NGT

Pełna wersja: [Odzież] SoftShell - Idea ss bez pytań o markę!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tak wogóle to schodzimy z tematu softshelli, a o tym ten wątek ;)
Jak jest lato(ciepło) i leje, to lepiej przemoknąć i nie być przewianym, czyli windshirt. Jak przestanie padać, to i tak szybko wyschniesz. W odpowiedniej koszulce do 30 min. jesteś suchy. Najgorszy jest zawsze czynnik wychładzający, czyli wiatr-pęd powietrza.
Co do koszulki, to żadnych t-shirtów, tylko termoaktywne,przylegające do ciała: Coolmax itp. Luźne koszulki nie spełniają swojej podstawowej roli, czyli odprowadzania potu w postaci pary wodnej. A potówka na rower, to dla mnie koszulka z takiej siateczki, sprawdza się pod lekko ocieplaną bluzą z długim rękawem.

Moim podstawowym ubiorem na rower jest wiatrowka, wspomniana tu Montane Velo - pertex microlight z panelami z pod pachami z bardziej oddychajacej tkaniny. Gdy temperatura spada ponizej +5C wtedy zmieniam na cienki windstopper - Nike ACG Wind*, windstopper softshell z panelami rozciagliwymi z tylu i pod pachami. Problemem w wiatrowce jest zupelny brak izolacji, na gole cialo ten ciuch jest ochydny - zwlaszcza spocone. W nizszych temperaturach, trzeba zalozyc cieplejsze warstwy, ktore mnie gotuja. W cienszych warstwach mam poczucie skostnialego wychlodzenia z przodu i na rekach. Windstopper trzyma wiatr ciut lepiej i ma ten milimetr izolacji. Moze to kwestia psychiczna ale pomaga. Da sie przewiac wiatrowke i da sie przewiac windstopper (przynajmniej wersje Softshell) - ale to juz w warunkach, w ktorych na rower bym sie nie wypuscil.
Ogolnie wiatrowka jest bardziej uniwersalna, uzywam jej tez w gorach, nawet na wydmuchanej wiatrem plazy, ale nie wiem jak sobie by poradzila z temp powyzej 25C, bo z takimi sie nie spotykam. Jedynie przy wspinaczce zarzucilem wiatrowke na rzecz windstoppera, a to tylko ze wzgledu na rozciagliwosc mojego najczaka. Gdyby ktos mi zaproponowal rozciagliwa wiatrowke, to bym windstopper zupelnie zarzucil.
Co do koszulki pod spod, to dla mnie to drugorzedna sprawa. Nosze to, co akurat zaloze. Nie jestem jednak wyczynowcem - na pewno lepszy transport wilgoci maja roznorakie obcisle baselayery.
Moja odpowiedz na pytanie co lepsze na rower - zdecydowanie wiatrowka.

* nie jestem na 100procent pewny nazwy modelu tego najczaka, nigdzie go juz nie ma :(
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia

tommiyacht -
''koszulka+cienki polar to ok 80% czasu jazdy'' - jaka koszulka ? potowka czy zwykla jakas, cienki polar to gdzies 100-200 ?. pozatym zestaw troche przewiewny, co nie ?''

Koszulka to Alvika z Polartec Power dry, juz nie pamietam jaki model bo ma z 8 lat, ewentualnie Craft L1 Ventilation, albo jakas Jaxa z coolmaxu. To sa dopasowane koszulki typu t-shirt, w zasadzie wszystkie odprowadzaja pot podobnie tyle ze ta alvika najszybciej zaczyna smierdziec :)
Polar to Alvika Micro z Polartec 100 Micro, tez ma z 10 lat i w sumie jest ostro wyprany ale na rower swietnie sie sprawdza, ewentualnie moge ci polecic decathlonowski polar za ok 40zl, jest tak na oko gramatury 150g, ale jako te docieplajaca warstwa daje rade. Tak, sa to rzeczy przewiewne bo wychodze z zalozenia zeby ubierac sie tak zeby przy wyjsciu bylo mi chlodno, to po 10-15 minut jazdy jest po prostu komfortowo.

Windstoppery mam dwa. Kurtka Alpinus Stormy Pass, juz ma dobrze ponad 10 lat, taka typowo turystyczna z wentylacja pod pachami i wzmiocnieniami. Ona jest dobra na mroz do -5 stopni, albo na jakies krotkie jazdy do roboty czy po bulki to nawet do 15 stopni daje rade. Druga kurtka to typowo rowerowy Gore bike wear, zdaje sie Phantom jacket z WS softshell, ma odpinane rekawy, i plecy z lycry. I to jest zdecydowanie najlepszy do tej pory zakup. Na mrozie z rekawami i sama koszulka z dlugim rekawem pod spodem (np. Craft Extreme Pro zero - jest swietna, albo Merino 160g), a tak do 15 jako kamizelka z koszulka z dlugim albo krotkim rekawem zaleznie od temp.
Ten Phantom ma zasadnicza wade - cene, ale mi sie udalo kupic za cos kolo 150 zl.

Tak bardziej ogolnie to WS sprawdza sie na temp w okolicach zera i nizszych, wtedy roznica temperatur zdecydowanie pomaga. Co do jazdy w deszczu to tak do 30-40 minut nie przemakal, ale jak byl nowy to nawet ponad godzine lekkiego deszczu mozna bylo ujechac, schnie to dosyc szybko bo wszystko splywa po membranie w dol.

Co do winshirtow to w sumie doswiadczenia mam zadne bo jechalem w pozyczonym 3-4 razy (jakis Berkner i Mount&Wave Garda). Na deszczu to niespecjalnie daje rade, oddycha tak ze powietrze wpuszcza i wypuszcza szczelinami, a;e bylo dosyc tanie i wlasciciel mowil ze to takie bardziej awaryjne bo latwo spakowac i na chlodzie nie wyziebia.

Tych ciuchow po prostu latami jakos sie nazbieralo ,bo sa bardzo uniwersalne i trwale - do turystyki, na rower, snowboard a bielizna tez na motocykl.

ot

tommi - za dużo teoretyzujesz. To nie apteka, troszkę zawieje albo słońce za chmurą i już te tabelki się zmieniają. Do tego różnice osobnicze są bardzo duże. Pytasz czy koszulka długa, czy cieńka czy obcisła - różnie. Jeżdżę na tyle częto, że zakłądam co jest akurat czyste a mam koszulki mniej i bardziej przylegające, któreki, długie, grubsze, cieńsze. Jak trochę za ciepło to się rozpinam, jak trochę za zimno to zapinam. Jak leje to albo czekasz albo zakłądasz przeciwdeszczówkę i tyle, jak mrzy jedziesz w tym co masz na grzbiecie.
Rozumiem, że szukasz idealnego zestawu ale my tu swoje a ty wsiądziesz na rower i się okaże, że masz kompletnie inną termikę, albo np marzniesz w nogi a na korpus starcza ci wiatrówka przez cały rok. Kup wiatrówkę w rozmiarze na cieńki polar lub podobną bluzę. Jakąś potówkę albo koszulkę rowerową i szlus - sam zobaczysz czego ci brakuje.

A w ogóle to przenieś się do wątku o cichach rowerowych bo już nawet o sofcie nie gadamy.
-------------------------------------------
ot

dzieki panowie za przedstawienie ''na sucho'' na tyle ile sie da tematu, wiem juz chyba az nadto pora wybrac sie do sklepu i podotykac, ubrac na sie itd.

nabyłem Briko z Tk Maxx

Robik

Montane Sabretooth już używany ale zapięcie zamka doprowadza mnie do k.......... (dwa suwaki)

Robik

Pytanie do użytkowników Polartec Power Shielda.
Mój Sabretooth temp. + 7'C odczuwalna + 3'C wiatr do 8m/s (Szyndzielnia) i odczuwam nieprzyjemny chłodek od nawietrznej :-(
Próba przedmuchania daje zauważalny efekt!

ot

To by się zgadzało Robik - dokładnie 2%
Poza tym nieprzewiewanie nie oznacza nie przewodzenia ciepła.
-------------------------------------------
ot

Czytałem tematy o softshellach, hardshellach itp. Otóż potrzebuje kurtki na wiosnę i jesień używaną w większości do miasta, a mniej do wyjazdów w góry. Najlepiej czarny kolor o ciekawym kroju, koniecznie z kapturem (regulowanym). Cena do ok. 200 zł. Im mniej tym lepiej.
Co polecacie?

Widziałem fajnego, cienkiego, czarnego Hiteca tyle że z membraną chyba 10000 (pseudo softshell) w Auchan za ok. 200zł. Co o tym myślicie?

Na niezbyt forsowne spacerki po mieście, bez zapędów do gonienia autobusów odjeżdżających z przystanku, to się może nada :]

Ten TNF wygląda bardzo atrakcyjnie, ale mam świadomość, że to najprawdopodobniej jest podróbka.
http://allegro.pl/hit-cena-the-north-fac...29953.html

Główny cel to wyprawy w góry. Fajnie by było również założyć taką kurtkę również do codziennego używania. Obecnie w/w model i tym podobnie wyglądające odzienie jest dość popularne na ulicach.

Ja bym to rozdzielił - góry i miasto. W góry najlepiej kup sobie porządny windshirt (do poczytania w temacie o wiatrówkach, polecam) i dwa dobre polary - cieńszy i grubszy. Jeśli masz do tego jakąś lekką kurtkę membranową od deszczu, to masz zestaw praktycznie na cały rok w góry.
A na miasto kupuje się kurtkę na miasto.

Mateusz

Siemka!

Potrzebuję softa na cały rok. Wiem, że zastosowanie całoroczne może być nieco dyskusyjne no ale cóż... Kurteczka używana będzie pod plecakiem do 10kg, do trekkingu i wspinu, dobry kaptur na kask, szczelna wysoka garda i wysoko umieszczone kieszenie, ogólnie mówiąc o technicznym kroju. Nie chcę żadnych membran, postawiłem na dwie jedyne możliwości. Gęste tkanie materiału albo pertex. Moimi typami są:

Pertex:
-Rab alpine jacket,
-Montane krypton jacket

tkane
-Marmot tempo hoody,
-Rab exodus jacket

Na korzyść pierwszej grupy bardziej windshelli niż softshelli przemawia waga i uniwersalność ale za to nie oferują prawie żadnego komfortu termicznego a dodatkowy polarek kosztuje, a jak dla mnie inny niż streczowy, jak by nie było minimalnie droższy, odpada ze względu na złe doświadczenia co do użytkowania pod plecakiem i uprzężą (mowa o maldenowskim). Całkowite koszty ws i polarka zdecydowanie przewyższą cenę softa tkanego.
Drogą eliminacji wykluczyłem również montane bo miała gorszą gardę i kaptur od Raba, za to Rab nie ma regulowanych mankietów, co może powodować podwiewanie nadgarstków... ale zawsze można jakoś uszczelnić. Także z tej grupy typuję RABa.

Odnośnie tkanych to są ciężkie, ale bardziej grzeją. Tempo hoody jest nową propozycją na rynku i nic wielkiego nie znalazłem na jego temat (jednakże o samym materiale jest sporo, bo wcześniejsza wersja bez kaptura stała się dość popularna). RAB i Marmot wagowo stoją podobnie, ale marmot ma dupiate DWR (znam to min z własnego doświadczenia), i nie ma pit zipsów, które posiada Rab a są one cennym gadżetem. Tak samo garda wydaje mi się być lepsza w RABie. W pewnym sklepie powiedzieli mi, że pod Tempo Hoody spokojnie wchodzi kask więc też nie powinno być problemu. Cena jest praktycznie taka sama.
I tu mam problem bo na oba wdzianka jestem równie pozytywnie nastawiony.

No i trochę się zapchałem przy wyborze...

Nie wiem czy brać tego tkanego jednego lub drugiego, czy perteksowego...
Może ktoś poleci jakiś inny cud techniki w podobnym przedziale cenowym i krojowym, lub ewentualnie przekonać lub zniechęcić do perteksu.

Mateusz:
Posiadam Exodusa od niedawna, kilka spostrzeżeń:
DWR świetny, garda i kaptur genialne, PIT ZIPy ok, zamki pod pachami trochę mnie uwierały początkowo ale się przyzwyczaiłem i jest ok. Wiatroszczelność zadowalająca, podobna do tej w Marmot Approach, gorsza niż w windshircie HiM Atmos. Na razie jestem zadowolony, poza tym wyrwałem go za 50$ ;)

Mateusz

Pojawiła się kolejna propozycja a mianowicie RAB Scimitar Jacket:
http://www.moosejaw.com/moosejaw/shop/pr...000001_-1_

Bardzo zacna się wydaje, super dizajn, lżejsza od exodusa tylko pit zipsów brak ale za to napoleonka jest :D

Madtukan, jak w $ to rozumiem, że z US ściągałeś, 50$ z szipingiem?
W jakiej temperaturze maksymalnej jest Ci w nim komfortowo, nie przegrzewasz się?

plus sziping :) do ok +10 przy wysiłku na bieliznę jest ok. Przy umiarkowanym to nawet do +15. Poniżej 0 dokładam pod spód polarek Quechua Forclaz 50. Taki zestaw daje radę komfortowo do -10, niższych temperatur nie miałem okazji.

Przykładowo dziś miałem go na rowerze (rekreacyjnie) +12, wiatr ok 20 km/h, zacinająca mżawka, pod spodem ciepła bluza bawełniana, zapięte pit zipy i założony kaptur. Jeździłem ok godziny i zgrzałem się (lekko) dopiero na ostrym podjeździe na końcu wycieczki.

Jeszcze mała wada (?) główny zamek nie jest dwubiegowy (Scimitar taki ma). A jeśli chodzi o sugerowane przez Ciebie używanie całoroczne to myślę, że tak od maja Rab wyląduje w szafie i przerzucę się na Atmosa.

Mateusz delikatnie sugerowałbym zakup kurtki jednego typu i drugiego, nie będzie chyba jakiegoś idealnego kompromisu pomiędzy nimi. Kurtki z poszczególnych grup będą na nieco inne warunki i takie jest ich przeznaczenie. Jeśli chodzi o to co wymieniłeś to RAB Alpine miałem w rękach i bardzo fajna kurtała, nie tak nieprzewiewna jak pertex np. microlight ale ma inne zalety (o ile pamiętam to P. Endurance - w wiatroodporności podobny do ''tkanych'' softów), marmot tempo mam i bardzo chwalę dosyć ''uniwersalny'' ciuch naprawdę klasa. Ten nowy RAB wygląda ciekawie i sam ostrzę na niego zęby

Mateusz

Postaram się dorwać HiM Atmos, będzie na teraz i bez nadwyrężania budżetu a na RABa rozpoczynam polowanie.

Dzięki za odzew ;)

Rab Alpine jest na pertexie Equilibrum, nie Endurance. To nie sa podobne materialy.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia