21-11-2007, 10:22
OPIS PRODUKTU:
Z metki:
50% Wełna
50% Akryl
Gore Windstopper
Fleece
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
21-11-2007, 10:45
Pewnego pięknego dnia, nieco ponad rok temu zauważyłem wyprzedaż czapek w ulubionym sklepie turystycznym i nabyłem w promocji pierwsze odzienie z membraną w życiu. To była właśnie czapka szwedzkiej firmy Satila.
Budowa
Tu ma coś wspólnego z ogrem :) Warstwy mianowicie.
Wierzchnia skorupka wykonana jest z wełny i akrylu. Jest to efektowna plecionka z co najmniej dwóch warstw materiału. Miła w dotyku i ciepła. Przy bardzo silnych podmuchach ulega wiatrowi. Nie czuć huraganu we włosach, tylko lekki spadek temperatury.
Następna warstwa to Windstopper stanowiący wewnętrzną opaskę o szerokości 7-8 cm od podstawy czapki. Obszyty jest on materiałem typu fleece - użyto do tego jednak zadziwiająco filigranowych nici - grubości zbliżonej do włosa ludzkiego. U mnie nić ta niestety pękła po roku używania (jesień, zima, wiosna) i powoli zaczyna się ów fleece odpruwać. Ma to swoje zalety - po raz pierwszy w życiu mogłem podziwiać i podotykać membranę bezpośrednio :) Tyle spraw technicznych.
Wrażenia z użytkowania...
...są wspaniałe! Ta niepozorna czapeczka zapewnia komfort termiczny przy silnym wietrze i mrozie. Jest bardzo przytulnym schronieniem dla głowy. Membrana i fleece zapewniają doskonałą ochronę przed zimnem i wiatrem. Mankamentem tego duetu jest jednak znaczące pogorszenie dźwięku, który musi się przez nie przebić, by dotrzeć do ucha. Staje się śmiesznie metaliczny. Czasem membrana szeleści, ale potrafi też zaskrzypieć jak napompowany balon, po którym ktoś przeciągnął palec... Zrzucam to jednak na karb zbyt małego rozmiaru... moja czapka mieści się na głowie na wcisk. Leży na mnie tak ściśle, że nadaje się jako pod kask (używałem jej na rowerze wraz z Bellem Yukonem) Na początku odczuwałem dyskomfort związany z uciskiem - czapeczka bardzo powoli się rozciągała, dopiero po pół roku nieco się poszerzyła... albo ja się przyzwyczaiłem. Uparłem się na jej zakup ze względów estetycznych, a była to ostatnia sztuka tego modelu.
Wiatroodporność jest... świetna, tam gdzie nie trzeba nie wieje nawet jeśli wiatr symuluje się sprężonym powietrzem. Wodoodporność - dobra, wiadomo, że czapka wełniana nie jest sztormiakiem, ale krople wody zazwyczaj po niej spływają bez wsiąkania (ale nie nosiłem jej w dużych ulewach - w takich przypadkach chronił ją kaptur. Ze śniegiem jednak radzi sobie bardzo dobrze, po wejściu do ciepłego pomieszczenia wygląda jakby jubiler pokrył ją tysiącami małych diamencików, które wystarczy strzepnąć) Oddychalność jest równie dobra - przy noszeniu w temperaturach poniżej 5 stopni nie udało mi się zapocić nawet przy intensywnym wysiłku (jazda na rowerze).
Po roku użytkowania i jednym praniu czapeczka sprawuje się dobrze, nie straciła właściwości. Spore zaskoczenie przeżyłem przy pierwszej próbie namoczenia czapki - wrzuciłem ją do miednicy z wodą i wyszedłem z łazienki. Wróciłem po 10 minutach, a ona nadal pływała po powierzchni wody! Dopiero przytopienie jej i zgniatanie pod powierzchnią załatwiło sprawę. Zmechaciła się nieco przez wielokrotny kontakt z rzepami kurtki.
Polecam serdecznie tą czapkę. Jest świetna. Zresztą inne modele producenta zdają się być równie dobre, jeśli chodzi o jakość. A firma chyba nie jest zbyt znana. Nie ma jej w formularzu dodawania produktów :)
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 5/5
Wiatroodporność: 5/5
Wodoodporność: 3/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.20/5
Z metki:
50% Wełna
50% Akryl
Gore Windstopper
Fleece
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
21-11-2007, 10:45
Pewnego pięknego dnia, nieco ponad rok temu zauważyłem wyprzedaż czapek w ulubionym sklepie turystycznym i nabyłem w promocji pierwsze odzienie z membraną w życiu. To była właśnie czapka szwedzkiej firmy Satila.
Budowa
Tu ma coś wspólnego z ogrem :) Warstwy mianowicie.
Wierzchnia skorupka wykonana jest z wełny i akrylu. Jest to efektowna plecionka z co najmniej dwóch warstw materiału. Miła w dotyku i ciepła. Przy bardzo silnych podmuchach ulega wiatrowi. Nie czuć huraganu we włosach, tylko lekki spadek temperatury.
Następna warstwa to Windstopper stanowiący wewnętrzną opaskę o szerokości 7-8 cm od podstawy czapki. Obszyty jest on materiałem typu fleece - użyto do tego jednak zadziwiająco filigranowych nici - grubości zbliżonej do włosa ludzkiego. U mnie nić ta niestety pękła po roku używania (jesień, zima, wiosna) i powoli zaczyna się ów fleece odpruwać. Ma to swoje zalety - po raz pierwszy w życiu mogłem podziwiać i podotykać membranę bezpośrednio :) Tyle spraw technicznych.
Wrażenia z użytkowania...
...są wspaniałe! Ta niepozorna czapeczka zapewnia komfort termiczny przy silnym wietrze i mrozie. Jest bardzo przytulnym schronieniem dla głowy. Membrana i fleece zapewniają doskonałą ochronę przed zimnem i wiatrem. Mankamentem tego duetu jest jednak znaczące pogorszenie dźwięku, który musi się przez nie przebić, by dotrzeć do ucha. Staje się śmiesznie metaliczny. Czasem membrana szeleści, ale potrafi też zaskrzypieć jak napompowany balon, po którym ktoś przeciągnął palec... Zrzucam to jednak na karb zbyt małego rozmiaru... moja czapka mieści się na głowie na wcisk. Leży na mnie tak ściśle, że nadaje się jako pod kask (używałem jej na rowerze wraz z Bellem Yukonem) Na początku odczuwałem dyskomfort związany z uciskiem - czapeczka bardzo powoli się rozciągała, dopiero po pół roku nieco się poszerzyła... albo ja się przyzwyczaiłem. Uparłem się na jej zakup ze względów estetycznych, a była to ostatnia sztuka tego modelu.
Wiatroodporność jest... świetna, tam gdzie nie trzeba nie wieje nawet jeśli wiatr symuluje się sprężonym powietrzem. Wodoodporność - dobra, wiadomo, że czapka wełniana nie jest sztormiakiem, ale krople wody zazwyczaj po niej spływają bez wsiąkania (ale nie nosiłem jej w dużych ulewach - w takich przypadkach chronił ją kaptur. Ze śniegiem jednak radzi sobie bardzo dobrze, po wejściu do ciepłego pomieszczenia wygląda jakby jubiler pokrył ją tysiącami małych diamencików, które wystarczy strzepnąć) Oddychalność jest równie dobra - przy noszeniu w temperaturach poniżej 5 stopni nie udało mi się zapocić nawet przy intensywnym wysiłku (jazda na rowerze).
Po roku użytkowania i jednym praniu czapeczka sprawuje się dobrze, nie straciła właściwości. Spore zaskoczenie przeżyłem przy pierwszej próbie namoczenia czapki - wrzuciłem ją do miednicy z wodą i wyszedłem z łazienki. Wróciłem po 10 minutach, a ona nadal pływała po powierzchni wody! Dopiero przytopienie jej i zgniatanie pod powierzchnią załatwiło sprawę. Zmechaciła się nieco przez wielokrotny kontakt z rzepami kurtki.
Polecam serdecznie tą czapkę. Jest świetna. Zresztą inne modele producenta zdają się być równie dobre, jeśli chodzi o jakość. A firma chyba nie jest zbyt znana. Nie ma jej w formularzu dodawania produktów :)
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 5/5
Wiatroodporność: 5/5
Wodoodporność: 3/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.20/5