NGT

Pełna wersja: [Recenzja] Jack Wolfskin Tanger II
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
OPIS PRODUKTU:

Pojemność: 60+10 l
Waga: 2100 g
Materiały: Armatech Plus 600D, Chaintec 1000D
System nośny: Ergoform Pro

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
21-02-2008, 10:57

Plecak ten zakupiłem jako następcę K2 Alpin\'s\'a (tworu między Alpinusem a HiMountainem). W poprzednim miałem dość, kiepskiego moim zdaniem, systemu nośnego. Po poszukiwaniach na placu boju zostały dwa worki: Tanger oraz Vaude Astra 65+10. Za próg cenowy postawiłem ok. 400 zł. Ponieważ tego drugiego plecaka nigdzie nie było, wybór padł na Tangera. Plecak zastał kupiony w listopadzie 2006 roku i trochę już ze mną jeździł...

Należy zaznaczyć, że Tanger jest czymś w rodzaju odchudzonego plecaka Atlas Jacka Wolfskina (opisanego przez trekusia na ngt). Różnica z tego co wiem polega na zastosowaniu trochę innych materiałów (np gorzej oddychająca pianka w systemie nośnym). Plecak był zaprojektowany dla sieci Horyzont i niestety nie jest już produkowany.

Wygląd
W moim odczuciu plecak jest ładny. Należy do grupy dość wysokich i wąskich worów. Kolory są kontrastowe (czarno-szary z żółtymi detalami), konstrukcja prosta. Jest to podstawowy model za nieduże pieniądze (w stosunku do innych plecaków JW), więc nie ma co oczekiwać szaleństw w kwestii wyposażenia. Wykonanie plecaka nie budzi zastrzeżeń, nie ma wystających nitek, nierównych szwów itp. Całość dopełniają grube zamki, markowe klamry i ładna wilcza łapka na klapie :)
Plecak uszyto z 3 materiałów: dno z najgrubszego, boki z trochę cieńszego i przód plecaka oraz miejsca najmniej podatne na zniszczenie z jeszcze czegoś innego. Dno zrobione jest z bardzo grubego i wytrzymałego materiału (nie ma na nim żadnych śladów zużycia).
Jak na razie nie mam zastrzeżeń.

System nośny
Jest to kolejny atut tego plecaka. Nosi nazwę Ergoform Pro i sprawuje się bardzo dobrze. Świetnym pomysłem było zastosowanie dwóch miejsc dociągania plecaka do pleców. Wyższe osoby nie muszą już nosić plecaka na ramionach i mogą w pełni cieszyć się pasem biodrowym. Po odpowiedniej regulacji czuje się, że ciężar plecaka spoczywa na biodrach. Nie zaobserwowałem żadnego problemu z luzującymi się taśmami, wszystkie elementy działają jak powinny. W moim egzemplarzu obecnie jest inna klamra przy pasie biodrowym, firmowa została prawdopodobnie zdeptana w schronisku przy Morskim Oku :) Na ogromny plus należy zaliczyć, że nawet po zdeptaniu (połowy klamry dosłownie nie było) spełniała swą funkcję i bez problemu mogłem zejść na dół korzystając z wygody pasa biodrowego. Niestety nie udało mi się dostać firmowej klamry Wolfskina, w Horyzoncie dowiedziałem się tylko, że w JW wychodzą z założenia, że po takim ''uszkodzeniu'' plecak należy wymienić na nowy. Dziwne podejście...

Konstrukcja
Wór podzielony jest na dwie komory rozdzielone materiałem ze stoperem. Moim zdaniem jest to lepsze i mniej awaryjne rozwiązanie niż suwak. Osobiście i tak nigdy go nie używam, preferuję jedną przestrzeń ładunkową z dostępem z góry i z dołu. Zamek dolny kryty jest grubą listwą zabezpieczającą. W oczy rzuca się bardzo duży komin ze zdecydowanie wygodniejszymi niż stopery blokadami sznurków. Jak już pisałem cały plecak jest dość smukły. Wąskie wejście z góry może stanowić przeszkodę przy wkładaniu większych rzeczy do plecaka (jak duży śpiwór), ale także nie stanowi to dla mnie dużego problemu. Klapa posiada dwie kieszenie: jedną wewnętrzną oraz jedną zewnętrzną. Dostęp do zewnętrznej kieszeni kiepski, wolałbym dłuższy suwak. Sama kieszeń jest obszerna. Cała klapa jest ruchoma z możliwością odpięcia. Przy pełnym załadunku bardzo dobrze ''opina'' górę plecaka. Na minus klapy zaliczam brak możliwości troczenia (konkretnie mam na myśli raki). Brakuje mi bocznych kieszeni skrzelowych, bo wszystko trzeba upychać w klapie albo wymyślić coś innego. Mam jednak świadomość, że kieszenie te podniosłyby cenę plecaka. Z dziwnych rozwiązań zaobserwowałem wewnątrz trok mający chyba za zadanie kompresować ładunek, tylko nie rozumiem, czemu jest on wewnątrz plecaka na wysokości łączenia komin/wór. Wydaje mi się, że lepszym miejscem jest na zewnątrz, żeby ścisnąć komin (takie coś widziałem w innych plecakach).
Jak trekuś napisał przy recenzji Atlasa, plecak kiepsko układa się przy niepełnym załadunku, ale to plecak transportowy a nie miejski/krótkowypadowy.

Wytrzymałość
Po conajmniej 10 wyjazdach krótszych i dłuższych nie widzę na plecaku większych śladów zużycia. Wszystko na swoim miejscu, nic się nie urwało ani nie popruło. Nawet próbowałem na nim zjeżdżać z górki ale do sanek sporo mu brakuje :)

Troczenie
Firmowe troki są dość krótkie, poszły na pierwszy ogień do przedłużenia. Na plus zaliczam duże dolne kieszenie zewnętrzne z otwartym dołem, dzięki czemu podczas deszczu woda wypływa z nich. Przygotowane jest miejsce na jeden czekan oraz drabinkę na szpej, jaki tylko sobie wymarzymy :) Moim zdaniem dolny trok na czekan wszyty jest za nisko i musimy położyć plecak, aby wyjąć czekan. W zimie nie jest to przyjemne, bo potem zakładamy plecak ze śniegiem wbitym w system nośny, ale może się czepiam :)

Przeróbki
Jako że jestem osobą lubiącą dostosowywać sprzęt do własnych wymagań, plecak został poddany kilku przeróbkom. Jak już wspomniałem, przedłużyłem z jednej strony troki, żeby nie było problemów z noszeniem namiotu/karimaty. Boczne ściągacze troków wymieniłem na odpinane klamry, co zwiększyło wygodę użytkowania. Dorobiłem także troki z przodu plecaka. Wbrew pozorom nie noszę całej zawartości plecaka na zewnątrz, ale czasem czuję potrzebę posiadania np. kurtki pod ręką bez przymusu grzebania z plecaku :)
Za pomocą repa podniosłem miejsce mocowania czekana do dołu drabinki. Rozwiązanie wzorowane na plecakach Lowe Alpine i sprawdza się.
Kolejną przeróbką jaką zamierzam dokonać, jest zrobienie troków na raki na klapie plecaka, co już zostawiam specjalistom z Pajaka :)

Podsumowanie
Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że jest to wręcz gigantyczne 60+10 l. Poprzednie K2 75 l było podobnych wymiarów jak Tanger, a nawet wydaje mi się, że JW jest większy.

Po wyjazdach min w Tatry, Beskidy, Bieszczady, Dolomity, w skrócie opis plecaka wygląda następująco: świetny produkt za rozsądną cenę, polecam!

Zalety
- cena
- pojemność
- wykonanie

Wady
- brak kieszeni skrzelowych
- krótkie troki ze ściągaczami zamiast klamer
- już nieprodukowany...

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.67/5



Luka foty podeslij mi na maila

podesłałem ale wypluwa jakieś błędy. jakbyś mógł podać jakiś inny adres niż @ngt to podeślę :)
ps. jeszcze muszę zrobić fotki kijków BD i Ci podesłać

do kasacji :)

Luka jak doczepiasz do plecaka czekan? próbowałem różnych koncepcji i zadna mi nie podeszła w 100 procentach

mocuję go tak jak standardowy trok na dole, tylko podniosłem go wyżej (rep). i wydłużyłem tak, że można wsadzić czekan bez ''obracania'' trzonka.
jak uda mi się przesłać Gumiemu zdjęcia, to i fotka z czekanem i kijkami będzie.
osobiście najbardziej podoba mi się koncepcja Vaude w Expedition Rock 45+10 ale niestety tego plecaczka nie posiadam :)
---
Edytowany: 2008-02-22 13:02:29

Troche za mały :)

ja czekan jakos trocze za paski, ale mi się dynda

wyglada to tak

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/peln...28d34.html
---
Edytowany: 2008-02-22 14:06:22

mały jako plecak transportowy :)
ja na ferratach chodziłem z Vaude Ski Pro 42.
spróbuj może wziąć karabinek i przyczepić czekan do paska podtrzymującego dolny suwak (czekan ma dziury w głowicy). ja wolę mój sposób, bo nie potrzebuję karabinka, nic nie dynda i praktycznie nie ma opcji, żeby sam wypadł.

Przeklejam rozmowę ze zdublowanego wątku:

~maluczki

2006-12-26 15:40:56
80.54.48.3
nr 1
głosów 0 Witam! Mam pytanko dotyczące systemu nośnego Ergoform pro. Jest on używany w plecakach jack wolfskina. Przymierzam sie do zakupu Tangera II i zastanawiam sie co do tego systemu. Czytałem dość dużo już o nim, i wszyscy zgodnie twierdzą, że jest naprawde dobry. Szkoda tylko, że nie jest na szynach. Co wy myślicie na o tym systemie i oczywiście o plecaczku???
http://www.e-horyzont.pl/site/?p=produkty&prodid=780

-------------------------------------------------------
maluczki
~Luka

2006-12-26 16:13:46
83.144.76.133
nr 2
głosów 0 o Tangerze trochę już pisano. systen nośny bardzo wygodny, pas biodrowy super, sam plecak jak na 60l jest duży, wykonanie super. można jeszcze dodać, że Tanger jest tylko w ofercie Horyzontów i nigdzie indziej go nie dostaniesz. z wad: za krótkie troki (acz to można dość łatwo i tanio naprawić, a raczej przerobić). mogłyby być jeszcze kieszenie skrzelowe ale te posiada model Atlas.
~maluczki

2006-12-26 17:04:11
80.54.48.3
nr 3
głosów 0 Właśnie najgorsze jest to, że jest dostępny tylko w horyzontach. Ciekawi mnie jeszcze czy jest dzielony na dwie komory no i jak z wytrzymałością materiałów?? Jeśli chodzi o troki, to w tym problemu nie widze (zawsze można dokupić) Poza tym nie mam zamiaru nosić dużej ilości sprzętu, a właściwie to tylko karimate. Napewno dużym plusem jest cena tego plecaka, 379 zl to stosunkowo niewiele.
A może warto zamiast Tangera zainwestować w Karrimora Panthere lub Salewe Capehorn??

-------------------------------------------------------
maluczki
~yanas

2006-12-26 17:57:37
83.23.24.87
nr 4
głosów 0 dlaczego najgorsze?po prostu go zamów z ich sklepu internetowego i cześć,jak ci sie nie spodoba do odeślesz..o plecakach jest tu kilkadziesiąt stron postów co najmniej także nie widzę sensu zakładanie osobnego wątku i zaśmiecania..

-------------------------------------------------------
yanas
~kakato

2006-12-26 18:04:34
83.6.228.184
nr 5
głosów 0 Tanger to taka specjalna, tańsza edycja Atlasa dla polskiego klienta, w niemieckim katalogu wolfskina próżno go szukać, starsza wersja moim zdaniem była lepsza, bardziej pakowna (szerszy wór) i miała dodatkowe klamry na klapie, w nowej edycji niestety brakuje tego elementu, sam zastanawiam się nad zakupem tego plecaka
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Michał S.

2005-09-19 22:19:48
Witam
Swego czasu obiecywałem spostrzeżenia z pierwszej wycieczki z Tangerem II Wolfskina. Chciałbym się teraz wywiązać z obietnicy ;)
Chodziłem z nim przez 8 dni od schroniska do schroniska po Tatrach, więc zwłaszcza przez pierwsze dni był solidnie obciążony zapasami jedzonka. Wtedy właśnie poznałem jego najwiekszą zaletę - system nośny. Jest to ERGOFORM PRO stosowany również w plecakach Wolfskina z wyższej półki niż Tanger. Jego podstawą jest solidny a nawet potężny pas biodrowy, który znakomicie wywiązuje się ze swojego zadania. Nigdy nie czułem ciężaru na plecach czy barkach, miało się wrażenie, że pas przenosi cały ciężar plecaka na biodra, a szelki i odciągi służą jedynie po to by plecak nie odpadł od pleców. Co do budowy to jest ona prosta do bólu, żadnych dodatkowych kieszeni bocznych czy bajerów. Dobry system kompresji, dzięki któremu można w razie potrzeby zmniejszyć plecak niemal o połowę, jedynym wtedy problemem jest wisząca klapa. Można sobie z tym jednak poradzić za pomocą dodatkowych troków, przewlekając je przez zaczepy na klapie i dodatkowe zaczepy do odciągów na tylnej stronie plecaka. Jeśli chodzi o odporność na deszcz, to po trzygodzinnej ulewie, która spotkała mnie na orlej, w okolicy łączenia dolnej i górnej komory było trochę wody w środku - nie stosowałem pokrowca.
Jeśli po tak krótkim uzytkowaniu można pokusić sie o ocenę, to będzie ona bardzo pozytywna, plecak był w promocji w horyzoncie po 390zł, za co kupujący dostawał prosty solidny plecak z bardzo dobrym systemem nośnym i sporą pojemnością (60 + 10 L).
Pozdrawiam
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

2008-02-21 14:10
puszkangt@go2.pl

Swietna recenzja, wiec dodam niewiele :)

plecak mam od poczatku 2007. Wybrałem ten model, bo mam zaufanie do firmy, a przymierzałem wiele różnych systemów nosnych. Na placu boju pozostały JW oraz Deutery. Wygrał JW głównie ceną.

Plecak jest uzywany jako transportowy, do jego wielu niewątpliwych zalet należy również niska waga oraz to, ze gąbka po wchlonieciu potu szybko schnie i nie smierdzi. Sam system nosny ma u mnie ocene celującą

Do wad dodałbym troche za ''szczupły'' komin - jakby byl szerszy, wygodniej wygrzebywałoby sie sprzęt umieszczony w 3/4 wysokosci plecaka. Sprawe rozwiązałby zamek wszyty wzdłuż komina, ale mielibysmy juz model odpowiednio drozszy

Do pełni szczęścia - gdyby kieszenie boczne (o raczej zakładki boczne) były głębsze, nadawałyby się do czegoś więcej niż tylko do zakotwiczenia tam mapnika. Mi sie udało tam ulokować jedynie alumatę lub końcówki lin, reszta grozi odpadnięciem

Ocena produktu
Wygoda 5
Wyposażenie 4
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.67
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Paco

2008-12-20 17:09
jonygliwice@gmail.com

Używam Tangera juz półtora roku. Jeśli chodzi o kieszenie boczne to ich plusem jest to że przy maksymalnie wypchanym plecaku nie ma problemu coś w nich umieścić. Myślę że spełniają swoją rolę - trzymam w nich mapniki, rękawiczki, drobne rzeczy.

Robiąc zakupy w Horyzoncie testowałem kilka wypchanych plecaków, zwracając największą uwagę na system nośny i komfort noszenia. Po założeniu Tangera wiedziałem że nie musze dalej szukać. Podczas wycieczek górskich tylko upewniłem sie w tym przekonaniu.
Świetny profil plecaka - rzeczywiście największe obciążenie idzie na biodra, plecak jest wąski i wysoki, dlatego blokuje ruchy głowy przy patrzeniu w górę, ale za to system działa jak powinien.

Kolejny ważny plus to duża ilość pasków do kompresji plecaka. Tangera używam podczas dojścia do schronisk, ale też przy wejściach, jest na tyle wygodny i niewielki po skompresowaniu, że można z nim chodzić na jednodniowe wycieczki.
Polecam, choć podobno już go nie produkują, myslę że kolejny plecak jaki kupię tez będzie marki JW.

Ocena produktu
Wygoda 5
Wyposażenie 4
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.67
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

2009-03-10 13:54
camel17_17@tlen.pl

Zgadzam sie z przedmówca mam taki sam plecak jest bardzo wygodny ale jego wielkim minusem sa zbyt krótkie troki i to ze przy nie dokonca dopakowanym plecaku klapa opada na dół i w czasie deszcu moze być to problem.
Biorac pod uwage cena/jakość wypada bardzo dobrze dałem za niego 300 zł lecz bardzo trudno go dostac poniewarz go juz nie produkuja.
Plecak warty polecenia.

Ocena produktu
Wygoda 5
Wyposażenie 4
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.67
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Plecak jest nadal produkowany w wersji damskiej i męskiej
Dostępny w sieci horyzont.
-------------------------------------------
Pozdrawiam.

Witam

mam taki problem ... widziałem dwie wersje tego plecaka czy to możliwe ?
Ta sama nazwa (Jack Wolfskin TANGER II) i ta sama pojemność (60 + 10 l)

jeden w Horyzoncie:
http://www.e-horyzont.pl/jack-wolfskin_7...0134t.html

drugi tu:
https://ngt.pl/thread-5449.html

zdecydowanie różnią się wyglądem ....
teraz pytanie dlaczego tak jest ? czy to jeden to nowsza wersja czy jakaś podróba ?
o co chodzi ?

pozdrawiam
---
Edytowany: 2010-01-24 11:16:28
-------------------------------------------
KrisPOD

luka

ten ze strony horyzohtu to po prostu nowsza wersja z przeprojektowaną klapą :)
poza tym w recenzji napisałem, że troki z przodu plecaka są moją konstrukcją :)
więcej zmian w wyglądzie nie widzę, pozdr.

Ktos mial pomysl jak ulepszyc klape w starym modelu? Chodzi mi o problem powstawania z tylu niezabezpieczonej dziury przy niewyladowanym plecaku. Problem mnie o tyle boli, ze mieszkam w kraju deszczowym, a nigdy nie wypelniam tego plecaka do pelna.
Myslalem albo nad doszyciem rzepa, albo nad doszyciem zwijanego/zharmonijkowanego fartucha z tylu. Ktos sobie poradzil z ta wada?

luka

proponuję raincovera :)
posiadam tenże plecaczek i nigdy nie miałem z tym problemu

ale o gustach się podobno nie dyskutuje ;)

Raincovera to ja juz mam i uzywam. Wolalbym jednak jakies rozwiazanie sniegoodporne, nie wymagajace pokrowca.

luka

dziś doszedłęm do wniosku, że trzeba coś w tangerze zmienić :)
doszyłem klamerkę do klapy tak, że spina tę ''dziurę'' którą opisywałeś.

jutro jadę w góry i mam prawie pusty plecak... i rzeczywiście jest paskudna dziura :)

Ja rozwiazalem ten problem kupujac mniejszy plecak. Tanger teraz wisi sobie czekajac na czas, gdy bedzie potrzebny w pelni zapelniony. Poza tym, plecak nie ma mocnych wad - dla mnie krotkie troki i brak kieszeni to zaleta :) Waga wlasna niewielka, ciezar przenosi doskonale na biodra, regulacja systemu jest prosta i niezawodna. Komin jest waski, niewygodnie sie z niego wykopuje rzeczy, ale tez dzieki temu ma profil, ktory nie przeszkadza przy przepychaniu sie przez krzaczory, skaly i obstrukcje w pociagach.