NGT

Pełna wersja: Śpiwór trzysezonowy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
tylko dodam, taka mocna kompresja uskuteczniana winna by raczej jedynie na przejscie z punktu a do b. kilka godzin w takim stanie raczej wiele nie zaszkodzi. wiec jesli patrzec na pakownosc to Hamar jest taki zly jak sie wydaje na poczatku. ale fakt faktem, sa mniejsze i lzejsze o porownywalnej termice. jedyna rzecz ktorej brak to wlasnie kolnierz termiczny.

wroce jeszcze na chwile do komfortu termicznego. jesli ma byc uzytkowany pod namiotem i przez trzy sezony to jednak wolalbym cos cieplejszego nosic. nawet latem temperatura okazyjnie moze zejsc do zera i przywitac nas snieg. a wiosna czy jesienia... zdrowie ma sie jedno.

Zamówiłem właśnie 2 sztuki Peme 1000, więc pewnie niedługo będę mógł coś więcej o nich napisać.
Jeśli temperatury będą kichowate, to pojadą za tydzień na MSB pod namiot. Potem we wrześniu na cały GSS, też z namiotem, a w przyszłym roku na dłużej w świat i po tym pewnie będą musiały wylądować w kontenerze na ubrania:)

Hej, szukam spiworu 3 sezonowego . Do 300zł, Mam 170 cm, srednia wage. Szukam czegos lekiego, niekoniecznie markowego. Jakies pomysły?

@Burgundowy przeczytaj posty, choćby ostatnich kilka stron.
Do 300 zł (pomijając ,,okazje'' z Aledrogo, OLX, etc.) to będzie raczej śpiwór syntetyczny. Jeżeli ma być trzysezonowy (czyli taki w którym komfortowo prześpisz lekki przymrozek poranny) to raczej (w takiej cenie) będzie ciężki (do 1,5 kg) i co najgorsze spory objętościowo.
Jeżeli potrzebujesz ,,na już'' to kupiłbym jakikolwiek ,,marketowy'' do 100 zł. A 200 zł do skarbonki
Jeżeli potrzebujesz raczej śpiwora letniego to kupiłbym w Explo jakiegoś ultrasa.
Jeżeli jednak ma to być śpiwór ,,długookresowy'' a nie masz kasy to kupiłbym puchowy (polskiego producenta) na raty. Są sklepy, które oferują taką sprzedaż. Wyjdzie oczywiście drożej, ale będzie to już śpiwór na lata. Ciepło, lekko i pakownie.

Pomocy potrzebuję. Czas mi nabyć nowy śpiwór. Mam do wykorzystania punkty z mybenefit, a że fundusze ograniczone, to chciałabym je użyć właśnie na ten cel. Niestety oznacza to bardzo ograniczony wybór. Wyjeżdżam na nie wiem jak długo, nie wiem też gdzie wyląduję. Do tej pory miałam Deutera z komfortem -10 i był mega ciepły, ale jest za ciężki i przede wszystkim za duży, ale korzystałam z niego w różnych warunkach cało rocznie. Teraz czas go zastąpić.
Zależy mi na tym, żeby śpiwór nie był droższy niż 200-250zł, nie ważył więcej niż 1,5kg i był jak najmniejszy z jak najniższym zakresem temperatur.
I tak oto po przeanalizowaniu wszystkich sklepów, w których mogę zrealizować punkty, sprawa wygląda następująco:
http://hurtowniasportowa.net/produkty?li...=cpriceasc - tutaj są głównie 4F i byłam bardzo blisko zdecydowaniu się na któryś z nich, ale przeczytałam wiele opinii, że najlepsze śpiwory to to nie są....(myślałam o Lightex/ Adventure)

http://esklep.intersport.pl/pl/search?te...on=&sort=4 - tu z kolei tylko McKinley (rozważałam Traveller Light)

http://www.sportowymarket.pl/search.php?...Bpiw%C3%B3

Jeśli ktoś znalazłby czas, by rzucić okiem na te oferty i wyrazić swoją opinię będę niezmiernie wdzięczna.

Druga sprawa: czy ktoś korzystał z http://www.goods.pl/product/description/...djk8ZeKLq1 ?

Dzięki!

Moim zdaniem te 4F lepiej sobie darować. McKinley jest zdecydowanie lepszą fimą.
Ostatnio przyglądałem się spiworowi X-treme Light 1000 i powiem że wygląda całkiem nieźle. Popatrz po innych sklepach. Sporo tego jest. Przykładowo coś takiego
http://8a.pl/syntetyczne/spiwor-the-nort...-grey.html

Dzięki, już się pogodziłam z myślą, że za te cholerne mybenefitowe punkty to niczego nie kupię.

Teraz zastanawiam się pomiędzy NF, do którego linka posłałeś, a FJORD NANSEN TROMS.

Im dłużej przeglądam forum, tym mam większy mętlik w głowie ;)

Bo problem polega na tym, że te wszystkie syntetyki są stosunkowo nietrwałymi wyrobami. Kupujesz takiego syntetyka za 300zł i wierzysz, że jego właściwości termiczne utrzymają się te 5 czy 10 lat. Guzik prawda, śpiwór straci na termice już po 2/3 latach i ta cała kasa tak naprawdę zostaje wywalona w błoto.
I teraz dochodzimy do sedna problemu. Po kiego przepłacać za firmę (np. TNF) skoro za 3 lata i tak nosimy szmatę? Czy tańszy Fjord rozpadnie się po roku? Raczej nie.
Rozwiązaniem na te wszystkie bóle jest inwestycja w puch i tylko w przypadku puchu możemy mówić o dobrze zainwestowanej kasie.
---
Edytowany: 2015-08-23 22:44:15

Zgadzam się, że przepłacać za markę jest słabym rozwiązaniem. Ja jednak z kilku względów śpiwora puchowego nie kupię. Pozostaje mi więc wybór między syntetykami. Kolejne doszły do listy:

FJORD NANSEN TROMS

Fjord Nansen Torget Rozciągliwy

Mammut Nordic 3

Ktokolwiek kto miał styczność z którymś z tych śpiworów mógłby wyrazić swoją opinię?
---
Edytowany: 2015-08-24 12:09:37
---
Edytowany: 2015-08-24 12:09:54

O właśnie, i teraz dobrze szukasz. Syntetyk na 3 sezony musi ważyć, nie ma bata.

Znajomy kupil Tromsa. 2 dnia szwy pusicily. Termicznie tez wypadl slabo. Moze jakis wadliwy egzemplaz.

ulve
Używam Mammut Nordic 3 już 4 sezon zwykle od kwietnia do końca października - zmarzłem praktycznie tylko raz w ubiegłym roku w kwietniu w Bieszczadach gdzieś w lesie na wschód od Zalewu Solińskiego - była duża wilgoć w powietrzu, a w nocy przyszedł przymrozek tak, że rano namiot miałem pokryty cieniutką warstewką lodu - obudziłem się w nocy od chłodu i narzuciłem kurtkę na śpiwór i ponownie zasnąłem (spałem tylko w koszulce i bokserkach). Ogólnie jestem zadowolony, dałem za niego niecałe 3 stówy, jak na razie spadku termiki nie zauważyłem, ale też aura była w tym roku łaskawa a ja jestem raczej z tych odpornych na chłody.
Teraz zbieram powoli na puch ...

Cześć wszystkim!
Kilka dni temu, przy niezbyt niskiej temperaturze (kilkanaście stopni) ale przy dużej wilgotności powietrza, zawiódł mnie śpiwór Małachowski Cave Tourist. Od kilku dni śpię w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki i mimo że nocowałem w tym miejscu i w tym okresie już wcześniej to zawiódł mnie teraz, praktycznie z dnia na dzień a raczej z nocy na noc. Zrobiło się wilgotno. chłodno i nieprzyjemnie. Szukam czegoś innego, najlepiej w podobnej cenie (400pln) chociaż...nie koniecznie ( biorę pod uwagę wzięcie czegoś lepszego i droższego na raty) Najważniejsze żeby był odporny na dużą wilgoć. Znalazłem tutaj https://ngt.pl/thread-9398.html

Pewnie rzutowało kiedy kupiłeś śpiwór (jaka jest data produkcji).
Gdybając może to był np.2004 r.
Syntetyki ulegają degradacji.
Ale nawet tak stary i nieumiejętnie (niewłaściwie) przechowywany śpiwór o wadze 1,8 kg i 300 g ociepliny powinien zapewnić minimalną termikę w temperaturach jakie obecnie mamy (choć noc gdzieś jakieś 11 dni temu była faktycznie chłodna).
Ja praktycznie co tydzień śpię nad jeziorami. Korzystam z puchaczy Yeti . Nie mam problemów z wilgocią. Letnie syntetyki zabieram gdy prognoza jest pewna.
Po prostu czas tego Małacha się skończył. Podziel sobie kwotę jaką zapłaciłeś przez ilość lat. Jak wyjdzie ok 30 zł to będzie to samo (no prawie to samo) co marketowiec co 2 lata.

Wszystko wskazuje na to że to nie wina śpiwora ale namiotu (Keczuła) który jest za krótki (215cm) i gdy w wilgotne noce dotykam ścianki, zwyczajnie tracę loft. Z resztą, to samo tyczy się za krótkiej pianki przez którą dotykam ziemi kiedy śpię na brzuchu. Poluję na nowy namiot.
Ale puchacze Yeti obczaję, dzięki.

Mój śpiwór full custom zamówiony u Robertsa, który powstawał pół roku ujrzał światło dzienne i został już przetestowany na trzytygodniowej wędrówce po północnych krańcach Finlandii i Norwegii. Nie trafiły mi się tak niskie temperatury żebym w pełni mogła ocenić termikę, cały czas było mi bardzo ciepło, wszystkie rozwiązania się generalnie sprawdzają. Ponoć jeden z najbardziej skomplikowanych produktów w karierze firmy :-P. Nazwałabym go trzysezonowym śpiworem skandynawskim dla pań, które cenią przede wszystkim wygodę.

Cała koncepcja nowego śpiwora skupiona była wokół wygody użytkowania, więc tak żeby móc przewracać się swobodnie pozbawiłam go kaptura, a wyposażyłam w puchową kominiarkę oraz zaopatrzyłam w taśmy mocujące go do materaca, co pozwoliło na zmniejszenie ilości puchu w plecach, a rozdystrybuowanie go w pozostałe miejsca.

600g puchu gęsiego 850 cui 95/5

pertex quantum GL

waga wg. moich pomiarów 832 g śpiwór, 122 g kominiarka puchowa (wcześniej ważony przez producenta śpiwór miał tylko 770 g, różnica może być w taśmach, wilgoci i nie wiem w czym jeszcze)

temp. komf. prawdopodobnie ok. -7 stopni

dwa krótkie zamki dystansowe (pomiędzy nimi znajduje się komora wypełniona puchem)

komory jak w modelu Vagabond + komory boczne, nie są do końca zaszyte i można przesuwać puch

Loft na środku 19 cm, jednak w tym miejscu są odchudzone plecy - w ramionach 20 cm, w nogach 25 cm.

Na moje 160cm rozmiar S, szerokość customowa, ale znowu zrobili mi za wąsko w nogach :-/ 72/61/54 wg moich pomiarów. Do Nowej Zelandii będę mieć drugi, na 300 g puchu, ten będzie poszerzony w nogach o 8 cm.

Więcej wywodów na blogu :-)
-------------------------------------------
http://www.acrossthewilderness.blogspot.com


[Obrazek: 3250-803-1.jpg]


[Obrazek: 3250-803-2.jpg]


[Obrazek: 3250-803-3.jpg]

Arni, piszesz, że tylko puch. a co z takimi jak ja? dla mnie spanie w śpiworze oznacza jego zawilgocenie, bo np przewracając się z boku na bok dotykam mokrej od wewnątrz ścianki namiotu (mam 185 cm i jestem dość szeroki w ramionach, więc dla mnie popularne namioty dwójki są jak jedynka z miejscem na plecak i buty), spadam z karimaty na wilgotne podłoże (nie śpię na trupka tylko co jakiś czas przewracam się z boku na bok), zdarzało się spać w igloo-szałasie, rzadko mam okazję wysuszyć śpiwór itp itd. Wilgoć jest zawsze, jakby nie kombinować.
To jest dla mnie jedna z rzeczy, dla których (obok ceny) biorę pod uwagę syntetyki.
---
Edytowany: 2015-11-21 21:18:42

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie:-)

Ja też sypiam w namiocie, też mam 185cm wzrostu, też jestem słusznej budowy ciała i wielokrotnie spałem przy wielkich opadach deszczu kiblując w namiocie po kilka dni. Zawilgocenie które pojawia się niekiedy na burtach podłogi nie jest na tyle problemowe, by sobie z nim nie poradzić kawałkiem szmatki. Mnie bynajmniej nie zraziłoby do tego, by powrócić do ciężkiego i zimnego syntetyka.
No ale są warunki gdzie trzeba syntetyk niestety, jeśli śpisz w jakichś mokrych szałasach czy w iglo z liści to tak, wtedy syntetyk. Podobnie wszelakie wyprawy arktyczne gdzie nie ma jak suszyć śpiworów, a sublimacja nie wydala. Wtedy tak dla syntetyka, a przynajmniej jako zewnętrzna warstwa ochronna.
W normalnej turystyce w naszych klimatach wręcz idealnie sprawdza się puch, a w zależności od pory roku można pobawić się w jakieś Endurance czy inne płachty wodoszczelne.

Hej, przeczytalem chyba wszystkie strony w tym temacie i mam taki metlik w głowie że szok :)

Potrzebuje spiwor trzysezonowy : myslalem nad czyms z tego:

https://www.polarsport.pl/spiwor-marmot-...es-15.html
http://12176.pl.all.biz/spiwory-g66026
lub
http://www.pajaksport.pl/sklep/spiwory/r...chowy.html

dla mnie komprsja tych pajaków to jakis kosmos choc w sumie nie wiem na ile ta alaska sie kompresuje moecie cos doradzic moze jakas inna puchowka w podobnej cenie ok ~500-600zł

głownie sypialem po schroniskch choc czasem zdarza sie tez w namiocie :)

Na jakie temperatury, schroniskowe +20 czy namiotowe 0/-5?
Pokazałeś taki rozrzut, że nie wiadomo o co chodzi.