NGT

Pełna wersja: [Recenzja] JJW Trekking Deodorant
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
OPIS PRODUKTU:

Rodzaj: skarpetki trekkingowe z wydłużoną cholewką
Skład: bawełna 78%, poliamid 19%, Lycra® 3%, apretura Sanitized®
Wzornictwo: 4 odmiany kolorystyczne
Wielkości: 35-37, 38-40, 41-43, 44-46
Konstrukcja i wykończenie: Trójwarstwowe profilowane wewnętrzne frotte amortyzujące wstrząsy i chroniące wrażliwe części stopy oraz kostki przed otarciami i urazami. Skarpetki dostosowane do anatomicznego kształtu lewej (L) i prawej ® stopy nie tylko przez odpowiednie wyprofilowanie frotte, ale i ukształtowanie innego konturu dzianiny wokół palców lewej i prawej stopy. Lycra® w całym wyrobie zapewnia znakomite przyleganie do nogi. Dłuższą, bezuciskową cholewkę o specjalnej konstrukcji można wywijać na but. Opaska elastyczna na śródstopiu zabezpiecza przed przesuwaniem się skarpetki na stopie. Odpowiednio wyprofilowana dzianina na pięcie (kształt ''Y''), doskonale przylega do stopy i stabilizuje ją. Poprzeczne prążki ułatwiają układanie się skarpetki na zgięciu nogi. Nieprzenosząca obciążeń część skarpetki nad stopą jest cieńsza, co wraz z kanałami wentylacyjnymi wzdłuż skarpetki przyspiesza odprowadzanie wilgoci. Komfortu dopełnia płaski miękki szew ''Rosso'' nad palcami i wywietrznik pod palcami. Właściwości antybakteryjne, antygrzybicze i antyzapachowe zapewnia apretura Sanitized®.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
24-03-2013, 23:29

Skarpety otrzymane do testów dzięki uprzejmości sklepu 7mila, za co jeszcze raz serdecznie dziękuję.
Ponad rok użytkowania szybko minął, pora więc na test podsumowujący. Czas ten starałem się możliwie dobrze wykorzystać dla potrzeb testu i używać skarpet jak najczęściej, w zróżnicowanych warunkach i do zróżnicowanej aktywności. W ten sposób aby można było poznać jak największą ilość ich wad i zalet.

Warunki użytkowania.
Jak już wspomniałem przez ostatni rok nie oszczędzałem skarpet i używałem je do wszelkiej możliwej aktywności. Zazwyczaj używane były w wysokich, skórzanych butach trekkingowych. Zazwyczaj w górach ale często używałem ich także w mieście, albo w butach górskich (jesień, zima) lub z niskimi trailowymi. Kilkakrotnie używałem ich również na rowerze ale tutaj nie sprawdzały się zbyt dobrze - przyczyny będą opisane w części dotyczącej termiki.

Wygoda
Pierwsze wrażenia z używania skarpet są pozytywne. Są one grube i przyjemne w dotyku. Są wyprofilowane i podpisane na prawą i lewą stopę - niby rzecz oczywista w skarpetach trekkingowych ale niejednokrotnie spotkałem nawet drogie modele przy, których trzeba się domyślać na którą stopę przeznaczona jest skarpeta. Już przy pierwszy założeniu wydają się wygodne i faktycznie bez uciskowe, a płaskie szwy są niewyczuwalne. Posiadają one ściągacz w śródstopiu, który zapobiega przesuwaniu się skarpet w bucie. Ściągacz górny mimo iż bardzo lekki zazwyczaj nie powoduje zsuwania się skarpet. Czasami jednak skarpety wymagają poprawienia. Nasiliło się to zwłaszcza z upływem czasu.
Istotną kwestią jeśli chodzi o wygodę skarpet są ich właściwości amortyzacyjne. Początkowo były one na naprawdę przyzwoitym poziomie. Materiał był gruby i sprężysty. Pozostał taki przez ok. pół roku, później jednak stopniowo zaczął się zbijać i tracić na właściwościach. Obecnie, po ponad roku używania, w dalszym ciągu nieco amortyzują ale jest już zdecydowanie słabiej niż na początku.

Odprowadzanie potu i czas schnięcia
Skarpety składają się aż 78% z bawełny! Już na pierwszy rzut oka wydało mi się to nadzwyczaj dużą zawartością w skarpetach trekkingowych. Miałem obawy tak co do ich właściwości termichcznych, transportowania wilgoci, jak i szybkości wysychania. W praktyce okazało się, że wcale nie jest z tym tak źle. W tym miejscu muszę jednak zaznaczyć, że skarpety zdecydowanie lepiej sprawdzają się w temperaturach umiarkowanie chłodnych. W warunkach jesiennych i wiosennych chłonięcie i odprowadzanie potu jest na akceptowalnym poziomie. Biorąc zaś pod uwagę dużą zawartość materiałów naturalnych byłem tym nawet pozytywnie zaskoczony. Przy umiarkowanym tempie marszu noga przez długi czas pozostawała sucha. Niestety, jeśli chodzi o mnie, umiarkowanego tempa nie utrzymuję zbyt często, więc przy moim użytkowaniu skarpety potrafiły szybko zawilgotnieć. Co gorsze, tak jak to przewidywałem, czas wysychania okazał się naprawdę długi.
Jeśli już jesteśmy przy temacie wysychania trzeba by też ocenić czas schnięcia po całkowitym namoczeniu czyli po praniu. Niestety ale jest on koszmarnie długi. W warunkach \'łazienkowych\', przy (nie)sprzyjających warunkach potrafiły schnąć nawet 2-3 dni! To bardzo długo nawet jeśli mówimy o \'zwykłych\' skarpetach, natomiast jeśli chodzi o skarpety trekkingowe, które czasami chciałoby się uprać i wysuszyć w schronisku, powinno je to wykluczać z użycia terenowego - ale do tej kwestii jeszcze za moment wrócę. Tak jak już wspomniałem, skarpety nie nadają się raczej na lato, więc suszenie na słońcu odpada. Ewentualnie można je suszyć na kaloryferze (zakładając, że taki akurat jest dostępny i działa), jednakże i w takim wypadku nie wygląda to zbyt dobrze - przez noc na przykład całkowicie wyschnąć mi nie dały rady i następnego dnia musiałem je zmienić.

Termika
Jeśli chodzi o właściwości termiczne skarpet. Jak dla mnie przy szybkim tempie marszu, butach ze skóry licowej zdecydowanie nie nadają się one na lato (chyba, że mamy akurat chłodny dzień). Skarpety robią się bardzo szybko wilgotne i ze względów opisanych wcześniej same z siebie nie wyschną w bucie, nawet jeśli zmniejszymy tempo marszu. Nie wystarczy też, tak jak mam to w zwyczaju robić, zatrzymać się i na postoju zdjąć buty i zostawić skarpety na te 5min do wyschnięcia na słońcu. Tutaj przy mocnym zawilgoceniu, a o takie nie jest trudno, 5 czy 10 minut to zdecydowanie za mało. Fakt, można zrobić dłuższy postój albo zdjąć je i przytroczyć do plecaka, a na ten czas założyć inne. Jednak chyba nie o to chodzi aby co kilkaset metrów robić takie manewry.
Natomiast w temperaturach umiarkowanych, jesienno-wiosennych (5-15*C), sprawdzają się już znacznie lepiej. Wilgoć transportują w sposób wystarczający i pozwalają na wielogodzinny marsz. Jeśli temperatura zbliża się do zera czy spada poniżej może zrobić się mniej przyjemnie. Przy braku ruchu, zmarzniemy. Jeśli zaczniemy iść może być ok, ale jeśli zbytnio przesadzimy i skarpety zawilgotnieją znowu zmarzniemy bo już nie wyschną.
Jak dla mnie mają one nieco ograniczony zakres użytkowania zarówno jeśli chodzi o temperatury jak i o intensywność aktywności fizycznej. I tutaj ja bym raczej widział przy rekreacji niż mocniejszemu ciśnięciu (w tym niestety też jeździe na rowerze, bieganiu itp.).

Zapachy
Producent nazywa ten model Deodorant, co powinno sugerować postawienie sporego nacisku na ograniczenie powstawania nieprzyjemnego zapachu. Jak sam producent zresztą podaje: ''Właściwości antybakteryjne, antygrzybicze i antyzapachowe zapewnia apretura Sanitized''. Jak wychodzi to w praktyce? Ano całkiem nieźle. Wielokrotnie celowo nosiłem skarpety po kilka dni pod rząd i tak naprawdę musiałem się mocno postarać aby zaczęło robić się niemiło dla nozdrzy. Zaznaczyć muszę, że jeśli chodzi o stosowanie butów skórzanych, z wyściółką skórzaną praktycznie nigdy problemów z wonią stóp nie miałem. Natomiast przy szmaciakach, bywało różnie i tutaj mogłem już lepiej zaobserwować jak sprawdzają się skarpety. Pomimo, czasami wielodniowej eksploatacji bez prania (nogi rzecz jasna myłem:)) nieprzyjemny zapach pojawiał się zdecydowanie później niż w przypadku innych, testowanych przez mnie skarpet. I to nawet tych wykonanych tylko z materiałów syntetycznych i np. z jonami srebra. Właściwości te pozwalają chociaż częściowo zrekompensować długi czas schnięcia skarpet. Zawsze można... ich po prostu nie prać w czasie wyjazdu. Te 2-3 dni spokojnie skarpety dają radę, a zapewne można i dłużej by w nich pochodzić. Ja, ze względu o dbałość o obuwie przyjąłem sobie właśnie taką górną granicę i się jej trzymam. I tak, pomimo iż po ocenie czasu wysychania powinno się je teoretycznie wykluczyć z użycia terenowego, to ze względu na brak konieczności częstego prania na krótki wyjazd się spokojnie nadają. A jeśli mamy sprzyjającą pogodę, to ze względu na wygodę, którą oferują, sprawdzają się naprawdę nieźle. Oczywiście zakładając, że nie spotka nas sytuacja, typu całkowite przemoczenie butów i nie są to nasze jedyne skarpety:)

Wytrzymałość
Tutaj znowu aż tak świetnie nie jest. W skutek wielokrotnego prania skarpety się szybko zmechaciły (rzecz oczywista pranie przebiegało zgodnie z zaleceniami producenta). Po wysuszeniu materiał staje się sztywny i nieprzyjemny w dotyku. Może to wina twardej wody w moim regionie? Zmiękczaczy ani płynów do płukania nie stosuje. Po założeniu i rozchodzeniu stają się jednak znowu miękkie a ich właściwości raczej nie uległy pogorszeniu. Sama wytrzymałość mechaniczna jest, też bym delikatnie powiedział średnia. Gdy napisałem wstępny test, ok. miesiąc temu, skarpety były w kilku miejscach nieco powycierane. Obecnie są już w nich mocne i duże przetarcia co niestety uniemożliwia użycie w terenie a i w mieście nie bardzo tak pasuje w dziurawych skarpetach latać, bo ani to wygodne ani eleganckie. Czy po roku intensywnego użytkowania jest to sytuacja normalna? Powiem tak. Miałem już skarpety, które po takim czasie wyglądały znacznie gorzej, ale mam też takie, które po 2 czy 3 latach wyglądają lepiej. Przyjąłbym to za pewien standard. Jednak...

Słowo końcowe
Na koniec zostawiłem chyba jedna z ciekawszych informacji i dobrze ją zestawić właśnie w kontekście wytrzymałości. Mianowicie skarpety te można kupić za ok. 15-18zł:) Szczerze powiedziawszy dowiedziałem się o tym dopiero gdy zabierałem się za pisanie tego testu i byłem tym faktem naprawdę mocno zaskoczony. Cały czas byłem przekonany, że ich cena jest zdecydowanie wyższa. Moim zdaniem za takie pieniądze, nawet przy założeniu, że ich wytrzymałość wyniesie ok. roku i po zaakceptowaniu ich wad, ograniczeń funkcjonalności - jak najbardziej warto. W każdym razie ja nabędę niebawem nowa parę na spokojne, jesienne i wiosenne spacery.


Plusy
+ wygoda
+ właściwości ''antyzapachowe''
+ termika i odprowadzanie potu w umiarkowanych temperaturach
+ cena

Minusy
- czas schnięcia
- wytrzymałość (szybki pilling, całkowite zużycie po ok roku)
- mało uniwersalne

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 3/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 3/5
Ogólna: 3.33/5



O co chodzi z tą ,,małą uniwersalnością'' podaną w minusach?

w części dotyczącej termiki i czasu wysychania podniosłem tę kwestię. Chodzi przede wszystkim o to, że skarpety sprawdzają się całkiem dobrze, ale tylko w pewnych warunkach (tj. niezbyt szybkie tempo marszu, umiarkowana temperatura, nie planujemy dłuższego pobytu związanego z praniem na szlaku, itp.). Natomiast w warunkach niesprzyjających, ich użycie staje się praktycznie wykluczone (np. przemoczenie).
Mam sporo par różnych skarpet trekkingowych i pomimo, że są one dedykowane na określone warunki, nie jest całkowicie wykluczone ich używanie w innych (np. założenie podwójne na zimę itp.).

Mam te skarpetki i podobne odczucia w sumie; wolę jednak zdecydowanie inny model tego producenta taki gdzie jest tylko 7% bawełny :)
Z mojej strony mogę jeszcze dodać że osoby które łapią się na dolny zakres przedziału rozmiarowego mogą narzekać na ciut za dużo luzu- skarpety się trochę rozciągają pod wpływem wilgoci w bucie a z nadmiarem materiału nie ma co zrobić i otarcie stopy gotowe (dodam że przy skarpetkach z mniejszą zawartością bawełny nie ma tego problemu -są wyjsciowo jakby trochę mniejsze i bardziej opinają stopę ale tez zdecydowanie lepiej sobie radza z odprowadzaniem wilgoci).
Ogólnie stosunek ceny do jakości bardzo przyzwoity i godny polecenia.