29-08-2006, 10:14
OPIS PRODUKTU:
Pojemność: 75l;
Liczba komór: 2;
Kieszenie: 2 skrzelowe i 2 siatkowe boczne, 3 kieszenie w klapie, 1 od frontu;
Materiały: 420 D Diamond Ripstop Polyamid PU coated , 300 D Honeycomb Polyester PU coated , 500 D Cordura Poliamid;
Pokrowiec przeciwdeszczowy i mapnik w komplecie;
Pełna regulacja systemu nośnego;
Cena: 470zł;
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
29-08-2006, 10:16
Miejsce i czas użytkowania
Plecaka używam od przeszło roku. Miałem go ze sobą w Bułgarskim Pirinie (około tygodnia chodzenia po górach z pełnym obciążeniem) i kilka razy w Tatrach (wyjazdy kilkudniowe). Poza tym często służył jako wór transportowy podczas studenckich migracji Kielce - Warszawa albo przy dłuższych wyjazdach w skały. Czas używania jest relatywnie krótki, daje jednak pewien pogląd na wady i zalety plecaka.
Wygląd
Plecak nie jest w rzeczywistości tak brzydki jak na zdjęciu producenta ;-). Moim zdaniem wygląda bardzo w porządku, jaskrawe ''skrzela'' kieszeni bocznych dodają mu życia, a po spakowaniu ''worek'' prezentuje się bardzo zgrabnie.
System nośny
Regulowana wysokość zawieszenia
Wysokość zawieszenia szelek posiada płynną regulację, rozwiązaną jednak dosyć nietypowo. Otóż poduszka, do której przymocowane są szelki, przesuwa się wzdłuż stelaża zawieszona na pojedynczej taśmie (oprócz tego poduszka ma dwa tuneliki, przez które przewleczony jest stelaż). Taśma ta biegnie od poduszki w dół (pomiędzy dwiema innymi poduszkami) i chowa się pomiędzy plecakiem a pasem biodrowym. Tam za pomocą plastikowej przelotki o odpowiednim kształcie kierunek przebiegu taśmy jest zmieniony o 90 stopni, tzn. dalej taśma biegnie wzdłuż pasa biodrowego, po jego zewnętrznej stronie. Mniej więcej w połowie długości pasa (licząc od osi plecaka do klamry głównej) znajduje się niewielka metalowa klamra zaciskowa, za pomocą której blokuje się taśmę w wybranym położeniu. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy wyregulować położenie szelek mając plecak na sobie. Pomysł jest bardzo dobry, ale wykonanie kiepskie - przelotka zrobiona jest z cienkiego plastiku! Zatem jeśli znacznie obciążymy plecak i nie zapniemy pasa biodrowego (wtedy cały ciężar niesiemy na szelkach, a więc na przelotce), możemy spodziewać się, że przelotka pęknie. Tak też stało się w moim przypadku, kilkanaście dni po zakupie (wiozłem do domu na wakacje bardzo ciężki transport, zawierający szpej i hantle). Ponieważ kilka dni później zaplanowany był (nieodwołalnie) wyjazd do Bułgarii, nie miałem czasu na reklamację i musiałem coś wykombinować. Problem rozwiązałem zastępując przelotkę kawałkiem repa zawiązanym na węzeł zderzakowy. Patent zdaje egzamin do dzisiaj i wcale nie żałuję, że nie wymieniłem plecaka na inny :-).
Poszczególne elementy
- Szelki
Są dość wąskie, ale wygodne. Gąbka (pokryta jakąś tkaniną) nie ubiła się, tkanina nie mechaci się. Do szelek (w górnej części) przyszyte są taśmy, dzięki którym możemy regulować nachylenie plecaka względem pleców. Dla każdej taśmy konstruktorzy przewidzieli dwie (umieszczone na różnych wysokościach) klamerki na ''plecach'' plecaka, aby można było w zależności od wzrostu odpowiednio wyregulować taśmy. Jest to jednak, moim zdaniem, rozwiązanie zbędne - ja jestem niski (170cm) i zawsze szelki mam maksymalnie opuszczone w kierunku pasa biodrowego, a mimo to korzystam z górnych klamerek, bo tak jest w sam raz. Zatem dolna para klamerek niepotrzebnie zwiększa ciężar plecaka. Dalej mamy pasek piersiowy, którego nie używam i nie wiem jak działa ;-). Niżej standardowa regulacja długości szelek, jednak paski znów o wiele za długie.
- Pas biodrowy
Jest bardzo duży i wygodny, jak dla mnie działa idealnie - po założeniu plecaka czuję się, jakby to była część mojego ciała ;-). Pas posiada elementy plastikowe (od strony plecaka), co znacznie go usztywnia. Gąbka jest gruba i wygodna, pokryta siateczką (oczywiście nie ma mowy o oddychaniu pleców podczas noszenia ładunku). Podobnie jak w przypadku szelek, siateczka nie mechaci się a gąbka nie ubija. Pas posiada standardową regulację obwodu (bardzo szerokie taśmy, oczywiście za długie o dobre 10cm, i masywna klamra) oraz ''odciągi'' umieszczone po bokach, dość blisko plecaka. Pomagają one nadać opisywanemu elementowi odpowiedni kształt, choć moim zdaniem również są zbędne i powodują zbyt duży wzrost masy produktu. Są bowiem zorganizowane następująco: taśma jest przyszyta do ''pleców'' plecaka, następnie przechodzi przez przelotkę na boku pasa bidrowego, a potem wraca do ''pleców'', gdzie umieszczona jest klamerka samozaciskowa, przy czym klamerka ta znajduje się kilka centymetrów niżej niż początkowy punkt wszycia taśmy. Dodatkowo na pasie biodrowym umieszczone są dwie plastikowe szlufki, w których można umieścić dyndające główne taśmy (znowu można było zaoszczędzić na wadze). Konstrukcja pasa ma jeszcze jedną wadę. Wspomniane wyżej plastikowe elementy usztywniające pokryte są tkaniną i w miejscu ich kontaktu z bryłą plecaka materiał się przeciera (zarówno ten na pasie, jak i na plecaku). Jest to spowodowane minimalnym kiwaniem się plecaka podczas chodzenia. Oczywiście dzięki tym ruchom pasa względem reszty plecaka chodzi się wygodniej, ale z powodu plastikowych elementów i ciągłego tarcia materiał się przeciera na obszarze około 3x1cm.
- Stelaż
Wykonany jest z jakiegoś bardzo twardego stopu, ma mniej więcej kształt wydłużonej, odwróconej do góry nogami litery U o przekroju kołowym (jeśli patrzymy na stelaż z boku, nie jest prostą tylko w miarę dopasowaną do ludzkiej sylwetki krzywą). Na górze (tzn. w miejscu wygięcia) producent zrobił jakby ''półeczkę'' w kształcie półelipsy, która podobno ma chronić głowę (nie wiem przed czym ale dobra). Element ten obija się o potylicę i przeszkadza w spoglądaniu do góry (oczywiście metal nie dotyka bezpośrednio głowy, gdyż jest schowany wewnątrz). Można ten efekt zminimalizować wyginając odpowiednio stelaż, co nie jest wcale łatwe! Właśnie podczas próby wyginania przekonałem się, że stop jest bardzo twardy. Końcówki wkłada się do plastikowych, zaślepionych z jednej strony cylindrów w dolnej części pasa biodrowego. Stelaż jest oczywiście wyjmowalny, u góry zabezpieczony bardzo dobrze trzymającymi rzepami i dodatkowo przykryty paskiem tkaniny.
Ogólnie system nośny jest niesamowicie wygodny i spełnia swoje funkcje w 100 procentach :D. Pas biodrowy wyśmienicie przenosi ciężar na biodra, szelki są wygodne a całość stabilna.
Budowa/wyposażenie
Dwukomorowość ;-)
Plecak jest dwukomorowy. Można go podzielić na dwie części za pomocą przegródki zapinanej na zamek błyskawiczny biegnący wzdłuż obwodu plecaka. Przegródka ma nieco większą powierzchnię niż powierzchnia przekroju plecaka, co chroni zamek przed działaniem dużych sił.
Dostęp od góry
Plecak posiada w pełni regulowaną klapę z trzema kieszeniami. Jedna z nich (zewnętrzna) zamykana jest na zamek kryty patką i znajduje się w niej zaciągany gumką ze stoperem pokrowiec przeciwdeszczowy (w kolorze pomarańczowym bardzo oczoje**ym). Druga (również zewnętrzna) zamykana jest na zamek bryzgoszczelny - bardzo pojemna. I w końcu kieszeń wewnętrzna, zamykana na zamek niczym nie kryty i nieszczelny ;-). W sam raz na cenne rzeczy typu portfel, książka, czołówka i mnóstwo innych klamotów. Na klapie mamy do dyspozycji dwie pary prostokątnych przelotek, niestety Vaude nie raczyło obdarzyć klientów troczkami, więc trzeba sobie kupić. Od strony pleców mamy do dyspozycji materiałowy prostokąt, przypięty do klapy na rzep a do plecaka przyszyty na stałe. Służy on uszczelnieniu plecaka po wykorzystaniu komina.
''Wór'' na górze możemy zaciągnąć za pomocą linki ze stoperem. Jeśli zechcemy wykorzystać komin, na samej górze tak potężnego plecaka pojawi się druga taka sama linka ze stoperem. Dodatkowo, jeśli spojrzymy na otwarty plecak od góry, mamy do dyspozycji taśmę biegnącą przez środek ''otworu'', zapinaną na klamrę (zbędny i ciężki gadżet, jak dla mnie. Można było zastosować tutaj wąską taśmę i małą klamerkę, o połowę lżejszą od ''pełnowymiarowej''. Takie rozwiązanie stosuje np. Wisport).
Kieszenie
Plecak posiada:
- dwie kieszenie skrzelowe, każda wyposażona w dwie taśmy służące kompresji lub pełniące funkcję troków, w tym jedna na klamrę zatrzaskową (górna) i jedna na samozaciskową (dolna). Taśmy niezbyt długie (nie ma co liczyć, że zmieści się namiot czy nawet karimata, ale przy tak dużej pojemności nie ma to znaczenia, bo wszystko i tak niesiemy w środku. Zresztą jak ktoś bardzo chce, namiot może przypiąć w poprzek wykorzystując taśmy ''frontowe'', dolne, górne albo te pod dnem). Kieszenie są pojemne (półtoralitrowa butelka wchodzi bez problemu nawet przy maksymalnie wypchanym plecaku) i zamyka się je na zamki bryzgoszczelne.
- dwie niewielkie kieszonki z siatki po bokach na dole, wykonane niezbyt idealnie - przy dobrze zapakowanym plecaku trudno wcisnąć tam coś o przekroju większym niż, powiedzmy, myszka komputerowa. O jakichkolwiek butelkach można zapomnieć. Ja zwykle trzymam tam chusteczki, zapalniczkę, nóż, talerzyki od kijków i tym podobne rzeczy.
- kieszeń ''od frontu'', zamykaną na zamek bryzgoszczelny biegnący pionowo. Idealna na mapę, przewodnik wspinaczkowy czy kompas (ogólnie tylko płaskie rzeczy można do niej włożyć).
- wewnętrzną, bardzo dużą kieszeń na camel-bag\'a, którą można wykorzystać np. do przechowywania topo formatu A4.
Dostęp od dołu
Do bagażu możemy dostać się również od dołu, odpinając dwie standardowe taśmy z klamerkami (biegnące od samych ''pleców'' plecaka) i otwierając naprawdę pancerny zamek kryty patką. Dół plecaka wykonany jest z podwójnej warstwy Cordury, co ma zapobiec szybkiemu zużyciu.
Troczki
Jak wspomniałem wyżej, na klapie mamy dwie pary prostokątnych przelotek, przez które można przewlec standardową taśmę 20mm lub węższą. Taśm nie ma w komplecie. Niżej, na ''panelu frontowym'' mamy gumkowy ''krzyżyk'' zaciągany za pomocą stopera. Pod tę gumkę spokojnie można wsunąć kurtkę czy koszulę jeśli wiemy, że niedługo będziemy jej używać albo nie chce nam się otwierać plecaka. W miejscu, gdzie zaczyna się podwójne dno, wszyte są dwie taśmy o regulowanej długości, służące do troczenia czekanów/kijków (chociaż osobiście wolę kijki mocować z boku, wykorzystując dwa troki i wsuwając końcówki do kieszonki siatkowej). Górne mocowania przewidziane do tych akcesoriów są wykonane z gumki ze stoperem, co nie budzi we mnie zaufania (ale jak na razie nic nie pękło, a troczyłem tak kilka razy kijki). Poza tym wiele rzeczy można troczyć z boku, wykorzystując taśmy biegnące poziomo od frontu do ''pleców'' plecaka.
Inne szczegóły, wykończenie
Materiały użyte do wykonania plecaka to: 420 D Diamond Ripstop Polyamid PU coated , 300 D Honeycomb Polyester PU coated , 500 D Cordura Poliamid. Wszystkie zamki YKK, klamry różnie - Duraflex oraz ITW Nexus. Nici nie wiem jakie ;-). Ogólnie produkt odszyty jest wzorowo - wszystkie szwy jak od linijki, nic się nie strzępi i nie wyłażą żadne nici. Pokrowiec przeciwdeszczowy nie przemaka, ale jest za mały (nie da się nim objąć plecaka z przytroczoną karimatą). Ponadto do ''worka'' dołączony jest zamykany na rzep mapnik (jak dla mnie ciut za mały). Vaude daje na produkt trzyletnią gwarancję. Z ciekawostek powiem jeszcze, że podczas chodzenia plecak skrzypi, ale można się przyzwyczaić ;-).
Podsumowanie
Jest to najwygodniejszy plecak jaki miałem okazję nosić (a miewałem na plecach Wisporta Guide, Bergsona Nexus i starego Woodpeckera). Pomimo kilku drobnych niedoróbek jestem z niego bardzo zadowolony i z pewnością kupiłbym go jeszcze raz. Za tę cenę chyba nie znajdziecie nic lepszego. A właśnie, cena - 470zł. Aktualnie seria Accept wygląda zupełnie inaczej, a pojawiła się za to nowa seria Profile. Moim zdaniem Profile to odpowiedniki starych Acceptów. Na stronie Vaude nie ma jednak Profile o pojemności 75l, jest za to 70l (ale plecak wygląda identycznie jak mój i założę się, że jest).
wady:
- niedopracowane małe kieszonki
- skrzypi podczas chodzenia
- pękająca plastikowa przelotka
- za mały pokrowiec przeciwdeszczowy
- ciężki (2,7kg)
zalety
- BARDZO wygodny (a to chyba w plecaku najważniejsze)
- wzorowe wykonanie
- duże możliwości troczenia
-''gratisy'' w postaci mapnika i pokrowca
Polecam :-)
OCENA PRODUKTU:
Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.67/5
Pojemność: 75l;
Liczba komór: 2;
Kieszenie: 2 skrzelowe i 2 siatkowe boczne, 3 kieszenie w klapie, 1 od frontu;
Materiały: 420 D Diamond Ripstop Polyamid PU coated , 300 D Honeycomb Polyester PU coated , 500 D Cordura Poliamid;
Pokrowiec przeciwdeszczowy i mapnik w komplecie;
Pełna regulacja systemu nośnego;
Cena: 470zł;
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
29-08-2006, 10:16
Miejsce i czas użytkowania
Plecaka używam od przeszło roku. Miałem go ze sobą w Bułgarskim Pirinie (około tygodnia chodzenia po górach z pełnym obciążeniem) i kilka razy w Tatrach (wyjazdy kilkudniowe). Poza tym często służył jako wór transportowy podczas studenckich migracji Kielce - Warszawa albo przy dłuższych wyjazdach w skały. Czas używania jest relatywnie krótki, daje jednak pewien pogląd na wady i zalety plecaka.
Wygląd
Plecak nie jest w rzeczywistości tak brzydki jak na zdjęciu producenta ;-). Moim zdaniem wygląda bardzo w porządku, jaskrawe ''skrzela'' kieszeni bocznych dodają mu życia, a po spakowaniu ''worek'' prezentuje się bardzo zgrabnie.
System nośny
Regulowana wysokość zawieszenia
Wysokość zawieszenia szelek posiada płynną regulację, rozwiązaną jednak dosyć nietypowo. Otóż poduszka, do której przymocowane są szelki, przesuwa się wzdłuż stelaża zawieszona na pojedynczej taśmie (oprócz tego poduszka ma dwa tuneliki, przez które przewleczony jest stelaż). Taśma ta biegnie od poduszki w dół (pomiędzy dwiema innymi poduszkami) i chowa się pomiędzy plecakiem a pasem biodrowym. Tam za pomocą plastikowej przelotki o odpowiednim kształcie kierunek przebiegu taśmy jest zmieniony o 90 stopni, tzn. dalej taśma biegnie wzdłuż pasa biodrowego, po jego zewnętrznej stronie. Mniej więcej w połowie długości pasa (licząc od osi plecaka do klamry głównej) znajduje się niewielka metalowa klamra zaciskowa, za pomocą której blokuje się taśmę w wybranym położeniu. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy wyregulować położenie szelek mając plecak na sobie. Pomysł jest bardzo dobry, ale wykonanie kiepskie - przelotka zrobiona jest z cienkiego plastiku! Zatem jeśli znacznie obciążymy plecak i nie zapniemy pasa biodrowego (wtedy cały ciężar niesiemy na szelkach, a więc na przelotce), możemy spodziewać się, że przelotka pęknie. Tak też stało się w moim przypadku, kilkanaście dni po zakupie (wiozłem do domu na wakacje bardzo ciężki transport, zawierający szpej i hantle). Ponieważ kilka dni później zaplanowany był (nieodwołalnie) wyjazd do Bułgarii, nie miałem czasu na reklamację i musiałem coś wykombinować. Problem rozwiązałem zastępując przelotkę kawałkiem repa zawiązanym na węzeł zderzakowy. Patent zdaje egzamin do dzisiaj i wcale nie żałuję, że nie wymieniłem plecaka na inny :-).
Poszczególne elementy
- Szelki
Są dość wąskie, ale wygodne. Gąbka (pokryta jakąś tkaniną) nie ubiła się, tkanina nie mechaci się. Do szelek (w górnej części) przyszyte są taśmy, dzięki którym możemy regulować nachylenie plecaka względem pleców. Dla każdej taśmy konstruktorzy przewidzieli dwie (umieszczone na różnych wysokościach) klamerki na ''plecach'' plecaka, aby można było w zależności od wzrostu odpowiednio wyregulować taśmy. Jest to jednak, moim zdaniem, rozwiązanie zbędne - ja jestem niski (170cm) i zawsze szelki mam maksymalnie opuszczone w kierunku pasa biodrowego, a mimo to korzystam z górnych klamerek, bo tak jest w sam raz. Zatem dolna para klamerek niepotrzebnie zwiększa ciężar plecaka. Dalej mamy pasek piersiowy, którego nie używam i nie wiem jak działa ;-). Niżej standardowa regulacja długości szelek, jednak paski znów o wiele za długie.
- Pas biodrowy
Jest bardzo duży i wygodny, jak dla mnie działa idealnie - po założeniu plecaka czuję się, jakby to była część mojego ciała ;-). Pas posiada elementy plastikowe (od strony plecaka), co znacznie go usztywnia. Gąbka jest gruba i wygodna, pokryta siateczką (oczywiście nie ma mowy o oddychaniu pleców podczas noszenia ładunku). Podobnie jak w przypadku szelek, siateczka nie mechaci się a gąbka nie ubija. Pas posiada standardową regulację obwodu (bardzo szerokie taśmy, oczywiście za długie o dobre 10cm, i masywna klamra) oraz ''odciągi'' umieszczone po bokach, dość blisko plecaka. Pomagają one nadać opisywanemu elementowi odpowiedni kształt, choć moim zdaniem również są zbędne i powodują zbyt duży wzrost masy produktu. Są bowiem zorganizowane następująco: taśma jest przyszyta do ''pleców'' plecaka, następnie przechodzi przez przelotkę na boku pasa bidrowego, a potem wraca do ''pleców'', gdzie umieszczona jest klamerka samozaciskowa, przy czym klamerka ta znajduje się kilka centymetrów niżej niż początkowy punkt wszycia taśmy. Dodatkowo na pasie biodrowym umieszczone są dwie plastikowe szlufki, w których można umieścić dyndające główne taśmy (znowu można było zaoszczędzić na wadze). Konstrukcja pasa ma jeszcze jedną wadę. Wspomniane wyżej plastikowe elementy usztywniające pokryte są tkaniną i w miejscu ich kontaktu z bryłą plecaka materiał się przeciera (zarówno ten na pasie, jak i na plecaku). Jest to spowodowane minimalnym kiwaniem się plecaka podczas chodzenia. Oczywiście dzięki tym ruchom pasa względem reszty plecaka chodzi się wygodniej, ale z powodu plastikowych elementów i ciągłego tarcia materiał się przeciera na obszarze około 3x1cm.
- Stelaż
Wykonany jest z jakiegoś bardzo twardego stopu, ma mniej więcej kształt wydłużonej, odwróconej do góry nogami litery U o przekroju kołowym (jeśli patrzymy na stelaż z boku, nie jest prostą tylko w miarę dopasowaną do ludzkiej sylwetki krzywą). Na górze (tzn. w miejscu wygięcia) producent zrobił jakby ''półeczkę'' w kształcie półelipsy, która podobno ma chronić głowę (nie wiem przed czym ale dobra). Element ten obija się o potylicę i przeszkadza w spoglądaniu do góry (oczywiście metal nie dotyka bezpośrednio głowy, gdyż jest schowany wewnątrz). Można ten efekt zminimalizować wyginając odpowiednio stelaż, co nie jest wcale łatwe! Właśnie podczas próby wyginania przekonałem się, że stop jest bardzo twardy. Końcówki wkłada się do plastikowych, zaślepionych z jednej strony cylindrów w dolnej części pasa biodrowego. Stelaż jest oczywiście wyjmowalny, u góry zabezpieczony bardzo dobrze trzymającymi rzepami i dodatkowo przykryty paskiem tkaniny.
Ogólnie system nośny jest niesamowicie wygodny i spełnia swoje funkcje w 100 procentach :D. Pas biodrowy wyśmienicie przenosi ciężar na biodra, szelki są wygodne a całość stabilna.
Budowa/wyposażenie
Dwukomorowość ;-)
Plecak jest dwukomorowy. Można go podzielić na dwie części za pomocą przegródki zapinanej na zamek błyskawiczny biegnący wzdłuż obwodu plecaka. Przegródka ma nieco większą powierzchnię niż powierzchnia przekroju plecaka, co chroni zamek przed działaniem dużych sił.
Dostęp od góry
Plecak posiada w pełni regulowaną klapę z trzema kieszeniami. Jedna z nich (zewnętrzna) zamykana jest na zamek kryty patką i znajduje się w niej zaciągany gumką ze stoperem pokrowiec przeciwdeszczowy (w kolorze pomarańczowym bardzo oczoje**ym). Druga (również zewnętrzna) zamykana jest na zamek bryzgoszczelny - bardzo pojemna. I w końcu kieszeń wewnętrzna, zamykana na zamek niczym nie kryty i nieszczelny ;-). W sam raz na cenne rzeczy typu portfel, książka, czołówka i mnóstwo innych klamotów. Na klapie mamy do dyspozycji dwie pary prostokątnych przelotek, niestety Vaude nie raczyło obdarzyć klientów troczkami, więc trzeba sobie kupić. Od strony pleców mamy do dyspozycji materiałowy prostokąt, przypięty do klapy na rzep a do plecaka przyszyty na stałe. Służy on uszczelnieniu plecaka po wykorzystaniu komina.
''Wór'' na górze możemy zaciągnąć za pomocą linki ze stoperem. Jeśli zechcemy wykorzystać komin, na samej górze tak potężnego plecaka pojawi się druga taka sama linka ze stoperem. Dodatkowo, jeśli spojrzymy na otwarty plecak od góry, mamy do dyspozycji taśmę biegnącą przez środek ''otworu'', zapinaną na klamrę (zbędny i ciężki gadżet, jak dla mnie. Można było zastosować tutaj wąską taśmę i małą klamerkę, o połowę lżejszą od ''pełnowymiarowej''. Takie rozwiązanie stosuje np. Wisport).
Kieszenie
Plecak posiada:
- dwie kieszenie skrzelowe, każda wyposażona w dwie taśmy służące kompresji lub pełniące funkcję troków, w tym jedna na klamrę zatrzaskową (górna) i jedna na samozaciskową (dolna). Taśmy niezbyt długie (nie ma co liczyć, że zmieści się namiot czy nawet karimata, ale przy tak dużej pojemności nie ma to znaczenia, bo wszystko i tak niesiemy w środku. Zresztą jak ktoś bardzo chce, namiot może przypiąć w poprzek wykorzystując taśmy ''frontowe'', dolne, górne albo te pod dnem). Kieszenie są pojemne (półtoralitrowa butelka wchodzi bez problemu nawet przy maksymalnie wypchanym plecaku) i zamyka się je na zamki bryzgoszczelne.
- dwie niewielkie kieszonki z siatki po bokach na dole, wykonane niezbyt idealnie - przy dobrze zapakowanym plecaku trudno wcisnąć tam coś o przekroju większym niż, powiedzmy, myszka komputerowa. O jakichkolwiek butelkach można zapomnieć. Ja zwykle trzymam tam chusteczki, zapalniczkę, nóż, talerzyki od kijków i tym podobne rzeczy.
- kieszeń ''od frontu'', zamykaną na zamek bryzgoszczelny biegnący pionowo. Idealna na mapę, przewodnik wspinaczkowy czy kompas (ogólnie tylko płaskie rzeczy można do niej włożyć).
- wewnętrzną, bardzo dużą kieszeń na camel-bag\'a, którą można wykorzystać np. do przechowywania topo formatu A4.
Dostęp od dołu
Do bagażu możemy dostać się również od dołu, odpinając dwie standardowe taśmy z klamerkami (biegnące od samych ''pleców'' plecaka) i otwierając naprawdę pancerny zamek kryty patką. Dół plecaka wykonany jest z podwójnej warstwy Cordury, co ma zapobiec szybkiemu zużyciu.
Troczki
Jak wspomniałem wyżej, na klapie mamy dwie pary prostokątnych przelotek, przez które można przewlec standardową taśmę 20mm lub węższą. Taśm nie ma w komplecie. Niżej, na ''panelu frontowym'' mamy gumkowy ''krzyżyk'' zaciągany za pomocą stopera. Pod tę gumkę spokojnie można wsunąć kurtkę czy koszulę jeśli wiemy, że niedługo będziemy jej używać albo nie chce nam się otwierać plecaka. W miejscu, gdzie zaczyna się podwójne dno, wszyte są dwie taśmy o regulowanej długości, służące do troczenia czekanów/kijków (chociaż osobiście wolę kijki mocować z boku, wykorzystując dwa troki i wsuwając końcówki do kieszonki siatkowej). Górne mocowania przewidziane do tych akcesoriów są wykonane z gumki ze stoperem, co nie budzi we mnie zaufania (ale jak na razie nic nie pękło, a troczyłem tak kilka razy kijki). Poza tym wiele rzeczy można troczyć z boku, wykorzystując taśmy biegnące poziomo od frontu do ''pleców'' plecaka.
Inne szczegóły, wykończenie
Materiały użyte do wykonania plecaka to: 420 D Diamond Ripstop Polyamid PU coated , 300 D Honeycomb Polyester PU coated , 500 D Cordura Poliamid. Wszystkie zamki YKK, klamry różnie - Duraflex oraz ITW Nexus. Nici nie wiem jakie ;-). Ogólnie produkt odszyty jest wzorowo - wszystkie szwy jak od linijki, nic się nie strzępi i nie wyłażą żadne nici. Pokrowiec przeciwdeszczowy nie przemaka, ale jest za mały (nie da się nim objąć plecaka z przytroczoną karimatą). Ponadto do ''worka'' dołączony jest zamykany na rzep mapnik (jak dla mnie ciut za mały). Vaude daje na produkt trzyletnią gwarancję. Z ciekawostek powiem jeszcze, że podczas chodzenia plecak skrzypi, ale można się przyzwyczaić ;-).
Podsumowanie
Jest to najwygodniejszy plecak jaki miałem okazję nosić (a miewałem na plecach Wisporta Guide, Bergsona Nexus i starego Woodpeckera). Pomimo kilku drobnych niedoróbek jestem z niego bardzo zadowolony i z pewnością kupiłbym go jeszcze raz. Za tę cenę chyba nie znajdziecie nic lepszego. A właśnie, cena - 470zł. Aktualnie seria Accept wygląda zupełnie inaczej, a pojawiła się za to nowa seria Profile. Moim zdaniem Profile to odpowiedniki starych Acceptów. Na stronie Vaude nie ma jednak Profile o pojemności 75l, jest za to 70l (ale plecak wygląda identycznie jak mój i założę się, że jest).
wady:
- niedopracowane małe kieszonki
- skrzypi podczas chodzenia
- pękająca plastikowa przelotka
- za mały pokrowiec przeciwdeszczowy
- ciężki (2,7kg)
zalety
- BARDZO wygodny (a to chyba w plecaku najważniejsze)
- wzorowe wykonanie
- duże możliwości troczenia
-''gratisy'' w postaci mapnika i pokrowca
Polecam :-)
OCENA PRODUKTU:
Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.67/5