Temat trochę ironiczny...ale zważywszy na szerokość geograficzną wyprawa do lasu tropikalnego nie często się nam zdarza.
(przejrzałem forum i znalazłem cześć odpowiedzi odnośnie butów w tropiki jednak żadnych opinii co do kurtek - czyżby nie były testowane w warunkach tropikalnych? może powinienem pomyśleć o jakiejś współpracy z producentem przetestowałbym mu parę rzeczy w tropikach ;-)
Ale przejdźmy do konkretów:
Problem - szukam kurtki przeciwdeszczowej, która nie zajęłaby mi pół plecaka i w miarę skutecznie uchroniła mnie przed deszczem (czytaj nie przemokła doszczędnie po 1h ulewy).
Ograniczony jestem budżetem ~ 400zł [goretex zatem odpada zresztą z tego co słyszałem i tak nie daje rady w tropikach]
*Generalnie nacisk położyłbym na to by lepiej ''oddychała'' i chroniła przed deszczem (niż żeby była ''wodoszczelna'') ;-)
Wiem że temat mało atrakcyjny, ale może ktoś mi doradzi bo sam będę pierwszy raz w tych warunkach klimatycznych (napewno zrekompensuje sie recenzją po powrocie na łamach NGT)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich użytkowników NGT.
-------------------------------------------
Inieto
Nie wiem czy tak lekceważące podejście do tematu wynika z braków merytorycznych czy po prostu stereotypowo uważasz że selva jest tak gorąca ze biega się tam nago...
zapewniam Cię że kwestia ubioru w warunkach tropikalnych nie jest blacha...załamka.
No nic, czekam na bardziej konstruktywne wypowiedzi ;-)
bez urazy :} pozdrawiam.
-------------------------------------------
Inieto
To tak jakbyś szedł pod prysznic w stroju kąpielowym...
Chcesz oddychalności? Nie zakładaj kurtki, tylko szybkoschnące ubrania. Nawet poczciwy len byłby pewnie dobry. A teraz nawynajdywano tyle syntetyków szybkoschnących, że na pewno coś znajdziesz dla siebie.
A jeżeli koniecznie chcesz kurtkę...
Właściwie przy takiej wilgotności, jaka tam panuje to raczej daruj sobie membrany, bo i tak marnie (jeśli w ogóle) będą działały, a zainwestuj w zwykły sztormiak light. Mam na myśli takie kurtki z cienkiej gumy (nie mylić ze sztormiakami ze sklepów budowlanych. Chyba Berghaus robi coś takiego.
---
Edytowany: 2007-12-06 01:14:57
Szczerze mówiąc rozważałem te opcje (olać kurtkę przeciwdeszczową) raz że i tak zmoknę a dwa więcej miejsca w plecaku...bawełniane koszulki
niestety ostatni weekend do lasu odgania mnie od tego pomysłu - 3 h marszu w deszczu bez kurtki (nie zapowiadało sie na deszcz -a może podświadomie chciałem sprawdzić ;-)...no ciezko cięzko ;] -
nie mniej jeśli nie znajdzie sie żadna poczciwa przeciwdeszczówka w tej cenie (oddychająca)...chyba pozostanę przy opcji bez (czytaj wezmę swoją starą wyświechtana );-)
-------------------------------------------
Inieto
do D_D
hmmm wiem co znaczy słowo selva ;-)
Może tak...to że mówimy o lesie tropikalnym nie oznacza ze jest tam tak gorąco ze ludzie tam nago chodzą ( w rzeczywistości nawet Indianie zakładają kalosze [nie wspominając już o dżinsach (!)] dlatego hasło kurtka w lesie tropikalnym - raczej nie jest sensacja -
opcje sa dwie
1 mówi że nie bierz nic przeciwdeszczowego bo i tak zmokniesz weź to co szybko schnie...
opcja 2 mówi jeśli jedziesz w porze suchej masz szanse że nie będziesz biegał mokry (cały czas) weź coś co wytrzyma drobne ulewy a nie zmarzniesz (tak zmarzniesz -szczególnie w nocy).
Wybaczcie ten lekki offtopik , ale dalej nie rozumiem uwagi kolegi D_D wiec uznałem ze może wyjaśnię skąd moje wątpliwości w ogóle...
-------------------------------------------
Inieto
Zastanów się - kiedy deszcz będzie spływał Ci strumieniami po kurtce, to przecież membrana nie będzie wyrzucała wody wbrew gradientowi stężeń. para nie przebije się przez krople jak Rambo :)
Ostatnio było nieco za zimno na takie testy, jakie przeprowadziłeś. W lesie równikowym to chyba masz 20-30 stopni w skali doby, a u nas jest teraz może 10 na słońcu :)
Tam gdzie jedziesz pewnie nie unikniesz uczucia typu ''zmokła kura''.
BTW, w jakim celu tam jedziesz? Turystyka? Praca badawcza?
do D_D
Nie, mój drogi adwersarzu w weekend byłem w naszym kochanym polskim lesie (o dziwo też padał deszcz) ;-)
-------------------------------------------
Inieto
sztormiak dobry - nie zgnije (chyba) co najwyżej zapleśnieje(sz)
ja proponuję kapiszon na głowę (wersja częstochowska)
chyba wyraziłem sie niejasno ;] oczywiście byłem ubrany w kurtkę ale nic szczególnego przemokła po godzinie i szedłem dalej jak rzeczona ''zmokła kura'' - rzeczywiście mam nadzieje że tam tak zimno nie będzie.
p.s. cel mojego wyjazdu jest raczej ten drugi -choć nie ukrywam ze z duchem turysty ;]
-------------------------------------------
Inieto
reasumując skończy sie na tym ze naprawdę zabiorę sztormiak ;]
Miło że są jeszcze takie miejsca na ziemi gdzie technologie nowoczesnej odzieży sobie z nimi nie radzą ;]
(pomijając oczywiście rzeczony sztormiak) ;]
-------------------------------------------
Inieto
w porze suchej ? kalosze? zimno? duch turysty?
za to cel badawczy jest jasny - rozbawianie tubylców i celników - proponuję jak jest tam zimno i mokro zabrać gumofilce - celnicy napewno zobaczą to obuwie pierwszy raz w życiu i się ucieszą (cel badawczy osiągniesz od razu na lotnisku)
eh ;] drogi adwersarzu
Może tak, wizja pory deszczowej w której ciągle pada i pory suchej w której ciągle nie pada -jest z opowiadań tomka w gran chaco ;-)
generalnie jest tak jak u nas i latem trafi Ci sie deszcz i zima trafi Ci sie słońce ;-)
co do gumofilców są powszechnie stosowane w Amazonii chociażby z tego powodu że nawet w porze suchej dorzecza są podmokłe a transport opiera sie głownie na rzekach - zatem pierwszy raz w życiu to raczej ja zobaczę jak szybko można dopasować na moja nogę do gumofilca ;] (z obuwiem nie ma problemu ) ;-)
-------------------------------------------
Inieto
Zakładam zatem, że (tu spojrzałem w profil) znasz kogoś, kto tam był i możesz jego samego wypytać jak sprzęt, jakiego tam używał, się sprawdził. To może sporo wnieść do dyskusji.
[offtop: zainwestuj w dobry pokrowiec przeciwdeszczowy do plecaka i cenniejsze rzeczy pakuj do reklamówek - ale to pewnie wiesz :)]
To jakbyś się uparł na kurtkę membranową, pierwsze co może się nadać w tej cenie:
http://skalnik.pl/?p=produkt&id=612
http://www.alpinsklep.pl/product_info.ph...ts_id/1093
http://www.alpinsklep.pl/product_info.ph...cts_id/735 to wersja 100% nieprzemakalna :) :P
Ewentualnie to
http://wolfgang.pl/?p=shop&product_id=76
żeby nie zmarznąć i jakiś cienki (nawet bawełniany) golfik na delikatne docieplenie wieczorami (tu polecam polską firmę ''Sewland'') albo jakiś cienki polarek...
Nie wiem, czy słyszałeś o wynalazku zwanym ''buff''.
http://pl.youtube.com/watch?v=pperW4PKeSw tu jest filmik o tym... czymś :) W Polsce kosztuje około 50zł.
D_D - możesz zwerbalizować swoje poglądy w jakiś konstruktywny sposób, proszę? Na razie jesteś na stanowisku kpiąco-droczącym :)
---
Edytowany: 2007-12-06 01:58:28
heheh świetny ten Buff ...popularne chusty na szyje tak modne wśród antropologów (głownie chodzi o to by uchować kark przed ukąszeniami komarów) chyba odejdą w zapomnienie ;]
Własnie z opini tych którzy byli w tropikach wiem ze goretex nie daje rady i generalnie sztrormiak byłby rewelacja gdyby jeszcze tylko ''oddychał'' ;]
W gruncie rzeczy albo bedziesz mokry od deszczu albo od potu (sam nie wiem co lepsze ) ;]
p.s. Na prawde jestem pod wrażeniem profesjonalizmu serwisu NGT - solidne opinie o sprzęcie, szybka reakcja na forum ...chyba zagoszczę tu na dłużej... i będę swego czasu zdawał relacje z ''sauny'' ;]
-------------------------------------------
Inieto
Też byłem i wciąż jestem pod wielkim wrażeniem, jak ten serwis się rozrasta, a admini nieustannie walczą o utrzymanie porządku, co ważne - z dobrym rezultatem. :) I jeszcze co jakiś czas dodawane są ciekawe funkcje (tak to pochwała :)
Jeżeli uważniej się przyjrzysz tematom poruszanym na forum, to okaże się, że przy zgromadzonych tu informacjach MacGyver wymięka :)
Oddychający sztormiak... takie rzeczy to niestety kosztują ''troszkę'' drożej
Mam nadzieję, że wybór źródła wilgoci będzie trafny (sugestia - deszcz po wyschnięciu nie wydziela ''aromatu'' :)
Pozdrawiam.
---
Edytowany: 2007-12-06 02:33:34
A może by tak po prostu kupić sobie ponczo armijne?
Na rynku do wyboru trochę jest - amerykańskie, brytyjskie, holenderskie etc. Były używane w warunkach tropikalnych - służyły zarówno jako okrycia wierzchnie, jak rownież jako osłona przed deszczem w czasie snu. Gdyby temperatura spadła - można kupić podpinkę do poncza.
-------------------------------------------
Śnieg: małe białe płatki zamrożonej esencji zła...
poncho- to chyba dobry wybór-zarówno amerykanie je stosuja w jungi(a maja doswiadczenie)jak i miejscowi-peru, bolivia, meksyk- przeglądnij relacje z wypraw w te rejony- nie widziałem nikogo w kurtce turystycznej w lesie...jesli chodzi o buty- nawet Jacek Pałkiewicz nosi jungle boots, i nie zapomnij o moskiterii zarówno na namiot i twarz.Najlepiej poszukaj w necie a jest tego dużo .
Injeto - nie pucuj się: ''Na prawde jestem pod wrażeniem profesjonalizmu serwisu NGT - solidne opinie o sprzęcie, szybka reakcja na forum ...chyba zagoszczę tu na dłużej... i będę swego czasu zdawał relacje z ''sauny'' ;],''.
Chcesz dowiedzieć się o dżungli wejdź na forum travelbitu. Tutaj też sa ludzie, którzy byli w tropikach, ale jest ich mniej (a niektórym może nie chce się odpowiadać ;-))
I proszę nie znudzaj, mnie przynajmniej, swoimi ''relacjami z ''sauny''''.