NGT

Pełna wersja: [Recenzja] GoLite Jam2Pack
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
OPIS PRODUKTU:

Plecak wykonany z nylonu ripstop 210D wzmocnionego niezwykle wytrzymałymi włóknami Dyneema. Dyneema to polietylenowe włókno mocniejsze od stali i lżejsze od innych włókien wysokiej trwałości. Sprawia, że plecak charakteryzuje się niebywałą wytrzymałością i minimalną wagą.

Pojemność: M - 57 litrów
Waga: M -720 g
Maksymalne obciążenie: M - 14 kg

Cechy plecaka:
- nowy system łączenia pasa biodrowego z plecakiem pozwala jeszcze efektywniej przenieść ciężar z ramion na miednicę
- duża kieszeń przednia,
- siateczkowa wyściółka szelek wypełnionych pianką Brock,
- regulowany pas stabilizujący na wysokości mostka; wbudowany gwizdek,
- prawe i lewe wyjście na rurkę systemu hydracyjnego, wewnętrzna siateczkowa kieszeń na system hydracyjny,
- odblaksowe prowadnice na rurkę systemu hydrayjnego na szelkach,
- zamykany poprzez zrolowanie komina,
- dwie siateczkowe kieszenie boczne,
- dwa boczne pasy kompresyjne z klamrami szybkiego wypinania,
- górny pas kompresyjny,
- system ComPACKtor - dwa dolne haczyki, których zapięcie zmniejsza objętość plecaka.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
28-05-2014, 13:02

Niniejszym realizuję groźbę sprzed lat, że napiszę recenzję Jam-a. Na temat tego plecaka pisał jeden z kolegów na swoim blogu just-hike. Niestety blog ten od dawna nie jest aktualizowany.

Opisywany plecak jest przedstawicielem kategorii średniolitrażowej. Jego pojemność wynoszącą 57L wystarcza na kilku dniowy turystyczny wypad. Ze względu na kategorię wagową można go zakwalifikować do kategorii lekkiej. Waga na poziomie 720 gr przy deklarowanej pojemności to mało. Opisywany model pochodzi z 2008 roku. Jego cechą charakterystyczną jest zamek wodoodporny kieszeni na froncie plecaka. Rok później pojawia się tam pas materiału zasłaniający tenże suwak.
Na przestrzeni ostatnich lat Jam został wzbogacony o:
1. Pas materiału oddychającego na plecach,
2. Boczne kieszenie w pasie biodrowym.
3. Ściągacze pomiędzy pasami nośnymi a kominem plecaka.
Pozostałe cechy bez zmian.
Był produkowany w wersjach męskiej i damskiej. Od roku jest dostępna wersja unisex.
Cena w sklepie Arizzon wynosi około 500PLN.


Jest to plecak, pomimo niskiej wagi i prostej konstrukcji starannie zaprojektowany i dobrze wykonany.
Teoretycznie co projektować w plecaku który jest workiem z szelkami? Okazuje się, że jest szerokie pole do popisu.
Krój plecaka, jest to faktycznie worek do którego przyszyto szelki i pas biodrowy. Jednak cześć plecowa posiada wyprofilowaną ''poduszkę'' pod nerkami. Ta zapewnia prawidłowe ułożenie plecaka i jego oparcie tam gdzie plecak powinien być oparty. Pas biodrowy jest uszyty i wszyty jest ze skosem uwzględniającym geometrię bioder.
Wszycie pasów nośnych uwzględnia wzrost użytkownika – plecak jest produkowany w trzech rozmiarach S, M, L. Nosi się go naprawdę wygodnie.


Cechy użytkowe: jedna duża komora z kominem, pozbawiona klapy. Jedna duża kieszeń na froncie plecaka, dwie kieszenie boczne ze stretchu, boczne paski kompresyjne, oraz paski kompresyjne w dnie plecaka, pozwalające na skuteczne zmniejszenie jego objętości. Do tego pętle do mocowania czekanów/kijków trekingowych. Pętla do ściągania komina. W plecach kieszeń na camelbaga z wyjściami po lewej i prawej stronie. Brak kieszeni na dokumenty i drobiazgi. Pas biodrowy to materiał plus taśma. Wersja z roku 2009 już posiadała rozbudowany pas biodrowy, gdzie były dostępne dwie kieszenie, gdzie da się transportować różne drobiazgi.
W plecach wszyta jest kieszeń zamykana rzepem na płytę usztywniającą z karimaty i zapewniającą skromną izolację pleców od zawartości plecaka.
Materiał zastosowany do uszycia plecaka to dyneema - X z rip-stopem, lekka, cienka i zaskakująco trwała.


Odrobina historii: być może użytkownicy portalu ngt.pl w wieku 40+ będą pamiętali plecaki firmy Falcon występujące w Składnicach Harcerskich w latach 90-tych? Można powiedzieć, że to to samo. Worek z taśmami. Różnica jest jednak zasadnicza. Krój dostosowany do figury człowieka, sposób wszycia pasa biodrowego, taśm nośnych to inny świat. Jednak dzięki firmie Falcon, po za umiejętnością zszywania rozpruwającego się plecaka w każdych warunkach, nauczyłem się pakować plecak bez sztywnego systemu nośnego.
Parę lat później zacząłem się interesować ideą Fast&Light. Wtedy był okres długodystansowych przebiegów Andy-ego Skurki. Ten używał właśnie plecaków GoLite.
Innym źródłem informacji był artykuł Andy Kirkpatricka na temat lekkich alpejskich plecaków, gdzie modelem o najlepszej proporcji objętości plecaka do jego wagi, był większy brat wczesnego Jam-a: Gust pack.
Po za tym cały czas w pamięci miałem wagę plecaka Atacama f-my Pajac. Był wygodny, ale ta waga.... Ze jego użytkowania zostałem zwolniony po tym jak jakiś dobry człowiek włamał się do schowka gdzie go trzymałem. I zostałem bez plecaka.

Wtedy zacząłem używać plecaka Montano, który opisałem na ngt. Był lekki o pojemności 35+15, bez stelaża, ale sposób jego uszycia nie był najlepszy. Brakowało w nim dodatkowej poduszki w okolicach nerek, co by go stabilizowało. Sama idea tak lekkiego plecaka była dla mnie niezwykle atrakcyjna również ze względu na oszczędność miejsca. (Posiadacze małych mieszkań wiedzą o czym piszę).

Dlatego po różnych za i przeciw zacząłem szukać plecaka w sieci by go kupić. Wtedy Jam był dostępny metodą zakupu w sieci w sklepie UL w Niemczech. Potem plecaki te były dostępne w sklepie Arizzon, widziałem je w Sklepie Podróżnika.
Ostatnio większy brat Jam-a był użytkowany przez kol. Sołtysa w trakcie jego przejścia zimowego po przez Słowację.

Użytkowanie:

Plecak użytkuję od 2008 roku. Był przeze mnie eksploatowany w trakcie krótkich kilkudniowych wyjazdów. Były to zimowe wypady narciarskie, kilkudniowe wypady w wersji na lekko w okolicach mojego miejsca zamieszkania.
Największe obciążenie jakie w nim przenosiłem to około 15 kg, a więc masa podawana przez producenta jako maksymalna. Średnie obciążenia to 10 kg zimą i 5-7 kg w miesiącach wiosna-lato-jesień.

Pojemność plecaka pozwala na:
kilkudniowe wypady narciarskie zimą, gdzie występuję jako główny bagaż, zaś żona porusza się na nartach na lekko, z małym plecakiem ze sprzętem podręcznym. Jednocześnie możliwość zmniejszenia objętości plecaka pozwala na zastosowanie go jako szturmowego w czym pomaga przemyślany system kompresji.
Tak go np. użytkowałem na czterodniowym wypadzie w Karkonosze organizowanym przez TN Biegówki.
Również sprawdza się na trzy - cztero dniowych wypadach nizinnych - niosąc lekki namiot, lub tarp. W taki sposób używałem go latem w Puszczy Kampinoskiej i Bolimowskiej niosąc lekki śpiwór, tarp, oraz zapas wody od 4,5 do 6 litrów.
W trakcie wyjazdów weekendowych karimata trafia do plecaka, jako dodatkowy element usztywniający. Wtedy używam skróconej karimaty dł około 140cm.
W przypadku wypadów dłuższych, lub gdy sprzętu mam więcej, karimata jest zapinana taśmą do spinania komina, lub do bocznych pasków kompresyjnych.
Paski kompresyjne mają długość pozwalającą na dopięcie karimaty, czy namiotu.

Plecak użytkowany jest regularnie, lecz nie mogę określić intensywności jako dużej. Ta miała by miejsce gdybym zabierał go na 10-14 dniowe wypady. Takich nie było.
Przez lata użytkowania nie było poważnych awarii. Nic się nie odpruło, nic nie trzeba było naprawiać. W transporcie tkanina w dwóch miejscach się przytarła, ale nie została przebita. Newralgiczny punkt każdego plecaka jakim jest dno, nie jest zniszczone ponad normę i prezentuje się bardzo dobrze, mimo tego iż nie ma tam żadnych dodatkowych wzmocnień. To jest test na właściwości materiału.
Z jego właściwości jestem tak zadowolony, że trzy lata temu na wysprzedaży w Arizzonie kupiłem wersję większą: Pinnacle. Ten użytkuje jako wór transportowy na urlopy zimowe. Pozwala na spakowanie się do jednego plecaka dwóch osób na dwu tygodniowy wypad narciarski. Do tego do ręki narty i mała horolezka.
Brak klapy jest czasami odczuwalny, ale jej funkcję przejmuje kieszeń frontowa. Boczne kieszenie są tak uszyte, że sięga się do nich ręką mając założony plecak, bez problemu.

To co mnie irytuje to:
* Wyjście camelbaga. Jest ono uszyte tak, że nie daje żadnej szczelności w czasie deszczu. Sam materiał na początku był deszczoodporny na akceptowalnym poziomie. Obecnie już mniej. Osobiście stosuję na sprzęt noszony w plecaku worki wodoodporne i deszczu się nie obawiam.
* Sposób wszycia komina to zasadniczej komory plecaka. Powstała tam krawędź materiału o którą kilkukrotnie połamałem sobie paznokcie w trakcie jego pakowania i dopychania w nim sprzętu. Niby drobiazg, ale połamane paznokcie bolą i tyle.
* Klamra pasa nośnego miała dwie ostre krawędzie, które mi podziurawiły windshirt.

Oczywiście brak sztywnego systemu nośnego powoduje, że pakowanie wymaga przyzwyczajenia i staranności. Na początku niektóre osoby mogą tym być poirytowane. Ale z czasem człowiek się przyzwyczaja. Nośność plecaka na poziomie 14 kg jest wartością prawdziwą. Przy tej masie dalej użytkuje się go wygodnie i do komfortu nie można mieć poważnych uwag. Jest to wynik znakomity. Przyjmując konwencjonalny przelicznik, gdzie 1kg masy plecaka pozwala przenieść 10x tyle tutaj jest prawie 15 x tyle. Różnicę można spożytkować na bagaż. Około 700 gr to lekki śpiwór puchowy, lekka kurtka puchowa i kartusz etc...
Z plecakiem sporo jeździłem na nartach i w tych warunkach muszę przyznać, że byłem pozytywnie zaskoczony jego stabilnością. Mając na plecach około 8-10kg mogłem wygodnie się przemieszczać i nie występowało kiwanie, bujanie się i inne ruchy plecaka wytrącające narciarza z równowagi fizycznej i psychicznej. Ponadto paski kompresyjne pozwalają na przytroczenie nart, raczej w sytuacji awaryjnej niż regularnego, długodystansowego transportu.
Ostatnia rzecz: trzy plecaki jakie mam: Jam o pojemności 57L, Pinnacle o pojemności 72L oraz Deuter Speedlite 30 zajmują w szafie mniej miejsca niż kiedyś Atacama.
Plecy mojego plecaka to materiał zewnętrzny i już. Wersja obecna ma pas materiału 3D zapewniającego większą oddychalność. Tak jest w większym posiadanym przeze mnie modelu Pinnacle. Różnicy zasadniczej nie odczuwam. Większe znaczenie upatruję w dwóch kieszeniach w pasie biodrowym. To dodatek na plus.

Dla kogo?

Dla osób na poważnie myślących o redukcji ekwipunku. W pewnym momencie cięższy plecak zwyczajnie traci sens. Także dla osób o ograniczonej ilości miejsca w domu. Wreszcie dla osób szukających plecaka o pojemności 30-57L jako modelu uniwersalnego, zapewniającego szerokie spektrum pojemności.
Przez jakiś czas plecaki były dostępne w sklepie Arizzon. Obecnie GoLite ma przedstawiciela europejskiego i możliwości zakupu to raczej europejskie sklepy internetowe. Oznacza to jednak zakup bez możliwości przymiarki.

Podsumowanie:

GoLite Jam to plecak o dużych możliwościach transportowych w stosunku do wagi.
Ta na poziomie 720, czy obecnie 800 gr zapewnia wygodne noszenie ciężarów o masie 14 -15 kg zgodnie z informacją producenta. Ponadto zajmuje mało miejsca i jest starannie wykonany z dobrych materiałów.
Dla użytkowników preferujących styl lekki, krótkie wyjazdy w teren, lub długodystansowe wyjazdy z bardzo zredukowanym ekwipunkiem jest to trafny wybór.
Jestem zadowolonym użytkownikiem od 6 lat i będę dalej.

Plusy:
system nośny,
wykonanie,
dobrze dobrana pojemność,
system kompresji.

Minusy:
wyjście na camlebaga,
klamra pasa biodrowego,

Uwaga 2017 rok.
Plecak wiernie służy. W międzyczasie firma GoLite ogłosiła upadłość i tym samym możliwość kupna tego plecaka skończyła się. Jednak teraz jego nowe wcielenie jest do kupienia pod nazwą: My Trail Co Backpack Light 50 L. Firma MyTrailCo jest nowym wcieleniem GoLite.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.67/5


[Obrazek: Jam2Pack_1.jpg]

[Obrazek: Jam2Pack_2.jpg]

[Obrazek: Jam2Pack_3.jpg]

[Obrazek: Jam2Pack_4.jpg]


Od ponad roku użytkuje podobny plecak i często zastanawiam się nad zasadnością tych wszystkich bajerów w większości plecaków.
Mój model to 48 damski(bo był na promocji)z plecami 3d i bardzo obszernymi streczowymi kieszeniami przy pasie.
Moje spostrzeżenia podobne są do spostrzeżeń Pima w recenzji, jedynie niezauważyłem problemów z zapięciem pasa.
Bardzo podoba mi się system kompresji plecaka szczególnie odwrócenie sprzączek pasków bocznych które można spiąć i ściągnąć z przodu.
-------------------------------------------
T

dzięki za recenzje! przymierzam się do zakupu, stąd lakoniczne pytanie o materiał:
- można go torturować, czy raczej trzeba uważać?

na nartach pewnie nie dzieje się nic, ale czy dałby rade w zastosowaniach surwiwalowo-skalnych? waga jest fajna, to na pewno. wygodę, w przedziale do 15 kg ładunku, wiele osób potwierdza... tylko, czy można go chociaż trochę torturować?
---
Edytowany: 2014-05-28 20:04:42
-------------------------------------------
2x

Dwa razy
Myślę że nie jest tak żle,po rocznym cioraniu nie widać żadnych przetarć ani zaciągnięć.
Materiał na oko godny zaufania mimo swej wagi i gramatura.
Plecak używam raczej poruszając się w terenie dzikim często bezszlakowo -Bieszczady, Sudety.
-------------------------------------------
T

@kujekd
dzięki, czyli krzaczory też przetrwał?
-------------------------------------------
2x

fotki dograne


czy GoLite Jam 2 to to samo co ten model?
---
Edytowany: 2014-05-29 10:50:01

Dokładnie to to samo, tylko nazwa ''bardziej oficjalna''.
-------------------------------------------
Pim

Pim, fajna recka. Zastanawiałem się jakiś czas temu nad tymi plecakami i teraz pewnie przymierzę się ponownie do niego.
Dzięki!

Pim, dzięki za opis, kolejna ważna recenzja na Twoim koncie. Bo to pierwszy, solidny opis plecaka GoLite na ngt.

Bardzo podoba mi się zwrócenie uwagi na to, jak mało miejsca w domu zajmuje ten Jam2Pack! Minimalizm do szpiku kości!

Z tego co widzę na europejskiej stronie GoLite http://www.golite.ch/ to Jam ma teraz 3 objętości 35L, 50L i 70L.

Jam 35L:
- waga 760g,
- cena 110 EUR

Jam 50L:
- waga 840g,
- cena 120 EUR

Jam 70L
- waga 880g,
- cena 140 EUR

Jam 35/50/70L:
- zalecany maksymalny załadunek 14kg
- rozmiar S, M, L
- unisex

Waga Twojej starszej wersji to 720g przy 57L, czyli dodali wagi, pewnie system nośny, jesteś w stanie ocenić na podstawie zdjęć w sklepie internetowym? Albo widziałeś może nowszą wersję?

W obecnych wersjach w plecach masz w plecaku jakąś tam wyjmowaną gąbkę. Myślałem kiedyś nad tym, żeby w tym miejscu nosić matę Z-lite, która robiła by z plecy wtedy...

Materiały opisane na stronie Golite to 'stronger-than-steel DyneemaŸ and Ripstop Nylon'. Po zakupie Ponczo-tarpa od Golite nie mam wątpliwości, że użyli b. wytrzymałych i wyjątkowo lekkich materiałów.

Przymierzałem się mocno do GoLite'a długi czas, w końcu zdecydowałem się na 300g więcej, ale jednak stelaż. Lubię mieć dziurę między plecami a plecakiem, a jak mam stelaż to plecak opieram sobie na biodrach i w ten sposób powstaje świetna wentylacja ;-)

No i podobmie jak piotr.r, po Twoim opisie przymierzę się znów, najchętniej ponosiłbym w terenie czyiś ;-)

Dzięki!

Radzik
Te plecaki jam w trzech pojemnościach to po prostu ujednolicona nazwa.
ten najmniejszy to był kiedyś peak, a największy to był dawniej pinacle.

Radziq!

Różnica pojemnościowa na moje oko wynika z podania pojemności na full łącznie z przednią kieszenią. Jak by ją odjąć to byłoby te 50L. Albo odjęli komin.
Inna opcja, to jakaś korekta rozmiaru by był ''unisex''. W wersjach męskiej/damskiej były różnice po około 7-8L tak jak pamiętam.
Co do wagi: w stosunku do mojej wersji doszły plecy, gdzie centralna część to pianka 3D. Do tego doszły kieszenie w pasie biodrowym. To jest te 80 gr. różnicy.
W weekend zrobię zdjęcia Jam + Pinnacle. Ten jest w tej bogatszej wersji i da pogląd na różnicę w ''dodatkach''
W plecach w moich wersjach gąbka jest zaszyta. Po za tym na plecach jest kieszeń na Camela.
W załączniku zdjęcie w wersji ''narciarskiej''. Plecak wypakowany bez wyciągniętego komina i miał do 40 l wykorzystanej pojemności. Na tym styku 35-50l bardzo mnie cieszy jego uniwersalność. Bo będzie i stabilnym średnim plecakiem na poziomie 35L (tyle co on waży ''lekki'' deuter speedlite 30) i plecakiem wypakowanym na maksa czyli te 55 - 57L przy niezmiennej masie.
Nazwa obecnie obejmuje trzy rozmiary, zamiast trzech odrębnych nazw. Pewnie dla tego, że Jam się przyjął najlepiej i był najbardziej popularny. Zastanawiałem się nawet nad Peakiem, ale ostatecznie trafiłem Deutera Speedlite 30. Który jest mimo wszystko bardziej dedykowany narciarsko i to przeważyło. Choć spełnia definicję zajmowania małej przestrzeni w szafie.
---
Edytowany: 2014-05-29 17:21:26
---
Edytowany: 2014-05-29 17:24:14
-------------------------------------------
Pim


[Obrazek: 8595-13-1.jpg]


[Obrazek: 8595-13-2.jpg]

W mojej wersji pianka na plecach jest wyciągają i wygląda jak zwykła karimata,ale nie wiem czy dałoby się włożyć coś większego.
-------------------------------------------
T

@Pim
dzięki za uściślenia

co do uniwersalności, widziałem na U2b porównanie dwóch takich samych plecaków Jam (chyba 50L), tyle że jeden wypchany pakułami, a drugi skompresowany paskami do minimum, wyglądało to niewiarogodnie wręcz. Także domyślam się, że jesteś zadowolony ;-)


kujekd@
a nie masz przypadkiem Therm-a-Rest Z-Lite http://tiny.pl/q2k5t żeby przymierzyć się z tym do wsadzenia do środka plecaka? Może ktoś ze znajomych ma?

@Pim mógłbyś, proszę, napisać trochę więcej o wytrzymałości materiału... z góry dziękuję.
-------------------------------------------
2x

dwa razy
Używam ten plecak jakoś od końca 2010. Ciorany nieraz po kosówce, gorganie, i innych niesprzyjających powierzchniach. Nie został przecięty na wylot, ale jakies tam rysy się pojawiły.
Nie czytałem jeszcze recki Pim'a bo nie mam teraz czasu, ale jak wrócę to jeszcze coś tam postaram się wnieść po tych latach używania.

Radzig
Przypadkiem ma syn.
Jakoś wcześniej nie wpadłem żeby to sprawdzić, więc do roboty!
- Do kieszeni po oryginalnej karimacie nie wejdzie, zamykane na rzep wejście jest węższe niż sama kieszeń.
-Po złożeniu Zetki na dwie części idealnie pasuje na szerokość, na wysokość lekko (ok 4 cm) wystaje ponad łączenie komory głównej i komina.
Pamiętaj że mam nietypowy model damski 48l rozmiar M (zaraz zmierze) jest chyba mniejszy.
Na szerokość plecy wewnątrz:25cm góra (najwęższe miejsce)
32cm dół (najszersze miejsce)
Na wysokość plecy wewnątrz 55cm do łączenia z kominem
17cm komin
Podsumowując jest to chyba bardzo dobry patent jeśli jest miejsce, muszę wypróbować.

Dwa razy
Krzaczki przetrwał a i trochę piaskowca też (Stołowe na dziko tej psełdo zimy)
-------------------------------------------
T

dzięki kujekd, Doczu trzymam za słowo ...może Pim też coś dorzuci?
-------------------------------------------
2x

Tak jak pisałem. U mnie w plecaku, po za dwoma ''przytarciami'' z materiałem nie dzieje się nic. Na dnie gdzieniegdzie jakieś mini zmechacenie. I tyle.
Dla mnie ta generacja materiałów jest to jakiś kosmos. Jestem wychowany na przekonaniu, że pancerna kurtka to Gore 3L o materiale grubości blachy.
Jak 10 lat temu pojechałem zimą z SS to czułem się jakbym był goły.
Cienizna windshirta wydawała się co najmniej podejrzana. Dla mnie mentalne przestawienie się na tę lekką technologię było autentycznie poważnym problemem. Wszystko ''takie wątłe''.
Od jakiegoś czasu używam lekkich worków sea to summit (model ultra stuff).
Cienkość jest taka, że ten materiał jest prześwitujący. Ma w sobie rip-stop. Kilka razy tymi workami w ramach przepaków solidnie przytarłem i nic. Podobnie z materiałami winshirtowymi.
Wydaje mi się, że trwałość takiej dyneemy z jakiej szyje GoLite niczym nie odbiega od starej Corduru. To są po prostu pełnowymiarowe plecaki tak pod względem nośności jak i pojemności. Wyjątek stanowi ciężki transport ekspedycyjny na duże odległości.
-------------------------------------------
Pim

Pim, masz na myśli te worki http://tiny.pl/q2k6g czy Ultra Mesh? Mam podobne worki, z chyba starszej Cordury 30D, faktycznie prześwituje ;-)

Tego typu materiał można kupić w http://www.extremtextil.de/ (http://tiny.pl/qltn1) i sobie z niego szyć... Coś mi się kojarzy, że Rafał http://tiny.pl/q2k67 z niego już szył...

Co do wytrzyałości plecaków GoLite, to chyba mamy jasność ;-)

Właśnie te. W ramach wyjazdu za granice kraju kupiłem zestaw: 4, 6.5, 9, 15 i jestem pod wrażeniem.
A jeśli chodzi o wytrzymałe i cienkie materiały to ciekawe. Mój znajomy ocierający się o żeglarstwo regatowe, był kompletnie nie zaskoczony. Z jego relacji wynikało, że korzenie części materiałów są właśnie tam. Lekkie żagle regatowe w wersjach profi - genuy, spinakery etc... (mogę podać nazwę nieprofesjonalną) były poligonem doświadczalnym do tego typu materiałów.
-------------------------------------------
Pim

Stron: 1 2