NGT

Pełna wersja: [Recenzja] Quechua S15 Ultralight
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
OPIS PRODUKTU:

typ: mumia
waga: 640g
wypełnienie: syntetyk (nie podano)
materiał wewnętrzny: poliamid Ripstop®
materiał zewnętrzny: poliamid Ripstop®
rozmiary: L - max 185cm, XL - max 200cm
termika: comfort- 15stC, limit- 11stC, extreme- -1stC (European Standart)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
08-09-2008, 20:40

Kiedy wybierasz się na wyprawę rowerową, planujesz udział w Selekcji albo innej ekstremalnej imprezie, w której wszystko co masz, nosisz na plecach, szukasz radykalnie lekkiego sprzętu. Waga jest jedynym słusznym kryterium a pojęcia takie jak wytrzymałość lub wygoda wzbudzają uśmiech politowania na twojej twarzy. Śpiwór z Decathlonu idealnie wpisuje się w schemat ''schowam swój śpiwór do kieszeni w spodniach''. To wybitnie małe i lekkie ''bydle'', w którym, ku zdziweniu wielu, nawet da się spać.
Quechua kosztowała mnie 39,90 euro (w Polsce - 129,95 zł).
To mniej niż konkurencja. Mniej, to słowo klucz w takich porównaniach. Śpiwór jest jednym z najlżejszych jakie możemy kupić w Polsce. W dodatku, po skompresowaniu, wymiarami również pokonuje sklepową konkurencję.

Termika
Jako że sprawa jest absolutnie subiektywna, opiszę ją równie subiektywnie - termika jest zaskakująco dobra! Tak, piszę o śpiworze który waży 640g. Wrażenie utrzymywania ciepła jest porówynwalne z tym, jakie panowało w moim starym Campusie Scout, który wyglądał przy Ultralighcie jak Jelcz przy maluchu.

Jako ogromny plus zaliczam fakt, że Decathlon posługuje się normą EN 13537.
Gdyby tak wszyscy producenci posługiwali się tą normą...

Na początku lutego 2008 roku, bawiąc się trochę w idiotę-radykalisto-masochistę wybrałem się na Zimową Watrę Wędrowniczą (Jałowiec 1111m n.p.m) z Quechuą w plecaku. Oczywiście, spanie w namiocie na śniegu. Jeśli ktoś oczekuje, że napiszę teraz ''było mi ciepło jak w puchówce za 1000 zł!'' będzie w błędzie. Takich objawów hipotermii nie miałem nigdy w życiu:). Te słowa tak ku przestrodze dla tych, którzy sądzą, że napis ''Risk -1stC'' na śpiworze to jakieś pretekst do udowadniania swojej hardości:).
Pozatym, przez trzy pory roku nie zabieram innych śpiworów.

Budowa, wyposażenie
Teraz konkrety.
Budowa jednowarstwowa.
Kaptur - ''zaprojektowany z głową'':), dość łatwo i wygodnie można się zakapturzyć. Jedyny minus to zastosowanie przez producenta sznurka, zamiast elastycznej gumki. To jednak element łatwy do wymiany.
Brak niestety kołnierza termicznego. Ale takie są konsekwencje projektowania śpiwora super lekkiego.
Bardzo dobry, dwubiegowy zamek firmy YKK jest zupełnie bezawaryjny. Jak dotąd. Żadnych zacięć ani innych przygód. Możliwość spinania z innym śpiworem (niewykorzystywana przeze mnie).
Listwa termiczna jest i jest dobra. Wcina się w zamek tylko sporadycznie, przy szybkim i nieuważnym zapinaniu. Nie jest to jednak uciążliwa usterka. A o tym, jak wkurzająca może być listwa termiczna, wiem po kilku latach męczarni z Campusem...
W Ultralightcie wszyto sporą kieszonkę zapinaną na rzep. Mieści się w niej średniej wielkości portfel.

Worek i kompresja
Podejście projektantów do kwestii worka, można okreslić jako minimalistyczne. Jest równie lekki jak cały śpiwór, daje jednak możliwość całkiem dobrej kompresji. Wykonany jest z tego samego poliamidu co zewnętrzna warstwa śpiwora. Posiada dwa troki opasające worek w pionie (w sumie 4 klamerki do ściągania) oraz trok opasany w obwodzie.
Szwy w worku bez większych zastrzeżeń, obtarć materiału - brak.
Po skompresowaniu worek jest śmiesznie mały. Gdybym był kobietą i miał czerwoną torebkę, nosiłbym w niej Ultralighta:).

Materiały. Użytkowanie
Poliamid Ripstop użyty z zewnątrz, jest bezapelacyjnie dobrym materiałem. Jako tkanina wewnętrzna, z którą kontakt ma ciało, bywa krytykowana. W poprzednim śpiworze do środka użyto bawełny. No i co? Ano, nasiąkała wilgocią i mechaciła się. Poliamid z Quechua nie sprawia takich problemów ani nie klei się do skóry. Dodatkową, porządaną cechą, jest mniejsza skłonność do przesiąkania brzydkimi zapachami:). Tkanina jest pozornie bardzo delikatna. Początkowo miałem wrażenie, że będzie rwała się w palcach. Być może to Ripstop, być może coś innego, spowodowało, że jak do tej pory nie ma śladów przetarć ani naderwań.

Letni, bardzo lekki i mały śpiwór? W dodatku w konkurencyjnej cenie? Quechua jest świetnym wyborem, którego ani przez chwilę nie żałuję.
Taniej, to chyba tylko NRC i różaniec w chłodną noc:).

Podsumowanie

Czas użytkowania: ok 25 miesięcy

Cena: 129,95zł

PLUSY
+ bardzo niska waga
+ niezwykle mała objętość po kompresji
+ przyzwoita termika (relatywnie do wagi)
+ porządne wykonanie
+ dobry zamek
+ świetny worek
+ stosunkowo niska cena

MINUSY
- sznurek w ściągaczu zamiast gumki
- sporadycznie wcinająca się w zamek listwa
- brak kołnierza
- tylko rozmiary L i XL, brak M i S
- brak pikowania! Wypełnienie ma tendencje do przemieszczania się i zbijania

OCENA PRODUKTU:

Komfort cieplny: 3/5
Kompresja: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.00/5


[Obrazek: DSC00663.jpg]

[Obrazek: DSC00660.jpg]


DATA RECENZJI:
05-05-2009, 13:25

Śpiwór zakupiłem prawie równo rok temu. Przed weekendem majowym nie wiedziałem gdzie i w jakich warunkach przyjdzie mi nocować, więc potrzebowałem małego i lekkiego śpiwora odpowiedniego do noclegu w zamkniętych pomieszczeniach, który wrzuce na dno plecaka, tak na wszelki wypadek. Quechua S15 ultralight w mojej opinii nadawał się do tego idealnie. Dodatkowo, jego ówczesna cena 129zł była bardzo atrakcyjna i w zasadzie deklasowała konkurencję w kategorii ultralight.

Budowa:
Jest to śpiwór typu mumia, wyposażony w listwę termiczną, bez kołnierza. Kaptur jest stosunkowo duży, ściągany za pomocą sznurka. Tutaj mam podobne odczucia jak harcerz - znacznie lepsza i praktyczniejsza była by elastyczna gumka, gdyż w nocy ciężko właściwie dopasować wielkość otworu.
Dostępne są wersje prawa i lewa, o czym ja przekonałem się dopiero po zakupie:) Dwubiegowy zamek YKK pozwala na całkowite otwarcie śpiwora. Niestety często przytrafiało mi się przyciąć w zamku listwę termiczną. Na szczęście materiał jest na tyle mocny, że nawet ''wyszarpnięcie&'' go z zamka nie pozostawia na nim najmniejszego śladu i jest to bardzo łatwe.

Termika:
No cóż. Myślę, że parametry są zgodne z tym co podaje producent: -1/11/15*C. Nie zachwycają ale wcale nie mają zachwycać. Kupując śpiwór z kategorii super lekkich nie oczekiwałem optimum przy -5*. Nie takie było założenia i koncepcja śpiwora. Moim zdaniem są to wartości odpowiednie do komfortowego noclegu w mieszkaniu, schronisku czy nawet pod namiotem w czasie cieplejszej części roku.

Materiały i wytrzymałość:
Materiały są dobrej jakości, chociaż na pierwszy rzut oka nie sprawiają pozytywnego wrażenia. Materiał zewnętrzny (utkany w ripstop) jest bardzo cienki i początkowo bałem się, że go porwę gdy obrócę się w nocy. Podobnie, niezbyt pozytywne wrażenia wywarły na mnie szwy, dość luźno łączące materiał... Jak się później okazało moje obawy były zupełnie bezpodstawne. Nic się nie rozerwało, nic nie popruło. Szwy trzymają mocno i wszystko wskazuje na to, że tak pozostanie.

Kompresja:
Śpiwór po spakowaniu zajmuje naprawdę mało miejsca. Dodatkowo można go jeszcze skompresować za pomocą prostego lecz wystarczającego ''systemu kompresyjnego'' złożonego z dwóch troków poprowadzonych wzdłuż worka. Osobiście tylko raz musiałem skorzystać z kompresji.

Inne uwagi:
Kieszonka wewnątrz jest czasami przydatnym rozwiązaniem ale gdy nie dokładnie się ją zapnie, rzep potrafi być w nocy dość irytujący. Podobnie, muszę pamiętać o zapięciu rzepów umieszczonych przy zamku na wysokości twarzy. Nie zaliczam tego do wad bo wiem, że jestem bardzo przewrażliwiony na takie sprawy:P

Podsumowanie:
Uważam, że Quechua s15 ultralight jest bardzo dobrym wyborem w kategorii ultralekkich śpiworów. Nie nadaje się rzecz jasna do całorocznego biwakowania pod namiotem, ale jako śpiwór schroniskowy czy ''imprezowy'' oraz letni śpiwór biwakowy sprawdza się rewelacyjnie.
W momencie zakupu był chyba najlepszym śpiworem w swojej kategorii pod względem cena-jakość. Obecnie, z tego co widziałem s15 dość sporo podrożał (kosztuje 179zł!), jednak myślę, że nadal są ciekawą propozycją i śmiało mogą podjąć rywalizację z innymi produktami w swojej kategorii.
Osobiście jednak dwa razy bym się zastanowił czy chcę wydać 180zł na śpiwór do takich zastosowań...

Zalety
+małe gabaryty, po kompresji bardzo małe!
+bardzo lekki
+dobra jakość materiałów, zamek YKK
+wytrzymałość
+listwa termiczna

Wady
-obecna cena 179zł!
-częste przycinanie materiału w zamku (niezbyt kłopotliwe)

OCENA PRODUKTU:

Komfort cieplny: 3/5
Kompresja: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.25/5



A od kiedy ten śpiwór jest użytkowany? Jedyna data jaka sie pojawia w teście to luty 2008... :>

Masz jakieś doświadczenia z praniem? Jak bardzo dolegliwe jest wspomniane przemieszczanie się ociepliny w środku? Da się z tym coś zrobić? Bo jak dla mnie to także dość poważny minus, powodujący powstawanie ''zimnych plam'' na śpiworze... Pytam, bo byłem/jestem poważnie zainteresowany tym śpiworem.
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

rzeczowy test ale też nie wiadomo od kiedy śpiwór jest używany.
Tak swoją grogą harcerz, szacun dla Ciebie za ten Jałowiec!:D
Ja bym chyba się jednak na coś takeigo nie odważył.
Ogóle spostrzeżenia mam podobne ale testu nie umieszczam ze względu na jeszcze krótki czas użytkowania (od maja b.r.), chociaż nie przypuszczam, zebym w tym roku miał jeszcze wiele okazji do przetestowania.
Mam tylko moje 2 spostrzeżenia:
Jedno do recki: Brak kołnierza termicznego w śpiworze z optimum +15*C wcale mnie nie dziewi. Więcej, zdziwiło by mnie gdyby się taki tam znalazł;)
I jedno do samego śpiwora: worek mompresyjny faktycznie jest bardzo minimalistyczny, i sam nie wiem czy w teście nie odjąć mu punktu za kompresję. Ja wiem, że śpiwór po spakowaniu jest i tak niezwykle mały, ale dodając te 2 troki (w zasadzie klamry) aż tak bardzo by nie zwiększyli jego wagi ani ceny a wielkość można by spokojnie jeszcze o te 2-5cm na obwidzie zmniejszyć:)
Hmm, jak się skończy gwarancja to sam chyba sobie ten worek improvenę;)

pajacyk

czy w namiocie mozna w nim spac w miare komfortowo przy okolo 10stopniach?

Czy w namiocie to nie wiem, ale spałem w nim w pomieszczeniu przy ok. 3*-5* przy otwartym balkonie, i na jakoś szczególny dyskomfort termiczny nie narzekałem. No, stopy mi trochę zmarzły, ale nie niebezpiecznie.
Myślę, że to zależy od Twojej indywidualnej tolerancji termicznej.

w Bieszczadach (13-22.o8.) mieliśmy dwa takie - lewy i prawy

termika bardzo dobra (chociaz raz przy nie-do-końca
dopiętym namiocie udało mi się ciut zmarznąć

pakowność i waga cudowne :o)

jedynym zauważonym przez mnie minusem jest pełna symetria
konstrukcji - po spięciu śpiworów na dole jest pas niechroninego
niczym zamka, a na górze podwójna kryza
na szczęście rejestracja ww. była wzrokowa, nie odczułem
jakiegoś specjalnego 'ciągniecia' od spodu...

> DTH
> I jedno do samego śpiwora: worek mompresyjny faktycznie
> jest bardzo minimalistyczny, i sam nie wiem czy w teście
> nie odjąć mu punktu za kompresję. Ja wiem, że śpiwór
> po spakowaniu jest i tak niezwykle mały, ale dodając te 2 troki
> (w zasadzie klamry) aż tak bardzo by nie zwiększyli jego wagi
> ani ceny a wielkość można by spokojnie jeszcze o te 2-5cm
> na obwidzie zmniejszyć:)

Masz na myśli dodatkową kompresję 'dookoła' ?
MSZ niepotrzebna, jak się dobrze troczki dociagnie, to i tak się
ze śpiwora taka 'nerka' robi, troki dookoła nie bardzo tu pomogą
---
Edytowany: 2008-09-09 18:52:52
-------------------------------------------
http://wiki.smutek.pl

Zatem do tablicy:)

Śpiwora używam od czerwca 2006 roku, czyli już dobry kawał czasu. Jeszcze trochę bym się wstrzymał z recenzją i pewnie by go przestali produkować, jak wiele rzeczy, które chciałbym opisać, a są już nie do kupienia:).

Poza takimi czysto kretyńskimi wybrykami jak Jałowiec na śniegu (taki kretynizm to tylko w erze), spałem w nim przez prawie całe lato 2006 i 2007 (obozy harcerskie i inne 'spedycje'). Pozatym na różnych podłogach w różnych domach i mieszkaniach.

Co do przemieszczania się wypełnienia - zauważyłem to dopiero niedawno. Wcześniej, mimo braku pikowania, wkład pozostawał na swoim miejscu. Teraz wystarczy ręką upchać go tam gdzie ma być i jest względny spokój. Mocna kompresja jednak robi swoje.

Pranie? A co to jest pranie? Na poważnie - był kiedyś tam prany w standartowy sposób i nic mu się nie stało. Ja nie potrzebuje prać go ponad normę, bo brudu na czarnym w środku nie widać a i zapachów nie chłonie:).

Na koniec - brak kołnierza wcale mnie nie zdziwił, ale jednak jego brak uznałem za warty odnotowania. A że to nie Alpinus, dałem za to minus.
-------------------------------------------
Pozdrawiam

> wiki
> Masz na myśli dodatkową kompresję 'dookoła' ?
> MSZ niepotrzebna, jak się dobrze troczki dociagnie, to i tak się
> ze śpiwora taka 'nerka' robi, troki dookoła nie bardzo tu pomogą
Hmm, przed chwilą sprawdzałem i... cofam to co napisałem wczesniej:P Faktycznie, da się go całkiem fajnie jeszcze skompresować ''na długość'' (udało mi się skrócić go o 7cm a jeszcze by pewnie z 1-2 poszło). Nigdy z tych troków nie korzystałem i myślałem, że są one tylko do ozdoby:P
Szkoda tylko, że śpiwór strasznie się chyba przez to gniecie, ale myślę, ze ze względu na dość niewielką ilość wypełnienia nie powinno to mu zaszkodzić.

A skoro już jesteśmy przy temacie, to troszkę tak offtopując (ale nie aż tak bardzo), czy można by się w nim przekimać kilka nocy, w ciagu najbliższych tygodni w Murowańcu? Nie jest już za zimno? (nigdy tam nie nocowałem i nie wiem czego się spodzeiwać:P).
Dodam, że jakimś wyjątkowym zmarźluchem nie jestem ale morsem też nigdy nie byłem;)
---
Edytowany: 2008-09-09 19:13:25

DTH myśle że spokojnie w Murowańcu ten śpiwór da radę. W razie czego możesz się poratować jakimś kocem na śpiwór ale sądzę że to nie będzie konieczne.
---
Edytowany: 2008-09-09 23:28:28

Myślę, że w Murowańcu są na tyle dobre warunki, że prześpisz w tym śpiworku noc bez problemu. O tej porze roku nie jest tam zimno. Byłem w listopadzie dwa lata temu i było ciepło. ;)

edyt

Ubiegł mnie Pan powyżej. Dodam, że ja korzystałem wówczas z HiM'a Spuerpack 800 --> równie 'cienki' śpiwór. Może zdźiebko cieplejszy (ma kołnierz termiczny, który sporo daje w sumie).
---
Edytowany: 2008-09-09 23:36:01

no ok, dzięki:) Nie wiem jeszcze na 100% czy będę spał w Murowańcu czy na kwaterze w Zakopcu, bo sam nie jadę i muszę też patrzeć na innych, ale chciałem się tylko upewnić. Najwyżej opatulę się w jakieś polary itp.
Ja spałem w nim co prawda przy dość niskiej temperaturze zewnętrznej i otwartym oknie ale choroba wie czy w pomieszczeniu też się aż tak wtedy wychłodziło.

2008-09-09 14:32
nocnymarek@o2.pl

Również mam ten śpiwór, zakupiony z myślą o używaniu w lecie i w schroniskach gdzie czasami strach spać pod kocami. Oczywiście trzeba zapomnieć o innych temp niż 15 min w komforcie, no chyba że ktoś jest masochistą :).

Jako plus należy też dodać to ze śpiwór występuje w dwóch rozmiarach, natomiast brak kołnierza termicznego w letnim śpiworze to chyba nie jest zbyt duży minus.

Ogólnie śpiwór godny polecenia na lato i do schronisk.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

łowca

a mnie interesuje nadal ten śpiworek :) ale: jak z izolacją od spodu? czuc, że mamy śpiworek pod sobą?

szczerze mówiąc to raczej tak nie bardzo:)

Śpiwór ma w komforcie 15 stopni, więc nie należy oczekiwać za dużo :D

łowca

ciągnie zimnem od spodu przy 10st.C ?

Ma taki śpiworek od trzech już chyba lat.
Używam go jako :
schroniskowy -
w ciepłe noce w lecie -
jako wkładka do trzysezonowca jak może spaść poniżej zera,

Przy 10 powyżej zera da się wytrzymać - ale po co ? To zawodnik powyżej 15 stopni.
Przy dobrej izolacji w schronisku - wiadomo łatwiej, na cieńkiej macie w płachcie to już tak jakby inne 10 stopni.
Przy takich temp. lepiej dołożyć parę złoty i 400 g. i mamy komfort zapewniony.
Plusem jest 5 letnia gwarancja. Nie zauważyłem zbrylania ociepliny, zamki YKK chodzą ładnie. Kiedyś za mocno wpychałem go do worka kompr . i go trochę naddarłem, zszylem i jest dobrze. Ogólnie polecam - to jedna z fajnieszych górskich rzeczy jaką mam.

Apogeumus

2009-05-05 19:08
apogeumus@o2.pl

Ponieważ przedmówcy wyczerpująco opisali śpiwór, napiszę tylko o moich odczuciach ze spania w nim. Śpiwór kupiłem specjalnie na wyjazd na południe Włoch we wrześniu 2007 roku. Temperatura w nocy +15C, spałem w namiocie, ubrany w cienką piżamę. Komfortu termicznego nie odczułem, w nocy ciągle się budziłem z powodu zimna. Oczywiście każdy odczuwa zimno/ciepło w inny sposób. Dla mnie osobiście (jestem szczupłą osobą) ten śpiwór nadaje się tylko na noclegi powyżej +20C, bądź do spania pod dachem (idealny gdy trzeba zabrać śpiwór na imprezę).

Ocena produktu
Komfort cieplny 1
Kompresja 5
OGÓLNA 3.00
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

No to ja (chyba ktoś pociął wątek...):
1. 3 Tygodnie w Grecji na jachcie - doskonały.
2. Jako wkładka w zimie do śpiwora o comf. ok 0st. - super.
3. W schroniskach - wiosna - jesień ok, w zimie mnie przetelepało w Piątce, ale drugiej nocy problem zniknął po ubraniu dodatkowego polara i przeniesieniu się na górne łóżko.
4. Na plenerowych imprezach letnich pod chmurką - świetny.

Podsumowując: śpiwór naprawdę na powyżej +15 stopni. To taki cieniutki, leciutki, maleńki po kompresji kocyk, którym można się przykryć jak prześcieradłem ;) lub wykorzystać jako docieplenie innego śpiwora. Jeśli ubrać się cieplej, to spokojnie można zjechać z komfortem kilka stopni w dół.
---
Edytowany: 2009-05-06 03:23:52

Stron: 1 2 3