NGT

Pełna wersja: Pomoc w wyborze plecaka dla osoby niepełnosprawnej.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witajcie!
Dzięki Waszej pomocy, w poprzednim moim temacie, nie marzłem jeżdżąc wózkiem w jesień, a nawet zimę. Jednak, pojawił się nowy problem. Mianowicie, usamodzielniłem się na tyle by samemu wyjeżdżać na dłuższe wypady. Czy to wycieczki, czy po prostu rehabilitacja.
Dotąd, pakowano mnie w torbę podróżną i odstawiano pod podany adres. Teraz chodzę ale ręce mam zajęte cały czas kijkami trekkingowymi, bo bez nich to bym się wywracał. Mam niedowłady stóp.
Pytanie moje brzmi - jaki wybrać plecak? Oczywiście nie chodzi mi tu o konkretne marki i modele, bo ciężko byście wiedzieli co mi podpasuje. Chodzi mi bardziej o praktyczne elementy plecaków.
1. Mianowicie - mam wstawioną stabilizacje kręgosłupa na odcinku lędźwiowym L3 - L5 (pręty i śruby tytanowe). Nie wolno mi za bardzo obciążać statycznie kręgosłupa tj. dźwigać różnych rzeczy długo. Czytałem że pasy lędźwiowe odciążają ramiona, jak i zapewne się domyślam - kręgosłup. Nie wiem, czy dobrze rozumuję i które z pasów i ich konstrukcji są najbardziej funkcjonalne ze względu na właśnie odciążanie górnych partii ciała.
2. Wielkość plecaka to chyba najtrudniejsza kwestia. Muszę sam sprawdzić w sklepie i ocenić zarówno pod względem pakowności, jak i późniejszego ciężaru. Chyba, że macie jakieś wskazówki to chętnie przeczytam.
3. Dalej to system odprowadzający ciepło z pleców (ciepło, pot itd.). Jak już pisałem wcześniej mocno się pocę przy wysiłku więc zależy mi na sprawnym systemie.
4. Dodatkowo dodam, że jestem osobą szczupłą i mam już jeden plecak, który w sklepie wydał się dobry ale w górach... spadał mi, a to z jednego ramienia, a to z drugiego. Co spowodowało, że straciłem równowagę, źle postawiłem stopę, skręciłem kostkę, pośliznąłem się i spadłem parę metrów na szlaku. Całe szczęście, że nic się nie stało. Chodzi o mierzenie rozmiaru tak, by później nie było ''ups''.
Na pewno macie jakieś patenty na mierzenie plecaków i znacie wszystkie technologie na wylot. Ja ze swojej strony dodam, że czytam forum i szukam wiadomości na własną rękę. Ale konkretnie pod mój przypadek brak jakiś informacji.
Serdecznie dziękuję za pomoc i cierpliwość w czytaniu ;)
-------------------------------------------
Nie marudźl i do roboty! Marzenia czekają!

kiedyś dobierałem plecak dla osoby z protezą nogi. Najważniejsze, żeby nie powodował ucisku w miejscach gdzie może przeszkadzać. Pamiętam Twój post o kurtce i specyficzne wymagania, jakich potrzebujesz. Tutaj trzeba dobrać coś do siebie. Osobie, której dobierałem plecak najbardziej przypadł do gustu Osprey Atmos 50. Okazał się najwygodniejszy i to też proponuję...przymiarki, przymiarki i jeszcze raz przymiarki. Bardzo ważna jest długość systemu nośnego, waga samego plecaka, oraz wygoda. Pas biodrowy przenosi wszelkie obciążenia i to jest najważniejsze jego część. Jeśli poruszasz się o kulach, to to będzie najważniejszy punkt do sprawdzenia. Długość systemu nośnego jest zwykle regulowana, albo plecaki mają różne rozmiary. Polecam tę drugą opcję, ale po dokładnym przymierzeniu. Plecak nie powinien uciskać ramion. Ja stosuję zasadę, że powinno być ok 1.5 cm luzu między szelkami a ramionami. Ważny jest dociąg który zwykle znajduje się na ramionach i stabilizuje plecak, powinien być dość napięty i skierowany ok 45 stopni w kierunku do ramion (czasami z małymi plecakami tak się nie da) Ustaw pas biodrowy mniej więcej na środku kości biodrowej (wygodnie i stabilnie) dociśnij go sporo, plecak powinien być wypełniony czymś cięższym i wszystkie pasy kompresyjne powinny być dociągnięte. Następnie poszukaj lustra w sklepie i sprawdź czy szelki na ramionach są w miarę luźne i nie uciskają, ale również plecak jest stabilny. Może pomóc pas piersiowy. Ja nie oszczędzam na plecakach, butach, skarpetach i kijach dlatego nie miewam żadnych 'ups'... Powodzenia
-------------------------------------------
Przedstawiciel firmy Marabut w Wielkiej Brytanii.

klemensVI

''wstawioną stabilizacje
kręgosłupa na odcinku lędźwiowym L3 - L5 (pręty i śruby tytanowe). Nie wolno mi za bardzo obciążać
statycznie kręgosłupa tj. dźwigać różnych rzeczy
długo.''

pomóc to to tu moze osoba znajaca sie na rechabilitacji ruchowej bo wiecej mozesz sobie popsuc niz polepszyc,zakladajac plecak.Osoba znajaca twoja postawę fizyczną,twoja zdolnosc wysilkową,historię medyczną.Moze sie okazac tak jak z gorsetem ortopedycznym ze lepszy dla twojego zdrowia bedzie plecak ten niewygodny ugniatajacy niz ten ktory ''tobie pasuje jak ulał''
-------------------------------------------
memento mori

m

Ze spadającymi szlkami zapewne wystarczyło by mieć pas piersiowy zapięty i nic nie spadało by.
Co do odciążenia ramion. Musisz pomierzyć tak jak napisał Yeh - rózne pasy biodrowe mają różny kształt do tego dochodzą preferencje (ja np wolę jeśli pianka w szelkach i pasie nie jest zbyt miękka tylko sztywniejsza). Jak już znajdziesz taki pas, który dobrze leży (czyli zapakowany plecak jest w stanie utrzymać się na samych biodrach a równocześnie nie czujesz dyskomfortu - nie musisz zbyt mocno zciskać) to sprawdz szelki. Powinno dać się je tak wyregulować (albo powinny być tak zmontowane) aby wszycie/przyczep ich znajdował się mniej więcej na wysokości twoich łopatek. Pół biedy jeśli niżej ale jeśli wyżej - nie będziesz w stanie wyregulować ich tak aby szelki przylegały na całej długości do ciała. To o tyle ważne, że w innym wypadku będą uciskać. Np zbyt wysoko wszyte szelki ciągną ramiona do tyłu zamiast rozkładać równomiernie obciążenie na swojej całej powierzchni. Następnie dociąga się odciągi które jeśli regulowane dobrze jeśli ich wszycie na szelkach znajduje się u szczytu ramienia a wszycie w plecaku na podobnej wysokości (znowu nie wolno dociągać tak aby szelka przestała przylegać na całej powierzchni). Takie ustawienie zapewnia stabilność i przeniesienie odpowiednio dużej części obciążenia na biodra. Niestety nie da się całości obciążenia przenieść na biodra bo wtedy plecak jest niestabilny.
No i osttnia sprawa - nie wiem jakie obciążenia ci wolno nosić, ale generalnie trzeba też ciało przyzwyczaić do plecaka. Bardzo wielu ludzi wybiera się w góry np raz w roku z dużym plecakiem i narzeka jak to ich system nośny jest do bani, podczas gdy to ich ciało jest po prostu nie przyzwyczajone do tego. Jeśli przez 11 miesięcy nosisz najwyżej teczkę z laptopem i nagle załadujesz 15kg na 9h to trudno, żeby cię barki nie bolały i w krzyżu nie strzykało nawet jeśli będziesz miał supernowoczesny pływający system nośny. Podobnie jak gore nie sprawia, że człowiek przestaje się pocić, tak szelki nie sprawią, że plecak stanie się lżejszy.
-------------------------------------------
m

Witam ponownie.
Dziękuję Wam za konsultacje i rady. Jako, że miałem możliwość, to testowałem chwilę plecaki Deuter'a i Osprey'a. Obie marki są na wysokim poziomie jeśli idzie o system nośny i moje plecy ;)
Wybór padł jednak na Osprey Atmos 50. Wcale nie jest taki duży jak na 50. Po skompresowaniu, jak się nie nosi wielu szpargałów, nie wygląda strasznie. Jedyny mankament jest taki, że nie obciążony jakoś mi niewygodnie leży. No ale nie brałem go żeby na pusto nosić i lansować się na Krupówkach.
Zakupu dokonałem właśnie w Zakopanem. (Nie wiem, czy mogę podać nazwę sklepu) Dodam tylko, że mają prawdopodobnie do końca roku rabat na Ospreye 20%. Także zamiast 600 zł zapłaciłem 480 zł!!! Za taki plecak to półdarmo.
Sprawdza się znakomicie. Zapakowany na dwa tygodnie (w Krakowie, czyli ''cywilnie'' - zwykle ubrania itp.) dość ciężko ale nie ważyłem, leży idealnie. Wymaga to jednak kilku chwil żeby go dopasować. No ale dopasować się da w wielu miejscach więc nie ma z tym problemu.
Wygoda w użytkowaniu też na plus. Kieszenie i kieszonki dobrze dostępne. Ruchy nie są w nim jakoś specjalnie ograniczone. Przy odrobinie wyobraźni da się przytroczyć dodatkowe szpargały.
Materiały może nie pancerne ale sprawiają wrażenie solidnych. Widać jednak że plecak na raczej suche tereny Texasu niż Alpejskie lasy i szczyty. Może to tylko takie wrażenie, bo nie posiada pokrowca przeciwdeszczowego. Ale to dla sprytnych nie problem. Jedynie co zauważyłem, to że trzeba uważać na system nośny na biodrach. W miejscach gdzie materiał jest mocno napięty i te miejsca znajdują się na dole pasa biodrowego - może dojść do przetarć. Oczywiście przy nieuważnym cioraniu plecakiem po chodnikach, czy betonie. Myślę jednak, że w sumie każdy plecak, jak nim heblować ścieżki i granie to się przetrze i rozleci.
Dodam jeszcze co najważniejsze dla mnie było - system nośny jest rewelacyjny. Idealnie odciąża mój kręgosłup. Dodatkowe obciążenie nóg zapewnia mi też trening moich niedowładów w stopach.
Kolor wybrałem rudy ;) Widziałem niebieski i ''czarny'', który okazał się mało atrakcyjnym grafito - szarym. Ten wydał się najciekawszy. Ale to już mało istotne.

W przyszłym roku planuje Bieszczady z namiotem więc przetestuję go, jak należy. Na razie zamiast torby podróżnej sprawdza się wyśmienicie.

Pozdrawiam. Do zobaczenia na szlaku.