NGT

Pełna wersja: [Recenzja] Sevylor Tahiti
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
OPIS PRODUKTU:

długość: 325cm,
szerokość: 80cm,
saga: 11,5 Kg,
wyporność: 165 Kg,

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
05-12-2007, 18:56

Od dłuższego czasu myślałem o własnej jednostce pływającej. Z różnych względów, m.in. finansowych i lokalowych kończyło się na myśleniu. Trudno jest myśleć o własnej łódce jak mieszka się w bloku i nie dysponuje się nawet małym garażem. Są oczywiście łódki składane i dmuchane. Małe pływające jednostki, które można składać odpadają od razu z tego względu, że zwykle są drogie i mało dostępne w handlu.

Ponieważ pojawiła się wolna gotówka to zacząłem rozglądać się za czymś ciekawym. Interesowały mnie pontony i kajaki dmuchane. Odrzuciłem wszystko co kosztowało mniej niż 100zł i więcej niż 1000zł. Fajne są pontony Hondy, ale przy cenie prawie 3 tysięcy za najmniejszy 2,5 metrowy model były jednak za drogie.

Na rynku w Polsce (rynek w Polsce == allegro) można znaleźć parę modeli kajaków dmuchanych i troszkę pontonów. Nie byłem pewien co wybrać - kajak czy ponton. Kajaki są szybsze, ale pontony są bardziej pojemne i stabilne. I często mają pawęże do mocowania silników. Chociaż dotyczy to raczej droższych pontonów.

Na pewno nie brałem pod uwagę gumowych pontonów z demobilu lub strychu. Można czasami spotkać ofertę sprzedaży „nieużywanego” dwudziestoletniego pontonu. Mimo, że część osób ma zaufanie do takich staroci to jednak chyba nie ma sensu nawet o nich myśleć. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie używać dwudziestoletniej opony samochodowej. Nawet jeśli ta opona byłaby nie używana. Ponton jest z gumy tak, jak opona, więc wnioski nasuwają się same.

Mój wybór padł na dmuchane kajaki Tahiti firmy Sevylor. Kajaki te produkowane są od bardzo wielu lat - jest to więc konstrukcja sprawdzona. W sieci można znaleźć ciekawe informacje dotyczące tego modelu. Z początku chciałem kupić wersję z tekstylną osłoną. Ale później zdecydowałem się na wersję standardową ze względu na problemy z suszeniem tej osłony. Mieszkam w bloku i nie chciałoby mi się uwalić połowy mieszkania podczas jej przenoszenia z przedpokoju na balkon gdzie mogłaby wyschnąć.

Podstawowe dane kajaka są następujące. Wyporność 165 kg, ilość osób: 2, długość 320 cm i szerokość 80 cm. Kajak jest wyposażony w 3 komory główne: dwie boczne i jedną podłogową. Dodatkowo siedzenia są dwukomorowe. Są także dwie małe komory w osłonach dziobu i rufy, ale stanowią one tylko ozdobę. Kajak wykonany jest ze specjalnie wzmocnionego PCV. Instrukcja kajaka dopuszcza używanie go nie tylko do spływów, ale także do surfingu.

Kajak jest w zasadzie dwuosobowy. Jednak raczej dotyczy to dwóch lżejszych i nie za dużych osób. Podobnie sprawa ma się odnośnie bagażu. Jedna osoba i bagaż lub dwie osoby bez bagażu. Co prawda są osoby, które potrafią zmieścić się w dwie osoby z bagażami na biwak, ale wymaga to już pewnych umiejętności w pakowaniu się i za pewnie nie jest specjalnie wygodne. Ale Tahiti nie jest kajakiem typowo turystycznym więc nie jest to dużym problemem.

Kajakiem pływa się bardzo fajnie. Ale trzeba przyznać, że kajaki dmuchane mają swoją specyfikę, którą poznaje się dopiero po pewnym czasie. Więc najpierw kajak trzeba napompować. Jest to łatwe, ale trzeba poświęcić kilkanaście minut na nadmuchanie kajaka i złożenie wioseł. Kajak niestety nie jest zbyt szybki. Wydaje mi się, że może nie mieć sensu robienie spływów kajaków dmuchanych ze zwykłymi. Po prostu może się okazać, że kajaki dmuchane nie dopłyną na czas do transportu zwrotnego.

Wypuszczenie powietrza to w zasadzie nie problem. Ale po całym dniu pływania trzeba troszkę siły, aby wynieść kajak na brzeg, wytrzeć go, spuścić powietrze, złożyć i włożyć do plecaka. Osobiście uważam, że przy używaniu kajaka dmuchanego najtrudniejszym problem jest jego złożenie.

Sevylor Tahiti jest kajakiem wykonanym z dosyć mocnego materiału. Wielokrotnie pływałem nim po zatopionych drzewach na Pogorii IV, a mimo to nie ma żadnej dziurki. Zdażyło mi się przepłynąć nim po kamieniach i jest cały. Rozkładałem go i składałem na plażach pokrytych żwirem i kamieniami, a mimo to nie ma żadnych problemów.

Kiedy płynęłem kajakiem po Czarnej Hańczy to kajak układał się bokiem do kierunku płynięcia, zaczepiał dziobem lub rufą o trzciny i obracał się na drugi bok. Może i to jest zabawne, ale raczej nie na dłuższą metę. Wtedy trasa liczyła 16 km więc brak stateczności był dosyć denerwujący.

Jedną z najgorszych wad tego kajaka jest brak stateczności kierunkowej. Bez dodatkowego steru-statecznika (zwanego z angielska „skeg”) nie ma co myśleć o pływaniu prosto. Trzeba bardzo mocno wiosłować aby móc zachować kierunek płynięcia, a mimo to nie zawsze się udaje.

Firmowy statecznik kosztuje około 100 zł w Polsce, więc wolałem zrobić sobie samemu taki statecznik. Zrobiłem go z dwóch listew drewnianych i dwóch płyt ze sklejki. Statecznk własnej konstrukcji spisał się znakomicie. W opisie firmowego statecznika pisze, że zwiększa on prędkość. Otóż efekt zamocowania statecznika jest inny - bardzo zmniejsza się wysiłek jaki trzeba włożyć w wiosłowanie. Co prawda po pewnym czasie złamał się ten mój statecznik, ale widać sklejka o grubości 4mm to troszkę za mało.

Trzeba przyznać, że brak stateczności tego kajaka jest wadą dosyć poważną. Kiedy pewnego razu wychodziliśmy z kajaka zaczępił mnie jakiś gościu i zapytał o to co kajak ma na rufie, czyli o mój statecznik. Wyjaśniłem mu, że trudno mi było pływać, bo co chwila skręcałem. On przytaknął, że ma taki sam problem ze swoim kajakiem, po czym zrobił fotki mojego statecznika.

Za kajak dałem 500zł. Widziałem również oferty na Allegro i w sklepach internetowych za 700zł. Ale trzeba wyjaśnić jak to jest z ceną tak naprawdę. Otóż Sevylor to firma amerykańska, ale kajak (jak wszystko inne) jest produkowany w Chinach. Cena tego kajaka na ebay.com wynosi około 100 USD. W momencie zakupu było to około 300zł, a na początku listopada 2007 roku jest to około 250zł. Różnica w cenie jest dosyć duża i wynika m.in. z tego, że w Polsce jest vat. A być może także dlatego, że dystrybutorzy życzą sobie więcej za sprzęt zza oceanu. Efekt tego jest taki, że jakość, konstrukcja i wyposażenie kajaka jest proporcjonalne do tych stu dolarów. Ale niezbyt proporcjonalne do pięciuset złotych. I oceniając ten kajak trzeba wziąść to pod uwagę.

Kajak po spakowaniu mieści się w specjalnie do tego celu kupionym plecaku o pojemności około 80-100 litrów. Niemiecki plecak z demobilu Bundeswehry mieści także składane wiosło kajakowe, statecznik, kapok i pompkę. Całość waży klikanaście kilogramów, więc bez problemu można to przenosić na plecach na niewielkie odległości. Spakowany kajak zajmuje prawie całą objętość bagażnika w małym samochodzie.


[Obrazek: kjks05.jpg]

[Obrazek: kjks08.jpg]


Maveus

DATA RECENZJI:
15-09-2011, 10:00

Dokładnie to Sevylor Tahiti Plus. Nieco większa wersja.
O wyborze zdecydował artykuł http://ngt.pl/746,sevylor-tahiti.html

Więc - pod wszystkim powyższym się podpisuję. Dodatek ''plus'' oznacza mnóstwo miejsca, nogi całkowicie wyciągnięte i nie mogę ''kopnąć'' mojej małżonki z przodu - pewnie dziś zaoszczędziłbym i kupił bez plusa i tam też pewnie nie ma ciasnoty.

Również ten artykuł zainspirował mnie do skonstruowania własnego stabilizatora.
Nie wiem czy da się tu dodać więcej zdjęć, ale te dwa powinny dać jakiś ogląd.
W każdym razie po zamontowaniu kajak zyskał sterowność Tytanica :)
Człowiek zawsze próbuje zrobić coś większego i lepszego - jeśli mogę kolejnym amatorom własnych konstrukcji coś doradzić to płetwa może być o 20% mniejsza.

Ster wycięty ze sklejki 80 na 40cm grubości 6mm przy pomocy wyrzynarki (tak się pisze?), wzmocniony dwustronnie we wrażliwych miejscach klej oraz krótkie śrubki (wzmocnienia z tej samej listwy).
Najpierw narysowałem i wyciąłem z kartonu, potem (już właściwej wielkości) jeszcze raz - odrysowałem na sklejce i voila! Czas wykonania 3,5h wraz z malowaniem.

Skeg stabilizujący uważam za bardzo potrzebny. Przed zamontowaniem co prawda nie miałem problemu z utrzymaniem kierunku, ale nawet na moment nie można przestać wiosłować aby nie skręcił, co po jakimś czasie czuć w łapskach. Kiedy robiłem zdjęcia - małżonka siedząca z przodu skręcała jak pijana :)

Zatem jeśli ktoś nie chce wykonywać pracy artystycznej i robić własnego stabilizatora polecam zakupić, zwraca się zdecydowanie już przy wyprawach powyżej 4 km.


[Obrazek: g%20025.jpg]

[Obrazek: g%20029.jpg]


Maciek

DATA RECENZJI:
16-02-2012, 16:02

cześć,

własnie będę kupował albo nowego tahiti sevylor albo plusa, albo columbusa pływałem na gumotex palava i sevylor canyon. Powiem tak z tych dwóch wybrałbym bym kajak na spływy rzeką ze względu na wygodę siedzenia. Palava ''mistrzostwo świata na spływy wysokogórskie'' ale na rzeki - nie dla mnie. Miałem styczność z wadliwym sevylor canyon bo przeciekał, ale powiem tak: mam 193 cm wzrostu i razem z żoną i załadunkiem płyneliśmy nim po Orzycu a potem płyneliśmy piękną głęboką narwią. To było to - wspaniale, polecam.
Teraz zamierzam kupić Sevylora Tahiti albo Columbusa (po rozmowie ze sprzedawcą powiedział że to to samo co tahiti ale pokryty dodatkowo kelarem).

Tak czy siak pływanie na tych niespełna 320 cm łupinkach daje tyle frajdy że warto to robić.
Podpisuje się pod kolegami u góry, kiedyś patrzałem za drogimi sprzętami, a nie dostrzegałem, żę te niedrogie sevylory, są po pierwsze:
1. Szerokie i wmiare bezpieczne, na rzekach dają sobie doskonale radę, gorzej byłoby tym płynąć po dużym jeziorze gdyby wiatr walił prosto w twarz, ale ja widzę same zalety w tych kajakach za tak niewielkie pieniądze, dostepne dla każdego studenta, jak i zatęsknionego za marzeniami emeryta.

Do zobaczenia na wodzie :)

Ale warto uważać bo płynąc po Wiśle w zimie



pi100let

DATA RECENZJI:
18-07-2012, 12:08

Pierwszym moim zakupem był sevylor k330be. Po dwóch sezonach pełnych podniety przedstawię kilka wad. Pływając w upalny i słoneczny dzień po jeziorze, kropelki wody powodują wybrzuszanie powłoki (przypomina to jeżyka). Kiedy jest się z dzieckiem na środku jeziora gdzie do brzegu daleko to trochę strach ogarnia. Po 3 sezonie PVC zaczyna pękać na zgrzewach. Zalety - torba nośna idealnie nadaje się na łatki bo jest z tego samego materiału co kajak i kolor ten sam.
Drugi nabytek to sevylor canyon sc320. Główna zaleta to, że kajak jest z materiału (chociaż koło kevlaru to on nawet nie leżał) no i komory boczne są wymienne wkładane do specjalnych kieszeni. Nawet jest płetwa troszkę stabilizująca kierunek płynięcia. Jedyna wada to przy wkładaniu komór ciężko je wyrównać i po napompowaniu kajak nie zawsze jest idealnie symetryczny ale to w sumie mały szczegół na który nie warto zwracać uwagę.
Canyon jest o wiele bezpieczniejszy i trwalszy, dlatego jeżeli ktoś decyduje się na pneumatyka sevylora to niech wybiera model trochę droższy ale obowiązkowo w powłoce, różnica jest kolosalna.
Na zdjęciach reklamowych siedzą niskie i lekkie osoby (coś ok. 160cm),a kajaki są niedopompowane bo ładniej to wygląda. W rzeczywistości modele bez powłoki mają o wiele bardziej wybrzuszone boczne komory, osoba siedząca z tyłu o słusznej wadze 90kg powoduje znaczne zanurzenie.
Canyona zarejestrowałem do połowu ryb, kija można pomoczyć ale już wyciągnąć rybę to jest sztuka istnie cyrkowa.



dla autora recenzji szacunek. A dla nas zagwózdka:) Oby takich więcej!

ROKO

W maju 2007 w Makro byla promocja na pneumatyczny kajak (kanu raftingowe), 2 os, cena ok 1250 zł (potem chyba ponad 1600 zł). Dno płaskie z dwoma lub trzema 'żebrami' pełniącymi rolę steru lub lepiej elementu stabilizującego. Szerokość ponad 100 cm raczej utrudnia posługiwanie się zwykłymi wiosłami. Czy ktoś z ngtwców pływał tą łódką? Jak z trzymaniem kierunku?
-------------------------------------------
Robert

krzyluka

o recenzji:
- jest to kajak za 500 zł. od takiego na prawdę nie można zbyt wiele wymagać.
- nie chce płynąć prosto .. hmm kontra sterująca ( wiosło/pagaj ułożone równolegle do kajaka z prawej bądź lewej strony, pióro włożone do wody przy rufie kajaka do wody, przyciągając i odpychając pióro od rufy sterujesz) lub kurs kajakowy :)
- małe pompowane komory na dziobie i rufie nie są dla ozdoby. poprawiają sztywność jednostki.

Dobre kajaki i pontony pneumatyczne polecam czeski gumotex na prawdę znają się na tym co robią (i nie ma ich na allegro:D ) gumotex.cz
-------------------------------------------
ukłony.

krzyluka

trzeba czytać co sie pisze...
- nie chce płynąć prosto .. hmm kontra sterująca ( wiosło/pagaj ułożone równolegle do kajaka z prawej bądź lewej strony, pióro włożone do wody przy rufie kajaka pionowo, przyciągając i odpychając pióro od rufy sterujesz) lub kurs kajakowy :)
-------------------------------------------
ukłony.

mieluro

''Trzeba bardzo mocno wiosłować aby móc zachować kierunek płynięcia''

Aby zachować kierunek płynięcia nie trzeba mocno wiosłować. Trzeba natomiast posiadać technikę. Oprócz 'kontry sterującej' można stosować
'szerokie pociągnięcia' które ułatwiają prowadzenie kajaka po obranym kursie. Polecam kursy praktyczne jak też lekturę ''Tao Kajaka'' autorstwa J. Starzyńskiego.

@krzyluka
a może Ty pokusisz się o recenzję swojej łódki;))))
-------------------------------------------
alleluja

>- małe pompowane komory na dziobie i rufie nie są dla ozdoby. poprawiają sztywność jednostki.

Być może poprawiają, ja nie mam zarzutów co do sztywności. Chociaż kajak na falach fajnie się wygina. :) Ale wzdłuż, a nie wszerz.

> ~krzyluka i ~mieluro
Dzięki za rady dotyczące wiosłowania, ale skoro znacie się na kajakarstwie to wiecie, że w kajakach stosuje się czasami stery. I to nie do sterowania, ale właśnie do poprawy stateczności.

Kajak niestety jest niestateczny i jest to chyba jego jedyna poważna wada. A różnica w stateczności ze statecznikiem i bez niego jest ogromna.

~ROKO zobacz tutaj. Możliwe, że to ten kajak. Warto tam także zajrzeć, bo jest opinia o wersji kajaka z osłoną tekstylną.
http://www.kajak.xksi.pl/

Opinię na temat stateczności podzielam nie tylko ja. Proponuje zapoznanie się z tymi testami (tylko po ang.):

http://www.epinions.com/reviews/Tahiti_C...79_Sevylor
http://www.paddling.net/Reviews/showRevi...l?prod=986
---
Edytowany: 2007-12-10 21:05:12
---
Edytowany: 2007-12-10 21:06:11

Kolego mieluro.. niestety jeszcze kilka razy muszę na mojej łódce popływać i zrobić kilka ulepszeń m.in. podnóżka. bo trochę cisnie mnie.
Trochę ngt nie nadaje się do przedstawiania testów Wavesport project 52... sam dobrze wiesz.
A na jakim dziobaku pływasz?
-------------------------------------------
dziadostwo z dębicy...

obiszon

...jak do tej pory w sprzedaży detalicznej były trzy modele kajaków/canoe i tak:
- Sevylor Colorado KC335 - canoe - to ten o którym mówił ROKO i jck
- Sevylor Reef 205 Explorer - kajak
- Sevylor Diveyak ST6696 - kajak
ww rzeczy będą jeszcze dostępne w nadchodzącym sezonie, a z ciekawostek dodam, że oferta wzbogacona zostanie o nowości tj.
- Sevylor Pointer Kajak 2-osobowy
- Sevylor Hudson Kajak 3-osobowy
tu możecie zobaczyć jak wyglądają nowości:
http://www.roho.co.uk/acatalog/Robin_Hoo...s_210.html
pozdr

ROKO

Obiszon i koledzy >> Pointer wygląda interesująco. Tak, w Makro widziałem KC335 lub podobny produkt Sevylora. Ciekawe, czy wypustki na spodzie dna tego kajaka dobrze spełniają rolę stabilizatora.

Nie jestem doświadczonym kajakarzem, dlatego uważam, że ster stabilizujący kierunek płynięcia jest dobrym rozwiązaniem - zamiast walki z kajakiem można podziwiać otoczenie.

Gumotex to renomowana firma, ale za niezły pneumatyczny kajak trzeba dać ok. 6000 zł, składak Waylanda (polska firma) to ok. 4.5 tys.
Sevylor za ok 1500 jest, przynajmniej cenowo, dobrą propozycją.
-------------------------------------------
Robert

@~ROKO

1.pełną ofertę Gumotexa znajdziesz na: www.prokajak.pl w dziale kajaki pneumatyczne. Niezły pneumatyczny kajak to Traveller 300 za 2019zł. Pływałem trochę na Pulsarach, Colorado i na Palavie. Stosowane przez
Gtx (czytaj gumotex:) materiały są prawie niezniszczalne. To solidna firma, nie ma z nimi najmniejszych problemów. Wszystko załatwisz za pośrednictwem prokajaka.

2.Pointer jak na swoją cenę prezentuje się interesująco.
-------------------------------------------
alleluja

Proszę bardzo jeżeli mażecie o podanie adresów firm produkujących kajaki pneumatyczne w tym Sevylora
-------------------------------------------
staszek53

Midos

Proszę o poradę dla żółtodzioba. Planujemy razem z dziewczyną zakupić sobie kajak do celów rekreacyjnych. W makro zobaczyłem Sevylor-a DIVEYAK. Co powiecie na taki wybór, ewentualnie co polecacie.

Diveyak to chyba nie jest taki tradycyjny kajak.
Raczej na plażę - na krótkie przejażdżki.

W tym samym sklepie kupiłem Pointera - do poniedziałku jest przeceniony o ok. 700 zł. Kosztuje niecałe 1600. Już go przetestowałem troszeczkę(jeden dzień) i jestem bardzo zadowolony.
Komfort pływania porównywalny z plastikowymi kajaczkami.
Rozłożenie zajmuje 15 minut, złożenie wymaga niestety podsuszenia.
Całość mieści się do dużej torby.

obiszon

Sevylor Diveyak to bardzo stabilna platforma z przeznaczeniem dla osób, które nie stronią od nurkowania i snokerlingu (choć nie tylko). osobiście polecam model Pointer 2 + ochraniacz indywidualny Skirt (promocja trwa do 2.05), który jest naprawdę porządnym kajakiem lub Hudson (promocja od 3.05 również bd cena), który można dostosować dla 3 osób. na uwagę zasługuje również dardzo uniwersalne i popularne canoe Colorado. wszystkie te kajaki pakowane są w trwałe nylonowe torby i nie przekraczają wagi 20 kg. do tego polecam wiosła aluminiowe, kamizelkę i można pływać! w razie pytań jestem do dyspozycji.
pozdr.

obiszon

sorry pomyłka - od jutra tj 3.05 w promocji jest Colorado. Hudson ma być w późniejszym okresie.
pozdr