NGT

Pełna wersja: Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
;]
a jakiego oleju użyć ?
-------------------------------------------
Meindl Jersey

sasq pajak/grappa.pl

Olej do maszyn precyzyjnych
wd40
z braku innych rzeczy smalec ikmenki (ale to grzech by był)

OT
He he
u mnie w domku (przy założeniu że się go uda postawić)
IzA pewnie by powiedziała:
Czekaj pomoge ci tylko Vermuta wezme hehe
---
Edytowany: 2008-01-17 13:02:29
-------------------------------------------
sasq.... latający sasq....

WD można ale to raczej środek penetrujący , może być nawet olej silnikowy, smalec , jadalny , lecz na zimę najleprzy zwykły silnikowy, Choć jeżeli masz dojście tawot łożyskowy dosłownie na końcu zapałki w jakim bądz zakładzie mechanicznym
Jak już zrobisz to powiedz czy to coś dało
---
Edytowany: 2008-01-17 13:19:00
-------------------------------------------
jaco

ok nie omieszkam, dzięki chłopaky
-------------------------------------------
Meindl Jersey

muszę pochwalić ludzi zajmujących się reklamacjami obuwia TNF reklamacja przyjęta bezproblemowo - a może to niespodzianka ze strony sklepu (8a) ??
tak czy siak mam nowe buciki, jedynym minusem był czas oczekiwania 14 dni roboczych + święta + nowy rok i itp :)

Ujemny

W ten piękny dzień postanowiłem zainwestować w 3-sezonową kurtkę, oraz polar. Wybrałem się do wyżej wymienionego sklepu. Wybrałem trzy modele kurtek w 2 wersjach kolorystycznych. Pamiętając ostatnią ''wpadkę'' z obuwiem starannie sprawdzałem czy ubranie dobrze na mnie leży we wszystkich konfiguracjach (polar, kurtka, polar plus kurtka). W końcu po kilkunastu minutach zdecydowałem się na modele w rozmiarze XL. Oddałem wszystkie kurtki, i polary. Poprosiłem o spakowanie wybranego towaru - podałem kolor i rozmiar. Zapłaciłem. Otrzymałem reklamówkę. Poszedłem do domu.
Z braku czasu - musiałem nakręcić film o transporcie miejskim na trasie Gliwice-Zabrze - bezzwłocznie zerwałem metki, ubrałem się, i wybiegłem na przystanek autobusowy.
W Zabrzu - przez cały czas zajęty byłem filmowaniem - wydało mi się, jakby kurtka zmieniała swoje gabaryty, jakbym godzinę temu miał na sobie coś mniejszego. No, nic terminy gonią, ''drugi reżyser'' ma szalone myśli, trzeba się przemieszczać, etc.
Po 16-ej wróciłem do domu, zdjąłem ubranie, i w momencie wieszania w szafie zobaczyłem - XXL! Sprzedawca zapakował mi XXL zamiast XL!
Metki zerwane, ale nadal je mam, odzież użyłem, nie jest ubrudzona... I tu pytanie. Sprzedawca musi wymienić mi towar, czy też nie?

Kurtka w rozmiarze XXL z polarem prezentuje się znośnie, jednak po zdjęciu pierwszej warstwy wygląda się, jak w worku na kartofle.
-------------------------------------------
Pechowiec

nie musi wymienić ale zapytać nie zaszkodzi :)
w końcu kupowałeś rozmiar XL :)

Ujemny

Na szczęście sprzedawca wymienił towar.
Ulga.
-------------------------------------------
Pechowiec - może już nie.

AlmaLibre

a jaka to była kurtka? zebysmy wiedzieli ktore kurtki Polar uzywane sprzedaje :D

jaco:

zrobilem , tak jak mowiles,
kijek blokuje sie jak marzenie :)
dzieki wielkie :)
-------------------------------------------
Meindl Jersey

ech, poczytałem sobie na temat reklamacji i niestety musze przyznać że 95 % ludzi nie zna podstaw ni zasad reklamacji. Nie to jednak jest dziwne, dziwne jest to iż niektórzy się nie znają a się ''mądrzą'' jakby pozjadali wszelakie rozumki;).
-------------------------------------------
madoox

rumcajs

to poprosimy o Twoją - prawidłową i jedynie słuszną wykładnię, tak żeby Ci ''mądrzący'' się nabrali w końcu prawdziwej mądrości
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Jasne , nie ma sprawy.
Nie będe się długo rozpisywac, bo jeśli ktoś chce to zawsze moze sobie poszukać. W skrócie:
Reklamacje firma-firma-regulują przepisy Kodeksu Cywilnego. Nie ma tutaj zastosowania Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, ponieważ ta dotyczy relacji konsument(klient)-sklep.
Odpowiedzialnosc sprzedawcy w polskim prawie za towar sprzedany firmie wynosi 12 miesięcy(K.C.), zaś odpowiedzialnosć SPRZEDAWCY!!!!!-nie zaś dystrybutora, czy jakichś tam innych wynalazków, wobec konsumenta to 24 miesiące.
KONSUMENT:
Czym innym jest reklamacja z tytułu Ustawy a czym innym z tytułu gwarancji gdyż, USTAWOWO za towar odpowiada SPRZEDAWCA(sklep), zaś GWARANTEM(karta gwarancyjna) jest producent, lub też przedstawiciel(dystrybutor w naszym kraju).
Gwarancja może być na 3, 6, 10, 16 miesięcy...moze być też na 10 lat lub dożywotnia-to wola producenta i zapewnienie iż towar nabyty będzie pełnił swoją funkcję bez zmian w okresie gwarancji danej przez w/w.
Sklep zaś zgodnie z Ustawą o szczególnch warunkach sprzedaży konsumenckiej i zmianie kodeksu cywilnego odpowiada za TOWAR SPRZEDANY KONSUMENTOWI. Ochrona ustawowa obejmuje generalnie dwa lata. DO NAS NALEŻY WYBÓR NA JAKIEJ PODSTAWIE CHCEMY REKLAMOWAĆ TOWAR, nie zaś do sklepu. Sklep nie moze nas odesłac do producenta, mamy prawo złożyć reklamację w miejscu zakupu.
Jeśli wada towaru zakupionego ujawniła się w okresie 6 miesięcy od chwili zakupu domniemywa się (sąd) iż istniała w chwili zakupu i sprzedawca jest zobowiązany do udowodnienia iż było inaczej.
Jesli np wybór padnie na reklamację z tytułu Gwarancji, do końca korzystamy z jej uprawnień jeśli zaś powołamy się na Ustawę, kontynuacja reklamacji będzie oparta o w/w.
Długo by pisac na ten temat.
Generalizując- ja sie powołałem na Ustawę w sklepie InterSport, po kilku dniach oddali mi pieniądze. Pierwsza reklamacja Ecco Viking(wytarte podeszwy, bąble i oznaki przetarcia w jednym bucie-podeszwa) po pięciu miesiącach użytkowania. Wyjasniłem bardzo grzecznie paniom w sklepie-rżnęły głupa a tego nie lubię- jakie mam prawa, co mi sie należy, czego nie mogę żądać, jak ma wyglądać forma odpowiedzi na reklamację, pismo- ile mają na odpowiedź czasu, oczywiście sugerując że nie zawacham sie iść do sądu-i nie polubownego konsumenckiego bo wiem ze tam się sklepy nie stawiają najczęściej:)))... po swoje(ponad pięć stów to dla mnie niemało) i po dniach 5 odpowiedź-reklamacja zasadna-zwrot pieniędzy. W dniu 16tym od daty złożenia reklamacji -wcześniej nie miałem czasu-odzyskałem pieniądze-serdecznie i grzecznie oczywiście dziękując.
---
Edytowany: 2008-02-12 19:16:01
-------------------------------------------
madoox

rumcajs

i pięknie...
dzięki za usystematyzowanie ;D
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

jaco

Pięknie madooks i mam na dzieję że na speca od prawa handlowego nie trafisz , ale gdyby tak ludzie robili to 60 % spraw było by załatwiane pozytywnie
-------------------------------------------
jaco

Dlaczego miałbym obawiać się ''speców'' od prawa handlowego? Jeśli mam rację- a z bzdurą nie pójdę zawracać głowy do sklepu-tak czy inaczej wygram, nawet jeśłi sprawa trafi do sądu.
Nawiasem mówiąc, sprawy konsumenckie to maleńki ''pikuś'' np w porównaniu z walką z ubezpieczycielami:))). Tam jest dopiero mordęga:))).
-------------------------------------------
madoox

Michal

Zwrócili Ci pieniądze za buty wieć była to tylko ich uprzejmość, nie mieli poza pewnymi wyjatkami takiego obowiązku (reklamacja na podstawie ww ustawy). Druga sprawa, żądając świadczenia na podstawie ustawy możesz nastepnie reklamować także na podstawie gwarancji (i odwrotnie), tej samej wady, z tym że należy przestrzegać terminów (np reklamując na podstawie gwarancji i czekając na odpowiedź, może upłynąć nam 2 miesięczny termin od wykrycia wady jeżeli będziemy chcieli następnie składać reklamacje z tytułu niezgodności towaru z umową, w przypadku odrzucenia reklamacji z gwarancji).
-------------------------------------------
Michał

1. oddali mi pieniądze ponieważ butów z dziurą w podeszwie nie da się naprawić, nawet gdyby się starali, nie przyjąłbym ich spowrotem, co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do pozwu
2. jak sądzę, doskonale wiedzą(oczywiście nigdy tego oficjalnie wprost nie powiedzą) że ecco-model viking pękają i nadmiernie się wycierają, bo są poprostu kiepskie, dziadostwo jakich mało- za pół roku z przyjemnoscią znów poszedłbym po nowe buciki i musieliby dać nóweczki, co nie bardzo im się opłaca
3. oczywiście nie neguję dobrej woli sprzedawcy(sklepu), jednakże to rzeczoznawca dał podstawę do moich roszczeń nie zaś sklep(czy to zaprzyjaźniony ze sklepem czy też nie, nie wnikam).
4. mozesz reklamować z podając inną podstawę ale zapewne braknie Ci czasu zanim wyczerpiesz całą drogę odwoławczą do sklepu:).

Michal

Napisałeś nazwijmy to instrukcję postępowania ze sprzedawcą, ale jednoczesnie piszesz niżej, że zwrócili ci kase co moim zdaniem może wprowadzać w błąd czytajacych, którym nie chce się przeczytac tego co zostało już napisane wcześniej wyczerpująco. Stąd moje stwierdzenie, że nie musieli oddawać pieniedzy bo takie roszczenie konsumentowi w pierwszej kolejności nie przysługuje (poza pewnymi wyjątkami).
Rzeczoznawca potwierdza jedynie,że produkt jest (nie)zgodny z umowa, rzeczoznawca nie daje podstawy do roszczenia. Ono wynika z przepisów ustawy.
-------------------------------------------
Michał

Mamy prawo domagać się od sprzedawcy nieodpłatnej naprawy towaru albo wymiany. Wybór należy do nas, nie do sprzedawcy. Dopóki jest możliwa wymiana albo naprawa, nie możemy żądać zwrotu pieniędzy za wadliwy towar. Jeżeli wymiana nie jest możliwa, pozostaje nam naprawa. Zgłoszone przez nas żądanie stanowi zobowiązanie dla sprzedawcy. Nie może on zatem sam zadecydować, że zamiast wymiany towaru na nowy naprawi go bez naszej zgody. Sprzedawca nie będzie musiał wymieniać towaru
na nowy tylko wtedy, gdy nie jest to możliwe albo wymaga nadmiernych kosztów i sprzedawca to udowodni.
[b]Zwrotu pieniędzy możemy domagać się tylko wtedy<b/>, gdy niezgodność
towaru z umową jest istotna i wystąpi choć jedna z następujących sytuacji:
- sprzedawca nie jest w stanie doprowadzić towaru do stanu zgodnego z umową poprzez wymianę ani naprawę, bowiem jest to niemożliwe lub wymaga nadmiernych kosztów;
- naprawa albo wymiana nie została wykonana przez sprzedawcę
w odpowiednim czasie;
- naprawa albo wymiana naraża kupującego na znaczne niedogodności.
Oznacza to, że zwrotu pieniędzy od razu, bez żądania najpierw wymiany albo naprawy, możemy domagać się tylko w przypadku,
gdy wymiana albo naprawa narażałyby nas na znaczne niedogodności.
Gdy niezgodność towaru z umową nie jest istotna, możemy jedynie żądać obniżenia ceny.
Tak brzmią przepisy i nie ukrywamy, że nie są wystarczająco precyzyjne. Pozostawiają zbyt szerokie pole do dowolnej interpretacji,
np. co oznacza odpowiedni czas? Uważamy, że niczym nieuzasadniona, przedłużająca się naprawa jest dla konsumenta uciążliwa, a odpowiedni czas naprawdę oznacza - jeżeli jest to możliwe- sięgnięcie na półkę i wymianę towaru na taki sam, ale sprawny i bez wad.
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/...?story=307 ,



żeby było jasniej...w moimprzypadku wada była jak najbardziej istotna więc oddali mi pieniadze.
---
Edytowany: 2008-02-14 13:28:01
-------------------------------------------
madoox