NGT

@Butchy
Polartec Power Shield (bez albo i z Pro), to podobnie jak inne produkty Polarteca tak na prawdę grupa produktów, pod jedną nazwą. Są różne rodzaje Neoshella (ta sama membrana, chociaż podobno ostatnio mocno poprawiona; z różnymi materiałami pod i nad), są różne grubości i wariacje Power Stretcha Pro i tak dalej. Polartec robi te rzeczy na życzenie firm, niestety firmy dalej sprzedają to pod tą wspólną nazwą, więc to może być de facto, bardzo, bardzo różny produkt.. Czyli produkt produktowi nie równy, trzeba macać konkretną rzecz i czytać opinie o konkretnej rzeczy ;-)

Ja polecam gruby Polartec Power Shield na spodnie zimowe. I ogólnie SS polecam już tylko na spodnie.
-------------------------------------------
Nanga Dream 2013-2014! Justice for all łoi!

@radziq
Czemu SS tylko na spodnie?

no właśnie? czemu?

w sumie jestem zadowolony z mojego bezmembranowca, chyba bym go jednak nie zamienił na wiatrówkę... zajmuje więcej miejsca, więcej waży - fakt, ale jest wygodny i rzadko ląduje w plecaku.
---
Edytowany: 2014-02-07 14:22:14
-------------------------------------------
2x

Do moich zastosowań mi SS na kurtkę nie pasuje. Kwestia gustu, kwestia użytkowanej bielizny, kwestia tego co się robi, kwestia tego co się lubi, kwestia priorytetów, kwestia gdzie się mieszka.. ;-)

Nie zniechęcam do SS na kurtkę, bluzę; po prostu SS polecam raczej na spodnie ;-)
-------------------------------------------
Nanga Dream 2013-2014! Justice for all łoi!

Radziq, przecież to samo jest z produktami Gore - producent odzieży albo wybiera gotowca z oferty, albo zamawia membranę połączoną z jakimś materiałem wierzchnim, określa co ma być pod spodem i Gore lepi.
Butchy - wytrzymałość zależy od tego z czym membrana będzie połączona. Kupisz super portki czy kurtkę Patagonii i nagle okazuje sie, ze wiekszosc w skladzie to poliester, a nylonu tylko ciut ciut. Taka kurtka przetrwa ze dwa sezony ciorania po górach, ale nie wiecej. Kupujesz kurtke Mammut Avers i dostajesz produkt w którym powierzchnia jest w 100% z nylonu. A z nazwy to ten sam materiał.
Co do przewiewania. U nas niestety trudno znaleźć na rynku cokolwiek z PS Pro. Ja posiadam kurtkę Montane Sabretooth, ktora jest z ''zwyklego'' PS, więc nie ma klasycznej membrany. Teoretycznie miala miec wiatroodpornosc na poziomie 97%, czyli bardzo wysoką, w praktyce jak wszedlem zimą na Tarnice i zawiał wietrzyk, to szybko uciekałem, bo przewialo mnie na wylot. Z kolei w tym roku kupilem sobie czapkę i rękawiczki z PS Pro i ich wiatroodpornosc oceniam na poziomie windstoppera - zero przewiewania. Niestety łączy się to z paroprzepuszczalnością na poziomie windstoppera - łatwo sie zapocić jeśli brak dodatkowej wentylacji.
Lubie kurtki z Windstopperu - zapewniają dużą odporność na wiatr, śnieg a nawet deszcz, są ciepłe i zazwyczaj mają duże pitzipy umożliwiające ekstra wentylacje na podejściach. Kurtki z PS Pro pewnie też bym polubił. Problem w tym, ze Polartec chce podkreślić zalety swoich tkanin i w kurtkach z PowerShield Pro i Neoshell 'sugeruje' nie stosować pitzipów. I producenci grzecznie się do tych sugestii stosują - wypuszczają szczelne worki z pseudowentylacją przez kieszenie.

Sytuacja:
Wyjazd turystyczny do Norwegii, płaskowyż Hadergervidda, tydzień, sierpień.

Pytanie:
Softshell + Raincut z deca czy przyzwoita kurtka membranowa + polar?

Stan na teraz:
W obu przypadkach zachodzi konieczność kupienia albo softshella albo kurtki. Do tej pory szukałem kurtki technicznej do zastosowań całorocznych.

Rozwinięcie:
Chciałbym się przygotować na konieczność wędrówki w przyzwoitej zlewie przez pewien czas oraz na wiatr podczas dobrej pogody. Nie przewiduje, że pogoda będzie koszmarna, ale wiadomo jak jest. Polar właściwości przeciwwiatrowych nie ma żadnych, ale przy wysiłku jest w nim raczej ciepło (subiektywnie).

dobra bluza strecz (np. coś z PS Pro, np. forumowa bluza Montano) i do tego wiatrówka, wiatrówka może być tania, byle miała przyzwoity krój

no i jak sierpień, to chyba nawet na północy może być ciepło, więc jakaś dobra naturalna bielizna - len, wełna
-------------------------------------------
...

Prośba szanownych forumowiczów o radę...

Wymyśliłem sobie że będę miał softshell zamiast polara.

Na jakie okoliczności?
Spacery w plenerze, puszczanie latawca, miasto...

Jakie priorytety?
- oddychalność (tu polar jak rozumiem jest bezkonkurencyjny ale potrzebuję jeszcze...)
- wiatroszczelność (tego mi w polarze brakuje)
- wodoszczelność (ale bez przesady: w deszczu z auta lub tramwaju do sklepu, 200m z domu na parking w deszczu ale nie w ulewie, może nawet z parasolem, dłuższa dzienna wycieczka może nie w deszczu ale jak popaduje)


Wstępne określenie konkretów
Biorąc pod uwagę to co powyższe wymyśliłem, że potrzebuję softshella ale... (prawdopodobnie) koniecznie bez membrany - membrana zawsze jest czynnikiem saunotwórczym a jakiejś mega wodoszczelności nie potrzebuję. (Dobrze kombinuję?)

Proszę o weryfikację toku rozumowania

I jeszcze znalazłem coś takiego z f4:
https://4fsklep.pl/t4l14-sfm250_softshel...55141.html
Myslicie że to dobry wybór?

Ale głównie chodzi mi o to czy SoftShell to rzeczywiście to co mi potrzeba biorąc pod uwagę zadane kryteria.

To kup sobie wiatrówkę,już było dużo na forum poprzeglądaj.

boguś, jak nie widzisz różnicy między wiatrówką a softem to nie pisz głupot

granik- jeżeli ten model jest bez membrany(lepiej dopytać, opisy na stronach bywają mylące) to możesz brać, 4f robi ciuchy głównie na miasto. tok rozumowania poprawny:) jak jest zimno i wieje to ss jest idealny, natomiast jak jest ciepło i wieje wtedy windshirt lepszy
-------------------------------------------
sprawy nie toczą się lecz zapie...

Czytam i czytam, szukam w internetach i nie znajduję... :( Chciałbym kurtkę, która będzie mi służyła jako ochrona przed wiatrem a jednocześnie dobrze oddychała. Przy czym sam wolałbym sobie regulować termikę w pełnym zakresie, a więc klasyczny softszel, nawet cienki, NIE. Do tego lubię, jak kurtka jest śliska w środku, jest mi wtedy wygodniej, więc klasyczny softszel po raz drugi NIE. Musi być więc windshirt (a może jakiś gładki od środka soft o którym nie wiem, że istnieje ;). Ale taki, który ma funkcjonalność kurtki w góry i na rower, tj. ze dwie kieszenie na mapę/czapkę/dłonie umiejscowione tak, aby nie zakrywał ich pas biodrowy. Nie chcę workowatego kroju (dobrze sprawdza mi się ściągacz w pasie), kurtka ma zakrywać tyłek i mieć długie rękawy. Materiał wytrzymały, do noszenia pod plecakiem i na codzień w mieście, nie jakiś nylonik wiecznie wygnieciony. Zdaję sobie sprawę, że to nie będzie l&f, ale na pewno poniżej 250g da się takie coś stworzyć. Preferowane stonowane kolory. Kurtka musi być do kupienia w polskim internecie, bo muszę takie rzeczy mierzyć i mieć komfort ewentualnego odesłania. No i cena: myślę, że 250 zł to max jaki opłaca się wydać na kurtkę, którą może uszyć zwykła krawcowa (w przeciwieństwie do tych z podklejanymi szwami). No i jeszcze jedno, ale wiem, że niemożliwe: odporność na iskry z ogniska. Wtedy to byłby już cud miód.

Obecnie mam i bardzo odpowiada mi stara wersja Karrimor Elite Phantom, no ale to jest kurtka z membraną. Chciałbym identyczny krój, ale z materiału bez membrany. Takie zdjęcie tego znalazłem:
---
Edytowany: 2014-06-01 17:30:51

@Ivan Drago
zajrzyj do wątku o windshirtach i popatrz na Arcteryxa Squamish, od wpisu rytmara, wszystko poza ceną się zgadza ;-)

Tą sławetną dyskusję znam, ale Squamish nie rozwiązuje mojego problemu nie tylko dlatego, że mnie nie stać, ale i dlatego, że ma tylko jedną kieszeń. Czyli co? Znowu mam kupować materiał i szyć we własnym zakresie? :(

Skoro może uszyć ''zwykła krawcowa'' to nic prostszego, tylko kupić materiał i jej to zlecić.
Pochwal się jak wyszło ;)

No właśnie już sobie nawet znalazłem materiał: elastyczny aramid (czyli kevlar) http://www.extremtextil.de/catalog/Arami...:1605.html
Tylko trochę ciężkawy (160g/m2) i do cięcia trzeba będzie krawcowej pożyczyć nożyce od rzeźnika ;)
---
Edytowany: 2014-06-01 21:16:58

Ciekawe ile by ważyła ''wyszyta'' kurtka z tego materiału o kroju powiedzmy Squamisha + ewentualne kieszenie na dole?
Mam zdolną krawcową pod ręką, może dało by się zrobić ;)
Inne materiały wykończeniowe(stopery,rzepy) pewnie nie byłyby tak estetyczne i jakościowo dobre jak u Arca, bo nie mam dostępu do takich, ale użytkowo może niewiele by się różniły.

Na kurtkę trzeba ok 1,5-1,2 m2 więc łatwo przeliczyć. Metr zamka to ok. 50 g (zależy od ''kalibru''). Ale ten aramid jeszcze do przemyślenia, bo wprawdzie się nie pali, ale nie wiem czy będzie też dostatecznie chronił od wiatru (to materiał ''jersey'' czyli chyba dość luźny splot).
---
Edytowany: 2014-06-01 22:12:30

Ivan, zobacz jeszcze może Montane Mountain Star. Wskazana jest do wspinaczki, ktoś z forum ma, chyba Pit, nawet w niej biegał..
Widzę ją za 290 PLN, może by wyszukał za te 250 w UK

Ogólnie, w tym niemieckim sklepie jest tyle fajnych materiałów, że z Twoimi zdolnościami projektowymi, specyficznymi potrzebami (tak trzymać) i zdolnościami DIY bym uszył :-)

boguś b, dzięki za odpowiedź mimo, że wyczuwam zniecierpliwienie w odpowiedzi. Właśnie czytałem i czytałem tu na forum wcześniej i też się zastanawiałem nad windshirtem tylko, że (jak napisałem) to miałoby być zamist polara. Czyli minimalne grzanie tj. fliis od wewnątrz.

NDC również dzięki. A że w odpowiadając zaliczyłeś 4 minusy tym bardziej; dziękuję.)

Tak upewniałem się w salonie. Pan mówił, że nie ma membrany; a na infolini f4 pani (skąd innąd sympatyczna), wydaje się że wie nic więcej niż to co przeczyta z www. Zakładam, że w dobie mody na membrany (wśród ludu - bo przecież nie wśród czytelników ngt) taka firma(marka) jak 4f napewno by się pochwaliła jakby była jakaś membrana czy raczej ''membrana''.

Skro tak to zakładam, że membrany nie ma (czytaj nie ma jakieś chińskiej folii nicnieprzepuszczalnej). -> Czyli zostaje klasyczny softshel tj. para ujdzie na zewnątrz mżawka nie wejdzie (zbyt szybko) do wewnątrz...

A przy okazji... Może ktoś skrobnie co w wypowiedzi NDC było nie tak, że dostał 4 minusy.. Szczerze pytam..

@granik, ... a ja mam kilka membran i sobie chwalę.