NGT

Pełna wersja: Obuwie militarne / w tym Desanty vs. Jungle
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Wojak

Co do desantow, to u mnie takie MON'owskie wytrzymywaly przy przyjaznym traktowaniu impregnacja, odpowiednie suszenie po rok,na pare....może póltora, potem wysiadka albo podeszwa albo co innego......a glany??takie tańsze co najmniej po dwa lata i jeszcze działają choć nie są już takie piękne...a teraz kupiłem wspaniałe osławione ''Dr.Martens'' zobaczymy ile wytrzymają ...bo u znajomych to tak po 4-5 latek.....czyli tak samo opłacalne jak desanty,albo nawet bardziej......''400zł''....a wygląd?? porównania nie ma żadnego....aha to jest model 8761black, do tego nie mówie nawet o wygodzie i lekkości...,......... ;] Pozdrawiam.
-------------------------------------------
Wojak

~garf
> A z innej beczki, zastanawiam sie, jaki jest sens kupowania
> butow pustynnych.

U mnie wylądowały jak w tym roku nad morzem skręciłem nogę.
Albo gips, albo jakies wysokie buty... tylko ta temparatura.
Zakupiłem deserty, wymieniłem wkładki - i jest ok.
A że kostki mam dość słabe i na skręcenia podatne - to i po kuracji nieźle się w mieście sprawdzają.


-------------------------------------------
wiki @ smutek.pl

owczi

kupowanie desertów ( z vibramową podeszwą) ma taki sens że w lato można chodzić bez gotowania nóg, a w ciepłe dni błota nie ma na każdym kroku, nie jest człowiek skazany na sandały. Do tego jest ich teraz dużo, i cena spadła, co o junglach powiedzieć nie można.

witam. szukam wkladek do Jungel Boots, w sklepie nie dostalem z nimi orginalnych wkladek (takich zoltych), tylko zwykle skorki, i niestety nawet w lesie, gdzie jest miekkie podloze, troche niewygodnie sie chodzi, wrecz twardo. myslalem nad kupnem wkladek z filcu, jedank Jungle maja oczkra drenazowe, wiec filc pewnie by zamokl przy kazdym deszczu i w bucie moglo by byc nieciekawie :/. co mozecie polecic ??
-------------------------------------------
mirus

owczi

świetne wkładki są Breala, mam je i polecam. Co do zamoknięcia, hmmm, nie są z jakiegoś filcu tylko jakieś fajne miękkie tworzywo z siatką otworów, pokryte to jest cienkim materiałem więc powinno szybko schnąć. kosztują 25-30 zł.

a gdzie takie wkladki moga sprzedawac ? mieszkam w poznaniu wiec za bardzo nie usmiecha mi sie odwiedzac wszystkich sklepow turystycznych :/, chyba ze gdzies w necie sprzedaja :)
-------------------------------------------
mirus

owczi

ok, dzieki bardzo :)
-------------------------------------------
mirus

koli

Ja osobiście polecam desanty tylko trzeba do nich stope przyzwyczaić i potem jest git, tak było w moim przypadku

-------------------------------------------
koli

...

Buty na cały rok?Buty które nie przemokną , wytrzymałe na uderzenia , na biegnie nimi po ogniu? Żecz jasna nie mam niczego na myśli jak buty strażackie.

Jedyną ich wadą jest cena (jak większości butów ekstremalnych) z jakieś 380zł.

http://www.sprzet-poz.pl/produkty.php?ma...d_prod=655


owczi

~...
he he, jeszcze o takich nie słyszałem, ale dosyć nowatorski pomysł śmigać w takich butach po górach i innym terenie. Może ktoś opisze swoje doświadczenia w takich butach.

raffi

~...
i myślisz że Ci uwierzę, że przypadkiem wiesz o tym że PSP ma stawkę 7% VAT na nie ???? Dzięki za przysługę i przeliczenie na 22%, ale mógłbyś mieć trochę odwagi i przyznać, że to Twój biznes - sprzedać te buty ...
-------------------------------------------
smog wawelski

owczi

Przy pomaganiu innym w doborze butów zasadnicze pytanie to do czego one będą, do jakiego terenu, w jakim okresie użytkowane itd. Dlatego myślę jest nonsensem używać butów strażackich, produkowanych z myślą o takich specyficznych zadaniach do szeroko pojętego outdoru. One są po prostu wielkie i ciężkie a do tego drogie. 100 razy lepsze i wiele tańsze są już bundeswehry, nie mówiąc już że za tą cenę jest już szeroka gama w kupnie butów trekingowych czy innych polecanych na tym forum.

garf

Koli...

Opisywalem gdzies juz moje caloroczne doswiadczenia z desantami. Obecnie ujezdzam juz druga (OSTATNIA!!!) pare. Nigdy wiecej. Po pierwszej parze myslalem, ze jakies lewusy mi sie trafily i kupilem druga (Armex). Obie pary mialy te same wady:
- podczas uzytkowania rozciagaja sie makabrycznie, tak na oko po roku sa numer wieksze niz przy zakupie;
- w lecie paskudnie sie w nich chodzi, stopy sie poca i odparzaja;
- buty ssaja wilgoc zewszad, wystarczy odrobina deszczu, co tam deszczu, kaluza malutka;
- kretynska, mieciutka skorka wewnatrz - ma zwyczaj sie rwac na strzepy i zwijac w zgrabne waleczki, pecherze gwarantowane;
- nad pietami skora sie ''wyrabia'' i peka

No, maja i zalety naturalnie:
- cena
- w zimie w miare cieple
- po rozchodzeniu idealnie sie dopasowuja do ksztaltu stopy - gdyby nie te wspomniane wyzej pekniecia skory...

Ogolnie jednak w mojej opinii wad jest wiecej niz zalet. A nie traktuje ich mimo wszystko jakos szczegolnie, na pewno armia uzywa ich intensywniej.
-------------------------------------------
garf serdecznie pozdrawia

Cześć, Garf :)
Współczuję doświadczeń z desami ;)
Ja się kiedyś zastanawiałem nad desantami, ale szczęśliwie poczytałem najpierw parę wątków na NGT i ostatecznie (choć bardziej z przypadku, bo okazja na alleDrogo była) kupiłem nową parę tych oto butków:

http://www.protektor.lublin.pl/index.php...owar&id=45

Jak już gdzieś pisałem, jestem z nich na razie bardzo zadowolony (za całe 51 zł nie mam co narzekać). Ciepłe (no... jak mróz to dwie skarpetki się wkłada), wygodne, nie obtarły, miękka, ale przyczepna podeszwa (dla mnie dobra na śnieg). Tak jak je zaimpregnowałem sprayem i pastuję, tak nigdy nie złapały wilgoci. Mam je już rok i nie narzekam. Co prawda nie chodzę w nich latem, ale raczej nie zauważyłem jakichś problemów z poceniem się stóp, czy czegoś w tym rodzaju... Nawet chodzienie po mieście nie przysparza w nich problemów (przynajmniej mi). Przedreptałem w nich ostatnio pół Warszawy i było ok. Myślę że to ciekawa alternatywa dla desantów, choć jeszcze swoich butków nie przetestowałem jakos ekstremalnie, używam ich tylko jak jest zimno i mam gdzieś dalej iść. Nie wiem czemu, ale wolę je od swoich Scarp Denver, które użytkuję już od 6 lat. Może to sprawa rozmiaru. Scarpy są dość wąskie, a ja mam dość szeroką stopę.

To tak tylko gwoli wtrącenia swoich 3 groszy ;) Pozdrawiam.
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success

garf

Blatio...

Za ile te buty kupiles?? :-O

Powaznie, za takie pieniadze mozna kupic buty? U producenta czy w jakims ''normalnym'' sklepie?

Jak pomysle, ze ja za desanty dalem ze 2 x tyle...
-------------------------------------------
garf serdecznie pozdrawia

Eee... to była wyjątkowa okazja... Jakiś prywatny człek na alleDrogo miał jedną taką parę i wystawił za 49 zł bo nie miał z nimi co zrobić... Licytacja doszła do 51 zł :D Ja wygrałem :P
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success

Dead Dog

Witam wszystkich!
Odważyłem się i nabyłem ostatnio na allegro polskie buty pustynne - te z jasnego weluru, używane w Iraku. Pogoda na razie nie pozwala na wyjście w nich na ulice:) ale założylem je i pochodziłem po domu. Pierwsze wrażenie - SUPER WYGODNE! Mam nadzieję, że sie będa dobrze sprawowały podczas wiosennych i letnich spacerów po lesie, choć sie pewnie zaraza uchrzanią, bo sa strasznie jasne - no w końcu to model pustynny:) Choć w Puszczy kampinoskiej oprócz okresowych mikrobagienek na szlakach są też partie piaszczystej drogi.
Pozdrawiam wszystkich!
-------------------------------------------
Umarli nabierają dystansu do swoich ciał

Dead Dog

Dla niezorientowanych podaję link do aukcji z takimi butami:
http://www.allegro.pl/item150739870_buty..._irak.html

ja swoje kupiłem za 100 zł:)
-------------------------------------------
Umarli nabierają dystansu do swoich ciał

CePan

miałem podobne doświadczenia z desantami co garf...
ale to ze skóra miękka to spoko w pierwszej parze skóra była twarda i pęka, mimo że je pastowałem jak maniak. teraz mam druga juz parę z miękka skórą, mam je rok, nie narzekam, ba nawet chwale:) tylko ze jest ten sam problem z usztywnieniem na pięcie, przeciera sie i rwie(choć po roku widać że jest znacznie lepjej, w poprzednich po półtora roku chyba juz miałem dziure w bucie za ścięgnem)... bo dłuższym marszu gdzie buty i stopy tworzą mikrobiologiczna jedność (ok 40-50 km) ściąganie butów jest albo nieprzyjemne albo długie(trza je rozsznurować z 2 ostatnich ''chwycików'') a z 3 na maxa poluzować(tak jak i reszte buta). podeszwa jest z nie wiem czego, ale to sa buty raczej nie na beton... podeszwa sie zciera. Trzeba jednak przyznać jak sie je zapastuje raz na miesiac.. a w deszczową pore jak sie na suche buty płynną pasta(ja zawsze uzywałem kiwi która podpalałem potem gasiłem jak sie wystarczajaco duzo topiło, i to naprawdę dobrze działało). Może jest to mały mankament ale sznurówki są niemal nie do zdarcia. Co do zimy... nie wiem czemu ale czasem jest w nich naprawdę ciepło i przyjemnie a czasem czuje jak mi tam wiatr szaleje, nie umiem tego wytłumaczyć (ale w końcu była tez afera medialna o tym ze w wojsku żołnierze na poligonie w zime maja problem z nogami)
Jak będziecie sobie szukać butów to polecam z miękkiej skóry.

Teraz przerzucam sie na buty BW, ale desanty i tak jeszcze sporo czasu czuje ze poużywam...

-------------------------------------------
''StajeszSieKims TylkoWSarciuZTymCoStawiaCiOpór...''