24-07-2003, 20:02
OPIS PRODUKTU:
materiał - Nailhead 420 D / Armatech Plus 600 D, dno plecaka: Chaintec 1000 D |n|
waga - 2100 g |n|
pojemność - 60 + 10 litrów |n|
wymiary (dł x szer x gr) - 75 x 42/28 x 17 cm |n|
system nośny - ERGOFORM PRO
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
24-07-2003, 05:00
Plecak Jack Wolfskin Atlas II to transportowy, podstawowy plecak. Wyposażony w dwie komory. Komora główna dostępna zarówno z góry, jak i przez komorę dolną. W wersji podstawowej niewyposażony w kieszenie boczne (mozna dokupić) ani pokrowiec przeciwdeszczowy (również do dokupienia). W dniu pisania testu dostępny w cenie 589,90 zł. Czy warto wydać niemało pieniędzy na ten plecaczek, oceńcie sami.
Skala:
5 - rewelacja
4 - bardzo dobry
3 - znośny
2 - słaby
1 - bezużyteczny
Wygląd zewnętrzny
Jest to dość subiektywna cecha. Atlas II jest prostym, smukłym plecakiem, o prostej linii. Nie posiada zbędnych bajerów ani krzykliwych tonacji. W Wersji damskiej ładnie prezentuje się kolor czerwony. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda solidnie i prosto w obsłudze. Dyskretne logo i mała, charakterrystyczna łapka (znak Wolsfskina) robią dobre wrażenie. Równie dobre wrażenie robi pierwszy kontakt fizyczny. Materiał sprawia wrażenie przyjemne, nie wzbudza obaw o rozdarcie się po pierwszej wycieczce. Ciekawy układ nośny, grube dno, zamki YKK, rozpoznawalna po pierwszym spojrzeniu Cordura zapewniają, że warto się nim zainteresować.
Ocena: 4/5
System nośny
Zastosowany system nośny ERGOFORM PRO to bardzo użyteczny i przemyślany system. Wymaga jednak wprawy, gdyż regulować możemy dosłownie wszystko. Mimo dwóch lat od zakupu plecaka, taśmy chodzą nadal szybko i precyzyjnie, nie strzępią się i nie zacinają. Co ważne, nie rozciągają się ani nie rozluźniają. Pas biodrowy jest gruby i dostatecznie miękki, by nigdzie się nie wrzynać. Dla ciekawych warto dodać, że można regulować kąt jego nachylenia. Bardzo przydatna cecha, gdy uda nam się na przykład (własny) stłuc biodro. Plecak można wtedy umieśćić wyżej lub niżej, dobrać także kąt nacisku. Cóż mozna chcieć od idealnego systemu? Oczywiście, w Atlasie mamy pełną regulację do wzrostu użytkownika, a wszystko szybko i sprawnie. Warto poświęcić na regulację kilka wycieczek, bo spłaca się to z okładem. Obecnie, mogę plecak ustawić w tak precyzyjny sposób, iż nie porusza się nawet na milimetr. System obity jest materiałem odprowadzającym wilgoć z pleców, należy jednak pamiętać, iż w upalne dni na mokre plecy nie pomoże nam nic.
Ocena: 5
Funkcjonalność przy pełnym załadunku
Atlas dwa - jak już wspomniałem - wyposażony jest w dwie komory i komin. Do komory głównej dostęp mamy zarówno od góry, jak i przez komorę dolną, jest to rozwiązanie bardzo użyteczne, gdy na dole plecaczka mamy na przykład śpiworek, a na górze najbardziej pilne rzeczy - kurtkę, czy zapasowy polar. Jedzonko z powodzeniem mieści się w komorze dolnej, zapinanej na półokrągły zamek (YKK of course). Wszystkie zamki plecaka kryte są listwami zabezpieczającymi. Bardzo pojemny komin z kieszenią główną, mieści mnóswo drobnych, potrzenych pod ręką rzeczy (aparat, mapy, przewodniki, szybkie kanapki). Do tego, w środku, dostępna od tyłu komina, sucha kieszeń, na dokumenty. Komin mozna wypiąć całkowicie, i za pomocą (dokupionych niestety) troków przemienić w poręczną torbę lub mały plecaczek, nie jest to jednak rozwiązanie najwygodniejsze. Dzięki dokładnej regulacji, komin możemy także odsuwać do tyłu, przenosząc ciężar, lub robiąc miejsce na odchyloną głowę, bardzo pożyteczna sprawa. Mankamentem jest brak podziału komory głównej, nie jest to bardzo uciążliwa cecha, ale utrudnia utrzymanie porządku. Po bokach plecaka mamy troki i płykie kieszenie. Troki, służą również do kompresji, chociaż można zamonotować na nich dodatkowe kieszenie boczne. Wspomniane, płytkie kieszenie wydają się jednak ciut za płytkie, butelka wody 1,5 może z nich wypaść. Z powodzeniem możemy przytroczyć z jednego boku kijki, z drugiego namiot (mały) i... koniec troków. Na kominie znajdują się klamry, ale troki trzeba dokupić, nie jest to drogi wydatek, ale sprawa jest dość irytująca! Z tyłu plecaczka solidny rzep przeznaczony na noszenie czekana, z powodzeniem wykorzystywany do noszenia czegokolwiek, co już nie mieści ani 'w', ani 'na' plecaku. Na spodzie dodatkowy trok, nie wiem po co, bo strasznie krótki.
Ocena: 4
Funkcjonalność przy małym załadunku
Calowo podzieliłem funkcjonalność na pełny załadunek i niepełny, gdyż tu objawia się nielicha słabość Atlasu. Otóż, przy braku załadunku, trudno zrobić cokolwiek z kominem. Ninaciągnięty majga się i dynda, co utrudnia i irytuje, zaś przy pełnym naciągnięcu, za bardzo odchyla się od komina i powstaje luka. Przez tą lukę Atlas staje się zupełnie bezbronny wobec deszczu lub śniegu. Oczywiście, możemy dokupić pokrowiec... ale to kolejne kilka złotych wydatku.
Ocena: 2/3
Wytrzymałość plecaka i bajery
Atlas dwa to bardzo dobry pod względem materiałowym plecak. Mimo kilku jazd na nim (wskutek poslizgu), mimo noszenia wielu ciężarów, użytkowania w deszczu, śniegu, w błocie, plecak nie wykazuje żadnych poważnych śladów użytkowania. Nie strzępią się nici ani troki, nie szwankują klamry zaciskowe. Warto wspomnieć, że klamry nie odginają się mimo niskich temperatur. Dobrze przemyślane zamki wyposażone są w wystarczająco długie taśmy, by zimą swobodnie trzymać je mimo grubej rękawicy. Plecak jest także przystosowany do systemu - hydro. Bardzo wysoko oceniam możliwości jego 'rozbudowy' w boczne kieszenie i wyposażenie w mnóstwo - niby niepozornych - kóleczek czy klamer, do których dzięki zapasowym trokom można doczepić wiele rzeczy. Brakuje jedynie tych troków na kominie w standardzie.
Ocena: 4
Podsumowanie
Plecak wyraźnie godny polecenia, do ceny zakupu należy jednak doliczyć cenę zapasowych troków i pokrowca przeciwdeszczowego (razem około 60-100 zł).
materiał - Nailhead 420 D / Armatech Plus 600 D, dno plecaka: Chaintec 1000 D |n|
waga - 2100 g |n|
pojemność - 60 + 10 litrów |n|
wymiary (dł x szer x gr) - 75 x 42/28 x 17 cm |n|
system nośny - ERGOFORM PRO
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
24-07-2003, 05:00
Plecak Jack Wolfskin Atlas II to transportowy, podstawowy plecak. Wyposażony w dwie komory. Komora główna dostępna zarówno z góry, jak i przez komorę dolną. W wersji podstawowej niewyposażony w kieszenie boczne (mozna dokupić) ani pokrowiec przeciwdeszczowy (również do dokupienia). W dniu pisania testu dostępny w cenie 589,90 zł. Czy warto wydać niemało pieniędzy na ten plecaczek, oceńcie sami.
Skala:
5 - rewelacja
4 - bardzo dobry
3 - znośny
2 - słaby
1 - bezużyteczny
Wygląd zewnętrzny
Jest to dość subiektywna cecha. Atlas II jest prostym, smukłym plecakiem, o prostej linii. Nie posiada zbędnych bajerów ani krzykliwych tonacji. W Wersji damskiej ładnie prezentuje się kolor czerwony. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda solidnie i prosto w obsłudze. Dyskretne logo i mała, charakterrystyczna łapka (znak Wolsfskina) robią dobre wrażenie. Równie dobre wrażenie robi pierwszy kontakt fizyczny. Materiał sprawia wrażenie przyjemne, nie wzbudza obaw o rozdarcie się po pierwszej wycieczce. Ciekawy układ nośny, grube dno, zamki YKK, rozpoznawalna po pierwszym spojrzeniu Cordura zapewniają, że warto się nim zainteresować.
Ocena: 4/5
System nośny
Zastosowany system nośny ERGOFORM PRO to bardzo użyteczny i przemyślany system. Wymaga jednak wprawy, gdyż regulować możemy dosłownie wszystko. Mimo dwóch lat od zakupu plecaka, taśmy chodzą nadal szybko i precyzyjnie, nie strzępią się i nie zacinają. Co ważne, nie rozciągają się ani nie rozluźniają. Pas biodrowy jest gruby i dostatecznie miękki, by nigdzie się nie wrzynać. Dla ciekawych warto dodać, że można regulować kąt jego nachylenia. Bardzo przydatna cecha, gdy uda nam się na przykład (własny) stłuc biodro. Plecak można wtedy umieśćić wyżej lub niżej, dobrać także kąt nacisku. Cóż mozna chcieć od idealnego systemu? Oczywiście, w Atlasie mamy pełną regulację do wzrostu użytkownika, a wszystko szybko i sprawnie. Warto poświęcić na regulację kilka wycieczek, bo spłaca się to z okładem. Obecnie, mogę plecak ustawić w tak precyzyjny sposób, iż nie porusza się nawet na milimetr. System obity jest materiałem odprowadzającym wilgoć z pleców, należy jednak pamiętać, iż w upalne dni na mokre plecy nie pomoże nam nic.
Ocena: 5
Funkcjonalność przy pełnym załadunku
Atlas dwa - jak już wspomniałem - wyposażony jest w dwie komory i komin. Do komory głównej dostęp mamy zarówno od góry, jak i przez komorę dolną, jest to rozwiązanie bardzo użyteczne, gdy na dole plecaczka mamy na przykład śpiworek, a na górze najbardziej pilne rzeczy - kurtkę, czy zapasowy polar. Jedzonko z powodzeniem mieści się w komorze dolnej, zapinanej na półokrągły zamek (YKK of course). Wszystkie zamki plecaka kryte są listwami zabezpieczającymi. Bardzo pojemny komin z kieszenią główną, mieści mnóswo drobnych, potrzenych pod ręką rzeczy (aparat, mapy, przewodniki, szybkie kanapki). Do tego, w środku, dostępna od tyłu komina, sucha kieszeń, na dokumenty. Komin mozna wypiąć całkowicie, i za pomocą (dokupionych niestety) troków przemienić w poręczną torbę lub mały plecaczek, nie jest to jednak rozwiązanie najwygodniejsze. Dzięki dokładnej regulacji, komin możemy także odsuwać do tyłu, przenosząc ciężar, lub robiąc miejsce na odchyloną głowę, bardzo pożyteczna sprawa. Mankamentem jest brak podziału komory głównej, nie jest to bardzo uciążliwa cecha, ale utrudnia utrzymanie porządku. Po bokach plecaka mamy troki i płykie kieszenie. Troki, służą również do kompresji, chociaż można zamonotować na nich dodatkowe kieszenie boczne. Wspomniane, płytkie kieszenie wydają się jednak ciut za płytkie, butelka wody 1,5 może z nich wypaść. Z powodzeniem możemy przytroczyć z jednego boku kijki, z drugiego namiot (mały) i... koniec troków. Na kominie znajdują się klamry, ale troki trzeba dokupić, nie jest to drogi wydatek, ale sprawa jest dość irytująca! Z tyłu plecaczka solidny rzep przeznaczony na noszenie czekana, z powodzeniem wykorzystywany do noszenia czegokolwiek, co już nie mieści ani 'w', ani 'na' plecaku. Na spodzie dodatkowy trok, nie wiem po co, bo strasznie krótki.
Ocena: 4
Funkcjonalność przy małym załadunku
Calowo podzieliłem funkcjonalność na pełny załadunek i niepełny, gdyż tu objawia się nielicha słabość Atlasu. Otóż, przy braku załadunku, trudno zrobić cokolwiek z kominem. Ninaciągnięty majga się i dynda, co utrudnia i irytuje, zaś przy pełnym naciągnięcu, za bardzo odchyla się od komina i powstaje luka. Przez tą lukę Atlas staje się zupełnie bezbronny wobec deszczu lub śniegu. Oczywiście, możemy dokupić pokrowiec... ale to kolejne kilka złotych wydatku.
Ocena: 2/3
Wytrzymałość plecaka i bajery
Atlas dwa to bardzo dobry pod względem materiałowym plecak. Mimo kilku jazd na nim (wskutek poslizgu), mimo noszenia wielu ciężarów, użytkowania w deszczu, śniegu, w błocie, plecak nie wykazuje żadnych poważnych śladów użytkowania. Nie strzępią się nici ani troki, nie szwankują klamry zaciskowe. Warto wspomnieć, że klamry nie odginają się mimo niskich temperatur. Dobrze przemyślane zamki wyposażone są w wystarczająco długie taśmy, by zimą swobodnie trzymać je mimo grubej rękawicy. Plecak jest także przystosowany do systemu - hydro. Bardzo wysoko oceniam możliwości jego 'rozbudowy' w boczne kieszenie i wyposażenie w mnóstwo - niby niepozornych - kóleczek czy klamer, do których dzięki zapasowym trokom można doczepić wiele rzeczy. Brakuje jedynie tych troków na kominie w standardzie.
Ocena: 4
Podsumowanie
Plecak wyraźnie godny polecenia, do ceny zakupu należy jednak doliczyć cenę zapasowych troków i pokrowca przeciwdeszczowego (razem około 60-100 zł).