NGT

Pełna wersja: [Recenzja] Jack Wolfskin Texapore Gaiter
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
OPIS PRODUKTU:

Opis ze strony sprzedawcy (Tuttu.pl):
Ekstremalnie wytrzymałe, ekspedycyjne ochraniacze na buty są dedykowane wszystkim alpinistom, wspinaczom, górskim wędrowcom i entuzjastom sportów zimowych. Zapewniają całkowitą ochronę podczas niesprzyjającej pogody czy przy przechodzeniu przez chaszcze. Mają właściwości oddychające, dzięki czemu ich użytkownik czuje się komfortowo. Dobrze trzymają się butów górskich, dzięki zaczepowi na sznurowadła. Można je odpowiednio dopasować do łydki i kostki, dzięki zastosowanej trzystopniowej regulacji.

waga: 285g/para (rozm.L)
materiał: TEXAPORE EXTREME 2L;
materiał 2: Chaintec 550D
kolor: black
wymiary: M - dł. 39 cm, L - dł. 44 cm

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
23-01-2013, 00:52

Streszczenie
Szkoda kasy.

Wstęp
Zakup dokonany w listopadzie 2010 roku (199pln), motywowany pierwszym ''poważnym'' zimowym wyjazdem w góry (Beskid Śląski). Od tamtego czasu stuptuty były noszone średnio przez 2 dni w miesiącu. W mojej ocenie nie jest to zbyt intensywne użytkowanie.

Budowa (zdjęcia: producenta nr 1 oraz moje nr 2)
Stuptuty wyposażone są w membranę Texapore, a materiał z którego są uszyte, to stara dobra Cordura i jakiś wynalazek o nazwie ''Chaintec 550D''. Zapinane są z przodu zamkiem YKK, biegnącym od dołu do góry, krytym patką z rzepem. Na dole patki znajduje się haczyk do zaczepienia o sznurówki, a na górze pasek ściągający zapinany na rzep. Pod podeszwą buta stuptuty stabilizuje wyjmowalny w całości pasek, zrobiony z kawałka nylonu zalaminowanego gumą. Pasek jest od strony wewnętrznej stopy przymocowany plastikową klamrą z napisem ''Hwa Sung'', a po stronie zewnętrznej metalową (jakiś metal w kolorze mosiądzu) sprzączką jak w klasycznym pasku od spodni.

Ergonomia
Wszystko wygląda pięknie. Szczególnie urzekł mnie wyjmowalny pasek - jak się zepsuje to bezproblemowo można go zastąpić innym. Wygodny jest zamek z przodu, szkoda tylko, że zapina się od dołu do góry, a nie odwrotnie - poprawianie poluzowanych sznurówek byłoby wtedy wygodniejsze, bo nie wymagałoby rozpinania całego stuptuta. Haczyk zaczepiony za sznurówkę dość szybko wypada, ale w niczym to nie przeszkadza. Za żółtymi ''szlufkami'' na nadmiar paska zbiera się i przymarza śnieg. Podczas zjazdu na brzuchu w dół stoku (np. hamowanie czekanem) maszynka od zamka wbija się w piszczel, bo tasiemka robiąca za uchwyt jest zakończona plastikowym koralikiem - powoduje dyskomfort, ale taki zjazd nie zdarza się przecież często. Rzep i pasek ściągający trzymają dobrze. Obsługuje się je wygodnie, a przy odrobinie cierpliwości można nimi manipulować nawet w grubych rękawicach.

Oddychalność
Membrana jest, ale nie mam pojęcia co tu napisać, bo nie mam porównania z niczym (to moje pierwsze stuptuty). Opiszę zatem tylko wrażenia, bez oceniania.
Przy temperaturach powyżej 15 stopni bywało ciepławo. Zimą po założeniu ich na spodnie membranowe (Gore-Tex Paclite) na spodniach pod stuptutem, zamarzała para wodna, ale to chyba normalne przy dwóch membranach? Generalnie nigdy nie czułem jakiegoś drastycznego dyskomfortu.

Wodoodporność
Nigdy ich nie impregnowałem, nigdy mi nie przemokły.

Wytrzymałość
Tutaj dochodzimy do sedna zawartego w streszczeniu. Mimo wszystkich powyższych zalet, jedna wada dyskwalifikuje dla mnie całość. Mianowicie: wspomniane klamerki pękają (zdjęcie 3 - czerwona linia wskazuje brakującą poprzeczkę w klamerce). Klamerki te są wszyte na stałe i nie da się ich wymienić bez rozpruwania stuptuta. Zastanawiam się jaki jest sens wymienialnego paska i pancernej metalowej klamry z jednej strony, skoro po drugiej jest lichy plastik. Stuptut przy braku stabilizacji paskiem o spód buta staje się bezużyteczny, bo przy wkładaniu nogi w głęboki śnieg zawija się na łydkę.
Poza tym, gdzieniegdzie materiał jest lekko postrzępiony lub zmechacony, ale mieści się w kategoriach normalnego zużycia. Dodatkowo paski dość szybko się rozlaminowały, ale wystarczyło parę kropel butaprenu i powtórna ''laminacja'' żelazkiem - teraz tylko trochę strzępi się nylonowy rdzeń.

Pękające klamerki - rozwiązanie
Obie pękły, stało się, trudno. Szkoda jednak wyrzucać właściwie dobre stuptuty. Rozpruwać czegokolwiek nie chciałem, bo bałem się że moje szwy nie będą odpowiednio wytrzymałe. Zakupiłem więc dwie szprychy rowerowe (stal nierdzewna) i zrobiłem z nich cztery sprzączki, nakładając je podczas wyginania w miejsce pękniętych klamerek (zdjęcie 3). Otrzymałem ''szybką klamrę'' działającą na tej samej zasadzie co te, używane w uprzężach wspinaczkowych. Na razie trzyma i wydaje się, że się nie rozpadnie.

Podsumowanie
Nie psioczyłbym tak, gdyby stuptuty były tańsze. Za taka cenę oczekuję jednak więcej. W momencie zakupu były dostępne także stuptuty Black Diamond z GTX droższe o 20pln - do dziś pluję sobie w brodę, że poskąpiłem tych paru złotych. Wysoka niezawodność to minimum, którego zabrakło. Jakby gdzieś coś się popruło - zrozumiałbym, ale żeby zawiódł krytyczny element konstrukcyjny i to w obu stuptutach!? Tego nie akceptuje.


[Obrazek: 2%5B26%5D.jpg]

[Obrazek: 3%5B15%5D.jpg]


DATA RECENZJI:
31-08-2013, 18:55

Pierwsze wrażenia
Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy (i, jak się później okazało, rzutowała na cały okres używania stuptutów) jest dość specyficzna rozmiarówka. Mamy do wyboru dwa rozmiary: M i L, przy czym z mojej perspektywy mogę określić je jako: duży i bardzo duży... Do wielkoludów nie należę, więc ostatecznie w moje ręce trafiły M-ki. Dokładne oględziny otrzymanej pary nie wykazały niedoróbek czy innych błędów w wykonaniu. Produkt sprawiał wrażenie wykonanego starannie, z dbałością o jakość.

Użyte materiały
Stuptuty wykonane są z dość cienkiego, ale sprawiającego wrażenie mocnego materiału firmowanego znaczkiem Cordura, połączonego z membraną Texapore. Na odcinku od dolnej krawędzi stuptutów do wysokości kostki membrana zabezpieczona jest dodatkową warstwą tkaniny, Powyżej takiego zabezpieczenia nie ma. Szwy nie są podklejone.
Stuptuty zapinane są na zamki YKK Vislon zabezpieczone listwami z rzepem.
Pasek idący pod podeszwą buta wykonany jest najprawdopodobniej z Hypalonu.

Konstrukcja i dopasowanie
JW Texapore Gaiter różnią się nieco konstrukcją od innych stuptutów, jakie miałam okazję używać. Ochraniacze nachodzą daleko na cholewkę buta. Ma to swoje wady i zalety. Z jednej strony chcroni większą powierzchnię skóry buta przed namakaniem i zmniejsza ryzyko wciśnięcia się śniegu pod ochraniacz. Z drugiej, takie rozwiązanie znacznie utrudnia dopasowanie stuptutów do buta. Okazało się, że jedynymi butami, przy których byłam w stanie użyć haczyków na sznurowadła zgodnie z przeznaczeniem były toporne archaiczne Himalaje Polsportu, w których i tak naciąg był na tyle mały, że po jakimś czasie chodzenia haczyk się odpinał. Nadmieńmy w tym momencie, że nie jestem dziewczęciem o filigranowych stópkach: stuptuty testowałam z różnymi butami w rozmiarach 40 - 42. Z pomocą znajomego udało sie ustalić, że najmniejszymi butami, z jakimi współpracują testowane ochraniacze są prawdopodobnie Yukony w rozm. 46 (ewentualnie 45 też byłoby ok)...
Nieużywanie haczyków na sznurowadła nie miało dużego wpływu na funkcjonalnosć ochraniaczy. Nie zauważyłam z tego powodu istotnego pogorszenia ochrony chociażby przed śniegiem.
Producent przewidział dokładne dopasowanie długości paska idącego pod podeszwą buta. Do dyspozycji mamy regulacje jego długości: skokową, przy pomocy metalowej klamerki (takiej jak przy paskach od spodni) oraz płynną - przez plastikową klamerkę bliżej nieokreślonej firmy. Moim zdaniem, taka podwójna dokładna regulacja to przerost formy nad treścią. Zwłaszcza, że ta plastikowa klamra została umieszczona zbyt nisko, przez co możliwe jest jej obsunięcie się w okolice spodu podeszwy, co z kolei może doprowadzić jej uszkodzeń. Ja swoją klamerką przytarłam wiele razy o podłoże. Na szczęście nie udało mi się jej połamać, ale takie ryzyko też istnieje. Niskie umiejscowienie nie jest jedyną wadą tej klamry. Przez to, ze została wszyta po wewnętrznej stronie ochraniacza, mocne ściągnięcie paska powoduje fałdowanie się materiału, co zwiększa ryzyko zachaczenia o stuptut np. rakiem, a także zwiększa wbijanie sie śniegu pod ochraniacz. Jakby jeszcze było mało, to sama klamerka w ogóle miewa kłopoty ze spełnianiem swojej funkcji. Pasek w niej wielokrotnie mi się luzował, a nawet zupełnie się wysuwał.
Ochraniacze w tylnej części na wysokości pięty i kostki mają wszyte gumy, dzieki czemu dobrze dopasowują sie do nogi. Górna część ściągana jest paskiem z rzepem. Regulacja ta dobrze spełnia swoją funkcję i nie przeszkadza w użytkowaniu, choć duże zmniejszenie obwodu jest trudne do uzyskania ''jednym ruchem ręki''. Przy odrobinie uwagi daje się to jednak zrobić.
Stuptuty są zapinane z przodu, co jest rozwiązaniem praktycznym i wygodnym. Zamek jest zabezpieczony listwą z rzepem, która mogłaby być odrobinę mniej sztywna (choć to pewnie moje subiektywne odczucie).

Wodoodporność i oddychalność
W poprzedniej części ponarzekałam trochę na testowane stuptuty, teraz pora je pochwalić. Membrana Texapore spisuje się w nich bardzo dobrze. Brodziłam w nich i w sypkim i w mokrym i lepkim śniegu, przedzierałam się przez mokre trawy i zarośla, testowałam w czasie większych i mniejszych ulew i ani razu nie udało mi się ich przemoczyć. Mimo niepodklejanych szwów, woda nigdy nie pojawiła mi się dalej niż ok. 1 cm od krawędzi ochraniaczy.
Pod względem oddychalności też membrana miło mnie zaskoczyła. Jedyne ślady zaparowania od wewnątrz pojawiały się podczas wysiłku i sporego mrozu. Nawet wtedy ilość wilgoci nie była na tyle duża, żeby np. zamoczyć spodnie i zrobić zimny kompres. Podczas noszenia stuptutów była właściwie nieodczuwalna.

Wytrzymałość
Próbowałam na różne sposoby naruszyć tę cienką cordurkę ciorając ją o krzaki, czasem i o skały. Bezskutecznie. Na tkaninie nie zauważyłam żadnych uszkodzeń ani śladów zużycia. Jedynie nici na szwach gdzieniegdzie się trochę zmechaciły, nic poza tym. Membrana także pozostała nienaruszona mimo, że niejednokrotnie była narażona na obtarcia w czasie transportu (np. po wpakowaniu stuptutów do plecaka \'byle jak, byle szybko\').
Ślady zużycia widoczne są tylko na pasku pod podeszwę (Lekko strzępi się na brzegach. Do przetarcia mu jeszcze bardzo bardzo daleko. Póki co wystaje z niego tylko parę nitek.) oraz na klamerce trzymającej ten pasek, która poobcierała się o asfalt i kamienie. (obie rzeczy pokazane na zdjęciu. Miejsca obtarć klamry zaznaczone na czerwono)

Zalety:
+ oddychalność
+ wodoodporność
+ zabezpieczenie dużej powierzchni cholewki buta

Wady
- źle rozwiązane mocowanie paska (zawodne i narażające elementy plastikowe na uszkodzenie)
- brak mniejszych rozmiarów
- brak elementów odblaskowych

Podsumowanie
JW Texapore Gaiter są wykonane z dobrych materiałów, ale niestety mają niezbyt przemyślaną konstrukcję. Gdyby producent poprawił mocowanie paska i pozbył się tej nieszczęsnej plastikowej klamerki, to myślę, że te stuptuty mogłyby konkurować z modelami innych producentów z podobnej półki cenowej. Oczywiście pod warunkiem, że ich użytkownik będzie posiadał wystarczająco duży rozmiar buta i nie będzie miał problemów z dopasowaniem. (Chyba że doczekamy się kiedyś rozmiaru S...)


[Obrazek: 3wewn2.jpg]

[Obrazek: IMG_27932.jpg]


Heimnar
2006-03-13 16:21:34
83.18.22.34
Głosów: 0

2006-03-13 16:37
heimnar@o2.pl

membrana: TEXAPORE EXTREME 2L
materiały: 100% Poliamid / CHAINTEC 550D, 100% Poliamid / CORDURA
waga: ~300 g
Dostępne kolory: tylko czarny

Stuptuty Jack Wolfskin - Texapore Gaiter są jednymi z tańszych ''oddychających'' modeli. Mimo niewygórowanej ceny jest to bardzo porządny i wygodny sprzęt.
Zapinane są na suwak umieszczony z przodu (od dołu), na górze, pod kolanem są mocowane ściągaczem - rzep+elastyczna taśma. Podobny ściągacz znajduje się na wysokości ścięgna Achillesa, pozwala na lepsze dopasowanie stuptutów do nogi, by nie przeszkadzały przy chodzeniu, albo jeździe na biegówkach. Pod stopą mocowane są wytrzymałą i sztywną szeroką taśmą, która bardzo dobrze trzyma się materiału podeszwy. Trochę kłopotliwe jest dokładne dopasowanie jej do rozmiaru buta, ale jest to w gruncie rzeczy plus, bo potem nie luzuje się samoczynnie. Taśma zamocowana jest w dwóch prostych klamrach, tak że w ostateczności, gdy się zniszczy można ją bez żadnego problemu wymienić (a wygląda na wytrzymałą). Ma tę przewagę nad mocowaniem za pomocą linki stalowej, że nie niszczy podeszw butów.
Od przodu stuptuty mają haczyk do zaczepienia o sznurówki. U osób noszących małe buty może się on nie najlepiej trzymać, ale wtedy wystarczy go zaczepić pod drugim rzędem sznurówek i nie będzie problemu.
Zapinanie od przodu jest bardzo wygodne, a jednocześnie jest tak rozwiązane (szeroki rzep na całej długości suwaka), że praktycznie nie ma możliwości, by dostał się tamtędy śnieg.
Testowane były w głębokim śniegu (40-50 cm) przez 4-5 godzin marszu. Żadnych problemów. Znakomicie spisują się też podczas biegania na nartach. Nie przeszkadzają, a jednocześnie jest w nich ciepło (mimo cienkich spodni).
Biorąc pod uwagę cenę i ''osiągi'' mogę tylko polecić.

Cena 149 PLN

========Po próbach ''letnich'':
Miałem okazję je wreszcie przetestować w górach w maju. Długo czekałem. Stuptuty spełniły moje oczekiwania, było w nich ciepło, ale nogi się nie pociły. Temperatura na zewnątrz czasami była powyżej 20 stopni - wtedy czuć było lekką ''duszność'' (o ile można to tak określić). Tzn - odczuwałem, że pod nimi jest troszkę cieplej i przez to bardziej wilgotno, ale nigdy nie dochodziło to do poziomu spocenia się. Sprawdziły się na wysokiej trawie z rosą, ochlapywane wodą i błotem jak również w głębokim i mokrym śniegu, na trasach trwających wiele godzin ciągłego marszu. Tak więc podtrzymuję swoje zdanie, że jest to wartościowy produkt.
-------------------------------------------------------
przeniesione z pola recenzja
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Kratt

~Kratt
2009-09-23 07:18:27
156.17.201.68
nr 15
głosów 0 2007-01-16 18:17

Używałem ich dwa dni (pożyczyłem,bo moje szlag trafił). Owszem oddychały.Ale...ta listwa z rzepem z przodu...od strony haczyka na sznurówkę....oderwała się od reszty stuptuta!!! I to w obu.No nie całkiem oczywiście:) Zamek też zaczął odpruwać się od materiału.Na dodatek co godzinę,czasem dwie musiałem poprawiać pasek pod but! Szlag mnie trafiał, bo śnieg czasem po pas był.W czasie zejścia już na przetartym szlaku też.Nie wiem sam jak je mam ocenić,bo jednak w miarę sucha nogawka po całym dniu napierania też coś warta jest:)A może ja miałem pecha??

-------------------------------------------------------
przeniesione z pola recenzja
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

purple

~purple
2009-09-23 07:18:43
156.17.201.68
nr 16
głosów 0 2009-09-22 21:23

Dołączam się do wypowiedzi Heimnara (zarówno letniej jak i zimowej). Stuptuty nie 'pocą się', nie przepuszczają. Do tego ładnie przylegają i co dla niektórych istotne, się nie zsuwają na łydce. Doświadczyłem tylko jednej drobnej niedogodności.
Mianowicie, tak jak wspomniano, mi również rozluźniały się paski(raz nawet zszedł cały). Z tego co zauważyłem, działo się to w warunkach zimowych, przy dobrej 'ciepłej' pogodzie niezależnie od poziomu śniegu. Przy siarczystym mrozie nic nawet nie drgnęło. Nie jest to jakiś wielki minus, szczególnie, że mała modyfikacja załatwia sprawę.

-------------------------------------------------------
przeniesione z pola recenzja
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

kasopey, fajnie, że pokombinowałeś i naprawiłeś wady po swojemu. rozumiem, że patent działa?
jedno mnie zastanawia: dlaczego ich nie reklamowałeś? czy też owe plastiki potrzaskały już po gwarancji?
ciekaw też jestem co na tę usterkę ATV, która testuje podobny model (?). po jej zdjęciach mam wrażenie, że owa klamra wciąż jest plastikowa http://i.imgur.com/YaPf7.jpg
---
Edytowany: 2013-01-23 09:50:39

stuptuty kupione w listopadzie 2010 a wiec do listopada 2012 byly na gwarnacji - czemu ich nie reklamowales? takie rzeczy jak samoistnie pekajaca klamerka bylby zalatawiony bardzo szybko.
-------------------------------------------
ekipa e-Horyzont Łódź

kalmra o takiej konstrukcji na dole? Nonsens i na otwarciu zalatuje brakiem pomysłu

Ciekaw jest wrazeń ATV z tego rozwiązania

Pierwsza klamra pękła po roku używania, druga już po okresie 2 lat. Nie reklamowałem, bo wcześniej kleiłem butaprenem pasek stabilizujący - czyli dokonałem ''nieautoryzowanej'' naprawy. Poza tym pęknięta klamra to uszkodzenie mechaniczne - spodziewałem się, że pierwsza reklamacja zostałaby odrzucona. Oczywiście jakbym potem zaczął całą awanturę, na która pozwalają mi przepisy, to bym pewnie wygrał, ale nie chciało mi się w to bawić skoro wymyśliłem skuteczny sposób samodzielnej naprawy. Co mi po naprawie, albo wymianie towaru na nowy, skoro miałby tę samą wadę konstrukcyjną? A ewentualny zwrot kasy? Cóż, jeśli miałem na to szanse, to dałem ciała :(

Dopisywać to do recenzji?

P.S. Kim, badz czym jest ''ATV''?

EDIT:
@bartolini - stuptut ze zdjecia wyglada na identyczny jak moj, klamra takze.
---
Edytowany: 2013-01-23 18:11:16

Rozumiem,że po FEST liftingu nosisz je nadal. Czy mógłbyś sprawdzić ich oddychalność/wodooporność zakładając np. na jeansy? (w rec. było tylko o Paclite)
-------------------------------------------
PRS z komy

@PRS
Tak nosze nadal.
Kiedys mialem je pare razy na bawelnianych bojowkach, ale to w okresie wczesnowiosennym/poznojesiennym - spodnie byly delikatnie wilgne pod stuptutami, ale nie w taki sposob, zeby mi to przeszkadzalo. Przy czym bierz poprawke na to, ze to moje pierwsze stuptuty i nie wiem co jest norma, bo nie mam prownania do niczego.

kasopeyL

ATV to Iza,:
https://ngt.pl/user-10791.html

nasza testerka z wątku:
http://tiny.pl/h29t7

która testuje stuptuty wlasnie JW

Podesśe Jej temat mailem...

BTW ta klamra powinna być natychmiast zmieniona przez producenta na inne rozwiązanie. Nie kumam po co tak kombinowac jak mozna zrobic niesmiertelne, trwałe i tanie! rozwiązanie vide wisport
---
Edytowany: 2013-01-23 21:32:04
---
Edytowany: 2013-01-23 21:33:03

W takim razie moje pytanie powinno brzmiek ''Kim jest ''ATV''?'' - przepraszam za to ''badz czym'' :)

Patrzac na zdjecia robione przez ATV, bo moje stuptuty sa wyeksplowatowane troche bardziej, ale daje im jeszcze spokojnie ze 2 lata.

Co do tej nieszczesnej klamerki - przykro mi to pisac, ale ja sklaniem sie ku teorii spiskowej, ze to specjalnie tak jest zrobione, bo innego uzasadnienia nie widze.
Wszystkie materialy jest b. porzadne: Cordura, firmowa membrana JW, zamek YKK, metalowa klamra po jednej stronie. Tylko ten plastik po prostu odstaje od reszty. No chyba, ze ten ''Hwa Sung'' to jakis zakamuflowany Nexus albo D-flex, a ja mialem po prostu pecha, ze sie rozlecialo? W takim wypadku chyle czola i zwracam honor.
---
Edytowany: 2013-01-23 21:57:58
---
Edytowany: 2013-01-23 21:58:21

Gumi, dzięki za info. :) Już się dzielę przemyśleniami klamerkowymi.

Potwierdzam, u mnie klamerki są takie same. No, tyle że jeszcze wszystkie są całe.
Po ostatnich testach też nabieram przekonania, że to nie jest szczęśliwe rozwiązanie. Do tej pory chodziłam w nich głównie po miękkim, nazwijmy to ''nieinwazyjnym'' podłożu, ostatnio pospacerowałam też trochę po asfalcie - nie jakoś bardzo dużo, a i tak na tej plastikowej klamerce to wyraźnie widać. Niby to, że się trochę starła to jeszcze nie koniec świata, ale to oznacza, że jest umieszczona w takim miejscu, że ma kontakt z podłożem więc jest narażona na uszkodzenia. Jeżeli w trakcie chodzenia coś się trochę przesunie i rzeczona klamerka wyląduje jeszcze niżej niż zwykle, to wierzę, że wystarczy nieszczęśliwie stąpnąć na coś twardego, do tego jeszcze na mrozie, większą masą użytkownika niż moja ;) no i coś może chrupnąć...

W każdym razie zgadzam się, że wypadałoby coś tu zmienić - albo materiał klamerki albo konstrukcję (i np umieścić ja wyżej) - a najlepiej, moim zdaniem, i jedno i drugie, to nie dość, że będzie trudniej coś zepsuć, to jeszcze cała ta regulacja będzie wygodniejsza i skuteczniejsza.

Do tej pory jakoś nie zwróciłam szczególnej uwagi na wytrzymałość klamerki, bo miałam z nią inny problem, który bardziej mnie zaabsorbował. Pisałam już w wątku o teście, że z tej właśnie nieszczęsnej klamerki mi się pasek potrafi wysunąć. Ostatnio też się poluzował (mimo, moim zdaniem dobrego dopasowania) tyle że zauważyłam w porę i poprawiłam, zanim pasek cały wylazł...

PS: Kasopey, a ''bądź czym'' Ci wybaczę. ;) Muszę się częściej odzywać, to nie będzie takich wątpliwości na przyszłość. :)

EDIT: Przed chwilą dokonałam wnikliwego przeglądu i stwierdzam, ze do moich klamerek nawet żaden Hwa Sung się nie przyznaje. U mnie jest zupełny no name, bez oznaczeń. W każdym razie istnieje możliwość, że jednak w testowanej parze klamerki nie są identyczne, choć też są plastikowe i jak dla mnie wyglądają tak samo, więc pewnie to żadna różnica.
---
Edytowany: 2013-01-23 22:33:07

@Atv
A propos wysuwajacego sie paska z klamerki - poki byla cala, to przewklekalem przez nia pasek 3 razy (zamiast sandardowych 2). Po ''standardowym'' przewleczeniu koncowka paska jest skierowana w strone ziemi. Ja ja zawijalem do gory i jeszcze raz przewlekalem przez jedyny mozliwy przelot, tak ze po przewleczeniu pasek zawijal sie pod material stuptuta.
Calosc zabezpieczalem dodatkowo ''szlufka'' zrobiona z ucietego kawalka detki rowerowej (wychodzila z niej taka gumka recepturka centymetrowej szerokosci), ktora naciagalem na klamerke, przez ktora byl poprzetykany pasek (oczywiscie to oczko z detki trzeba nawlec zawczasu).
Regulacje dlugosci paska zalatwialem tylko po stronie metalowej klamry.

EDIT:
''Hwa Sung'' sie ujawil po calkowitym sciagnieciu klamerki, bo ten napis byl przykryty przez petle, na ktora byla nawleczona klamra.
---
Edytowany: 2013-01-23 22:37:21

A widzisz, czyli nie dość, że chińszczyzna, to jeszcze dobrze zakamuflowana. ;) Pod pętelkę też zajrzałam i nic tam nie widzę.

A co do zawijania paska - niby też przekładam go jeszcze raz, do góry, a i tak się czasem wyślizguje. Co prawda nie zostawiam dużego marginesu paska, bo mi wtedy odstaje na bok (dodatkowo odpychając trochę sam ochraniacz od buta) i trochę mi to przeszkadza, ale ten, który zostawiam, powinien wystarczyć... Taka szlufka, rzeczywiście mogłaby pomóc, ale testy chciałam zrobić na takiej wersji stuptutów, jaką sprzedają. Pod koniec testu może je trochę stuninguję i się pochwalę, co to dało.

kasopey - po tym jak je ''zachwalałeś'' Pod Potrójną i widziałem Twoją minę jak poprawiasz ów pasek myślałem, że je wyrzuciłeś i zapomniałeś jak wyglądają :)
Z mojego punktu widzenia produkt słabo udany.Jeżeli producent poprawi te mankamenty z klamerką i paskiem, to może wtedy będzie z tego jakiś pożytek.
-------------------------------------------
Nie ma dublera dla sapera

Witaj Sebastianie!

Tak jak wynika z recenzji - byla by rewelacja gdyby nie jeden feler (jeden, ale b. powazny). Po jego wyeliminowaniu spisuja sie całkiem spoko, wiec dlaczego by ich dalej nie używać.
Jednak drugi raz bym ich nie kupił - przecież nie chodzi o to żeby poprawiać producenta.

Pzdr!

doszla recka atv - dzieki!