(02-10-2022, 08:34)nemesyx napisał(a): [ -> ]Witam,
potrzebuję sprzętu w góry - dokładnie do selekcjii wojskowej - około 5 dni w lesie, w listopadzie. Chciałbym się poradzić w kilku kwestiach:
1. Śpiwór - przypuszczam, że tutaj najlepszy byłby syntetyk - rozważam tutaj 4 modele - Carinthia Defence 4, Sea To Summit Voyager, Cumulus Progressif lub coś ze SnugPak.
Firmy Małachowski, Pajak, Aura nie produkują chyba śpiworów syntetycznych? Zastanawiałem się jeszcze nad Cumulusem z puchem hydrofobowym oraz wzmocnionej tkaninie zewnętrznej Pertex Quantum Pro, ale Cumulus nie prowadzi niestety polityki rabatowej (poza 5-10%), więc cena jest bardzo wysoka.
2. Buty - tutaj chciałbym się doradzić - na pewno na GTX - moje propozycje: 1. Salewa Mid Alp Trainer GTX, 2. Salomon Quest 4 GTX, 3. Mammut Sapuen High GTX, 4. Mammut Mercury IV Mid GTX, Mammut, 5. Mammut Kento Tour High GTX - ewentualnie proszę o inne propozycje jeśli ktoś może coś polecić : ).
3. Karimata - czy wystarczy Roberns ZigZag / decathlon czy lepiej doinwestować w Therm-a-lite?
4. Plecak - standardowo Gregory Baltoro / Deuter / Osprey - z wygodnym systemem nośnym i szybkim dostępem chyba najlepiej się sprawdzą?
5. Termo - długi rękaw Merino 100%, chyba najsensowniej
6. Spodnie - coś wodoodpornego? ze względu na przeprawy? Liczę na propozycje
6. Druga warstwa - softshell? - jakieś propozycje?
Jeśli ktoś ma jakieś propozycje - będę wdzięczny. Chętnie przyjmę też zniżki pozdro !
Śpiwór to raczej syntetyczny i może używany - będzie katowany. Puch nie zdąży na dobre nabrać loftu a już będzie zwijany, jeśli na odpoczynek będzie tylko godzina. Ponadto będzie dużo wilgoci z ciała - duży wysiłek fizyczny i sporo potu, a dodatkowo jesienna pogoda może nie rozpieszczać. Warunki terenowe też nie będą Twoim wyborem, więc czasem trzeba zalegać w przygodnym miejscu. Śpiwór niezbyt ciepły, bo i tak będziesz mocno rozgrzany, a odpoczynki będą krótkie.
Snugpak Jungle Bag byłby blisko ideału. A puch jak zawilgnie / zamoknie, to do końca selekcji nie dosuszysz. Na hydrofobowość też za wiele bym nie stawiał.
Karimata zwykła gładka z srebrną powłoką - z Decathlona. Ridgerest od Thermaresta i inne głęboko teksturowane łatwo zbierają wodę w zagłębieniach, a z uwagi na brak możliwości wybrania optymalnego miejsca do położenia się, może nie dać się uniknąć niekorzystnej lokalizacji na spoczynek.
Plecak lekki i mocny, z opcją troczenia wygodnego karimaty, a dostępem z kilku stron. Jeden z moich Kestreli od Ospreya ma sporo możliwości troczenia i dostęp od góry, od dołu i boczny zamek. Szybko wyjmujesz, szybko wkładasz, troczenie nie przeszkadza. Kieszonki w pasie biodrowym na czołówkę, batony etc. Jest mocny i wygodny, waga korzystna. Jeśli wolno zabrać - bukłak z rurką typu camelbag. Dodatkowa butelka gdy bukłak niespodziewanie się opróżni...
Buty - Salomon X-Ultra - lekkie i z dobrym bieżnikiem. Czy niskie czy mid, to już według indywidualnych preferencji. Natomiast nie brałbym GTX. Dopóki trzymają membraną od wody z zewnątrz to jest dobrze, ale po przemoknięciu nie wyschną do końca selekcji. Więc lepiej do tego zaopatrzyć się w barierowe skarpety typu SealSkinz lub podobne. Skarpety szybko zmienisz jeśli masz kilka par, buty tylko jedna para.
Lekkie stuptuty biegowe wskazane głównie do ochrony przed kamykami i patykami lub błotem.
Długi rękaw merino o wyższej gramaturze będzie optymalny, ale pomyśl o siatkowym podkoszulku z Rhovylu pod spód. Pocenie się masz jak w banku i trzeba stosować intensywniejsze środki zaradcze niż w przypadku zachowawczego trekkingu.
Druga warstwa to softshell membranowy z kapturem. Koniecznie wysokie parametry oddychalności, nawet kosztem niższej wodoodporności. Wywietrzniki obowiązkowo. Modelu nie podpowiem, ale na rynku pozycji sporo.
Nie pytałeś o kurtkę przeciwdeszczową, a coś lekkiego na zlewy by się przydało.
Lekkie foliowe/mylarowe poncho na doraźne przetrwanie.
Lekkie rękawiczki będą nieocenione.
Spodnie lekkie aby nie przeszkadzały, nie obcierały, raczej coś w typie legginsów biegowych. Dodatkowo można cienkie i lekkie wodoodporne na dłuższy deszcz.
Ponadto czapka oddychająca, coś jak czepek z windblockerem pod kask rowerowy zakrywająca uszy (można podwinąć). Także buff z jego wszechstronnością.
Można rozważyć też norkę lub bivi-bag do spania w niepogodę, bo są szybkie w użyciu. Z tarpem już więcej zabawy, a mało czasu na dobre rozstawienie, zwłaszcza gdy nie można wybrać dobrego miejsca. No i przewiewa, a i tak do suszenia rzeczy pod nim nie zdąży się przydać. Przydatny jedynie na zlewy.
Worki wodoodporne na to co niesiesz w plecaku na zmianę. To musi być suche! Ewentualnie worek przeprawowy na cały ekwipunek. Na tyle duży, by załadowany z zapasem powietrza miał wyporność, no i szczelne zamknięcie. Worek na gruz - jeśli szczelnie zamkniesz...
Dobieraj rzeczy które mogą wyschnąć na Tobie, bo innej opcji może nie być.
Lekko i niedużo, bo każda nadwaga noszenia wymaga.
Sam też zrzuć zbędną wagę - jeśli masz co zrzucać.
Dobra czołówka i zapasowe baterie litowe. Akumulatory same w minute się nie naładują...
Srebrna taśma naprawcza, cienka linka 1-2mm - 10m. i lekki nóż.
Folia NRC.
Zapalniczka Bic Mini - gdyby był czas na zbawczy ogień.
Kompas / busola i umiejętność użycia.
Jeśli czegoś nie wolno zabrać, pomyśl o dozwolonym zamienniku lub jak się bez tego obejść.
Krem na otarcia, plastry wodoodporne z mocnym klejem, bandaż elastyczny.
Żółte okulary rowerowe - jako ochrona w lesie i - o dziwo - wzmagają optymizm (?!)
Żele / batony / elektrolity - co lubisz i co pozwolą. Więcej niż Ci się wydaje że potrzebujesz.
Pewnie jeszcze o czymś nie wspomniałem...
Motywację - wygląda że już masz, reszta to tylko dodatki.
Powodzenia.