NGT

Pełna wersja: [Recenzja] Fjord Nansen Akset 35 L
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
OPIS PRODUKTU:

Plecak dwukomorowy z doskonale wentylowanym systemem nośnym (system nośny wygięty w łuk). Dedykowany osobom uprawiającym intensywne sporty.

pojemność-35 litrów
waga-1600 g
wymiary-65 x 35 x 20 cm
materiał 1-HONEYRIPSTOP POLIESTER
materiał 2-OXFORD POLIESTER
system nośny-wentylowany, wygięty w łuk
ilość komór-2
materiał stelaża- blacha stalowa
hydration system-dostosowany do systemu hydration
pokrowiec p.deszcz-tak (żółty)
kolor-red/graphite
system nośny wygięty w łuk - lepsza wentylacja pleców
2 komory z możliwością połączenia (zamkiem YKK)
dolna komora – dostęp od zewnątrz
zintegrowana klapa i podwójnie ściągany komin – wys. 17 cm
dostosowanie do systemu Hydration (dziurka i kieszeń w środku)
wewnętrzna kieszeń w klapie
zewnętrzna kieszeń w klapie
2 kieszenie boczne, skrzelowe
po 2 troki z każdego boku (jeden na przelotkę i jeden na klamrę)
trok nad kominem w plecaku (np. do mocowania liny)
żółty pokrowiec przeciwdeszczowy w klapie plecaka
odpinany pas piersiowy
pas biodrowy z elastyczną kieszonką
paski kompresujące na dnie
2 taśmy daisychain z przodu
mocowanie na kijki lub czekan (guma ze stoperem)
profilowane szelki

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
13-10-2013, 13:02

Plecak otrzymaliśmy do testów dzięki uprzejmości sklepu tuttu.pl przedstawiciela marki Fjord Nansen za co w imieniu Forumowiczów portalu NGT.pl serdecznie dziękuję.
http://www.tuttu.pl/srednie-35-59-litrow...577-7909-p
http://ngt.pl/forum/test-sprzetu-fjord-n...918,1.html

Kilka słów wstępu
horus napisał:
,,Żeby z nim wyjść - to trzeba go najpierw zapakować''
I będzie to mottem mojej recenzji.
Miałem problem by rzetelnie przetestować ten plecak.
Nie potrafię się do niego spakować... Wymusza on całkowity minimalizm, ale na niektórych trasach w przejściowych porach roku ortodoksyjnopurystycznego podejścia zastosować się nie da. Mój problem polegał na tym, że na wycieczki jednodniowe zazwyczaj zabieram minimalistyczny plecak mieszczący picie i wiatrówkę, na jedno-trzy dniowe mam Odina 28 w którego pakuję wszystkie potrzebne rzeczy z zapasem płynów i jedzenia. Bezsensem było by zabieranie ciężkiego ponad 1600 gramowego pelcaka by nosić 800 g. Osobną sprawą jest kwestia możliwości jego zapakownia. Nawet na krótkie wyjazdy nie potrafiłem zapakować do niego niezbędne rzeczy o potrzebnych nie wspominając. Uwierzcie mi próbowałem wielokrotnie... Chodząc samotnie w porach przejściowych potrzebuję rzeczy na ciepło i na zimno, na mokro i na sucho. Muszę przenosić niezbędny zapas płynów by się nie odwodnić, a w razie konieczności rozgrzać. Nie potrafiłem zmieścić do niego tego swoistego ABC BHP wyposażenia górskiego jakim jest np. termos, czapka, rękawiczki czy klapki pod prysznic o apteczce nie wspominając. Jednak kilka tych ,,bezsensów'' popełniłem.
Plecak testowany był w pełni warunków klimatycznych występujących w Polsce po płaskim jak i po wysokim. Oprócz turystyki pieszej używałem go na rowerze, zabierałem jako zasobnik bagażowy do samochodu/autobusu/pociągu czy na łódkę.

Budowa

Po rozpakowaniu paczki od Horusa (dzięki) i wyciągnięciu plecaka pierwsze wrażenie - jest ciężki.
Sprawdzam czy Rafał nie wtrynił jakiejś góralskiej śliwowicy ale niestety ;) . Nie ma też zapomnianego paprykarza po poprzednich wyrypach.
Po prostu ten typ tak ma. Waga pokazuje ponad 1600g - plecak bez pokrowca przeciwdeszczowego. Jak na 35L plecak to bardzo dużo.
Akset 35 tak jak wiele innych plecaków został zainspirowany serią Futura Deutera. Jego niemiecki odpowiednik czyli Futura 34 waży 1700g a. F 32 1600g . http://sherpa.pl/plecak-futura-pro-34-sl
Dane producenta Akseta 35
system nośny wygięty w łuk - lepsza wentylacja pleców
2 komory z możliwością połączenia (zamkiem YKK)
dolna komora – dostęp od zewnątrz
zintegrowana klapa i podwójnie ściągany komin – wys. 17 cm
dostosowanie do systemu Hydration (dziurka i kieszeń w środku)
wewnętrzna kieszeń w klapie
zewnętrzna kieszeń w klapie
2 kieszenie boczne, skrzelowe
po 2 troki z każdego boku (jeden na przelotkę i jeden na klamrę)
trok nad kominem w plecaku (np. do mocowania liny)
żółty pokrowiec przeciwdeszczowy w klapie plecaka
odpinany pas piersiowy
pas biodrowy z elastyczną kieszonką
paski kompresujące na dnie
2 taśmy daisychain z przodu
mocowanie na kijki lub czekan (guma ze stoperem).
Dokonałem oględzin z miarką w ręku. Wymiary oczywiście w przybliżeniu z błędem max 2cm.
Dł. 62 cm, Szer. 40, głęb. 20 + 3 cm.
Szer. pasa biodrowego (poduszki) 60 cm
Dł. szelek 43 + 50 cm (trok)
Szer. max szelek 7 cm
Odległość siatki od komory 10 cm
Szer. górnej kieszeni w klapie (otworu) 30 cm, gł. 15 cm
Suwak w dolnej kieszeni w klapie 20 cm
Suwak w wewnętrznej kieszeni w klapie 20 cm
Komin wysokość 18 cm, szer. 47 cm
Suwak w kieszeni bocznej 26 cm
Długość wewnętrzna kieszeni bocznej 32 cm
Głębokość komory głównej 51 cm
Kieszeń wewnętrzna w komorze głównej (na plecach) 26x26 cm
Trok dolny 48 cm
Trok środkowy 25 cm
Trok górny 23 cm
Trok spinający linę 57 cm
Trok boczny górny 40 cm
Trok boczny dolny 42 cm
Pasek piersiowy 30 cm
Pas biodrowy (całość) 125 cm
Szpejarka (naszyte 2 równoległe listwy) 20 cm (4 oczka na 2 palce)
Kieszonka w pasie biodrowym - dł. zamka 12 cm
Do bocznych kieszeni bez problemu wchodzi butelka PET 0,5 L, termos 0,5 L, butelka PET (mleko) 1 L i na wcisk termos 0,7 L. Oczywiście każda z tych rzeczy z osobna, choć da radę umieścić np. 2 butelki 0,5.
Flagowy produkt Fjorda Nansena czyli termos 0,7 wchodzi jak napisałem na wcisk przy niezapakowanym plecaku. Trzeba uważać przy wyjmowaniu by nie uszkodzić suwaka. I jest to bezwzględnie rzecz do poprawy. Dłuższy suwak o 4 cm i nie było by problemu - produkty z jednej stajni muszą pasować.
Na klapie 4 przelotki do zamocowania cienkich troków lub sznurkogumy.
Pokrowiec przeciwdeszczowy samodzielny, kolor żółty, obejmuje bez problemu plecak.
Wszystkie elementy są wykonane solidnie, materiał sprawia wrażenie pancernego, nie ma wystających nitek i niedbale poprowadzonych szwów.
Tyle suchych faktów.

System nośny

Jest nieregulowany w górnym zamocowaniu szelek czyli jest uniwersalny dla użytkowników w pewnym zakresie wzrostu. W jakim? Tego nie wiem. Dla użytkowników w przedziale 170 cm - 180 cm będzie wygodny. Długość szelek możemy skrócić/powiększyć poprzez dolne klamerki przewlekane. Blokowanie taśm jest bezproblemowe, nic się nie luzuje. Dodatkowo szelki w górnej części posiadają doszyte taśmy z klamerkami pozwalające dociągnąć plecak do pleców. Nie jest to rzecz powszechnie stosowana w plecakach o tak małej pojemności co zaliczyć trzeba na plus. Plecak (w początkowym) założeniu producenta/dystrybutora miał mieć przeznaczenie wspinaczkowe. Na forum padły ,,złośliwe'' ;) uwagi jakoby źle go dopasowałem, nieumiejętnie nosiłem. Chodziło o to, że na zdjęciach plecak mam ,,zawieszony'' wysoko. Uwagi te wynikały z nieznajomości konstrukcji i założenia użytkowego. Faktycznie pas biodrowy (i sam plecak) spoczywają wysoko. Ma to na celu odsłonięcie uprzęży wspinaczkowej i bezproblemowy dostęp do szpejarki z zaczepionymi ekspresami i innym żelastwem. Jednak wyładowany plecak nosi się dobrze - pas biodrowy spełnia swoje zadania i przenosi obciążenia. Szelki w górnej części tak jak i pas biodrowy doszyte-zintegrowane są z siatką. Poniżej wszycia szelek umieszczony został mały panel z gąbki obszyty siateczką mesh. Podobnie obszyta jest wewnętrzna część pasa biodrowego i miejsce styku lędźwi z plecakiem. Stelaż stanowią trzy płaskowniki z blachy (stalowej???). Dwa z nich poprowadzone są wertykalnie w tunelach z materiału a jeden horyzontalnie. Poprzez system rzepów, przelotek, podkładek etc. wyginają one plecak w łuk i napinają siatkę. W dolnej części pod siatką niezbędny dystans zapewniają dwie podkładki gąbkowe w obszyciu materiałowym (materiał taki sam jak użyty np. w kieszeniach bocznych), ślizgające się po płaskownikach ale z możliwością zablokowania w dolnym położeniu za pomocą naszytego rzepa. Podkładki są w kształcie ,,trójkątnego serka pleśniowego''. Napięta siatka przy niewyładowanym plecaku tworzy 10 cm dystans w miejscu największego wygięcia.
Podczas używania lekko wyładowanego lecz mocno wypełnionego plecaka odczułem boleśnie kontakt dolnego, horyzontalnego płaskownika w miejscu gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę. Było to tylko po lewej stronie. Ból dawał znać o sobie szczególnie podczas schodzenia z góry, po równym był odczuwalny, podczas podchodzenia problem zanikał.

Możliwości zapakowania - troczenia

Jeżeli chodzi o możliwość zapakowania/wypakowania plecaka to jest to jego pięta achillesowa, zresztą podobna do innych plecaków z systemem ,,banan''. Ten typ tak ma i koniec kropka. Ale największą niedogodnością jest brak siatkowych/streczowych kieszeni bocznych w których moglibyśmy umieścić butelki/termosy z płynami. Niemożliwość przenoszenia tego niezbędnego w każdej intensywne aktywności wyposażenia jest upierdliwa i skutkuje pakowaniem pojemników do środka. Z jednej strony ogranicza to i tak skromną pojemność komory głównej z drugiej powoduje niemożliwość szybkiego dostępu. Plecak co prawda ma wewnętrzną kieszeń na bukłak z wyjściem na rurkę, ale bukłak ten zmieści się niewielki i trzeba... go posiadać. Ja osobiście stosuję converttubę, którą uważam za rozwiązanie praktyczniejsze. W przypadku termosu jeżeli nam się zachce... ciepłej herbatki to czeka nas rozpakowywanie plecaka. Warunkach poligonowych do plecaka (do dolnej komory) mieszczę śpiwór Yeti NGT+1, browara w puszce i skarpetki rezerwowe. Do komory głównej jestem w stanie wcisnąć 2 termosy (0,7 i 0,8 L), ręcznik FJ Frotta, kalesony, koszulkę termo, t-shirta, skarpetki, majtki i częściowo już w komin skompresowany sweter puchowy. Pod swetrem upycham jeszcze 6 kanapek na bazie standardowych kajzerek. Do kieszeni bocznych wchodzą 2 buteleczki z płynami typu 0,5 Nałęczowianka czy izotonik z Biedrony (pałerrejd orginal z dużymi oporami) + dodatkowo po puszce dopalacza typu Tajger oraz po waflobatoniku. Do górnej klapy wciskam małą czołówkę, jakieś ciastka, batony, silk rękawiczki, czapkę z PS, klucze. Dolna górna klapa mieści fabrycznie pokrowiec przeciwdeszczowy. Dokładam tam szczoteczkę i mini pastę do zębów, jakiś ibuprom, niezbędnik. Do kieszonki w pasie biodrowym wchodzi niewielki scyzoryk i batoniki.
Po zainstalowaniu sznurkogumy na froncie wpychałem tam wiatrówkę, a na klapie dzięki także sznurkogumie instalowałem softshela typu HiM Kwande.
Sprawę częściowo ratuje bardzo dobry i rozbudowany system troczenia.
Do AKSETA 35 można zamocować namiot i dwie karimaty w pozycji horyzontalnej - zachowujemy częściowo dostęp do kieszonek skrzelowych, lub namiot horyzontalnie i karimatki pionowo. Na pewno plecak ten sprawdzi się w układzie partnerskim czy rodzinnym gdy poza mini wyposażeniem osobistym niesiemy takie biwakowe precjoza, a np. druga osoba w plecaku pozbawionym (odpowiednio długich)troków przenosi żarcie, zastawę stołową, kuchenkę itp. Czy np. wędrując z dzieckiem my dźwigamy namiot i karimaty, a junior w swoim plecaku ,,swoje'' rzeczy, kolejna osoba żarcie (mama?) a wujek browary.Przy opcji samemu da się zasztalować gruba karimatę 20mm w dolnych trokach, a powyżej namiot lub namotać na klapie sznurkogumę za 4 przelotki - tak jak ja zrobilem - i umocować kari.
W opcji zimowej zmieściłem do niego spiwór, spodnie narciarskie, bluzę Montano, Rima, łapawice, rękawiczki, spodnie Atmos, wiatrówkę, czapkę, kosmetyczkę, ręcznik, lustro w pokrowcu, termos 0,5L i jakieś pierdoły. Niby sporo ale brak miejsca na gary, żarło i płyny. W terenie zapewne miejsce spodni narciarskich zajeła by kurtka puchowa jako docieplacz na postojach. Myślę, że dało by radę wcisnąć jakiegoś niewielkiego HSa.
Możliwości przytroczenia widać na zdjęciach w galerii. https://picasaweb.google.com/11786091241...FjNAkset35#
To ,,zielone'' na zdjęciach to namiot. W czerwonym rulonie jest samopompa z Yska i alumata (chyba) 5mm, w czarnym pokrowcu jest kari + folia bąbelkowa. Jak widać przy przytroczeniu namiotu na dolnych trokach plecak ,,stoi'' samodzielnie. Da się go przytroczyć też na trokach środkowych.
Troki boczne są ciut za krótkie. Brakuje jakichś 8 cm max lub 3 cm min. Jak widać udało mi się przytroczyć karimaty ale to maty o małej grubości i kosztem pojemności komory plecaka o kieszeniach nie wspominając.

Wygoda noszenia
Na pierwszy ogień poszedł nietypowo... laptok.
Zapakowałem do plecaka torbę z laptopem 15.4 cala (wlazło) i ruszyłem w miejski terking po centrach handlowych w poszukiwaniu napędu wewnętrznego do lapka. Ciężar ok 4 kg.
Ze względu na konstrukcję plecaka (banan) i zasuniętą dolną komorę ciężar był umieszczony dość wysoko. Mocny dyskomfort. Czułem się przy każdym kroku jakby ktoś pociągał mnie za plecak do tyłu. W SKMce rozsuwam dolną komorę by lapek opadł jak najniżej i bocznymi trokami kompresuję plecak. Jest lepiej, ale ciężar odczuwalny wyraźnie.
Wniosek - awaryjnie da się przenosić sporego lapka ale szału nie ma.
Dość fajnie jeździ się z plecakiem na rowerze. Jest stabilny, nie uwiera w głowę. Zapakowałem do niego 6 kg ziemniaków + 0,5 L płynu. Razem z wagą plecaka to ponad 8 kg.
Jak widać na zdjęciach plecak z ładunkiem kartofli ;) udało się postawić pionowo... ale tylko na chwilę :) Podcięcie dna rzutuje. Przy temp. +2,5 C być może zbyt ciepło się ubrałem - dł. rękaw poliester + Montano + Rim - bo soft był mokry po całości, a nie tylko na plecach. Trasa nad Świdrem dość wymagająca.
Jeździłem też oczywiście bez kartofli :) Nie jest to typowy plecak rowerowy i kask trochę zawadza tylną częścią o klapę. Ale jeździ się fajnie - paski biodrowy i piersiowy nieźle stabilizują, siatka daje duży plus do wentylacji.
Plecak nie ma kieszeni bocznych na narty (nie mówię o siatkowych tylko takich właśnie by wsunąć narty) ani żadnych pętli w tym miejscu (poza trokami oczywiście). Na froncie także nic takiego nie ma. Nie mówię, że pionowo nie dało by się przenosić nart ale będzie to problematyczne. Da się je umieścić pod klapą i przytroczyć tym trokiem do stabilizowania liny. Raczej rozwiązanie na krótkie podejście i na pewno nie w lesie czy innych krzokach.
W Temperaturze mocnoujemnej plecak nie zesztywniał nadmiernie, suwaki chodziły jakby mrozu nie było, żadne klamry nie popękały. Byłem warstwowo ubrany z puchopierzem na wierzchu i nie odczułem jakoś specjalnie ,,siatki'' czyli nie odczuwałem podwiewania w plecy.
Przy dłuższych trasach trekkingowych warto ograniczyć wypełnienie górnej części plecaka i mocno skompresować ładunek. Przy wypełnionym kominie głowa zawadza o klapę, wymusza ,,sztuczną'' pozycję co jest ,,bolesne''.
Ze względu na konstrukcję i budowę jeżeli umieścimy lekki śpiwór puchowy w dolnej komorze to środek ciężkości jest wysoko i odczuwamy dyskomfort - plecak ciągnie do tyłu. Może w Beskidach nie jest to aż tak upierdliwe ale w Tatrach przy odcinakach na których trzeba się wspinać wręcz niebezpieczne.
Ja by zredukować to odczucie próbowałem wcisnąć dodatkowo do dolnej komory 2 browary. Ale zmieścił się tylko jeden. Można rozsunąć przegrodę między komorami i jednak umieszczać na dole jakieś konserwy (jak ktoś nosi) lub puszki z płynami.
System nośny w moim przypadku dobrze przenosił obciążenia, nie uwierało mnie w ramionach, nie było odcięcia ukrwienia z tego powodu, krzyż mnie nie bolał. Jedyny minus to to uwieranie blachy o którym wspominałem. Przy szelkach są pętle na ręce (kciuki) ale ja raczej w ten sposób się nie poruszam.

Wytrzymałość

Nic się nie urwało, nie rozpruło. Plecak się usyfił i nie bardzo wiem jak go uprać bo stelaż się nie demontuje (przynajmniej ja nie potrafię). Lekkie spilingowanie na el. wykończeniowych z tyłu - tam gdzie trze o plecy ;)
Zamki bez zarzutu
Przed samym wejściem na Szpiglasową Przełęcz zrobiłem coś głupiego... zawiesiłem go za uchwyt transportowy karabińczykiem do łańcucha. Gdyby się urwało... ale się nie urwało :)

Oddychalność

Jednak siatka pupska nie urywa. I tak się pocę. Może trochę później i może trochę mniej. Na pewno w Aksecie 35 pocę się na lędźwiach i łopatce czyli tam gdzie są te gąbkowe panele. Miałem nawet wrażenie, że zaraz zacznę wyciskać z tych gąbek pot. Ale to tylko wrażenie. Na ramionach w miejscu przylegania szelek było dobrze czyli nie gorąco.

Wodooporność

Plecak nie jest sam w sobie wodooporny. Nie ma zabezpieczonych szwów (zalaminowanych) czy powleczenia PU od środka. Dlatego został wyposażony fabrycznie w dołączany pokrowiec przeciwdeszczowy koloru żółtego. Pokrowiec lekki opad wytrzymuje (zlewy nie trafiłem, jak by była to i tak założył bym poncho okrywające mnie i plecak, a pod kranem to jednak nie to samo co 2 h deszcz.) woda się perli i spływa. Sam materiał plecaka wytrzyma salwę burtową z polskiej drogi ale na deszczu daję mu od 3 do 5 minut. Dobry zwyczaj pakowania do środka worka foliowego znajdzie w konstrukcji Fjorda Nansena uzasadnienie. Pokrowiec bez problemu obejmuje cały plecak ze szpejami.

Podsumowanie

Nie jest to plecak uniwersalny. Na okoliczność wspinaczkową przetestował go horus i ewentualne wnioski znajdziecie w jego recenzji. Do dłuższych trekkingów nie tyle co się nie nadaje co ma swoje ograniczenia. W zespołach wieloosobowych znajdzie swoje zastosowanie, w wędrówce samotnej przysporzy bólu głowy już przy pakowaniu. Na jedno-dwu dniówki jest za ciężki choć masę swą usprawiedliwia pancernym materiałem któremu nie straszne granitowe skały, kosówka czy leśne chaszcze.
U mnie najlepiej sprawdził się na rowerze. Fikał ze mną kozły i łapał zające. I jemu i mnie nic się nie stało.

Jeżeli Firma zdecydowała by się na ,,poprawkę'' następnej wersji to bezwzględnie postulowałbym o:
-naszycie siatkowych lub/i streczowych kieszeni dolnych bocznych
- wydłużenie kieszeni skrzelowych i wszycie dłuższych suwaków
- zastąpienie szpejarki kieszenią streczową mieszczącą kask
- pogłębienie kieszeni na bukłak do samego dołu - i tak zazwyczaj nosimy tam mapy
- zabezpieczenie dolnego płaskownika by nie uwierał
- dołożenie symetrycznej kieszeni na pasie biodrowym
- być może zmianę materiału stelaża na lżejszy
To są minusy.
W punktacji za wygodę dałem tylko 4 bo jednak trochę uwiera i jak najbardziej zasłużoną 4 bo w ramiona nie uciska.
Może nie posiada kieszonek bocznych na płyny ale wszystkie troki są wyposażone w szlufki czy to z gumy czy plastiku. Dzięki temu nic się nie majda, plącze, zaczepia. To niestandardowe wyposażenie nawet droższych o wiele plecaków. Jednocześnie same taśmy i klamry są wysokiej jakości. Jak to się mówi - wysoka kultura pracy.
Wytrzymałość jest na 5.
https://picasaweb.google.com/11786091241...FjNAkset35#

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 4/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.33/5


[Obrazek: middle_img_6102.jpg]

[Obrazek: middle_img_5453.jpg]

[Obrazek: 001%5B2%5D.jpg]

[Obrazek: 003%5B1%5D.jpg]

[Obrazek: 005.jpg]

[Obrazek: 002%5B1%5D.jpg]

[Obrazek: 004.jpg]


Któremu z Adminów podesłać zdjęcia?
Rączka do góry?
I co dalej?
Czy jakś spec reckę do firmy?
Co z workiem? Właśnie trochę poczyściłem. Zabiorę na zlot.

Dodatkowe fotki dodane.

Dzięki braavosi.
Dodatkowe zdjęcia pokazują końcówkę płaskownika, który lubi pouwierać, sam płaskownik (poczerniona blacha) oraz szwy od wewnątrz, które nie są zalaminowane ale nie jest to wada bo plecak w założeniu nie miał być wodooporny.

Na ostatnim zlocie podczas InO Tytus trochę go ponosił...znaczy potestował ;)

Może lamerskie pytanie, ale co to jest przywołana w recenzji ''converttuba''? Nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi, a jestem ciekaw.

Dzięki :-). Sugerując się recenzją wpisywałem w wyszukiwarkę z podwójnym ''t'' i dlatego nic mi nie pokazywało w tym temacie. Ale dowiedziałem sie o kolejnej pożytecznej rzeczy do szafy :-).
---
Edytowany: 2013-10-22 13:16:22

Są różne rodzaje
SNP – Sigg/Laken / Nalgene / Standard PET
SEP – Sigg/Laken / Evian / Standard PET
SNEP – Sigg/Laken / Nalgene / Evian / Standard PET
Evian - 24 mm
Standardowy PET - 28 mm
Sigg / Laken - 42 mm
Nalgene - 63 mm
PET to PET wiadomo. Z pozostałych nie wiem, którą da się dokręcić np. do butelek z izotonikami z Biedrony, Lidla, Tesco itd.
Hydrorurę zabieram tylko na dłuższe wyrypy minimum 5 dniowe. Na krótszych ładuję z centralki ;)

I już wszystko jasne.

Cześć.

Link z pierwszego posta prowadzi mnie do recenzji Sportsimo S-neck/long - chyba powinien być tam Akset? :]

Szy.
---
Edytowany: 2013-12-03 18:53:51
-------------------------------------------
http://www.znajkraj.pl/

@szy faktycznie ,,zjadło'' a nie wiem czy mam zapianą kopię w edytorze.
Trochę informacji jest tu https://ngt.pl/thread-7918-page-6.html
W skrócie to dość pancerny plecak. Szkoda, że dzieli nas ,,pół Polski'' bo byś mógł pomacać i pobiegać. Ja używam (nadal testuję) głównie na rowerze. Nie wiem czy na skitury by się nadawał - trzeba by pokombinować z troczeniem nart - ma sporo troków więc może coś by z tego było. Z drugiej strony ,,siatka'' na zimę i nieunikniony kontakt ze śniegiem to nie jest najlepszy pomysł. Ale także nie najlepszym pomysłem są ,,plecy'' wykonane z gąbeczki/siateczki mesh, która jeżeli nasiąknie potem to zamarznie. Chyba najlepsze jest pokrycie z czegoś gładkiego, do czego nie lepi się śnieg i co nie nasiąka (zamknięte pory).
Edyta - mam reckę zapisaną jakby co :)
---
Edytowany: 2013-12-04 02:01:58

akset powrócił:)

Dzięki :)


@PRS, ja chcę z nim głównie na biegówki, więc szansy na kontakt ze śniegem jednak odrobinę mniej. Na jedno-całodniowe wycieczki - Kaszuby, Bory Tucholskie, ale też na weekendowe wypady, np. Magistrala Karkonoska.

W zeszłym roku w ten sposób przeszedłem Góry Orlickie z 25 litrowym rowerowym Karrimorem ze śpiworem na wierzchu, więc podejrzewam że te nominalne 35l da radę.

http://www.znajkraj.pl/grzbietem-gor-orl...biegowkach

Co do pleców - wierzę, że to jednak będzie lepiej, niż w przylegającym bezpośrednio. Zobaczymy, pierwsze wrażenia bardzo fajne.

Dzięki!

Szy.
-------------------------------------------
Znajkraj

Nie pozostaje nic innego niż zaprosić Cię do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego lub/i Puszczy Kampinoskiej z tymi dechami byś podoświadczał. Sypie od paru godzin ale to pierwszy śnieg, który jak wiadomo... Może w Karkonosze to nie po drodze za bardzo ale w Karpaty już tak.

Widzę wejście stąd do nas na stronę, więc tylko dopowiem do wcześniejszych wrażeń, że z Aksetem bardzo się polubiliśmy.

I ponieważ pozytywnych wrażeń jest większość, więc potwierdzę tylko tę jedyną wkurzającą: wyciąganie/chowanie termosa Fjorda Nansena 0.7l z tej wymarzonej do tego kieszeni przy dobrze zapakowanym plecaku jest nie tylko niewygodne, a wręcz frustrujące, kiedy robisz to kolejny raz w krótkim okresie :)

Plecak idealnie mieści się w rozmiary bagażu pokładowego, więc sprawdza się też przy krótkich lotach samolotem.

Zdążył między innymi zaliczyć nowy szlak biegówkowy w Masywie Śnieżnika, zimę w Puszczy Białowieskiej, czy część szlaków w Wiosce Narciarskiej Wiartel. Gdzieś tam we wrażeniach z tych miejsc się przewija:

http://www.znajkraj.pl/przez-gory-bialsk...biegowkach

Zadowolony,
Szy.
---
Edytowany: 2015-08-10 20:57:44
-------------------------------------------
Znajkraj. Rowery i biegówki


[Obrazek: 8350-16-1.jpg]