NGT

Pełna wersja: [Recenzja] Termite Pentium
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
OPIS PRODUKTU:

Czołówka zasilana trzema bateriami AAA, zawierająca 6 diód LED Bi-Pin i jedną żarówkę 3V 0.2 A, wodoszczelna, zapewniająca światło na odległość do 40 m i świecąca do 180 h (w zależności od trybu pracy).

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
09-10-2006, 22:01

Czołówkę tę kupiłem niespełna rok temu, z założenia miała być podstawowym źródłem oświetlenia w górach i w skałach o każdej porze roku i w każdych warunkach pogodowych.
Mam tę czołówkę do dziś dnia, z tym że wiem, że będzie to czołówka używana przeze mnie najwyżej przy pracach domowych, wyprawach do piwnicy, grzebaniu w samochodzie, a ewentualnie przy wyjazdach z kumplami w bardzo cywilizowane miejsca, brana na wszelki wypadek.
Co się składa na tę ocenę ? Otóż jest to ujawniony szereg wad.

Wady

1. Niewygoda w zakładaniu baterii.
Zasobnik na baterie jest zaprojektowany tak, że wymiana baterii w warunkach zimowych, w grubych rękawicach itd. - jest niemożliwa. Co więcej, wymiana baterii w warunkach domowych wymaga najczęściej używania paznokci. Trzeba bowiem mozolnie wydłubać pierwszą z baterii z zasobnika, najlepiej przydaje się do tego mały pilniczek, śrubokręt, scyzoryk lub coś podobnego. O wygodnym wyjęciu baterii należy natychmiast zapomnieć.

2. Zawodność w działaniu.
Może trudno w to uwierzyć, ale najwyraźniej istnieje jakiś trudny do odgadnięcia patent, jak zakładać te baterie. Pierwszy raz spotkałem się z tym w sklepie, kupując czołówkę, kiedy sprzedawczyni sprawdzała ją. Zakładała baterie chyba sześć czy siedem razy - z coraz większą irytacją : czołówka po prostu nie chciała świecić. Nie chciała się włączyć - i tyle ! Podobna heca przytrafiła mi się kilka razy (myślałem bowiem, że pani coś źle założyła w sklepie i dlatego nie chciała jej ta czołówka się właczyć - dlatego kupiłem ten wyrób). Po prostu wygląda to tak, że wkładam baterie do zasobnika, wkładam go do tulei (tylko jeden możliwy sposób), naciskam guzik i .... nic. Wyjmuję więc wszystko, przekładam baterie - i znów nic. I tak kolejny raz, i kolejny ... Aż za którymś razem - trafiam. Doprawdy, nie wiem, na czym polega ów sposób, choć ilość wariantów włożenia trzech baterii jest niewielka. Wprawdzie przypadków, że czołówka zaświeciła od razu, było znacznie więcej, ale tych pięć czy sześć przypadków odmiennych nauczyło mnie, że wyrób nie zasługuje na to, by wziąć go ze sobą gdzieś dalej niż na parking przed blok. Nie wyobrażam sobie irytacji i mozołu z ciągłym przestawianiem baterii w porze zimowej.

3. Krótki czas działania.
Producent czołówki podaje, że czołówka świeci od 10 do nawet 180 godzin. Jako że z czasem używania jej narosły mi w tym względzie olbrzymie wątpliwości, postanowiłem sprawdzić dane w domu, w temperaturze pokojowej.
Tak więc :
- gdy świeci 1 dioda, czołówka działa do 50 h (producent podaje 180 h),
- gdy świecą 3 diody, czołówka działa do 15 h (producent podaje 150 h),
- gdy świeci 6 diod, czołówka działa do 12 h (producent podaje 120 h),
- gdy świeci żarówka, czołówka działa do 3 h (producent podaje 10 h).
Myślę, że dane te nie wymagają komentarza.
Dla wyjaśnienia dodam, że testowałem czołówkę ten sposób, że co kilka godzin wyłączałem ją i zaraz włączałem na nowo. Ponieważ tryb włączania czołówki wygląda tak, że jest to przełączanie 1led - 3led - 6led - żarowka - stop, próba przełączenia pod koniec testu kończyła się tym, że ledwo żarząca się żarówka definitywnie kończyła żywotność baterii. Próby ponownego włączenia czołówki kończyły się zakłóceniem trybu działania włącznika, który z uporem maniaka wracał przez 3led do żarówki - i baterie siadały na amen.
Używałem do tego testu akumulatorków NiMH o pojemnosci 800 mAh - były starannie ładowane za każdym razem, wyczerpywały się przy napięciu około 1.1 V. Nawet jeśli zwykłe baterie są lepsze, to na pewno nie na tyle, by osiągnąć kiedykolwiek czasy świecenia podane przez producenta.

4. Niska jakość wykonania.
Pasek, biegnący górą, został zszyty wokół tego dokolnego szwem z pojedynczej zwykłej nici, dzięki czemu rozpruł się i wymagał solidnego zszycia przeze mnie. Niby to nic wielkiego, ale moze zaważyć na czyimś humorze w warunkach terenowych.

Widzę tylko dwie zalety. Są to :

1. Wodoszczelność.
Czołówka zanurzona w wodzie działała bez zarzutu. Wprawdzie wymagała potem wytarcia, bo zasobnik baterii był wilgotny, ale w sumie nie służy ona do nurkowania.

2. Umiarkowana wytrzymałość.
Wyrób na razie nie dał się uszkodzić, choć nie wiem nawet kiedy, pękła z boku zakrętka od zasobnika baterii. Pęknięcie jest jednak małe i w niczym mi nie przeszkadza.

Do zalet można ewentualnie dodać :
3. Estetyczny wygląd.
O ile oczywiście ma to dla kogoś znaczenie ...

W tym miejscu chce nadmienić, że zasieg światła jest mniej więcej zgodny z tym co podaje producent, tj. od 5 do 40 metrów, ale nie zaliczam tego do zalet - uważam bowiem, że nie można uważać za zaletę czegoś, co podaje sam producent jako normę dla swego wyrobu.
Światło czołówki nie zniekształca barw w porze nocnej.


Ocena końcowa

Nie wiem, czy trafił mi się tak fatalny egzemplarz czy taka jest jakość wykonania tej czołówki lub jakość pracy producenta w ogóle. Za amatorszczyzną przemawia fakt, że do czołówki w pudełku nie ma dołączonego nawet małego karteluszka z opisem działania, gwarancją itd. - zamiast tego wszystko jest na pudełku, a przecież nikt o zdrowych zmysłach nie będzie trzymał tekturowego pudełka jako podstawy do gwarancji ! Nie wiem też, czy cena (75 zł) jest ceną atrakcyjną - przy tych wszystkich wadach lepiej dołożyć drugie tyle i kupić sobie porządny i niezawodny wyrób Petzla, który na pewno nie rozczaruje o każdej porze roku w każdym miejscu. Z drugiej strony, jak dla zastosowań przydomowych, lepiej kupić w pierwszym lepszym markecie coś imitujące czołówkę za dwadzieścia kilka złotych.
Reasumując : nawet jeśli trafił mi się pojedynczy fatalny egzemplarz, dla mnie jest to ostatni wyrób firmy Termite, który kiedykolwiek kupiłem.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 1/5
Wytrzymałość: 3/5
Ogólna: 2.00/5


[Obrazek: 01.jpg]

[Obrazek: 02.jpg]


Ow-chi

Niestety moja czołówka tego samego producenta potwierdza raczej kiepską jakość wykonania sprzętu spod szyldu tej marki.
-------------------------------------------
Ow-chi

scuner

mam taką czołówkę i ja osobiście jestem z niej bardzo zadowolony. Być może trafił mi się solidny egzemplarz, ale nigdy nie miałem z nią żadnych problemów .
Ja bym nieco inaczej opisał jej plusy i minusy: Zalety to na pewno mała waga i rozmiary, duża możliwość wybory siły i źródła światła, wodoodporność.
Wadą jest włącznik, który bardzo łatwo ulega samoczynnemu włączeniu w plecaku (właściwie trzeba ją zawsze transportować z wyjętymi bateriami, ale to akurat ułatwia zasobnik).
-------------------------------------------
scuner

Fenrir

Pisałem już to gdzieś, ale przeklejam, bo tutaj będzie bardziej przydatne. Generalnie mam takie same odczucia jak testujący.


Wady:
- 6 diod tej czołówki świeci duuuużo słabiej niż 4 diody Tikki plus (sprawdzane na tych samych bateriach)!!!
- złamała się część obudowy odpowiadająca za możliwość regulacji kąta świecenia (nie jest to wielki problem, gdyż system ten jest wg mnie kuriozalny. Przykręciłem mocniej śrubę i teraz mam płynną regulację:)). Fakt, że się to cudo złamało.
- Kiedy baterie są słabsze nie mogę wyłączyć czołówki. Halogen włącza się dwa razy, a potem od razu włącza się jedna dioda.
- Często zdaża się, że trudno włączyć odpowiedni tryb świecenia.
- Po założeniu baterii zdaża się, że czołówka nie działa. Trzeba wyciągnąć baterie po czym założyć je jeszcze raz. Z reguły jedna z nich nie łączy.

Plusy:
- cena
- Jest w miarę niezawodna (pomijając problemy przy zakładaniu baterii). Nie zdażyło się, aby przestała działać na deszczu czy w ujemnych temperaturach.
- lekka


Jeśli potrzebujesz czołówki do biwaku i chodzenia po dobrze oznakowanych szlakach, to można ją polecić (aczkolwiek nawet w Tatrach, na dobrze oznakowanym szlaku, miałem trochę problemów ze znalezieniem drogi). W jaskiniach sprawdza się słabo (zbyt mało światła).

Niestety, nie jest to produkt zbyt wysokiej klasy. Niedługo zmieniam ją na Myo XP, której jednak absolutnie nie da się porównywać z Pentium. Trochę ją nosiłem i jestem pod wieeeelkim wrażeniem. Naprawdę warto dołożyć te pieniądze!!!
pzdr
-------------------------------------------
Fenrir

scuner, Fenrir - chlopaki prosze wpiszcie to jako recenzje a nie na forum

RoKo

Uwaga do pojemności akumulatorków:

Autor testu używał akumulatorów o pojemności 800 mAh, moje doświadczenie z pojemnościa 1600 mAh do zasilania radia - odbiornik pracował tylko przez 60-70% czasu podawanego przez producenta dla baterii alkalicznych czyli czasy podawane w teście należy wydłużyć dla takich baterii ok. 2.5 krotnie.
-------------------------------------------
Robert

kardi

roko- masz racje... ale termite to i tak szajs! ja dalem sie nabrac kiedyś na matrixa...

chłopek )(

Co do baterii urzywanej w teście to sie zgodze z ~RoKo ze troche słabe. Ja bym urzył ok 2800mAh i wtedy zobaczył ile będzie świecić.

A dwa to hmm sam zastanawiałem sie nad tą czołówką ale po tym teście smak jakoś mi przechodzi... najlepiej jakby sie pojawiło wiecej opinii na jej temat...Wiem ze termite robi też kubki termi-czne :)..ciekawe jak z nimi sprawa wygląda :)

ja mam mniej więcej od roku model Riot - 7 diód - i póki co nie narzekam za bardzo, żadnych uszkodzeń mechanicznych, wszystkie diody świecą jak świeciły, bezproblemowe włączanie i wyłączanie latarki, żywotność/czas świecenia też bez zarzutu, ale faktycznie 3 diody Tikki mają porównywalną, jeśli nie lepszą jasność światła niż Temite'a
-------------------------------------------
Bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Maciek/Rojas

Ja mam Pentiuma i jak tylko jes okazja, to przestrzegam przed kupowaniem czołówek Termita. Najpierw były problemy z sekwencją włączania, a jak dali nową na gwarancji to pojawiał się ten sam problem, ale tylko wtedy, gdy baterie słabły. Poza tym biorą jakieś słabe diody, bo rzeczywiście porónanie z Tikką plus wypada dosłownie blado (nawet porównując diody petzla i żarówke Termite'a). Za to nie mam zastrzeżeń do samej mechaniki, wytrzymałośći i wodoodporności (oprócz tego, że nie moge tego Pentiuma zajeździć i z czystym sumieniem kupić nową czołówkę;)).
Ponadto kubki termiczne Termita są bardzo w porządku, a słyszałem, że materacyki też. Tylko te czołówki... Porażka

Fenrir

Tree>>> Postaram się dzis wrzucić to jako test.

Chłopek>>> Nie widzialem nigdy akumulatorów AAA o pojemności 2800.

pzdr
-------------------------------------------
Fenrir

furry

OT: Fenrir, normalnie nie mogę się powstrzymać:

PATRZ!

http://www.allegro.pl/item130636742_nowe...szawa.html

...a teraz coś dla prawdziwych mężczyzn: 3500 i jakie tanie!
http://www.allegro.pl/item130818468_akum...ocne_.html

kto da więcej? :-)

...a na poważnie: ~chłopek - nie wydaje mi się, żeby takie 3200 mAh z Allegro były lepsze niż 2500mAh Duracella. Może ktoś test walnie? Ja za bardzo nie mam na czym, a diodowa czołówka pewnie by tydzień non stop świeciła, więc test skończyłbym tak na Sylwestra :-)

-------------------------------------------
fr

furry

ups, miały być AAA...

no to faktycznie tylko 1600mAh (ale za to etui gratis)

http://www.allegro.pl/item133031920_akum...ratis.html
-------------------------------------------
fr - DO KASACJI

furry - tyle czy takie 1600 nie wiadomo co sa lepsze niz 800 forever'a ?

bambo

Ocena produktu
Wygoda 2
Wytrzymałość 1
OGÓLNA 1.50

u mnie latarka ta działała przez 3 lata ale z wielkimi oporami absolutnie odradzam !! moją opinie potwierdza to że w dobrych 'górskich' sklepach nie dostanie się już latarek tej firmy (ewentualnie kubki itp. ale to również w nielicznych) jeśli ktoś z was ma możliwość kupna takiego sprzętu to odradzam
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

~Majk
2006-10-10 22:49

Ja tą czołówkę w sklepie z sukcesem reklamowałem, w zamian kupiłem sobie Primusa. Do dziś dnia cieszę się, że w sklepie problemów nie robili (a czołówki termite znikneły z półki wkrótce potem) i mogłem się znowu czegoś w życiu nauczyć- na własnych błędach ale za to bez straty kasy- nie kupować gniotów z pozornej oszczędności.
W moim przypadku baterie wchodziły bez problemu, ale już świecenie diód to była magia- żadnej przewidywalnej sekwencji! Raz jedna, potem 0, potem 1, potem sześć, potem 0, 1, 3, 3, 1, 0, 6. Cholery można było dostać bo 10 min trezba było klikać żeby zapaliła się wybrana opcja!
Zwieńczeniem całości był pasek tandetnej jakości.
Ocena produktu
Wygoda 3
Wytrzymałość 1
OGÓLNA 2.00

~Bartek
2006-10-12 22:17
em-tec@wp.pl

Mam ją od roku i tak :
-NIGDY NIE BYłO PROBLEMóW Z BATERIAMI (ZłA KOLEJNOść) NA POJEMNIKU PISZE JAK TO TRZEBA ZROBIć
-Problemów zwłącznikiem też nie uświadczyłem nigdy ....
-czas świecenia żeczywiście nie jest taki jak podał producent ale bez przedsady kolego z góry ....jest mnieszy ale nie o tyle może jakiś trefniak Ci sie trafił
Ale i tak stwierdzam ze to ***o.... ***a tego gniota nigdy nie kupie ( robiłem testy z każdą latarką petzla i w każdym przegrała z kretesem moc diod to żenada lepsze są w tych zapalniczkach z latarką za 2 zł .......... nie ma słów opisujących jasność i zasięg świecenia tych diód a żarówka jest całkiem całkiem )
Ocena produktu
Wygoda 1
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 3.00

Barty
2006-10-14 21:05
barty8@o2.pl

Potwierdzam to co napisali poprzednicy.
Przez moje ręce przeszło 5 sztuk czołowek Termite Pentium i ze wszystkimi ten sam problem. Baterie to mi ledwie na jeden weekend w górach starczają, a to i tak nie zawsze. Nie raz idę sobie spokojnie, zapada zmrok , wyjmuje czołówkę, włączam i.... nic :) Teraz to moze i smieszne ale jak wysoko w gorach taka historia sie przytrafia i jeszcze kilka godzin marszu zostalo to malo ciekawie. Ostatnio jak szedłem to nowe baterie nawet jednej nocy nie wytrzymaly nocy ( i to czerwcowej, które nalezą do stosunkowo krótkich).
Czasami trzeba kilkadziesiat razy wcisnac przycisk zeby czołowka zadziałała. Często trzeba coś włożyć do pojemnika żeby docisnąć baterie, bo nie stykają. Reklamowałem 2 razy, raz, bo obudowa pękła, drugi właśnie z powodu szybkiego wyczerpywamnia baterii, przysłali mi nowe egzemplarze, ale jest to widocznie wada wszytskich egzemplarzy, nie tylko jednego.
Nie polecam tej czołówki, i chociaż stosunek firmy do klienta mi się podoba (2 razy uznali mi reklamacje pomimo tego że paragonu nie mialem), to chyba nie kupie niczego więcej tej firmy
Ocena produktu
Wygoda 1
Wytrzymałość 1
OGÓLNA 1.00

wrzn
2006-10-15 18:19

Ja widocznie trafiłem na dobry egzemplarz :)
Mam tą czołówkę od 2 lat i używam jej zamiennie z Tikką plus (dwa prezenty urodzinowe :) ).prawie zawsze wyjeżdżam z obiema. Ma ona swoje zalety i wady, oczywiście.
To prawda że nie świeci tak mocno jak tikka ale tutaj ale po prostu jejst inaczej rozwiązana. W petzlu świeca wszystkie diody naraz i kształt czołówki pozwala na oświetlenie większego obszaru.W pentiumie diody zapalają się po kolei oświetlając mniejszy obszar ale dzięki temu jest on mocniej i dokładniej oświetlony.
Zależnie co kto lubi
Ja z nią nigdy nie miałem problemu przy włączaniu, zawsze wszystko było ok (na mrozie, upale)
Wykonanie tez jest ok. świetnie sie trzyma.
Dla mnie wadą jest jej waga (w porównaniu z tikką choć ta jest jedną z lżejszych na rynku) i konieczność przeskakiwania przez wszystkie diody żeby wyłączyć.
dla mnie bez sensu patentem jest też 3 baterie, bo nie mogę władować akumulatorów.
Co do długości świecenia to rzeczywiście jest krótszy, pewnie producent podał tylko testy laboratoryjne.
Średni produkt z średniej półki.
Ocena produktu
Wygoda 3
Wytrzymałość 3
OGÓLNA 3.00

~maciek
2007-11-14 21:18
mandzin@op.pl

Niestety ja również nie mam najlepszych doświadczeń. Na samym początku ''popsuł się'' zbiornik na baterie (ułamał się styk). Prowizorycznie naprawiłem to najpierw za pomocą szpikli a póżniej kawałka miedzianego drugu i w tej formie czołówka służy mi do dziś. Oprócz tego ułamał się plastikowy zatrzask który blokował położenie czołówki.

Zalety:
- diody + żarówka (ale kto w praktyce tego używa..?)
- wodoodporna (choć osobiście tego nie sprawdzałem)

Wady:
- brak blokady włącznika! (używałem do tego celu kawałka papieru)
- kiepsko wykonana
- ''prymitywna elektronika'' (kiedy żarówka wysiada możnaby jezcze używać diód, ale sposób przełączania trybów sprawa, że czołówka się ''zawiesza'')
- dosyć ciężka

Czas użytkowania: 1.5 roku i to by było na tyle, rozglądam się za czymś bardziej niezawodnym.
Ocena produktu
Wygoda 3
Wytrzymałość 2
OGÓLNA 2.50
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora