NGT

Pełna wersja: Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nurtuje mnie pytanie, dlaczego ten temat generuje tyle agresji?

Jurek, jeśli pada pytanie kolegów, my staramy się, w miarę naszych możliwości, pomóc. Więc odpowiadamy.
Ty trochę mieszasz, ale przyznaję, że z drugiej strony, każdy ma prawo zgłaszać swoje wątpliwości i zastrzeżenia.

Ad rem:
Zacytuję: ''To, ze otwiera drogę nie oznacza automatycznie, iz roszczenie klienta zostanie uznane za zasadne.''.
Zdanie prawdziwe i tak oczywiste, że nie warto nawet się nad nim rozwodzić.

Dalej: ''''Otwarta drogę'' do zadania czegokolwiek, to klient ma zawsze.''.

I tu się mylisz. Fundamentalnie.
Jeśli nasze żądanie ma być złożone skutecznie (a tego chyba chcemy?), ustawa określa pewną sekwencję zdarzeń. Przykład? Nie możemy od razu żądać chociażby obniżenia ceny lub odstąpić od umowy.
Możemy (w znaczeniu ''musimy'') wybrać pomiędzy dwoma uprawnieniami, o których powyżej. I tyle, proste.

Jak się do naszych żądań ustosunkuje sprzedawca, to już zupełnie inna historia.
Zawsze przysługuje nam prawo dochodzić swoich roszczeń przed sądem, co nie jest znowu aż takie straszne, czy trudne.

@gumi

temat ma 76 stron, co jakiś czas pada podobne pytanie, my odpowiadamy, wątek robi się coraz dłuższy i mniej czytelny.
Może warto utworzyć stały ''elementarz konsumenta'' i opisać w nim nasze uprawnienia w przypadku reklamacji nabytych towarów?
warrad będzie się zżymał i pieklił, że to nie jest forum prawne, ale skoro jest zapotrzebowanie na tego typu informacje, dlaczego nie wyjść mu naprzeciw?
-------------------------------------------
Farfura

Do agresji mi jeszcze daleko, ale zirytowanie sie pojawia i rozumiem Warrada. temat niepotrzebnie zamienia sie w niezrozumiały tasiemiec, umieszczane są tutaj informacje zaciemnniajace obraz i zawierające dziwne treści. Ochrona konsumenta to temat na forum prawne, sprzęt outdoorowy nie jest na tyle specyficzny by na temat uprawnień jego użytkowników prowadzić tego typu dysputy na forum sprzetowym. W dodatku gdy autorytarnie wypowiadają sie osoby o wątpliwej (w tej konkretnej dziedzinie) kompetencji.
Ja sam staram sie tutaj wypowiadać rzadko,bo nie siedzę na co dzień w przepisach dotyczących ochrony konsumenta i z tego wzgledu nie bede straral sie odgrywać znawcy, cytować i po swojemu interpretować ustawę. Ale posty czytam i czasami naprawdę trudno nie skomentować.

Dużo dziegciu w tym wątku, to ja może dorzucę swoje ;)
Od dłuższego czasu jestem posiadaczem namiot Decathlnou - Bionnassay T2(bardziej zaawansowany model). Na ostanim Zlocie NGT zauważyłem że w kilku miejscach łuszczy się podklejejnie szwów.Namiot kupiłem m.in. z powodu 5 letniej gwarancji producenta. Nie byłem pewny daty zakupu - ale ponieważ faktem zakupu podzieliłem się m.in. na NGT - sprawdziłem że mam jeszcze kilka miesięcy do upływu roku.Trudno niestety było mi znaleźć paragon, a na karcie stałego klienta mam zapisane zakupy do czterech lat.
Napisałem do Decat, czy mogą odszukać moje wcześniejsze transakcje z karty SK , wysyłając jednocześnie linki do moich wpisów na portalach turytycznych o zakupie w.w. namiociku.Nniestety odpowiedzieli,nie mają takiej możliwości. Pan z którym korespondowałem nie bardzo uwierzył w 5 letnią gwarancję, ale UWAGA - napisał, że jeżeli jestem niezadowolony, a gwarancja minęła - mogą mi wymienić namiot na nowy(z nieweilką dopłatą uwzględniającą zmianę ceny obecnego modelu.) Na moją prośbę sprawdził jeszcze ten model i kolejnego dnia napisał że mam rację i albo nowy(który mogą mi sprowadzić) albo gotówka. I właściwie na tym zakończył się PROCES REKLAMACYJNY - przyniosłem do sklepu namiot(nikt go nawet nie oglądał, w korespondencji nie załączyłem wcześniej żadnego zdjęcia - NIC), odebrałem nowy - sprowadzony dla mnie namiocik za bagatela- 800 zł.
Nie jestem pracownikem Decathlonu :) -jak zawsze piszę .
P.S. Co do samego namiotu, teraz nazywa się Simond T2 to zastanawiam się jeszcze bo nowszy model jest trochę inny niż wcześniejszy - najwyżej go oddam do sklepu.

@ Farfura

Ja rownież nie rozumiem dlaczego ludzie tak sie zachowują, ale pogodzilem sie, iz jest to cecha internetu. Wiec nie dziwi mnie, iz irytuje sie ktos, kto wypowiada sie autorytarnie, a nie ma na codzień nic wspólnego z przepisami...

Co do fundamentalnego mylenia sie... Moze znasz przepis zakazujacy żądania czegokolwiek przez klienta? Mało masz w tym wątku dowodów na to, iz cześć ludzi żąda czegoś tam bzdurnego? W nosie ma sekwenkcyjnosc. Wiec w kwestii ''fundamentów'', to Ty się mylisz :-)
-------------------------------------------
Jurek

Witam
Czar prysł dziś ubrałem pierwszy raz Meindle Jersey zakupione tydzień temu i poszedłem na niewielki spacerek na Błatnią . Wracam patrzę w jednym bucie odkleiła się nieznacznie cholewka od podeszwy za chwilę to samo stwierdziłem w drugim bucie . Szlag mnie trafił . Legenda o jakości brak mi porównania . Myślę ze jutro je oddam do reklamacji z tytułu niezgodności towaru z umową . Buty kupiłem w Intersporcie . Proszę o poradę na co mam uważać ewentualnie podczas składania reklamacji i czy wybrałem właściwą formę tej że reklamacji ?

1. Sprawdzić czy na zgłoszeniu powołana jest podstawa prawna.
2. Zamieścić żądanie (wymiana albo naprawa).

Piszę teraz we właściwym wątku.

W Larixie powiedzieli,że moje Meindle colorado oddają do naprawy do producenta. Ostateczną decyzję, czy naprawiać czy wymienić, podejmie producent butów. Obawiam się, że ten ''Producent'', to może być jakiś kolejny cwaniak i naciągacz w zmowie z naszymi krajowymi sprzedawcami, a swój serwis prowadzi w jakimś obskurnym garażu na zadupiach Bielska-Białej...
-------------------------------------------
irtur

Otrzymałem takiego maila z Larix:

(SKASOWANE) admin

Proszę nie cytować na NGT korespondencji pomiędzy sobą a firmą. Nie jestesmy do tego miejscem / admin

-------------------------------------------
irtur

Irku nie wiem czy się cieszyć może lepiej nie żeby nie zapeszyć zobaczymy co będzie z moją reklamacją .

Janusz. Masz moje wzory reklamacji i żadna naprawa nie wchodzi w rachubę. Należy się wymiana, a nie naprawa!!! Tym bardziej, że Meindl to firma z tradycjami...
-------------------------------------------
irtur

Cóż irtur pozostało czekać ale optymizm zostawię sobie na później żeby rozczarowanie nie było zbyt wielkie . Zobaczymy jak ta tradycja Meindla przełoży się szacunek wobec klienta w Polsce .

Irtur - wymagasz szacunku, a sam nie masz go za wiele. Piszesz o cwaniakach, naciagaczach, zmowie. A okazuje się, ze przedwczesnie bijesz pianę, bo dostaniesz nowe buty.
Ciekawe, czy jak dostaniesz nowe buty, to przeprosz Larix za swoje insynuacje.
-------------------------------------------
Jurek

Jurek. My, forumowicze, nie kupujemy butów w Tesco na wyprzedaży. Płacimy za jakość a otrzymując bubla czujemy się oszukani... stąd rozgoryczenie...pozdrawiam
Janusz. Według mnie ''Jurek Cezar'' jest pracownikiem hurtowni...
W Norymberdze coś się dowiem, dam znać na forum
---
Edytowany: 2013-11-07 12:07:33
---
Edytowany: 2013-11-07 12:55:09
---
Edytowany: 2013-11-07 12:55:58
---
Edytowany: 2013-11-07 13:28:18
-------------------------------------------
irtur

Jurku nie potrzebnie atakujesz irtur . Nie wiem jak Ty byś się poczuł gdybyś po trzech godzinach pierwszy raz na szlaku zauważył że rozklejają Ci się oby dwa buty wierz mi można się zdenerwować . Myślę że trzeba oddzielić dwie sprawy sposób załatwienia reklamacji i druga sprawa marnej jakości wykonania butów Meindl zaznaczę w pewnych przypadkach .
---
Edytowany: 2013-11-07 12:26:27

irtur – Jeżeli kupiłeś bubla czy ktoś miał na produkcji gorszy dzień to sprawa drugorzędna. Meindl nie jest jedyną firmą o tej jakości i cenie, której buty dostępne są w polskich sklepach. Takich film jest co najmniej kilka. Jednak twoje oczekiwania i jakość to jedno, a sposób rozwiązywania reklamacji to drugie. Pierwsze, nie usprawiedliwia obrażania i insynuacji w stosunku do Larix. Ale widać, że nic nie zrozumiałeś z tego, bo piszesz bajki jeszcze o mnie. Więc albo oceniasz postępowanie innych swoją miarą (gratulacje), albo masz osobowość skłonną do tworzenia teorii spiskowych (jak o tym obskurnym garażu na peryferiach BB, gdzie Larix naprawia buty). Tworzysz teorię, która (twoim zdaniem) trafnie wyjaśnia rzeczywistość, i daje uczucie głębszego zrozumienia rzeczy oraz oraz wyjątkowości personalnej (norma dla pewnego procenta populacji – Antek M jedzie na tym koniu).
PS. My, forumowicze, kupujemy również buty w Tesco na wyprzedaży (czy innym Lidlu). Chyba krótko czytasz forum.

Janusz – nie zauważyłeś, iż ja nie atakuje itur, tylko bronie Larix. A to roznica. Ja piszę, iż moralnie nagannym jest oskarżanie kogoś, kto zachował się raczej pozytywnie. Zdenerwowanie, kiedy firma uznała reklamację, niczego nie tłumaczy. Dorosły, dojrzały człowiek potrafi panować nad emocjami oraz prawidłowo ocenić wagę sprawy i oskarżeń.
Kupą obrzucić łatwo. Ale sprząta się trudno.
-------------------------------------------
Jurek

Pozwolę sobie na wtrącenie. Czy Larix twierdząc, że wybór nie należy do klienta odniósł się wyraźnie do zgłoszenia na podstawie ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej czy też nie?

Jurku spuentuje to tak Larix swym postępowaniem broni się sama . Twoja rola adwokata tej firmy w tej sprawie jest dość wybacz niejednoznaczna . Wypowiedź irtur odebrałeś dość osobiście co może dziwić i zastanawiać i wybacz sugerować że w jakimś stopniu jesteś związany z tą firmą .
---
Edytowany: 2013-11-07 19:01:54

Janusz - Larix postępowaniem broni sie sam. Jak to robi, tak to robi. Ale nadal nie rozumiesz, dlaczego zabralem głos. W ktorym miejscu wypowiedz irtur odebrałem osobiście? Czytam, i nie potrafię znaleźć takiego miejsca.
A to czy szukasz, czy nie szukasz drugiego dna, to zależy od twojego podejścia. Mi nie wpadło do głowy, ze jesteś z konkurencji Larix.
Ciekawe jest na ngt, ze jak ktoś nie przyłącza sie do narzekania, to od razu jest jakis ''dziwny''.
-------------------------------------------
Jurek

Jurku może pozostawmy ocenę naszej polemiki forumowiczom .

Raczej niech admini zaoraja ta polemike bo niewiele z niej wynika.