NGT

Pełna wersja: [Recenzja] Deuter ACT Lite 50+10
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
OPIS PRODUKTU:

Pojemność: 50L+10L
Waga: 1580g
Tkanina: Ripstop 210/ Duratex Lite
System nośny: DEUTER ACT Lite System

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
04-12-2010, 11:51

Geneza zakupu, czyli przydługi wstęp
Plecak Deutera zakupiłem w kwietniu 2010 roku (8 miesięcy temu). Motywacja do zakupu była dwojaka: mój dotychczasowy plecak (F7Pro Alpine 75+15) miał tragiczny system nośny, w szczególności pas biodrowy w ogóle nie przenosił ciężaru z ramion. Ponadto plecak ten był strasznie wielki, a zdecydowana większość moich wyjazdów to 3-4 dniowe wypady w Beskidy, niewymagające wielkiego litrażu. Ze względu na dobre opinie usłyszane od znajomych byłem skłonny kupić plecak Deutera. Po przejrzeniu parametrów plecaków z serii Aircontact załamałem się - praktycznie wszystkie plecaki miały wagę powyżej 3kg, a więc jak na mój gust zdecydowanie za dużo. Postanowiłem kupić plecak minimalistyczny, który nie będzie ważył więcej niż jest to konieczne. Wybór padł na recenzowany Deuter ACT Lite 50+10, który waży - wg. danych producenta - 1580g.

Dotychczasowe wyjazdy
Plecak był ze mną na do tej pory na ośmiu wyjazdach. Służył jako plecak transportowy podczas 3-5 dniowych wyjazdów w Beskidy, plecak do jednodniowych wycieczek w Tatry oraz jako plecak transportowy podczas 9-dniowego wyjazdu w Gorgany. Miał do czynienia z deszczem, błotem, śniegiem, a nawet lukami bagażowymi w PKSach :)

Konstrukcja i wyposażenie
Plecak jest dwukomorowy, przy czym przegroda pomiędzy komorami zapinana jest na dwukierunkowy zamek. Wewnątrz znajduje się kieszeń na camelbaga oraz rzep do jego przypięcia. Oczywiście jest też stosowny otwór do wyprowadzenia rurki, a na ramieniu plecaka umieszczony jest rzep umożliwiający przymocowanie ustnika (mocowanie ustnika można przypiąć do dowolnego ramienia). Pod klapą znajduje się kieszeń, kolejne dwie kieszenie - na klapie. W jednej z kieszeni na klapie znajduje się zaczep, umożliwiający przypięcie kluczy/portfela/czegokolwiek innego co nie powinno wypaść z kieszeni przy jej otwieraniu. W drugiej kieszenie zazwyczaj noszę pokrowiec na plecak (nie ma go zintegrowanego w tym modelu) i kilka Snickersów :) Klapa zapinana jest na jeden pasek. Wysokość klapy regulowana (plecak posiada komin). Kieszeni bocznych brak, są tylko niewielkie kieszonki z siatki. Po każdej stronie plecaka są dwa paski kompresyjne. Ich długość pozwala na przytroczenie co najwyżej kijków trekingowych lub masztów od namiotu. Na plecaku znajduje się ekspander umożliwiający przytroczenie np. karimaty. Stelaż plecaka tworzą dwa skrzyżowane pałąki (na wysokości odcinka lędźwiowego są proste, powyżej wygięte w łuk). System nośny w pełni regulowany. W dodatku istnieje możliwość wymiany ramion plecaka na wersję damską (po ich uprzednim zakupieniu oczywiście). Po prawej stronie pasa biodrowego niewielka kieszonka do trzymania drobiazgów, które zawsze muszą być pod ręką (w moim przypadku jest to czołówka). Pas biodrowy wszyty na stałe (brak możliwości odczepienia go do prania). Charakterystyczną cechą plecaka jest to, że jest bardzo wąski (przypominam o braku kieszeni bocznych). Jestem osobą bardzo szczupłą, a pomimo tego plecak jest węższy niż moje plecy. W rezultacie plecak rewelacyjnie sprawdza się w wąskim terenie. Miałem okazję przekonać się o tym w Dierach w Małej Fatrze oraz przedzierając się przez gorgańską kosodrzewinę. W Gorganach inne osoby, które miały normalne plecaki z kieszeniami bocznymi co chwila musiały szarpać się z gałęziami zaczepiającymi o plecak. Mnie najczęściej udawało się przejść bez takich atrakcji i oszczędzić przy okazji sporo energii i nerwów.

Pojemność
Kiedy decydowałem się na zakup nie byłem do końca przekonany, czy plecak nie będzie za mały na moje potrzeby. Po obejrzeniu w sklepie robił wrażenie naprawdę niewielkiego. Pod tym względem sprawił mi jednak naprawdę niesamowitą niespodziankę. Po pierwsze, dzięki paskom kompresyjnym, można idealnie zmniejszać jego objętość na potrzeby wycieczek jednodniowych (dzięki niskiej wadze świetnie się do tego nadaje). Po drugie, w tym małym niepozornym plecaku mieści się naprawdę dużo. Wspomniałem wcześniej o wyjeździe w Gorgany. W plecaku zmieścił się zapas jedzenia obliczony na 8 dni (starczyło na 9), 2 x 1.5 litra wody, dwa polary, windstoper, kurtka przeciwdeszczowa, śpiwór (Combi Plus Tourist Małachowskiego), palnik, apteczka, ubrania, kosmetyczki, drobiazgi (mapa i kompas, futerał na okulary, baterie etc.) i maszty od namiotu (przytroczone z boku plecaka). Masa tak zapakowanego plecaka - 25kg. Jak więc widać zakres zastosowań jest naprawdę wielki, ale muszę tutaj zastrzec, że kupno plecaka pociągnęło za sobą konieczność wymiany ubrań na mniejsze. Dużą i ciężką kurtkę Milo Imac zastąpiłem małą i lekką Epic Jacket firmy Mountain Hardwear. Wielki polar mundurowy służb leśnych zrobiony z polartecu 300 zastąpiłem dwoma polarami polartec 100: HiMountain Neon 2 i polarem TNF (nie wiem w sumie jaki model, podobny do damskiego Masonic Hoodie). Windostoper to TNF Elixir Jacket zrobiony z Apexu. Wreszcie, zwykłe t-shirty zastąpiłem lekkimi i niewielkimi po spakowaniu koszulkami Crafta. W ten sposób udało mi się odchudzić o jakieś 3 kg wagę bagażu zabieranego za każdym razem w góry (co niestety wymagało pewnych wydatków).

Wykonanie
Kupując Deutera nie miałem najmniejszych wątpliwości, że dostanę plecak solidny. I tu nastąpiło przykre rozczarowanie. Należy wyjaśnić, że w celu zmniejszenia masy plecaka został on wykonany z materiałów znacznie lżejszych od typowej cordury. Materiały te są wprawdzie znacznie cieńsze, ale z założenia gwarantują wystarczającą wytrzymałość. No i niestety to założenie w moim odczuciu nie do końca się sprawdza, bo materiały okazują się być bardzo podatne na przetarcia. Dorobiłem się już jednej niewielkiej dziurki z boku plecaka. W jaki sposób? Recepta jest bardzo prosta. Wystarczy umieścić w bezpośrednim kontakcie z materiałem plecaka coś z metalu, co ma wystającą krawędź (konserwa, dół butli gazowej, górna krawędź kubka). Taka wystająca krawędź wypycha materiał. Wystarczy teraz o coś obetrzeć i dziura gotowa. Zauważyłem również pierwsze ślady przetarć powstających w wyniku wsuwania plecaka do luku bagażowego w PKSach. Niestety, trzeba się więc z plecakiem obchodzić bardzo delikatnie. Kolejne zastrzeżenie dotyczy klamer użytych przy paskach kompresyjnych. Otóż daje się je zaciągać tylko pod pewnym kątem. W momencie, kiedy z boku plecaka przyczepiona jest karimata (za pomocą pętli zrobionej ze sznurka, bo inaczej się nie da) mocniejsze ściągnięcie pasków kompresyjnych jest niemożliwe. Nie chodzi tu nawet o to, że plecak nie daje się mocniej skompresować, bo często robię tak, że jedną ręką dociągam mocowanie paska kompresyjnego do klamry, tak że powstaje luz, a drugą staram się zaciągnąć pasek kompresyjny, żeby powstały luz wybrać. Niestety, klamry trzeba ustawić pod pewnym specyficznym kątem - inaczej nic z tego. Efektem takie mocowania się z klamrami jest to, że jedną z nich zerwałem (to już bardziej moja wina, że starałem się z całej siły wybrać pasek, mimo że nie chciał się przeciągnąć przez klamrę). Przy okazji uszkodzenia klamry wyszedł na jaw inny problem - trudność w kupieniu klamry zapasowej (Deuter stosuje specyficzny model klamer, używany też w niektórych modelach Salewy i Ospreya). Jedyne miejsce w jakim udało mi się je znaleźć to sklep Sherpa.pl, tylko że klamra kosztuje 3 złote, a wysyłka 17.

System nośny
System nośny tego plecaka to prawdziwa rewelacja. W końcu czuję, jak pracuje pas biodrowy. W starym plecaku, już po drugim dniu chodzenia ze względnie lekkim plecakiem (ok. 13kg) bolało mnie lewe ramię (mam trochę krzywe ramiona), co kończyło się ostatecznie tym, że praktycznie cały ciężar plecaka niosłem na prawym. W Deuterze ten problem zniknął - nie było go nawet przy plecaku ważącym ponad 20kg.

Wodoodporność
Pomimo zapewnień sprzedawcy, wodoodporności niestety bardzo ograniczona. Każda kropla wody, która wyląduje na plecaku natychmiast się w niego wchłania. Podobnie w przypadku położenia plecaka na wilgotnej trawie. Niezbędny jest więc pokrowiec i pakowanie wszystkiego w foliówki.

Inne
Sporym problemem w trakcie użytkowania plecaka okazało się korzystanie z ekspandera. W momencie przypięcia do niego czegokolwiek prawie niemożliwe jest dostanie się do klamry zapinającej klapę od plecaka. W rezultacie każde otwieranie plecaka wymaga odczepienia rzeczy niesionych w ekspanderze, a po zamknięciu klapy ponownego ich doczepienia.

Nowa wersja vs. stara wersja
W momencie kiedy kupowałem plecak dostępne były dwie jego wersje - starsza, wycofywana z rynku (za 499PLN) i nowsza wersja wprowadzana na rynek w roku 2010 (za 599PLN). Zdecydowałem się na kupno starszej (obecnie już niedostępna), nowszą natomiast obejrzałem później w sklepie. Wersje różnią się one od siebie kilkoma detalami (jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach). W nowej wersji plecaka:
- na klapie znajduje się tylko jedna kieszeń zamiast dwóch
- boczne kieszenie zostały wykonane z elastycznego materiału (zamiast z siatki). Materiał sprawia wrażenie delikatnego i niebyt rozciągliwego. Ponadto kieszenie są wysokie, więc każde rzecz umieszczana w bocznej kieszonce musi być objęta paskiem kompresyjnym (w moim odczuciu wada, w starszej wersji tak nie ma).
- klapa zamykana jest na dwa paski, tym samym eliminując problem z dostaniem się do ekspandera
- tyle, że sam ekspander też zniknął. Został zastąpiony kieszenią z tego samego elastycznego materiału co kieszenie boczne. Na zdjęciach promocyjnych producent pokazuje, że w kieszeni tej można umieścić kask. Jak na mój gust jest to dosyć naciągane i kieszeń nadaje się co najwyżej do noszenia mapy (pod warunkiem, że jest druga osoba, która będzie nam ją podawać)
- ekspander wprawdzie zniknął, ale na plecaku pojawiły się cztery pętle, umożliwiające przymocowanie czegoś sznurkiem/taśmą elastyczną, dając tym samym efekt ekspandera. Dobry pomysł.
- zmieniły się nieco dodatkowe mocowania na klapie. W starszej wersji na klapie są 4 klamerki, przez które można przewlec troki. W nowszej wersji są pętle, nadające się raczej do przewlekania sznurka.
- mam wrażenie, że zmienił się nieco sam kształt plecaka.

Podsumowanie
Jestem bardzo zadowolony z zakupu Deutera. Do niewątpliwych zalet należą przede wszystkim niska waga plecaka, jego pojemność, rewelacyjny system nośny oraz szeroki zakres zastosowań - od wycieczek jednodniowych po wielodniowe wyprawy z pełnym zapasem jedzenia. Tym co najbardziej mnie niepokoi w tej chwili są średnio wytrzymałe materiały użyte do wykonania i zastanawiam się jaka będzie żywotność plecaka. Wada w postaci problemów z korzystaniem z ekspandera została wyeliminowana w nowej wersji plecaka. Cenę zostawiam bez komentarza, bo każdy sam musi ocenić czy chce/może wydać 600 złotych na zakup Duetera. Trzeba też jasno zaznaczyć, że osoby, które dotychczas chodziły z normalnymi plecakami transportowymi, będą musiały zmienić swoje nawyki związane z pakowaniem. Od wielu osób na wyjazdach słyszałem komentarze ''jaki fajny plecak, taki mały i lekki, ale nie ma kieszeni bocznych - ja to sobie bez kieszeni bocznych nie poradzę''. No więc zapewniam, że można sobie bez nich poradzić, trzeba tylko chcieć :) Kupując plecak zapewne trzeba się liczyć z wymianą sporej części ubrań (w szczególności dużej i ciężkiej kurtki) na lżejsze odpowiedniki, co pociąga za sobą dodatkowe koszty. W moim odczuciu perspektywa znaczącego odchudzenia noszonego ciężaru jest jednak tego warta.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 3/5
Ogólna: 4.00/5



CIekawy test.
Sam posiadam taki plecak tyle, że w 10 litrów mniejszej wersji.
Mam go od 2008 r. i jeśli chodzi o wytrzymałość nie mogę potwierdzić niczego co zostało napisane przez autora.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że plecak z testu był notorycznie przeciążany co z kolei spowodowało osłabienie materiału i większą wrażliwość na tarcie. Wszak 25 kg w przypadku tego modelu to przeciążenie, do takich obciążeń jest projektowany zwykły air contact. Zaś act liteto plecaki pod obciążeńa rzędu 15/18 kg.
Co do klamry może się zdażyć, ale ja bym reklamował.
Pozdrawiam i winszuje dobrego testu
-------------------------------------------
śnieżnyj Barsus

Klamry nie reklamuję, bo mam poczucie, że to jednak trochę moja wina.

Nie sądzę, żeby problem z wytrzymałością materiałów był winą przeciążania plecaka, bo objawił się na wyjazdach, w których obciążenie było znacznie mniejsze niż 25kg (tak z połowę tego). Zaobserwowałem, że problemem są np. luki bagażowe w PKSach, bo najczęściej plecak trzeba do nich wsuwać (to samo przy wyciąganiu). Po takim ''przeciąganiu'' pojawiają się drobne wystające z materiału niteczki - pierwszy znak, że w przyszłości może pojawić się przetarcie.

Barsus, a jak z wodoodpornością twojego plecaka? Autor testu wersji mniejszej o 10L ( https://ngt.pl/thread-466.html ) pisał, że plecak nie przemaka - jak zauważyłeś ja zaobserwowałem coś innego.

Tak teraz pomyślałem - kiedy czytałem opisy producenta przed zakupem plecaka, to chwalili się że nową wersję (chodzi o tę którą kupiłem, bo teraz jest jeszcze nowsza z 2010) odchudzono o ileśtam gram (150 czy 200, nie pamiętam). Może zmieniono materiały w stosunku do wersji sprzedawanej w 2008?
---
Edytowany: 2010-12-04 22:51:41

Mój także przemaka ale na wodoszczelność worka żeglarskiego nie liczyłem. Znam także innego użytkownika tego worka i on również potwierdza, że plecak słabo chroni przed deszczem. Ale gdyby nawet materiał był mega wododporny to ilość szwów byłaby itak powodem przemakania.
Jeśli możesz to dodaj w teście, że twój model jest z 2008 r. A ten który opisujesz jako nowy model jest z 2010 r. Taka sugestia dla jasności
-------------------------------------------
śnieżnyj Barsus

Napisałem, że jest nowsza wersja plecaka z 2010 i że ja mam starszą (widać to zresztą po zdjęciu w teście). Nie pisałem w którego roku jest moja wersja, bo po prostu nie wiem kiedy dokładnie wprowadzono ją na rynek, ale wydaje mi się że wypunktowane pod koniec testu różnice między wersją 2010 a moją bez problemu pozwolą na rozróżnienie obu wersji.

baton234

też jestem szczęśliwym posiadaczem tego plecaka:D
no niestety do wodoodpornych też nie mogę go zaliczyć ale pokrowiec i worek w środku dobrze to rekompensuje.co do za krótkich troków stwierdziłem że niema co narzekać i doszyłem po 30 cm . imam go od 2008 i dziur żadnych nie mam może gdzieś jakieś drobne nitki wystają ale jakoś mnie to nie rusza.

Odkopię troszkę (!) temat.
Nie tak dawno poszukiwałem plecaka w okolicach 40-50L do turystyki namiotowej. Jako że i namiot i jedzenie na parę dni może troszkę ważyć, przyjąłem, że oczekuję komfortowego użytkowania z plecakiem o łącznej wadze w granicach 12-15kg.
Początkowo celowałem w Kestrela i byłem właściwie zdecydowany, ale coś mnie ruszyło i wybrałem się w Polskę na przymiarki. Plecak Ospreya mnie bardzo rozczarował, zaczęła mi wtedy świtać już mocno myśl o Deuterze Act-Lite. Przy przymiarce plecak mnie oczarował- fajny projekt, z sensownym systemem nośnym w wadze 1,7kg. Szerokie szelki i usztywniony pas biodrowy zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie. Dodatkowo, brak jakiegoś super rozbudowania kieszeniami skrzelowymi i innymi pierdołami których nigdy nie używam i dodają tylko wagi. Przymiarka z obciążeniem upewniła mnie- to plecak dla mnie. Po dogadaniu się w sprawie promo na ngt, stałem się szczęśliwym posiadaczem tego plecaczka.
Act-lite jest świeżym nabytkiem, więc mogę tylko podzielić się pierwszymi wrażeniami, a te są niezwykle pozytywne. Plecak o wadze 12,5kg nosi się niezwykle komfortowo. Szelki są wygodne, a system nośny genialnie przenosi obciążenia. Przy takiej wadze ładunku bardzo fajnie maszerowało mi się wiele godzin. Kieszenie są dla mnie optymalne- w klapie mieszczę wszystkie pierdółki, dzięki czemu do komory głównej zaglądam bardzo rzadko, streczowa na froncie pomieści spokojnie wiatrówkę czy strecza, a bocznych i tak prawie nigdy nie używam, ale butelka wody w razie czego wejdzie :) Ogólnie, jak dla mnie naprawdę wysokiej klasy plecak, troszkę zapomniany, ale oferujący często więcej niż konkurencja w tym przedziale litrażowo-wagowym.
---
Edytowany: 2014-08-24 12:33:22

Fotki wersji nowszej niż recenzowana, model do końca 2014 roku.
http://goo.gl/moF9Sc

Plecak wypchany tym co było pod ręką, czyli kocami, bluzami itp. Ogólnie, jest spory i nie było łatwo go zapełnić. Na upartego dało by radę po bokach komory głównej jeszcze coś wrzucić, pojemność jest naprawdę uczciwa i rozsądna na dłuższe wyjazdy, czy zapakowanie dodatkowego sprzętu/jedzonka.
Co do wygody plecaka, tak się złożyło, że dużo nie mogłem go na razie poużywać i czego na ostrzejsze cioranie w tym roku, ale z tego co dał mi się poznać, jest naprawdę super. Nic nie gniecie, nic nie uwiera, a ciężaru nie czuć na ramionach. Regulacja systemu nośnego jest bardzo przemyślana i po dobraniu odpowiedniego ''oczka'' nie trzeba nic ruszać, poprawiać, ani sprawdzać czy się nie luzuje.

Co do nowej wersji 2015- bez kontaktu bezpośredniego można stwierdzić, że żadnej rewolucji niema- zmniejszono rozstaw troków bocznych, zmieniono kolorystykę, formę graficzną kontrastowych pasów ciemniejszego materiału, oraz dołożono ponad 100g
---
Edytowany: 2015-04-03 19:56:26

@mikel, ''Sorry, that page was not found.'' - czekam z niecierpliwością na ''fixa'' :)

Automatycznie ustawiło się na prywatne, powinno już działać :)

mikel ja mam pytania.
Gdzie jest te dodatkowe 10 L ?
Jak radziłeś sobie z przenoszeniem karimaty - nie widzę żebyś założył na klapę troczki lub/i sznurkogumę.
Czy do (pustego) plecaka wejdzie pionowo standardowa karimata (do Exosa 46 wchodzi) i czy zostanie coś miejsca pod klapą.
Czy nosiłeś namiot - jeżeli tak to jak/gdzie ?
Czy wypadają butelki z bocznych kieszeni przy ,,zarzucaniu'' plecaka ?
Czy w Twoim modelu jest streczowa kieszeń na froncie?
Jeżeli tak to co przy wypakowanym plecaku w nią wciśniesz.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Jeśli chodzi o streczową kieszeń to producent podaje, że mieści się tam kask. Próbowałem to sprawdzić i poprosiłem dawniej pracownika Sherpy (telefonicznie) czy mógłby taki eksperyment przeprowadzić. Od razu uzyskałem odpowiedź, że nie wejdzie i już sam tego próbował ;)

https://www.youtube.com/watch?v=Qu4ng4yTYss ta recka chyba najwięcej pokazuje z tego co jest w necie. 10l to ten szary komin na górze, który na filmiku jest całkiem zwinięty. Na froncie są też takie przelotki, gdzie można gumkę/sznurek zamocować i karimata tam w pionie wskoczy. Wada taka, że traci się streczową kieszeń. Można też wsadzić pod klapą, którą można wysoko podnieść: http://www.walking-away.de/wp-content/up...315132.jpg

Mikel na pewno ma streczową kieszeń, pamiętam jak zamawialiśmy ten plecak ;-)

@wiktorgu ja mam po używaniu różnych plecaków pewne luźne przemyślenia/obserwacje. Sam wiesz jak jest. Pogoniłeś Atmosa, zmieniłeś Stratosa a teraz szukasz czegoś innego.
Z mojej ubogiej praktyki - najlepiej karimatę przenosi się na dolnych trokach bo można założyć pokrowiec przeciwdeszczowy (ja mam go założonego prawie zawsze w terenie ,,beskidzkim''), takie rozwiązanie nie blokuje kieszeni streczowej i do tego dodatkowo zabezpiecza ,,towar'' w niej.
Mały namiot mam jednopowłokowy, wyjęcie stelaża z rulonu niewiele zmienia tak w masie jak i obwodzie. A Sierra 3 ma podpiętą na stałe sypialnię (po to ją między innymi kupiłem) więc oddzielenie stelaża też już wiele nie pomoże bo ,,baton'' po zrolowaniu jest ,,ogromny''.
Taką Sierrę trzeba nosić w środku.
Kolejna kwestia to zima. Przykładowo Yeti GT II 750 DRY to już niezłe wiadro. ,,Wiadereczko'' to spakowana w worek po Volvenie 1300 kurtka puchowa z Deca. Gdzieś to trzeba zmieścić.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Po kolei:
10L jest w kominie, na fotkach zwinięty. Z wypchanym mogę zrobić dopiero po świętach.
Karimatę wcisnąłem w bok. Była przewiązana tasiemkami, które zaczepiałem o troki.
Jeśli pod standardową karimatę łapie się multimat adventure, to wchodzi, z rozsuniętą podziałką między komorami, albo ewentualnie rozsuniętym kominem.
Nosiłem, w środku.
Nie wiem, nie nosiłem w bocznej kieszenie wody.
Jest, tekst producenta to tak jak pisze wiktorgu, raczej ściema. Pakowałem tam strecza, wiatrówkę, mapę i inne drobniejsze rzeczy.

Podziękował
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Do ilu kg ten system nośny daje rade? jak to oceniacie. Przy 12-15lg jest jeszcze wzgledny komfort?

Spoko luzik, z taką wagą jest komfort i nic się nie luzuje. Powyżej 15 dla mnie nadal jest ok, chociaż mam świadomość że noszone przeze mnie 18 kg było by dla niektórych już niewygodne, dla mnie do przeżycia
-------------------------------------------
.

@gumi lepiej zadaj pytanie ,,kto ten plecak będzie miał na zlocie'' - na ochotnika pójdziesz po 30 browarów do Groszka i już... sam będziesz wiedział :)
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

mikel dzięki! wiedziałem że PRS się odezwie:)

Mam wersję 40+10 z bliźniaczym systemem. I o ile do wygody jako takiej nie mam zastrzeżeń (plecak jest niby lite ale to nie na systemie nośnym oszczędzano. Moim zdaniem różnica między nim a aircontactami jest znikoma) to już luzowanie taśm głównych i górnych odciągów to standard. Może to kwestia kątów zależnych od budowy ciała ale mam z tym problem. Ostatecznie górne odciągi zaplotłem na stałe a dolne podciągam co jakiś czas. Zostają mi jakieś 2cm do końca taśmy więc to rozluźnianie nie jest tak dramatycznie bo szybko sie kończy, ale gdyby było więcej taśmy w zapasie to słabo to widzę. Z pasem biodrowym tego problemu nie ma.
-------------------------------------------
m

Stron: 1 2 3 4