16-05-2011, 20:14
OPIS PRODUKTU:
Paski: włókna syntetyczne
Wyściółka: pianka
Podeszwa: guma
Kolor: pomarańczowy, czarny
Rozmiar: 36-46
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
16-05-2011, 20:18
Niniejsza ocena wystawiona jest na podstawie jednej pary. Biorąc jednak pod uwagę ilość opinii jaką zebrał ten produkt na forum można chyba uznać ten krótki test za reprezentatywny.
Sandały Campus Hip kupiłem latem 2010 z myślą o zabraniu ich w dwuletnią podróż po Azji. Miały służyć jako drugie obuwie w gorącym klimacie oraz buty domowe. Początek podróży spędziły w dużej mierze w plecaku, jednak ostatnich 9 miesięcy używałem ich niemal cały czas: Indie, Nepal, Pakistan, Azja Południowo-Wschodnia. Nie były eksploatowane w trudnym terenie, zresztą nie to było ich przeznaczeniem.
Sandały wydają się mieć konstrukcję na pierwszy rzut oka mocną: gruba, gumowa podeszwa pokryta jest od góry miękką pianką na której spoczywa stopa. Do pianki zamocowane są paski regulowane 2 rzepami. Paski pokryte są od spodu wyściółką z miękkiego materiału.
Komfort i użytkowanie
Sandały po wyregulowaniu pasków dobrze leżą na nogach. Paski nie mają tendencji do luzowania się, a regulacja rzepami jest trwała i solidna. Niestety, dość szybko doświadczyłem skutków użycia wadliwego materiału w wyściółce pasków w gorącym klimacie po prostu obcierały duże palce do krwi i nie sposób było wyregulować ich właściwie. Jedynym co pomagało było poluzowanie ich, aż stopa swobodnie latała. Jak stwierdził już ktoś na tym forum, porządne zapięcie oznacza w nich obtarcia. Czasem zakładałem do sandałów skarpety, nie muszę więc tłumaczyć, że mój wizerunek wśród lokalsów cierpiał wówczas okrutnie...
Wytrzymałość
To temat na dłuższy opis. Sandały sprawiały wrażenie bardzo solidnych do czasu, aż w wyniku przypadkowego szarpnięcia udało mi się wyrwać z podeszwy jeden z pasków. Jak się szybko okazało był on wklejony pomiędzy gumę a wyściełającą ją piankę jedynie krótkim, 1-centymetrowym odcinkiem. Żadnego szycia, przeciągnięcia paska pod podeszwą. Po prostu kilka kropel kleju i koniec. Po miesiącu podobnie zaczął odklejać się drugi pasek w tym samym sandale. Już po kilku miesiącach prawie wszystkie paski obu sandałów miałem powiązane z podeszwami na sznurki.
Po pół roku używania okazało się też, że w obydwu gumowa podeszwa i pokrywająca ją wyściółka rozkleiły się na całej długości. Powodem jest słaba jakość kleju oraz bardzo oszczędne połączenie obu elementów. Mija juz rok, a przez ten czas kilka razy niewiele brakowało, bym zostawił gdzieś na drodze gumową podeszwę i pomaszerował dalej w sandałach z pianki.
Wywalić ich oczywiście nie mogę, bo gdzie znaleźć w Azji obuwie w rozmiarze 49?
Higiena
Marzeniem byłyby sandały wyposażone we wkładkę antybakteryjną. Nie za tą cenę, niestety. Po dniu noszenia łapią nieprzyjemny zapach, podobnie stopy. Mycie obuwia na szczęście nie jest problemem, a Hip-y dość szybko wysychają, nie sposób ich jednak porównać np. z Source\'ami, które nosiłem przez kilka sezonów, a które zapachu nie łapały niemal w ogóle, schły zaś niemal natychmiast. Wyściółka z pianki jest też trudna do umycia, po pewnym czasie kurz przestaje z niej schodzić.
Podsumowanie
\'Marność nad marnościami, wszystko marność...\' Kupiłem je skuszony niewysoką ceną (ok. 60 zł) i dużym rozmiarem. Po 9 miesiącach średnio intensywnego używania nadają się już tylko do wyrzucenia, gdyż żadna naprawa nie pomoże im na długo (choć nepalscy szewcy potrafią zdziałać cuda). Zakup nieudany na całej linii. W katalogu 2011 model Hip zastąpiony został przez sandały Orco, o niemal identycznej konstrukcji, obydwa są jednak dostępne w sklepach.
OCENA PRODUKTU:
Podeszwa: 1/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 1/5
Ogólna: 1.67/5
Paski: włókna syntetyczne
Wyściółka: pianka
Podeszwa: guma
Kolor: pomarańczowy, czarny
Rozmiar: 36-46
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
16-05-2011, 20:18
Niniejsza ocena wystawiona jest na podstawie jednej pary. Biorąc jednak pod uwagę ilość opinii jaką zebrał ten produkt na forum można chyba uznać ten krótki test za reprezentatywny.
Sandały Campus Hip kupiłem latem 2010 z myślą o zabraniu ich w dwuletnią podróż po Azji. Miały służyć jako drugie obuwie w gorącym klimacie oraz buty domowe. Początek podróży spędziły w dużej mierze w plecaku, jednak ostatnich 9 miesięcy używałem ich niemal cały czas: Indie, Nepal, Pakistan, Azja Południowo-Wschodnia. Nie były eksploatowane w trudnym terenie, zresztą nie to było ich przeznaczeniem.
Sandały wydają się mieć konstrukcję na pierwszy rzut oka mocną: gruba, gumowa podeszwa pokryta jest od góry miękką pianką na której spoczywa stopa. Do pianki zamocowane są paski regulowane 2 rzepami. Paski pokryte są od spodu wyściółką z miękkiego materiału.
Komfort i użytkowanie
Sandały po wyregulowaniu pasków dobrze leżą na nogach. Paski nie mają tendencji do luzowania się, a regulacja rzepami jest trwała i solidna. Niestety, dość szybko doświadczyłem skutków użycia wadliwego materiału w wyściółce pasków w gorącym klimacie po prostu obcierały duże palce do krwi i nie sposób było wyregulować ich właściwie. Jedynym co pomagało było poluzowanie ich, aż stopa swobodnie latała. Jak stwierdził już ktoś na tym forum, porządne zapięcie oznacza w nich obtarcia. Czasem zakładałem do sandałów skarpety, nie muszę więc tłumaczyć, że mój wizerunek wśród lokalsów cierpiał wówczas okrutnie...
Wytrzymałość
To temat na dłuższy opis. Sandały sprawiały wrażenie bardzo solidnych do czasu, aż w wyniku przypadkowego szarpnięcia udało mi się wyrwać z podeszwy jeden z pasków. Jak się szybko okazało był on wklejony pomiędzy gumę a wyściełającą ją piankę jedynie krótkim, 1-centymetrowym odcinkiem. Żadnego szycia, przeciągnięcia paska pod podeszwą. Po prostu kilka kropel kleju i koniec. Po miesiącu podobnie zaczął odklejać się drugi pasek w tym samym sandale. Już po kilku miesiącach prawie wszystkie paski obu sandałów miałem powiązane z podeszwami na sznurki.
Po pół roku używania okazało się też, że w obydwu gumowa podeszwa i pokrywająca ją wyściółka rozkleiły się na całej długości. Powodem jest słaba jakość kleju oraz bardzo oszczędne połączenie obu elementów. Mija juz rok, a przez ten czas kilka razy niewiele brakowało, bym zostawił gdzieś na drodze gumową podeszwę i pomaszerował dalej w sandałach z pianki.
Wywalić ich oczywiście nie mogę, bo gdzie znaleźć w Azji obuwie w rozmiarze 49?
Higiena
Marzeniem byłyby sandały wyposażone we wkładkę antybakteryjną. Nie za tą cenę, niestety. Po dniu noszenia łapią nieprzyjemny zapach, podobnie stopy. Mycie obuwia na szczęście nie jest problemem, a Hip-y dość szybko wysychają, nie sposób ich jednak porównać np. z Source\'ami, które nosiłem przez kilka sezonów, a które zapachu nie łapały niemal w ogóle, schły zaś niemal natychmiast. Wyściółka z pianki jest też trudna do umycia, po pewnym czasie kurz przestaje z niej schodzić.
Podsumowanie
\'Marność nad marnościami, wszystko marność...\' Kupiłem je skuszony niewysoką ceną (ok. 60 zł) i dużym rozmiarem. Po 9 miesiącach średnio intensywnego używania nadają się już tylko do wyrzucenia, gdyż żadna naprawa nie pomoże im na długo (choć nepalscy szewcy potrafią zdziałać cuda). Zakup nieudany na całej linii. W katalogu 2011 model Hip zastąpiony został przez sandały Orco, o niemal identycznej konstrukcji, obydwa są jednak dostępne w sklepach.
OCENA PRODUKTU:
Podeszwa: 1/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 1/5
Ogólna: 1.67/5