Z ubiorem staram się ograniczać na tyle, że pozostaje to w granicach akceptacji. Poza tym, dziwnym trafem - ja mam strecza, wełnę i legginsy z Kwarka - i żona też. Z softshellem - podobnie. A jak na Mikołajki dostała puchową spódniczkę - pełnia szczęścia ;-).
Wroga którego nie da się pokonać, zawsze można przekupić !
(w ostateczności, według Chińczyków - pokochać)
-------------------------------------------
Pozdrawiam, Michał J.
Jaki survival dla kobiet takie krzesiwo magnetyczne. Brawo organizator.
Oj czepiacie się szczegółów, dla wielu pań to naprawdę jest survival ;)
W sumie dla wielu moich znajomych (płci obojga) jednorazowe wyjście ze mną do lasu to już survival. A to buty w bagnie zgubią, a to w jeżynach się zaplączą, albo głód przyciśnie, a w sumie nie wiadomo, gdzie jesteśmy i jak daleko do domu, że o braku kibelka nie wspomnę :-)
@Jaga absolutnie rozumiem męża Twego Michała...ja mam jedną parę jeansów i 2 pary butów ...no i żona mnie nęka cały czas żebym coś kupił...no ale po co...przecież się jeszcze te spodnie tyłka trzymają :)
A co do prezentów dla żon to mojej kupiłem taki sam plecak jak Ty masz (Sirrus). Zobaczyła go u Ciebie na Zlocie i Ona sce taki jak ma Jaga :)
Potajemnie wyszarpałem go w UK na promocji i była przeszczęśliwa jak na Mikusia dostała.
Jak to mówią ''happy wife- happy life'' :D
Boże, jak ja mam dobrze! Moja żona nie chce nic z tej drożyzny. Ma takie zwykła kobiece oczekiwania jak precjoza, perfumy, jakiś łaszek...
Dzięki ci, Panie!
Piotrunio, jakimże cudownym i wyrafinowanym blaskiem skrzy się i mieni słowo ''precjoza'' ! Będę się nim delektował przez jakiś czas... ;-)
A ja po ponad 6 latach lekko licząc odzyskalem /domniemywam/ swojego wava yeti wszak idzie nowa aura dedykowana w końcu dla Niej. Ludzka Pani
P.s.
Odzyskałem to zbyt dobitnie slowo. Odzyskam. Tak mi sie wydaje:)
-------------------------------------------
Z kom
Życzę Wam wszystkim i każdemu z osobna -
By to życie było drogą, a nie droga życiem...
Drogą do czegoś, drogą do kogoś, drogą do siebie...każdy musi ją znaleźć sam...kierując się sercem intuicją i radością...
U progu tego nowego roku-satysfakcji z każdego kroku.
.
Celny strzał ''w punkt'' .
-------------------------------------------
Pim
W kontekście innych tematów o kurtkach puchowych. Że Garda z Aury za gorąca...
W Saskatoon w Kanadzie, gdzie mieszka @pet77 mogłaby się nie sprawdzić. Nawet z dodatkową kamizelką puchową 😂. Właśnie dostałem od niego obrazek z bieżącej sytuacji. Real feel (rzeczywista odczuwalność) -45°C...
-------------------------------------------
https://gameoflife-nextround.blogspot.com
W Jakucku to onegdaj osoby lądowały za karę - w Saskatoon na podstawie własnego wyboru. Tylko nie wiedziały, że będzie ich czekać moc atrakcji 🤣.
-------------------------------------------
https://gameoflife-nextround.blogspot.com
W Jakucku , przy -45 ,to ruski dopiero okno w kiblu zamyka
-------------------------------------------
Grzesiek-stary dziadyga
Francuz dzwoni do swojego przyjaciela w Moskwie:
- Cześć Iwan, słyszałem, że u was strasznie zimno, -50 stopni!
- Nie... tak zimno nie jest... najwyżej -20...
- Niemożliwe Iwan, w CNN pokazywali, że jest u was -50 stopni poniżej zera!
- Pierre... mówię ci, jest najwyżej -20 a nie -50!
- Przecież sam widziałem w CNN Iwan, reporter stał na Placu Czerwonym i pokazywał termometr, sam widziałem, -50 stopni!
- Aaaaaa... No chyba że na zewnątrz.
Temperatury na plusie, w przyszłym tygodniu jeszcze większe :( rozumiem, że zima była i już jej ni ma … wyjazd się szykuje a tu parasol bardziej się przyda ;-)
Szlak by to trafił ;p
Sted, w weekend karnęliśmy się trasą Przyborów-Mędralowa-Jałowiec-Adamy-Lachowice. Temperatury dodatnie, odpowiednie obuwie: kalosze. ;)