NGT

Pełna wersja: [Bielizna] Termoaktywna męska góra
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10
Mam takie same doświadczenia jak @jareklie, w sztucznych tkaninach szybciej się pocę
i nie zrobiłbym tego sobie i ludziom którzy ze mną ''obcują'' żeby założyć drugi raz tą samą podkoszulkę. W merino natomiast podczas testów ''udało mi się'' pochodzić 5 dni i może dałoby się dalej w górach, ale do pracy to już nie bardzo...w skarpetach z merino ''udało mi się'' chodzić 7 dni i pewnie mógłbym dalej...ale osądziłem, że to i tak przesada i przerwałem test.
Nadmienić pragnę, iż powyższe testy służyły tylko celom naukowym :)
Normalnie to nie mam w sobie nic z naukowca i bieliznę zmieniań codziennie :)

@Farfura

Pytanie czy porównywałeś dokładnie z tym produktem, o którym napisałem (Bluza Barracuda Vertigo z Polartec Power Dry)? Ja się nie spotkałem z niczym lepszym od Power Dry (w różnych wariantach). Używam innej wersji tego materiału również w letnich koszulkach (Millet).
-------------------------------------------
zapraszam: http://pomyslnawycieczke.blogspot.com

Etam, po prostu merino magazynuje więcej wilgoci w sobie i to może dawać złudzenia słabszego pocenia się przy założeniu, że oba produkty były identyczne termicznie i warunki noszenia także.
Niestety na wyjeździe przy wysiłku jest to wada, bo taka koszulka dłużej schnie, szczególnie docenimy to zimą gdy musimy wyschnąć na powietrzu w -10st.
Ja już się wyleczyłem z Merino w trakcie aktywności, do spania, na przebranie ok, ale do aktywności kaszana.

Brak smrodliwości Merino nie ma nic wspólnego z naszym poceniem się.

Arni koszulka którą byłeś zainteresowany jest przeceniona
https://www.decathlon.pl/koszulka-freshw...98504.html

@marcink
Tak, dokładnie tak.
Kilka lat temu byłem w siedzibie firmy i kupiłem Vertigo na power dry, a żonie bluzę Elbrus Lady na pontetorto.
Craft imho jest zdecydowanie lepszy.
W sumie Vertigo i Kazalnica (Beri) to moje najrzadziej wyciągane z szafy ciuchy (przy czym sama Kazalnica nie jest taka zła - oprócz zamka, który podrażnia skórę i zarost na szyi - po prostu wolę Montano).
-------------------------------------------
Farfura

''Brak smrodliwości Merino nie ma nic wspólnego z naszym poceniem się.''

Ty zrezygnowałeś z merino do aktywności a ja od 2 lat zrezygnowałem z wszelkich sztucznych tkanin, tylko merino, choćby z deca. Dla mnie najważniejsza jest właśnie możliwość użytkowania ich przez całe dnie bez najmniejszych problemów. Do tej pory zakładałem sztuczne rano, pociłem się i kiedy to na mnie wysychało zaczynało śmierdzieć niemiłosiernie. Bez różnicy, jeden materiał lżej, drugi mocniej. W merino mogę chodzić tydzień i nie śmierdzi wcale. Może dla kogoś to nie problem ale ja się czuję cholernie nieprzyjemnie, kiedy zaczynam czuć samego siebie mając wtedy świadomość, że inni czują to znacznie intensywniej :)

To nałóż teraz taką ciepłą koszulkę z Merino, przejdź się 6h w temperaturze -10st, a następnie spróbuj wyschnąć w 5 minut na bazie bez ogniska, pod namiotem czy w innych krzakach. O zdjęciu mowy być nie może, bo ci automatycznie zamarznie. Nie ma innej możliwości jak suszenie na sobie, a w takich warunkach niesamowicie zależy nam na czasie.

Nie podważam atutu braku smrodliwości Merino, ale podważam jego inne właściwości, które są dla mnie ważniejsze niż smród (polecam wywiad z Rafałem Fronią na ten temat). Żaden sportowiec nie biega w merino, żaden lekkoatleta, żadna Justyna Kowalczyk, żaden maratończyk, wszyscy stosują sztuczną odzież tylko dla tego, ze ta szybciej odparowuje, a to jest przyczyną większego komfortu w trakcie aktywności, a nie smród czy jego brak (choć to też pewnego rodzaju komfort, ale w pewnych okolicznościach przyrody warto z niego zrezygnować).

suru, dzięki. W międzyczasie znalazłem chyba ciekawszą alternatywę z HiTeca, 30zł droższa, ale wygląda mega.

Ja mam podobne doświadczenia jak Arni. Wełna chłonie wodę i słabo schnie. Mokry podkoszulek przy dużym mrozie nie jest zabawny. Preferuje polipropylen który jest nieco cieplejszy od poliestru, mniej nasiąka i szybciej schnie.

@Butchy Polipropylen (PPf UV - 100 %) w ogóle nie chłonie wody więc nie nasiąka.
Ale bielizna zazwyczaj nie jest w 100% PP a raczej PPPA gdzie np. PA ma chłonność ok 8%.
Mam takie same jak Wy doświadczenie - Merino zimą tylko do spania choć zdarzają mi się sytuacje gdzie muszę napierać w wełnie bo nie miałem możliwości zamienić (np. bezpośrednio z autobusu ale wiem, że w przeciągu godziny, dwóch będę w ogrzewanym pomieszczeniu).
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

@PRS, mi chodzilo wlasnie o 100% polipropylen, takiej bielizny uzywam (jezeli metki nie klamia)

A pływa?
Bo powinna.
Chyba jakieś Levele US Army były/są 100% PP.

OK - odgrzebałem - w okresie 2010-2012 r. było tego sporo na Aledrogo itp. po 30 zł
http://sklep.fort.mil.pl/bluza-polipropy...ywana.html
http://sklep.fort.mil.pl/kalesony-polipr...-nowe.html
Nie jestem ,,militarystą'', nie znam się, nie miałem.

Ja mam dwie koszulki z dł. rękawem z 40% PP (nie z Deca) i nie śmierdzą.
---
Edytowany: 2018-03-02 00:07:31
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Co do Leveli, to z II Gen to zwykły Polartec. Lev 1 to Polartec Silk, Lev 2 grubszy a'la 200. Nie chce mi się szukać z czego robi się Polartec :-)

Ja mam TNF HyActive - powszechnie dostępne wg producenta 100% PP i w zasadzie w zimie rylko to używam. Mam jeszcze jakieś stare bardzo Miko ale juz sie prują - tez 100% PP

Też mam bieliżne z 100% polipropylenu - komplec z HimalSport i jeszcze HiMountainową ''po9dróbkę'' siatkowych brynje i potwierdzam, że to najlepsza bielizna jaką mam, power dry'a (klasycznego od Mount&Wave - poliester) bije na głowę, częściowo z powodu genialnej elastyczności. Smierdzą jak każdy plastik. HellyHansen też robi polipropylenową bieliznę.
Te amerykańskie, wojskowe to chyba były przeznaczone do spania i mają luźniejszy krój z krótkimi (jeśli dopasuje sie obcisłe) rękawami.
Level 2 to zdaje się Power Dry grid, nie PS
-------------------------------------------
m

Tak, bielizna PP musi być obcisła bo inaczej nie działa.

Jeżeli chodzi o HH to rzeczywiście, robi na PP (nie wiem tylko czy 100%), nawet jeszcze mam stare koszulki Lifa, tez bdb.

I weź tu bądź zwykłym zjadaczem chleba i rozeznaj się w tych PS, PP, PE, PTFE, PKO i PKP ;-)

PP znam od dawna, bo kiedyś był to jedyny sztuczny materiał który tolerowała moja skóra.

Chcę zakupić odzież termoaktywną, ale nie wiem czy bardziej opłaca się zamówić w sklepie internetowym czy stacjonarnie? U mnie w mieście akurat nie ma takiego sklepu stacjonarnego, więc musiałbym dojechać z 50 km, ale gdyby było taniej to bez problemu. Chciałbym porównać ceny np. ze sklepem z polską marką https://berens.pl/.
-------------------------------------------
ryzykant_travel

Za 2,5 tyg wyjazd w góry a w Kwarku nie ma na razie (w kolorze ktory wybralem, za to jest dostepna czarna - zeby nie bylo ;) szara ma być juz po moim wyjezdziej) cieplejszej bluzy z dlugim rękawem. Zastanawiam się czy Elbrus z Barracudy bedzie ok jako warstwa posrednia między bielizne z cienkiej welny merino a bluze z PowerStretcha. Chodzi mi o to, ze Elbrus jest z podobnego materialu jak bluza a wiec jak z oddychalnoscia i odprowadzaniem wilgoci przez 2 warstwy PS. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie i mógłby doradzić czy taki zestaw ma sens?

Co do ,,takiego samego'' materiału to nie byłbym taki pewny...
Są różne rodzaje PS (gramatury).
Kwark to pierwsza liga i polecam ich wyroby kolegom udającym się w rejony arktyczne. Dla mnie ciut za ciepła na polski grajdołek. Ale warto zakupić.
Ogromna część użytkowników Forum NGT śmiga w bluzach Montano.
To Tecno Stretch. Dla mnie to materiał optymalny - całoroczny.
Barracuda (i nie tylko) używa podobnego w Elbrusie (Pontetorto TecnoStretch).
Zbliżoną bluzą do Cortiny Montano z ich kolekcji jest Premus http://www.barracuda.info.pl/sklep,produ...,k-18.html
Jeszcze inną bluzę ma w ofercie Attiq https://attiq.net/bluza-meska-tecnowarm-...-blue.html
Jeszcze inna to Kazalnica Beri https://taternik-sklep.pl/bluza-beri-str...black.html
Wracając do pytania TechnoStretch używam najczęściej jako drugą warstwę. Czasami dokładam jeszcze jakąś wiatrówkę lub lekką przeciwdeszczówkę (typowego HSa niezbyt często noszę), zimą postojowo waciak lub sweter puchowy. Kluczem jest kaptur.
Zdarza mi się, że zakładam TechnoStretch ,,na gołą klatę'' czyli jako pierwsza (i najczęściej jedyna) warstwa do spania.
Jasne, że można w bardzo zimne (lub/i wilgotne) dni ubierać się na cebulkę i zakładać TechnoStretch pod Power Stretcha. To indywidualna sprawa.
Dla mnie było by to bez sensu co nie znaczy, że dla Ciebie też.
Jest jeszcze streczyk z Deca https://www.decathlon.pl/polar-mh900-msk...04619.html
Obecna kolorystyka taka se... kwestia gustu.
Termicznie w porównaniu z Kwarkiem czy Montano... to półka... pod podłogą ale można było trafić te bluzy z poprzednich serii w bardzo okazyjnych cenach (cena czyni cuda ;) )
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10