NGT

Pełna wersja: Przewodniki to rzecz przydatna
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Cześć,
Powodem dla założenia tego tematu są moje poszukiwania przewodnika po Alpach. Dlatego
*po pierwsze:
czy ktoś może mi polecić jakiś sprawdzony, ciekawy i przydatny turystyczny przewodnik alpejski(najlepiej w naszym języku- bo taki będzie tańszy myślę)?Wiem,że informacji jest ogrom i podejrzewam,że taka pozycja jest podzielona na tomy(np. wschód - zachód).Jestem zielony w temacie, wcześniej nie interesowałem się tym.dzięki.
*po drugie: był już temat o mapach,więc zakładam niniejszy temat o przewodnikach ogólnie, by był pomocny w poszukiwaniach i organizowaniu wycieczek i wypraw oraz służył wymianie informacji.
Mam nadzieję, że wiele osób zgodzi się ze mną,że książka czy strona internetowa też może być swoistym ''sprzętem ałtdorowym'';) i temat ten zagości na dłużej na tym forum.
pozdrawiam.braavosi
-------------------------------------------
A man from Braavos (przeczytaj G.G.M.)

Uwielbiam Alpy, mniam!Tyle że jest to temat rzeka, niemożliwy do objęcia jednym przewodnikiem - chyba, że byłby wielkości kilkutomowej encyklopedii ;)

Podział na wschodnie i zachodnie też byłby trochę za ogólny, sens ma dopiero przewodnik na poziomie alpejskiego pasma [które często będzie i tak wielokrotnie większe niż całe Tatry].
Osobiście mam dwa przewodniki po polsku - ''Alpy Julijskie'' (Słowenia) autorstwa Piotra Nowickiego oraz słynne ''Dolomity'' Dariusza Tkaczyka (w dwóch tomach!). Oba są dość dobre, można je chyba wciąż dostać w księgarniach podróżniczych (Dolomity były wznowione w 2002 roku przez Sklep Podróżnika).
Widziałem też przewodniki pt. ''Alpy Szwajcarskie'' i chyba ''Alpy Francuskie'' w podobnym wydaniu jak ''Dolomity'' Tkaczyka, ale moim zdaniem są zbyt ogólne.
Szczerze mówiąc, częściej korzystam z literatury niemieckojęzycznej...:)
Na przykład firma Kompass często dołącza do mapy poręczny ''Lexikon'', opisujący miejscowości, schroniska i trasy w przedstawionym na mapie regionie. Znakomite opisy regionów i propozycje tras zamieszcza miesięcznik ''Der Bergsteiger'', który prenumeruję od kilku lat.
Bardzo pożyteczną rzeczą jest ''Gipfelatlas Aplen'' (atlas szczytów alpejskich) Eugena Huslera. Wprawdzie jest to dzieło o charakterze encyklopedycznym [nie zalecam nosić ze sobą;D], ale zawiera też opisy dróg wejściowych na poszczegóolne szczyty.

A co koleżeństwo myśli o wprowadzeniu kategorii ''Przewodniki'' (lub ''przewodniki i mapy'' na NGT? Można by oceniać głownie zawartość merytoryczną (zgodność opisów z rzeczywistością), a także trwałość, szatę edytorską etc.
-------------------------------------------
Tomek

Podzielam propozycje Tomka. Sam myślałem o zaproponowaniu takiej kategorii naszym drogim Adminom, jednak jakoś nie mogłem się zebrać do czynu. Proponuje zatem za kolegą nową kategorię sprzętową: przewodniki i mapy.
Pozdrawiam

a wiec, jak juz cos napiszecie to mozemy pogadac o kategorii, przypominam ze swego czasu wszyscy chcieli artykuly :)
-------------------------------------------
gg 4100678, hammet@konto.pl

>Tomisiek:
''A co koleżeństwo myśli o wprowadzeniu kategorii ''Przewodniki'' (lub ''przewodniki i mapy'' na NGT? Można by oceniać głownie zawartość merytoryczną (zgodność opisów z rzeczywistością), a także trwałość, szatę edytorską etc. ''
taki też był mój zamiar podczas zakładania tego tematu...
Tkaczyka właśnie czytam namiętnie,aż mu się kartki rozleciały(już za tydzień ruszam na ferraty!!!!:)))))apropo poznałem niedawno człowieka, który współpracował z autorem tego przewodnika, w książce jest część jego fotek i on sam na nich;))pozdrawiam serdecznie!!!
dzięki za rady alpejskie.Myślę,że przez cały rok uda mi się znależć coś dla siebie( poważniej myślę o turystyce alpejskiej na następny sezon dopiero)

W grę wchodzą m. in. Alpy Julijskie i tamtejsze ferraty.Tomisiek , a jakie jest Twoje zdanie o ''Żelaznych perciach Alp Julijskich''?miałeś do czynienia z tym przewodnikiem?pozdr#braav
-------------------------------------------
A man from Braavos (przeczytaj G.G.M.)

Braavosi- kierownictwo wzruszyla twoja historia :)- kwestia przewodnikow bedzie poruszona na walnym zgromadzeniu administratorow- decyzja wkrotce

Pozdrawiam
-------------------------------------------
gg 4100678, hammet@konto.pl

Skoro was wzruszyła to może jeszcze przebacz mi.

braavosi

:)
''Jezu jak się cieszę z tych malutkich...'' tralala
-------------------------------------------
A man from Braavos (przeczytaj G.G.M.)

Ofka

A opinie o przewodnikach po okolicach niekoniecznie górskich, żeby nie rzec - wręcz nizinnych, przejdą przez sito kwalifikacji?

Chyba tak, byle nie były stricte o miastach, tylko o okolicach, że się tak wyrażę, obfitujących w przyrodę, które ewentualnie sąsiadują z miastami.
Nie jestem adminem, tylko sobie myślę.
pozdrawiam

braavosi-> przewodnika o ''Żelaznych perciach Alp Julijskich'' nie znam, niestety.
Natomiast właśnie wróciłem z Dolomitów, gdzie miałem szanse skonfrontować Tkaczyka z rzeczywistością. Dodam, że jednocześnie miałem niemiecki przewodnik ''Klettersteige Dolomiten'' (Horst Hoefler i Paule Werner, wyd. Rother Verlag, Monachium 2003). Jeśli chodzi o sam opis ferrat (stopnie trudości, czasy przejścia, zdjęcia, mapki etc.), to Niemce są lepsze, ale Tkaczyk opisuje całość Dolomitów, nie tylko ''żelazne drogi''.
Przewodnik Tkaczyka jest dokładny i przejrzysty, niestety, podczas wznowienia nie dokonano aktualizacji, stąd wątki np. cenowe czy sprzętowe są już mocno nieświeże. Poza tym wiele szlaków zostało w ostatnich latach od nowa oznakowanych przez CAI. Swoją drogą, to ewenement, ale w terenie nigdzie nie podaje się ani czasów przejścia, ani odległości - chociaż tabliczki są nowe i porządne.
-------------------------------------------
Tomek

Tak.
W zupełności się zgodzę.Ceny w lirach i sprzed X lat juz nikogo nie poinformują.Mam wrażenie,że w Tkaczyku dodatek ten pobieżny i umieszczony trochę na ''doklejkę''.Przydałby się dodatkowy rozdział o zagospodarowaniu turystycznym, cenach transporcie itd., ale to nie było chyba zamiezeniem autora.
Za to duży plus za opisanie szlaków poza ferratami.Może to być przydatne przy szukaniu noclegu, wybieraniu dróg podejściowych i zejścia.(stąd planując wycieczki wiem, kiedy nie wpakuję się w piargowiska)
Trochę zwodnicze wydaje się samodzielne numerowanie szlaków, które maja już swoje oznakowanie liczbowe oryginalnie.Ułatwia to orientację w przewodniku, ale nie wiem, czy w terenie.Mimo to w przewodniku powinny byc zamieszczone oryginalne n-ry szlaków,tak jak zaznaczono na mapach Tabacco i Kompass .
ale wszystko to mam zamiar sprawdzić w praktyce.
Tomisiek:
jeśli możesz skrybnij coś o swoim wyjeżdzie,gdzie byłeś i jakie wrażenia, ale to już raczej w topiku ''podróze ngt''pozdrawiam.
-------------------------------------------
A man from Braavos (przeczytaj G.G.M.)

Proszę o zwrócenie uwagi, że przewodniki Tkaczyka to książki dla wspinaczy. Większośc tras to drogi dla alpinistów. Niestety na polskim rynku brak dobrych książek o trasach turystycznych po alspach.

Munkas - znam tylko jedno dzieło Tkaczyka (opisane wyżej dwutomowe ''Dolomity''), ale w żadnym wypadku nie jest to przewodnik dla alpinistów. Przeciwnie - nie ma tam w ogóle opisanych szczytów, na które prowadzą wyłącznie drogi wspinaczkowe. Wyjątkiem są via ferraty - ale to w końcu są to drogi ubezpieczone, o różnym stopniu trudności.
Wszystkie pozostałe opisane trasy są drogami turystycznymi. Podobnie jest w wypadku przewodnika po Alpach Julijskich autorstwa Nowickiego. Zgadzam się jednak, że te dwie pozycje to raczej wyjątki, innych dobrych przewodników po Alpach brak. Trzeba poznawać obce języki:)

pozdrówka
-------------------------------------------
Tomek

Tomisiek bije się w pierś. jednak łatwo pomylic przewodnik Tkaczyka z przewodnikami babicz/ tkaczyk po Alpach. A to juz inna kateoria

JacFis

Jaki przewodnik po słowackich Tatrach możecie polecić? (Łomnica i okolice). czy przewodnik Pana Nyki jest OK? Chętnie bym sobie tam pospacerował, ale zupełnie nie mam rozeznania co i jak tam wygląda. Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
-------------------------------------------
JacFis

furry

jeśli chodzi o polskie tatry, przewodnik pana nyki jest jak najbardziej ok. nie widze powodu, dla ktorego przewodnik po slowackich mialby byc mniej ok :)

przegladalem tylko (w tym roku juz sie chyba nie wybiore), napisany jest podobnie jak polskie, jest i lomnica i okolica.

-------------------------------------------
fr

Co do przewodnika Tkaczyka:
po powrocie z Dolomiów stwierdzam, że jest to lektura obowiązkowa, choc trzeba traktować niektóre opisy jako wybitnie poetyckie(poweitrzne półki, przewieszki,alpejski rozmach i inne),sama treść jest b. przydatna w odnalezieniu się w terenie.Wycena ferrat różna, bo 4ka 4ce nie równa, jak się okazało, np. Zandonella Stroblowi, ale mam wrażenie,że autor brał pod uwage nie tylko trudności techniczne, ale i w znacznym stopniu wymagania kondycyjne(stąd długie tray,ale łatwe wspinaczkowo równe są wyżej wymienionemu acz krótkiemu, acz eksponowanemu Stroblowi.
Część treści jest juz nieaktualna-powoli niezamieszkane chatki pasterskie, jak zauważyliśmy przchodzą w prywatne ręce, tak jak chata na Malga Travenanzes w grupie Tofan...jako miejsca noclegowe tracą na znaczeniu.pozdr#braav
-------------------------------------------
A man from Braavos (przeczytaj G.G.M.)

Nie znalazłem tutaj żadnej wypowiedzi na temat nowych przewodników z ''serii z falą'' o Bieszczadach, Gorcach, Pieninach i całej rzeszy Beskidów.
Mam 8 spośród 9 części i jedną dla Beskidu Śląskiego zacząłem już ''wdrażać''.
Bardzo ciekawie opisane trasy, atrakcyjne zdjęcia i graficzne przedstawienia tras z możliwością modyfikacji. Dzięki niemu odwiedziłem miejsca w najbliższym sąsiedztwie, gdzie jeszcze do tej pory nie byłem.
Czy ktoś też z nich korzysta?

s_beast -> czy opisane trasy bazują tam tylko na szlakach tutystycznych, czy opisane są także niektóre drogi gruntowe?

Stron: 1 2 3 4 5