NGT

Pełna wersja: [Obuwie] Boreal Askole
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

mihu

2005-07-10 23:53

Miałem model Askole-padły po...8 latach!!! Tatry, Beskidy, Bieszczady, no i zima w mieście. Warto zaznaczyć, że padły równocześnie (odklejenie i rozwarstwienie podeszwy)! Oryginalne sznurówki zostawiłem sobie na pamiątkę, bo to fenomen.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

pjenio

2005-08-04 16:33

Miałem model Ascole-używałem 7 lat. Fantastyczne buty. Zaliczone co roku góry latem i zimą i wszystkie wypady na łono natury do tego uzywane w mieście właściwie przez cały czas oprócz lata. Przyczyna rozstania to pęknięta podeszwa
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Kinciol

2005-08-18 23:20
kachris@o2.pl

JA 1-SZE BUTY TEJ FIRMY KUPIŁEM 8 LAT TEMU I BYŁ TO MODEL ASKOLE JUŻ NIE PRODUKOWANY.
CHODZIŁEM W NICH PO GÓRACH I PO MIEŚCIE.UŻYTKOWAŁEM JE PRAKTYCZNIE CAŁY ROK OPRÓCZ LATA.WYTRZYMAŁY 7.5 ROKU.NIESTETY PODESZWA SIĘ STARŁA I GUMA SIĘ TROCHĘ UTLENIŁA.MATERIAŁ ZOSTAŁ NIETKNIĘTY.MUSIAŁEM JE WYRZUCIĆ.OBECNIE CHDZĘ W MODELU BULNES.W LECIE SĄ TROCHĘ ZA CIEPŁE ALE W POZOSTAŁE MIESIĄCE SĄ REWELACYJNE.MAM JE OD 2 LAT I NIE MA NA NICH ŚLADU ZUŻYCIA OPRÓCZ STARTEJ W NIEWIELKIM STOPNIU PIĘTY ALE PRZECIEŻ NIC NIE JEST WIECZNE.MYŚLE ŻE POSŁUŻĄ MI JESZCZE Z 3-4 LATA.POZDRAWIAM.CHRIS
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

wiganna

2006-02-24 17:00

Ja miałam Ascole - używałam ich przez 10 lat.
Oczywiście były okresy kiedy mniej i kiedy bardziej intensywnie, ale to były naprawdę świetne buty!!!
Przerzyły ulewy, błota, śniegi - na szlakach i w mieście - i nigdy nie przemokły:)
Faktem jest, że starannie je impregnowałam.
Użwałam ich każdej pory roku i szczerze powiem, że nigdy nogi mi w nich nie zmarzły zimą, a latem nie spociły się:)
Nie miałam też problemu z obtarciami.
Jedyne zastrzeżenie można mieć do podeszwy: twarda, ślzga się na śniegu i lodzie - dość mocno wytarła się na pięcie - ale w takim czasie to nic dziwnego!!!
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

jab2

2006-03-20 18:55
jab2@wp.pl

Już od 7 lat użytkuję model Askole.
Buty nie do zdarcia. Jedyne mankamenty to po tak długim użytkowaniu starte podeszwy (no ale jeszce nie na tyle by je zmienic) no i przy długim marszu w ulewnym deszczu czy przez mokre trawy przemokły mi 2 razy.
W sumie to nie wiem czy to nie za sprawa przesiaknięcia od góry buta za sprawą niezbyt szczelnych opinaczy. Jedyne co wymieniałem w nich 3x to wkładki.
Sznurowadła są nie do zdarcia - chyba zrobili je z kevlaru bo nie ma śladu przetarcia.
Użytkuję je przez cały rok (wypady w góry wyższe pokroju Tatr czy niższe pokroju Słowackiego Raju czy Jury Krak. Częstochowskiej).
Latem pomimo użycia skarpetek do butów trekkingowych (letnich) jest nieco ciepło, z kolei zimą przy długich wędrówkach stopa lekko marźnie (może to za sprawą tego ze nie posiadam typowo zimowych skarpet).
Najlepszy komfort cieplny jest wczesną wiosną. Jeśli chodzi o raki automatyczne to nieźle się trzymają i człowiek czuje sie bardzo pewnie.

Ocena produktu
Oddychalność 3
Podeszwa 2
Wodoodporność 3
Wygoda 4
Wytrzymałość 4
OGÓLNA 3.20
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Raf

2006-03-28 22:58

Boreale sa solidnie wykonane jak na buty o duzej liczbie szwow. Maja mozliwosc podpiecia rakow automatycznych, choc wg mnie podeszwa nie jest zbyt sztywna. Ja korzystalem ze zwyklych rakow paskowych. Po trzech sezonach mocnego uzytkowania (w lecie wyjazdy w Tatry, Alpy i Pireneje ponadto zima Tatry i czesto po miescie) przetarly sie szwy na wysokosci poczatku zaczepow na sznurowki. W efekcie buty zaczely przemakac, zas brazowy jezyk zaczal zabarwiac skarpetki/stopy. Podeszwa mocno sie sfatygowala - przednia czesc na tyle, ze odslonil sie dolny rant pod raki automatyczne. Mimo to nie zauwazylem sladow odklejania sie lub rozwarstwiania sie podeszwy. Zdaje sobie sprawe, ze but posluzylby zdecydowanie dluzej, gdyby byl uzytkowany tylko w warunkach zimowych. A tak swoje zrobily piargi oraz skala.

PS. Sznurowki z Boreali przelozylem do innych butow faktycznie sa nie do zdarcia
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

2006-03-30 22:13
rav73@o2.pl

witam
pisałem już o tych butach i przytaczam tu fragment własnej opinii:
''Ja swoje kupiłem wiosną 2002, od tamtej pory używane bez umiaru w każdych warunkach przez cały rok, z powodzeniem, nie mogę też narzekać na złą przyczepność na zmrożonym śniegu; dobre trzymanie w kostce, dobre trzymanie pięty, podeszwa jak dla mnie nawet w podczas lekkich letnich wędrówek nie jest za twarda. Nigdy nie przemokły! choć nie jest to Gore-Tex ale jakaś tam membrana własnej konstrukcji Boreal'a.
Było tak pięknie aż do jesieni 2005 gdy w Sudetach po prostu odpadło 3/4 podeszwy! I to w butach z zapięciami na raki autamatyczne!
Nawet nie myślę co by było gdybym był na lodowcu.
Co ciekawe podeszwa na pięcie wytarta w ok 1/3, pozostałe ślady zużycia - ?, no nie wiem, trochę przetarta wewnętrzna wyściółka na krawędzi cholewki ale to uważam za normalne, lubiłem chodzić w mocno zasznurowanych. Dodać tylko mogę, że mają bardzo praktyczny kolor, nie widać brudu, zaschniętego błota oraz, że łatwo je czyścić i impregnować.''
Sznurowadła rzeczywiście nie do zdarcia no i wkładki - rewelacyjne, kolejną już parę używam w różnych innych butach

pozdrawiam

Ocena produktu
Oddychalność 3
Podeszwa 2
Wodoodporność 5
Wygoda 4
Wytrzymałość 4
OGÓLNA 3.60
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

piku

2006-06-21 16:40
piku_79@o2.pl

Używałem je nie dłużej niż tydzień. W zasadzie to one mnie używały: od razu obtarcia na piętach, bardzo bolesne, do krwi. Reklamowanie produktu w Podróżniku w Warszawie polegało na odesłaniu do rzeczoznawcy ( który zresztą stwierdził wadliwą konstrukcję) i podaniu mi namiaru na dystrybutora Boreala w Polsce żebym mógł się sam poawanturować z panem. Buty pewnie solidne, solidnie dały się we znaki, bolesna pomyłka kosztowała mnie 550 (było parę lat temu, dopiero teraz mogę o tym mówić ;) zero gwarancji ze strony sklepu i pośrednika.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

przemas

2006-06-27 08:43

Używałem Askoli przez ponad 6 lat praktycznie wszędzie (czyli wypady w góry i jako buty na zimę). Swietne buty, z tym że muszą sie stopy do nich przystosowac. Bardzo wygodne buty w późniejszym okresie użytkowania. Jeżeli miał bym kupowąc jakies następne to chyba bym się zdecydował na Boreala :). Po 6 latach niestety padła troche podeszwa ( w częśći przedniej wytrała się i lekko rozwarstwiła) i niestety przy 1 zaczepach na sznurówki (na zgięciu stopy) wytrał się materiał całkowicie tak że buty służą mi juz tylko do chodzenia w ciepłe i suche dni (naturalna wentylacja się zrobiła). Generalnie polecam (nie zalecane dla osób o szerokiej stopie). Co do przemakalności raz zdarzyło mi się je przemoczyć - ale wtedy to woda się przelała przez górę buta bo wszedłem do dosyć głębokiego strumyka ;) a tak to nigdy nie miałem przemoczonych butów. Sznurówki nie do zdarcia :)

Ocena produktu
Oddychalność 5
Podeszwa 3
Wodoodporność 5
Wygoda 4
Wytrzymałość 4
OGÓLNA 4.20
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

makar69

2006-08-07 22:25

Wcześniej uzywałem do chodzenia (Tatry, Bieszczady, Beskidy) butów niefirmowych i mialem obtarcia, zmęczone stopy i przepocone. Po kupieniu Askoli minęły wszystkie problemy z obcieraniem. Wcześniej bym nie uwierzył jak by mi ktoś to powiedział. Membrana Sympatex może i nie przemakają, ale moja noga się przepaca intrnsywnie, więc i tak po całym dniu miałem mokre skarpety. Przyswyczaiłem się, ale powielu dniach wedrówek w domu miałem nogi opuchnięte. Buty kupiłem trochę za małe czyli dopasowane do stopy. Nie miałem z tego powodu jednak problemów. Noga się dopasowała do buta, może odwrotnie? Po 6-ściu latach użytkowaniach (zimą po śniegu w mieście, lesie) podeszwa w prawym bucie się nagle rozwarstwiłana połowie buta. W drugim lewym też jak na zamówienie (mniej) 6 latek i koniec podaszwa-autodestrukcja.Pierwsze trzy lata użytkowałem tylko w górach - oszczędzałem podeszwy aby nie zetrzeć w mieście. Impregnowałem płynem w sprayu Boreala bo była próbka z butem potem dokupiłem duży pojemnik.
Poszły do śmietnika. Tylko z tego wszystkiego o sznurówkach zapomniałem zostawić tak się wkurzyłem.
Zalety:
1. Wygodne
2. Mocne (nie licząc podeszwy) i stabilne
3. Vibram - dobrze się trzymały na skałach i na śniegu nie lodzie.
4. dobre sznurówki - jak przedmówcy.
Wady:
1. Smród który się nie ulatniał,
2. podeszwa jest nietrwała, nawet jak się butów nie użytkuje intensywnie,
3. Wyściółka na pięcie przetarta.
Już ich bym nie kupił. Kupię bez membrany( może taniej będzie) moja noga się poci intensywnie na to nie ma rady.

Ocena produktu
Oddychalność 3
Podeszwa 4
Wodoodporność 3
Wygoda 5
Wytrzymałość 4
OGÓLNA 3.80
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

diarius

2008-01-22 22:47
diarius@o2.pl

Używam ich chyba już 8 rok. Początki były męką dla pięt, głebokie obtarcia skóry, krew... (powstały nawet takie charakterystyczne zgrubienia na kościach pięt).Pomocne okazały się plastry Salvequik, których używam do tej pory. Bez nich nie jest dobrze. Od walki z piętą w prawym przetarła się memrana i całe ustrojstwo pod nią. Obecnie bardzo dobrze są dopasowane. Używane w Tatrach zimą i latem, również Beskidy i ostatnio Retezat (Rumunia). Już może od 3 lat membrana przepuszcza wodę i po krótkim spacerze jest mokro. Puścił szef pomiędzy skórą a kordurą na zgięciu stopy. Podeszwa już bardzo się starła,ale nigdzie nie pękła. Słabo trzymają na mokrej skale, chyba,że podeszwa jest czysta ( bez piasku), jest wtedy lepiej. Bardzo dobrze się chodzi w automatycznych rakach, nie spadają, nie poluzowują się. Sznurówki są genialne,bardzo małe ślady zużycia!Ogólnie wygladają na mało zniszczone, mimo,że dostały ''w kość''. Myślę o następnych i mimo wszystko pewnie będą to Boreale, może model Bulnes lub Fuji. Askole podobno nie są już produkowane

Ocena produktu
Oddychalność 3
Podeszwa 3
Wodoodporność 3
Wygoda 3
Wytrzymałość 4
OGÓLNA 3.20
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

2008-07-06 21:15
konpatataj@wp.pl

Moje Askole służyły ponad 8 lat. przez cały czas użytkowałem je dosyć intensywnie: lato tatry, Bieszczady, Beskidy, zima tatry, i kilka sezonów zimy w mieście. Przez cały okres użytkowania spisywały się znakomicie, na początku nie przemakały, z czasem musiałem je lekko szprycować. W zimie próbowałem chodzić w nich z autoamatmi, niestety średniej twardości śród podeszwa powodowała ich wypinanie. Jak nie było stromo to było ok. Pod koniec ich życia sparciała guma na rancie i wtedy rozpoczęła się ich destrukcja. Podeszwa była jeszcze ok., żadnych pięknieć tylko normalnie pościerana, tylko zrobiła się locha i zrobiły się głodne. Reasumując:
Bardzo dobre uniwersalne buty. Jak ktoś gdzieś zauważy – brać
Pozdrawiam entuzjastów

Ocena produktu
Oddychalność 4
Podeszwa 5
Wodoodporność 4
Wygoda 5
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.60
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

CzareK

No i stało się - po wieloletniej, acz mało uciążliwej służbie, Askole dokonały żywota :( Stało się to w tak dziwnych okolicznościach że chciałbym spytać czy może ktokolwiek miał takie doświadczenia, a może niektórych też ostrzec.
Przejście przez security na Okęciu dziwne - każą mi wyskoczyć z butów, one na taśmę do prześwietlenia, ja w skarpetkach przez bramkę - luzik, zakładam ponownie i idę do swojego gate'a a do boardingu jeszcze godzina. Siadam na tyłku, noga na nogę i... z przerażeniem widzę że zaczyna mi się rozwarstwiać lewa podeszwa. Po kwadransie widzę to samo z prawej strony. Człapiąc pakuję się na pokład, jest coraz gorzej, podeszwy ostatecznie odpadają na Heathrow w kolejce wiozącej na terminal 4. Żeby nie było - guma podeszwy jest nienaruszona, natomiast będący warstwą pośrednią/amortyzującą termopoliuretan [chyba] po prostu uległ dezintegracji; do tego stopnia że idąc korytarzami Heathrow i kilka godzin później Dohy, normalnie kleiłem się do podłogi i zostawiałem bardzo brzydkie czarne ślady. W efekcie Askole skończyły w koszu na Thamelu, a ja na trek polazłem w świeżo zakupionej chińszczyźnie, to że skończyło się tylko na dwóch podsiniaczonych paluchach jest jednym z większych sukcesów.
Jestem na 95% pewny że buty w których tydzień wcześniej latałem po lesie i nie wykazywały żadnych niepokojących objawów, zostały wykończone przez prześwietlenie na taśmie bagażu podręcznego. Wskazuje na to nagła destrukcja obu butów - zaczęło się kwadrans po przejściu przez bramkę security, skonczyło trzy godziny później mimo siedzenia na tyłku w fotelu - i to nieszczęsne klejenie do podłogi [tam nie było żadnego kleju, podeszwy są wtryskiwane ciśnieniowo]. Nie jestem jednak w stanie tego udowodnić. Czy ktoś miał podobne przygody?


P.S. Wpis przeniosłem do tematu o Askole, ale przecież może dotyczyć też innych butów na podeszwie FDS3, np. Bulnesów

Piszesz o konkretnym modelu, więc tu jest jego miejsce/admin