ale to wegetariańskie, bez podatków
aaa, to jeszcze trzeba coś dołożyć do tego? :-D
A to nie taniej wyjdzie namęczyć batonik zbozowy w herbacie? :-)
zakupiłem na fejsbukowej giełdzie - były trzy do wyboru:
warzywa, ziemniaki z mięsem i barszcz ukraiński - po 7,5zł
Testowałem tylko barszcz ukraiński. nie zachwycił - ale ze mnie kiepski tester bo mnie kazdy liofil nie zachwyca, nawet LYO.
Na zdjeciu kartoszka z miasom, jest skład i kaloryczność...
golek
ps.BTW
LYO chyba trochę traci kontakt z ziemią po zawojowaniu rynku. ceny już powoli zaporowe, a ostatnio znajomy kupował 50szt ( ponad 1500zł ) i chcial ponegocjowac darmową wysyłkę. Nie udało mu się. Cóż. Kupił, ale obiecał sobie, że poszuka alternatywy.
Jest tam jakaś chemia? Ja z moim słabym rosyjskim czytając ukraiński opis nie doszukałem się, ale nie wszystko zrozumiałem ;)
w opisie same naturalne składniki: ziemniaki, mięso suszone, marchew, cebula, koperek, papryka słodka, mleko w proszku, pieprz i sól.
Tylko pytanie, czy przepisy wymagają u nich podawania każdego składnika żywności?
To też słuszna uwaga - trzeba poczekać na unijną wersję.
ale opisów ani cen nadal njet, test musi odnosić się do cen w porównaniu z konkurencją
odniosę się do wagi względem zawartości w odniesieniu do innych, może ceny się pojawią w trakcie. Zobaczymy. strona wygląda na świeżą
Ramol - tak i spokojnie daje radę bez żadnych sensacji żołądkowych (LYO)
co do Idlo także jadłem i spoko - mają ciekawsze śniadania niż większość marek typu jaglanki/owsianki
-------------------------------------------
(jeszcze) Zca Kierownika Polar Sport Warszawa
własnie wróciliśmy z Dżungarskich, tym razem liofi przeterminowane 0,5 roku było dobre :-) Mam wrażenie , że terminowanie się liofi to problem głównie opakowania. Po kilku wyjazdach liofi się zgina w plecaku i aluminium minimalnie puści. Tak miałem z jednym opakowaniem , które zwiedziło Mongolię i dwa razy Kazachstan.
-------------------------------------------
ramol
Istnieje cała masa przepisów nakazujących określanie terminu przydatności produktów spożywczych. Nie wczytuję się w te regulacje, ale kiedyś czytałem, że powyżej dwóch lat od daty produkcji, jedzenie musi być przygotowane i zapakowane z większymi wymogami, dlatego też producenci dają max dwa lata i ich to nie dotyczy.
Liofile w nienaruszonym opakowaniu wytrzymują znacznie dłużej, mleko z tubki zjadłem w 10 lat (sic!) po terminie - i nic, moja owsianka po dwóch latach nie wykazuje anomalii, a chałwa izraelska i masło orzechowe są po latach jak nienaruszone, jeśli się tylko ich nie trzyma w wysokiej temperaturze - chałwa kiedyś puściła olej przez opakowanie.
Pewnie znalazłbym jeszcze furę towarów długoterminowych i to wcale nie tych na wypadek ''W''. Choćby suszone kabanosy i wołowina. Podobnie ryż (jadłem znaleziony po 20 latach) i makaron.
Oczywiście może się trafić, że coś się rozszczelni, zawilgnie, przegrzeje, ale przy optymalnym składowaniu łatwo skompletować żarełko na długie wyprawy i na kolejne, jeśli wcześniej się nie zużyje.
-------------------------------------------
Yatzek - nadworny tester NGT.
Szukam namiarów na dobre masło orzechowe, bez dodatków.
Żadnego oleju palmowego bez xylitolu itp.
Boguś,
spróbuj w najbliższych sklepach z suplementami diety. To obecnie chodliwy towar i właściwie w każdym tego typu sklepie spotkałem się z masłem orzechowym 100%. Trzeba tylko uważać, żeby nie przepłacić :)
Właśnie czytam te ''100%'' i w wielu przypadkach mija się to z prawdą 🙁
Ja mówię o 100% w sensie 100% skład to orzechy, zawsze warto sprawdzić na tyle bo faktycznie dużo firm się podczepia pod falę ''zdrowej żywności''
https://tiny.pl/g33s7
Zjadam głównie to, ale jeśli nie mają sklepu w Twoim mieście, pozostaje wysyłka.
---
Edytowany: 2018-11-21 12:02:52
boguś
Może ścignij syna, gdy kolejny raz poleci za ocean. Tam to takie normalne w sklepach jak u nas margaryna. No i wybór większy, nawet w takim Walmart.
-------------------------------------------
https://gameoflife-nextround.blogspot.com