NGT

Pełna wersja: Jaki aparat?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42
Ja pomijam torbę/futerał na aparat. Analogowo, średni format. Noszę ciężkiego Pentaxa 645 i trzy obiektywy stałe. Obiektywy w lekkich osłonach w plecaku, aparat na ramieniu (a kiedy jest niepotrzebny parkuje w plecaku). Dla chrony przed deszczem przydaje się jedynie raincover firmy Kata, świetny, bardzo lekki. Często zdjęcia robione przy złej pogodzie są najfajniejsze. Czasem zabieram zamiast średniaka, lustrzankę Superprogram Pentaxa. Jest bardzo mała, bardzo lekka i działa tyle lat. Stare pentaxy są niemal niezniszczalene, nie cackam się z nimi.
---
Edytowany: 2009-06-21 20:58:37

Witam. Wtrącę się takim ostrym klinem w tą rozmowę mówiąc gwarą leśną. Mianowicie chciałem zapytać o sens polecania komu bądź lustrzanek cyfrowych. Nastała teraz taka głupia moda na lustrzanki. Kto bogatszy kupuje lustrzankę (przeważnie sony gdyż firma wychodzi na przeciw oczekiwaniom: filmy hd, 14 mln pixeli, duży uchylny ekranik, live view) im droższa tym lepiej świadczy o stanie konta delikwenta, wrzuca tryb auto i trzepie jpg-i. Potem oglądając zdjęcia z kolegi małpki i swojego lustra stwierdza zafrasowany nie dostrzegając różnicy że jego sprzęt i tak robi lepsze zdjęcia, przecież był droższy. Z takimi zachowaniami spotykam się coraz częściej, więc zazwyczaj nawet upartej osobie staram się odradzić lustro, dla jej dobra ;) Takie małe OT, możne się komuś przyda. Pozdrawiam- a jak!
-------------------------------------------
Darz Bór Leśnik

Czy ja wiem, Sony nie był ani prekursorem w dziedzinie HD, bo pierwszy był tutaj bodajże Nikon D80 ani w dziedzinie Life Wiev bo to znowu jako pierwszy wprowadził Olympus. Sony ma na chwilę obecną tą przewagę, że przy wprowadzeniu masy pozytywnych elementów do swoich (a raczej minoltowskich) korpusów robi najtańsze lustrzanki. Poza tym nie ma tutaj co mówić o modzie na lustro, fakt jest taki że stało się one po prostu tanie - używaną LC możesz dostać spokojnie za niecałego tysia. Co do porównywania zdjęć z kompaktów z lustrem, no to już zależy o jakim kompakcie mówimy i o tym w jakich warunkach zdjęcie zostało zrobione.

Powiedzmy sobie szczerze, każdy powinien kupić taki aparat, jakiego potrzebuje. Jeżeli ktoś chce się wziąć na poważnie za fotografikę powinien od razu kupować lustro (bo jego cena jest obecnie przystępna)
Jeżeli ktoś potrzebuje mały, niewymagający kompakcik to niech kupi sobie małpkę do 500zł
A jeżeli ktoś chce nieco lepsze zdjęcia niech sobie kupi zaawansowany kompakt za 800-1500zł i po sprawie
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl

Dobrze. A powiedz mi w takim razie ilu z Twoich znajomych którzy posiadają takie cudo używa trybu manualnego i robi przynajmniej 20-30% zdjęć w raw-ie? Owszem są ludzie którzy czerpią radość z robienia zdjęcia. Ale bardzo dużo jest też tych, którzy radość czerpią z oglądania zdjęć (nie koniecznie dobrej jakości) robionych drogim aparatem. A to kolosalna różnica. Oczywiście że lustro jest lepsze, i będzie lepsze. Sęk w tym że nie każdy kogo na to lustro stać właśnie taki sprzęt potrzebuje. Jak się człowiek naogląda reklam o ''przyjaznym lustrze'' i turystów chodzących po górach z soniaczem + 300 bo ''profesjonalnie'' wygląda, to łatwo może dojść do wniosku, kurcze, a czemu nie ja? Zadowolony będzie- zbyt dużo wydał by nie być ;) Nie obrażaj się gdy mówię o sony, to właśnie ta firma postrzegana jest w świecie foto jako propagator ''telewizorków'' w lustrach. Jak myślisz, ile foto amatorów zdecydowało by się na lustro gdyby nie reklamy, live VIEW (bo wizjer, szczególnie mały, nie jest tak wygodny), ilość pikseli (kiedyś świetny pentaks k100 miał ich 6 mln, czy jakość zdjęć jest gorsza od kiepskiej matrycy 14 mln?), dużego a nie małego (np. jak 350d) ekranu, czy nawet tryb auto? Uwierz nie każdy skorzysta na tachaniu tego ustrojstwa.

P.S. Co do 2 części Twojej wypowiedzi zgadzam się w 100%.
---
Edytowany: 2009-06-21 22:10:37
-------------------------------------------
Darz Bór Leśnik

Powiem Ci szczerze, jeżeli mówisz o pełnym manualu łącznie z ostrzeniem to nikt, bo po to jest auto-focus, manualnego ostrzenia używam bardzo rzadko gdyż w obiektywach cyfrowych jest ono bardzo trudne. A jeżeli chodzi o manual ustawieniowy - przesłona czy czasy, to każdy z moich znajomych posiadający lustrzankę cyfrową korzysta z takiego manuala w 20-30% zdjęć. Obecnie jest to łącznie ze mną 8 osób.

Nie oburzam się, wisi mi to czy to Sony czy co innego. Ja po prostu poszedłem w Sony bo wcześniej korzystałem z Minolty. Prekursorem life wiev jak dla mnie zawsze był Olympus, kwestia reklamy to co innego, nic nie poradzę na to że Sony zaczął się reklamować w TV a inne firmy nie aż tak. A sam life wiev nie potrzebuję i uważam to za zbędny dodatek, choć czasami jest on przydatny - np. koncerty, zdjęcia robione z ziemi (szczególnie w połączeniu z obrotowym wyświetlaczem)

Poza tym, ja wcale nie neguję faktu że sporo osób mających kasę kupuje obecnie lustrzanki bo są tanie i wyglądają profesjonalnie. Ja po prostu zakładam (może z głupią nadzieją), że na tym forum nie ma takich ludzi, dlatego piszę to co piszę. Poza tym podkreślam raz jeszcze że każdy powinien kupić taki aparat, jaki uważa że spełni jego wymagania.

Co do kwestii wyboru między małpką a lustrzanką. Sam parę lat temu stałem przed tym wyborem, zmuszony finansowo byłem jednak do kupna małpki, mimo że wtedy kosztowała ona i tak 1500zł (za 4 mln pikseli:) I co się okazało, po roku po prostu przestała ona spełniać moje wymagania - nie satysfakcjonująca optyka, praktycznie brak wyboru przesłony itd. Z czasem zaoszczędziłem i kupiłem lustro czego nie żałuję, ale podkreślam też że nie uważam iż muszę je teraz wymienić bo nowsze aparaty mają life wiev czy coś innego. To co mam w pełni mi starcza.

A odnośnie ilości megapikseli. 6 w zupełności starcza jeżeli zdjęcia trzyma się tylko na kompie, co innego gdy chcesz zrobić dużą odbitkę.

Praktycznie wszystko sprowadza się do pytania czy mówimy tutaj poważnie o fotograficze czy o wyjazdowym cykaniu zdjęć i tyle
---
Edytowany: 2009-06-21 22:28:40
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl

Podsumowaniem powinno być to:
''Powiedzmy sobie szczerze, każdy powinien kupić taki aparat, jakiego potrzebuje. Jeżeli ktoś chce się wziąć na poważnie za fotografikę powinien od razu kupować lustro (bo jego cena jest obecnie przystępna)
Jeżeli ktoś potrzebuje mały, niewymagający kompakcik to niech kupi sobie małpkę do 500zł
A jeżeli ktoś chce nieco lepsze zdjęcia niech sobie kupi zaawansowany kompakt za 800-1500zł i po sprawie''

Ale skoro brniemy w to dalej :) Trochę pretensjonalnie uznałeś że czepiam się konkretnie Ciebie, i Twojego systemu. Zupełnie nie potrzebnie. Chciałem wyrazić swoje zdanie na temat pochopnego polecania luster. Może nie brzmiało to tak subtelnie jak miałem to w zamyśle, ale czasem komuś się to przyda :) Sam jestem zwolennikiem jak to określiłeś ''pełnego manualu'' gdyż tylko wysoko ogniskowe obiektywy na m42 są w zasięgu budżetu przeciętnego polaka, a nie są to złe szkła zazwyczaj. Jeszcze wracając do tych 20-30%. Hmmm, chodziło mi o raw-y, przyznasz chyba że rzadko kiedy zdjęcia są idealne bez retuszu ;) Pozdrawiam z pod lasu!
-------------------------------------------
Darz Bór Leśnik

Sam mam lustro, obiektywy i do tej pory zabieralem ze soba C 40D z gripem i przynajmniej 17-55 2.8. Na dzis jest efekt taki, ze kupilem sobie malego, rowniez Canona, za 299 zl i mam zamiar go zabrac na 2-tygodniowy wypad po gorach. Dlaczego juz nie lustro?

Ze wzgledu na wygode, postawienie na wycieczke (nie na fotografowanie) i odciazenie siebie. Dobre lustro z dobrym, jasnym szklem, to sporo kg do noszenia. Jesli bede jechal na 2-3 dni z nastawieniem - beda kiepskie warunki (np. snieg, ciemno itp.), mam malo reszty rzeczy - moge zabrac i dzwigac lustro. Ale na dluzsze wedrowanie mam zamiar zabrac malpke. Wakacje pokaza, czy podejme dobra decyzje.
-------------------------------------------
Robert

Ja osobiście sam nie korzystam z RAW-ów prawie w ogóle. No chyba że wiem że konkretne zdjęcia mają iść czy to na jakiś konkurs czy gdzieś, ale powiedzmy sobie szczerze, że przecież nie to czy zapisujemy w Rawach czy jpegach świadczy o tym jakimi jesteśmy fotografami.
Co do M42, sam nadal korzystam z tego systemu, nie jestem jednak zwolennikiem podpinania tych szkieł pod cyfrę, gdyż po prostu niepełnowymiarowa matryca robi swoje i zaburza nam ogniskowe. Miałem nawet obiektyw zwierciadlany 500mm na gwint M42 ale po prostu go sprzedałem. Mimo wszystko nadal korzystam czasem ze starej poczciwej lustrzanki na M42, jednakże już z preselekcją przesłony, chociaż starego Zenita E z '78 roku też mam. Mimo wszystko wywołanie filmów i chociażby skanowanie negatywu w labie niedo za dużo mnie kosztuje.

Wracając do tematu, usilnie przecież luster nie polecam, chyba że ktoś na prawdę chce się wziąc za fotografikę o czym już pisałem w niejednym poście. Proponuję faktycznie zakończyć te dywagacje stwierdzeniem:

Powiedzmy sobie szczerze, każdy powinien kupić taki aparat, jakiego potrzebuje. Jeżeli ktoś chce się wziąć na poważnie za fotografikę powinien od razu kupować lustro (bo jego cena jest obecnie przystępna)
Jeżeli ktoś potrzebuje mały, niewymagający kompakcik to niech kupi sobie małpkę do 500zł
A jeżeli ktoś chce nieco lepsze zdjęcia niech sobie kupi zaawansowany kompakt za 800-1500zł i po sprawie
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl

chyba rozpetalam mala burze;)

faktem jest, ze i dla mnie tachanie ponad 3 kg sprzetu to nie latwizna i nie raz z zazdroscia zerkalam na malpki noszone w kieszeniach i wyciagane prawie bez zatrzymania. ja jednak lustro kupilam wlasnie na zdjecia gor, i nawet jesli mam zrezygnowac z dodatkowej pary gatek-biore lustro;) nie zawsze jednak jest latwo wyciagnac caly sprzet z plecaka, szczegolnie jak sie stoi na grani i ludzie sie ledwo mijaja. stad tez moje pytanie, czy jest jakis patent na to, by jednak nie w glownym plecaku, ale inaczej nosic.

Vick, tutaj uklony w Twoja strone. Tej torby juz nie ma w sprzedazy, ale bede szukac. moze cos sie znajdzie, sam pomysl jest naprawde wart rozwazenia.

Królik

Ależ oczywiście, że jest patent. Taki chest rig dla fotoreportera, nazywany Newswear:

http://www.newswear.com/chestvests.htm

Najszybciej i najłatwiej wyciąga się aparat ze slingshota:
http://www.allegro.pl/item661530133_plec...tis_lodz.h tml
Dla porównania założ sobie normalny plecak na jedno ramię, wyobraź skąd się wyciąga aparat i zobaczysz że chyba szybszej w praktyce torby na sprzęt z szybkim dostępem nie ma. Minus tylko taki że normalnego plecaka już nie założysz.

Inny, stary już dość system to:
http://www.allegro.pl/item667701984_moco...nale_na_pr ezent.html
Mało popularny i ja nie miałbym do niego jakiegoś większego zaufania chociaż nie korzystałem, w przeciwieństwie do pierwszej opcji.
A tu ten system w praktyce ;) :
http://www.youtube.com/watch?v=ZNW4eFBpyIU
Jak widać, w ektremalnej sytuacji się nie sprawdził ;)
---
Edytowany: 2009-06-21 23:15:16
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl

Rozmowa taka sama jak kupowanie SUVa... polowa co kupuje nigdy w lesie nie byla ale wyglada szpanesrko bo ma atrape ochrony silnika od spodu itp.... i mi przed oczy wraca obrazek z bieszczad jak z kolegami jechalismy w 4 osoby w Renault Thali do komanczy przez potoki po plytach bo mostow tam nie ma i na ktorejs przeprawie przejechalismy a z przeciwka nadjechal facet w Volkswagenie Touaregu wysiadl z niego a byl z jakas blond laseczka i sie przymierzal czy da rade i czy mu sie woda nie naleje do srodka - przeswit pewnie wiekszy z 10 cm niz my. SMiechem wybuchnalem bo Pan zajechal i sie glowi do czego jego auto sluzy ( pewnie tempak nie wiedzial nawet ze ma pneumatyka co mu przeswit do 30! cm zwieksza) Ot moral taki jak w tym watku - kupowac z glowa i zdawac sobie sprawe jakie sa granice sprzetu bo jak masz jego pelnych mozliwosci uzyc raz na rok ( o ile bedzie potrafil to zrobic bo i z tym bywa problem ) to po cholere pakowac pieniadze no chyba ze ktos ma kompleksy i sie tak dowartosciowuje ale sadze ze taniej by psycholog wyszedl ;)
---
Edytowany: 2009-06-21 23:35:43

michalnotts

Ja noszę swoją lustrzankę przewieszoną w pistoletówce na skos przz plecy tak, że jedna taśma przechodzi na szyi a druga wychodzi pod pachą. Aparat sobie dynda na brzuchu ale jest stale pod ręką, torba dość głęboka więc nawet z rozpiętą mogę iść. Sprzęt pod ręką - często nie chcialo mi się stawać i zdejmować wora :/
Jak miałem więcej szkieł to nosiłem w plecaku i to złe rozwiązanie bo sprzęt się tylko nosi. Teraz dokupię najprawdopodobniej drugie szkło i nie chcąc dokupowywać śrdniej torby zapewne znowu zacznę używać pokrowca który często dowieszałem do pistoletówki. Lampę (jeśli biorę zewnętrzną wkładam do kieszenie w pistoletówce. Rozwiązanie proste i wygodne i mapa + drobazgi pod ręką w kieszonce torby. Zastanawiałem się kiedyś nad dorobieniem sobie szelek na wzór lowepro (dorobieniem bo oryginały są piekielnie drogie) ale moje wieszanie jest dość wygodne i się nie pozbierałem. niemniej w te wakacje planuję więcej rowerowania długodystansowego więc może wreszcie dorobię sobie te szelki.
Co do kupowania lustrzanek przez początkujących - i co z tego. Czy wobec tego gore nie można kupić do chodzenia po beskidach bo dopiero w tatrach się przyda ;P
Poza tym niech każdy kupuje nie to co potrzebuje bo to baaardzo względne ale to na co go stać. Nie żałujmy innym. Jeśli kogoś stać na sprzęt za 10 tysięcy to też fajnie. Ja się cieszę z tego co mam nie zazdroszcząc innym.
Poza tym amatorskie lustrzanki są teraz takie malutkie, że i w góry spokojnie można brać ;)
-------------------------------------------
m

@ michalnotts napisales ze obecne lustrzanki sa tak male ze mozna je brac w gory - owszem sa na tyle male ale chyba lustrzanka to tez obiektyw chyba nie mniej wazny jak korpus (a moze nawet bardziej ? ) a Te juz do najmniejszych nie naleza no chyba ze ktos ma zamiar biegac tylko z tym malym standardowym ale mialem przyjemnosc ogladania zdjec ze standardowego kompletowego obiektywu czy to w sony czy w canonie czy fuji i nijak sie to ma do dobrego obiektywu kupowanego osobno. A jak ktos chce biegac z malym standardowym pojawia sie znowu pytanie po jaka kur.... znaczy sie prostytutke mu lustrzanka ?
---
Edytowany: 2009-06-22 00:07:51
---
Edytowany: 2009-06-22 00:21:27

No nie każdego stać od razu na obiektyw nie kitowy, który przeważnie kosztuje już tyle co tańsza lustrzanka, czyli od 1500zł wzwyż.
Poza tym, nie przesadzajmy co do jakości obiektywów kitowych. Mają być one jak najbardziej uniwersalne i tyle. Większości użytkowników zakres 18-70 mm w zupełności starcza a jakość wynikająca z konstrukcji takiego obiektywu jest o niebo wyższa niż w przypadku zdjęć z tańszych małpek. Chociaż to fakt, nawet najmniejsza lustrzanka z kitowym zoomem będzie większa i cięższa od 85% zaawansowanych kompaktów
-------------------------------------------
www.nem.yoyo.pl

michalnotts

Widzisz ja od razu kupiłem coś lepszego (znaczy szkło z średniej półki), niemniej wielu amatorów zaczyna od kita i potem się przesiada. a posiadając nadal kita możesz nosić go w góry zamiast większego szkła.
W każdym razie ja uważam, że łatwo można wagę aparatu zrekompensować w innym miejscu odciążając wkwipunek. Ja robię zdjęcia głównie jak mam wolne więc na apracie wgowo nie oszczędzam ;)
-------------------------------------------
m

I ja dodam coś od siebie. Ja np. dużo chodze po Tatrach. Na poczatku czyli z 6 lat temu fociłem tkim malutkim HP, potem zmieniłem na Fuji Finepix 5600, a obecnie używam Canona + 2 szkła sigmy, 18-50 i 70-300. Mi nie przeszkadza noszenie tego + plecak który sam waży 2kg no i cała reszta rzeczy woda jedzenie, kijki, zima jeszce raki czekan itd.

Osobiscie nic nikomu nie doradzam bo to czyjas indywidualna decyzja co kupi, ale ja jestem bardzo zadowolony z nowego aparatu.
-------------------------------------------
Łukasz

Pim

Przerabiałem m.in. Nikony FM/FM2?FM3 itp ze szkłami i obecnie nie chce mi się tego wszystkiego targać. Mój punkt widzenia zmieniło kupienie kompaktowej Leici Minilux która miała staloogniskowy obiektyw 40/2.4. Jego rozdzielczość i reszta parametrów powodowała, że robienie dobrej jakości zdjęć na np. Velvii, czy Prowii nie stanowiło problemów. Był też ricoh GR z 28mm. W chwili obecnej przymierzam się do GRDII.
Z takim sprzętem jest problem cenowy, ponieważ może kosztować prawie tyle ile lustranka. Obecnie jest tak z Lumixem/Leicą z obiektywem 24/50. Jednak wygoda, możliwośc zabrania takiego aparatu dosłownie wszędzie dla mni rekompensuje cenę. Po co mi aparaty których i tak juz nie zabieram ze sobą na wakacje, czy wyjazdy.
Wreszcie - odrobina samokrytyki - warto czasem wejść na portale fotograficzne. Tysiące banalnych zdjęć kwiatków, kapliczek, Zoś jedzących lizaka na prawdę nie wymaga szkieł Canona z czerwonym otokiem (chociaż bywając często w parkach warszawskich można do takiego wniosku dojść).
sprawa ostatnia: są takie rodzaje działalności, gdzie ''dźwiganie'' lustra jest prawie wykluczone. Proponuje spakować się na dłuższe wspinanie....
-------------------------------------------
Pim

Lustro dźwigam jada c na 10-14 dniowe łazenie po górach i to żaden problem. Kto każe zabierać ci wszytskie obiektywy jakie masz?:)
Bierzesz szerokie i tele jesli chcesz, a to wcale tak dużo nie waży.
-------------------------------------------
Łukasz

Ianni jeśli chodzi o pytanie w czym nosić w górach lustrzankę to polecam torbę Lowepto Cirrus TLZ 25 ( różnej wielkości 10, 15, 25), możną ją przypiąć do pasa biodrowego plecaka i bez problemy mieści body z teleobiektywem 25-210mm. Wygoda w noszeniu i wyjmowaniu. Wypróbowałem polecam.

Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42