NGT

Pełna wersja: Pytanie do administratorów,czyli popsuj humor adminom
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
No i ot takie stwierdzenie mi chodziło brav. Przepraszam za moje posty, no ale jak każdy dmucham na zimne. Nie mam powodu nie ufać pani Kasi i całej firmie Kwark.

Bart, jeszcze nie wiem czy wezmę udział, bo to samodzielny projekt i wymaga trochę przemyśleń, co i jak. Do tego potrzeba idei. A w głowie pustki.
---
Edytowany: 2013-10-15 09:54:55

Piotrze, ja wiem, że Ty weźmiesz udział :-)

Moje 3 grosze, bo będę sobie pozwalał na występowanie w roli ambasadra, nie takiego jak Tony Halik, ale ambasadora Kwarka. Dostałem upoważnienie :-)

Proszę adminów o przeniesienie tej wymiany, która zaczęła się od pytania Piotra do wątku konkursowego, to są ważne rozmowy, bardzo ważne i cieszę się, że podjete z miejsca. Myślę, że dobrze, żeby były dostępne dla wszystkich przyszłych projektantów.

Dla Piotra, mojego ulubionego konstruktora DIY z forum 3 szybkie linki o tym, jaki jest Kwark. Takich rodznków na blogu jest mnóstwo, zachęcam też do poznawania taga projektowanie.
http://blog.kwark.pl/?p=63
http://blog.kwark.pl/?p=313
http://blog.kwark.pl/?p=4801

Nie znam innego właściciela, który tak otwarcie pisze o swojej pracy i jej kulisach, chetnie poznam :-)

Braavosi, będziesz zaskoczony jakością pomysłów forumowiczów :-)
-------------------------------------------
http://blog.kwark.pl

Ważne dla gumiego:

Strasburg: serwis internetowy odpowiada za komentarze internautów

Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z 10 października uznał, iż internetowy serwis informacyjny ponosił odpowiedzialność za obraźliwe komentarze umieszczone przez internautów pod jednym z opublikowanych artykułów.
Skarga została wniesiona do Trybunału przez Delfi AS, wydawcę i właściciela jednego z największych portali internetowych w Estonii. W styczniu 2006 r. serwis umieścił na swych stronach artykuł o przewoźniku promowym i zmianach w rozkładzie kursowania promów. Pod artykułem udostępniono użytkownikom forum internetowe, gdzie pojawiło się wiele postów z obelgami i pogróżkami pod adresem firmy promowej. Estońskie sądy uznały odpowiedzialność Delfi AS za zniesławienie i zasądziły odszkodowanie na rzecz przewoźnika. Skarżąca zarzuciła, iż stanowiło to naruszenie jej prawa do wolności wypowiedzi chronionego przez art. 10 Konwencji o prawach człowieka.
Trybunał nie przychylił się do tej argumentacji i nie uznał odpowiedzialności Estonii za naruszenie art. 10 Konwencji. Trybunał przypomniał, iż wolność wypowiedzi nie jest bezwzględna i może podlegać ograniczeniom wynikającym z praw osób trzecich, takich jak prawo do ochrony dobrego imienia. Istotą niniejszej sprawy było więc nie samo ograniczenie, lecz jego proporcjonalność. Trybunał wziął w tej mierze pod uwagę cztery węzłowe kwestie.
Po pierwsze - kontekst wypowiedzi. Posty pod artykułem były obraźliwe, wulgarne i zniesławiające. Zważywszy na treść i przedmiot artykułu, zdaniem Trybunału wydawca powinien był przewidzieć możliwość ich powstania i wykazać się większą ostrożnością.
Po drugie - kroki podejmowane przez Delfi AS dla zapobieżenia pojawienia się takich postów. Na stronach serwisu internetowego prowadzonego przez skarżącą nie było informacji ostrzegającej użytkowników o odpowiedzialności prawnej za treść pisanych przez nich komentarzy. Jakkolwiek firma używała filtrów kasujących wulgaryzmy, a inni użytkownicy - poprzez kliknięcie w odpowiednią ikonę - mogli informować moderację o obraźliwych postach, to takie ''zaraportowane'' komentarze nie były bezzwłocznie usuwane.
Po trzecie - praktyczność rozwiązania obciążającego portal internetowy za komentarze użytkowników. Zniesławiona firma mogła dochodzić zadośćuczynienia od indywidualnych internautów, ustalenie ich tożsamości byłoby jednakże bardzo utrudnione. Trybunał uznał odpowiedzialność portalu nie tylko za praktyczną, ale również za uzasadnioną: serwis internetowy czerpał korzyści z dużej liczby komentarzy pozostawianej przez czytelników, więc powinien także ponosić za nie odpowiedzialność prawną.
Po czwarte wreszcie - wymierzona sankcja (odszkodowanie w wysokości około 320 euro) nie była wysoka i nie miała takiego charakteru, który odstraszałby skarżącą (lub inne media) przed wykonywaniem wolności wypowiedzi.
Wszystkie te okoliczności przywiodły Trybunał do konkluzji, iż odpowiedzialność prawna portalu internetowego za komentarze użytkowników w omawianej sprawie była proporcjonalna i uzasadniona, a więc naruszenia art. 10 Konwencji nie było.
Wyrok Trybunału ma bezsprzecznie ogromne znaczenie praktyczne. Powszechność wulgarnych, obelżywych, kłamliwych i zniesławiających komentarzy użytkowników internetu jest zatrważająca. Anonimowość sieci i bardzo utrudnione ustalanie tożsamości autorów komentarzy sprawia, że są oni praktycznie bezkarni. Trybunał godzi się w tym miejscu na przeniesienie odpowiedzialności za zniesławienie na właściciela forum, na którym naruszenie dóbr osobistych ma miejsce. Przemawiają za tym z jednej strony powody praktyczne, lecz z drugiej strony także argumenty o charakterze sprawiedliwościowym i etycznym: serwis internetowy czerpie korzyści z aktywnej obecności użytkowników na swych stronach, ma techniczne możliwości kontrolowania treści pojawiających się pod publikowanymi wiadomościami (filtry antyspamowe, aktywna moderacja forów internetowych), a tym samym powinien przyjąć na siebie odpowiedzialność za naruszania praw osób trzecich stąd wynikające. Omawiany wyrok jest słuszny - wolność wypowiedzi nie może gwarantować bezkarności zniesławienia.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 10 października 2013 r. w sprawie nr 64569/09, Delfi AS przeciwko Estonii.
-------------------------------------------
Farfura

radziq:

''serwis internetowy czerpał korzyści z dużej liczby komentarzy pozostawianej przez czytelników, więc powinien także ponosić za nie odpowiedzialność prawną.''

Konia z rzędem temu kto udowodni nam że np. obraźliwe posty jegomościa x czy y względem firmy x czy y przynoszą nam korzyść:)

Skargę znam i z uzasadnieniem się zgadzam

Wolność wypowiedzi nie może gwarantować bezkarności zniesławienia. Dlatego tak rygorystycznie podchodzę np. do wątków reklamacyjnych gdzie tak łatwo kogos pomówić - kogoś z branży, a słowo pisane ostaję się u nas i tak naprawdę nie mam możliwości sparwdzenia atentyczności procesu reklamacji czy w ogole taka sytuacja miala miejsce i czy nie jest zwykłym pomówieniem, A wtedy jz krok do sankcji i to pzreciwko nam. Najwiecej zgłoszeń od firm do nas dot. własnie tego wątku


Gdzie zaczyna się krytyka sklepu, produktu? a gdzie zaczyna się pomówienie? Nie chce się o tym się dowiadywać na sali sądowej
---
Edytowany: 2013-10-15 11:51:21
-------------------------------------------
tik tak tik tak....

A mam takie pytanie proceduralne - czy w konkursie Kwarka prace będą przedstawiane jury anonimowo? Bo jeśli nie, można byłoby założyć wątek, w którym każdy - kto by oczywiście chciał - upubliczniałby swój koncept. Inni mogliby poddać go wstępnej analizie, krytyce, ewentualnie coś ciekawego zaproponować. Oczywiście autor mógłby ewentualne sugestie zignorować, albo je uwzględnić. Powstałyby wtedy może mniej indywidualne, ale na pewno ciekawsze, bardziej dojrzałe i przemyślane projekty. No i temat by na pewno działał ''ożywiająco'' :)
---
Edytowany: 2013-10-15 21:46:45
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl

gavagai przegadam z Panią Katarzyną temat

cantores
2013-10-15 18:22:03
31.0.24.78
Głosów: 0

Z pewnością zostanę uznany za malkontenta... ale podzielę się taką myślą- projektant robi rysunki, opis techniczny, zamieszcza informacje i recenzję na NGcie po czym nie ma praw autorskich do projektu, które przejmuje Kwark. Tym samym firma nie ryzykuje w zasadzie niczym. Otrzymuje gotowy, nowatorski projekt właściwie za darmo. Bo jeden egzemplarz testowanego produktu dla projektanta to wydaje mi się, wybaczcie, małą zachętą... nawet jeśli to zabawa.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Krakus
2013-10-15 22:05:13
37.52.194.18
Głosów: 1


Pamiętam jak Samuel chciał zaczynać od patentów na cały świat. Firma Kwark rzeczywiście zarobi na konkursie, ale bynajmniej nie na autorskich pomysłach NGT-owskich twórców: dzięki konkursowi nazwa Kwark będzie na czołowym miejscu forum, kilkuset forumowiczów obejrzy ich produkty, ktoś zamówi, ktoś powie znajomym, rodzinie...

Biorąc pod uwagę wkład pracy to na produkcie konkursowym najprawdopodobniej, uwględniając alternatywczy koszt pracy własnej, straci!

Przejęcie praw autorskich służy tylko uniknięciu problemów. Tak naprawdę produkty są do siebie podobne, zaś twórca może się inspirować istniejącymi wyrobami.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

gumibear
Administrator
2013-10-15 22:23:40
84.38.214.133
Głosów: 0

Krakus niech toczy sie tam. Jak tu sie zaraz zrobi wątek pt ''a ja sądzę że ...'' to nie ogarniemy
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

beskidbike
2013-10-16 10:26:34
83.7.1.40
Głosów: 0

@ cantores, aż bałem się napisać to jako pierwszy...ale od razu o tym pomyślałem jak przeczytałem regulamin i warunki konkursu.
Bardzo sprytnie...
Ktoś coś wymyśla, daje projekt firmie ZA DARMO, po czym firma tą rzecz produkuje i na tym ZARABIA. Do tego trzeba się zrzec praw autorskich. I w zamian otrzymuje się jedną sztukę gotowego wyrobu...hmm
Proponuję się zorientować ile kosztuje wykonanie projektu na takich zasadach (logo firmy, modne ostatnio nowe logotypy gmin i miast itp.)
To też są konkursy otwarte dla amatorów, jednak nagroda jest ''trochę'' wyższa.
Jeśli w pewnym stopniu osobami roztrzygającymi mają być przedstawiciele NGT.pl i ma to być współpraca z firmą, to proponuję np. późniejszą możliwość zakupu zaprojektowanej, zaakceptowanej i wyprodukowanej rzeczy dla użytkowników forum ze spoooorym rabatem, badź nawet po kosztach produkcji.
Podobną sytuacją było projektowanie śpiwora z firmą Yeti i potem możliwość kupna z rabatem.
Oj...nie ten watek,przepraszam,proszę o przeniesienie...
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

wszystko pieknie szanowni tylko o czyms nie wiecie....

Pomysl opcji szycia seryjnego z tego co pamietam wyszedl....ode mnie w strone kwarka i jest to tylko opcja, mozliwosc i szczerze wątpie czy tak sie stanie. Kwarkowi zalezy tak naparwde na tym jednym best of the best wymarzonym przez kogos i zrealizowanie tego czegos.

Szycie seryjne jest niczym innym jak opcją zakupu np przez stadko z NGT jesli bedzie taka wola.

Niestety jak juz pisalem firma raz miala wesolo gdy w podobnym projekcie nie zawarla klazul dot. praw autorskich a cos trzeba bylo zmienic bo technologia wymuszala zmiane.....i sie zaczelo kotłowac.

Miejcie moja slowa na uwadze, to wiele zmienia.

propozycja/rozwiązanie: obok podania do publicznej wiadomości, że twórcą jest ''JAN NOWAK'' z ngt.pl, sugerowałbym powielanie tej informacji w e-sklepie kwarka przy opisie produktu. dodatkowo wewnętrzna wszywka z nickiem zwycięzcy (jeśli to będzie ktoś od nas!) i logiem forum.
osobiście taka opcja + zakupy dla forum, by mnie zadowoliła ;-)
ale co ja tam wiem...

pod warunkiem że wygra ktoś z NGT:) co wcale nie jest powiedziane. Choc życzyłbym sobie BY NP POWSTAŁ W KOŃCU PROJEKT ...... (wiecie o czym marze)

ech wierze w Was!

A jak wygra ktoś z NGT czymś co nas ujmie to ja już grupówkę załatwie. Spokojna głowa!

@bartolini, wiesz dużo :) Jestem jak najbardziej ''ZA'' Twoją propozycją.
Wszywka z logiem i ewentualne zakupy dla forum.

Słuchajcie, jak rozmawiałem z Kasią Nizinkiewicz, o tym czy ma być opcja seryjnej produkcji, to po przemyśleniu, zdecydowała, że forumowicze na pierszy raz, (bo dlaczego nie miało by być kolejnych edycji takiej zabawy?) nie mają raczej szans na projekt, który wejdzie do seryjnej produkcji :-) To jest wyższa półka. My uczmy się, korzystajmy z okazji, żeby poszerzyć swoją wiedzę, bo o to tu chodzi i mi i Gumiemu i Kasi z Kwarka.
Strasznie się spieliście na ten punkt o prawach autorskich, rozumiem Was, ale to ma być dla obu stron zabawa, więc firma chce się zabezpieczyć przed ewentualnymi roszczeniami. Bardzo mnie cieszy, że wszysy chcemy mieć ten wymarzony ciuch, który jeszcze nie powstał :-) Nie będzie problemu, żeby to zorganizować, ale nie spodziewajcie się niewiadomo czego, proszę :-) Najpierw musi być dobry pomysł, potem poprawki między zwycięzcą i Kwarkiem, oblatanie prototypu i zobaczymy :-) Forum nic nie straci, spokojna Wasza :-)
-------------------------------------------
http://polakpotrafi.pl/projekt/nanga-dream-part-2

Podoba mi się to, co napisał Radek
Nie podoba mi się, że jeszcze nikt nie zrobił projektu a już toczy się dyskusja o profitach i prawach autorskich. W takiej sytuacji trudno dziwic się Kasi, że jasno określa zrzeczenie się praw autorskich.
Podobnie jak przy zakupach grupowych puchu napiszę:
regulamin każdy zna - jak komuś nie pasi niech nie bierze w tym udziału. I niech nie bije piany o konkurs, w którym byc może nie weźmie udziału bo mu regulamin nie pasi.
Jak ktoś chce profity za projektowanie niech zajmie się projektowaniem zawodowo.
Na co tak naprawdę liczycie? Zrobię szkic ciuszka, opiszę jak to widzę, Kwark poświęci czas, żeby projekt dostosowac od technicznej strony szycia, poświęci swoje materiały, uszyje produkt, da go gratis do testów a ja skasuję za prawa autorskie pierdylion euro i polecę do salonu mercedesa???

Dla podejrzliwych:
nie jestem w żaden sposób związany z firmą Kwark, nie mam ani jednej sztuki ich odzieży, nie znam Kasi Nizinkiewicz.

Warrad trafnie acz mocno radykalnie podsumował sprawę.
Mnie poruszenie kwestii praw autorskich wcale nie dziwi - mam to zawodowo na co dzień czy w zleceniach, czy konkursach. Zawsze można powiedzieć ''nie, dziękuję''.
Pamiętajcie że prawa osobiste są niezbywalne, a majątkowe... cóż - nie tak łatwo jest zarobić nawet na najgenialniejszym pomyśle ;)

Zajączku, no to pięknie, że jesteś w jury :-)
-------------------------------------------
http://polakpotrafi.pl/projekt/nanga-dream-part-2

Spokojnie, ja tylko napisałem jak to wygląda w ''realnym'' świecie :)
Tutaj można to potraktować jak amatorską zabawę nie nastawiając się na zysk własny. Ja nie wezmę i tak udziału, bo nie mam wiedzy i umiejętności do zaprojektowania takiej rzeczy.

Jednak @warrad chciałbym widzieć jak poświęcasz swój czas, wiedzę, testujesz produkt, a potem cieszysz się widząc, jak firma dobrze na tym zarabia, a ty nic, bo zrzekłeś się wszelkich praw do produktu.
Nie mówię tu tylko o Kwarku, ale jakiejkolwiek innej branży, o której masz pojęcie. Nie znam Cię, być może lubisz prace społeczne, charytatywne.
Ja mam styczność z prawami autorskimi i wiem, że jeśli pojawiają się zyski ze stworzenia jakiegoś ''dzieła'', to każdy mający jakikolwiek wkład w jego tworzenie, chciałby na tym zarobić.
Oczywiście wszystkim, którzy czują się na siłach, będę kibicował i jestem ciekawy co to powstanie, bo pomysł jest naprawdę fajny :)

Wiem, że swoim postem wsadziłem kij w mrowisko ale miałem ku temu powód. Pozwolicie, że wyjaśnię dlaczego. Pewnie każdy z was coś tam w życiu zrobił, co jest mu bardzo bliskie np: dom, domek dla ptaków, sweterek i takie tam. Mi ten nieszczęsny 14 punkt jakoś nie pasuję do szczęśliwej twórczości, a którą od czasu do czasu uskuteczniam. Problem polega na tym, że jestem dość sentymentalny i każdy projekt, który stworze jest mi tak bliski jak skóra ciału. Pani Kasia pewnie mnie zrozumie, bo patrząc na jej projekty widzę ''duszę'' artysty. I nie chodzi mi o kasę, o prawa autorskie ale o ograniczenie prawa do swojego projektu, do mojego projektu, nad którym siedziałem wiele nocy, o którym ciągle myślałem, którego w końcu ''urodziłem''. Dlatego tak jak pisał Warrad, kto nie chce niech nie bierze udziału w konkursie. Ja wezmę, ale raczej nie będzie to ciuch moich marzeń, bo te zostawiam sobie do uszycia, tak jak chce, z tego co chce. A lubię ten sport, więc sobie poszyję! Sorrrrrrry Radziq! 8)