NGT

Pełna wersja: Kompletowanie sprzętu na górskie wojaże - ogólnie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Cześć wszystkim! Po pierwsze: mam na imię Adam, melduje się jako totalny nowicjusz.

Z góry przepraszam, ale od następnej kropki, nie będę używać polskich znaków, bo alt mi nie działa a pisanie shift + tylda jest uciążliwe :D

Wiec tak, nie jestem przekonany, gdzie mialbym umiescic ten temat, gdyby zas cos tu nie gralo i nie buczalo, prosze o przeniesienie i upomnienie.

Na wstepie chcialbym zaznaczyc o co mi chodzi: ano, kompletuje sobie sprzet na gorskie (docelowo, choc wiele sprzetu tacham tez na innego rodzaju wedrowki), jestem zwolennikiem zasady uniwersalnosci sprzetu w jak najwiekszym zakresie, stad nie poszukuje tysiaca odmian butow na tysiace roznych warunkow, a raczej jedna pare - jak najbardziej ''wszechstronna'' i bede uzywac adekwatnie do tej wszechstronnosci.

Do rzeczy : kocham gory, laze sobie juz troche po polskich, wiekszosc moich wedrowek to raczej wyprawy letnie/jesienne, z zimowych mam za soba bodaj 2-3 ale juz pare lat temu, wiec zupelnie inne spektrum mozliwosci, inne doswiadczenia. Cel jest taki, zeby w przyszlosci pochodzic na przyklad po Alpach a takze uskutecznic powazniejszy trekking po polskich tatrach - calorocznie, bo przyznam, ze tatry sa mi dosc obce. I od tego pragne zaczac, ale powolutku pragne cos tego sprzetu zbierac, szukac opinii, jako, ze troche juz sprzetu wytestowalem i mniej wiecej wiem, czego mi potrzeba, natomiast teoria danego produktu jest czesto daleka od prawdy

Czego od Was oczekuje? potrzeba mi Waszych rad i ewentualnych wskazowek co gdzie i na jakie warunki moze sie przydac, ktory moj sprzet ''da rade'' i w jakich warunkach da rade a takze nad czym bedzie trzeba powoli myslec by wymienic badz co dokupic.

KURTKA - obecnie posiadam TNF Sangro, co moge powiedziec, wiatru nie przepuszcza, daje pewien komfort cieplny, bardzo wygodna, poki co testowana tylko na lekkim/srednim deszczu, wiec nie wiem jak by sie sprawdzila na ulewach, oddychalnosc powiedzmy sobie srednia, ale nie spodziewalem sie cudow po hardshellu. Brakuje mi wywietrznikow pod pachami, natomiast ekstra opcja z chowanym kapturem.

POLAR - TNF z polartecu ''100''. Niesamowicie wygodny, cieplny, ale testowany w przedziale 10-20 stopni, no i na Sniezce, gdzie wieje solidnie, ale wiadomo, pewnie nie ma porownania do wyzszych szczytow.

BUTY - nike rongbuk. Kupilem dawno temu, bo potrzeba bylo na hipcia wlasnie w gory, bardzo sobie chwale mimo wielu negatywnych opinii, zaleta jest, ze noga mi sie nic a nic nie poci latem a zima jest cieplo. Nie przemakaja. Wada - slaba przyczepnosc do podloza. Po prostu spadaam, slizgam sie itp. Nie ma Vibramu, to jest chyba sedno sprawy. Takze powoli musze wymieniac, bo juz 5 lat jest uzywam.
Myslalem nad Chiruca - model Gredos.

BIELIZNA - opieram sie na Brubecku, dlugi rekaw i gacie ''te cieplejsze'' i krotki rekaw ''lzejszy''. Jest spoko, choc mam wrazenie, ze troche dlugo schnie. Niestety, powoli umieraja, wiec przymierzam sie do zakupienia kompletu Under Armour - tylko nie wiem czy letni czy tez zimowy.

CZAPKA - z zimowych kompletnie nic nie mam porzadnego, takie miejskie twory. Nie wiem czy inwestowac w polar czy jak to rozegrac , do tej pory miejskie czapki na zimowe podroze stykaly, ale nie obracalem sie raczej w ciezszych warunkach.

REKAWICZKI - tutaj jestem zielony jak koperek. Prosze o porady.

INNE (skarpy, majty itp.) - to samo, zawsze nosilem co mialem pod reka i dalo sie zyc.

PLECAK - wisport sparrow 30, zamierzam dorzucic dodatkowe kieszenie jak juz bede mial wizje calego noszonego sprzetu. Do tego jakas folia na niego, przeciwdeszczowa. Bedzie mial tak to okolo 50 l pojemnosci. Co sadzicie, sprawdzi sie? mega wygodny, idealny na mojego plegara, oczarowalem sie tym plecakiem i mam nadzieje, ze bedzie dobry, jedyne co mnie zastanawia to litraz - na jakiego typu wyprawy to ''styknie''.

SPODNIE - zadnych membranowych nie mam , chodzilem w materialach i w bojowkach helikonu. Myslalem nad zakupem czegos z MILO lub TNF, bo widzialem dobre opinie na temat spodni, ktorych nazwy sobie przypomniec nie moge gdy pisze tego posta, ale mam gdzie zapisane :P

INNY SZPEJ - czolowka jest, chwale sobie. Noz mam, multitoola mam - chwale sobie. Tylko co dalej, glownie od strony kuchni turysty, co mi bedzie potrzebne wedlug Was?

Jeszcze z pozostalych - kapelusz columbi na sloneczne dni, brak niestety jakiegos szaliku/chusty i nie wiem w co celowac, w kominiarke, w komin czy w jakie inne cudo.

NOCLEG - tutaj mam problem bo Karimata jest no-name, ale wygodna i w miare ciepla sie wydaje, spalem na betonie w deszczowa noc w nieukonczonym domku. Natomiast nie wiem jak to bedzie w ciezszych warunkach, czy jest jakies zalecenie co do Karimaty w gory, ze musi byc taka lub inna?
Oprocz tego spiwor CAMPUS HOBO 200, poki co malo testowany ale wiadomo, tutaj raczej lato/ciepla jesien i wiosna, chyba, ze ktos testowal zima w znosnych warunkach i te wszystkie cyferki o kant dupy rozbic? :D

No, chyba wszystko co mialem zawarlem, wybaczcie ze tak duzo, ale nie chcialem robic walkowanego tematu ''co w gory'' jakbyscie jakimis wrozbitami byli. Napisalem najwiecej o sobie, troche o swoich upodobaniach, co mam, czego nie mam, co sobie cenie w danym sprzecie. Jeszcze tylko okresle dokladniej DO CZEGO mi potrzeba tego sprzetu: tak jak pisalem, zaczynam spokojnie, czyli polskie gory, glownie tatry - kazda pora roku wliczajac oczywiscie zime, potem sie bedzie myslalo, docelowo letnie wypady alpejskie, bo to moje male marzenie.

PS. glownie mi tu chodzi o porady sprzetowe, nie jestem zwolennikiem kupowania drogiego sprzetu nie majac za grosz doswiadczenia, dlatego swoje wychodzilem w gownianym sprzecie, niektore elementy wyzej opisane kupilem calkiem niedawno. Prosze tez, zeby ewentualnie polecane modele byly w jak najlepszej korelacji cena-jakosc-uzytecznosc, bo przyznam, moge zainwestowac, ale chetnie bym oszczedzil jak najwiecej, stad moje upodobania w uniwersalnosci doboru sprzetowego. Nie szukam porad merytorycznych w stylu ''jak Alpy to tylko z przewodnikiem i po zimowym kursie!!''. Spokojnie, nie spieszy mi sie, chce to zrobic rozsadnie, przygotowania stricte pod ciezkie gorskie wedrowki jako takiego nie mam, ale nadrabiam bardzo dobra ogolnie pojeta sprawnoscia fizyczna, przynajmniej ten element jest i mam nadzieje bedzie nieustannie pielegnowany i oczywiscie nie wybiore sie nigdy na Blanca nie umiejac uzywac niezbednego wyposazenia i radzic sobie w sytuacjach, ktore moga mnie tam napotkac.

Pozdrawiam i licze na wsparcie!
---
Edytowany: 2015-09-10 22:39:05
-------------------------------------------
Armon

Spodziewalem sie tego typu odpowiedzi, ale jej nie oczekiwalem. Nie wypada z gory robic z czlowieka debila, bo jest roznica miedzy byciem debilem a byciem kims, kto zaczyna przygode w jakiejs dziedzinie i potrzebuje takiego kopa motywacyjnego, utwierdzenia w pewnym przekonaniu, pomimo, ze ma sie juz jakas odpowiedz. Tak wyglada sila oddzialywania autorytetu, w tym znaczeniu - osoby po prostu majacej jakies doswiadczenie.

Gdybym chcial przegladac kazdy artykul na temat kazdej pojedynczej rzeczy to gwarantuje Ci, ze poradzilbym sobie. Ja jednak potrzebuje by ktos mnie naprowadzil i pomogl ustalic pewien ''szkielet'' ekwipunku jaki mi jest potrzebny, po to zalozylem temat zawierajacy odniesienia w wiele stron dotyczacych doboru sprzetu. Zloze sobie taki potrzebny sprzet, zaczne i powazniej i intensywniej i czesciej podrozowac, to powoli bedzie mi sie ksztaltowal moj wlasny poglad na temat detali ekwipunkowych, co mi dokladnie i kiedy pasuje a co nie, wowczas bede sie udzielal w poszczegolnych temacikach, chocbym mial przeczytac 1000 napisanych stron na temat... Poki co rozejrzalem sie tak ogolnie, nadal jednak potrzeba mi pewnego nakierowania i takich wlasnie wskazowek o jakie prosilem. W duzej mierze opiera sie to na tym, ze mam ograniczony budzet, nie moge sobie pozwolic na zbyt wiele pomylek.

Reasumujac - wielkie dzieki za nic. Arni :)

Zatem ponawiam prosbe - czy jest ktos, kto jeszcze moglby sie odniesc? Jezeli wszyscy jednym chórem tutaj uwazaja, ze odpowiadanie w takim temacie to strata czasu bo wystarczy zarzucic linkiem do FAQ, to spoko, szanuje (ja mam inna wizje na forum po prostu, szczegolnie, ze sam kiedys moderowalem forum poswiecone tematyce komputerowej i wiem jak to jest) i prosze jednoczesnie o usuniecie tematu/ukrycie w razie zerowego odzewu.

Pozdrawiam.
---
Edytowany: 2015-09-11 00:49:13
-------------------------------------------
Armon

http://tiny.pl/gmmw9
Zobacz ten wątek. Jest podobny do twojego.
Tak przy okazji witaj Adam. 8) Każdy przechodził przez to co ty teraz, wszyscy cię rozumiemy. Ale pisanie o tym samym 1000 raz może spowodować zachwiania w psychice.
Kurtka taka sobie, bardziej miejski charakter niż górski.
Polar ok.
Buty do wymiany. Zbyt rozległy temat by ci tak od razu doradzić
Bielizna jest tego trochę poczytaj wątek o bieliźnie, warto.
Czapka polecam coś od Kwark lub innych polskich producentów.
Rękawiczki podobnie jak wyżej.
Skarpety ogromny wybór. Poczytaj, warto.
Plecak wszystko zależy jak i co spakujesz. Im lżejszy (z dużą dozą rozsądku) tym lepiej.
Spodnie dobry kierunek.
Inny Szpej kuchenka, gary, przybornik, pojemnik na wodę itp.
Kup sobie Buffa.
Nocleg może karimata z Decathlonu, sam wolę materace jak dla mnie wygodniejsze ale i droższe.
Co rozumiesz przez letnie wypady w Alpy, zdobycie MB? Czy raczej chodzenie po szlakach?
Wątek pewnie pójdzie w niebyt lub przeniosą Admini do podobnego. Popatrz co kto ma w szafie sprzętowej i druga sprawa na MB zabierzesz inny sprzęt niż na szlak. Nie wszystko może być uniwersalne.
Warto zaglądać do tego wątku
https://ngt.pl/thread-7504-page-1.html
Powodzenia

@Armon
Witaj na Forum.
Zacznij od tego:
http://ngt.pl/forum/?p=zanimZapytasz
A następnie zapoznaj się z odpowiednimi wątkami, dopisując się do nich w miarę potrzeby. Nie sposób w jednym wątku oddać istoty całego Forum.

Witaj.
Cena jest istotna. Drugim kryterium jest waga. Zwaz swoja kurtke TNF. To na poczatek. HS powinien wazyc max do 500g. To pokaze Ci roznice.
Unikaj bawelny tak wiec bojowki zostaw na miasto. A kose i multitoola w szufladzie.
Bokserki byc moze kupisz jeszcze dzis w Biedronce - byly w tym tyg. - w nastepnym nie bedzie.
Buty - kup krotkie trialowe.
Skary - welna i coolmax - polecam Nordhorn NH 4 W i NH 7
Szyja/glowa buff czyli komin.
Czapka Kanfor lub Kwark.
Rekawiczki linery jedwabne z Deca, Power Stretch z Kanfora, kozia skora z BHP na tatrzanskie lancuchy.
Spodnie np. Decathlon F500.
Wiatrowka np. Atmos HiM
Plecak np. Exos 48 od Ospreya bo ciezkie 30 l juz masz.
Poncho, kurtka i spodnie p. deszczowe z Deca
i tak dalej...
-------------------------------------------
PRS z PKP

Armin, ależ nikt nie robi z ciebie debila. Tak jak zauważył piotr, pisanie o tym samym 1000 raz może spowodować zachwiania w psychice. Czy my mamy trafić do psychiatryka?

Aromon mogę ci doradzić w kwestii pierwszej warstwy. Jeśli chodzi o coś na nogi to może i nie koniecznie ale góra musi być z wełny merino.
Taka bielizna jest nieporównywalnie lepsza od syntetycznych brubeków. Skóra lepiej oddycha a materiał nie przechodzi zapachem potu. Zmniejsza to ilość koszulek zabieranych na wypady. Ja innych na siebie nie zakładam. Zwróć tylko uwagę na to żeby była to 100 % wełna merino.

LastFrontier, pozwolisz że się nie zgodzę w dwóch punktach. Pierwszy to ''góra musi być z wełny merino'', a drugi ''Zwróć tylko uwagę na to żeby była to 100 % wełna merino.''
Jest w tym wiele racji, wełna sprawuje się często lepiej, ale głównie w pochłanianu zapachów. Odprowadzanie wilgoci wcale nie jest już takie oczywiste, a wręcz przeciwnie, radzi sobie z tym gorzej. Wystarczy porównać czasy schnięcia dwóch koszulek o identycznej gramaturze, ta syntetyczna wyschnie szybciej, a co za tym idzie lepiej odprowadzi wilgoć ze skóry. Przykład? Praktycznie żaden ciuch dla sportowców nie robi się z wełny, wszystko to syntetyki (stroje kolarskie, stroje do biegania także te zimowe itd.)

Druga sprawa to te 100%. Tak, fajnie jeśli tyle będzie, ale wiąże się to z mega ceną, często ponad 200zł za krótki rękawek 150g. Tańsza i posiadająca wysoką domieszkę wełny (mowa o ok. 70%+) tez radzi sobie doskonale i też doskonale pochłania zapachy. Także bez przesady bo nie każdego stać na bieliznę za 200 czy nawet 400zł.

Najlepsza bielizna to ze 100% najwyższej jakości syntetyków z jonami srebra wełna merino w porównaniu do poniższego składu to badziewie !
Materiał: Phasic™ SV—92% polyester, 8% polypropylene / Phasic™ AR—87% polyester, 13% polypropylene


[Obrazek: 8884-10-1.jpg]


[Obrazek: 8884-10-2.jpg]

Ja tez nie lubie koszulek z wełny, wole polypropylene. Lubie za to skarpety wełniane, czapkę i ewentualnie kalesony.

Rzeczywiście może przesadziłem z tym że MUSI :)
Jednak na moich wypadach wełna sprawuję się znacznie lepiej pod każdym względem.
Rozumiem że minimalnie gorzej odprowadza wilgoć ale na to składają się jeszcze inne warstwy odzieży. Trzeba mieć to na uwadze. Koszta może i są spore jeśli mowa o cenach producenta ale jak się sprytnie poszuka można kupić naprawdę tanio. Ja przykładowo kupowałem Icebreakera 200g po 80 zł za sztukę bokserki po 45 zł.
Od momentu kiedy mam wełnę i syntetyka jeszcze mi się nie zdarzyło zdecydować o zabraniu tej sztucznej. Może moje wypady różnią się od twoich i stąd nasze różnice poglądów. Jednak nie uważam żeby wełna kiepsko odprowadzała wilgoć :D
Radzę sobie w trudnych warunkach a uprawiam intensywną turystykę.
Z tym że to głównie jesień zima i wczesna wiosna bo lata nie lubię :P

Każdy lubi co innego po prostu, na tym to polega. Wełna schnie wolno aczkolwiek wilgotna nie traci za bardzo właściwości.

@Fotofx, pisanie ze wełna to badziewie tez jest przesada. Poliestru nie lubie bo jest dla mnie nieprzyjemny do ciała. Mam kalesony o których piszesz, sa fajne ale rewelacji nie ma.
---
Edytowany: 2015-09-11 19:50:55

Fotofx czy ty używałeś koszulki, o której piszesz?
-------------------------------------------
M

Od ubiegłego roku używamy tej oraz skromniejszej bielizny z jonami srebra , a od 2002 roku wyłącznie syntetycznej bielizny ( na długie wyprawy ) choć wtedy jeszcze nie mieliśmy takiej ze srebrem. Pierwszymi kompletami były Brubeck-i nazwy modelu nie pamiętam następnie Spaio Relive używawne łącznie przez ponad 300 dni survivalu w stanie jak nowe do momentu kradzieży , a od ubiegłego roku używamy Spaio Revolution Silver Line , Spaio Extreme Line oraz Arc'teryx-y nazw też nie pamiętam wiem tylko , że w ubiegłym roku w Szwecji były to najwyższe modele Arc'teryx-a . Zawsze kupowałem komplety długi rękaw i długie nogawki ( dla siebie oraz lepszej połowy). Mam sporo wyrobów z wełny miałem też bieliznę ze 100% merynos i w sprawie bielizny to dobry syntetyk najbardziej nam odpowiada
---
Edytowany: 2015-09-12 01:33:16


[Obrazek: 8884-15-1.jpg]


[Obrazek: 8884-15-2.jpg]


[Obrazek: 8884-15-3.jpg]

A ja powiem tak, wełnę wybieram tylko na długie wyjazdy, tam gdzie nie ma możliwości codziennego mycia i wyprania ciuchów. Na krótkie, intensywne jednodniówki (sport) w zupełności można obejść się bez wełny, a nawet i lepiej bo przy bardzo intensywnym wysiłku syntetyki radzą sobie lepiej z wilgocią.

Wszystkim dziekuje za odpowiedzi. Arniego przepraszam za wypowiedz z nuta ironii, ale tez jestem podatny na emocje :D

ogolnie nadal sie nie zgadzam z Wami, tj. ja bym mogl odpowiadac i po 1000 razy w temacie ktory mnie interesuje i ktory znam, taka jest w moim ujeciu idea forum. Acz niewazne, nie o tym dyskusja, w pewnym stopniu rozumiem Wasza niechec do odpowiedzi i przyjmuje na klate wszelkie minusy, ktore sie posypaly :)

Rady wykorzystam - szczegolnie dzieki za dyskusje o bieliznie, przyda sie, zbiore informacje i mam juz punkt odniesienia. Wiem tez juz w jaka czapencje i rekawiczki celowac a to juz cos.

W gwoli zakonczenia - moze ktos chociaz odniesc sie tutaj do tej mojej nieszczesnej kurtalki - da rade na takie sytuacje jak opisalem - czy musze odstawic w kat i szukac wsrod puchowych / membranowych solidniejszych/ primaloftowych czy poki co moge pozostac przy swojej i nie bedzie klapy?

I tak jak sobie postanowilem, to tez wcielam w zycie - w Pazdzierniku pierwszy mocniejszy wypad w Tatry, dlatego wlasnie kazda odpowiedz w tym temacie jest dla mnie na wage zlota.

Pozdrawiam i dziekuje za aktywnosc w tym watku
-------------------------------------------
Armon

Armin tu nie chodzi o niechęć do dyskusji. Ty oczekujesz gotowych odpowiedzi. Sam widzisz ile jest punktów widzenia na temat wełna czy syntetyk. A minusy są za lenistwo? 8P
Kurtka pewnie da rade, ma dobry materiał. Jeżeli będziesz chodził po samych szlakach bez wspinu powinno być ok. Choć już tak od siebie, to tego typu ''mocowanie'' kaptura może powodować zwiększony ruch powietrza wokół głowy. 8)
Październik powiadasz, nie wiem jakie będziesz miał warunki, pewnie deszcze niespokojne. Może jakieś docieplenie na ''watolinie''?

Piotrze, myslalem, ze ukazalem swoje proby wykazania sie i sprobowania doboru ekwipunku pod siebie. Dlatego taki dlugi pierwszy post opisujacy co,gdzie,po co a takze odziez ktora uzywam co o niej sadze i czego bym oczekiwal wraz z moimi przemysleniami co moglbym kupic ewentualnie. Choc mozliwe, ze moglem zupelnie inaczej ugryzc temat i jestem nieobiektywny w swej ocenie, tyle osob mi zwrocilo uwage, wiec cos w tym musi byc :)

W takim razie napisze co sobie aktualnie zaplanowalem (konkretne modele):

kurtke - zostawiam

spodnie - chyba pojde w materialach + leciutkie spodnie na sam deszcz, zobacze jak sie bede czul i najwyzej na nastepny raz sie pomysli

czapka - spodobala mi sie czapka KANFOR WORT, z tego co wyczytalem moze byc dosc uniwersalna, na jakies srogie mrozy na szlakach przyjdzie czas, grunt by dala rade w okresie wiosna - jesien i umiarkowana zima. No i fajnie, bo mozna narzucic pod kask, ktory kiedys pewnie bedzie trzeba kupic.

rekawiczki - kanfor fit, kolejny produkt z polartecu, ktory lezy mi wysmienicie, bedzie to takze dobra pierwsza warstwa jesli chodzi o rekawiczki.

skarpetki - planuje zakupic jakies ''zwykle'' coolmaxy i miec przy sobie welniane na wierzch. nie mam ochoty inwestowac w skarpety 30-50 zl za pare, do takich wnioskow doszedlem, a nigdy nie narzekalem na zimno w stopy, nigdy tez mi sie te stopy nie poca, moge chodzic w trekach latem.

co do butow i innego szpeju to juz sobie poradze czytajac pojedyncze tematy, nie ma potrzeby umieszczania tej informacji tutaj. Reszta rzeczy wg mnie marginalna i wykorzystam to co mam :)

Co o tym sadzicie? W takiej ''bazie'' moge juz swobodnie isc? Dalsze poprawki i uwagi wysnuje sobie sam po wycieczce, majac juz punkt odniesienia.

Dzieki wielkie za info o ''watolinie'' - nie slyszalem o tym, teraz poczytalem i to jest godne rozwazenia - dalej mysle sobie poradze.
-------------------------------------------
Armon

W październiku możesz mieć piękna pogodę i paradować w koszulce albo możesz mieć całkiem konkretny śnieg. Moim zdaniem warto mieć spodnie niebawelniane i jakaś warstwę docieplajaca na gore - coś wiecej niż polar 100.

Stron: 1 2