NGT

Pełna wersja: [Odzież] SoftShell - Idea ss bez pytań o markę!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
witam,
mam nadzieję, że nie zaśmiecę za bardzo wątku, bo pytanie mam następujące:
czy dobrze rozumiem, że Softshell najlepiej nadaje się jako warstwa na bieliznę czy lekką bluzę, ale już średnio pod anorak (bo ani to szczególnie ciepłe, a i oddychalność spada)? Jeśli tak, to jak wybrnąć z sytuacji, gdy wybieram się np. zimą na tydzień w góry - jesli pogoda jest OK, to zakładam coś pod spód i Softshella. Muszę mieć jednak coś na gorsze warunki, a przy załamaniu pogody w takim razie lepiej byłoby mieć polar pod anorak, żeby dobrze się dogrzać. Tylko że w mojej ocenie jest to branie do plecaka o jedną rzecz za dużo.
Co w takiej sytuacji radzicie? Może ocieplony SS?
-------------------------------------------
scuner

michalnotts

To zależy co rozumiesz przez załamanie pogody. Czy mróż, czy śnieżycę, czy deszcz, czy wszystko na raz.
Ale większość ludzi ci odpowie, że softa na bieliznę + polarek typu 100 na docieplenie zestawu marszowego + na zamieć, deszcze ze śniegiem itp lekką przeciwdeszczówkę, a na duży spadek temp sweter puchowy albo lepiej na polską zimę ocieplacz z synteycznym ociepleniem. I to jest zestaw bardzo komfortowy.
Zysk - ekstra oddychalność softa.
Alternatywa - kurtka membranowa i dwa polary, czyli tradycyjnie, też jest ok, ale w sumie się zapacasz bardziej.
-------------------------------------------
michalnotts

michalnotts

Aha, jeśli soft nie ma membrany to nadaje się pod kurtkę tak samo jak polar - nie upośledza oddychalności tak bardzo. Z tym, że oczywiście pod kurtką waga/ciepłota wygrywa polar, bo wtedy wiatroszczelność i tak jest bez znaczenia.
Wybacz, że we wcześniejszym poście wyłożyłem ci ngtową teorię softa zamiast wprost odpowiedzieć.
Ja mając windstoppera nosiłem dodatkowo polara do założenia pod kurtkę i to rzeczywiście była o jedną rzecz za dużo. Natomiast przy windshircie zakładam po prostu kurtkę na wierzch i jest ok.
-------------------------------------------
michalnotts

Dzięki za odpowiedź.
Moja wizja jest taka: jeśli wybieram się na tydzień zimą w góry bez możliwości przepakowania się(na nartach, więc waga b.istotna!), to musze być przygotowany na temp. koło zera jak słońce przyświeci, ale tez na solidny mróz. Zawsze wychodziłem z założenia, że najlepiej ''na cebulkę'', gdzie wszystkie warstwy założone jednocześnie dadzą max. ochronę od zimna. Tylko że lepsze jest wrogiem dobrego i zwłaszcza zimą w samym polarze (zwł. 100) trochę potrafi przewiać, więc SS byłby ze wszech miar pożądanym. Tylko boje się, że średnio się sprawdzi pod anorakiem...
-------------------------------------------
scuner

michalnotts

Tak jak pisałem, to zależy jakiego masz softa i jak chodzisz/jeżdzisz. O sofcie już pisałem i po moich doświadczeniach więcej windstoppera nie brałem w góry a zamiast niego windshirta. Co do puchówek i puchopodobnych wynalazków to jeśli nie robisz po drodze długich postojów to lepszy jest kolejny polar bo nie potrzeba czegoś super ekstra ciepłego na postój, a polar lepiej się sprawdza podczas wysiłku jak temp mocno spadnie. Natomist na nocleg to albo i tak siedzisz w śpiworze albo to jest schronisko lub agrotur więc nie potrzebujesz puchówki.
Więc ss na marsz i pod spód bielizna ewentualnie docieplona jednym lub dwoma setkami, a na zamieć czy deszcze ze śniegiem kurtka na wierzch. A jak super zimno wszystko na raz.
Niektórzy też używają bluz z ociepleniem syntetycznym jako ocieplenie nawet pod softa bo ją lekkie co na nartach jest ważne.
-------------------------------------------
michalnotts

Od razu się przyznam, że sam do końca nie jestem przekonany czy SS jest mi naprawdę potrzebny. Chodzi mi o zmniejszenie gabarytów i wagi bagażu w czasie wiosenno-letnio-jesiennych (ale głównie letnich!) wypadów w góry (w przyszłosci może zimowych?). A wiec chciałbym zrezygnować z HS i warstwy termicznnej, za to SS powinien być chociaż w pewnym stopniu wodoodporny (na naprawde mocne ulewy planuję mieć pelerynkę:P).
I tutaj pojawia się pytanie. Czy to dobra koncepcja, czy lepiej z miejsca dać sobie spokój?

Przegladając różne propozycje w oko wpadł mi Vaude Kada zrobiony z Windproff 80 (http://tnij.org/csso i http://tnij.org/cssq). W necie nie znalazłem o nim praktycznie żadnych konkretnych informacji i opinii. Na stronie Vaude napsaili, ze materiał jest wodoodporny... tyle, ze już nie wiadomo w jakim stopniu.
Czy myślicie, że ten SS będzie dobrym wyborem do takiego zastosowania? Nie ukrywam, że jego wielkim atutem jest cena:)

DTH, skoro producent określa przewiewność na 20% to jakim sposobem będzie wodoodporne? nie będzie. przy deszczu przemięknie, gdy dwr puśći, a puści szybko... latem można sobie pozwolić na przemoczenie, byle by w trakcie wędrówki było ci ciepło, a po opadzie szybko wyschnąć(obowiązkowo bielizna termoaktywana)

co do samego przemiękania softa to wiadomo, w deszczu kilka, kilkanaście minut i mamy wilgoć na ramionach, a potem to już leci reszta(w zależnośći od jakości i stanie warstwy dwr) czyli nie masz się co nastawiać że w czasie opadu bez hs będziesz suchy:) no chyba że do schronu będzie mniej niż godzinka:)))))
-------------------------------------------
}:>

No właśnie tak zakładam. Godzina to własnie tyle żeby przebić się przez cieższy teren, a potem w pelerynkę i do schronu albo na dół.
Tylko żeby to tę godzinkę wytrzymało, a nie przesiąkło po 10 minutach.

chyba nie zbyt się jasno wyraziłem... po kilkunastu minutach(zależy od intensywności opadu) w średnim deszczu przesiąknie ci na ramionach od plecaka i pewnie przy pasie biodrowym, i nawet najlepsze dwr nic tu nie pomoże... a wiadomo ze sie ściera, potem zacznie przemiękać korpus i rękawy, wszystko zależy od dwr i deszczu, u mnie(trantua) tak to wygląda z grubsza, że najpierw wilgoć a potem mokro na barach, a po kilku kwadransach mokre plamy wyskakują na rękawach i korpusie

ale zdecydowanie, po 10 min w deszczu cały mokry nie będziesz:) najlepiej jak ktoś kto ma kurtke z tego materiału powie jak to wygląda, bo soft softowi nie równy:P

OT a pelerynke też noszę w plecaku:) taką błękitną:O
---
Edytowany: 2009-01-30 22:45:01
-------------------------------------------
}:>

Hmm, na stronie vaude piszą ''Offering water shedding protection''. Nie jestem orłem z angielskiego. Co mam przez to rozumieć? Mżawkę?
Przy innych kurtkach piszą po prostu ''waterproof''...
A co myślicie o Marmot Approach? Tutaj już wyraźnie piszą, że przetrwa ''snow or light rain'':) Prawda li to?

Wieszczu

DTH/ jestem na kupnie tego gadżetu.... czekam cierpliwie na tzw. ''13'' i biorę go z najbliższego wieszaka.

Będzie to mój pierwszy SS i myśle że spełni w 90% moje oczekiwania.....
nie oczekuję cudów ale lepsze to niż tachanie HS w letnie dni tylko po to żeby go ''wietrzyć na szczytach''
porównywałem kilka podobnych ubranek ( gravity itp..) myślę że jak dla moich potrzeb ta kurtałka będzie ok...dla Ciebie ( po tym co piszesz) to może również być atrakcyjna propozycja...choć lepiej jak głos zabiorą jej użytkownicy....
-------------------------------------------
Jestem już tatą!

nie wiem czy pomogę,ale szedłem w intensywnym deszczu w gravity i dał rady,ale to było jakieś 40 min.byłem suchy tylko od pasa w górę :) acha no i stopy też bo buty oki były..pochwalę też Valkyrie TNF który pół godz. takiej pompy wytrzymał że nawet gacie miałem mokre już po 5 min.a soft nie puścił..ale Windblock..

bo wlasnie odporność ss bez membrany to taka mzawka... przy wiekszym deszczu to pusci wode, zobacz jak DWR w twojej membranówce się spisuje, po jakim czasie nasiąka, bo ss głównie broni się przed deszczem dwr'em, no jeszcze struktura materiału, ale to już wyższe klocki.

też miałem wątpliwości czy kupić ss, ale teraz ni żałuję, powiem śmiało że że przez pół roku ani razu nie odczułem potrzeby zakładania HS:) a za to wielokrotnie doceniałem brak membrany

OT jak tarantula była nówka to żadna zlewa jej nie straszna była=> bo dwr nie było starte:)
-------------------------------------------
}:>

DTH
stałem sam przed wyborem jaki SS kupić , miałem dylemat Marmot Gravity czy Approach. Zdecydowałem się na Approach, po ogledzinach obu ss.
Przede wszystkim Gravity pancerny i gruby , wiec narzuca mi , ze przy większych temperaturach będzie mi za gorąco, po drugie więcej miejsca zajmuje mi w plecaku, po trzecie: czy przez to, ze nie ma kaptura, i tak przy dużej ulewie będę musiał mieć kurtkę, no bo co na głowę założę.
Approach, odporny na wiatr, oddychający, lekki, większy zakres temp. zastosowania ( tutaj regulacje robię poprzez odpowiedni dobór bielizny i polara), Leje deszcz nie zastanawiam się, a w ogóle skąd mam wiedzieć ,ile będzie padać, tylko od razu jak zaczyna nawalać deszczem zakladam kurtkę przeciwdeszczowa (Precip), w sumie całość mniej miejsca mi zajmuje i jest bardziej uniwersalne.
Najpierw zastanów się kiedy chcesz używać SS (jaki okres w roku).

Rav, hmm, w takim razie trochę bez sensu.. ss mam zamiar używać głównie w lecie więc termika nie jest dla mnie aż tak istotna. Od samego witru mam bezrękawnik z windstopperem, więc wyglądało by na to, że zamiast nosić leciutki polar+HS+windstopper będę nosił ss+kurtkę przeciwdeszczową+/-polar jeżeli warunki będą tego wymagały, więc oszczędność miejsca prawie żadna, wagi raczej mała, a trzeba wydać sporo kasy...
Hmm, może po prostu zrezygnować z ss jako lekkiej ochrony przeciwdeszczowej a kupić sobie do tego windstoppera lekką kurtkę przeciwdeszczową albo pelerynkę?;)

DTH: taka moja refleksja, na podstawie jednego softa z membraną i jednego bez..
soft bez membrany = lato, dobre warunki i kurtka przeciwdeszczowa w pogotowiu. po prostu zastępuje polar, ma NIECO szersze spektrum warunków, w których się sprawdzi.
soft z membraną = miasto lub naprawdę cięzkie warunki (granie itp), gdzie wieje mocno.

EDIT: sam dążę do zestawu: polarek 100 + windshirt + paclite. ew. 2 polarek 100 lub swetr puchowy na zimę.
---
Edytowany: 2009-01-31 12:57:17

DTH
jak leje deszcz musisz mieć coś przeciw, tu się zgodzimy :)
pisze tu o warunkach wiosenno-letnio -wczesno jesiennych , gdy jest cieplo:)
teraz pytanie używać tylko ss typu gravity,bez kurtki? nie, bo Cie zleje ze wzgledu na brak kaptura, wiec kurtka musi byc, wiec po co taki ciezki ss jak mozesz miec cos lekkiego
używać w związku z tym ciezki ss z kapturem ? przetrwales deszcz, ale jest Ci za goraco, wiec zdejmujesz go, zakładasz polarek cienki, ale znów wieje trochę, co robisz? :)


SS ja kupiłem przede wszystkim jako ochrona przed wiatrem, nie deszczem,
---
Edytowany: 2009-01-31 13:17:44

DTH,

podpisuje sie pod tym co powiedział ludź.
korzystam z softshella bez membrany i stosuje go jako okrycie wierzchnie od wiosny do jesieni. rzągluję tylko bielizną i zawsze mam lekka kurtke przeciwdeszczowa pod ręką.

dla mnie softshell (w połączeniu z pierwsza warstwą) zastępuje w tym okresie polar i mimo że jest cieki, to daje świetną termikę.
splot materiału, który powoduje blokowanie wiatru, w znacznej mierze reguluje tez ciepłotę ciała przy pomocy określonej paroprzepuszczalności.
do tego jest lekki i bardzo pakowny.
w takim przypadku też jego wodoodpornośc jest mniej znaczącą cechą, ponieważ lekki deszczyk mi nie szkodzi (nawet powiem, że lubię), i nawet jeżeli soft mapoknie, to z racji DWR szybko wysycha, a w przypadku dużej zlewy, w kieszonce jest kurtka.

dodam jeszcze, ze patent jest sprawdzony również jeżeli chodzi o wagę i pakowność, ponieważ mam lekkiego pie**olca i jednym z podstawowych parametrów zakupu jest ilość gramów ;)

poniżej mój ulubiony i sprawdzony zestaw od wiosny do jesieni w wersji light:

The North Face Apex Zip Shirt Jacket (prosta bluza 1/4 z najcieńszego apexu)- 350g
Marmot Essence (super lekka membranka precip, mieści sie w małej kieszonce plecaka) - 198g
i bielizna do wyboru:
zimno - długi rękaw z tecnostretchu
ciepło - koszulka termoaktywna

sprawdza sie w 100% :)
-------------------------------------------
pozdrawiam jarek

Rav, spoko, ja nie krytykuje Twojego wyboru. Ja tylko mówię, ze w moim przypadku to się sprawdzi tak średnio bo windstopper już mam (bezrękawnik, ale przez ręce aż tak wiele ciepła się nie traci:P) a kurtkę i tak i tak trzeba by nosić, wiec po prostu chyba dokupię sobie jakąś leciutką albo zwykłą foliową pelerynkę.

nac! również mam, może nie pi..ca na na punkcie wagi co dość dzwigania niepotrzebnych kilogramów (polar, HS, windstopper trochę razem ważą) dlatego właśnie myślałem czy nie dało by się ich wszystkich połączyć w jednej warstwie+lekkiej pelerynce na ekstremalną zlewę. Jeśli to nie przejdzie to nie ma chyba sensu się w to pchać. Tak jak napsiałem wyzej, zostane przy swoim windstoperze na wiatr a na deszcz zamiast HS będę nosił folię. Polarek 100 Quechuy prawie nic nie wazy wiec może go przeżyje;)
Ewentualnie przyczaje się na jakieś super promocje;]

nie no ja nic nie pisze takiego :)