konsultowałem. Nie mam pojęcia po co znowu mam pisać do HiM, skoro odrzucili reklamację...??? Mogę sobie pisać, straszyć, ale to nic nie da. ------------------------------------------- konsument;) RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - rumcajs - 16-11-2007 to jak uważasz... okazuje się, że właśnie daje... ale jak wolisz od razu do sądu: Twój czas, Twoja kasa ------------------------------------------- ... nemo me impune lacessit ... RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - kredek - 16-11-2007 Ja chętnie na ugodę pójdę - ale jak wcześniej prosiłem: SPRECYZUJ co niby mam napisać do HiM??? Bo nie mam pojęcia...! Wszystko co miałem do powiedzenia, wyjaśniłem w długim piśmie do nich, tłumacząc co i jak, bez oskarżania kogokolwiek, pismo stonowane itd. - to co niby mam jeszcze pisać?!? Że niby może by tak np. 50% kasy oddali, a ja się zgodzę czy co? Tylko konkrety proszę, a nie ogólniki.... ------------------------------------------- konsument;) RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - rumcajs - 16-11-2007 właśnie, to co masz napisać, skonsultuj z prawnikami w federacji, ja nie znam detali Twojej reklamacji napisz pismo zgodnie z ich sugestiami - podadzą Ci art. i sformuowania prawne, które możesz wykorzystać a przede wszystkim oszacują, czy Twoja reklamacja jest zasadna i co możesz uzyskać, oraz dalszą drogę postępowania chyba, że tak zrobiłeś i nie ma efektu... ------------------------------------------- ... nemo me impune lacessit ... RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Zbynek Ltd. - 16-11-2007 rumcajs, ja bym się szacunkami zbytnio nie przejmował. Oczywiście jeśli wie się na czym się stoi i ma niezbite argumenty. Sam bylem u Rzecznika Praw Konsumenta, czy jakoś tak, przy Urzędzie Miejskim. W trakcie rozmowy z panią Sprzecznik ;-) myślałem, że reprezentuje ona interesy sprzedawcy :-P Odradzała mi pozew i straszyła konsekwencjami, ile to będę musiał zapłacić. Oczywiście wygrałem rozprawę, choć formalnie była to ugoda, ale pozwany pokrywał wszelkie koszty i spełnił moje rządania (a nawet ciut lepiej). Kredek, ustawę z 27.07.2002 znasz, prawda? Może skorzystaj z niej, nie z gwarancji. RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - kredek - 16-11-2007 Z pełnym szacunkiem, ale Drogi Panie farmazony piszesz. Nigdy jeszcze nie złożyłem reklamacja, nie powołując się na paragrafy, ustawy, punkty itp. Widać, to właśnie Ty jesteś ''ŚWIEŻY'' w tym temacie. I popisaliśmy długo, a nic z tego nie wynikło. ------------------------------------------- konsument;) RE:Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek) - Zbynek Ltd. - 16-11-2007 kredek, nie piekl się, tylko napisz o co Ci w ogóle chodzi w drugim zdaniu. Całego wątku nie czytałem, ale zakładam, że na którejś z 36 stron ktoś wspomniał o tej ustawie. |