NGT

Pełna wersja: Gaz odstraszający
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
chodząc po różnych dziwnych miejscach można napotkać na wrogo nastawionych tubylców np. zdziczałe psy. :p. od pewnego czasu noszę sie z zamiarem kupienia gazu odstraszającego. Może ktoś z was używa jakiegos i jest cos w stanie powiedziec o jego skutecznosci? Czy lepiej miec gaz w żelu czy może jako rozpylacz? Czy można go stosować np. przeciwko ludziom? dzieki za każde info :)
-------------------------------------------
ja... nikt inny :)

m.

jak potraktujesz psa gazem to ryzykujesz kontakt z wlaścicielem, poza tym wiatr, deszcz, itd., lepsza jest trąbka, taka jaka noszą kibice na zawody, jest niewrażliwa na warunki atmosferyczne, pies ucieka, a właściciel się smieje a nie łapie za widły/ciupazkę

ale mi nie chodzi o stosowanie przeciwko biegającym psom w parku tylko kiedy jestem w lesie i spotkam agresywnego zdziczałego psa lub co gorsze agresywnego pijanego mężczyzne. Często wędruje sama po lesie i jak wiadomo różne istoty można tam spotkać. Raz usłyszałam jakis szelest z krzaków. Zaglądam a tam leży dobermanka ze szczeniakami... nie wiedzialam, że potrafie tak szybko biegac:P tak samo am obawy, że moge spotkac kogos kto bedzie miał ochote zrobic mi krzywde, wiec chyba taki gaz byłby dobrym rozwiazaniem? trąbką gwałciciela nie przegonie :P
-------------------------------------------
ja... nikt inny :)

arkadoo

żelem trudniej jest trafić. Zdarza się, że preparaty gazowe nie działają na narkomanów i alkoholików, do tego trudno jest go używać podczas wiatru. Myśle, że lepiej zadać to pytanie na innym forum.
-------------------------------------------
www.rower.fan.pl

jahu

Polecam watek na forum budo:
http://budo.net.pl/viewtopic.php?t=43121
Zrecenzowane w zasadzie wszystko co dostepne na rynku lacznie z gasnicami na niedzwiedzie ;)
Generalnie jak juz anpisali przedmowcy - zel (stream) odporniejszy na zawiania itp, przy okazji lepszy w pomieszczeniach, srodkach komunikacji itp
-------------------------------------------
pzdr

Munkas

gaz pieprzowy jest skuteczny. procz tego krotka bron :-)

Walther pro secur, czerwony, objetość 55ml lub coś koło tego. Jest w żelu, ale ten model akurat rozpyla się drobnymi kropelkami, w miarę szeroko.

(edytowałem część postu, ponieważ uznałem że jednak jest zbyt nie na miejscu na tak kulturalnym forum)
---
Edytowany: 2007-05-17 21:28:06
-------------------------------------------
http://antyspam.pl/

''Batony'' tylko te sztywne to swietna rzecz, ale nalezy je kupic w sklepie a nie na bazarku bo te tanie sie rozpadaja.
Co do gazu to kiedys kupilem gaz niby na niedzwiedzie polarne. Troche nieporeczny byl bo wielkosci dezodorantu i drogi niestety teraz niegdzie nie widzialem czegos takiego. Skutecznosc rewelacyjna, jak raz uzylem to psa malo nie zmiotlo.
-------------------------------------------
yaro

m.

wszystko cacy, tylko jak znam życie to w razie konieczności użycia gazu łapki się zatrzęsą, zapomi się o kierunku wiatru, ''odbezpieczenia'' pojemnika, skierowaaniu pojemnika w dobrą stronę, ustawieniu się względem wiatru, itd. itp., a wszystko to w sytuacji, w której czujesz sie pewnie ''no bo mam gaz i niech tylko frajer spróbuje zaszurać''.

Zbynek Ltd.

Czasem noszę gaz pieprzowy na psy.
Jest skuteczny. Psy, które wyglądają na atakujące, odstrasza. Co to znaczy ''wyglądają''? Ujadają i zbliżają się na odległość ''strzału''. Zasięg środków w postaci gazowej jest niewielki. Jest to ok. 1,5-2m. Ale za to się rozprasza. Czasem wystarczyło z 5 m psiknąć, aby pies rezygnował. Nawet na psa na odległość ręki działa to, że tak powiem, nieprzekonywująco :-) Wg mnie. Wprawdzie pies odstępuje od ataku, ale jakoś tak z wyrazem zdziwienia na twarzy :-) Nie ucieka w panice, trzyma się w bezpiecznej odległości i przestaje zachowywać się agresywnie. Dopiero jak przemyśli, to idzie w swoją stronę.
Są różne rodzaje sprayów. Nie wiem, czy któryś jest dużo lepszy. używałem tylko 2 rodzaje. Obecnie ''Anti hund'', taki czarny z obrazkiem wściekłego psa :-) 50ml pojemności. Mi wystarcza na kilka lat.
-------------------------------------------
Zbynek Ltd.

Ok, ja od 5 już lat noszę ze sobą gaz Kolter Guard 300 o pojemności 50 ml. Okazję miałem użyć raz na natrętnym drecholu. Poskutkowało, jego kolega odstąpił zaś od planu bicia mnie i znajomych. Gaz jest w żelu, zasięg do 4 metrów. Trafiłem z 1,5 bez problemu w twarz. Wg mnie te żelowe są lepsze od pieprzowych. Nie przejmuję się tak wiatrem a wcelować wcale nie jest trudno, poza tym zasięg większy. Na psach nie sprawdzałem. Co poza tym, gaz posiada blokadę polegającą na przekręceniu główki o 180 stopni - teraz widzę że system ten zmieniono na bardziej standardowy, szybszy do odblokowania ale i chyba łatwiej go przypadkowo odbezpieczyć

Za to niedawno kupiłem mojej dziewczynie gaz znanej firmy Uzi - mały pojemnik 15ml, zmieści się do każdej kieszeni i damskiej torebki, niewiele większy od szminki. Gaz w identycznych pojemniczkach robi też firma Smith & Wesson. Wg mnie nie ma chyba co przepłacać, Kolter w zupełności się sprawdził w moim przypadku i przy tej firmie pozostanę.
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl

Najlepszy to jest Taser X26:
http://www.bron.pl/bron_pl/obrona/promoc...taser_x26c
obejrzyjcie filmik i spójrzcie co robi z bykiem

wazna uwaga
radze raz na jakis czas sprawdzic czy nam ten gaz działa! nie koniecznie raz w miesiącu ale np powiem szczerze ze jak kolega >>Nemesis<< ma go juz 5lat to jednak bym mu tak nie ufał a nie chciał bym widziec swojej miny i napastnika w momencie gdy gaz nie zadziała... ja kupiłem jakiegos koltera fioletowy z przyciskiem pod zawleczka, żelowy. Na szczęście nie miałem okazji go użyć w akcji ale po kupnie go prawie rok temu ostatnio go sprawdziłem ''na sucho'' i działą nieźle w bezwietrznej pogodzie na 3-4m celnośc niezła a nawet z dalszej odległości by zadziałał spokojnie do (7m leci).

Dysze teoretycznie trzeba sprawdzać co 90 dni psikając przez 0,5 sekudny. Mojego Koltera właśnie mam zamiar wymienić, bo już od 2 lat jest przeterminowany. Z tego co czytałem, po upływie daty ważności gaz jeszcze przez dość długi okres czasu odstrasza. Kolega użył przeterminowanego o rok (nie wiem niestety jakiej firmy) i również sprawdził się świetnie. Myślę że w dużej mierze termin ważności jest bardziej podany po to by ludzie co jakiś czas kupowali kolejny gaz po prostu dla zysku firmy go robiącej. Mało kto przecież zużywa cały pojemniczek, a część z nas w ogóle nie ma okazji tego użyć, a tak, sprzedaż utrzymuje się na tym samym poziomie ;) Mimo wszystko faktycznie lepiej nie ryzykować i nie nosić pół wieku jednego psikacza ;)
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl

natus

Arni, a czy to czasem nie przy pomocy tego Taser'a zmietli policjanci w kanadzie naszego rodaka?
powiedziałbym że dosyć ryzykowne bronić się przy pomocy tego w polsce (prawo o obronie koniecznej)

Tamci użyli ponoć normalnego paralizatora elektrycznego. A taserów używają teraz głównie w Stanach. Można na youtube znaleźć wiele filmików gdzie w szkołach policja demonstruje na chętnych studentach te cacka :D
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl

W Kanadzie gość dostał chyba z 5 razy i nie wiem czy dokładnie tym modelem. Ten jest niby bezpieczniejszy bo daje strasznie niski amperaż (2,1mA) ale wysokie napięcie (1200V). Wyładowanie działa identycznie jak impulsy naszego ciała na mięśnie szkieletowe. To nie jest prąd z gniazdka. Ten z linku to wersja cywilna, ogólnodostępna. Różnica polega na czasie wyładowania (3 sekundy nie 5) i na ilości skurczów mięśni (nie 19 a 15/s)
Powiem wam, że dostałem tym urządzonkiem i żyję. W Polsce kilkuset policjantów było tym trafionych podczas szkolenia gdzie praktycznie obowiązkowe jest się poddać próbie i wszyscy żyją.
Co do obrony koniecznej to broniąc się można gościowi/psu przyłożyć nawet łopatą byle była to tylko obrona uzasadniona.
---
Edytowany: 2009-05-04 08:54:39

Czy stary gaz pieprzowy działa? Oczywiście. Jak biegałem, to drugim, starym gazem spryskiwałem sobie doły nogawek :-) Na wszelki wypadek, żeby jakieś bydlę za bardzo się nie spoufaliło. Widzę, że na plaży biegnie w moją stronę mały bokserek. Widać, że w celach zabawowych. I co? I zaczął mi namiętnie obwąchiwać te spryskane doły nogawek. Może katar miał i na zatoki się inhalował :-) Czyli kilkuletni gaz działał, ale chyba nie tak, jak bym tego chciał :-D

Ja sprawdziłem ten mój:) Już go wywaliłem, przeterminowany był o 3 lata jednak, popsikałem nim kartkę, mocno się zaciągnąłem, efekt jak po tabace, troche kręciło w nosie, kichnąłem 4 razy i po wszystkim. Polecam na zatkane dziurki w nosie:)
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl

malutki

Jak gaz to tylko żelowy. Godna polecenia jest pałka teleskopowa ale trzeba się troszkę poszkolić bo zabiorą i nam przetrzepią garba. Gdy biegam i podlatuje jakiś zadowolony piesek z zębami na wierzchu to dostaje kopa. A jakieś tam wołania właściciela,że piesek jest spokojny i chce się pobawić mam gdzieś. Ma psa to jest za niego odpowiedzialny. Do słabych nie należę ale uważam, że w pewnych sytuacjach dobrym rozwiązaniem jest ''104 cios karate ucieczka z pogróżkami'' ale jak nie da to trzeba prać :)

Stron: 1 2 3 4 5 6