NGT

Pełna wersja: [Recenzja] Kwark 080040 Power Stretch Pro
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9
OPIS PRODUKTU:

Od producenta.

''Bluza z kapturem i łapkami Power Stretch Pro 080040. Dopasowana bluza przeznaczona do stosowania w najtrudniejszych warunkach. Niezastąpiona podczas długich, górskich wędrówek i w zimie. Przydatna podczas jazdy na rowerze, biegania na nartach i chodzenia z kijkami.

Mały dopasowany kaptur o kroju kominiarki, waży tylko kilka gram więcej niż stójka, a podobnie jak łapki daje się łatwo zdjąć i nie zawadza będąc zawsze pod ręką. W kapturku śpi się lepiej niż w czapce, nie przesuwa się w nocy i nie wędruje na twarz. Nieużywany układa się płasko na szyi i w niczym nie przeszkadza. Łapki przydają się, kiedy nagle zrobi się zimno. Łatwo się je zakłada i zdejmuje. Sprawdzają się także jako dodatkowe rękawiczki wewnętrzne.

Żeby ograniczyć wagę, z bluzy usunęliśmy wszystko, co zbędne, nie ma w niej ani jednego niepotrzebnego szwu. Dzięki niewielkim odszyciom zamek został odsunięty od skóry i pomimo braku listwy nie dotyka ciała. Zamek jest miękki i prawie się go nie czuje (długość 30 cm).

Podobnie jak inne nasze bluzy ten model ma także przedłużony tył i płaskie szwy, równie dobrze sprawdza się pod kolejnymi warstwami odzieży, świetnie nadaje się do noszenia jako pierwsza warstwa lub bluza.
Waży około 290 gram.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
23-11-2013, 11:40

Mini-recenzja dla mini-czytelników

Tym, którzy chcą oszczędzić czas polecam obejrzenie zdjęć tu http://tiny.pl/qrhrl oraz przeczytanie podsumowania, zalet, wad i przemyślenia jednego zdania, którego autorem jest Antoine de Saint-Exupery. Powiedział on, że ''Inżynier wie, że osiągnął doskonałość nie wtedy, kiedy nie można nic już dodać, ale kiedy nie można nic już zabrać.'' I ten cytat doskonale opisuje, jaki poziom osiągnął Kwark projektując tą bluzę.Tym, którzy chcą wiedzieć, jak mądrze wydać parę PLN na dobrą bieliznę polecam poniższy tekst.

Recenzja

Jak na forum wiadomo, jestem miłośnikiem firmy Kwark. Bardzo odpowiada mi rzemieślnicza filozofia zrównoważonej produkcji w poszanowaniu pracowników prowadzona przez Kwarka i inne małe firmy. Filozofia dobrego rzemiosła, którą można podsumować krótkim nie stać mnie na rzeczy tanie, jest mi bliska, w wyniku reewolucji mojego światopoglądu. Moja wizja produktów firmy Kwark może być bardzo mocno obciążona w związku z tą sympatią.

Wstęp

Pomysł na mięsista bluzę, która ma być używana głównie jako pierwsza warstwa wziął się z pierwszej akcji zakupowej na ngt. Cortina od Montano niestety powodowała u mnie paskudne problemy ze skórą we wrażliwych miejscach, tj. na szyi i w okolicach łokci (wiele różnych rodzajów bielizny dokucza mi w ten sposób). Było to tak przykre, że pomimo dobrego kroju i niezłych właściwości materiału nie dawałem rady korzystać z bluzy dłużej niż 2h, po każdym użyciu ten czas mocno się skracał, a po praniu znów wydłużał. Koncepcja grubej bluzy z kapturem spodobała mi się bardzo. Niestety Cortinę oddałem bratu, który już jedną dostał wcześniej i sam zacząłem się rozglądać za inną mięsistą bluzą z kapturem, dobrze dopasowaną i możliwie uniwersalną.

Do Kwarka podszedłem jak każdy, ceny wydawały mi się bardzo wysokie. Po wnikliwym zapoznaniu się z blogiem Kasi N. oraz stroną firmową, doszedłem do wniosku, że pasuje mi rzemieślniczy charakter produkcji Kwarka, otwartość w kontaktach z klientami widoczna na blogu firmowym i postanowiłem zaryzykować zakup kompletu bielizny z owianego legendą Power Stretch Pro.

Wybierałem spośród wszystkich modeli bluz z Power Stretch Pro Kwarka. Model z kapturem i łapkami skusił mnie swoją uniwersalnością i minimalizmem, choć nie był to oczywisty wybór, no kuszących modeli jest wiele.

Na początku planowałem uszycie bluzy na miarę, ale bałem się trochę, że to będzie jakaś długotrwała i droga procedura, a wiadomo jacy bywają sprzedawcy. Po ponad roku, wiem, że chociaż bluza leży bardzo dobrze, popełniłem błąd nie szyjąc jej na miarę, bo koszt jest niewielki (10%), a obsługa w Kwarku już nie raz okazała się profesjonalna i bardzo szybka. Proces przesyłania swoich wymiarów do firmy jest łatwy. Wystarczy się zmierzyć we wskazanych na ludzkiej postaci miejscach i przesłać dane do firmy w przygotowanym formularzu.

Wartość zakupu rok temu wydawała mi się wysoka, dziś widząc jak często używam tej bluzy, oraz obserwując brak oznak zużywania się chętnie dopłaciłbym te dodatkowe parę PLN bo czas jaki to ubranie mi posłuży szacuję na kilkanaście lat. Kolejne moje zakupy w Kwarku dokonuję już na miarę, to tak jak szycie ubrań u krawca przed laty, albo coś jak James Bond który dostaje świetnie skrojony garnitur na miarę, zupełnie inna półka obsługi w stosunku do zakupu gotowego produktu z półki sklepowej. Produkt uszyty na miarę jest bardziej mój. Oczywiście w przypadku technicznej bielizny ma to przede wszystkim znaczenie funkcjonalne, im lepiej dopasowana bielizna tym lepiej pełni swoją funkcję.

Diabeł tkwi w szczegółach.

Zamek (30cm) choć nie jest osłonięty od spodu listwą i nie ma parkingu pod szyją, nie jest zupełnie wyczuwalny w trakcie użytkowania. Pozostaje tajemnicą producenta, jak udało się uzyskać taki efekt nie dodając ani jednego zbędnego grama do projektu. Zamek jest wystarczająco miękki, żeby bluza mogła dobrze się ułożyć przy ciele pod szyją. Ma wystarczającą długość w sytuacjach, kiedy potrzebuje większej wentylacji. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby się zaciął, albo wciął w materiał. Maszynka jest zakończona kawałkiem lekkiego materiału z logo producenta tkaniny. Takie rozwiązanie jest bardzo lekkie a jednocześnie pozwalające na pewny chwyt w każdej sytuacji, czy zmarzniętymi rękami, czy w rękawicach. Maszynki od zamka nie trzeba z wysiłkiem lokalizować, z kawałkiem materiału jest tak długa, że wystarczy sięgnąć w jej okolice. Wszystkie pseudo-minimalistyczne uchwyty do maszynek od zamka, które są krótkie i plastikowe (u innych producentów) strasznie mnie denerwują od kiedy znam tak proste, lekkie i wygodne rozwiązanie.

To moja pierwsza bluza z krótkim zamkiem i kapturem od kiedy pamiętam. Takie rozwiązanie bardzo szybko zdobyło moje uznanie i teraz mam już taki waciak, a przy kolejnych ciuchach (wiatrówka, kolejne waciaki i inna bielizna) zaczynam od sprawdzenia, czy można kupić kangurkę? W kangurkach przekonuje mnie nawet nie tyle oszczędność na wadze, co zwyczajnie wygoda i lepsze działanie ubrania w miejscu, gdzie zwykle jest zamek. W przypadku bielizny jest to lepsze odprowadzanie wilgoci od ciała dzięki lepszemu przyleganiu, no i jest też cieplej w kaloryfer.

Kaptur przypominający krojem kominiarkę anatomicznie osłania głowę, nawet gdy ją maksymalnie skręcę, pozostaje na swoim miejscu (vide zdjęcia). Od momentu założenia do zdjęcia nie ma potrzeby poprawiania go na głowie. Nie zsuwa się. Nie uciska nadmiernie, co często mi się zdarza przy czapkach. Przylega dokładnie w każdym miejscu do głowy i nie ma ani jednego momentu gdzie można by odjąć choć trochę materiału, tak żeby lepiej przylegał, albo żeby był lżejszy. Szukam od roku, gdzie mógłbym się przyczepić i chyba dam spokój i zaakceptuję, że jest idealny.

Kaptur zdjęty z głowy nieźle otula szyję. Zdejmowanie i zakładanie kaptura jest wygodniejsze po choć częściowym rozpięciu zamka. Chociaż i z zapiętym też się da. Założenie i zdjęcie kaptura zajmuje moment. Nie trzeba szukać czapki po wszystkich kieszeniach, co zajmuje sporą część mojego życia. Różnica w termice bluzy z założonym i zdjętym kapturem jest dla mnie znaczna, także często ją w ten sposób dopasowuję do swojej aktywności i warunków otoczenia.

Kaptur jest tak dobry, że zakładając buffa (95% przypadków noszę wełnianego) w większości sytuacji pogarszamy jego działanie. Jestem do swojego buffa tak przyzwyczajony, że często popełniam ten błąd. Zaobserwowałem ostatnio, że nosząc tą bluzę zwykle buffa mam przy torbie od aparatu i zakładam tylko jako czapkę przy zdjętym kapturze. Na szyi zawsze pogarsza działanie 080040. Ale buffa zdejmuję dopiero, kiedy zauważam, że przeszkadza on w funkcjonowaniu bluzy.

Zdarza mi się tę bluzę nosić rozpiętą z założonym kapturem. Zwykle w sytuacji deszczu, gdy mam na niej kurtkę membranową. Kaptur przyjemnie chroni głowę przed wychłodzeniem, a rozpięty zamek poprawia moje warunki tlenowe, wiadomo jak jest pod membraną w 100% wilgotności.

Łapki w większości sytuacji z powodzeniem zastępują mi rękawiczki. Przy temperaturach bliższych 0C, czy też jakiś mało intensywnych czynnościach zakładam dodatkowo rękawiczki, zwykle nie zdejmując łapek. Zsunięte trochę przedzkadzają, niedawno zacząłem je pieczołowicie zawijać. Zajmuje to trochę węcej czasu, ale za to później jest wygodniej. Zawinięte nie zsuwają się, nie moczą, nie uciskają. I znów oszczędzam dzięki nim mnóstwo czasu, bo nie muszę szukać rękawiczek w swoich licznych kieszeniach czy w plecaku.

Te wszystkie malutkie szczegóły decydują, że uważam swoją bluzę za dzieło sztuki minimalistycznej. Dawno już nie darzyłem jakiejś części swojej garderoby takim przywiązaniem. Coraz częściej się łapie na tym, że wszystkie ciuchy terenowe chciałbym mieć w kroju bluzy z kapturem i łapkami, wiatrówkę, waciak, sweter puchowy, ciepłą wełnę...

Użytkowanie

Bluzę kupiłem we wrześniu zeszłego roku, razem z legginsami 3/4 z tego samego materiału. Od tego czasu jest to moja podstawowa bielizna, kiedy temperatura spada w okolice 10C i niżej. Legginsy zakładam około 0C, w całym komplecie jest bardzo ciepło. Czasem bluzę łączę z tak cienką wełną jak tylko mam pod ręką, ale przy aktywnościach bardziej sportowych Power Stretch Pro moim zdaniem traci na tym połączeniu. Sam PS Pro dużo lepiej odprowadza wilgoć od ciała. Wełna w tym połączeniu przy moim mocnym grzaniu się raz spocona zostaje już mokra, PS Pro wysycha. Przy dłuższych wędrówkach założenie wełny może mieć większy sens, chociaż przyjemność noszenia PS Pro jest wysoka nawet dla takiego wrażliwca na ropę jak ja.

080040 na rower świetnie sprawdziła się z moim SS od Montano. Obie bluza i PS Pro mają łapki, które świetnie się uzupełniają. Na obie pary zakładam jeszcze rękawice w materiału wind-cośtam z wzmocnioną dolną stroną, co fajnie poprawia chwyt kierownicy. Przedłużony tył świetnie osłania plecy nawet w pozycji rowerowej. Kaptur SS od Montano świetnie pasuje do kaptura od 080040, szkoda że ten SS jest tak ciężki i zakładam go coraz rzadziej. Legginsami próbowałem zastąpić spodenki z pieluchą, było wygodniej niż bez pieluchy, ale jednak pielucha, to pielucha.

Zestaw Softshell Montano i Kwark z kapturem i łapkami sprawdził mi się wędrówkowo zeszłej zimy idealnie. Najczęściej na PS Pro zakładam wiatrówkę. Jeśli jest zimniej uzupełniam ten zestaw waciakiem MEC Uplink, czasem zrzucam wiatrówkę, czasem zakładam waciak na komplet. W komplecie z wiatrówką zdarza mi się 080040 przemoczyć, dalej jest ciepło. Najrzadziej używam PS Pro w połączeniu z hardshellem, wolę założyć waciak jeśli przewiduję możliwość deszczu. Mój cienki PL40 z kapturem nie przemaka w 2h, a cały czas oddycha tak samo, nawet mokry.

Wytrzymałość

Power Stretch Pro dobrze uszyty to ubranie na lata. Po roku zauważam lekkie zbicie się materiału na wewnętrznej stronie łapek. W innych miejscach jest dalej mięsisty jak dojrzały, aromatyczny cytrus. Zewnętrzna strona materiału jest użytkownikoodporna. Rąbanie zeschniętego dębu do palenia w kominku? Przerzucanie kompostu w ogrodzie? Wywiezienie 200 kg wyciętych krzewów na składowisko? Wiadomo, że PS Pro wytrzyma z godnością wszystkie moje aktywności, niedzielno-turystyczne i każde inne.

Jeśli macie problem z delikatnym traktowaniem ubrań o wysokim koszcie inwestycyjnym, dobrze uszyta bluza z Power Stretch Pro z łatwością Was z tego wyleczy. Takiej bluzy nie trzeba oszczędzać, zwyczajnie nie znać na niej trudności jakim ją poddajemy.

Więcej o wytrzymałości ubrań Kwarka z PS Pro może powiedzieć Arni, który ma legginsy od 2001 r., albo Sołtys, który w tym roku zrobił w PS Pro Kwarka kilka tysięcy kilometrów. Ja jestem przy nich niedzielnym turystą.

Wady

Jedyną wadą 080040 jest dla mnie jej wysoka termika. Zwykle wychodzę w niej na stosunkowo krótko, na kilka godzin, jestem najedzony i wypoczęty. Średnia temperatura w jakiej ją użytkuję to circa 10C, i muszę się wtedy mocno wentylować, albo jeszcze mocniej ograniczać z aktywnością, nawet mając na sobie tylko wiatrówkę Speed-Lite od Montane. Przy 5C w dół jest już bardziej komfortowo, ale ostatnio moja aktywność jest raczej przydomowa, mało jeżdżę ze względu na Staśka i rzadko mam takie temperatury do dyspozycji.

Gruba bluza, ze względu na ogromne ciepło jakie mi zapewnia przez większość roku musi leżeć w szafie. Żeby wydłużyć ten okres kiedy mogę być bliżej z tym modelem, przed wiosną kupię od Kwarka dokładnie taki sam model, uszyty na miarę z Power Stretch z Cordurą. Z tego materiału mam już bokserki, a w drodze do mnie jest kamizelka i krótkie legginsy do biegania. PS z Cordurą jest dla mnie ciekawszy termicznie, nie tak ciepły, podobny wagowo, dużo bardziej wytrzymały i jeszcze przyjemniejszy w użytkowaniu. Przyjemność z jego użytkowania porównać mogę tylko z bardzo dobrą wełną z owiec merynosów. Do tego jest lekko nieprzewiewny. Na koniec jest to materiał, którego Polartec nie jest w stanie już wyprodukować, jest to informacja sprawdzona u źródła, a to co ma Kwark to resztki magazynowe, jedyne na świecie. W tej chwili w ofercie Kwarka z tego materiału są legginsy i koszulka z krótkim rękawem i wysokim kołnierzem. Niedługo pojawi się bluza z niższą stójką i długimi rękawami. Kaptur wymaga uszycia prototypu przez firmę, a czas na to będzie bliżej wiosny, kiedy firmy odetchną po szczycie sezonu.

Quo-vadis moja szafo?

Szacuję, że w ostatnich 5 latach wydawałem średnio 1k PLN rocznie na samą bieliznę odorową, wliczając małżonkę i rodzinę. Większość to były nietrafione zakupy i przyznaje się, że wstyd mi dziś tej rozrzutności i cieszę się, że mi trochę przeszło. Większość tego oddałem, komuś komu się przyda bardziej niż mi, został mi Power Stretch i rzeczy naturalne, wełna i len. Żałuję czasu spędzonego na szukaniu okazji, wyprzedaży, superhipermegaofert i przeglądaniu for internetowych; lepiej pójść do lasu z psem...

Co wiem po tych pięciu latach szalonych zakupów i eksperymentów? Nie warto tracić czasu na szukanie promocji, w większości przypadków dajemy się złapać na tricki specjalistów od napędzania sprzedaży, nawet nie wiedząc o tym... Warto w swojej szafie mieć coś co starczy nam na lata i nie zawiedzie w najgorszych warunkach. Z czystym sumieniem każdemu polecam stary jak świat Power Stretch Pro, z ropy póki co niczego lepszego nie wymyślono. Jak już będziecie mieli taki komplet, który wystarczy Wam na lata, przymierzcie się do wełny, ale to droga usłana przeszkodami i nie tak łatwa. Ja na pewno nie zrezygnuję całkowicie z eksperymentów, ale to takie koszta ciekawości zawodowej.

Bottom-line

Must have dla każdego. Power Stretch Pro od swojego powstania do dziś jest w ofercie największych i najlepszych firm outdoorowych. Rzemieślnicza produkcja Kwarka w tym minimalistycznym i doskonale dopracowanym modelu maksymalizuje wszystkie zalety materiału, poprzez sposób jego wykonania. Imo ta bluza to moje własne dzieło sztuki.

Zalety (w kolejności znaczącej o ich względnej wartości dla mnie)
- Możliwość uszycia na wymiar i dopasowania do dowolnej figury (maksymalna dopłata 80PLN))
- Możliwość uzgodnienia dowolnych zmian w projekcie
- Możliwość wyboru modelu najlepszego dla siebie, spośród wielu gotowych propozycji
- Doskonałe anatomiczne dopasowanie do ciała
- Uniwersalność zastosowań
- Doskonała oddychalność
- Świetna wytrzymałość
- Ciepły nawet zmoknięty
- Materiał bardzo przyjemny w użytkowaniu
- Możliwość wyboru wersji kolorystycznej materiału i nici (w cenie)

Wady
Bardzo, bardzo ciepły materiał.

Zdjęcia 080040
http://tiny.pl/qrhrl

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5


[Obrazek: 080040%2001.jpg]

[Obrazek: 080040%2011.jpg]


DATA RECENZJI:
11-01-2015, 18:09

Bluzę otrzymałam do testów 31.12.2013. Wcześniej bluza była ''użytkowana przez ponad rok, ale w ciężkich warunkach, często w jeżynach i krzakach'' przez Kasię N. z Kwarka. Tak w wątku oceniłam stan bluzy po jej otrzymaniu:
''Przy dokładniejszych oględzinach znalazłam 4 małe dziurki (jedna zaszyta) - nie mają tendencji do powiększania się tj. dzianina nie puszcza oczek - to duży plus. W dobrym świetle widać minimalnie spilingowanie na łokciach, ale naprawdę trzeba się przyglądać żeby to zauważyć. Jak na rok używania w ciężkich warunkach stan bluzy jest bardzo dobry.''

Fason
Ponieważ jest już jedna recenzja tej bluzy, autorstwa Radziq, z drobiazgowym opisem fasonu i dużą ilością zdjęć, nie będę się powtarzać. Na mnie bluza nie leży tak ładnie jak na Radziq, była szyta na zamówienie dla kogoś o innej budowie, więc jest dla mnie nieco za krótka i ma zdecydowanie za mały kaptur. W wątku ''Kwark 080040 Power Stretch Pro'' opisywałam problem i wyszło na to, że rzeczywiście kaptur jest sporo płytszy, niż w bluzach z typowej rozmiarówki. Albo osoba zamawiająca tą bluzę miała wyjątkowo małą głowę, albo jest to błąd krawcowej. Na szczęście dla mnie najważniejsza część, czyli rękawy, są odpowiednio długie.
''Mój'' egzemplarz, poszerzany rozmiar M, waży 250 g, co przy tej termice i grubości materiału jest świetnym wynikiem.

Użytkowanie
Bluza od pierwszego dotknięcia spodobała mi się na tyle, że w odstawkę poszły wszystkie posiadane polary i jest to mój podstawowy ciuch docieplający o każdej porze roku. W cieplejsze dni na postojach, w chłodniejsze na grzbiecie. Materiał jest miękki, przyjemny w dotyku.
Bluza jest ciepła, nie tak dopasowana jak u Radziq, osobiście nie lubię zamków w bieliźnie (o samym zamku nieco niżej), dlatego używam jej zawsze jako drugiej warstwy - na Kwarkowy len, albo na podkoszulkę Ullmax z merino i mikrofibry. Bez ''podkładu'' nosiłam bluzę kiedy była wilgotna, żeby ją szybko wysuszyć.
Zamek jest sprytnie wszyty (mam nadzieję, że widać to na zdjęciu, dla porównania klasycznie wszyty zamek) w podwójną warstwę materiału, po wewnętrznej stronie warstwa PS pro tworzy jakby poduszeczki po obu stronach zamka, dzięki czemu jest on odsunięty od ciała i nie wymaga listwy. Nie ma też wykończenia zamka w postaci kieszonki i to już mi trochę przeszkadza, tj. przy zasuniętym zamku czuję maszynkę na podbródku, dlatego najczęściej zakładam na szyję cienkiego buffa.
Temperatury przy których używam bluzy to najczęściej poniżej +10 stopni, zdarzało mi się jeździć rowerem w ujemnych temperaturach (do -10) tylko w zestawie podkoszulek Ullmax + PS pro Kwarka + cieniutka wiatrówka Montane i termicznie było komfortowo.
Bluzy nie oszczędzam, podobnie jak Kasi N. zdarzało mi się wleźć w krzaki jeżyn, kaktusy itp. Pomimo tego nie stwierdziłam jakichś większych zaciągnięć materiału, ''udało'' mi się natomiast zrobić sporą dziurę na łapce jakieś pół roku temu, ciągle obiecuję sobie ją zaszyć, ale mi nie wychodzi. Dziura nie ma tendencji do powiększania się, nie lecą oczka.

Łapanie zapachów i wytrzymałość
Materiał nie łapie jakoś szczególnie zapachów, dodatkową zaletą jest to, że nawet mocno przepocona bluza po kilku godzinach wietrzenia przestaje śmierdzieć, dlatego nie musiała być zbyt często prana. Zdarzało mi się wyciągać ją z kosza na brudną bieliznę, gdzie lądowała po jakimś wyjeździe, i po stwierdzeniu, że w sumie jest czysta zakładać na kolejny.
Nie ma też tendencji do ''łapania'' paprochów i sierści zwierząt.
Zewnętrzna warstwa nie zmechaciła się jakoś szczególnie przez ten rok użytkowania, a często zdarzało mi się nosić bluzę bezpośrednio pod plecakiem (10-15 kg), nie zmienił się również kolor. Wewnątrz zbił się głównie materiał na łapkach (na całym obwodzie) i jest wyraźnie cieńszy niż w pozostałych obszarach. Prawdopodobnie to wynik częstego zakładania i ściągania oraz noszenia łapek na rękawiczkach, np. Kanfor FIT.

Odprowadzanie wilgoci
Materiał świetnie radzi sobie z odprowadzaniem wilgoci na zewnątrz. Kasia N już kiedyś pisała o kapilarnych właściwościach PS, woda rozlana na wewnętrzną stronę materiału po ok. 2 minutach przestaje być widoczna, materiał jest ledwo wyczuwalnie wilgotny, natomiast na zewnątrz plama dość szybko się powiększa, a wilgoć jest mocno wyczuwalna. W praktyce nie udało mi się na tyle zapocić bluzy, żeby było to widać po wewnętrznej stronie (choć na zewnątrz plamy potu były widoczne), zdarzało mi się natomiast chodzić w bluzie podczas mżawki/słabego deszczu, nawet jeśli zewnętrzna warstwa wyglądała na wilgotną, od wewnątrz nadal było sucho i przyjemnie.
Rzadko mam na wyjazdach jakieś zapasowe ubrania na zmianę, przemoczone suszę na sobie, nie zawsze jest to przyjemne, ale w przypadku tej bluzy da się wytrzymać.
Szwy są bardzo trwałe, tylko w jednym miejscu ''udało'' mi się nadpruć ok. 4 cm, dla porównania w Kwarkowym lnie, przy dużo łagodniejszym traktowaniu, nie mam już połowy szwów na zakładkach (tj. przy wykończeniu rękawów i dołu koszulki), a z pozostałych zwisają nitki.

Zalety
- niska waga jak na tą termikę i fason
- łapki - w porównaniu do dziurek i pętelek na kciuk jest to rewelacyjne rozwiązanie
- wytrzymałość, elastyczność i odporność na deformację

Wady
- brak kieszonki na maszynkę zamka (za to -1 punkt za wygodę)
Nie wpisuję tu zbyt małego kaptura, bo wygląda to na defekt tylko mojego egzemplarza (głowy lub bluzy).

Dodatkowe zdjęcia:
http://tnij.org/sc2mvjj

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.67/5


[Obrazek: zamki.jpg]

[Obrazek: woda.jpg]


Fajno Radziq!
Może tylko przydałoby więcej n.t użytkowania. Czy jeździłeś na nartach może? Może biegałeś? Czy tylko rower i pieszo? Czy materiał nie zaciągnął się/nie zmechacił nigdzie po stronie zewnętrznej?
Ile ostatecznie zapłaciłeś za bluzę?

Bardzo ciekawa recenzja.
Już od dłuższego czasu myślę o podobnej bluzie.
Jeżeli mogę zapytać dlaczego chcesz szyć na miarę, jest za luźna?
Możesz podać obwód klatki?
Ja mierzyłem ''M'' i przy moim obwodzie 96 cm czułem się niekomfortowo. (obcisła) Nie jestem zdecydowany czy zamawiać ''L''.

@Braav, po mału uzupełnię :-)

Na szybko

Na nartach nie jeżdzę, ale na blogu Kwarka był kiedyś wpis biegacza narciarskiego, który używa swojego Kwarka od kilkunastu lat..
http://blog.kwark.pl/?p=6546
Powstał w oparciu o komentarz użytkownika, który jest tutaj (Jacek, 15 listopada 2012) http://blog.kwark.pl/?p=247#comments

Bieganie, imo w bardzo niskich temp, ja zacząłem na koniec wakacji (więc zima przede mną), tu ekspertem będzie Edwarz Krzyżak, strona http://www.edwardkrzyzak.pl maratończyk i miłośnik Pireneii ;-)
To jest wpis z bloga Kwarka inspirowany doświadczeniami E. Krzyżaka
http://blog.kwark.pl/?p=3689

Zaciąganie odpada, to jest bielizna. Nić ani jedna nie odstaje i nie będzie! Mechacenie w gaciach w kroku jest spore, zrobie zdjecie, na bluzie też się trafia. Raczej ją noszę pod kurtkę. Więc tu z kolei ekspertem będzie sołtys, który zrobił łuk Karpat z trzema Power Stretchami, a i do Hiszpani zabrał chyba dwie koszulki :-) Za to gatki z PS z cordurą nie mechacą się ani trochę, fajny materiał.

Wiele z tych osób ma PS Pro z Kwarka od lat, a ja jestem przy nich domatorem... I zwyczajnie głupio mi pisać o mechaceniu, albo zużywaniu materiału, bo mam ten komplet rok, a niektórzy lat naście i go katują, nie tak jak ja w niedzielę od święta..

@Tux
Skróciłem myśl z tym szyciem na wymiar. Trzeba się dokładnie pomierzyć wg. instrukcji firmy i wysłać im te pomiary w ich arkuszu, z prośbą o dopasowanie rozmiaru. W większości przypadków uda się wpasować w gotową rozmiarówkę. To bardzo elastyczna materia. Ja od zeszłej zimy schudłem z 88 na 80kg i bluza leży jak widać na zdjęciach.

Ale UWAGA bo dobre dopasowanie jest tu kluczowe i jeśli trzeba warto trochę dopłacić. Im lepsze dopasowanie, tym większa korzyść z użytkowania, lepszy transport wilgoci od ciała i cieplej. A to jest największa korzyść z tej bluzy, źle dopasowana, luźna straci połowę wartości.. Trzeba to sprawdzić z firmą przed zakupem koniecznie!
---
Edytowany: 2013-11-24 13:41:23

Ja również przymierzam się do zakupu bluzy. Bede szył na miarę, poniewaz moje wymiary nie pozwalają mi dobrać dobrze dopasowanej bluzy. W klatce jestem pomiędzy M, a L a na wzrost XXL. Trzeba pamiętać, ze rzeczy szyte na miarę nie podlegają zwrotom.
Tux_63 jaki kolor mierzyłeś?

w sp mieli
ocean blue i ciemno zielony ;-)

Tak wogóle to ciezko miałem znaleźć w sklepach stacjonarnych ich rzeczy, tzn. jesli juz były, to pojedyńcze rzeczy. Mierzylem M czarny i ocean blue, i ten ocean wlasnie lepiej pasował.
Wczoraj dowiedzialem się po rozmowie z pania Kasią N. ze czarny PSP , który obecnie mają w ofercie jest mniej rozciagliwy niż ten, który mieli wcześniej, za to jaśniejsze kolory są bardziej elastyczne, m. in. ocean.
Czas realizacji szycia na miare to ok. 10 dni

Powtórzę pytanie Tux 63 o podanie rozmiaru klatki

Radziq, czy ten PS jest grubszy, cieplejszy od stretchu Montano? Mógłbyś porównać te 2 produkty, sporo osób tu ma Montano Jak z tym rozmiarem? Wg tabelki Kwarka na 96-102cm w klatce pasuje rozmiar M, a tutaj Tux wspomina że przy 96cm już M była obcisła. Mam cienkie koszulki merino od Kwarka i te też są trochę ciasnawe, przy rozmiarze dobranym wg tabeli.
-------------------------------------------
Robert

i jak wypada porównanie Montano-Kwark dotyczące odprowadzania potu?

Dzięki radziq, jeszcze napisz, ile to kosztowało ;)
Przyznam się, że używam gdzieś tak od 2005 r. leginsy, to chyba 087101.
Noszone, ciorane, na nartach, zimowych wędrówkach, bieganiu na nogach i biegówkach. Nawet na treku w Himalajach, także jako samodzielne spodnie na noclegach.
Zmechaciły się w paru miejscach, zaciągnęły na biodrze od bocznego rzepa od spodni zimowych. Już są dość rozciągnięte, ale dają się używać. Wadą jest ich ciepło. Po prostu musi być mróz,żeby je nosić.

Czyli ciuch dla ludzi wrażliwych na zimno albo na bardzo zimno. Tutaj pojawia się pytanie, co dla kogo oznacza bardzo zimno? Ja sam zastanawiam się nad tym materiałem i pewnie,jeżeli to uczynię, dokonam zakupu za kilka miesięcy. Po małej zabawie w przeróbkę.

* rozmiar, nie kierujcie się moimi wskazówkami, to drogi ciuch, do tego na lata, prędzej Wam się znudzi niż go zniszczycie. Piszcie do firmy od której chcecie kupić PS Pro, żeby jak najlepiej się dopasować do wymiaru.

* Uwaga na okazyjne ceny materiałów Polarteca! W sklepach sprzedających materiały, zdarzało mi się widzieć dużo tańszy, drugi gatunek, tzw. odrzuty. Niektórzy mogą zapomnieć co sprzedają..

@jURias
Zgadza się! Trzeba pamiętać, ze rzeczy szyte na miarę nie podlegają zwrotom!

Kwark to mała firma i taka zostanie, bo tak chcą właściciele
http://blog.kwark.pl/?p=63
http://blog.kwark.pl/?p=313
Znalazła sobie swoje miejsce na rynku i tego się będzie trzymać. To miejsce to bardzo dobre materiały i bardzo małe marże. Większość sklepów, gdy słyszy jakie te marże są, mówi Kwarkowi - Dziękuję...

@boguś b
Wymiary z ostatniego zamówienia 23 październik 2012 wzrost 181, waga 81
pogrzebię jeszcze i odnajdę ludka z momentu kiedy zamawiałem bluzę

@robbasw, Hom_er
Nie mogę porównać z Montano, bo nie ma porównania, w żadnym aspekcie. Ja byłem w stanie w Cortinie od Montano wytrzymać maksymalnie 2h, ze względu na kłopoty alergiczne ze skrórą, oddałem ją już dawno, a kupiłem w pierwszej partii. Paremetry grubości PS Pro, który ma Kwark odnajdę u nich i podrzucę tutaj. Moja L-ka waży 320g.

@robbasw
PS Pro nie jest tak ciepły jak woolpower 200, ale mu blisko. za to możliwością dopasowania do ciała przez producenta i możliwością wyboru modelu wygrywa zdecydowanie. Także mojego WP nosi małżonka, która potrzebuje więcej ciepła. PS Pro to też materiał bardziej sportowy, dla mnie Woolpower jest zdecydowanie wyprawowy, PS Pro do sportu i do wypraw.

@braavosi
odnalazłem dla Ciebie zamówienie z 29 Sierpnia 2012
Legginsy 2/3 Power Stretch Pro 087104, Rozmiar L = 179 PLN
Bluza z kapturem i łapkami Power Stretch Pro 080040, Rozmiar - L, 329 PLN
Teraz bluza kosztuje 349 PLN

@piotr.r
dla mnie odpowiedzią na to, że klasyczny PS Pro jest bardzo ciepły jest cieńszy PS z cordurą, taki jak w tej koszulce http://tiny.pl/qrgn7
Niektórzy używają z lubością Power Dry od Polarteca, ja też lubię

ale niech w tym temacie zdanie zajmie sołtys, ja wychodzę z domu najedzony.. i na krótko.. Jak ktoś robi tysiące km idąc z namiotem, w zmiennej pogodzie, materiał dający tyle ciepła, do tego ciepły nawet mokry (to sprawdziłem wiele razy sam) pewnie jest użyteczny ;-) Do tego Panie inaczej odczuwają ciepło ;-)

co do przeróbek, piotrze z całym szacunkiem, najwyżej możesz zepsuć ;-) Kasia spędziła w tej bluzie bite dwa lata w Pirenejach, o każdej porze roku, w każdych warunkach i z dala od ludzi i schronisk. Tu się niczego już nie da poprawić, ten krój jest doskonały. Synergia materiał a krój jest pełna.

Dla mnie PS Pro to takich trochę 'bounce' od wełny. Znam tylko pojedyncze wełniane rzeczy, które są przyjemniejsze w użytkowaniu niż PS z cordurą, mi każda wełna śmierdzi - to albo ja, albo pralka (prawdopodobnie jakieś tam mikroby zostają na ubraniach). Wełna jest jednak dość delikatna. PS Pro jest na lata, mając komplet można eksperymentować z wełną, wiedząc, że ma się do czego wrócić i tyle.
---
Edytowany: 2013-11-24 15:09:12

Radek, przepraszam ale co tak śmierdzi w tej wełnie? Chodzi o zapach samej wełny, czy raczej potu?

Czy jakiś dobry Admin, mógły podpiąć zdjęcie pod mój poprzedni post? Zapomniałem..

@Piotr.r, nie wiem, prawdopodobnie to kwestia pralki, próbowałem już prawie wszystkiego. Zostało mi prasowanie wełny w wysokiej temperaturze, ale nie cierpię prasowania... O wełnie się ostatnio w związku z tym nie wypowiadam ;-)
-------------------------------------------
OT


[Obrazek: 8431-15-1.jpg]

A jak jest ze śmierdliwością? Pani Kasia pisze na blogu, że jej PS nie śmierdzi przez 2 tygodnie ciągłego używania. Stretch od Montano śmierdnie znacznie szybciej, mój dodatkowo od początku wydziela jakiś chemiczny zapach.
-------------------------------------------
Robert

Mam komplet bielizny Kwarka od 2008 roku: golf i leginsy.
Nie wiem, czy materiał jest dokładnie ten sam, co w bluzie radziqa, ale ten mój jest zdecydowanie bardziej mięsisty od strecha Montano (NGT). Power Stretch nie łapie też tak szybko zapachów, jak Cortina i mniej się mechaci - jest twralszy. Trudno porównać mi termikę obu materiałów, bo golfa używam jako bielizny na gołe ciało, a Cortnę wykorzystuję jako 2 warstwę - zamiennie z polarem 100.

Najczęściej używam kompletu PS do spania w namiocie. W naszych górach zakładam tak ciepłą bieliznę (golf) tylko wtedy, kiedy spodziewam się naprawdę porządnych mrozów, bo przy moim sposobie poruszania się, byłoby mi za ciepło.
W górach wyższych, gdzie tempo jest zdecydowanie bardziej ślamazarne - Power Stretch jest używany zdecydowanie częściej.

O materiale mam podobą opinę, jak radziq. Jest niemal doskonały. Fantastycznie odciąga wilgoć od skóry, schnie błyskawicznie, doskonale przylega do ciała, nie ogranicza ruchów, nie łapie zapachów i jest trwały.

W pewnym sklepie sprzedawca pokazał mi taki trik z wykorzystaniem strzykawki i kawałka PS: kilka kropli wody wylał na wewnętrzną stronę materiału, po czym odwrócił go na drugą stronę, gdzie na gładkiej strukturze pojawiła się mokra plama o rozmiarach znacznie większych niż powierzchnia zmoczenia spodu. Strona ''futerkowa'' zrobiła się natomiast sucha w dotyku. To doskonale obrazuje, jak PS radzi sobie z wilgocią, wyciągając ją na zewnątrz i rozprowadzając na dużą powierzchnię, aby szybciej wysychała.

Co do rozmiarówki, to trzeba wiedzieć, że materiał jast bardzo rozciągliwy, a zatem zakres dopasowania jest duży. PS używany jako bielizna musi przylegać maksymalnie. Ja mam w klacie 98 cm, a używam golfa w rozm. S. Bluza jest fantastycznie dopasowana, nigdzie nie ma fałd, nic nie odstaje. Opina mnie jak druga skóra, a przez swoją elastyczność i lekość niemal nie czuję jej na sobie.
Dzięki takiemu przyleganiu i waściwościom materiału nie zdarza mi się czuć wilgoci na skórze - ta jest natychmiast zasysana i wydalana na zewnątrz.
-------------------------------------------
cześć i czołem

Trochę ostudzę zachwyt o błyskawicznym schnięciu PSpro. Ostatnio przemokłem do majtek, więc postanowiłem przenocować w schronisku, aby się wysuszyć. Wieczorem powiesiłem bluzę koło kominka. Nie całkiem, jak rozwieszamy pranie w domu, bo chętnych a zmoczonych było wielu, tylko na ile pozwalało miejsce. Rano bluza nadal była wilgotna, dla porównania - podobnie zresztą jak bielizna termoaktywna TNF Summit Series (nie znam nazwy). Tak, że cudów nie ma.
P.S.
Chodzi o materiał, nie o Kwarka.
---
Edytowany: 2013-11-24 18:48:42

Ja mam jedną 080101 ze średnią stójką, i dwie 080000 z zamkiem… jedną mam już 5 lat - noszę do pracy - bo mam zimą naprawdę zimno. Plus wyjazdy w góry - na to tylko kurtka - lub Polar 200/thermal pro i na to kurtka.

Tę pięcioletnią mam trochę pokulkowaną - ale niewiele. W porównania z Craftem - to prawie nówka :)

W zasadzie od końca listopada do końca marca noszę na przemian - komfort niesamowity. Bluza warta każdej wydanej złotówki. Polecam również Kwarka.

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9