NGT

Pełna wersja: [Recenzja] Silva L4
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
OPIS PRODUKTU:

3 diody białe + 1 czerwona
Zasilanie: 3 baterie AAA
Zasięg: do 15 metrów
Maksymalny czas pracy na jednym komplecie baterii: 90h
Waga: 82 gram (z bateriami)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
12-11-2006, 19:47

Swoją czołówkę kupiłem ponad rok temu. Miał być to możliwie tani zakup, postanowiłem kupić Petzl Tikka. Jako że Petzli akurat w sklepie nie było, sprzedawca polecił mi właśnie Silvę L4, praktycznie w tej samej cenie.

Co może
Włączenie i wyłączenie czołówki następuje przez 3 sekundowe wciśnięcie gumowanego przycisku na górze obudowy. Jeśli chodzi o moje prywatne preferencje to czas ten mógłby być nieco krótszy. Czołówka posiada 5 trybów świecenia: czerwony -> ekonomiczny -> średni -> mocny -> pulsacyjny. Przechodzenie między trybami odbywa się cyklicznie przez krótkie wciśnięcie przycisku.

Czołówka posiada regulację konta padania światła.

Jak długo na bateriach
Czas pracy na bateriach jest zadowalający - dołączone do czołówki baterie ''noname'' wytrzymały w sumie około dwóch miesięcy wyjazdów w góry - czyli normalnego, turystycznego użytkowania.

Użytkowanie
Czołówka ta doskonale sprawdza się we wszelakich sytuacjach biwakowych, takich jak rozstawanie namiotu czy gotowanie. Dobrze sprawdza się także przy nocnym chodzeniu, nawet gdy używam trybu ekonomicznego. Nigdy nie odmówiła współpracy ze względu na wilgoć.

Długo się zastanawiałem do czego może się przydać tryb świecenia na czerwono. Czołówka w tym trybie daje bardzo mało światła, dzięki czemu jest bardzo dyskretna. Jest to przydatne, gdy późno w nocy wracamy do zbiorówki w chatce. Gwarantuje, że nikt się nie obudzi od światła, a jest go akurat tyle, aby wpełznąć do śpiwora.

Jedyną poważniejszą wadą czołówki jest zbyt krótki, elastyczny pasek. Pasek jest oczywiście regulowany, dla mnie na maksymalnie ''odpuszczonym'' nastawie był na początku trochę za ciasny (a wielkiego łba tudzież burzy włosów nie mam). Po pewnym czasie szczęśliwie się rozciągnął.

Do czołówki dołączony był komplet baterii oraz praktyczny siatkowo-gąbkowy woreczek na czołówkę. Czołówka wydaje się trwała - na razie żadnych usterek

Czas użytkowania: 2 sezony

Wady:
- Pasek czołówki jest odrobinę za krótki

Zalety:
- Dobra trwałość
- Nigdy nie odmówiła działania z powodu wilgoci
- Dodatkowa czerwona dioda umożliwia dysktretne poruszanie się w nocy

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.50/5



DATA RECENZJI:
16-10-2009, 22:08

Czołówkę kupiłem bodajże 2 lata temu. Wydawała mi się dobra alternatywą dla Petzla po wstępnych oględzinach jednak jak się szybko okazało był to kiepski wybór.

Konstrukcja i obsługa
Konstrukcja jest bardzo prosta i można powiedzieć że toporna. Dla mnie również czas potrzebny na włączenie czołówki jest troszkę za długi i czasem gdy szybko potrzebujemy światła jest to trochę denerwujące.
Prawdziwym mankamentem jest wymiana baterii. By otworzyć skorupę czołówki należy wcisnąć cienkim przedmiotem mały plastikowy guziczek (palcem się nie da) i podważyć obudowę. Już podczas pierwszej próby obudowa lekko pękła.
Czołówka jest wygodna i lekka.

Wytrzymałość
Plastik jest kiepskiej jakości. Po przygodzie z wymianą baterii i pewnym czasie użytkowania na złączeniu szkiełka i plastiku zaczęły pojawiać się pęknięcia. Po około roku użytkowania urwała się gumka która jest dookoła plastikowego koszyczka podtrzymującego pasek a po 1,5 roku pękł koszyczek. Niestety to nie był koniec. Po następnym 0,5 roku używania koszyczek całkowicie pękł co spowodowało że używanie czołówki na głowie stało się niemożliwe.

Podsumowanie
Nie zauważyłem innych problemów i wydaje mi się że to co pisze autor wyżej jest prawdą. Problemy które wynikły jednak w moim mniemaniu dyskwalifikują Silve L4 jako czołówkę. Zresztą zostawiłem ją w Kirgistanie bo przestała spełniać swoją funkcję.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 1/5
Ogólna: 2.50/5



prosiakt

Czerwone swiatlo diody jest przydatne podczas czytania mapy w nocy, czy ksiażki . Gdy idziemy po ciemku i chcemy co raz zerknac na mape, to oczy tak sie nie męcza przy czerwonym swietle jak sie patrzy na jasna powierzchnie , a zaraz potem patrzymy w ciemność. Czas jaki musi sie przyzwyczaic oko do ciemnosci , po czerwonym świetle jest znacznie krótszy , niż przy świetle jasnym.
Nalezy jednak pamietac że niektore kolory na mapie , przy czerwonym swietle moga wydawac sie identyczne ( np niebieski - rzeka , moze wydawac sie tego samego kolory co brazowe poziomice , granice lasu , czy droga ) wiec czasem moze byc łatwo o pomyłke.

vick

A ja mam pytanie do ''tostera'' tmf - na zdjęciu jest czołówka w wersji ''niegumowej'' - model najnowszy, zrobiony z takiego tworzywa jak Tikka i z regulacją kąta padania światła. Nie piszesz nic o obudowie L4 - masz już tą nowszą wersję czy jeszcze tę gumowaną, bez regulacji?

IMHO: L4 byłaby odpowiednikiem Tikki + gdyby nie to, że wredny wójcio Petzl wymienił diody... i tak Silva pozostała odpowiednikiem tej bez ''+''...
choć ''+'' sytuacji jest taki, że w tej samej cenie dostajemy bardziej funkcjonalną latarkę o tej samej mocy - patrząc sie na parametry Tikka wypada lepiej, ale porównując obie latarki w terenie ''efektywny zasięg'' światła jest baaardzo zbliżony (a nawet identyczny)...
i teraz pytanie - kto tu ściemnia?
Szwedzi (potop i te sprawy) czy Francuzi (gilotyna, Napoleon...) ;)))
-------------------------------------------
GRAPPA.PL Wyjątkowy Sklep Górski w Krakowie

vick: taką jak na zdjęciu. Jedyna różnica, jaką widzę między moją a tą ze zdjęcia, jest we włączniku - na przycisku na zdjęciu jest gumowy ''pipek'' którego u mnie nie ma.

btw. Wytłumacz mi czemu ''toster''?
-------------------------------------------
tmf

vick

tester czy toster... literka różnicy ;-)

Czyli jak masz zakończony ten przycisk? Po prostu ''klikacz'' z plastiku?
-------------------------------------------
GRAPPA.PL Wyjątkowy Sklep Górski w Krakowie

dodano fotki nowe

vick: klikacz jest też z gumy, tyle że nie ma na nim ''uwypuklenia'' - jeśli dobrze przyjżysz się zdjęciom, to zobaczysz różnicę. Nie jest to jednak nic ''dramatycznego''

gumibearMarcin: dzięki za wgranie fotek

pozdr.
-------------------------------------------
tmf

vick

Dzięki.
Widzę już o co chodzi z tym ''pipkiem''.
A co do obudowy - to widzę, że jest cuś pomiędzy ''gumowym'' bez regulacji a tym nowym. Teraz są nie ''gumisiowe'' ;) ale z prześwitującego plasticzku a'la Tikka.
-------------------------------------------
GRAPPA.PL Wyjątkowy Sklep Górski w Krakowie

Wiem że tikka+ ma jedną diodę więcej ale mimo wszystko L4 porównywałbym właśnie z tikką+. W tym porównaniu L4 ma zdecydowanie więcej plusów niż tikka+. Efekt czerwonej diody możemy uzyskać kupując czerwony filtr do i tak drogich już(w porównaniu do Silvy) czołówek Petzla... Mnie osobiście odstrasza kolor. Został on dopasowany specjalnie(żeby tak mała rzecz jak czołówka była widoczna itp.), wiem o tym, ale jednak mi on nie pasi. Gdzie niegdzie jest wersja kamo CAMO, widziałem też wersję limited również za 99zł. Czołówka była czarna, dodatkowo mały karabinek wraz z małym kompasikiem (jest to gadżet, ale z pewnością nie zabawka), nie w zestawie kosztuje to ponad 20zł...

chyba się skuszę.. :)

pzdr

arkadoo

Jak jest z widocznością tej czerwonej diody? Czy można ją porównać do przyzwoitej tylnej lampki rowerowej?

Czy na rynku są inne, tej klasy produkty wyposażone w opcje czerwonego światła?
-------------------------------------------
www.rower.fan.pl

masz obie TakTikki Petzla z czerwonym rozpraszaczem, czy jak to się tam zwie ;)...
---
Edytowany: 2007-08-29 21:10:33