26-09-2011, 06:36
OPIS PRODUKTU:
Waga: 3000 g
Wymiary sypialni (dł x szer x wys): 215 x 130 x 105 cm
Wymiary po spakowaniu (dł x średnica): 45 x 20 cm
Ilość osób: 2
Przedsionki: 1
Wejścia: 1
Materiał tropiku: Poliester PU (3000 H2O)
Materiał sypialni: poliester
Podłoga: polietylen
Stelaż: włókno szklane
Szpilki: stalowe
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
26-09-2011, 07:55
0. Uzupełnienie po po sześciu latach użytkowania (ok. 250 nocy). Noszony na plecach i wożony rowerem i motocyklem. Przez ten czas przetrwał trzy gradobicia (nieduże, tak do wielkości wiśni), kilka solidnych burz, śnieżycę. Wielokrotnie długie ekspozycje na UV - stał po 2-3 dni, ze trzy razy nie zwijałem go przez tydzień na bazie namiotowej, a latem zazwyczaj z namiotu zwijam się na dalsze tuptanie koło dziesiątej zamiast o świcie. Nic się nie rozerwało, nie przeciekło, nie zblakło, jedynie lekkie naciągnięcie szwu w pokrowcu - pokrowiec jest stanowczo za ciasny. Najlepiej nosić stelaż osobno.
(kilka nowych uwag dodano kursywą)
1. Wybór i wymagania
Namiot nabyłem w maju 2010 ze zniżką za 270 złotych (normalnie 310). Kupiłem go ze względu na długość podłogi (215). Z racji budowy (igloo) użyteczna długość podłogi zawsze jest 30-40cm mniejsza niż całkowita, dlatego z wyboru odpadło 90% namiotów na rynku. W Limie osoba o wzroście 175 cm może spać wygodnie, praktycznie nie kopiąc ścian i nie wycierając ich głową, a w zaułkach powinny się zmieścić różne bagaże (w praktyce okazało się, że nie mogą to być plecaki).
Waga nie miała większego znaczenia przy wyborze - 3 kilo można spokojnie targać na plecach przez tydzień czy dwa.
2. Budowa i wrażenia z użytkowania
Namiot rozbija się bardzo szybko. Złożone elementy stelażu pewnie wchodzą w tunele. Warto skrócić gumy wewnątrz stelaża o paręnaście centymetrów, dzięki czemu nie stelaż nei rozpada się przy rozbijaniu jednoosobowym Nie trzeba rozdzielać sypialni i tropiku, zaś dla fanów rozdzielania jest dobra wiadomość - tropik rozbija się jako pierwszy. Tak więc jeśli pada, nie naciągasz mokrego tropiku na przemoczoną w czasie rozbijania sypialnię. Normalnie zwiniętą (bez rozdzielania) Limę można rozbić w minutę-półtorej.
Na szczególną pochwałę zasługują materiały. Bardzo trwała podłoga, twarde szpilki, tropik opierający się gradobiciu, Trwały jak plandeka od TIRa[/u]. Pokrowiec na szpilki wykonany z tego samego materiału co podłoga - żadna nie dziabnie namiotu. Długie sznurki pozwalają w razie bardzo silnego wiatru przytroczyć namiot do drzew, ławek. W normalnych warunkach nie trzeba ich w ogóle używać. Namiot jest sztywny i opiera się dość silnemu wiatrowi i deszczowi padającemu (cytując Gumpa) ''z góry, z boku a nawet od spodu''. [i]EDIT: nieraz rozbijałem go bez szpilek, jako ''samonośny'', nawet w lekkim deszczu typu ''kapuśniaczek''. Odciągi boczne przydały się może trzy razy.
Znakomitą przeciwdeszczowość psuje przedsionek, którego nie powinno się otwierać w deszczu, gdyż odsłania on wtedy część sypialni i podłogi - lepiej odpiąć parę cm i wychodzić jak z nory. W przedsionku na upartego postawić dwie pary butów motocyklowych lub trekingowych (najlepiej na czymś - na kamieniach) i trzeba przyznać, że buty chroni przed deszczem. Niestety tylko buty, więcej się nie zmieści. No dobra, kijki i dwie pary papci typu ''Kubota'' też można upchnąć. Nie sugeruj się zdjęciem katalogowym - w porównaniu do tej fotki przedsionek ''jest pomijanie mały'' vel ''praktycznie nie istnieje''
Podwieszana pod sufitem ''półka'' nadaje się do położenia ''płaskiej'' latarki, żeby ta świeciła w dół. Jeśli masz czołówkę lub latarkę ''walec'', półkę zostaw w domu i użyj wygodnej, łatwej do rozwiązania tasiemki wszytej w sufit - mała rzecz a cieszy niezwykle. Duży plus dla projektanta :)
Lima II to wygodna jedynka. Dopisek ''II'' przy nazwie jest trochę na wyrost - producent nie przewidział, że dwóch użytkowników takiego namiotu będzie posiadać dwa plecaki. Jeden plecak (''szmaciak'', czyli taki bez stelaża) się mieści, drugi (stelażowy) niestety musiał nocować pod pałatką poza namiotem.
EDIT: Da się spać w dwie osoby z plecakami, ale to ''spanie na śmietniku''. Chyba, że z koleżanką o wzroście 154 - przytulanie oszczędza podłogę i nie trzeba spać na plecakach. Awaryjnie wysypia sie trzech zmęczonych facetów i ''pół tony szpeju'', ale to wymagało naprawdę zmęczenia. Ewentualne opieranie się o ściany nie powoduje natychmiastowego przeciekania - zaleta szczelnego jak folia tropiku.
W części przy ścianach i w kątach, nienadającej się (ze względu na wysokość) do spania spokojnie mieszczą się 2 kaski, 2 komplety ochraniaczy i 2 skórzane kombinezony motocyklowe. Dla dwojga podróżujących na motocyklu to niezły namiot. Za jego wzięciem na tygodniową przejażdżkę przemawia również fabryczny pokrowiec, wykonany z tego samego materiału co tropik. 500km dziennie w lekkim deszczu przytroczony pod przednim reflektorem, nie daje namiotowi przemoknąć.
Do wentylacji w Limie nie mam żadnych zastrzeżeń. Usztywniane wykusze pod sufitem, dobra odległość sypialni od tropiku, w drzwiach siatka zasłaniana pełną tkaniną. Nie paruje, a jednocześnie nie przewieje śpiących.
EDITKomaroszczelność na najwyższym poziomie, nawet noclegi nad jeziorem w sezonie komarowym nie kończą się pogryzieniem.[/i]
3. Podsumowanie w punktach
3.1. Plusy
-wzorcowa wiatro-, deszczo- i gradoodporność (gradobicie nie zmniejsza wodoodporności), po 6 latach nie zmieniam oceny
-rozbijanie w deszczu bez przemaczania sypialni
-łatwy do utrzymania w czystości
-łatwo się wyciera do sucha i szybko schnie o poranku przed zwinięciem
-drobne acz istotne szczegóły - wodoodporny pokrowiec, mocarny worek na szpilki, zawieszka na latarkę
-znakomita wentylacja, co jednak nie oznacza wiatru hulającego po sypialni, jak w wielu namiotach :)
-widoczne z daleka sznurki, w świetle typowej LEDarki wręcz jarzą się na tle otoczenia.
-po schowaniu sznurków, namiot sam w sobie nie rzuca się w oczy, co jest wielką zaletą jeśli rozbijasz się ''tam gdzie się dzień skończył''
-nie blaknie przez tydzień rozbity na upale
-perfekcyjna mucho- i komaroszczelność nawet po otwarciu wywietrzników
3.2. Minusy
-brak miejsca na plecaki jeśli używa się go w 2 osoby
-mały (szczególnie jeśli spojrzy się na masę) przedsionek, ot - schowek na buty. Na zdjęciu producenta wygląda na spory. Sierra II za 300g więcej oferuje dwa porzedsionki, opłaca się
-przedsionek nie chroni wejścia przed deszczem - w zasadzie główny mój zarzut
-stanowczo za mały pokrowiec. Większy ułatwiłby pakowanie i powodował mniejsze gniecenie podłogi
3.3. Neutralne
-masa 3 kg. Ani to wada ani zaleta, po prostu 3 kg, mnie nie przeszkadza, ale w tej masie można by zmieścić porządny przedsionek-kuchnię jaką miała większość ''igloo'' lat 90, w którym zmieściłyby się dwa plecaki i dałoby sie gotować.
-praktycznie bezużyteczna półka podsufitowa i kieszonki na ścianach. Nie oczekiwałem ich od namiotu ale też nie przeszkadzają, więc umieściłem je w neutralnych.
-jak mawiali starożytni Słowianie - ''masz to za co zapłaciłeś'' i w tym miejscu nie można narzekać
4. Werdykt
Namiot wygondny dla 2 osób na motocykl (bagaże pozostają w sakwach na moto pod plandeką) lub nieco mniej wygodny do tuptania z plecakiem - z tym zastrzeżeniem, że jeśli pada rano, to masz dosłownie przechlapane chcąc się z niego wydostać. Dla dwóch osób nada się na treking pod warunkiem, że mają małe, szmaciane plecaki i potrafią spać wymieszane ze szpejem, plecakami etc.
Ponieważ jednak nie tylko Fjord zapomniał, że użytkownicy namiotów chcieliby nocować ze swoimi plecakami, tudno Limie poczytać ten mankament za jednoznaczny minus na tle reszty rynku. Funkcjonalności dwójki można dzisiaj oczekiwać od trójek.
OCENA PRODUKTU:
Wiatroodporność: 5/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 3/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.40/5
Waga: 3000 g
Wymiary sypialni (dł x szer x wys): 215 x 130 x 105 cm
Wymiary po spakowaniu (dł x średnica): 45 x 20 cm
Ilość osób: 2
Przedsionki: 1
Wejścia: 1
Materiał tropiku: Poliester PU (3000 H2O)
Materiał sypialni: poliester
Podłoga: polietylen
Stelaż: włókno szklane
Szpilki: stalowe
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
26-09-2011, 07:55
0. Uzupełnienie po po sześciu latach użytkowania (ok. 250 nocy). Noszony na plecach i wożony rowerem i motocyklem. Przez ten czas przetrwał trzy gradobicia (nieduże, tak do wielkości wiśni), kilka solidnych burz, śnieżycę. Wielokrotnie długie ekspozycje na UV - stał po 2-3 dni, ze trzy razy nie zwijałem go przez tydzień na bazie namiotowej, a latem zazwyczaj z namiotu zwijam się na dalsze tuptanie koło dziesiątej zamiast o świcie. Nic się nie rozerwało, nie przeciekło, nie zblakło, jedynie lekkie naciągnięcie szwu w pokrowcu - pokrowiec jest stanowczo za ciasny. Najlepiej nosić stelaż osobno.
(kilka nowych uwag dodano kursywą)
1. Wybór i wymagania
Namiot nabyłem w maju 2010 ze zniżką za 270 złotych (normalnie 310). Kupiłem go ze względu na długość podłogi (215). Z racji budowy (igloo) użyteczna długość podłogi zawsze jest 30-40cm mniejsza niż całkowita, dlatego z wyboru odpadło 90% namiotów na rynku. W Limie osoba o wzroście 175 cm może spać wygodnie, praktycznie nie kopiąc ścian i nie wycierając ich głową, a w zaułkach powinny się zmieścić różne bagaże (w praktyce okazało się, że nie mogą to być plecaki).
Waga nie miała większego znaczenia przy wyborze - 3 kilo można spokojnie targać na plecach przez tydzień czy dwa.
2. Budowa i wrażenia z użytkowania
Namiot rozbija się bardzo szybko. Złożone elementy stelażu pewnie wchodzą w tunele. Warto skrócić gumy wewnątrz stelaża o paręnaście centymetrów, dzięki czemu nie stelaż nei rozpada się przy rozbijaniu jednoosobowym Nie trzeba rozdzielać sypialni i tropiku, zaś dla fanów rozdzielania jest dobra wiadomość - tropik rozbija się jako pierwszy. Tak więc jeśli pada, nie naciągasz mokrego tropiku na przemoczoną w czasie rozbijania sypialnię. Normalnie zwiniętą (bez rozdzielania) Limę można rozbić w minutę-półtorej.
Na szczególną pochwałę zasługują materiały. Bardzo trwała podłoga, twarde szpilki, tropik opierający się gradobiciu, Trwały jak plandeka od TIRa[/u]. Pokrowiec na szpilki wykonany z tego samego materiału co podłoga - żadna nie dziabnie namiotu. Długie sznurki pozwalają w razie bardzo silnego wiatru przytroczyć namiot do drzew, ławek. W normalnych warunkach nie trzeba ich w ogóle używać. Namiot jest sztywny i opiera się dość silnemu wiatrowi i deszczowi padającemu (cytując Gumpa) ''z góry, z boku a nawet od spodu''. [i]EDIT: nieraz rozbijałem go bez szpilek, jako ''samonośny'', nawet w lekkim deszczu typu ''kapuśniaczek''. Odciągi boczne przydały się może trzy razy.
Znakomitą przeciwdeszczowość psuje przedsionek, którego nie powinno się otwierać w deszczu, gdyż odsłania on wtedy część sypialni i podłogi - lepiej odpiąć parę cm i wychodzić jak z nory. W przedsionku na upartego postawić dwie pary butów motocyklowych lub trekingowych (najlepiej na czymś - na kamieniach) i trzeba przyznać, że buty chroni przed deszczem. Niestety tylko buty, więcej się nie zmieści. No dobra, kijki i dwie pary papci typu ''Kubota'' też można upchnąć. Nie sugeruj się zdjęciem katalogowym - w porównaniu do tej fotki przedsionek ''jest pomijanie mały'' vel ''praktycznie nie istnieje''
Podwieszana pod sufitem ''półka'' nadaje się do położenia ''płaskiej'' latarki, żeby ta świeciła w dół. Jeśli masz czołówkę lub latarkę ''walec'', półkę zostaw w domu i użyj wygodnej, łatwej do rozwiązania tasiemki wszytej w sufit - mała rzecz a cieszy niezwykle. Duży plus dla projektanta :)
Lima II to wygodna jedynka. Dopisek ''II'' przy nazwie jest trochę na wyrost - producent nie przewidział, że dwóch użytkowników takiego namiotu będzie posiadać dwa plecaki. Jeden plecak (''szmaciak'', czyli taki bez stelaża) się mieści, drugi (stelażowy) niestety musiał nocować pod pałatką poza namiotem.
EDIT: Da się spać w dwie osoby z plecakami, ale to ''spanie na śmietniku''. Chyba, że z koleżanką o wzroście 154 - przytulanie oszczędza podłogę i nie trzeba spać na plecakach. Awaryjnie wysypia sie trzech zmęczonych facetów i ''pół tony szpeju'', ale to wymagało naprawdę zmęczenia. Ewentualne opieranie się o ściany nie powoduje natychmiastowego przeciekania - zaleta szczelnego jak folia tropiku.
W części przy ścianach i w kątach, nienadającej się (ze względu na wysokość) do spania spokojnie mieszczą się 2 kaski, 2 komplety ochraniaczy i 2 skórzane kombinezony motocyklowe. Dla dwojga podróżujących na motocyklu to niezły namiot. Za jego wzięciem na tygodniową przejażdżkę przemawia również fabryczny pokrowiec, wykonany z tego samego materiału co tropik. 500km dziennie w lekkim deszczu przytroczony pod przednim reflektorem, nie daje namiotowi przemoknąć.
Do wentylacji w Limie nie mam żadnych zastrzeżeń. Usztywniane wykusze pod sufitem, dobra odległość sypialni od tropiku, w drzwiach siatka zasłaniana pełną tkaniną. Nie paruje, a jednocześnie nie przewieje śpiących.
EDITKomaroszczelność na najwyższym poziomie, nawet noclegi nad jeziorem w sezonie komarowym nie kończą się pogryzieniem.[/i]
3. Podsumowanie w punktach
3.1. Plusy
-wzorcowa wiatro-, deszczo- i gradoodporność (gradobicie nie zmniejsza wodoodporności), po 6 latach nie zmieniam oceny
-rozbijanie w deszczu bez przemaczania sypialni
-łatwy do utrzymania w czystości
-łatwo się wyciera do sucha i szybko schnie o poranku przed zwinięciem
-drobne acz istotne szczegóły - wodoodporny pokrowiec, mocarny worek na szpilki, zawieszka na latarkę
-znakomita wentylacja, co jednak nie oznacza wiatru hulającego po sypialni, jak w wielu namiotach :)
-widoczne z daleka sznurki, w świetle typowej LEDarki wręcz jarzą się na tle otoczenia.
-po schowaniu sznurków, namiot sam w sobie nie rzuca się w oczy, co jest wielką zaletą jeśli rozbijasz się ''tam gdzie się dzień skończył''
-nie blaknie przez tydzień rozbity na upale
-perfekcyjna mucho- i komaroszczelność nawet po otwarciu wywietrzników
3.2. Minusy
-brak miejsca na plecaki jeśli używa się go w 2 osoby
-mały (szczególnie jeśli spojrzy się na masę) przedsionek, ot - schowek na buty. Na zdjęciu producenta wygląda na spory. Sierra II za 300g więcej oferuje dwa porzedsionki, opłaca się
-przedsionek nie chroni wejścia przed deszczem - w zasadzie główny mój zarzut
-stanowczo za mały pokrowiec. Większy ułatwiłby pakowanie i powodował mniejsze gniecenie podłogi
3.3. Neutralne
-masa 3 kg. Ani to wada ani zaleta, po prostu 3 kg, mnie nie przeszkadza, ale w tej masie można by zmieścić porządny przedsionek-kuchnię jaką miała większość ''igloo'' lat 90, w którym zmieściłyby się dwa plecaki i dałoby sie gotować.
-praktycznie bezużyteczna półka podsufitowa i kieszonki na ścianach. Nie oczekiwałem ich od namiotu ale też nie przeszkadzają, więc umieściłem je w neutralnych.
-jak mawiali starożytni Słowianie - ''masz to za co zapłaciłeś'' i w tym miejscu nie można narzekać
4. Werdykt
Namiot wygondny dla 2 osób na motocykl (bagaże pozostają w sakwach na moto pod plandeką) lub nieco mniej wygodny do tuptania z plecakiem - z tym zastrzeżeniem, że jeśli pada rano, to masz dosłownie przechlapane chcąc się z niego wydostać. Dla dwóch osób nada się na treking pod warunkiem, że mają małe, szmaciane plecaki i potrafią spać wymieszane ze szpejem, plecakami etc.
Ponieważ jednak nie tylko Fjord zapomniał, że użytkownicy namiotów chcieliby nocować ze swoimi plecakami, tudno Limie poczytać ten mankament za jednoznaczny minus na tle reszty rynku. Funkcjonalności dwójki można dzisiaj oczekiwać od trójek.
OCENA PRODUKTU:
Wiatroodporność: 5/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 3/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.40/5