NGT

Pełna wersja: Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Oj, na 100% nie pamiętam. sprawdzę jutro rano opakowanie i wieczorem zaleję.
Tylko raz jadlem. Przez nieuwagę gotowałem z 10 min i wyszła rozgotowana.
Ona jest taka drobna więc myślę że samo zalanie wystarczy.

Edzia:
No i kicha. Pomyliłem się. Z opakowania 7 minut gotowania. Niemniej wieczorkiem zaleję wrzątkiem i zobaczymy.
---
Edytowany: 2015-06-18 07:36:12

Hej!

Czy ktoś mógłby podrzucić aktualne informacje gdzie można w Warszawie nabyć kasze, (ogólnie produkty) Granero?

z góry dzięki!

Arni, ostatnio kupowałam u tego sprzedawcy:
http://allegro.pl/listing/user/listing.p...&id=111079
można kupić 1 kg suszonych jajek, ja dokupiłam jeszcze 0,5 kg suszonych żółtek (bo lubię bardziej treściwie), jak dla mnie zapach jest ok, po zmieszaniu z wodą i wrzuceniu na patelnię wychodzą całkiem smaczne omlety (bez mąki i mleka). Te 1,5 kg proszku to ok. 9000 kcal, nie dużo, ale jak się doda tłuszcz, to na jakiś czas starczy.

Hurin, napisz do Granero, są dość dobrze zorientowani gdzie można nabyć ich produkty i zawsze odpisują.
Można też złożyć zamówienie bezpośrednio u nich (mailowo) i poprosić o wysyłkę (tak zrobiłam w zeszłym roku).
W Krakowie można kupić produkty Granero w Sklepie Podróżnika więc przypuszczam, że w Warszawie również: http://sp.com.pl :)

A więc test organoleptyczny czerwonej soczewicy wyszedł tak:
1 cz. soczewicy wrzuciłem do 2 cz. wrzątku. Nie chciałem przesadzić, więc jednak od momentu wrzucenia na lekkim ogniu trzymałem 4 min. (A nie jak z etykiety - 7 min gotowania). Bez sprawdzania odstawiłem na 6 min. Są ugotowane, ale nie rozmiękłe jak przy 10 min na większym ogniu. Lekko twardsze niż te rozgotowane, ale daleko im do takich jak świeże z torebki. Oczywiście twardość konsumpcyjna. Nie musimy jeść miękkiej papki. No chyba, że ktoś już musi ;-)

Może jutro sprawdzę 1 min gotowania. Bo może samo zalanie to być jednak za mało.


Co jeszcze z kasz? Są błyskawiczne płatki takie i owakie. Jest nawet kasza gryczana błyskawiczna. Ale droższa od zwykłej o 100%. Wymaga gotowania bodajże 3 min zamiast 20, ale zawsze zalewałem ją tylko wrzątkiem i po odczekaniu była już zjadliwa.

Czemu wrzucasz do wrzątku? Zalewaj zimną wodą, to już w trakcie gotowania wody kasza/soczewica/makaron dochodzi.

Myślę, że soczewica doszłaby dość szybko zalana wrzątkiem w termosie.
Na początku zalewałem w małym termo-kubku makaron jajeczny, ale potem już normalnie zacząłem go zalewać gorącą wodą w misce. I tak i tak szybko jest miękki, a nie trzeba wtedy czyścić termosu- makaron cholernie się przykleja do ścianek.
Dodaję do tego drobno skrojony ser żółty i np. pesto z lidla, jak to ktoś podsumował na zlocie- Toskania dosłownie ;)
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności

Bo test był domowy i warunki testowania z sufitu :-)
W terenie trzeba liczyć gramy gazu, to i inaczej by było.

A przecież mogłem napisać ''gotowałem krótko i nie było twarde'' :-D
Szczegółowe podanie warunków testu jest bardzo istotne dla powtórzenia wyniku.
---
Edytowany: 2015-06-18 16:26:09

LastFrontier, proszę, powiedz no mi, jaka to jest w końcu właściwa ilość wody do jajek w proszku. Załóżmy że chcę zrobić jajecznicę, a nie interesuje mnie wyrób cukierniczy.

Na jednej z aukcji jest napisane, że należy rozpuścić 1 cz. proszku z jaj w 3 cz. wody. Oraz jest napisane, że na 1kg proszku złożyło się ok. 82 jaj o wadze 60g.
Czyli do 1000 g jaj dodaję 3000g wody. Otrzymuję 4000g produktu. Gdzie jest więc pozostałe aż 920g, skoro 82 jaja po 60g to jest 4920g?
Czy dodanie wody wg przepisu nie powoduje, że jest to za gęste? Bo np w porcji 6 jajowej będzie brak aż 1/3 szklanki wody (70g).

E, ty, matematyk, kucharz z ciebie żaden. Prawdziwy kucharz robi wszystko na oko lub na węch ;-)
Kto to widział by jajka na atomy rozbijać, masakra....
---
Edytowany: 2015-06-28 09:18:39

bo jaja to się waży w opakowaniu a skorupek ci tam nie zmielili

Hmmm... no tak. Dzięki m. Co 2 głowy to nie jedna. Ale i tak zważę w domu jedną scorupco :-) bo 11 g wydaje mi się sporą wagą. To prawie 19% wagi całego jaja.

Właśnie zważyłam, na 58g jajka 6g to skorupka :-) Moje kury znoszą jajka po 60g, ale są młode, takie dorosłe to 80g jak nic.
-------------------------------------------
http://www.acrossthewilderness.blogspot.com

A koguty jakie znoszą? :-D

No a posiadana przeze mnie skorupka po jajkach ok 60g waży też conajmniej 6g. Ale daleko im do 11g :-)
Niemniej już bardziej zbliżamy się do realiów. A pozostała drobna ilość wody jest już pomijalna gdy mierzymy ją szklankami.
Do czego to doszło, żeby normalny człowiek ważył puste skorupki jajek :-D

@ Arni kogut znosi jajka jak schodzi po schodach ;)

Zbynek, jak już bawić się w szczegóły to trzeba uwzględnić gęstość nasypową proszku jajcarnego :)

Nie, no Zbynio, bez pomiaru wilgotności proszku i wagi aptekarskiej sobie nie poradzisz z jajecznicą, nie ma bata. A jak kurka kleksa przypadkiem zrobiła na skorupkę, a ktoś nierozważny zważył takie jajko? Poza tym dobra żelazna patelnia, piec na węgiel, jak ty to wszystko w góry zabierzesz do tych jajek?
---
Edytowany: 2015-06-29 15:45:20

Arni zwróć uwagę na to, że ilość jajka i wody to wartości mierzalne, o mierzalności już sporo było na forum, a skoro tak- podawać trzeba dokładnie :)

I tabelka ilościowa do każdej konsystencji jajecznicy bo różne są preferencje :D