NGT

Pełna wersja: Reklamacje sprzętu outdoor (obuwie:osobny wątek)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Bert

~yonec mam ten sam problem. Kupiłem je podobnie jak ty na jesieni. I też przemokły na wiosne, na pierwszym dwudniowym wypadzie. Teraz żałuje że od razu nie poszedłem reklamować, bo na następnym tygodniowym wypadzie po Beskidach z plecakiem miałem z nimi straszne przeżycia.
Też mi reklamacji nie uznali. Pewnie pomęcze ich jeszcze kilka razy i idę do federacji.

Właśnie walczę z fn z w sprawie reklamacji kurtki puchowej bergen a dokładnie w sprawie zaciągniętego materiału na WEWNĘTRZNEJ stronie kołnierza. Najpierw dostałem informację ze sklepu, że nie mogą rozpatrzeć mojej reklamacji bo uważają, że powstało to w skutek ''w drodze mechanicznej'' po czym napisałem stronicowy elaborat WARTO PRZECZYTAĆ.......:
''Dotyczy zgłoszenia reklamacyjnego 34/LODZ/02/2006
Szanowni Państwo

Po otrzymaniu przez Was odpowiedzi odnośnie reklamacji kurtki FN-BERGEN, jestem zdumiony. Otóż zachowaliście się klasycznie jak firma ubezpieczeniowa, która, gdy tylko dochodzi do jakiejś szkody, z góry „umywa” ręce od wypłaty odszkodowania.
A przecież porządną firmę ubezpieczeniową poznaje się nie po tym jak sprzedaje swoje ubezpieczenia, ale jak likwiduje szkodę. Czyli wracając do mojego przypadku odmowy uznania reklamacji stało się identycznie. Pięknie sprzedaliście mi kurtkę (w nieistniejącym już sklepie w Gdyni), a gdy dochodzi do reklamacji piszecie mi, że stało się to w wyniku uszkodzenia mechanicznego i nie wynika z wady materiału. Taki standardowy tekst zapewne posyłany do każdego, który tylko chce coś zareklamować! Nie próbujecie nawet dociec do tego w jaki sposób powstało owe pilingowanie się i dlaczego występuje po obu stronach kołnierza!?!? Jeżeli byłbym kobietą to zapewne nie posiadałbym zarostu, ale reprezentuję męską część społeczeństwa a zatem golenie jest mi nie obce, a że golę się co dwa dni więc jednego dnia jestem ogolony a drugiego mam jednodniowy zarost. Zatem stwierdzam, że to zaciąganie materiału na kołnierzu (występujące po obu stronach) powstało od zarostu i nie wyobrażam sobie co ja mógłbym robić akurat mechanicznego z kurtką, żeby uzyskać taki efekt!?!? A ponieważ zapinam się „po samą” szyję, więc miejsce to jest cały czas niejako wewnątrz kurtki, jest zasłonięte i nie narażone na „warunki atmosferyczne”. Rozumiem jakby coś takiego wydarzyło się np. na rękawie czy plecach. Nawet nie śmiałbym składać reklamacji w takich okolicznościach ponieważ jest to oczywiste, że mogłaby to być tylko
i wyłącznie moja wina. Co więcej, kurtka ta ma raczej przeznaczenie uniwersalne (dla kobiet i dla mężczyzn). Czy zatem producent zakłada brak zarostu u mężczyzn???? Jeśli tak, powinien to napisać w informatorze o swoich produktach, a jeśli nie, to kołnierz powinien być zrobiony z takiego materiału, na który męski zarost nie ma „niszczącego” wpływu.
Konkludując zatem proszę Was uprzejmie o ponowne rozpatrzenie mojej sprawy, chyba że reklamacje rzeczy zakupionych w promocji się nie należą. Posiadam nie jeden Wasz produkt (nie będę tu wymieniał) i byłoby mi strasznie przykro jeżeli musiałbym przestać używać Waszych produktów na rzecz konkurencji.''

... i dostałem również odpowiedź na całej stronie ale Z JEDNYM ZDANIEM ''sprawę rozpatrzono negatywnie''!!! REWELACJA!!!
Po złożeniu odwołania moja kurtka w ogóle nie opuściła sklepu w Łodzi , więc ten kto rozpatrywał me odwołanie wcale NIE WIDZIAŁ KURTKI.
RADZĘ wszystkim przed dokonaniem zakupu pomyśleć lub dowiedzieć się czy reklamacje są wogle uwzględniane. A co do marki fn to z całą pewnością już nic nie kupię tej firmy a poza tym na metce odkryłem napis MADE IN CHINA!!!!!!


-------------------------------------------
roger vel miszczu

OT
roger >>>
Czy to jest edycja dla pracujących na pierwszą zmianę ;-) (przecież już to kiedyś wkleiłeś) ? skąd ten replay ?

-------------------------------------------
smog wawelski

roger widzę ma dzień świstaka
-------------------------------------------
gumibearMarcin(at)ngt.pl

OT:
chce zniszczyć FN :-); dopiekli mu, ale fakt że takim tekstem wiele nie zdziala ...
-------------------------------------------
smog wawelski

sasq

No to do jasnej anielki niech sie tu Darek wypowie bo ostatnio miał do mnie pretensje ze mnie sie cos nie spodobało (a naprawde nic specjalnie negatywnego nie napisałem) a tu taki elaborat i Darek nic

ech...

-------------------------------------------
sasq hydraulik (taki przez CH)

gumibear

odświeżam tmat reklamacji dla rogera, dzięki któremu mam deja vu co jakiś czas tudzież jak wyżej napsialem dzień swistaka.
Darek do dziela.
-------------------------------------------
gumibearMarcin(at)ngt.pl

darek

juz kiedys mialem odpisac ale zniknol temat tej kurtki. Postaram sie odpowiedziec po poludniu.

Pytanie do Rogera ; Czy bys reklamowal kurtke puchowa jezeliby z niej wychodzi troche puchu?
-------------------------------------------
darek e-horyzont.pl

darek

Roger; może odpowiedz nie była za dobrze napisana… ale osoba która to pisala chciala napisac to co wlasciwie sam sformulowales czyli, ze zaciagniecia powstaly prawdopodobnie od bardzo twardego zarostu. Ponieważ nigdy nie ma się pewnosci jak dana rzecz była uzywana… pisze się bardziej ogólnie… Trzeba zadac sobie pytanie czy ten material jest wystarczajaco mocny? Wg 99% uzytkownikow , nas i producenta jest wystarczajaco mocny (model jest chyba od 4 lat na rynku). Takie reklamacje nie sa zapewne proste i możesz być sfrustrowany ale ze strony producenta czasami trudno zapobiec wszelkim takim problemom jak; lekkie zaciaganie się materialu w strefie zarostu od wewnatrz, wychodzenia puchu, wystarczajacej nieprzemakalnosci jak na kurtke puchowa. W tej kurtce udalo się np. poradzic z duzo wiekszym problemem . Mam tu na mysli wychodzenie puchu . Roger wg mojego doswiadczenia masz kurtke z ktorej do 4x mniej wychodzi puchu w stosunku do modeli innych firm często drozszych o 200-300. Możesz mi podeslac na priva zdjecie tego miejsca darek.sPAWIANfam.gda.pl

Roger....; 1. Podejscie do reklamacji staramy się mieć normalne…a może bym powiedzial nienormalne. Jako horyzont potrafilismy uznawac reklamacje które nie były uznawane przez importera. Miedzy innymi zakonczylismy wspolprace z firma która importuje sprzet turystyczny która nie uznawala zasadnych reklamacji. Może i teraz zmienili podejscie ale nas mocno do siebie zniechecili. Często uznajemy reklamacje które rzeczoznawcy potrafiliby odrzucic lub odrzucaja!!!

Przykład z ostatniej chwili; Dokladnie w tym okresie postawilismy na ostrzu noza nasza wspolprace z jednym z importerow butow, bo nie chce uznac reklamacji klienta która wg nas jest sluszna. Tzn my ta reklamacje uznalismy (klient dostal pieniadze) a my walczymy i nie wiem co bedzie dalej moze nie uznaja nam reklamacji i bedziemy w plecy 500 zl :(. Tak kiedys bylo z 1 firma do tej pory wisza nam z ok 800 zl za reklamacje ktore my uznalismy a oni nie.

Żeby było jasne kurtka puchowa fjorda w 100% zostala wyprodukowana w Polsce przez specjalistyczna firme, która ja i wiekszosc z was by zaliczyla do grona najlepszych firm tej branzy w Polsce i na swiecie, i jest wsrod 3 pierwszych wymienionych przez sasqa (w innym watku) a on wie co pisze bo pracuje w Pajaku który tez produkuje kurtki puchowe :)

-------------------------------------------
darek e-horyzont.pl

kasia

Cześć! Kupiłam buty 22 grudnia dnia 27 marca zgłosiłam reklamację pękniętej podeszwy, po dokładnie 2 tygodniach dostałam informację że buty będą przysłane do domu ale nie wiadomo czy zrobione czy też nie. Buty zostały przysłane do domu ale moja mama nie odebrała paczki, gdż w Powiatowy Rzecznik Konsumenta stwierdził że nie powinno się odbierać paczek nie zamawianych. Do tej pory nie wiem czy mam buty zrobione czy nie!! pani w sklepie twierdzi ze producent nie przysle moich butow do sklepu zebym mogla je odebrac tylko ze musze napisac pismo z prosba o wyslanie ponownie moich butow do domu!!!!! czy tak mozna w ogole robic???? BARDZO PROSZE O FACHOWA POMOC!
-------------------------------------------
zdesperowana

Qbas

Więc tak:
Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (Dz. U. 141 poz. 1176), stanowi:
Art. 4. ust 1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową;
Art. 8. ust 1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów.

Zgodnie z tym:
1. Sprzedawca odpowiada za załatwienie reklamacji, toteż powinnaś _stanowczo__żądać_ aby buty zostały przesłane do Sprzedawcy, powołując się przy tym na ww zapisy Ustawy
2. To Ty decydujesz, czy oczekujesz naprawy czy też wymiany butów na nowe - Sprzedawca może odmówić wmiany tylko w przypadkach wymienionych w Ustawie.
3. Sprzedawca nie może samowolnie zdecydować za Ciebie - jeżeli tak robi to postępuje niezgodnie z prawem i powinnaś mu uświadomić, że jesteś tego świadoma.

Podsumowując proponuję przeczytać rzeczoną Ustawę, wypisać sobie interesujące artykuły - jeżeli wydają Ci się niezrozumiałe, to zwróć się do Rzecznika PK o wyjaśnienia i udać się do sklepu ze stanowczym żądaniem załatwienia Twojej sprawy w sposób określony Ustawą.
-------------------------------------------
Pozdr, qba

Tomek

Qbas= To Ty decydujesz, czy oczekujesz naprawy czy też wymiany butów na nowe

Sam przytaczas odpowiedni artykuł. To sprzedawca decyduje o sposobie rozpatrzenia a nie kupujący, ponieważ to sprzedawca wie czy koszty wymiany są nadmierne czy nie są. Klient, jak mówi ustwa''może żądać'' co nie znaczy, że decyduje. Gdyby intencja ustawodawcy była taka jak sugerujesz to wyraźnie by to napisał.

Kasia - przesyłkę powinni Ci wydać w sklepie w którym kupiłaś.

-------------------------------------------
Pozdro

Qbas

Tomek:
''To sprzedawca decyduje o sposobie rozpatrzenia a nie kupujący, ponieważ to sprzedawca wie czy koszty wymiany są nadmierne czy nie są. Klient, jak mówi ustwa''może żądać'' co nie znaczy, że decyduje. Gdyby intencja ustawodawcy była taka jak sugerujesz to wyraźnie by to napisał.''

Oczywiście, że decyduje sprzedawca, ale musi wziąć pod uwagę żądanie klienta, a poza tym klient może (i czasem powinien) żądać uzasadnienia decyzji. Ponieważ określenie ''wymagają nadmiernych kosztów'' nie jest doprecyzowane poddaje się je interpretacji zdroworozsądkowej.
Jeżeli zaś chodzi o ''intencje ustawodawcy'' to pozwalam sobie zauważyć, iż prawo w Polsce formułowane jest czasem w przedziwny sposób.. :]
-------------------------------------------
Pozdr, qba

Tomek

Qubas - Oczywiście, że decyduje sprzedawca, ale musi wziąć pod uwagę żądanie klienta.

No właśnie cały problem w tym, że ustawa jest jednoznaczna - sprzedawca nie musi wziąć pod uwagę żądania klienta. Może ale nie musi.

Jeżeli chodzi o zdroworozsądkową interpretacje - jeżeli sprzedawca przedstawi, że naprawa nic go nie kosztuje (bo wykonuje ją producent) lub kosztuje go np 30 zł - to przy cenie butów np 300-400 zł wymiana na nowe jest wbrew rozsądkowi... sprzedawcy :-)

Qubas - prawo w Polsce formułowane jest czasem w przedziwny sposób.. :]

Jaki Pan, taki kram :-)


-------------------------------------------
Pozdro

adi

KASIA; co to za cudowny sklep :), ktory nie wie czy buty sa naprawione czy...
a swoja droga ja bym paczke odebral (zakladam ze wyslali na swoj koszt), moze chcieli ci zaoszczedzic chodzenia do sklepu???
-------------------------------------------
adi

Camilo

Witam, mam problem z kurtka Bergsona. Chodzi o zamek (YKK) a dokładnie jego wsuwkę, tą którą wkłada się do suwaka. Pomiędzy plastikową wsuwką a materiałem kurtki na taśmie zamka jest coś w rodzaju zgrzanego tworzywa mającego na celu utwardzenie taśmy zamka żeby można było ją łatwiej wsunąć do suwaka. Problem polega na tym że ten zgrzew zaczyna się rozwarstwiać i czasami mam problem z włożeniem wsuwki do korpusu suwaka. Jaka jest szansa na uznanie przez Bergsona mojej reklamacji? Mogą mi napisać że to jest usterka mechaniczna powstała z mojej winy w wyniku użytkowania?

Nazwy elementów zamka zaczerpnięte ze strony: http://www.ykk.pl/index.php?page=product&id=17

kasia

w sumie ja też bym odebrała ale mnie nie było w domu... a z doświadczenia mojej koleżaniki która kupiła buty również w tym sklepie i musiala je reklamować, odsyłają do domu buty których reklamacja była niuznana... czy wtedy pozostaje jedynie sąd czy jeszcze można coś zrobic?
-------------------------------------------
zdesperowana

kasia >>>
Przeczytałaś co napisał Tomek ? Ja też uważam, że jeśli zostawiłaś buty w sklepie, to tam je powinnaś odebrać. Kropka. Działaj ! Myślę, że się dogadasz bez sądu ze sklepem ;-)
-------------------------------------------
smog wawelski - jutro na Mamry :-)

kasia

pani sprzedawczyni nie jest zbyt rozsadna...niestety.... ona uwaza ze teraz to juz sparawa tylko miedzy mna a producentem... skifa totalna...omijam ten sklep szerokim lukiem...tylko chce oddzyskac moje buty...
dzieki za wszystkie porady
pozdrawiam
-------------------------------------------
zdesperowana

kaikow

masz pokwitowanie ,że zostawiłaś buty w sklepie ? jezeli masz to ządaj zwrotu