NGT

Pełna wersja: [Recenzja] Alpinus/Alpins/HiMountain Mt. Juno
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
OPIS PRODUKTU:

Pojemność - 80l

System nośny - Sololight I

Ogólna budowa - dwie komory z kominem, stałe boczne kieszenie.

Materiał - polyester 800D

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
18-02-2004, 06:00

Plecak Mt.Juno został przeze mnie wybrany do testów dlatego, że kilka osób ''zjechała'' go na forum Alpinusa. Na szczęście w sklepie okazało się, że plecak wygląda kilka razy lepiej niż na fotce zamieszczonej na stronie WWW. Ładniejsze były też kolory, plecak czarno-oliwkowy z wstawką w kratę prezentował się naprawdę ładniej, niż ten granatowo-czarny z łatką na fotce w internecie. Podobno dostępny jest jeszcze plecak w kolorze czarno-czarnym. Sam plecak jest zresztą konstrukcją bardzo kontrowersyjną, z jednej strony wygląda jak worek zdjęty ze stelaża (taki plecak ze stelażem zewnętrznym, bez tego stelaża) + duże stałe boczne kieszenie, z drugiej zaś strony kilka naprawdę użytecznych bajerów (o których dalej).

System nośny
Sololight I - system ten był stosowany w plecak Woodpecker 1. Część plecakowa posiada kilka obszytych siateczką gąbek, których zadaniem jest amortyzacja i oddzielenie naszych pleców od ładunku. Znajdujące się między nim kanały dodatkowo umożliwiają wentylację pleców i odprowadzanie potu. Zamocowanie wysokości wyprowadzenia pasów (szelek) nośnych możliwie jest dzięki systemowi szlufek umieszczonych na plecach mocowanych na zapinkę z rzepem. Mamy też możliwość regulacji długości pasów nośnych i odchylenie plecaka od pleców. Bardzo wygodny jest też pas biodrowy zaopatrzony w regulacje długości + paski dociągające do bryły plecaka. Posiadamy też niewielki (standartowo mocowany i wykonany) pasek piersiowy.

Wszystko jest usztywnione stelażem wewnętrznym w postaci dwóch aluminiowych płaskowników wygiętych w kształt litery S. Dostęp do nich mamy od wnętrza głównej komory, ich kieszonki as zapinane na dwie klapki z rzepem. Tu musimy sprawdzić, czy były już one odpowiednio wygięte, jeśli nie to robimy to zgodnie z rysunkiem ze starego katalogu Alpinusa lub z tym co widzimy na ich stronie WWW. Plecak możemy też przenosić korzystając z dwóch wieszaków-uchwytów naszytych w górnej części (jeden od strony zamocowania pasów nośnych), drugi zaś od wszyty na górze łatki w kratkę od strony zewnętrznej plecaka. Całości wystawił bym ocenę dobrą. Wpłynęło na to kilka niedostatków:
- zbyt duża twardość gąbek w pasach nośnych (może zwiększa to ich trwałość, zresztą występuje to we wszystkich nowych plecakach Alpinusa);
- troszkę za mała stabilizacja plecaka (widoczne to jest przy balansowaniu ramionami lewo/prawo);
- plecki trochę się pocą (liczba kanałów wentylacyjnych jest zbyt mała).

Worek ładunkowy wraz z dodatkami
- Worek jest duży i troszkę zbyt szeroki. Wykonany jest on z Polyester 600D i jeżeli ktoś nie zamierza wykorzystywać plecaka jako sanek do zjeżdżania z Mount Blanc to wystarczy ma na długie lata. Zaletą tej tkaniny jest niższa waga całości, niż. plecaka o identycznej pojemności z Cordury. W środku tej komory znajduje się też przy części plecowej dużą płaska kieszeń sięgająca, aż do samego dołu. Komora główna posiada też wyciągany komin.

- Klapa górna - jest brzydka, podobna do tej w Woodpeckerze 3, moim zdaniem ta stosowana w K2 jest dużo ładniejsza. Możemy spokojnie pod nią wepchnąć kurtkę, posiada ona wysokie boczne ścianki ze ściągaczem gumowym w dolnej części. Klapa posiada naszyte u góry dwa przyszywane paski do przypinania karimaty lub innego sprzętu. Wyposażona jest też w dwie kieszenie zapinane na zamki. Dużą kieszeń na górze i drugą z siateczki umieszczoną od środka (pierwszy super bajer).

- Dolna komora - jest zamykana dwusuwakowym zamkiem w systemie kopara. Całość jest dodatkowo zapinana paskami w układzie V (taka nowa kombinacja, kiedyś były by dwa oddzielne paski). Polega to na tym, że ściągamy tylko jeden pasek który odpowiednio przełożony przez klamrę ściąga dwa na dole, łatwiej to obejrzeć niż opisać). Komorę tą można połączyć z główną dzięki ściąganej przegrodzie.

- Kieszenie boczne - po obu stronach plecaka mamy duże kieszenie zapinane na zamek, po jego rozpięciu kieszenie otwierają się prawie do połowy. pod nim przebiegają dwa pionowe kanały (drugi bajer). Umożliwia to wsunięcie (pod kieszenie) np. nart. Na dole boków mamy jeszcze dwie otwarte kieszonki z materiału do przenoszenia butelek z napojami lub do zablokowania od dołu nart które wsunęliśmy pod kieszenie. Posiadają on dziurki odwadniające (trzeci bajer), dzięki temu woda która się w nie złapała z opadów, swobodnie z nich wypłynie.

- Ostatnimi bajerami są dwa pionowe przeszywane pasy szpejowe na tyle plecaka + dwa ''fajowe'' małe troki zapinane na rzepy z napisem Alpinus. W dolnej ich części znajdują się dwie pętle z taśmy umożliwiające troczenie dwóch czekanów:) Do tego dochodzi jeszcze sznurowanie z linki elastycznej, na tylniej części plecaka. Służą one do kompresji plecaka i można pod nie wsunąć kurtkę lub polar.

Podsumowanie
Plecak stanowi dobry produkt ze środka klasy średniej, trochę niżej niż plecaki z serii K2, ale zdecydowanie wyżej niż jakakolwiek konstrukcja z hipermarketu. Nie nadają się on do turystyki z namiotem (ponieważ nie ma go gdzie przypiąć, a karimatę można przytroczyć tylko na górę). Jeżeli zamierzamy wędrować od schroniska do schroniska lub namiot nosi kto inny, będzie on stanowił doskonały przyrząd do noszenia ładunków. Wady które posiada są mało dokuczliwe i nie przeszkadzają w normalnym użytkowaniu plecaka. Jeśli nasze środki finansowe są ograniczone i nie musimy zbyt dużo sprzętu dopinać do plecaka od zewnątrz, będzie on stanowiły dla nas niezły nabytek.

Zalety:
- Dwie komory które możemy połączyć/rozdzielić dzięki przegrodzie.
- Kieszenie boczne zaopatrzone w kanały.
- Duża liczba fajnych i ułatwiających życie bajerów.

Wady:
- System zapinania klapy górnej - klamerki są zamocowane na samej górze i nie można ich zsunąć niżej, to jeżeli nic nie wepchniemy pod nią (np. kurtka), to klapa smętnie zwisa, co psuje estetykę plecaka.
- Sznurowanie kompresyjne na plecach umożliwia tylko wkładanie ładunku od góry, może by wzorem plecaków innych firm, zaopatrzyć je w miejscach krzyżowań w haczyki do spinania. Wtedy możemy całość rozpiąć, spokojnie włożyć ładunek i pozapinać.
- Trochę zbyt twarde gąbki w pasach nośnych, obciskające i szorujące plecy.
- I ostatni pomysł - czy można by było tą ładna naszytą łatę w kratkę zamienić w kieszonkę?. Poprzez zaopatrzenie ją we wlot od góry zapinany na rzepy. Miałem kiedyś taką kieszonkę w starym plecaku i używałem jej do wkładania gazety zakupionej w kiosku na peronie, przed wyjazdem.



DATA RECENZJI:
18-02-2004, 21:55

Dla mnie kieszenie boczne są wadą. Już wyjaśniam gdy mamy keiszenie przytroczenie namiotu kijków, karimaty czy np liny jest ograniczone zostaje nam bowiem tylko klapa i wsadzenie pod nią. Osobiście mam Woodpeakera 75 bez kieszeni (była pocja 80 , kieszenie na stałe) i zastanawiałem się początkowo nad zakupem tego z keiszeniami ale widzę że było by to zupełnie nie praktyczne przynajmneij dla mnie

pozdrawiam
turbo



DATA RECENZJI:
19-02-2004, 13:46

Zaletą są nie same kieszenie, ale kieszenie z tunelem biegnącym pod spodem. Są modele plecaków Alpinusa z kieszeniami bez tuneli. A tak, mimo że mamy kieszenie, możemy pod nie wsunąć narty lub kijki.



DATA RECENZJI:
10-03-2004, 18:04

...Albo kieszenie kompresyjne - takie jak np. w opisanym na ngt Cougarze. Chcemy coś załadować - ładyjemt, a nie, to troczymy np. karimatę i zapominamy o problemie:) Mam ten patent w swoim plecaku i... głównie troczę, a w kieszeniach trzymam czekoladę i czasem mapę. Mimo to uważam, że takie rozwązanie jest z punktu funkcjonalności najlepsze.
pozdro