To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Adapter na kartusze CV190/C206
#1
OPIS PRODUKTU:

Adapter pozwalający stosować kartusze CV190/C206 z palnikami w standardzie EN417.
Producent Edelrid, kiedyś Markill.
Waga 140 gr łącznie z gumowym ściągaczem.
Waga bez ściągacza: 120 gr.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
25-02-2016, 20:18

Bohaterem testu jest adapter pozwalający stosować kartusze CV190/C206 z palnikami w standardzie EN417 czyli przebijane konserwy z gazem ze standardowymi obecnie palnikami z gwintem. Rzecz nie typowa, sporadycznie występująca w sklepach.

System CV190/C206 jest w Polsce stosunkowo mało popularny i uznawany na mało praktyczny. Kartusze a także palniki kupimy w przede wszystkim Decathlonach, czasem w marketach budowlanych - ponieważ służą też do zasilania opalarek, grili, lamp kempingowych i różnorakich akcesoriów. Występują też na portalach aukcyjnych i niektórych sklepach turystycznych: prywatnych i sieciowych. Najczęściej są to produkty Campingaz. Dostępny bywa też Gosystem, zdarzało mi się kupować Primusa, Markilla, Colemana. Konstrukcja palników, gdzie kartusz jest trwale złączony z palnikiem, aż do wyczerpania gazu powoduje, że są bardziej kłopotliwe w transporcie, zajmują więcej przestrzeni w plecaku, nie można palnika przechowywać w naczyniu itp...Z drugiej strony kartusz to po prostu blaszana konserwa z gazem bez jakiegokolwiek zaworu.
Inaczej jest we Francji, Włoszech, Hiszpanii, innych krajach francuskojęzycznych, tam Campingaz jest znaną marką i trzyma się mocno...
W czasach wyjazdów do Francji w skałki, często miała miejsce sytuacja następująca: kartusze CV190/C206 były odstępne w najbliższym miasteczku, w sklepie przy stacji benzynowej, sklepiku ogrodniczo narzędziowym, a także na kempingach. Były to firmówki, jak i kartusze firm lokalnych czy np. znanych z produkcji gazu do zapalniczek i zapalniczek Rsonic.
Po kartusze EN417 trzeba było jechać do pierwszej miejscowości gdzie był typowy sklep sportowy, sportowo - wspinaczkowy. W porze gdy był zamknięty pojawiał się problem.
Doświadczenia z nerwowymi poszukiwaniami gazu skłoniły mnie do kupna adaptera pozwalającego podpiąć palnik do kartuszy EN417 pod kartusz CV190/C206. Ówcześnie adapter był produkowany przez niemieckiego Markilla. Kupiłem go w sklepie sportowym w Dreźnie około 14 lat temu. Potem adaptery te można było kupić w Polsce w m.in. sieci Alpinusa i HiMountain. Po jakimś czasie zgodnie z logiką współczesnego kapitalizmu Markill został skonsumowany przez inną większą firmę i obecnie adapter występuje w ofercie Edelrida.
Rozwiązanie inne niż Edelrid, ma GoSystem. Ich adapter jest pojemnikiem z tworzywa sztucznego do którego wkładamy kartusz. Siłą rzeczy jest objętościowo większy i cięższy.
Inną alternatywą do tego zakupu było tankowanie w domowych warunkach kartuszy EN417. Zawsze do tej czynności miałem za słabe nerwy.
Opisywany adapter waży 120 gr i kosztuje na Amazonie około 25 eur, jest też dostępny w sklepach internetowych. W Polsce obecnie jest do dostania adapter produkcji GoSystem w cenie około 85-90 PLN.

Po co wydawać 85 - 100 PLN na adapter?

Uzasadnieniem jego istnienia, po za większą dostępnością kartuszy CV190/C206 w niektórych krajach jest też ich cena. Kartusze CV190/C206 kosztują około 7-8PLN za 190gr. Kartusze EN417 25-29 PLN za 220 gr. W warunkach europejskich ceny z jakimi się spotykałem to 2-3 eur za 190 gr i 5-6 eur za 220gr.

Jakość gazu w kartuszach CV190/C206 uważam za dobrą do przeciętnych warunków użytkowania.
* W kartuszach Campingaz występuje mieszanka: 20/80, lub czysty butan. Ta pierwsza opisywana jest jako SuperGas, ta druga jako Butan
* W kartuszach GoSystem występuje mieszanka 20/80 pod nazwą Super Gas.
* Obecnie pojawiły się kartusze Primusa w jego nowej marketingowej odsłonie, pod nazwą Summer Gas. Strona firmowa nie podaje składu, ale temperatury zalecane to +40/+15 st.C. Więc będzie to prawdopodobnie taka sama mieszanka w proporcji 20/80. Kartusze są Made in Italy i opisane jako propan-butan.
Namawiam do starannego czytania etykiet kartuszy, szczególnie tych no name, czy marek nam nie znanych, bo lokalnych. Można się naciąć. Czysty butan potrafi być irytująco wolny.

W kartuszach CV190 według posiadanej przeze mnie wiedzy, nie występuje mieszanka 30/70. Jest ona dostępna w kartuszach EN417.
Po za tą mieszanką - nazwijmy ją standardową - Kartusze EN417 są też dostępne z mieszankami z isobutanem. Tym samym są dostosowane do użytkowania w niskich temperaturach.
W nowej odsłonie kartusze Primusa pod nazwą Winter Gas posiadają zalecany zakres temperatur w jakich powinno się ich używać od +10 st C do -22 st.C. Takie kartusze produkuje również MSR, Jetboil.
Tych mieszanek dostosowanych do niskich temperatur system CV190/C206 nie oferuje.

Pierwsze kartusze CV190/C206 jakie kupowałem na początku lat 90-tych były całkowicie butanowe i przy temperaturach poniżej +5st.C były duże problemy z pracą palnika. Tak więc zmiana jakościowa nastąpiła spora. Mimo tego nie przeszkadzało mi to używać tego gazu zimą do gotowania. Tyle, że wymagały podgrzewania np. gołymi rękoma. Nie mniej jednak proponuję uważać. Czysty butan według dzisiejszych standardów nie jest godzien polecenia.
Kartusze CV190/C206 mają wadę polegającą na szybkim spadku ciśnienia w kartuszu. Oznacza to, że obserwujemy stały spadek ciśnienia gazu przez długi okres czasu. Takie zjawisko występuje też w kartuszach EN417, ale te pracują długo stabilnie i spadek ciśnienia następuje już pod koniec jego użycia. W przypadku stosowania palników pozwalających na zasilenie gazem w formie płynnej , ta wada nie jest tak odczuwalna. W ten sposób używam kartuszy CV190/C206 z palnikami MSRWindPro i Kovea Spider.
Szersza kolekcja zdjęć:
https://imageshack.com/a/Ds9M/1

Dla kogo?

1. Dla osób podróżujących w Pireneje, Alpy, do Włoch, Francji, Hiszpanii. Zabierając przejściówkę mamy większe możliwości zaopatrzenia się w gaz w mniejszych miejscowościach, wsiach, na szeroko rozumianej prowincji.
2. Dla osób często i na długo wyjeżdżających latem. Za cenę jednego kartusza EN417 mamy praktycznie 4 kartusze CV190/C206. Czyli zamiast 220 gramów, 760 gramów gazu. Latem niedostatki systemu CV190/C206 nie doskwierają. W Bieszczadach, czy na spływie kajakowym, temperatury tak niskie by efektywność kartuszy miała znaczenie, nie będą występować.
3. Dla oszczędnych. W prawdzie na początku wydajemy około 85 - 100 PLN, ale ta kwota zwróci się szybko.
4. Dla tych którym nie przeszkadza dodatkowe 120 gr w plecaku.

Trwałość:

Adapter kupiłem 14 lat temu. Używam go z różną intensywnością. Latem w okolicznościach bardziej kempingowych zabieram zawsze. Pożyczam go też kumplowi kajakarzowi. Na tygodniowe spływy ma gaz za kilka PLN.
Z adapterem nic się nie dzieje. Raz na kilka lat wpuszczam kroplę smaru by płynnie chodziła sprężyna dociskająca dyszę pobierająca gaz z kartusza i to wszystko. Adapter początkowa miał gumową obejmę zabezpieczająca trzy łapy obejmujące kartusz. Wyrzuciłem ją od razu. Nie ma możliwości ich rozpięcia. Jest zbędna.
Adaptera używałem z kocherem Markill Stormy, z kilkoma rodzajami palników i nie było z nim żadnych problemów. Odkrycie palników korzystających z gazu w formie płynnej pozwoliło zabierać kartusze CV190/C206 np. na zimowe wycieczki narciarskie. Do jednorazowego zagotowania herbaty by uzupełnić termosy spokojnie wystarcza. Do celów poważniejszych bym się zastanowił.
Inna rzecz, że w latach 90-tych system CV190/C206 był normalnym pełnowymiarowym palnikiem używanym w górach wysokich. Dopiero zastosowanie lepszych mieszanek, skonstruowanie palników zasilanych gazem w formie płynnej czy zintegrowanych z radiatorami spowodowały, że stał się mało efektywny do zastosowań, gdzie mamy do czynienia z niskimi temperaturami.
Nie mniej jednak system CV190/C206 uważam za użyteczny w warunkach gdzie mamy temperatury dodatnie, akceptujemy dłuższy czas gotowania, większą wagę, oraz liczy się dla nas koszt gazu.
Generalnie mogę go polecić każdemu, ponieważ jest to przydatny gadżet. Z jednej strony pozwala zaoszczędzić na cenie gazu i powiększa możliwości zaopatrzenia się w gaz w niektórych częściach Europy. Z drugiej waży 120 gr, zabiera miejsce w plecaku, nie można go zdemontować do czasu pełnego zużycia kartusza. Jednak dla mnie zalety biorą górę.

Uwaga! pojawiły się kartusze CV190/C206 wg.zaktualizowanej normy EN. Pozwalają na odpięcie kartusza - w środku jest wbudowany zawór. To rozwiązanie powoduje, że posiadany przeze mnie adapter jest nie szczelny. Bolec przebijający kartusz ma kilka mm długości za mało by wcisnąć do oporu zawór.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 2/5
Wyposażenie: 3/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 3.33/5


[Obrazek: adapter1.jpg]

[Obrazek: adapter2.jpg]


Odpowiedz
#2
Dał bym jeszcze 4 punkt do części DLA KOGO?

4. Dla tych co nie liczą każdego grama niesionego sprzętu.

Odpowiedz
#3
W dobie obowiązku bycia fast&light faktycznie te 120 gr będzie decydować o sukcesie lub porażce przedsięwzięcia ;-)
Napisałem tę recenzję w następstwie wymiany maili z Kasią z Kwarka. W jej blogu co jakiś czas pojawia się wątek poszukiwania gazu w związku z lataniem samolotem. Okazało się, że patentu nie zna, a ''konserwy'' CV190/C206 w Pirenejach, Alpach występują często do dnia dzisiejszego.
Może się komuś ta wiedza przyda, a jak się chce być Fast&Light to się palnik wycina z puszki po kocim jedzeniu i używa alkoholu....
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#4
po pierwsze, alkohol się pije a nie pali! chyba, że mowa o piciu z puszki po kocim jedzeniu.

kiedyś miałem produkt marki cadac:
http://www.cadac.co.za/products/product.php?pid=272
ta dolna część - niby butla - to jest właśnie adapter pozwalający montowanie kartusza przebijanego w palniku z gwintem. zasadniczo wielkie to i nieporęczne. adapter proponowany przez Pima wydaje się być lepszym rozwiązaniem. tym bardziej, że produkty marki cadac to niezłe G ;-)

Odpowiedz
#5
bartolini!

To samo proponuje GoSystem pod swoją flagą...
http://www.go-system.co.uk/catalog/produ...tegory/67/
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#6
Pim, nie pamiętam już powiązań tych dwóch firm tj. cadac - go system. ale jak się spojrzy na oferty jednej i drugiej, to wiele jest tych samych produktów.
cadac ma/miał w ofercie turystycznego grilla gazowego. model safari chef. świetna sprawa gdy ktoś jedzie na kemping samochodem. stosunkowo niewielkie po spakowaniu, a funkcji to to ma wiele. m.in. jest nakładka do naleśników :)
ale jak wspominałem, cadac jest słaby, jeśli chodzi o jakość.

Odpowiedz
#7
(26-02-2016, 09:34)bartolini napisał(a): (...) cadac ma/miał w ofercie turystycznego grilla gazowego. model safari chef. świetna sprawa gdy ktoś jedzie na kemping samochodem. stosunkowo niewielkie po spakowaniu, a funkcji to to ma wiele. m.in. jest nakładka do naleśników Smile
ale jak wspominałem, cadac jest słaby, jeśli chodzi o jakość.

Ma nadal w ofercie, "podrasowaną" wersję oznaczoną jako Cadac Safari Chef 2. Są dwie odmiany:
1. LP (low pressure - niskie ciśnienie) na zwykłe turystyczne butle gazowe 2,3,4 kg
2. HP (high pressure - wysokie ciśnienie) na kartusze gwintowane.

Mam ten drugi typ. Ma przewagę nad nr 1 bo z odpowiednim przewodem (w moim przypadku z Aliexpress, służącym też do przelewania gazu z butli do kartuszy  Big Grin ), działa też bezpośrednio z butlą turystyczną. Czyli z wersji HP w prosty sposób można uczynić LP. Z kuchenki pierwszego rodzaju (LP) nie zrobisz wersji HP, ponieważ nie podłączysz kartusza gazowego.

Dotąd używany jedynie ok. 2 tygodnie na jednym wyjeździe, więc o jakości nie będę się wypowiadał. Wspomnę natomiast o jeszcze jednej, dość istotnej kwestii. Kuchenki przez różnych sprzedawców oferowane są często z okrojonym wyposażeniem, a tanie nie są. Bywają oferty bez wspomnianej przez @bartolini gładkiej nakładki do naleśników. Na dzień dzisiejszy nakładkę taką można dokupić (np. na aledrogo, z tym... że koszt takiej nakładki to bodaj prawie 200 czy 300 zł. Nasz cały zestaw kosztował 569 zł (w 2020 r.). Składa się z:
- kuchenki
- osłony przeciwwiatrowej
- trójnożnej nastawki nad palnik pod garnki
- nakładki żebrowanej do grilla
- nakładki gładkiej do naleśników
- pokrywki z bocznymi rączkami, służącej też jako wok
- pokrowca z boczną, siatkową kieszenią na kartusz (wchodzi nawet 650 g)
   
Odpowiedz
#8
Tytułem uzupełnienia - i podziękowania dla Yatzka, za wskazanie tropu: adapter obecnie jest w ofercie Kove-i. Ponieważ od czasu wprowadzenia nowego standardu EN minęło trochę czasu, nowe adaptery nie powinny być obciążone wadą opisaną przeze mnie.
https://mercatorgear.com/product/kovea-p-adapter/
Odpowiedz
#9
O jaaaa, dzięki za ten wątek, blisko mi do Kasi z Kwarka bo czasem bywam tam gdzie Ona i mam ten sam problem. Brak kartuszy z gwintem i konieczność jazdy do miasta.

Czy po polsku/ czyli PROSTO jakiś fachura/ fachurka powie mi czy da się toto (i które) użyć przy Mapplefire/ jetboil?

Wygodna jestem minimalistka i praktycznie używam tylko liofilizowane jedzenie. Jetboil to dla mnie idealne rozwiązanie. Gdyby nie te problemy z kartuszami.
Starałam się przeczytać Wasz post ze zrozumieniem,ale mogło mi coś umknąć.

Czy dobrze zrozumiałam, że dobrym rozwiązaniem będzie dla mnie Kovea -p- adapter? Już się zaczęłam zastanawiać czy nie powinnam kupić Multifuel MSR/PRIMUS, ale wielkie to, i upierdliwe bo jeszcze garnek...
Odpowiedz
#10
@Olka
Opisany przez Pim'a adapter jest dedykowany do kartuszy przebijanych.

"Bohaterem testu jest adapter pozwalający stosować kartusze CV190/C206 z palnikami w standardzie EN417 czyli przebijane konserwy z gazem ze standardowymi obecnie palnikami z gwintem."

Inny rodzaj adaptera to
https://www.amazon.pl/Jeebel-Camp-Podl%C...X5N2&psc=1
Adapter ten pozwala na użycie wkładu z zaworem Campingaz (niegwintowanego) w kuchence wkręcanej.
Kartusze muszą posiadać odpowiednie "wypustki".


Chcąc precyzyjnie odpowiedzieć na Twoje pytanie powinnaś określić jakiego rodzaju kartusza masz zamiar używać?

Podsyłam Tobie link do filmu "omawiającego" rodzaje kartuszy gazowych
https://www.youtube.com/watch?v=WaMTvaNbVeI

Swoje pytanie zadaj proszę w wątku

https://ngt.pl/thread-3394-page-550.html
lub
https://ngt.pl/thread-1901-page-27.html
Odpowiedz
#11
Chcąc precyzyjnie odpowiedzieć na Twoje pytanie powinnaś określić jakiego rodzaju kartusza masz zamiar używać?


dzięki .
Odpowiedź jest taka : jakie będą dostępne. Zazwyczaj jakieś sa i niestety zazwyczaj bez gwintu. Potrzebuję z gwintem bo używam jetboila.

Znalazłam adapter do katuszy z gwintem bagnetowym - będe z tym próbować. Bo tak naprawdę to potrzebne jest mi coś co przełoży jakikolwiek gaz na taki z gwintem. Wiem, jednorożec

Przykładowo w tej chwili na Gran Canari w sklepach jest 1 sztuka gazu z gwintem który potrzebuję, zanim tam dojadę prawdopodobnie nie będzie żadnego ( nie da się zamówić ).
Będą przebijane i będą takie "w sprayu".
Odpowiedz
#12
(04-11-2022, 16:30)Olka napisał(a): będą takie "w sprayu".

Jeżeli masz na myśli kartusz typu "dezodorant", to do niego adapter kosztuje grosze i waży też niewiele (w porównaniu z adapterem do kartuszy przebijanych). Właściwie to są nawet trzy rodzaje adapterów:
- do tego potrzebujesz palnika z przewodem doprowadzającym, bo bezpośrednio palnika z garnkiem raczej na takiej piramidzie nie postawisz. Chyba, że wykopiesz dół pod kartuszem
   

- dwa kolejne adaptery pozwolą Ci korzystać z palnika nakręcanego bezpośrednio na kartusz. Ten z przewodem, aczkolwiek cięższy, z pewnością jest efektywniejszy i wygodniejszy w użyciu
   
   
Odpowiedz
#13
@Grendel
Pytanie: czy w przypadku tego drugiego adaptera przy planowanym zastosowaniu przez Olkę kuchenki typu "jetboil" te boczne nóżki /stojak nie będzie kolidował z "wystającymi" elementami palnika?

Drugi adapter znalazłem na amazon 
https://www.amazon.pl/dp/B07FN24MM3/?col..._lig_pi_dp

Cena  70 zł  z przesyłką i termin dostawy za miesiąc.

Jak mniemam Olka potrzebuje rozwiązania na "już"
Odpowiedz
#14
Pozostaje jeszcze "bramka nr 2" z zupełnie innej beczki - palnik wielopaliwowy. Z tym, że tu musimy się godzić na większy jego ciężar i wymiary całego zestawu (bo dochodzi też butelka na paliwo stałe).

W zamian otrzymujemy zestaw o najczęściej ogromnej mocy (3000-3500 kW) i spokojną głowę, bo pustą butelkę nadamy bez problemu w lotniczym bagażu rejestrowanym a benzynę/naftę/olej napędowy kupimy nawet na największych zadupiach bez straty czasu na poszukiwanie sklepu z właściwym dla naszego palnika kartuszem. Podobnie w łatwy i szybki sposób uzupełnimy niedobór paliwa.
   

Ten typ palnika osobiście preferuję przy przelotach samolotem ale też podczas wypraw rowerem, zwłaszcza długotrwających. Bo tanio i bezproblemowo - nie obawiam się, że w najmniej oczekiwanym momencie może skończyć mi się źródło ognia.

Ale to opcja dla ukierunkowanego, zdecydowanego użytkownika. Dla minimalistów (a tak siebie określiła @Olka) kością w oku będzie ciężar i gabaryty. Trzeba też wziąć pod uwagę wydanie pewnej gotówki na starcie. Na AliExpress od ok. 200 zł, "markowe" (MSR, Primus, Optimus) startują powyżej 500 czy 600 zł...
Odpowiedz
#15
Dziękuję Wam bardzo za konkret , przeglądam rozwiązania i myślę...
Msr / primus jest najbardziej pewnym rozwiązaniem, lecz niestety lubi robić psikusy i zapłonąć wesołym ogniem.
Dam znać co mi się udało wypróbować.

Dzięki, dzięki.Super konkret
Odpowiedz
#16
(05-11-2022, 10:30)Olka napisał(a): Msr / primus jest najbardziej pewnym rozwiązaniem, lecz niestety lubi robić psikusy i zapłonąć wesołym ogniem.

Ten wesoły ogień to cecha charakterystyczna wszystkich kuchenek wielopaliwowych. Można go jednak w łatwy sposób uniknąć. I dzieje się tak już po krótkim użytkowaniu palnika wielopaliwowego. To po prostu kwestia wprawy.

Ogień jest tym większy, im więcej wypuścimy z butelki sprężonej wcześniej ciekłej benzyny. A musimy to zrobić, by wstępnie podgrzać palnik. Podgrzanie jest niezbędne dla prawidłowej pracy palnika. Zadaniem wstępnego podgrzania jest zamiana ciekłego paliwa znajdującego się w butli, w stan lotny, który doprowadzany jest do dyszy. Gdy uzyskamy stan lotny, uzyskamy też piękny, błękitny płomień.

Przy wstępnym podgrzewaniu lepiej wypuścić paliwa mniej niż więcej. Bo mniej wypuszczonego paliwa to mniejszy płomień o którym wspominałaś. Po krótkim użytkowaniu takiego palnika nabierzemy wprawy i będziemy wiedzieli dokładnie na jak długo odkręcić zawór, by wypuścić pożądaną dawkę paliwa do wstępnego podgrzania.

Chińskie klony takich kuchenek wcale nie odbiegają efektywnością czy bezpieczeństwem od MSR/Primus/Optimus. A są trzy- lub teraz nawet czterokrotnie tańsze. Mało tego - posiadając BRS-8B zakupiłem w niezłej cenie Primus Multifuel II. Dlaczego? Bo posiada dwa zawory, które przy używaniu paliw płynnych pozwalają na lepszą kontrolę płomienia. W okresie półtora miesiąca w dwóch egzemplarzach padły pewne elementy dyskwalifikujące ten palnik. Pierwszy palnik wymieniłem na nowy egzemplarz, po drugim odebrałem pieniądze. I wróciłem do sprawdzonego chińskiego BRS-8B. Używam go od 8 lat. Żyję a i namiotu żadnego nie spaliłem. Wybór należy jednak do Ciebie.

Polecam lekturę na moim blogu. Pod koniec tego wpisu znajdziesz garść informacji w temacie palnika wielopaliwowego.
Odpowiedz
#17
Dzięki, poczytałam - przydatny opis..
Muszę to wszystko przemyśleć. Zazwyczaj staram się gdzieś dolecieć i zniknąć w górach na tydzień. Niestety logistyka związana z kartuszami czasami przypomina jazdę bez trzymanki i dokonywanie cudów logistycznych. Wydaje się, że wszystko wszędzie jest, a wystarczy być poza sezonem ( Laponia, Kanary) i już problem.
Odpowiedz
#18
(05-11-2022, 17:43)Olka napisał(a): Dzięki, poczytałam - przydatny opis..
Muszę to wszystko przemyśleć. Zazwyczaj staram się gdzieś dolecieć i zniknąć w górach na tydzień. Niestety logistyka związana z kartuszami czasami przypomina jazdę bez trzymanki i dokonywanie cudów logistycznych. Wydaje się, że wszystko wszędzie jest, a wystarczy być poza sezonem ( Laponia, Kanary) i już problem.
Kanary mają opału w 3D, ale palić można tylko w wyznaczonych miejscach ( bezpłatne pola namiotowe i kampingowe)
W Laponii poza zimą także, ale niestety w większości parków też nie można palić ognisk, za to kartusze dostaniesz w każdym mieście.
Odpowiedz
#19
"Kanary mają opału w 3D, ale palić można tylko w wyznaczonych miejscach ( bezpłatne pola namiotowe i kampingowe) "

- wiem gdzie palić można ogniska - jednak gdy idziesz na tydzień w góry , spisz w namiocie i schodzisz tylko po wodę. Nie odważyłabym się tam palić otwartego ognia, susza jak cholera i co roku płoną tam ogromne obszary wyspy. Dlatego jetboil jest dobrym rozwiązaniem, gdyż płomień jest jednak bardziej osłonięty. Udało nam się kupić dzięki poradom zwykłą przejściówkę na gaz w " sprayu" - te są bardziej dostępne. Bez problemu gaz gwintowany kupisz w sezonie - teraz w Decach pusto.


"W Laponii poza zimą także, ale niestety w większości parków też nie można palić ognisk, za to kartusze dostaniesz w każdym mieście."

- Chyba że przylecisz poza sezonem do Abisko pomijając Kirunę. Tylko dzięki ogromnemu zaangażowaniu Polki która wykorzystała swoje kontakty udało jej się kupić gaz w moim imieniu z zamkniętego schronu STF. Teraz już ma gaz w hoteliku którym zarządza. Inaczej musiałabym tracić dzień czy półtora by pojechać do Kiruny. W sezonie to nie problem. Poza sezonem jest to możliwe, lecz koszty horrendalne dla przeciętnego Polaka.
Odpowiedz


Skocz do: