NGT

Pełna wersja: [Recenzja] HiMountain Atmos Spodnie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
OPIS PRODUKTU:

Ultralekkie (ok. 150 g) spodnie przeciwwietrzne wykonane z Nylonu DWR - idalne do kompletu z kurtkami ATMOS.
- 2 kieszenie zapinane na cienki zamki
- rozporek na zamek
- obwód talii regulowany ściągaczem
- elastyczne doły nogawek
- elementy odblaskowe na spodniach
- spodnie można schować do jednej z kieszeni

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
27-01-2014, 00:24

Spodnie Atmos HiMountain

zakupiłem w ramach zamówienia grupowego NGT wiosną 2011 roku. Zrezygnowałem wtedy z zakupu wiatrówki (bo taką kurtkę już posiadałem), a wybrałem spodnie przeciwwietrzne, bo takiego gadżetu w swojej szafie nie posiadałem. Za cenę zbliżoną do stówki otrzymałem czarne spodnie L z emblematem NGT naszytym na nogawce.

Budowa

Spodnie wykonane są z lekkiego poliamidu (Nylon DWR).
Na stronie producenta http://tiny.pl/q1gn6 podana jest waga ok 150 g, na panelu informacyjnym naniesionym po wewnętrznej stronie piktogram ciężarka nosi oznaczenie 160 g.
Moja waga pokazała 154 g z doszytym emblematem NGT (nie udało mi się zważyć naszywki, nawet przy 2 szt. waga pokazuje 0 gram) czyli masa jest zgodna z deklaracją producenta.
Z pozostałych informacji dowiemy się, że spakowane w jedną z kieszeni bocznych spodnie tworzą pakunek 30 x 16 cm (prawda), są wykonane ze 100% poliamidu, oddychają, są wiatroszczelne i mają trwałe wykończenie wodoodporne (nieprawda). Odnośnie piktogramów dotyczących konserwacji dowiadujemy się by prać w temp. 30 st., nie wirować, nie chlorować oraz mamy piktogram przedstawiający żelazko z kropką. Co jak co ale spodni tych bym nie prasował za nic w świecie.
Na owalnym panelu informacyjnym znalazło się jeszcze miejsce na naniesienie imienia, nazwiska oraz numeru telefonu.
Ta swoista wizytówka ma prawie 5 cm szerokości i 4 cm wysokości więc litery nie będą mikroskopijne.
Materiał od zewnątrz jest lekko matowy, a od środka śliski i błyszczący. Podczas chodzenia szeleści.
Długość spodni w rozmiarze L to 112 cm. Dół nogawek jest zakończony wszytą, nieregulowaną gumką i mankiet ma szerokość 17 cm - można go rozciągnąć do 20 cm. Poniżej kroku nogawki mają szerokość 31 cm, a na wysokości kolan 24 cm.
Więc są to spodnie zwężające się ku dołowi. W pasie wszyta jest guma. Spodnie mają tam szerokość 39 cm ale da się je rozciągnąć do 47 cm. Guma wszyta jest w pas niesymetryczne bo 15 i 9 cm od rozporka. Pas nie posiada szlufek.
Spodnie zapinane są na metalowy nap. Posiadają rozporek z wszytym żyłkowym zamkiem błyskawicznym o długości 16 cm. Boczne kieszenie są wykrojone skośnie i posiadają także ,,niemarkowe'' zamki błyskawiczne o dł. 17 cm zabezpieczone patkami. Kieszenie mają wymiary 16 x 30 cm, kształt zbliżony do prostokąta. Głębokość od suwaka do dna kieszeni to ok 16 cm. Zamki zakończone są przewleczoną linką z plastikowymi ***dełkami z logiem HiMu
10 cm nad mankietem nogawek (nad gumką) naniesione są trzy szewrony z ostrzami skierowanymi w dół. Są one wykowane z ,,odblaskowej'' substancji. Na lewej nogawce na udzie logotyp HiMu także z tej substancji.
Na prawej nogawce 20 cm nad mankietem została naszyta czarna etykietka NGT.pl
Do spodni nie był dołączony woreczek kompresyjny. Pakuje się je do własnej kieszeni. Jednak w tak utworzonym woreczku jest na tyle dużo miejsca, że wchodzi tam na luzie skompresowana wiatrówka Atmos.

Użytkowanie

Spodnie zabieram prawie zawsze ale nie zawsze używam. Pierwsze wynika z ich niewielkiej wagi i objętości po spakowaniu, to drugie zależy od pogody, terenu lub mojego widzimisię. Były używane na Bałtyku, Mazurach oraz w Karpatach we wszystkich porach roku. Na lekko jak i pod plecakiem. Jako spodnie nr 2 zabrałem je na MSB. Prawdopodobnie jako spodnie nr 1 zabiorę je na GSB.
Ostatnio używane w sobotę jako zabezpieczenie przeciwwietrzne sztruksów.

Wiatroodporność

Spodnie spełniają swoją rolę. Odczucie wiatru na nogach jest trochę inne niż na korpusie czy łysinie i nie musimy mieć tak dużego zabezpieczenia. Zmienia się to podczas mrozu i wiatru.
Atmosy blokują lepiej wiatr niż np. soft bezmembranowy typu RIM. Jednak jak dobrze dmuchnie to wietrzysko czuć. Nie jest to foliatex i tak ma być.

Wodooporność

Nigdy jej nie było. Być może producent umieszczając taką informację się pomylił. A może właśnie to było powodem wycofania tego udanego produktu ze sprzedaży?
Spodnie przy kontakcie z nawet lekkim deszczem przemakają. Ale też dosyć szybko wysychają - choć nie błyskawicznie. Radzą sobie za to bardzo dobrze przy dużej wilgotności -we mgle, a nawet mżawce. Przekonałem się o tym ubierając je celowo by nie zmoczyć bojówek podczas wędrówki po Beskidach. Ogrzewane ciepłotą wytwarzaną przez ciało ludzkie nie zamieniają się w mokrą szmatę - można by powiedzieć, że szybciej schną niż się przemaczają.
Z drugiej strony przemoczyłem je doszczętnie podczas wielu burz na żaglach. Zamoczone przyklejają się do nóg i w takim wypadku nie można mówić o komforcie, a wręcz o dyskonforcie używania.

Oddychalność

Jest dobrze ale szału nie ma. Spodzieałem się czegoś lepszego po bezmembranowym materiale. Subiektywnie odczuwałem lekkie zapacanie, zbierającą się wilgoć od środka. Po zdjęciu ich po wzmożonym wysiłku są lekko wilgotne. To materiał syntetyczny i nie będzie takiego komfortu jak przy bawełnie czy lnie. Coś za coś - albo wiatroodporność albo paroprzepuszczalność.

Wytrzymałość

Staram się je oszczędzać mając świadomość małej gramatury materiału. Więc nie ciuram ich po ciernistych krzewach, nie katuję w piargach ani nie urządzam pupozjazdów. Z drugiej strony ,,normalnie'' eksploatuję a tatrzański granit jest wymagający. Przeglądając je na poczet tej recenzji zauważyłem kilka dziurek na nogawkach i siedzeniu. Dziurki nie powiększają się. Mankiety nie uległy przetarciu, szwy trzymają, gumy działają.

Podsumowanie

Czyli zady i walety.
Od minusów zaczynając to najbardziej denerwują kieszenie a dokładniej wcinający się w suwaki materiał patek. Dzieje się to prawie zawsze gdy chcemy zasunąć kieszenie zabezpieczając zawartość przed wypadnięciem. Usunięcie zacięcia nie jest łatwe, nie można użyć ,,siły'' bo suwak delikatny a materiał też nie pancerny. Zacięć nie zauważyłem za to przy rozporku.
Czarny kolor w słoneczne i upalne dni szybko się nagrzewa - spodnie były dostępne tylko w takim kolorze.
Szeleszczą jak rasowe dresy ziomków z pod bloku.
Brakuje takiego woreczka kompresyjnego jak w kurtce.
Z plusów to brak szlufek a co za tym idzie paska. Guma trzyma i jest on niepotrzebny (oczywiście jeżeli schowamy browary w puszce do kieszeni to będą zjeżdżały) - procentuje to brakiem obtarć i podrażnień gdy wędrujemy z ciężkim plecakiem z pasem biodrowym.
Lekkość i niewielka objętość po spakowaniu czynią z nich rewelacyjne spodnie rezerwowe w pogodne dni i wycieczkach z małym plecaczkiem. Aż grzech nie zabrać. Spora szerokość nogawek pozwala założyć je jako dodatkowe spodnie na inne już ubrane gdy np. zaczyna mocno wiać na grani. Luz nie krępuje także ruchów podczas wspinaczki.
Za cenę poniżej stówki otrzymałem produkt, który już trochę przeszedł i wszystko na to wskazuje, że jeszcze trochę przejdzie.
Spodnie tak jak i kurtka nie są już produkowane.
Być może HiM powróci jeszcze do sprawdzonego produktu, który był ,,flagowcem'' firmy niekoniecznie ograniczającym jej zyski z tytułu niesprzedanych innych, droższych akcesoriów odzieżowych.
Atmosie wróć!

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 3/5
Wiatroodporność: 4/5
Wodoodporność: 2/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 3.60/5



DATA RECENZJI:
12-05-2014, 19:14

W uzupełnieniu do recenzji PRSa pozwalam sobie przedstawić mój subiektywny punkt widzenia.

Dane producenta:

waga - 160g
objętość - 30 x 16 cm
100% poliamid
air vent
wiatroszczelne
oddychające
trwałe wykończenie DWR

Mini-recenzja dla ceniących swój czas

Firmie której nie lubię i nie ukrywam tego, udało się popełnić produkt z ogromną ilością drobnych i denerwujących wad. Pomimo wielu mankamentów, biorąc pod uwagę podstawowe zalety spodni Atmos, czyli to jak dobrą ochronę przed wiatrem zapewniają, jak dobrze oddychają, ich niską wagę, wysoką uniwersalność (wędrówki, spacery, bieganie, rower) oraz cenę stanowią one bardzo wartościowy produkt dla każdego turysty (przysłowiowego Kowalskiego). Szkoda tylko, że takich produktów nie ma na rynku już na rynku (bo producenci wolą nas namawiać na rzeczy droższe, cięższe i dużo mniej uniwersalne). Ocena ogólna to mocne 4,25.

Przydługi wstęp, czyli dlaczego spodnie od wiatrówki - do pominięcia dla ciekawych wyłącznie mojej opinii o spodniach Atmos

Jakie spodnie turystyczne można kupić w każdym tematycznym sklepie? Stawiam na spodnie tzw. uniwersalne (odpinane nogawki), spodnie na lato (krótkie lub 3/4), spodnie chroniące od wiatru (najczęscięj typu softshell) oraz od deszczu (spodnie z membraną). wspólnym mianownikiem tych produktów jest cena, zasadniczo powyżej 200 PLN; a w przypadku spodni chroniących od wiatru lub deszczu od dwóch razy więcej w górę. Drugą cechą wspólną jest stosunkowo niska uniwersalność i wysokie zarówno waga oraz objętość.

Ale czy to co jest w sklepach w których kupujemy, jest tym czego potrzebujemy? Ulegając modzie od lat i przez lata stosowałem spodnie uniwersalne z odpinanymi nogawkami. Miałem ich kilka par. Dobrze pamiętam Alpins (wcześniej Alpinus, póżniej HiM), z których wyrosłem wszerz i zastąpiłem je już nie tak dobrymi spodniami HiMountain. Ostatnie moje spodnie z odpinanymi nogawkami to firma Fjall Raven. Były tak ciężkie, niewygodne i tak słabo oddychały, że oddałem je zaraz po zakupie. Na dziś uważam, że takie spodnie są uniwersalne tylko z nazwy, materiał zwykle jest ciężki, zamki dodają wagi, zwłaszcza gdy jest ich po dwa wokół każdej nogi, odpinanie nogawek zajmuje czas, a nogawki zawsze gdzieś giną. Nie chronią przed deszczem, przeciętnie oddychają. Być może warto z nich korzystać w upały, ale jakoś bardziej pasują mi tutaj spodnie 3/4.

Spodnie 3/4 to całkiem fajna sprawa w lecie. W kolejce czeka recenzja moich karrimorów kupionych dobrych kilka lat temu w szmatlaku za kilka PLN. Są niezniszczalne, świetnie oddychają, chronią przed słońcem. Problemem tego co jest w naszych sklepach branżowych jest cena zaczynająca się gdzieś od 200 PLN, takie spodnie lepiej kupić za te kilka PLN w szmatlaku.

Spodnie chroniące od wiatru, najczęściej softshell. Za swoje zapłaciłem 399 PLN, w wadze 295g. Wyglądają świetnie, przeszycia bardzo podobają się mojej małżonce (bo przystojniak Beryl Grylls nosi podobne), ale jak tak patrzę na te przeszycia po tych ponad 2 latach, to wydaje mi się, że tylko pogarszają wiatroszczelność spodni. W zimie jest w nich i tak za zimno i trzeba się ratować ciepłymi, długimi gaciami. W lecie za ciężkie, nie bardzo chronią przed wiatrem, na szczęście świetnie oddychają.

No i na koniec święty graal. Spodnie od deszczu. Mam Outdoor Research Foray Trousers, Waga 320g, w rozmiarze L, cena 50 GBP na wypż -50%. Zamki od dołu do wysokiego pół uda, można założyć jako spodnie zewnętrzne. Membrana Gore-Tex Paclite Shell. Po 2h spaceru w deszczu są mokre od środka od potu. Kropka.

Więc czego w sklepach nie ma? Spodni uniwersalnych, lekkich i zajmujących mało miejsca w plecaku. Chroniących bardzo dobrze od wiatru, chroniących od lekkiego deszczu i świetnie oddychających. W sklepach branżowych nie ma ani tanich, ani drogich spodni z takiej kategorii.

Wstęp

Dlaczego wiatrówka? Bo jest lekka, tania i uniwersalna. Z kolei spakowana zajmuje mało miejsca w plecaku.
Dlaczego spodnie od wiatrówki? Bo są lżejsze niż każde inne spodnie turystyczne, tańsze, zajmują mniej miejsca w plecaku i są bardzo, ale to bardzo uniwersalne.

Nie ukrywam, że nie lubię firmy HiMountain. Nie ukrywam, że rozczarowany jestem niską jakością jej produkcji. Nie ukrywam, że dobrze pamiętam jakość jaką prezentował protagonista HiM, ś.p. Alpinus produkujący przystępnie cenowo, świetnie jakościowo i w Polsce. Nie ukrywam, że nie lubię dużych firm, które udają, że potrafią wyprodukować wszystko. Zastanawia mnie tylko jak to się stało, że firmie HiMountain, która choć produkuje wszystko, a tylko czasem jej się coś udaje, udało się wyprodukować tak dobre spodnie przeciwwietrzne?

Mogę tylko się domyślać, że jak to w dużych firmach, ktoś je wybrał z katalogu faktycznego producenta, czyli ogromnej firmy z Chińskiej Republiki Ludowej, wskazał jakie logo naszyć i zamówił ich kilka tys. sztuk nie przykładając do tego produktu wielkiej wagi. Spodnie po cichu trafiły do sklepów. Dodatkowo ktoś z firmy HiMountain nieopatrznie zaoferował spodnie Atmos w zaskakująco niskiej cenie. Prawdopodobnie taka okazja jak spodnie Atmos już się nie powtórzy, bo ta osoba już w HiMountain nie pracuje, albo dlatego, że lepiej sprzedawać droższe, gorsze i cięższe produkty; więc z czystym sumieniem mogę tę recenzję napisać, nie martwiąc się, że reklamuję firmę, której nie lubię. Być może za to jakaś inna firma pójdzie po rozum do głowy i zaoferuje klientom towar jakiego im potrzeba. Lekki, uniwersalny, wystarczająco dobry i tani.

Drugą myślą jaka dominuje nad teorią przypadku, jest stan jaki panuje na rynku spodni wiatroszczelnych. Otóż na tym rynku panuje pustynia, posucha, pustka, nicość. Być może właśnie dlatego spodnie Atmos okazują się takim strzałem w 10.

Geneza zakupu

3 (?) lata temu w ofercie HiMmountain pojawiły się spodnie Atmos. Za nabyłem je przypadkiem, korzystając z akcji grupowego zakupu na ngt (po raz kolejny dziękuję wszystkim osobom zaangażowanym), właściwie nie dla siebie, z planowanym zastosowaniem przede wszystkim rowerowym. Jak już do mnie trafiły, to leżały przez rok na dnie szafy, a ja w tym czasie nosiłem spodnie drogie i modne. Otrzeźwienie przyszło przypadkiem. Spodnie okazały się za małe na osobę dla której je kupiłem i trafiły do mnie, a z szafy wyjąłem je długo po tym, jak zamieniłem komplet kurtka softshell i kurtka membranowa na komplet bielizna Power stretch Pro i wiatrówka.

Krój

Spodnie Atmos kojarzą mi się ze złotymi latami 80-tymi i początkiem lat 90-tych, kiedy w Polsce zakupy robiliśmy na bazarach, a dostępny tam towar pochodził z Turcji, RFN i tak dalej. Nawet dziś nie powstydziłby się ich żaden renomowany dresiarz z wiejskiego przystanku PKS. Miastowym ziomom zapewniają szacun na każdej dzielni swoim klasycznym szelestem i dwoma, głębokimi kieszeniami w których wypada trzymać ręce.
Guma w pasie trzyma tak mocno, że nawet absolutny amator piwa będzie pamiętał o wciąganiu bandziocha. No i może chociaż jemu przyda się rozporek. Z kolei trwałe elementy odblaskowe pozwalają udać się w nich do całodobowego bez obawy o utratę reputacji.

Użytkowanie

Spodnie wyjąłem z szafy rok temu i od tego czasu użytkuję je intensywnie. Praktycznie zawsze zabieram je ze sobą do plecaka. Sprawdziły się na rowerze. Sprawdziły się przy truchtaniu w zimie. Sprawdzają się w wędrówkach i spacerach. Zapewniają oddychalność na poziomie spodni softshell, a ochronę przed wiatrem na poziomie spodni hardshell (dużo zależy od bielizny oczywiście). Co ciekawe w aspekcie oddychalności, kurtkę Atmos oceniam mocno średnio, z kolei spodnie bardzo dobrze - zakładam że to ten sam materiał.

Sprawdzają się w każdym deszczu w moim odczuciu dużo lepiej niż 5 razy droższe spodnie z Gore-tex Paclite Shell. W zestawie z bielizną z Power Stretch Pro oferują wystarczającą ochronę przed deszczem i zimnem, nawet jeśli przemokną. Wielokrotnie spacerowałem w nich w czasie deszczu i nigdy nie czułem się niekomfortowo (a przez ostatnie 4 lata poznałem wszystkie rodzaje deszczu). Oczywiście przy niższych temperaturach pomagała bielizna, a przy jeszcze niższych podwójne skarpety - wełniane Bridgedale i kwarkowe PS Pro. Nawet dziś założyłem swoje ukochane spodnie p. deszczowe z Paclite Shell (13C, wilgotność 100%, opad przelotny) i już po 15 minutach spaceru zastanawiałem się dlaczego jeszcze ich nie sprzedałem.. Kurtkę Gore-tex Paclite już szczęśliwie opchnąłem.

Spodnie Atmos są wykorzystywane w zestawach, zależnie od temperatury, aktywności, ilości miejsca w plecaku, albo kieszeni:
- bokserki, Kwark Bokserki Powerstretch z Cordurą, 128g
- krótkie spodenki do biegania z pieluchą, Asics Volt Run 7 Inch Baggy Short, 107g
- krótkie legginsy do biegania, Kwark Legginsy krótkie Power Stretch z Cordurą, 155g
- ciepłe gacie 2/3, Craft Pro Zero Extreme 193755, 93g
- ciepłe gacie 2/3, Kwark Legginsy 2/3 Power Stretch Pro 087104, 170g
- ciepłe gacie 3/4, Montano Leginsy Cortina stretch 3/4) 183g
- same spodnie ważą 162 g w rozmiarze L i mają objętość dwóch paczek husteczek higienicznych, z łatwością mieszczą się wszędzie.

Żadnych z tych spodenek, albo ciepłych gaci nie kupiłem celowo do używania w zestawie ze spodniami Atmos, zwyczajnie wygrzebywałem je kolejno z szafy w miarę potrzeb. Gacie Craft Pro Zero Extreme odkryłem jako ostatnie i okazują się na tą chwilę idealnym połączeniem. Do koszulki materiał Pro Zero Extreme zupełnie mi się nie sprawdzał, nie odprowadzał potu z pleców wystarczająco szybko (zimny, zimny kompres), ani nie oddychał zadowalająco. Wobec bielizny na dół jestem mniej wymagający, w tym przypadku najważniejsze jest to, że kolana są osłonięte, a waga i objętość są malutkie.

W połączeniu z ciepłymi gaciami od Montano, albo jeszcze cieplejszymi, jeszcze lepiej oddychającymi i zdecydowanie lepiej odprowadzającymi pod od ciała gaciami od Kwarka spodnie Atmos dają mi zestaw, który spokojnie sprawdził mi się w zimie, dużo lepiej niż moje spodnie softshell, których w tym roku nie założyłem ani razu (wiem, zima była ciepła, wiem we Flandrii jest cieplej niż w Polsce). Lepsza ochrona przed wiatrem, równie dobra oddychalność, do moich spodni softshell już w temp bliskich 0-5C (zależnie od temp odczuwalnej - wiatr, wilgotność) musiałem i tak używać bielizny.

W lecie w zestawie ze spodenkami biegowymi Asicsa (107g) używając spodnii Atmos (160g) mamy zestaw bardziej uniwersalny, wygodniejszy i lżejszy niż spodnie z odpinanymi nogawkami. Z kolei w niezbyt popularnych górach, nie widzę nic złego w tym, żeby facet założył legginsy, to wygodne rozwiązanie, ja nie mam z tym problemu. W takim wypadku krótkich spodenek nawet nie potrzebujemy.

Ciekawy patent - po podciągnięciu nogawek za łydki otrzymujemy spodnie wiatrówkowe 3/4, a nogawki same nie spadają. Sprawdzone.

Co dalej?

Spodni z Gore-tex Shell Paclite nie mam serca sprzedać, są takie fajne, chociaż nieprzydatne.. Moje spodnie softshell sprzedam; a jeśli zacznę chodzić w górach zimą i tak będę potrzebował cieplejszych, mam już takie na oku.
Z ciekawości zawodowej szukam spodni do kompletu z wiatrówką o dużo lepszym kroju i odrobinę lepszej wadze. Na oku mam Astucas Millaris Pants http://tiny.pl/q2xks i ew. naturalnie Motane Featherlite Pants http://tiny.pl/q2xkv
Nie ustaję w poszukiwaniach cieńszego Power Stretch Pro do kompletu z odzieżą typu wiatrówka. Być może nowe odmiany materiały Power Dry (tj. High Efficiency) od Polarteca spełnią moje oczekiwania. Być może mój ulubiony, polski producent bielizny mnie czymś zaskoczy - testy trwają.

Plusy:

- wielofunkcyjne
- dobrze chronią przed wiatrem
- lekkie
- dobra cena producenta
- zajmują mało miejsca w plecaku
- mogą służyć jako spodnie 3/4
- kieszeń zaadoptowana na pokrowiec
- bardzo przyzwoita oddychalność materiału
- przyzwoita wytrzymałość produktu

Minusy:

- po co rozporek?
- wcinające się zamki w kieszeniach
- mnóstwo małych upierdliwości

Prawie bottom-line

Najlepsze 3 sezonowe spodnie turystyczne jakie w życiu miałem. Techniczne spodnie z Gore-tex Paclite i softshell renomowanych firm (do sprawdzenia w mojej szafie sprzętowej) zostawiły daleko z tyłu. W różnych kombinacjach z bielizną przydatne do stosowania na każdą porę roku (za wyjątkiem lata). Szkoda, że nie ma w tej chwili na polskim rynku podobnego produktu dla Kowalskiego.

Ważne uzupełnienie

Nie wspinam się, nie uprawiam sportu zawodowo, powyżej 1000m n.p.m. byłem ostatnio ze 3 lata temu i to w lecie. Zima we Flandrii wiadomo jaka jest.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Wiatroodporność: 4/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.25/5


[Obrazek: AtmosSpodnie2.jpg]

[Obrazek: AtmosSpodnie3.jpg]


Kilka słów, kilka krótkich słów, bo co tu pisać o 154 g czarnej szmatki.
Zdjęcia jak się rozwidni.

Mam sporo rzeczy z HiMountain. Generalnie z kolekcji Expert Series.
Co do spodni Atmos, to sa dla mnie nieporozumieniem. Nieprzemakalne nie sa, sa prezentowane jako przeciwiatrowe. Dla mnie bez zastosowania. Bardzo szybko zniknely ze sprzedazy.
---
Edytowany: 2014-01-27 10:39:17
-------------------------------------------
turysta

''Kilka słów, kilka krótkich słów, bo co tu pisać o 154 g czarnej szmatki.''
Jak dla mnie jest aż nadto :). Jest wszystko co potrzeba, a nawet więcej. Te dokładne pomiary i ważenia robią wrażenie.

''Coś za coś - albo wiatroodporność albo paroprzepuszczalność.''
Podoba mi się to sformułowanie, bo prawdę rzecze.

''Zacięć nie zauważyłem za to przy rozporku.''
Może za rzadko używasz, albo delikatniejszy jakiś jesteś używając zamka w tym miejscu :))

A poważniej - rozumiem, że spodnie nie mają zameczków u dołu nogawek. Da się je zakładać ''na szybko'' bez zdejmowania butów?
---
Edytowany: 2014-01-27 11:33:18
-------------------------------------------
cześć i czołem

@rytmar nie da się - przynajmniej już podejściówek (może baletnica baletki ;) )
co do rozporka to może jest tak, że ciągniemy maszynkę pionowo, a przy kieszeniach skośnie i dlatego zacięcia.

Wczoraj już nie doczekałam recki, za to teraz sobie przeczytałam. Od jakiegoś czasu się zastanawiałam się czy spodnie wiatro- a nie wodoodporne byłyby mi potrzebne. Teraz tak myślę że chyba niekoniecznie.

zajączku nie nosiłem zbyt wiele bo posiadałem podobnej wagi przeciwdeszczówki NN z możliwością założenia przez buty. Jednak sałna jest nieporównalnie większa.
Dziewczyny na starcie mają 200 proc. bonus od życia bo mogą założyć leginsy, rajtuzy etc. W przeciwdeszczówkach wilgoć będzie transportowana od skóry przez rajtki - faceci zakładają je najczęściej na gołe nogi.
Czy warto Atmosy mieć?
Nic tak nie pasuje w schronie do klapek Kubota :)
-------------------------------------------
PRS Z PKP

PRS, wielkie dzięki, że się pochyliłeś nad tym produktem, bo imo warto!

Również zakupiłem w tym samym rzucie, kosztowały chyba 89 PLN; w przeciwieństwie do wiatrówki od kompletu, uważam je za warte swojej ceny.

Co bym zmienił?
- usunąłbym obie kieszenie z boku
- zrobił jedną na prawym pośladku, służącą jednocześnie za pokrowiec na spodnie
- usunąłbym rozporek, łatwo je zsunąć do sikania, czy zdejmowania, więc

Spodnie są prawie doskonałe w tej cenie;
- w lecie używam w komplecie z biegowymi spodenkami Asicsa, zwykle są w plecaku spakowane we własną kieszeń; to zestaw lżejszy niż spodnie z odpinanymi nogawkami, nie wspominając o wygodzie..
- w zimie noszę z krótszymi lub dłuższymi legginsami i taki zestaw jest lżejszy, wygodniejszy, lepiej oddycha i lepiej chroni przed wiatrem niż moje spodnie softshell
- swoich przeciwdeszczowych spodnie od OR z gore-tex paclite shell nie nawidzę, wolę Atmosy

Bottom-line
Najlepszy produkt HiMa jaki mam, miałem!
-------------------------------------------
Nanga Dream 2013-2014! Justice for all łoi!

Te spodnie też mam z akcji. Trochę nie lubię szeleszczenia, ale czasem brałem do plecaka ''awaryjnie'' latem. Teraz znalazłem inne zastosowanie. Miesiąc temu przetarły mi się na zadku używane na rowerze Berkner Oven. Trochę je wcześniej łatałem termołatami, ale w końcu dałem im spokój. Spróbowałem z Atmosami. Zakładam rowerowe gatki + kalesonki + Atmosy i całkiem nieźle mi się w nich jeździ. Szerokie nogawki spinam u dołu odblaskową blaszką. Dawały radę przy ostatnich mrozach ok. -15oC (wg meteo odczuwalna to jakieś -25oC). Rzeczywiście pięknie chronią przed wiatrem, który w moich okolicach jest głównym przeciwnikiem.
-------------------------------------------
https://picasaweb.google.com/1018913686221728250

@mniklas, dokładnie się z Tobą zgadzam
i jeszcze raz powtórzę, że Atmosy (89 PLN) przebijają moje spodnie z softshella (399 PLN)...
-------------------------------------------
Nanga Dream 2013-2014! Justice for all łoi!

Dzisiaj wyjąłem je pierwszy raz od czasu gdy przyszły pocztą z szafy, zdziwiony że tam tkwią. Zapomniałem po prostu. Pomyślałem, że sprawdzę co o nich piszą na forum, a tutaj świeża recka.
Nie ocenię ich pod względem funkcjonalności, bo nie miałem okazji się o niej przekonać jak dotąd, nieco irytuje mnie ściągacz na dole- ale ja takich nieregulowanych ściągaczy po prostu nie lubię, wolę z regulacją. Więc chyba tą gumkę po prostu wypruję.
Pierwsza myśl, która mi przyszła do głowy gdy je wyciągnąłem- ROWER. Spróbuję założyć na rowerowe legginsy i pojeździć, zobaczymy jak mi się sprawdzą.
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności!

Wreszcie urodziłem opis tych spodni. Dla mnie absolutna rewelacja na jesień, zimę i wiosnę, śnieg, wiatr i deszcz. Szkoda, że HiM już ich nie sprzedaje...
-------------------------------------------
...

Przeczytałem :)

Radziq, odnośnie przedostatniego akapitu:
http://www.carpathia.com.pl/p2798,warmpe...pring.html
choć cena spora...

Atmosy były, ale się (prawie) skończyły ;) Parę dni temu na allegro (normalny, stacjonarny sklep) były jeszcze 2 pary tych spodni (L i XL), ale chyba w wyniku recenzji radziqa rozeszły się w mgnieniu oka. Sam nabyłem jedną z tych par ;)
Jeśli ktoś mieszczący się w XS chciałby je nabyć to tu jest jeszcze okazja: http://tiny.pl/q294b

Ja nabyłem L-eczkę , do biegania będą jak znalazł.
Dzięki Radziq .

W takim razie wypada mi podziękować Tobie suru, bo sprzątnąłeś mi tą L-kę dosłownie sprzed nosa, więc wziąłem XL i okazało się, że właśnie ten rozmiar jest dla mnie bdb ;)
Btw, te spodnie to apogeum szelestu ;)

Rozmiarówka hi mountaina jest lekko skopana , ta Lka jest idealną Mką - jaką zwykłem nosić.
Swoją drogą sklep w którym kupowałem spodnie jest wzorem jeśli chodzi o czas dostawy. We wtorek o 10 tej złożone zamówienie przez Allegro , a w środę o 13 stej dostarczona przesyłka pocztowa na moje prowincjonalno-zaściankowe biurko ;-) .

Stron: 1 2