16-06-2014, 09:57
OPIS PRODUKTU:
Właściwości:
Większa wersja Sporka original
Praktyczny rozmiar do opakowań z żywnością liofilizowaną
Materiał - polikarbonat
Nie rysuje powierzchni teflonowych
Można czyścić w zmywarkach
Wyjątkowa wytrzymałość
Odporność na ciepło
Długość: 20 cm
Waga: 16 g
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
16-06-2014, 10:04
Słowem wstępu
Podczas pierwszych górskich wojaży dawno, dawno temu używałem niezbędnika Wojska Polskiego firmy Gerlach (moja recenzja tutaj: http://ngt.pl/898,niezbednik-wojska-pols...wp-91.html). Choć był on niezawodny i niezniszczalny, to był również bardzo ciężki. Wiedziałem, że wcześniej czy później będę musiał zamienić go na coś, co zajmuje mniej miejsca i nie waży tyle co cegła. Oczywistym było, że padnie na któregoś ze Sporków. 4-5 lat temu ich wybór w Polsce nie był jeszcze tak duży jak dzisiaj, zdecydowałem się więc na najbardziej znany produkt, czyli Sporka ze stajni Light My Fire w rozmiarze extra-medium, który służył mi dzielnie aż do ostatniego tygodnia, kiedy to pękł w połowie w luku bagażowym autobusu relacji Rzeszów - Katowice. Następnego dnia zakupiłem kolejny egzemplarz w tym samym rozmiarze.
Z czym to się je?
Spork jest niczym innym, jak połączeniem łyżki, noża i widelca w jednym funkcjonalnym narzędziu. Wykonany z Tritanu, jest estetyczny, przyjemny dla oka a jednocześnie stosunkowo odporny na uszkodzenia mechaniczne. Rozmiar extra-medium to nieco większa wersja klasycznego Sporka original, z którego również przyszło mi korzystać. Wersja original jest wg mnie nieco zbyt mała - szczególnie tyczy się to komory zupnej, która po prostu nie umożliwia szybkiego zjedzenia posiłku. Dlatego też w moim przypadku padło na wersję extra-medium, która jest najbardziej zbliżona rozmiarami do sztućców, których używam w domu. Spork ma 20cm długości i waży 16 gramów. Dostępny jest w kilkunastu wariantach kolorystycznych i przyjdzie Wam za niego zapłacić około 10-13zł. Wg mnie wart jest swej ceny. Tworzywo nie zawiera w swym składzie Bisfenolu A (BPA free), poza tym jest odporne na ciepło, nie szkodzi naczyniom z powłoką nieprzywierającą i można je myć w zmywarce.
Funkcjonalność
W zakresie funkcjonalności nie mam do Sporka większych zastrzeżeń - oczywiście, z regularnych sztućców korzysta się wygodniej, w warunkach obozowych Spork jednak sprawdza się bardzo dobrze. Komora zupna rozmiaru extra-medium jest słusznych rozmiarów, choć pewnie znajdą się osoby, które stwierdzą, że mogłaby być nieco głębsza. Dla mnie jest ok - poza tym głębsza komora zupna zapewne wpłynęłaby negatywnie na komfort trzymania sporka, gdy korzystamy z jego noża lub widelca. Skoro już jesteśmy przy tych elementach, to Light My Fire zdecydował się połączyć je w jedno. Nóż z ząbkami znajduje się na brzegu widelca. Z początku miałem obawy, czy takie rozwiązanie nie będzie kaleczyć kącików ust, na szczęście tak się nie dzieje, w praktyce bowiem nigdy nie nadziewamy aż tyle na widelec by w całości wsadzać go do buzi:) Sporo sporków innych firm łączy łyżkę z widelcem, co niestety ogranicza pojemność komory zupnej, z której chyba najczęściej korzystamy na wyjazdach. Z drugiej strony spork łączący komorę zupną z widelcem, ma swoją zaletę, nie wymaga on bowiem odwracania gdy przyjdzie nam spożywać posiłek mieszany, w takiej bowiem sytuacji cały recenzowany spork będzie ubrudzony :)
Nóż w Light My Fire Spork jest wystarczająco ''ostry'' i twardy by pokroić chociażby dobrze przyrządzonego schabowego czy pizzę, choć raczej jedząc takie rzeczy na wyjazdach i tak dostajemy normalne sztućce. Z drugiej strony, korzystając z noża i tak potrzebujemy czegoś, co przytrzyma nam w miejscu krojoną potrawę. W praktyce noża w recenzowanym sporku używam baaaardzo rzadko. Poza tym, prawie każdy z nas bierze na wyjazd normalny nóż, choć przynajmniej scyzoryk. Widelec o 4 ząbkach również sprawuje się prawidłowo.
Wytrzymałość
Pierwszego Sporka używałem przez ponad 4 lata. W tym czasie zaliczył ze mną praktycznie każdy wyjazd, co oznacza, że odwiedził Węgry, Rumunię, Słowację, Maroko, Serbię, Czarnogórę i sporo zakątków Polski. Mimo częstego przewożenia w plecaku bez dodatkowych zabezpieczeń, częstokroć w górnej klapie, Spork nie pękł. Stało się to dopiero tydzień temu podczas powrotu z Głównego Szlaku Beskidzkiego w luku bagażowym autobusu, do którego sporo osób ładowało podczas drogi swoje tobołki, nie dbając zapewne zbytnio o bagaż innych pasażerów.. Pomijając pęknięcie, które całkowicie wyeliminowało Sporka, wcześniej na przestrzeni lat doszło do ukruszenia ostatniego z ząbków noża (widoczne na zdjęciu zielonego sporka w jogurcie) i delikatnego wzdłużnego pęknięcia na części plastiku w środkowej części Sporka, plastik ten później całkowicie się ukruszył i odpadł, w niczym to jednak nie przeszkadzało. Żałuję, że wywaliłem już tamtego Sporka nie próbując na potrzeby testów go dla przykładu skleić. Jak na tyle wyjazdów i lat korzystania, uważam że Spork jest narzędziem może nie wiecznym, jednakże bardzo wytrzymałym. Plastik z którego jest wykonany, faktycznie jest też odporny na wysoką temperaturę, za nic ma sobie przebywanie we wrzątku czy krótki kontakt z rozgrzaną patelnią.
Krótko o innych wersjach tej firmy:
- Spork original - podstawowa, nieco mniejsza od recenzowanej wersja sporka. Krótsza o 3 cm, jest też 7 gramów lżejsza i występuje w największej ilości kolorów. W 2010 dostępna była nawet wersja świecąca w ciemnościach :)
- Spork large - 25cm, 32 gramy, na pewno najwygodniejszy do jedzenia ale i najłatwiej pękający w transporcie model
- Sporl little - wersja dla dzieci, nie ma ząbkowanego noża, 14cm, 8 gramów, dorosłym może posłużyć jako dodatkowy widelec i mała łyżeczka
- Spork lefty - wersja przewidziana dla osób leworęcznych
- Sporks\' n Case - Spork dostępny w plastikowym pudełeczku, które pomieści do dwóch sztuk łyżko-nożo-widelca. Przydatne, jeżeli boimy się o pęknięcie sporka w podróży
- Spork titanium - tytanowa wersja sporka original, ma prawie takie same wymiary, ale waży już 20 a nie 9 gramów, nóż ma mało agresywne, zbliżone do ''domowych'' ząbkowanie. Z założenia najwytrzymalszy ze sporków. Mimo wszystko potrafi się giąć. Tu filmik porównujący zwykłego Sporka i wersję Titanium: https://www.youtube.com/watch?v=UG0vzwC1pho
Podsumowanie:
Ze Sporka extra-medium jestem zadowolony. Uważam, że wydatek rzędu 12zł na ponad 4 lata użytkowania to rozsądna cena jak za sporka. Funkcjonalność i wytrzymałość stoją na wysokim poziomie, z ciekawości jednak, gdy nowy spork się wyeksploatuuje, zakupię inną konstrukcję konkurencyjnych firm.
Zalety:
- lekki
- wytrzymały
- w miarę wygodny
- łatwy do umycia
- ładny
Wady:
- mimo wszystko nie jest niezniszczalny :)
Oczko mniej przy wygodzie ze względu na wyprofilowanie Sporka, które utrudnia jego bezpieczne pakowanie
Oczko mniej przy wytrzymałości bo choć po długim czasie to jednak spork pękł, a i inne osoby donoszą że przyszło im kilka sztuk połamać
OCENA PRODUKTU:
Wygoda: 4/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.33/5
![[Obrazek: spork2.jpg]](https://ngt.pl/uploads/old_reviews/spork2.jpg)
![[Obrazek: spork1.jpg]](https://ngt.pl/uploads/old_reviews/spork1.jpg)
Właściwości:
Większa wersja Sporka original
Praktyczny rozmiar do opakowań z żywnością liofilizowaną
Materiał - polikarbonat
Nie rysuje powierzchni teflonowych
Można czyścić w zmywarkach
Wyjątkowa wytrzymałość
Odporność na ciepło
Długość: 20 cm
Waga: 16 g
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
16-06-2014, 10:04
Słowem wstępu
Podczas pierwszych górskich wojaży dawno, dawno temu używałem niezbędnika Wojska Polskiego firmy Gerlach (moja recenzja tutaj: http://ngt.pl/898,niezbednik-wojska-pols...wp-91.html). Choć był on niezawodny i niezniszczalny, to był również bardzo ciężki. Wiedziałem, że wcześniej czy później będę musiał zamienić go na coś, co zajmuje mniej miejsca i nie waży tyle co cegła. Oczywistym było, że padnie na któregoś ze Sporków. 4-5 lat temu ich wybór w Polsce nie był jeszcze tak duży jak dzisiaj, zdecydowałem się więc na najbardziej znany produkt, czyli Sporka ze stajni Light My Fire w rozmiarze extra-medium, który służył mi dzielnie aż do ostatniego tygodnia, kiedy to pękł w połowie w luku bagażowym autobusu relacji Rzeszów - Katowice. Następnego dnia zakupiłem kolejny egzemplarz w tym samym rozmiarze.
Z czym to się je?
Spork jest niczym innym, jak połączeniem łyżki, noża i widelca w jednym funkcjonalnym narzędziu. Wykonany z Tritanu, jest estetyczny, przyjemny dla oka a jednocześnie stosunkowo odporny na uszkodzenia mechaniczne. Rozmiar extra-medium to nieco większa wersja klasycznego Sporka original, z którego również przyszło mi korzystać. Wersja original jest wg mnie nieco zbyt mała - szczególnie tyczy się to komory zupnej, która po prostu nie umożliwia szybkiego zjedzenia posiłku. Dlatego też w moim przypadku padło na wersję extra-medium, która jest najbardziej zbliżona rozmiarami do sztućców, których używam w domu. Spork ma 20cm długości i waży 16 gramów. Dostępny jest w kilkunastu wariantach kolorystycznych i przyjdzie Wam za niego zapłacić około 10-13zł. Wg mnie wart jest swej ceny. Tworzywo nie zawiera w swym składzie Bisfenolu A (BPA free), poza tym jest odporne na ciepło, nie szkodzi naczyniom z powłoką nieprzywierającą i można je myć w zmywarce.
Funkcjonalność
W zakresie funkcjonalności nie mam do Sporka większych zastrzeżeń - oczywiście, z regularnych sztućców korzysta się wygodniej, w warunkach obozowych Spork jednak sprawdza się bardzo dobrze. Komora zupna rozmiaru extra-medium jest słusznych rozmiarów, choć pewnie znajdą się osoby, które stwierdzą, że mogłaby być nieco głębsza. Dla mnie jest ok - poza tym głębsza komora zupna zapewne wpłynęłaby negatywnie na komfort trzymania sporka, gdy korzystamy z jego noża lub widelca. Skoro już jesteśmy przy tych elementach, to Light My Fire zdecydował się połączyć je w jedno. Nóż z ząbkami znajduje się na brzegu widelca. Z początku miałem obawy, czy takie rozwiązanie nie będzie kaleczyć kącików ust, na szczęście tak się nie dzieje, w praktyce bowiem nigdy nie nadziewamy aż tyle na widelec by w całości wsadzać go do buzi:) Sporo sporków innych firm łączy łyżkę z widelcem, co niestety ogranicza pojemność komory zupnej, z której chyba najczęściej korzystamy na wyjazdach. Z drugiej strony spork łączący komorę zupną z widelcem, ma swoją zaletę, nie wymaga on bowiem odwracania gdy przyjdzie nam spożywać posiłek mieszany, w takiej bowiem sytuacji cały recenzowany spork będzie ubrudzony :)
Nóż w Light My Fire Spork jest wystarczająco ''ostry'' i twardy by pokroić chociażby dobrze przyrządzonego schabowego czy pizzę, choć raczej jedząc takie rzeczy na wyjazdach i tak dostajemy normalne sztućce. Z drugiej strony, korzystając z noża i tak potrzebujemy czegoś, co przytrzyma nam w miejscu krojoną potrawę. W praktyce noża w recenzowanym sporku używam baaaardzo rzadko. Poza tym, prawie każdy z nas bierze na wyjazd normalny nóż, choć przynajmniej scyzoryk. Widelec o 4 ząbkach również sprawuje się prawidłowo.
Wytrzymałość
Pierwszego Sporka używałem przez ponad 4 lata. W tym czasie zaliczył ze mną praktycznie każdy wyjazd, co oznacza, że odwiedził Węgry, Rumunię, Słowację, Maroko, Serbię, Czarnogórę i sporo zakątków Polski. Mimo częstego przewożenia w plecaku bez dodatkowych zabezpieczeń, częstokroć w górnej klapie, Spork nie pękł. Stało się to dopiero tydzień temu podczas powrotu z Głównego Szlaku Beskidzkiego w luku bagażowym autobusu, do którego sporo osób ładowało podczas drogi swoje tobołki, nie dbając zapewne zbytnio o bagaż innych pasażerów.. Pomijając pęknięcie, które całkowicie wyeliminowało Sporka, wcześniej na przestrzeni lat doszło do ukruszenia ostatniego z ząbków noża (widoczne na zdjęciu zielonego sporka w jogurcie) i delikatnego wzdłużnego pęknięcia na części plastiku w środkowej części Sporka, plastik ten później całkowicie się ukruszył i odpadł, w niczym to jednak nie przeszkadzało. Żałuję, że wywaliłem już tamtego Sporka nie próbując na potrzeby testów go dla przykładu skleić. Jak na tyle wyjazdów i lat korzystania, uważam że Spork jest narzędziem może nie wiecznym, jednakże bardzo wytrzymałym. Plastik z którego jest wykonany, faktycznie jest też odporny na wysoką temperaturę, za nic ma sobie przebywanie we wrzątku czy krótki kontakt z rozgrzaną patelnią.
Krótko o innych wersjach tej firmy:
- Spork original - podstawowa, nieco mniejsza od recenzowanej wersja sporka. Krótsza o 3 cm, jest też 7 gramów lżejsza i występuje w największej ilości kolorów. W 2010 dostępna była nawet wersja świecąca w ciemnościach :)
- Spork large - 25cm, 32 gramy, na pewno najwygodniejszy do jedzenia ale i najłatwiej pękający w transporcie model
- Sporl little - wersja dla dzieci, nie ma ząbkowanego noża, 14cm, 8 gramów, dorosłym może posłużyć jako dodatkowy widelec i mała łyżeczka
- Spork lefty - wersja przewidziana dla osób leworęcznych
- Sporks\' n Case - Spork dostępny w plastikowym pudełeczku, które pomieści do dwóch sztuk łyżko-nożo-widelca. Przydatne, jeżeli boimy się o pęknięcie sporka w podróży
- Spork titanium - tytanowa wersja sporka original, ma prawie takie same wymiary, ale waży już 20 a nie 9 gramów, nóż ma mało agresywne, zbliżone do ''domowych'' ząbkowanie. Z założenia najwytrzymalszy ze sporków. Mimo wszystko potrafi się giąć. Tu filmik porównujący zwykłego Sporka i wersję Titanium: https://www.youtube.com/watch?v=UG0vzwC1pho
Podsumowanie:
Ze Sporka extra-medium jestem zadowolony. Uważam, że wydatek rzędu 12zł na ponad 4 lata użytkowania to rozsądna cena jak za sporka. Funkcjonalność i wytrzymałość stoją na wysokim poziomie, z ciekawości jednak, gdy nowy spork się wyeksploatuuje, zakupię inną konstrukcję konkurencyjnych firm.
Zalety:
- lekki
- wytrzymały
- w miarę wygodny
- łatwy do umycia
- ładny
Wady:
- mimo wszystko nie jest niezniszczalny :)
Oczko mniej przy wygodzie ze względu na wyprofilowanie Sporka, które utrudnia jego bezpieczne pakowanie
Oczko mniej przy wytrzymałości bo choć po długim czasie to jednak spork pękł, a i inne osoby donoszą że przyszło im kilka sztuk połamać
OCENA PRODUKTU:
Wygoda: 4/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.33/5
![[Obrazek: spork2.jpg]](https://ngt.pl/uploads/old_reviews/spork2.jpg)
![[Obrazek: spork1.jpg]](https://ngt.pl/uploads/old_reviews/spork1.jpg)