26-01-2014, 18:43
OPIS PRODUKTU:
Ultralekkie (ok. 150 g) spodnie przeciwwietrzne wykonane z Nylonu DWR - idalne do kompletu z kurtkami ATMOS.
- 2 kieszenie zapinane na cienki zamki
- rozporek na zamek
- obwód talii regulowany ściągaczem
- elastyczne doły nogawek
- elementy odblaskowe na spodniach
- spodnie można schować do jednej z kieszeni
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
27-01-2014, 00:24
Spodnie Atmos HiMountain
zakupiłem w ramach zamówienia grupowego NGT wiosną 2011 roku. Zrezygnowałem wtedy z zakupu wiatrówki (bo taką kurtkę już posiadałem), a wybrałem spodnie przeciwwietrzne, bo takiego gadżetu w swojej szafie nie posiadałem. Za cenę zbliżoną do stówki otrzymałem czarne spodnie L z emblematem NGT naszytym na nogawce.
Budowa
Spodnie wykonane są z lekkiego poliamidu (Nylon DWR).
Na stronie producenta http://tiny.pl/q1gn6 podana jest waga ok 150 g, na panelu informacyjnym naniesionym po wewnętrznej stronie piktogram ciężarka nosi oznaczenie 160 g.
Moja waga pokazała 154 g z doszytym emblematem NGT (nie udało mi się zważyć naszywki, nawet przy 2 szt. waga pokazuje 0 gram) czyli masa jest zgodna z deklaracją producenta.
Z pozostałych informacji dowiemy się, że spakowane w jedną z kieszeni bocznych spodnie tworzą pakunek 30 x 16 cm (prawda), są wykonane ze 100% poliamidu, oddychają, są wiatroszczelne i mają trwałe wykończenie wodoodporne (nieprawda). Odnośnie piktogramów dotyczących konserwacji dowiadujemy się by prać w temp. 30 st., nie wirować, nie chlorować oraz mamy piktogram przedstawiający żelazko z kropką. Co jak co ale spodni tych bym nie prasował za nic w świecie.
Na owalnym panelu informacyjnym znalazło się jeszcze miejsce na naniesienie imienia, nazwiska oraz numeru telefonu.
Ta swoista wizytówka ma prawie 5 cm szerokości i 4 cm wysokości więc litery nie będą mikroskopijne.
Materiał od zewnątrz jest lekko matowy, a od środka śliski i błyszczący. Podczas chodzenia szeleści.
Długość spodni w rozmiarze L to 112 cm. Dół nogawek jest zakończony wszytą, nieregulowaną gumką i mankiet ma szerokość 17 cm - można go rozciągnąć do 20 cm. Poniżej kroku nogawki mają szerokość 31 cm, a na wysokości kolan 24 cm.
Więc są to spodnie zwężające się ku dołowi. W pasie wszyta jest guma. Spodnie mają tam szerokość 39 cm ale da się je rozciągnąć do 47 cm. Guma wszyta jest w pas niesymetryczne bo 15 i 9 cm od rozporka. Pas nie posiada szlufek.
Spodnie zapinane są na metalowy nap. Posiadają rozporek z wszytym żyłkowym zamkiem błyskawicznym o długości 16 cm. Boczne kieszenie są wykrojone skośnie i posiadają także ,,niemarkowe'' zamki błyskawiczne o dł. 17 cm zabezpieczone patkami. Kieszenie mają wymiary 16 x 30 cm, kształt zbliżony do prostokąta. Głębokość od suwaka do dna kieszeni to ok 16 cm. Zamki zakończone są przewleczoną linką z plastikowymi ***dełkami z logiem HiMu
10 cm nad mankietem nogawek (nad gumką) naniesione są trzy szewrony z ostrzami skierowanymi w dół. Są one wykowane z ,,odblaskowej'' substancji. Na lewej nogawce na udzie logotyp HiMu także z tej substancji.
Na prawej nogawce 20 cm nad mankietem została naszyta czarna etykietka NGT.pl
Do spodni nie był dołączony woreczek kompresyjny. Pakuje się je do własnej kieszeni. Jednak w tak utworzonym woreczku jest na tyle dużo miejsca, że wchodzi tam na luzie skompresowana wiatrówka Atmos.
Użytkowanie
Spodnie zabieram prawie zawsze ale nie zawsze używam. Pierwsze wynika z ich niewielkiej wagi i objętości po spakowaniu, to drugie zależy od pogody, terenu lub mojego widzimisię. Były używane na Bałtyku, Mazurach oraz w Karpatach we wszystkich porach roku. Na lekko jak i pod plecakiem. Jako spodnie nr 2 zabrałem je na MSB. Prawdopodobnie jako spodnie nr 1 zabiorę je na GSB.
Ostatnio używane w sobotę jako zabezpieczenie przeciwwietrzne sztruksów.
Wiatroodporność
Spodnie spełniają swoją rolę. Odczucie wiatru na nogach jest trochę inne niż na korpusie czy łysinie i nie musimy mieć tak dużego zabezpieczenia. Zmienia się to podczas mrozu i wiatru.
Atmosy blokują lepiej wiatr niż np. soft bezmembranowy typu RIM. Jednak jak dobrze dmuchnie to wietrzysko czuć. Nie jest to foliatex i tak ma być.
Wodooporność
Nigdy jej nie było. Być może producent umieszczając taką informację się pomylił. A może właśnie to było powodem wycofania tego udanego produktu ze sprzedaży?
Spodnie przy kontakcie z nawet lekkim deszczem przemakają. Ale też dosyć szybko wysychają - choć nie błyskawicznie. Radzą sobie za to bardzo dobrze przy dużej wilgotności -we mgle, a nawet mżawce. Przekonałem się o tym ubierając je celowo by nie zmoczyć bojówek podczas wędrówki po Beskidach. Ogrzewane ciepłotą wytwarzaną przez ciało ludzkie nie zamieniają się w mokrą szmatę - można by powiedzieć, że szybciej schną niż się przemaczają.
Z drugiej strony przemoczyłem je doszczętnie podczas wielu burz na żaglach. Zamoczone przyklejają się do nóg i w takim wypadku nie można mówić o komforcie, a wręcz o dyskonforcie używania.
Oddychalność
Jest dobrze ale szału nie ma. Spodzieałem się czegoś lepszego po bezmembranowym materiale. Subiektywnie odczuwałem lekkie zapacanie, zbierającą się wilgoć od środka. Po zdjęciu ich po wzmożonym wysiłku są lekko wilgotne. To materiał syntetyczny i nie będzie takiego komfortu jak przy bawełnie czy lnie. Coś za coś - albo wiatroodporność albo paroprzepuszczalność.
Wytrzymałość
Staram się je oszczędzać mając świadomość małej gramatury materiału. Więc nie ciuram ich po ciernistych krzewach, nie katuję w piargach ani nie urządzam pupozjazdów. Z drugiej strony ,,normalnie'' eksploatuję a tatrzański granit jest wymagający. Przeglądając je na poczet tej recenzji zauważyłem kilka dziurek na nogawkach i siedzeniu. Dziurki nie powiększają się. Mankiety nie uległy przetarciu, szwy trzymają, gumy działają.
Podsumowanie
Czyli zady i walety.
Od minusów zaczynając to najbardziej denerwują kieszenie a dokładniej wcinający się w suwaki materiał patek. Dzieje się to prawie zawsze gdy chcemy zasunąć kieszenie zabezpieczając zawartość przed wypadnięciem. Usunięcie zacięcia nie jest łatwe, nie można użyć ,,siły'' bo suwak delikatny a materiał też nie pancerny. Zacięć nie zauważyłem za to przy rozporku.
Czarny kolor w słoneczne i upalne dni szybko się nagrzewa - spodnie były dostępne tylko w takim kolorze.
Szeleszczą jak rasowe dresy ziomków z pod bloku.
Brakuje takiego woreczka kompresyjnego jak w kurtce.
Z plusów to brak szlufek a co za tym idzie paska. Guma trzyma i jest on niepotrzebny (oczywiście jeżeli schowamy browary w puszce do kieszeni to będą zjeżdżały) - procentuje to brakiem obtarć i podrażnień gdy wędrujemy z ciężkim plecakiem z pasem biodrowym.
Lekkość i niewielka objętość po spakowaniu czynią z nich rewelacyjne spodnie rezerwowe w pogodne dni i wycieczkach z małym plecaczkiem. Aż grzech nie zabrać. Spora szerokość nogawek pozwala założyć je jako dodatkowe spodnie na inne już ubrane gdy np. zaczyna mocno wiać na grani. Luz nie krępuje także ruchów podczas wspinaczki.
Za cenę poniżej stówki otrzymałem produkt, który już trochę przeszedł i wszystko na to wskazuje, że jeszcze trochę przejdzie.
Spodnie tak jak i kurtka nie są już produkowane.
Być może HiM powróci jeszcze do sprawdzonego produktu, który był ,,flagowcem'' firmy niekoniecznie ograniczającym jej zyski z tytułu niesprzedanych innych, droższych akcesoriów odzieżowych.
Atmosie wróć!
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 3/5
Wiatroodporność: 4/5
Wodoodporność: 2/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 3.60/5
Ultralekkie (ok. 150 g) spodnie przeciwwietrzne wykonane z Nylonu DWR - idalne do kompletu z kurtkami ATMOS.
- 2 kieszenie zapinane na cienki zamki
- rozporek na zamek
- obwód talii regulowany ściągaczem
- elastyczne doły nogawek
- elementy odblaskowe na spodniach
- spodnie można schować do jednej z kieszeni
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
27-01-2014, 00:24
Spodnie Atmos HiMountain
zakupiłem w ramach zamówienia grupowego NGT wiosną 2011 roku. Zrezygnowałem wtedy z zakupu wiatrówki (bo taką kurtkę już posiadałem), a wybrałem spodnie przeciwwietrzne, bo takiego gadżetu w swojej szafie nie posiadałem. Za cenę zbliżoną do stówki otrzymałem czarne spodnie L z emblematem NGT naszytym na nogawce.
Budowa
Spodnie wykonane są z lekkiego poliamidu (Nylon DWR).
Na stronie producenta http://tiny.pl/q1gn6 podana jest waga ok 150 g, na panelu informacyjnym naniesionym po wewnętrznej stronie piktogram ciężarka nosi oznaczenie 160 g.
Moja waga pokazała 154 g z doszytym emblematem NGT (nie udało mi się zważyć naszywki, nawet przy 2 szt. waga pokazuje 0 gram) czyli masa jest zgodna z deklaracją producenta.
Z pozostałych informacji dowiemy się, że spakowane w jedną z kieszeni bocznych spodnie tworzą pakunek 30 x 16 cm (prawda), są wykonane ze 100% poliamidu, oddychają, są wiatroszczelne i mają trwałe wykończenie wodoodporne (nieprawda). Odnośnie piktogramów dotyczących konserwacji dowiadujemy się by prać w temp. 30 st., nie wirować, nie chlorować oraz mamy piktogram przedstawiający żelazko z kropką. Co jak co ale spodni tych bym nie prasował za nic w świecie.
Na owalnym panelu informacyjnym znalazło się jeszcze miejsce na naniesienie imienia, nazwiska oraz numeru telefonu.
Ta swoista wizytówka ma prawie 5 cm szerokości i 4 cm wysokości więc litery nie będą mikroskopijne.
Materiał od zewnątrz jest lekko matowy, a od środka śliski i błyszczący. Podczas chodzenia szeleści.
Długość spodni w rozmiarze L to 112 cm. Dół nogawek jest zakończony wszytą, nieregulowaną gumką i mankiet ma szerokość 17 cm - można go rozciągnąć do 20 cm. Poniżej kroku nogawki mają szerokość 31 cm, a na wysokości kolan 24 cm.
Więc są to spodnie zwężające się ku dołowi. W pasie wszyta jest guma. Spodnie mają tam szerokość 39 cm ale da się je rozciągnąć do 47 cm. Guma wszyta jest w pas niesymetryczne bo 15 i 9 cm od rozporka. Pas nie posiada szlufek.
Spodnie zapinane są na metalowy nap. Posiadają rozporek z wszytym żyłkowym zamkiem błyskawicznym o długości 16 cm. Boczne kieszenie są wykrojone skośnie i posiadają także ,,niemarkowe'' zamki błyskawiczne o dł. 17 cm zabezpieczone patkami. Kieszenie mają wymiary 16 x 30 cm, kształt zbliżony do prostokąta. Głębokość od suwaka do dna kieszeni to ok 16 cm. Zamki zakończone są przewleczoną linką z plastikowymi ***dełkami z logiem HiMu
10 cm nad mankietem nogawek (nad gumką) naniesione są trzy szewrony z ostrzami skierowanymi w dół. Są one wykowane z ,,odblaskowej'' substancji. Na lewej nogawce na udzie logotyp HiMu także z tej substancji.
Na prawej nogawce 20 cm nad mankietem została naszyta czarna etykietka NGT.pl
Do spodni nie był dołączony woreczek kompresyjny. Pakuje się je do własnej kieszeni. Jednak w tak utworzonym woreczku jest na tyle dużo miejsca, że wchodzi tam na luzie skompresowana wiatrówka Atmos.
Użytkowanie
Spodnie zabieram prawie zawsze ale nie zawsze używam. Pierwsze wynika z ich niewielkiej wagi i objętości po spakowaniu, to drugie zależy od pogody, terenu lub mojego widzimisię. Były używane na Bałtyku, Mazurach oraz w Karpatach we wszystkich porach roku. Na lekko jak i pod plecakiem. Jako spodnie nr 2 zabrałem je na MSB. Prawdopodobnie jako spodnie nr 1 zabiorę je na GSB.
Ostatnio używane w sobotę jako zabezpieczenie przeciwwietrzne sztruksów.
Wiatroodporność
Spodnie spełniają swoją rolę. Odczucie wiatru na nogach jest trochę inne niż na korpusie czy łysinie i nie musimy mieć tak dużego zabezpieczenia. Zmienia się to podczas mrozu i wiatru.
Atmosy blokują lepiej wiatr niż np. soft bezmembranowy typu RIM. Jednak jak dobrze dmuchnie to wietrzysko czuć. Nie jest to foliatex i tak ma być.
Wodooporność
Nigdy jej nie było. Być może producent umieszczając taką informację się pomylił. A może właśnie to było powodem wycofania tego udanego produktu ze sprzedaży?
Spodnie przy kontakcie z nawet lekkim deszczem przemakają. Ale też dosyć szybko wysychają - choć nie błyskawicznie. Radzą sobie za to bardzo dobrze przy dużej wilgotności -we mgle, a nawet mżawce. Przekonałem się o tym ubierając je celowo by nie zmoczyć bojówek podczas wędrówki po Beskidach. Ogrzewane ciepłotą wytwarzaną przez ciało ludzkie nie zamieniają się w mokrą szmatę - można by powiedzieć, że szybciej schną niż się przemaczają.
Z drugiej strony przemoczyłem je doszczętnie podczas wielu burz na żaglach. Zamoczone przyklejają się do nóg i w takim wypadku nie można mówić o komforcie, a wręcz o dyskonforcie używania.
Oddychalność
Jest dobrze ale szału nie ma. Spodzieałem się czegoś lepszego po bezmembranowym materiale. Subiektywnie odczuwałem lekkie zapacanie, zbierającą się wilgoć od środka. Po zdjęciu ich po wzmożonym wysiłku są lekko wilgotne. To materiał syntetyczny i nie będzie takiego komfortu jak przy bawełnie czy lnie. Coś za coś - albo wiatroodporność albo paroprzepuszczalność.
Wytrzymałość
Staram się je oszczędzać mając świadomość małej gramatury materiału. Więc nie ciuram ich po ciernistych krzewach, nie katuję w piargach ani nie urządzam pupozjazdów. Z drugiej strony ,,normalnie'' eksploatuję a tatrzański granit jest wymagający. Przeglądając je na poczet tej recenzji zauważyłem kilka dziurek na nogawkach i siedzeniu. Dziurki nie powiększają się. Mankiety nie uległy przetarciu, szwy trzymają, gumy działają.
Podsumowanie
Czyli zady i walety.
Od minusów zaczynając to najbardziej denerwują kieszenie a dokładniej wcinający się w suwaki materiał patek. Dzieje się to prawie zawsze gdy chcemy zasunąć kieszenie zabezpieczając zawartość przed wypadnięciem. Usunięcie zacięcia nie jest łatwe, nie można użyć ,,siły'' bo suwak delikatny a materiał też nie pancerny. Zacięć nie zauważyłem za to przy rozporku.
Czarny kolor w słoneczne i upalne dni szybko się nagrzewa - spodnie były dostępne tylko w takim kolorze.
Szeleszczą jak rasowe dresy ziomków z pod bloku.
Brakuje takiego woreczka kompresyjnego jak w kurtce.
Z plusów to brak szlufek a co za tym idzie paska. Guma trzyma i jest on niepotrzebny (oczywiście jeżeli schowamy browary w puszce do kieszeni to będą zjeżdżały) - procentuje to brakiem obtarć i podrażnień gdy wędrujemy z ciężkim plecakiem z pasem biodrowym.
Lekkość i niewielka objętość po spakowaniu czynią z nich rewelacyjne spodnie rezerwowe w pogodne dni i wycieczkach z małym plecaczkiem. Aż grzech nie zabrać. Spora szerokość nogawek pozwala założyć je jako dodatkowe spodnie na inne już ubrane gdy np. zaczyna mocno wiać na grani. Luz nie krępuje także ruchów podczas wspinaczki.
Za cenę poniżej stówki otrzymałem produkt, który już trochę przeszedł i wszystko na to wskazuje, że jeszcze trochę przejdzie.
Spodnie tak jak i kurtka nie są już produkowane.
Być może HiM powróci jeszcze do sprawdzonego produktu, który był ,,flagowcem'' firmy niekoniecznie ograniczającym jej zyski z tytułu niesprzedanych innych, droższych akcesoriów odzieżowych.
Atmosie wróć!
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 3/5
Wiatroodporność: 4/5
Wodoodporność: 2/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 3.60/5