NGT

Pełna wersja: [Recenzja] Berghaus Katharo 60
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
OPIS PRODUKTU:

CECHY:
ergonomiczne szelki - pokrowiec przeciwdeszczowy - plecak dwu lub jedno komorowy (w zależności od otwarcia/zamknięcia wewnętrznej przegrody) - pasek piersiowy - zaczepy na kijki/czekan - troki na klapie

MATERIAŁ:
Ardura 1000D/Esdura 600RS & 600

SYSTEM PLECÓW:
Biofit

WAGA:
2.18 kg

POJEMNOŚĆ:
60l / 55l (damski)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
12-08-2007, 17:46

Witam!

Swojego Bergahaus KATHARO 60 kupiłem 2 lata temu. Z założenia miał być to plecak uniwersalny, do wożenia rzeczy na studia i przy okazji na wypady w góry. Kiedy kupowałem go był on nowością na rynku i nie za bardzo ktokolwiek mógł coś na jego temat powiedzieć. Sprzedawca jednak przekonywał mnie do tego plecaka a ja po przyjrzeniu się widziałem w nim same plusy.

1) Cena - kupiłem go za 399zł co jest kwotą rzucającą na kolana podobne plecaki z Karrimora czy Mammuta, a wcale nie odbiega jakością od nich ,ba smiałbym twierdzić że jest lepszy od niektórych modeli Karrimora.

2) Wygląd - przyjazny dla oka, posiadam wersje pomarańczowo-szarą, nie wygląda jak worek ziemniaków czy torba z kilkoma paskami. Już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie solidnego a przy tym zgrabnego o nowoczesnej stylistyce.

3) Wygoda - System nośny BioFit zastosowany w tym modelu jest bardzo wygodny. Czuć to ubierając plecak już za pierwszym razem. Jest regulowany więc kazdy moze dopasować go do siebie. Pas biodrowy jest wygodny i wraz z zapieciem piersiowym dobrze i pewnie trzyma plecak przy ciele.

4) Materiał - Ardura 1000D/Esdura 600RS & 600 - szczerze mówiac nie za wiele wiedziałem o nim a własciwie nic kiedy go kupowałem. Po tych 2 latach moge jednak powiedzieć że nie rozdarł się, nie przetarł i raczej nie przemaka (pisze ''raczej'' ale o tym napisze przy okazji opisywania warunków w jakich z nim przebywałem)
Z całą pewnością nie wymaga on jakiegoś specjalnego traktowania aby utrzymywał swe właściwości.Jeszcze taka ciekawostka która mi się przydarzyła we Wrocławiu, otóż jadać taryfą jakies 60km/h o dziwo, otworzył się bagażnik a plecak z bagażem w środku wypadł na środek ulicy i poturlał się po niej... Myslałem już że na następny dzień w gazetach znów będą pisać że zabito taksówkarza... ale podbiegłem po plecaczek i wszystko było OK. Nie ma śladu po tamtym zdarzeniu.
Odnośnie klamr plecaka. Są one wytrzymałe na mróz, nie pekają pod jego wpływem nawet przy -20C i odporne na moje przypadkowe nadepnięcie butem.
Zamki nigdy mi się nie zacieły ani nie przymarzły, chodzą sprawnie i szybko.

5) Pojemność - 60 + 10 - to raczej kwestia gustu albo raczej przeznaczenia plecaka ,każdego użytkownika. Dla mnie wystarczająca, na tygodniowy wypad w góry zapakuje w niego wszystko co mi najpotrzebniejsze. Dodatkowo ciekawym i fajnym rozwiązaniem jest gumka która można zaciskac i która posiada specjalny haczyk na końcu aby silniej przymocowac jakiś przedmiot do plecaka i być pewnym że zaciśnięcie sie samoistnie nie poluzuje. Spokojnie można tam przytroczyć 2 butelki wody czy kurtke i równie szybko ją wyciągnać co przyczepić spowrotem.

6) Warunki atmosferyczny i teren - Jak już pisałem miał to być plecak uniwersalny więc jeździł ze mną pociągiem, samochodem ale też był kilka razy ze mna w Bieszczadach i Tatrach. W Bieszczadach m.in. zimą tego roku gdzie wytrzymał tydzień mrozu -20C ,wiatry dochodzące do 200km/h i ogólnie arktyczne warunki. 4 dnia zaczał materiał lekko łapać wode, kiedy snieg odmarzał na nim w namiocie, ale nie było to nic poważnego poprostu ciemne kreski na materiale długosci 5cm i grubosci 1mm, najczesiej wzdłuż materiału klapy górnej ,ale było ich tylko ok 5 i tylko na klapie górnej. W środku nic nie zamokło.
W Tatrach byłem w lecie, plecak ważył 30kg i choc dużo przeszedłem przez 3 dni plecy mnie nie bolały a plecak był wygodny. Najgorzej było go podniesc i zarzucić na plecy po tym jak sie go zdjęło na krótką przerwe ;) ale jak już wrócił na plecy i się wszystko podopinało to szło się żywo dalej;)
aha, plecak ten posiada jeszcze zapewne przydatny gadżecik w małej kieszonce na klapie górnej, tj. pokrowiec przeciwdeszczowy, jednak nie musiałem go jeszcze używać mimo że pare razy na niego popadało.

Podsumowanie

Polecam ten plecak każdemu znajomemu który chce kupić coś ''dobrego, dużego i za przystępną cene''. Naprawde polecam bo nie odbiega on od droższych modeli innych firm a niektóre nawet wyprzedza.

Zalety:
- Cena
- Wygoda
- Wytrzymałość
- Pojemność
- Wygląd

Wady:
- może łapać wode


Pozdrawiam!

P.S. - Dorzucam dwa filmiki z moich wypraw na których można zobaczyć w jakich warunkach przebywał ten plecak

1) BIESZCZADY (mam karimate przytroczoną do dołu plecaka - najlepsze miejsce )
http://www.youtube.com/watch?v=FKudQuU5jCo&NR=1
2) TATRY (j.w.)
http://www.youtube.com/watch?v=cDwRyr4dFEU

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5



pit bull

DATA RECENZJI:
20-08-2007, 10:57

Posiadam Berghaus Katharo 60 od dwóch miesiecy - wymeniłem go z Mamuta Silvretta 40 L - ktory de facto okazał sie za mały na moje 174 cm wzrostu - pas biodrowy zapinał mi sie na brzuchu a nie na biodrach...zatem przy kupnie berghausa postawiłem na wygode noszenia i..nie zawiodłem sie...po całodniowym marszu z tym plecakiem naprawde jestem zadowolony z zakupu.
Berghausa przetestowałem m.in. w dniach 12-15 sierpania w Tatrach podczas ulewnego deszczu. Plecak faktycznie jest dosyc odporny na wode jednak mimo wszystko postanowiłem uzywac pokrowca przeciwdeszczowego, ktory okazał sie miec zarówno plusy jak i minusy. Zdecydowanym plusem jest odpornosc pokrowca zarówno na desz (ale to chyba oczywiste) jak i na uszkodzenia mechaniczne. Minusem natomiast jest jego wielkosć...nawet po sciągnięciu gumki jest on za duzy w stosunku do plecaka (chyba ze masz wypełnione 60+ 10 L ) przez co na spodzie tworzy sie wisząca płachta która ma tendencje do nabierania wody - zniwelowałem troche wielkość pokrowca paskiem kompresyjnym (pozyczonym z innego plecaka).
Plusem jest szerokość plecaka - nie jest zbyt szeroki przez co nie ''zachacza sie'' podczas noszenia. Uzyskano to kosztem podręcznych bocznych kieszonek jak i siatek - oprócz mozliwosci dzielenia komory głównej posiada w kapturze 2 kieszenie z czego jedna przeznaczona na pokrowiec i to w zasadzie wszystko,zapomniałbym o kieszeni wewnatrz na bukłak z wyjściem na H20 )
Możliwości kompresji są dobre, za to problem moze pojawic sie podczas próby troczenia / brakuje górnych troków (należy dokupić) / możliwośc przytroczenia zaledwie jednego czekana lub kijków (nie robiłem jescze tego ale ma tylko jeden uchwyt) niemniej jednak jak wyżej wspomniałem postawiłem przede wszystkim na wygode noszenia, zatem w przyszłosci najwyszej dokupie troki i opracuje system przymocowywania czekanów itp.
Na zakonczenie dodam ze kupiłem go w Aplin sklepie w Warszawie za cene okolo 370 albo 380 PLN - rabat 5%. zatem cena naprawde niska (dają 10% dla studentów ale dowiedizałem sie o tym duzo pozniej)

Plusy:
System Nośny
Cena


Minusy:
Brak troków i kieszeni.
Za duży pokrowiec.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.33/5



DATA RECENZJI:
17-02-2008, 20:57

Plecak mam od 2 lat. Jest rewelacyjny.
Zrobiny jest z mocnych (fakt, że dość ciężkich) materiałów. W zasadzie przez 2 lata intensywnego użytkowania nie odpruła się ani jedna niteczka (pozaciągała się jedynie siatka w systemie nośnym, ale to z mojej winy). Epitet ''plecak pancerny'' byłby tu jak najbardziej na miejscu ;).
System nośny zastosowany w tym plecaku to prosty i wygodny BioFit czyli dwie poduszki (lędźwiowa i łopatkowa) zamocowane na dwuch aluminiowych szynach. Całość ma anatomiczny kształt i świetnie przylega do pleców. Jest to genialne rozwiązanie, dające szeroką gamę regulacji i dopasowania systemu.
Największą zaletą tego plecaka jest cena. Jest ona dużo mniejsza, niż np. równoległego modelu Karrimora. Mimo to Katharo wcale nie prezentuje się gorzej.

Jedyne wady to brak jakiśch siateczek lub bocznych kieszeni oraz taki sobie rzep do mocowania kijków trekkingowych. Poza tym - plecaczek rewelacja!

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.67/5



Michal

Apropos filmiku z bieszczad, to chlopaki nie slyszeliscie o czyms takim jak rakiety sniezne? ;-)
-------------------------------------------
Mich

Słyszeliśmy ;) i po tym wypadzie doszliśmy do wniosku że trzeba będzie sobie kupić zanim znów się wybierzemy w taaaaaki śnieg ;)

Nosiłem Katharo przez ok. rok czasu. Używałem go tylko podczas dłuższych wyjazdów, na krótsze biorąc Deutera Aircontact 40+10 lub Futura 32. Moje plecy były podobnie zadowolone, więc system nośny BioFit z doskonałym pasem biodrowym, mogę z całą odpowiedzialnością polecić. Również jakość wykonania, materiały, działanie zamków - wszystko na najwyższym poziomie. Plecak bardzo dobry, a biorąc pod uwagę, że często można kupić go w promocji za 299 zł, mógłby wydawać się wręcz rewelacyjny.
Niestety są też wady:
- brak bocznych kieszeni zewnętrznych, co doskwiera gdy nie ma gdzie włożyć, np. butelki z napojem, czy innych podręcznych szpargałów
- brak szpejarki- guma komresyjna z przodu nie zapewnia jednak takich możliwości troczenia, jak porządna ''drabinka''
- największa wada to zamocowana na stałe klapa, co zasadniczo utrudnia wykorzystanie komina.
To były powody dla których wymieniłem Katharo na C7 2 Series (który ww. mankamentów nie posiada). Bardzo pozytywne doświadczenia z BioFit zachęciły mnie też do wypróbowania topowego systemu nośnego Berghausa - BioFlex.

wszystko to prawda, z dwoma pierwszymi ''wadami'' które podałeś jakoś jednak sobie radziłem i nie zauważałem braku kieszeni (jest jedna na górnej klapie - wystarczała na drobiazgi ,typu portfel, skarpety i gacie ;) ) a brak drabinki, to chyba twoja kwestia przyzwyczajenia, oczywiscie jest ona lepsza, ale mi te tasmy przytrzymały 2 butelki wody, kurtke i woreczek ze smieciami , wiec wystarczajaco jak dla mnie.
Co do kominia to rzeczywiscie jest to jakis tam minus, bo jak sie zapakuje plecak do granic to klape ciezko naciagnac na komore główna, a jak sie juz to zrobi to klapa górna odstaje bardziej w strone głowy, tak że czasem nie można zadrzec głowy za wysoko do góry ;)
ale to kwestia przyzwyczajenia , potrzeb użytkownika i gustu.
Tak jak poprzednik polecam plecaczek, pożądna robota.

No ja mam Berghausa Antaeusa 65+10 czyli można by powiedzieć większego brata Katharo.
Ma on kieszenie boczne co rzeczywiscie jest jakąś zaletą ale musze przyznać że żadko z nich korzystam bo wtedy nieda sie przytroczyć nic z boku.
Klapa jest nieregulowana i strasznie mnie to wkurza czasami, ale z drugiej strony może i to lepiej bo tak to staram sie mniej pakować do plecaka a przecież chyba o to chodzi :P.

Byłem z nim w Czarnochorze (Ukraina) na 5 czy 6 dniowym trekingu. Plecak ważył około 20 kg, a system nośny Bio Fit naprawde sie spisał rewelacyjnie. Jest super prosty do regulacji i niema sie co w nim popsuć.
Plecak mam rok dopiero wiec o wytrzymałosci nie mogę narazie nic napisać (nic sie nie popsuło do tej pory).
-------------------------------------------
i to tyle... polecam :)

Katharo posiada jedną pętlę na czekan. Kijki trekingowe mocowałem zawsze z boku, nie mając niestety możliwości włożyć rączek do dolnej kieszeni. Jestem na tym punkcie przewrażliwiony, po tym jak żona zgubiła kiedyś w Tatrach jeden kijek przytroczony pasami bocznymi.
To taka mała dygresja na temat kieszonek. Czy jest to wadą plecaka? Dla mnie tak, dla innych pewnie nie. Nie zmienia to faktu, że plecak uważam za bardzo dobry i godny polecenia, szczególnie biorąc pod uwagę cenę. BioFit naprawdę zaskakuje wygodą.
Cytując frazę z klasyki kina ''nikt nie jest idealny'' ;)