NGT

Pełna wersja: Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Minka - Asolo Stynger, fajne buty, szkoda ze nie dzialaly. Jako pracownik sklepu na Wyspach zapytam, w jakim sklepie je kupilas? Ponad rok i je przyjeli - albo porzadny sklep, albo niedoswiadczony przyjmujacy. Zasadniczo takie reklamacje jak brak oddychalnosci u nas by niestety nie przeszly, ze wzgledu na klopot z udowodnieniem. Po roku od sprzedazy odsylamy klienta do producenta i umywamy rece. Jednak do roku nikt sie nie przejmuje i przyjmuje sie wszelkie widoczne wady. Nikt tego pozniej nie sprawdza i caly zwrot sie niszczy - wychodzi taniej, jak odsylac do producenta i testowac. Jesli ktos chce towar wymienic, to sie go lubi i sie z nim zgadza, jak chce zwrotu kasy, to sie towar sprawdza dokladniej i ewentualnie mozna klientowi starac sie robic problemy. Zasadniczo, zalezy od charakteru kierownika.
-------------------------------------------
Field&Trek

bebok

Jest szansa na wygranie z alpinusem sprawy o łuszczącą się po roku bez prania membrany na kapturze?

mimochodem

po pierwsze jeżeli masz jeszcze gwarancję to idź z kurtką do sklepu czy odeślij do producenta i domagaj się naprawy czy wymiany w jej ramach.
Czasem też pomaga wysłanie mejla odpowiedniej treści do producenta z opisem wady i tego jak bardzo jesteś niezadowolony. ;]

tonny

Witam wszystkich !
Otóż mam pewnien problem, około 10 miesięcy temu zakupiłem kurtkę alpinus ski sliter (15k/15k) , prawdopodobnie jest tam membrana hydrotex, kurtka kosztowała 800zł , więc liczyłem na naprawdę porządną jakość, do dokonania zakupu skłoniła mnie jeszcze dożywotnia gwarancja na nią.
Kilka dni temu postanowiłem ją wyprać przed zbliżającym się sezonem no i po praniu kurtkę można nazwać w zasadzie szmatą lub mopem, woda lekko po niej spływa ale zostawia ciemne zacieki wodne czyli po prostu wsiąka w materiał, nie perli się na powierzchni , zanim spłynie do dołu, praktycznie wsiąknie.
Kurtkę wyprałem w preparacie Grangres cleaner , który zresztą zakupiłem wraz z nią, po zaleceniach sprzedawcy.
Wyprałem ją zgodnie z zaleceniami na metce czyli w 30 stopniach tylko w tym płynie , bez wirowania ,po wyciągnięciu rozwieszona pionowo na suszarce w temp pokojowej.
Chciałbym dodać , że na stronie producenta napisane jest , że po około 3-4 praniu trzeba dopiero kurtkę zaimpregnować, podkreślam że ta była prana tylko ten jeden jedyna raz.
I teraz moje pytanie czy mam jakiekolwiek szanse na pozytywne rozpatrzenie reklamacji, czy w ogóle warto sie fatygować do sklepu? jeśli tak jkich argumentów użyć ?
Z góry dziękuję wszystkim za pomoc ;)

Ok, nasiąka Ci materiał zewnętrzy, ale czy kurtka przemaka? To że po 10 miesiącach i jednym praniu DWR praktycznie przestał isnieć jest raczej normą. Jeżeli kurtka nie przemaka (czyli membrana działa) a tylko nasiąka materiał zewnętrzny to po prostu wymaga zaimpregnowania środkiem do impregnacji. Ten Grangers którego użyłeś służy tylko do prania.

tonny

Oczywiście wiem że ten grangres służy tylko do prania , tylko z informacji producenta można bez watpliwości wyczytać że impregnować kurtkę należy po 3 -4 praniu. Woda właściwie nie leje się do środka strumieniami, lecz po chwili czasu można odczuć wilgoć w środku. Ale jeśli nawet membrana była by ok to czy mogę zażądać powtórnego naniesienia DWR na koszt producenta ?

żądać mozesz, każdy producent cie zleje i będzie miał rację.

tonny

A czy jest jakiś sposób na sprawdzenie czy z membraną wszystko jest ok ? no i oczywiście proszę o jakąś szerszą odpowiedz na pytanie powyżej

jeśli czegokolwiek można się przyczepić ze strony sklepu/producentów, to faktu, że źle cię poinformowano o impregnacji. Kurtkę impregnujesz po każdym praniu i przyjmij to za pewnik dla dowolnej membrany.

Od siebie radziłbym zaimpregnować kurtkę porządnie i wtedy zobaczyć, czy przemaka. Podkreslam _czy przemaka_ - czy przypadkiem wilgoć wewnątrz nie pochodzi zwyczajnie z twojego potu.... bo w trakcie deszczu membrana i tak nie ma prawa oddychać. Trudno to stiwerdzić i żadnego sensownego sposobu na to nie ma.

tonny

o impregnacji można przeczytac na stronie alpinusa , czyli tak jak napisałem powyżej. Jeśli mam ją zaimpregnować to jakim środkiem najlepiej bo również wiele można się naczytać na temat, wiem ze na pewno nie wolno tej kurtki prasowac i rowniez nie chcialbym impregnacji w pralce ponieważ dużo jest opini na temat tego że jest to bezsensowne bo strasznie ogranicza oddychalność.

cytując mistrza Yodę:

'Nie próbuj. Rób. Albo nie rób. Nie ma próbowania.'

;-)

arkadoo

Jak jest ocieplina na stałe, to impregnuj poprzez natrysk.

tonny

Tak jest ocieplina, w takim razie jaki preparat najlepszy do hydrotexu będzie ?

w sprayu/atomizerze . a jaki? wykaż dobrą wolę i przeczytaj kawałek tematu o impregnacji. odpowiedź znajdziesz pewnie po 5 stronach.
---
Edytowany: 2010-09-26 19:26:31

fluid

Witam, jaka jest szansa na uznanie reklamacji w sofcie berghausa, po kilku użyciach na mieście zaczęły się pruć nitki w wietrznikach na ramionach, albo było tak od nowości i nie zauważyłem i do tego wystają nitki w rękawie:/
I druga sprawa (ostatnio mam szczęście:() plecak Vaude Snow Walker, po niespełna 2 latach zauważyłem, że drut/pręt, który usztywnia plecy zaczyna na spodzie przecierać materiał, czy to można potraktować jako błąd konstrukcji i czy warto reklamować?

No nie wytrzymałem i postanowiłem opisać moją historię jak to ludzi robią w balona. Kupiłem równy rok temu buty Salomon Exit GTX z 2-letnią gwarancją w Intersporcie na Zakopiańskiej w Krakowie. Cena takiego obuwia ok. 400 zł. Wada była następująca: Odkleiły się w obydwu butach podeszwy od strony przedniej. Buty używane tylko po mieście, podeszwa nie zdarta, stan zewnętrzny super - zero innych uszkodzeń. Impregnowane nikwax-em.

Opinia: reklamację odrzucono.
Opiniodawca (bo rzeczoznawcą kobity uznać nie można): mgr Stanisława Kmiecik-Serafin Rzeczoznawca PTT nr leg. 75 Kraków. (tytuł ''mgr'' chyba kupiony na bazarze)
Treść uzasadnienia w cudzysłowie, a mój komentarz w nawiasach:
''W obu półparach stwierdzam rozległe uszkodzenie powłoki tworzywa noska przy połączeniu z podeszwą. Są to uszkodzenia o charakterze mechanicznym'' - (niesamowite odkrycie... a jakież to inne uszkodzenie może wystąpić w obuwiu? może psychiczne? buty poszły do kina na melodramat i się rozkleiły! jednym słowem mechaniczne - słowo wytrych.)

''zapoczątkowane przez uderzenie, zahaczenie itp.'' - (guma w butach odkleiła się od uderzenia? a czym była klejona, cementem? nie wspominając, że zahaczenie zostawia ślady których nie ma, a ''itp'' podoba mi się najbardziej :)

''a nie w efekcie wady klejenia podeszwy'' - (rzeczoZNAWCA czy rzeczoOGLĄDACZ?)

''W prawej półparze przetarcie nitki dolnej szwu w części przedstopia spowodowane zostało wytarciem od wnętrza przez ocieranie przez stopę. W części czubka stwierdzam przetarcie podszewki i uszkodzenie membrany w miejscu ocierania paluchem. Uszkodzenie to jest efektem niedopasowania obuwia do wymiarów stóp, a w konsekwencji uszkodzenie membrany przyczyną przemakania'' - ( niezłe! pani Stasi nie przyszło na myśl, że przyczyną przemakania jest po prostu odklejenie podeszwy pod którą membrana nie występuje :) no i oczywiście ja jestem astetą i specjalnie kupuję zamałe buty żeby się umartwiać, bo kocham obtarcia :) Pani powinna pisać baśnie)

''Uszkodzenie o charakterze mechanicznym nie są traktowane jako wady i nie obciążają sprzedającego'' - (jak już pisałem charakter mechaniczny to klucz do wciskania szajsu. Oczywiście uszkodzenie ma charakter mechaniczny tylko, że pani zapomniała dopisać.... spowodowany wadą konstrukcyjną)

Reasumując: koszt klejenia pary takich butów to w sumie 30 zł u szewca, czyli już z zarobkiem dla niego.
A koszt rzeczowznawcy + wysyłka + niezadowolony klient, który więcej SALOMONA nie kupi + zła opinia o sklepie + zła opinia o producencie + straceni potencjalni klienci którzy być może przeczytają ten post do końca = WIELKIE pieniądze!
I gdzie tu logika? A gdzie tu kalkulacja? A pani Stasi proponuję zrzec się tutułu magistra, bo na niego nie zasługuje. Koniec
-------------------------------------------
Jr

To jest standardowa odpowiedź rzeczoznawców sklepowych. Jak masz chęć to idź z tym do CELAPO, zleć wykonanie opinii, sprawa do załatwienia.

Zdaję sobie sprawę, że rzeczoznawca jest opłacany przez sklep by nie uznawać reklamacji. Zaskoczony jestem tylko idiotyzmem uzasadnienia. Ale chyba faktycznie przejdę do CELAPO. Napisałem tą historię również po to by przestrzec innych przed niepotrzebną stratą czasu. Lepiej samemu załatwić sobie opinie i iść do sklepu niż odwrotnie :/
---
Edytowany: 2010-11-17 11:05:33
---
Edytowany: 2010-11-17 11:06:08
-------------------------------------------
Jr

Mi się najbardziej podobają uzasadnienia pt. nieprawidłowy sposób chodzenia :D

Dwuslowowy

Niech chociaz kilka osob sobie dopisze salomona do listy i bedzie git. W sumie moze bardziej intersport.
Mail do firmy/dystrybutora pewnie nic nie da.

Ale zaloze sie ze jakbys kupil kilkaset km na zachod to by cie jeszcze po rekach calowali.
W europie to my jeszcze nie jestesmy. I dlugo nie bedziemy.